19.09.2018

Boża Troska o wierzących 1 Piotra 5,5-10



Wcześniej mówiliśmy o roli starszych w społeczności, teraz Piotr daje kolejne praktyczne zasady życia kościoła.

(w. 5)
Mówi że młodsi w wierze mają być ulegli wobec starszych. Jak ostatnio mówiliśmy Starsi o których pisze Piotr to pastorzy, duchowi przywódcy kościoła, którym Bóg powierzył pasienie Bożej trzody (1 Ptr 5,2).
Jak myślisz dlaczego Piotr zachęca młodszych w wierze do uległości wobec starszych? Jak myślisz na czym ta uległość ma polegać?
Heb 13, 7.17; 1 Tes 5,12-13; 1 Tym 5,17-19
Nakaz posłuszeństwa wobec starszych w Zborze i przywódców jest w granicach Słowa Bożego. Starsi, pastorzy i przywódcy nie mogą wiernym nakazywać czegoś czego nie ma w Słowie Bożym, czy żądać od nich posłuszeństwa, które wykracza po za granice Słowa Bożego lub rządzić ich sumieniami. Z kolei członkowie Zboru mają się poddać pod autorytet, bo Nowy Testament mówi wyraźnie, że starsi i przywódcy są ustanowieni w Kościele przez Boga, by paść Boży Zbór. Nie poddawanie się pod autorytet starszych i kwestionowanie ich autorytetu jest przeciwstawianiem się Bogu.  Dlatego należy im okazywać szacunek i korzystać też z ich duchowego doświadczenia, dzięki któremu ich wiara jest dojrzała (Hebr 5,13-14).  Słowo Boże przestrzega nas przed krnąbrnością, wszczynaniem sporów, kłótliwością, takie zachowania nie pozwalają starszym sprawować dobrze swojej posługi, a nawet prowadzą człowieka do pozbawienia Bożego błogosławieństwa i występowania przeciw Bogu.

Wszyscy zarówno młodsi jak i starsi powinni przybrać wobec siebie szatę pokory i być sobie nawzajem ulegli. Słowo pokora oznacza mieć uniżoną postawę wobec siebie nawzajem, nie wynosić się jedni nad drugich. Nie uważać, że ja jestem lepszy od innych, nie obrażać się na innych w kościele z jakiś powodów. Każdy z nas dopuszcza się wielu zaniedbań i uchybień i wobec każdego można by było znaleźć jakieś zarzuty. Jednak Bóg który miał najwięcej nam do zarzucenia tak nie uczynił, ale nam wspaniałomyślnie wybaczył, więc i my powinniśmy sobie wybaczać (Filipian 2,2-5).

(w. 6)
Chrześcijanie nie tylko mają być ulegli, pokorni wobec przywódców, ale przede wszystkim wobec Boga. Wierzący do których list został napisany przechodzili przez prześladowania. Mogli mieć pokusę rezygnacji z wiary, ich cierpliwość i wytrwałość wobec tych doświadczeń mogła słabnąć jak ma to miejsce w życiu wielu chrześcijan. Piotr mówi, że trzeba Bogu się poddać w tych trudnych chwilach, choć w danym momencie możemy tego nie rozumieć, to Bóg posiada swój suwerenny plan dla każdego z nas i jeśli z jakiegoś powodu dopuszcza cierpienie i doświadczenia, to należy Bogu zaufać, że jest to dla nas dobre.
Nieposłuszeństwem wobec suwerennego Bożego planu w życiu wierzących jest brak cierpliwości, złoszczenie się, brak pokory wobec tego co Bóg czyni, rozgoryczenie, czy uznanie że Bóg jest zły lub nie ma racji. Najlepszym przykładem jak poddać się Bożemu planowi jest przykład Józefa sprzedanego przez braci, który zanim stał się zarządcą w Egipcie musiał  cierpieć. Najpierw ze strony bliskich, a później w wyniku fałszywego pomówienia, ale nigdzie nie czytamy, żeby  zbuntował się przeciw Bogu wobec tych okoliczności.
Często poniżenie, ból i cierpienie przychodzi w życiu chrześcijan, by mogło nadejść wywyższenie.
Tu musimy też pamiętać, że nie powinniśmy nigdy rezygnować z Bożych celów dlatego, że ich realizacja nie jest łatwa. Nie powinniśmy rezygnować ze świadczenia o Chrystusie, podejmowania się służby dla Boga, czy zapierania się samego siebie, bo jest nam ciężko. Pamiętajmy, że gdy nadejdzie odpowiedni czas Bóg wywyższy tych chrześcijan, którzy byli mu wierni, wytrwali i cierpliwie znosili wszelkie doświadczenia.

