29.12.2022

Wcielenie Ew. Łuk 2,1 – 11

 


Zbliża się Boże narodzenie i warto sięgnąć do tekstu biblijnego, który przedstawia nam to niezwykłe wydarzenie. Niestety świat tak zaśmiecił te święta różnymi kulturowymi zwyczajami, komercjalizacją, a także pogańskimi zwyczajami, że ciężko wielu ludziom przebić się przez to i zobaczyć prawdziwe znaczenie tych świąt. Ostatnio brałem udział w akcji „Gwiazdkowa Niespodzianka” podczas której rozdawaliśmy paczki dzieciom i mówiliśmy im ewangelię. W związku z tym zadawałem dzieciom pytania o to, dlaczego są święta Bożego narodzenia i niewiele dzieci potrafiło odpowiedzieć.

Tak naprawdę nie znamy dokładnej daty narodzenia Jezusa. Ta obecna 25 grudnia została dopiero ustalona w IV w. n.e pod rządami cesarza Konstantyna. Możemy być prawie pewni, że nie jest to faktyczna data urodzin Pana Jezusa, bo pismo mówi, że wtedy pasterze byli w polu, a w grudniu owce ten czas spędzały w zagrodach.

Bardziej realna data na narodzenie wydaje się miedzy wrześniem a październikiem, wtedy był czas żniw w Izraelu, a w kalendarzu Żydowskim wypadło w tym czasie święto namiotów.

Ta data wydaje się bardziej realna, na co wskazywałby również spis ludności. Okres po żniwach byłby najbardziej dogodny dla Żydów, a jednocześnie nie byłoby tak uciążliwie zimno, by dalekie podróże były niemożliwe.

Również rok przyjścia na świat Jezusa nie jest dokładnie tym, który mamy w naszych kalendarzach, bo znamy dokładnie z historii datę śmierci króla Heroda i wypada ona w 4 r.p.n.e, a wiemy z Nowego Testamentu, że Jezus urodził się za czasów króla Heroda, czyli musiał urodzić się przynajmniej 4 lata wcześniej, więc gdzieś około 4-6 rok p.n.e. 

Łukasz mówi, że w tym czasie, gdy Maria z Józefem byli blisko porodu wyszedł dekret rzymskiego cesarza Augusta, aby spisano całe cesarstwo Rzymskie w. 1. Dla Rzymian takie spisy ludności były ważne z powodu płacenia podatków oraz organizowania wojska.

Cesarz August zarządzając taki spis nie miał świadomości, że w ten sposób przyczyni się do wypełnienia Bożego słowa, które mówiło, że Mesjasz urodzi się w Betlejem – dom chleba.

W dekrecie cesarza był rozkaz, że każdy musi udać się do miasta swego pochodzenia, by być tam zapisanym, a Józef i Marią pochodzili z Betlejem.

Zobaczmy, jak Bóg wspaniale kierował wydarzeniami na ziemi. Pobudził cesarza Augusta, by wydał dekret dokładnie w tym czasie, kiedy Zbawiciel miał się urodzić. Gdyby nie dekret cesarza Pan Jezus, by się urodził w Nazarecie i Słowo Boże nie spełniłoby się.

W Prorok Micheasz Ks. Mich 5,1,  prorokował w Izraelu na ponad 700 lat przed narodzinami Jezusa, że Mesjasz będzie pochodził z Betlejem lub inna wcześniejsza nazwa to Efrata. Bóg wybrał Betlejem na miejsce narodzenia swego Syna, bo z Betlejem pochodził król Dawid, który był typem Mesjasza 1 Sam 17,12.

W ten sposób Pan Bóg jeszcze bardziej potwierdził wiarygodność Chrystusa jako Syna Bożego i zapowiadanego Zbawiciela. 

Ciekawe jest to, że Bóg ukrył w pewien sposób pochodzenie Jezusa przed współczesnymi Jezusowi przywódcami religijnymi, bo oni uważali, że On nie może być Mesjaszem, bo nie pochodził z Betlejem i nie wypełnia proroctw. Żydzi nie wiedzieli, że Jezus tam się urodził, bo w Betlejem Maria z Józefem byli tylko kilka dni Jana 7,42.

Żydzi bowiem kojarzyli Jezusa z Nazaretem w opinii wielu Żydów z jednym z najbardziej pogańskim i nieczystym rejonem Izraela Jana 1,45-46.

Zobaczmy, że z jednej strony Bóg chce dać poznać się ludziom, ale z drugiej chce dać się poznać tym, którzy naprawdę Go szukają Łuk 8,10; Łuk 11,9.

Warto tutaj dodać, że to były wyjątkowe czasy dla rozwoju ewangelii, bo cesarz August wprowadził Pax Romana, czyli pokój w całym cesarstwie i miękkie granice, że można było się swobodnie przemieszczać. Również siec dróg, które zbudował August była imponująca i pozwalała na swobodny handel. Dzięki temu ewangelia rozchodziła się bardzo prężnie. 

Czytamy również, że Józef i Maria pochodzili z rodu Dawida, tu wypełniło się kolejne proroctwo, które mówiło o tym, że Mesjasz będzie pochodził z linii Dawida 2 Sam 7,12-16.

Musiał pochodzić z linii Dawida ze względu na obietnice i ze względu do prawa do królewskiego tronu. Jezus jest spadkobiercą króla Dawida, pierworodnym synem – jemu należy się tron Izraela. Bóg o tym wiedział i dopilnował, by Jego syn pochodził z tego rodu. Ale w czasach narodzin Jezusa ród Dawida już był rodem zubożałym niewiele znaczącym w Izraelu, ale nie dla Boga.

Jezus jest obiecanym potomkiem króla Dawida, którego Bóg zapewnił, że utwierdzi jego dynastę i wzbudzi mu latorośl i posadzi Go na wiecznym tronie i będzie panował na nim bez końca Izajasza 9,5-6. 

Warto tu zauważyć, ze między Nazaretem, a Betlejem było około 130 kilometrów pod górę, a Maria była wysoko w ciąży. Szacuje się, że w takim stanie mogli dziennie pokonywać około 16 kilometrów, czyli podróż zajęła około 8 dni.

Możemy się zastanowić, dlaczego Bóg spowodował, że Maria wysoko w ciąży musiała udać się w taką podróż? Czy nie można było łatwiej, lepiej, bardziej bezpiecznie i komfortowo? Co to nam może mówić o Bogu?

Na miejscu w Betlejem zaczął się poród, być może poród się trochę przyśpieszył z powodu trudnych warunków. Jednak Maria z Józefem pomimo porodu nie znaleźli miejsca w gospodzie, tylko w jakiejś jaskini, stajni?

Jak myślisz dlaczego Bóg dopuścił do tego, że Jego syn przyszedł na świat w takich trudnych warunkach?

Jest kilka rzeczy, które warto w związku z tym poruszyć. Nasz dzisiejszy świat bardzo skupia się na materializmie i wygodzie osobistej. Dla wielu jest to tak ważne, że uważa iż się to im należy jak psu kość. A jeśli nie otrzymują tego, nie osiągają odpowiedniego poziomu społecznego, to są sfrustrowani, rozgoryczeni i rozczarowani. A Pan Bóg przez narodziny Zbawiciela w ubogich warunkach i w ubogiej rodzinie pokazuje nam, że nie o to chodzi w życiu Łuk 12,15. Pamiętajmy, że jakość i znaczenie naszego życia nie zależy od tego ile posiadamy, ale czy służymy Bogu i znamy Go – to jest najważniejsze. 

Innym powodem może być chęć utożsamienia się Pana Boga – Jezusa Chrystusa z osobami opuszczonymi, ubogimi. W ten sposób Pan Bóg może oznajmiać już na samym początku jacy głownie ludzie będą przyjmować ewangelię Łuk 10,21; Mat 11,25-26; 1 Kor 1,23-28. 

Jeszcze inny powód jest taki, że na Bogu nie robi wrażenia wielkość na wzór tego świata, a tak często chcemy zrobić jakieś wrażenie. Bóg jest największa istotą we wszechświecie, jest większy i potężniejszy niż ktokolwiek inny, ale Pan ma upodobnianie w pokorze w niskości, cichości, to jest to, czego on szuka w ludziach. Bóg chce błogosławić ludzi, którzy skłaniają się ku niskości, a nie wielkości. 

Następnie zobaczmy, kogo aniołowie powiadomili o narodzeniu Zbawiciela – powiadomili pasterzy. To jest bardzo wymowne, dlaczego aniołowie nie poszli do domu arcykapłana, do przywódców religijnych tamtych czasów, a oznajmili ta radosną wieść pasterzom? Dzisiaj jak ludzie mają ważne wiadomości, to chcą dotrzeć do największych tego świata.

Powinniśmy wiedzieć, że pasterze byli na samym dole drabiny społecznej. Często byli niewykształceni, mało znaczący. Pasterstwo nie wymagało jakiś szczególnych umiejętności i często powierzano tę pracę dzieciom. Pasterze również z powodu opieki nad owcami nie mogli brać udziału w kulcie religijnym i przestrzegać Szabatu zgodnie z wytycznymi w Izraelu, więc przez znawców prawa byli uważani jako osoby, które nie mogą żyć blisko Boga i są nieczyści. Zobaczmy, że Bóg z dobrą nowiną przede wszystkim poszedł do najbiedniejszych ludzi, osób często zwykłych i przez świat odrzuconych Izajasza 61,1; Łuk 1,52.

Najprawdopodobniej Ci pasterze do których Bóg przemówił przez Anioła byli to ludzie wierzący, kochający Boga, szukający Go. Wskazuje na to, że zaraz po ogłoszeniu dobrej nowiny udali się do Betlejem. 

Aniołowie w Biblii nie pojawiają od tak sobie, bo mają chęć. Ale jak prześledzicie Biblie, to zobaczycie, że zawsze pojawienie się aniołów jest związane z wyjątkowym wydarzeniem. Podobnie i tutaj, narodzenie Jezusa – wcielenie Syna Bożego jest jednym z najważniejszych wydarzeń w historii ludzkości.

Gdy anioł stanął przy nich, to ciemność się rozświetliła i widzieli chwałę Pańską. Musiało to wyglądać niesamowicie. Mamy tu do czynienia z manifestacją Boga, który objawia pasterzom swoją moc, wielkość, splendor i majestat.

To właśnie widział Mojżesz, gdy wchodził na górę do Boga po instrukcje, to widziało wielu Bożych sług, którym Bóg w jakiś sposób objawiał swoją osobę. To widzieli również uczniowie, gdy Jezus przemienił się przed nimi Mk 9,3. Ujrzeć Bożą chwałę to wielka sprawa przejmująca nas lękiem, a nawet przerażeniem, co widzimy w innych fragmentach Pisma Izajasza 6 Ks. Wyjścia 33,20; Ezech 1,28. Sugeruje również, że Ci którzy ją widzieli, to widzieli jej tylko małą cząstkę Bożej chwały. Powinniśmy wiedzieć, że Bóg mieszka w chwale, w światłości niedostępnej dla żadnego człowieka 1 Tym 6,16. Gdy Jezus będzie powracał świat zobaczy Jego chwałę. Kiedyś Bóg obdarzy również chwałą swoje sługi, będziemy mieszkać z Nim i widzieć Jego wspaniałość zachwycając się Jego osobą.

Co powiedział anioł do pasterzy?

Żeby się radowali, bo naradził się im Zbawiciel.

Poznanie ewangelii i zrozumienie jej jest ściśle połączone z radością. Nie można się nie radować poznając, że mam Zbawiciela. Właśnie poznanie Jezusa jako Zbawiciela wyzwala w człowieku wielką radość, bo dowiadujesz się, że masz przebaczone grzechy i życie wieczne. Nie tylko się dowiadujesz, ale to staje się częścią ciebie, Duch Św. zaczyna w tobie mieszkać i zapewnia Cię, ze jesteś dzieckiem Boga i masz pokój z Bogiem, więc również to czujesz Dzieje 8,39; Dzieje 16,34; Łuk 19,6; Dzieje 2,46.

Danie nam przez Boga Zbawiciela powinno być źródłem największej naszej radości. To właśnie jest centrum ewangelii, że Bóg dał nam Zbawiciela.

Co to znaczy, że Jezus jest Zbawicielem?

Oznacza to, że On ratuje nas od konsekwencji naszych grzechów. Z ich powodu ciążył na nas gniew Boży i pewne potępienie, ale Jezus przyszedł wziąć na siebie nasze winy, a my wierząc w Niego mamy przebaczenie i życie wieczne 1 Jana 4,14; Jana 4,42; Dzieje 4,12. Kol 2,13-14; Tyt 3,5; 1 Ptr 3,18; 1 Ptr 2,24; 2 Kor 5,21; Gal 1,4.

20.12.2022

Strach przed Saulem Dz. Ap 9,26-31


 9.26

Saul po ucieczce z Damaszku przed Żydami, którzy chcieli go zabić przybywa do Jerozolimy, gdzie wtedy było centrum chrześcijańskiego życia. Z pewnością i tu jak w Damaszku chce służyć całym sercem Chrystusowi.  Stara się przyłączyć do uczniów, ale nie może tego zrobić, bo spotyka się z nieufnością. Wydaje się uczniom pewnie, że Paweł chce do nich się przyłączyć jako szpieg, a później wszystkich ich uwięzić. Najwyraźniej nie wiedzą o tym jak spotkał Jezusa na drodze do Damaszku i jak On go przemienił. To także nam pokazuje jak wspólnota w Jerozolimie była zorganizowana, jaka ostrożna, jak starała się sprawdzać i weryfikować ludzi, którzy się do niej przyłączali. Dzisiaj w niektórych wspólnotach w ogóle kościół nie upewnia się, czy ludzie którzy chcą się przyłączyć do kościoła są rzeczywiście nawróceni i mogą stać się częścią społeczności kościoła. Wystarczy, ze ktoś wyrazi chęć, by się ochrzcić, a już staje się członkiem społeczności, a później okazuje się, że człowiek ten nawet nie rozumie, co znaczy być uczniem Pana Jezusa. A już w Didache (starożytnym dziele chrześcijańskim) czytamy, że ci którzy mieli być ochrzczeni powinni pościć przez kilka dani zanim przyjmą chrzest i oczywiście powinni wierzyć w ewangelię.

Jednak nim Paweł trafił do Jerozolimy prawdopodobnie minęło kilka lat - około trzech. Widźmy w Dziejach 9,23, że minął dłuższy czas zanim nastąpiła ucieczka z Damaszku do Jerozolimy. Przychodzi nam z pomocą list do Galacjan 1,17-18. Tam Paweł mówi, że po swoim nawróceniu nie udał się od razu do Jerozolimy, ale był przez pewien czas w Arabii, a później wrócił do Damaszku. Po powrocie do Damaszku znowu zaczął głosić gorliwie w synagogach i właśnie wtedy Żydzi postanowili go zabić. Więc uciekł spuszczony w Koszu i udał się do Jerozolimy - od jego nawrócenia minęły trzy lata.

To, co jest znaczące i na co należy zwrócić uwagę, jak postąpił Saul, gdy wrócił do Jerozolimy. Zobaczmy, gdzie On się udał, poszedł do kościoła, do ludzi wierzących, by mieć z nimi społeczność i móc służyć w kościele Panu Jezusowi Chrystusowi. Już o tym mówiliśmy ostatnio, że nie ma chrześcijaństwa bez kościoła. Chrystus powołał kościół i w nim chce umieść każdego nowonarodzonego chrześcijanina. Bycie w kościele jest nam potrzebne, byśmy mogli być zmieniani przez Boga w wyniku relacji z ludźmi, byśmy uczyli się kochać innych i w ten sposób upodabniali się do naszego Pana. Przez bycie w społeczności mamy również dodatkowy bezpiecznik przed odpadnięciem od wiary lub popadnięciem w jakiś grzech lub herezje, które mogłyby doprowadzić do naszego potępienia. Już sama nasza obecność w społeczności kościoła jest zachętą dla innych, by chwalić Pana i być gorliwym.

Na przykładzie Saula widzimy jak powinniśmy postępować, gdy przeprowadzamy się lub wyjeżdżamy w inne miejsce na dłużej. Saul od razu próbował przyłączyć się do społeczności chrześcijan. Czy my szukamy społeczności tam gdzie jesteśmy i mieszkamy, czy szukamy zdrowego biblijnego kościoła, gdzie będziemy mogli wzrastać i służyć Panu Bogu?      

Bardzo byłem zbudowany swojego czasu postawą br. Maćka z naszego zboru, który zmierzał przeprowadzić się z południa Polski na Północ, ale zanim to uczynił i kupił tutaj jakąś nieruchomość, to najpierw przyjechał zobaczyć, jakie są tu zbory i do jakiej społeczności będzie należał. 

Często wiele osób nawet chrześcijan postępuje odwrotnie, najpierw myślą o sprawach materialnych, pracy, domu, a kościół to się później zobaczy. Ale widzimy, że gdy Saul przybył do Jerozolimy, to pierwsze kroki skierował do Zboru, bo wiedział jak to jest ważne w oczach Bożych i dla niego samego oraz dla kościoła, by służyć mu i wspomagać w ten sposób rozwój Królestwa Bożego. 

9,27

W końcu zajął się Pawłem Branaba, który przyjął Go, zaprowadził do apostołów i opowiedział im jak się nawrócił i jak odważnie w Damaszku nauczał w imieniu Pana Jezusa.

Barnaba tutaj jawi się dla nas jako przykład do naśladowania, by przyjmować braci i siostry, zachęcać ich, widzieć w nich potencjał do służby i pracy dla Pana. Na co, my zwracamy uwagę widząc nowych ludzi w społeczności, czy oni czują się przez nas przyjęci ,zaopiekowani?  Z Barnabą spotykamy się już w Dziejach 4,36. Miał na imię Józef, a Barnaba było przydomkiem oznaczającym – syn pocieszenia. Sprzedał jakąś część swego majątku i pieniądze złożył u stóp apostołów, by oni rozdzielili je na potrzeby w kościele. Prawdopodobnie taki przydomek otrzymał, bo zachęcał i pocieszał innych jak w tej sytuacji Pawła. Barnaba był człowiekiem, który miał więcej serca, wyrozumiałości, współczucia i miłosierdzia niż inni.

Co różniło Barnabę i innych chrześcijan w podejściu do Saula?

Barnaba patrzył na Saula jako na nowego człowieka, zaufał mu, wystawił mu dobre świadectwo. W ten sposób dał się poznać jako ktoś, kto buduje mosty pojednania, a nie podziału. 

Następnie z Barnabą spotykamy się w Dziejach 11,22-26, kiedy Barnaba zachęca ludzi, by trwali w wierze. Widzi też, że pracy jest wiele i należy utwierdzać uczniów, więc udaje do Tarsu po Pawła, by pomógł on w służbie. Dalej Barnaba pojawia się w Dziejach 13,1-3 i wyrusza z Pawłem na misję głoszenia ewangelii.

Później widzimy Barnabę w Dzjach 15,36-41 kiedy postanawia dać jeszcze jedną szansę dla Jana Marka, który zawiódł Pawła w innej podróży misyjnej i Paweł nie chciał współpracować z nim dalej, a Branaba wprost przeciwnie - zatroszczył się o niego i zabrał ze sobą. 

9,28-29

Zobaczmy co robił Paweł, po przyjęciu przez apostołów. Był z chrześcijanami, spędzał z nimi czas i pomagał im w służbie. Poszedł głosić ewangelię do swoich dawnych towarzyszy, do hellenistów – Żydów pochodzenia greckiego. I w tych synagogach, które brały udział w zabiciu Szczepana od których wcześniej miał listy polecające, a teraz głosił im Chrystusa.

W Jerozolimie Paweł nie zabawił długo, tylko 15 dni Gal 1,18, bo przez ten okres narobił tyle zamieszania w synagogach hellenistycznych, że Żydzi próbowali go zabić.

Ten gość naprawdę się nie bał głosić ewangelii, gdziekolwiek i do kogokolwiek mógł ją głosic, bo rozumiał, że w niej zawiera się moc Boża ku zbawieniu każdego człowieka. Nie patrzył na utratę swojej reputacji, autorytet jako człowieka, ale odważnie zwiastował do czego zachęcał go Duch Św. Dz. 18,9-10. 

9,30

Przez odważne zwiastowanie ewangelii naraził się Żydom, którzy chcieli go zgładzić. Kościół więc postanowił wyprawić Pawła do Tarsu – miasta z którego pochodził, by ocalić jego życie aż do czasu, gdy zamieszanie z powodu niego przycichnie. Ale jak wiemy Paweł, to nie był gość, który mógł siedzieć cicho. Niemal wszędzie gdziekolwiek się pojawiał, to robił zamieszanie przekonując wszystkich, że Jezus jest Zbawicielem.

Czy w naszym zwiastowaniu ewangelii jesteśmy gotowi się komuś narazić? Czy nie boimy się ludzi?

Niemal pewne jest, że gdy będziemy odważnie głosić ewangelię, to napotkamy przeciwników ewangelii – wysłanników szatana, którzy będą próbowali nas powstrzymać przez ośmieszanie przesłania lub zastraszanie nas. Jeśli chcemy być skuteczni i odważni w świadectwie musimy być gotowi zmierzyć się z takimi przeciwnościami. Po prostu w głoszeniu ewangelii nie powinniśmy i nie możemy kierować się tym jak ludzie na nią zareagują. To, że ktoś się zezłości, przestanie nas lubić, czy akceptować nie powinno powstrzymywać nas przez dzieleniem się swoją wiarą w Jezusa. Bo jeśli chcemy się przypodobać ludziom, temu światu - będzie nam bardzo ciężko świadczyć im. Jeśli znajdujemy w sobie motywacje, że nie świadczymy o Jezusie, bo ludzie przestaną nas lubić, to znaczy, że do końca jeszcze nie umarliśmy dla tego świata. Dzieje Ap 4,19-20; Dzieje Ap. 20,20.27; Gal 1,10; 1 Tes 2,4; Jer 1,17; Ezechiela 3,10-11; Izaj 8,11-13 

9,31

Następnie Łukasz daje nam podsumowanie tego, co dalej dzieje się z kościołem. To pokazuje nam jak kościół powinien się rozwijać.

Po pierwsze, najważniejszy jest wzrost duchowy. Jeśli nie będzie w kościele wzrostu duchowego w życiu chrześcijan, to nie będzie większego działania Boga. O to kościół powinien dbać w pierwszej kolejności, by poznawać lepiej Chrystusa, zbliżać się do Niego, wzrastać w świętości, a tym samym w bojaźni Bożej, bo na tym polega wzrost duchowy. Właściwie, to wzrost w świętości wynika z Bojaźni Bożej, czym bardziej jest realny Bóg w naszym życiu i czym bardziej go poznajemy, tym więcej szacunku i nabożnego lęku będzie w nas w stosunku do Pana i tym więcej posłuszeństwa Jego słowu.

Skąd możemy wiedzieć, że wzrastamy duchowo? Łukasz mówi nam, że dzieje się to wtedy, kiedy jesteśmy z dnia na dzień, z roku na rok, bardziej posłuszni Bogu, bo to właśnie znaczy bać się Boga w biblijny sposób. Bojaźń Boża jest wtedy kiedy szacunek w naszym życiu do Boga i Pana Jezusa Chrystusa wzrasta, a Słowo Boże ma na nas coraz większy wpływ. Oznaką wzrostu Bożej bojaźni w naszym życiu jest to, że boimy się grzeszyć, bo mamy świadomość, że Bóg widzi nas wszędzie i zawsze i sądzi za nasze grzechy. W wyniku większej Bojaźni Bożej jesteśmy bardziej posłuszni Panu.

Życie w Bojaźni Bożej przekłada się z czasem na wzrost liczebny. Kiedy żyjemy z Chrystusem i jesteśmy mu posłuszni, to on działa w naszym życiu. Nasze świadectwo jest widoczne, a Słowo Chrystusa przez nas rozchodzi się w świecie, co pomnaża kościół, bo Pan przydaje do niego kolejne osoby.

Kościół, by mógł rozwijać się w Boży sposób musi być wspomagany przez Ducha Św. Ludzie sami z siebie nie są w stanie zbudować Bożego kościoła. Oczywiście mogą zbudować struktury i organizację, ale nie będzie w tym Chrystusa i Bożego życia.

To więc musimy przede wszystkim dbać o:

1.      Wzrost duchowy, budować się oraz budować jeden drugiego.    

2.      Wzrost duchowy oznacza, że żyjemy w większej Bojaźni Bożej.

3.      Gdy żyjemy w Bojaźni Bożej, to jesteśmy wspomagani przez Ducha Św. który przyznaje się do nas.

4.       To z kolei powoduje, że ludzie przez służbę kościoła mogą poznać ewangelie i nawracają się. 

Podsumowując:

ü  Mamy przykład w Pawle, że jak gdzieś przebywał, to przede wszystkim szukał kościoła w którym będzie służył, by budować Królestwo Boże.

ü  Następnie możemy czerpać wzorce z Barnaby, który miał troskliwe serce i zajął się Pawłem, choć inni byli wobec niego nieufni.

ü  Paweł nie bał się głosić ewangelii, bo nie zważał na swoja reputację, umarł dla świata, by żyć dla Chrystusa. Jeśli chcemy być skuteczni w służbie dla Pana nie powinniśmy patrzeć i myśleć o tym jak ludzie będą nas postrzegać, gdy my będziemy posłuszni Panu Jezusowi.

ü   I ostatnia rzecz, ewangelista Łukasz pokazał nam w jaki sposób kościół powinien się rozwijać. 

15.12.2022

Pamięć o jubilacie Ew. Łuk 2,1 - 20


 Drodzy, zbliżający się okres Świąt Bożego narodzenia to czas w którym często jesteśmy zajęci i poświęcamy uwagę dodatkowym obowiązkom. Zazwyczaj planujemy wigilię świąteczną, robimy do niej przygotowania, krzątamy się po sklepach w których robimy więcej zakupów niż zwykle - przeważnie za dużo. Myślimy o spotkaniu w gronie rodzinnym, w wielu domach pojawia się choinka, zastanawiamy się nad prezentami dla bliskich, czy właśnie śpiewamy kolędy jak w tej chwili.

Ale przede wszystkim to, o czym powinniśmy pamiętać, to o naszym Jubilacie - Jezusie Chrystusie – to są jego urodziny. Chyba wszyscy zgodzimy się z tym, że urodziny bez Jubilata są kiepskie. Wyobraźmy sobie taką sytuacje, że otrzymaliśmy zaproszenie na urodziny od naszego znajomego, więc idziemy na tą imprezę, ale od wejścia nie bardzo interesujemy się naszym Jubilatem. Raczej jesteśmy zainteresowani tym jakie potrawy nam podadzą, jakie atrakcje tam zastaniemy, co nowego przeżyjemy, co się wydarzy i bardziej jesteśmy zaineresowani samym wydarzeniem niż osobą, która powinna być w centrum tej uroczystości. Z pewnością takiej osobie byłoby przykro, że ktoś przychodzi na jego urodziny, ale nie jest zupełnie nim zainteresowany. Mam obawy, że jest to niestety rzeczywistość wielu polskich domów.

W centrum Bożego Narodzenia powinna być osoba Jezusa Chrystusa. Już sama nazwa tych świąt mówi nam o tym, że obchodzimy wyjątkowe urodziny niż jakiejkolwiek innej osoby na świecie, bo są to urodziny Bożego Syna – Boże narodzenie. Według świadectwa ewangelistów około 2000 tys. lat temu na świat przyszedł Bóg w ciele, druga osoba Trójcy Świętej. Tak niezwykłe wydarzenie powinno skłonić nas  do refleksji, dlaczego Bóg posłał swego syna na świat. Jest jedna kolęda śląska, a w niej śpiewa się słowa o Panu Jezusie „cy nie lepiej Tobie by, siedzieć było w niebie, wsak twój tatuś kochany, kochany nie wyganiał ciebie”. Co takiego się stało, co było tak pilnego, tak ważnego, że Bóg postanowił posłać Swego Syna na świat, który niestety zadał ostatecznie Jezusowi cierpienie, odrzucił Go i w końcu ukrzyżował i tak naprawdę niewielu w Niego prawdziwie uwierzyło.

 Przypomnijmy sobie z kart Pisma Św. jak to było z tymi niezwykłymi narodzinami Ew. Łukasza 2,1 – 20

Mamy tutaj relacje ewangelisty Łukasza, który był zawodowo lekarzem i na początku swojej ewangelii zapewnia, że przebadał wszystko dokładnie. Z pewnością informacje o narodzinach Jezusa czerpał od Marii matki Pana Jezusa, to ona właśnie przekazała mu szczegóły narodzenia Bożego Syna.

Ewangelista Łukasz mówi nam, że w chwili gdy narodził się Pan Jezus w Betlejem byli w polu pasterze ze swoimi stadami. I ci pasterze nagle zobaczyli wielką światłość z nieba i stanął przy nich anioł Boży, a światłość ich oświeciła. Wyobraźcie sobie drodzy, gdybyśmy byli świadkami takiego wydarzenia, jakie wielkie wrażenie musiałoby to na nas zrobić? Jak mocno zapadłoby to w naszą pamięć z pewnością nigdy byśmy nie zapomnieli takiego doświadczenia. I przypominam, że nie czytamy o bajkach, ale mamy tu do czynienia z relacją historyczną.

I chciałem się skupić krótko na słowach jakie anioł powiedział do pasterzy, bo w nich zawarty jest sens Bożego narodzenia. Jeśli ich nie zrozumiemy, to Boże narodzenie pomimo wspaniałej zewnętrznej oprawy, światełek, choinki, prezentów i kolęd utraci swoje znaczenie i sens.

Anioł Powiedział w 10 i 11 wierszu:

Łukasza 2:10 …Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu:

11 dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan.  

Po pierwsze Anioł zachęcił pasterzy do wielkiej radości z powodu narodzenia Jezusa. Ale radość ta miała wynikać z tego, że dziecko które się narodziło w Betlejem w mieście króla Dawida jest Zbawicielem – Mesjaszem – na którego Boży ludzie zawsze czekali.

Wielu proroków na kilkaset lat przez narodzeniem Jezusa przepowiadało, że kiedyś na świat Bóg ześle Zbawiciela, by odkupił ludzi od ich grzechów i w ten sposób dał ludziom możliwość pojednania się z Bogiem i dar życia wiecznego.

Prorok Izajasz na około 750 lat przed narodzeniem Jezusa mówił

Izajasza 7:14 Dlatego Pan sam da wam znak: Oto PANNA pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem EMMANUEL. – co się wykłada Bóg z nami

A w innym fragmencie proroka Izajasza jest napisane

Izajasza 9:6 Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju.

Przypomnę, że Księgi Starego Testamentu, Ks. Izajasza to solidnie potwierdzone dokumenty. Obecnie najstarsza kopia Ks. Izajasza jest z 3 wieku przed naszą erą. I tam te zapowiedzi posłania Syna Bożego na świat są.

Więc anioł mówi do pasterzy radujcie się bardzo, bo właśnie Bóg wypełnił swoje odwieczne obietnice, że wyślę na świat swojego syna z misją ratunkową dla ludzkości, którą jest zbawienie ludzi, a wy jesteście tego świadkami.

A dlaczego Pan Jezus musi zbawić ludzi i jak On to zrobił, bo czytamy że narodził się Zbawiciel. Drodzy, Pismo św. mówi, że każdy człowiek niezależnie od poziomu wykształcenia, zasobności portfela, czy rejonu pochodzenia jest grzesznikiem Rzymian 3,23. Wydaje mi się, że dobrze to wiemy, bo widzimy na co dzień w naszym życiu takie rzeczy jak egoizm, gniew, złość, nieprzebaczenie, mściwość, złośliwość, wrogość i wiele innych.  

Oznacza to, że wszyscy zrobiliśmy i robimy rzeczy, które Bogu się nie podobają i zasługują na karę – Pismo Św. mówi że zapłatą za grzech jest śmierć (Rzym 6,23). Grzech to jest poważana sprawia przed Bogiem i zamyka ludziom drogę do życia wiecznego. Ale Bóg nie chce żeby ktokolwiek zginął i dlatego posłał na świat Zbawiciela – swego syna – Jezusa Chrystusa, by umarł On za grzechy ludzi na Krzyżu Golgoty. Pan Jezus umierając na Krzyżu wziął na siebie nasze grzechy, zapłacił za nasze winy, aby nam mogło zostać przebaczone.

Jednak nie dzieje się to automatycznie, Bóg nie przebacza wszystkim bo Jezus umarł, ale przebacza wszystkim, którzy w Chrystusa uwierzą i przyjmą Go jako swego Zbawiciela. Na zbawienie nie możemy sobie zasłużyć naszymi uczynkami i nasza religijnością, to Jezus zasłużył dla nas na Krzyżu, a my mamy w to uwierzyć i przyjąć dar zbawienia.

 To właśnie była ta radość, którą anioł ogłaszał pasterzom. On ogłaszał im, że Pan Jezus przyszedł im dać przebaczenie grzechów i dar życia wiecznego. Czyż taka nowina nie powoduje wielkiej radości, gdy dowiesz się, że możesz żyć wiecznie, że nie musisz bać się śmierci i sądu Bożego, bo gdy uwierzysz w Bożego syna masz obietnice od Boga, że przyjmie cię On do Nieba i da Ci wieczne mieszkanie. Pan Jezus powiedział do uczniów w Ew. Jana w 14 rozdz. że w domu moim wiele jest mieszkań, idę przygotować wam miejsce, ale wierzcie we mnie i w Boga Ojca wierzcie. Chrystus ma przygotowanie mieszkanie w niebie dla każdej osoby, która w Niego uwierzy.

A gdy przyjdzie właściwy czas Pan Jezus obiecał, że kiedyś powróci na ziemię i podniesie z martwych wszystkich, którzy dali wiarę Jego słowom i stali się Jego uczniami. Dzisiaj Bóg chce, by każdy z nas stał się uczniem Chrystusa, odwrócił się od swoich grzechów i uwierzył w Niego i w ten sposób otrzymał, przebaczenie, dar Ducha Św. i życie wieczne. Tylko wtedy, gdy tak się stanie zobaczymy w Bożym narodzeniu Boże narodzenie. Chodzi o to, że święta Bożego narodzenia przestaną być dla nas wyłącznie czasem zakupów, wigilii, prezentów, choinki, a staną się czasem wielkiej radości, bo narodził się nam Chrystus Pan przynoszący pokój z Bogiem i życie wieczne. I życzę wam .byście tego doświadczyli, ja doświadczyłem tego osobistego spotkania z Żywym Jezusem około 20 lat temu, tamtego dnia, gdy pomodliłem się do Niego i poprosiłem o przebaczenie On przyszedł do mnie i zbawił mnie, dzisiaj chce zbawić ciebie, ale trzeba w Niego uwierzyć.   

14.12.2022

Bóg zesłał syna swego Galacjan 4,1-7

 


Zbliżając się do Bożego narodzenia chciałbym dzisiaj byśmy zwrócili swoją uwagę na 4 rozdz. listu do Galacjan pierwsze 7 wierszy, a konkretnie na 4 wiersz.

Widzimy, że ap. Paweł przedstawia Chrystusa jako Bożego posłańca, Bożego syna, którego Bóg wysyła na ziemie w celu naszego odkupienia byśmy usynowienia dostąpili przez wiarę w Niego. To jest jedna