(w. 7)
Po radzie Piotra, ktoś mógłby powiedzieć, „no dobrze Piotrze, ale w ogóle nam nie pomogłeś tym że karzesz nam cierpliwie znosić doświadczenia, my raczej spodziewaliśmy się jakiegoś zapewnienia że zaraz Bóg ześle nam ratunek”.
Piotr mówi, że troski i obawy, lęk, strach i wszystko z czym się zmagamy należy złożyć na Boga, gdyż On troszczy się o nas nawet w cierpieniach. Cierpienia dla Królestwa Bożego wcale nie oznaczają że Bóg nas porzucił. Wprost przeciwnie są świadectwem na to, że i idziemy we właściwym kierunku.
Chrześcijanin powinien pamiętać, że nawet jak przechodzi trudności, to Bóg w tych trudnościach troszczy się o Niego. Powinien pamiętać, że jak mu jest trudno, to Bóg nie przestaje być Ojcem wierzącego, a wierzący Jego dzieckiem.
Co mamy zrzucać w modlitwie na Boga?
Mamy powierzyć mu naszą bezsilność wobec niesprzyjających okoliczności, wszelką niechęć, lenistwo, niezadowolenie, cierpienia, strach i obawy (1 Sam 1,10-18; Mat 6,25-34).

(w. 8)
Jak myślisz co to znaczy, że diabeł chodzi w około jak lew ryczący?
Chrześcijanie nie muszą się martwić, ale mają czuwać w modlitwie i trwać w Słowie Bożym, by nie dać dostępu diabłu do naszego życia przez jakiś grzech. To że Bóg się nami opiekuje i się o nas troszczy, nie zwalnia nas z czuwania i nie daje nam pozwolenia na frywolne beztroskie życie.
Wierzący ma pamiętać, że ma przeciwko sobie złe siły, które chcą zniszczyć nasza wiarę i ufność Chrystusowi, podważyć nasze przebaczenie które mamy w Jezusie. Szatan pragnie uczynić wszystko co w jego mocy by zakłócić relację pomiędzy wierzącym, a Chrystusem. (Efez 6,11-13).
Celem szatana jest, by nadmiar trosk i problemów przytłoczył wierzącego, doprowadził do jego zniechęcenia. Chce spowodować rezygnację, poddanie się, odebrać radość i pokój w Chrystusie. Szatan zawsze szuka okazji, by pognębić i zniszczyć chrześcijan.
Bycie trzeźwym zakłada również, że wierzący rozumie i zna podstępy diabelskie oraz stroni od sytuacji, gdzie naraziłby się na ataki złego i wystawia się sam na pokusę 2 Kor 2,10-11.
Porównanie przez Piotra diabła do ryczącego lwa jest bardzo wymowne, ryczący lew to lew szykujący się ataku, polujący na swoją ofiarę, zawsze gotowy by ją pożreć. Taki właśnie jest diabeł, jeśli damy mu okazje z pewnością ją wykorzysta. Tez musimy pamiętać, że choć diabeł krąży jak lew ryczący, to lwem nie jest. To Jezus Chrystus jest lwem z pokolenia Judy, któy diabła pokonał, dlatego zawsze należy mieć ufność w Chrystusie.

(w.9)
Piotr również wyjaśnia jak oprzeć się atakom diabła. Odpieramy jego namowy i pokusy nie poprzez krzyczenie na niego, tupanie, święconą wodę, rytualne praktyki, czy jakieś magiczne zaklęcia lub wypowiadanie formuł że go gromimy itp. Nie, takich działań diabeł się nie boi. Ataki diabelskie odpieramy poprzez wierne trzymanie się Słowa Bożego. Tylko posłuszeństwo Słowu Bożemu daje gwarancje odparcia diabelskich ataków. Chrześcijanin zwycięża diabła, kiedy niezachwianie ufa Bożym obietnicom i żyje zgodnie z prawdą Słowa Bożego 2 Kor 10,3-5; Mat 4,1-11. Gdy pan Jezus odpierał ataki diabelskie, to nie chodzi o to, że cytował Słowo Boże, ale chodzi o to, że Pan Jezus mówił gdy Go kusił diabeł, że będzie czynił tak jak jest napisane w Piśmie Św.
Inni chrześcijanie przeżywają podobne próby jak my za sporawą tego „ryczącego lwa”, który próbuje ich pożerać.
To więc gdy pojawiają się trudności i pokusy diabelskie należy niezachwianie ufać Bogu i być posłusznym Jego Słowu w nadziei, że przyjdzie dzień kiedy Pan wyrwie nas z paszczy lwiej dając zwycięstwo.    

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń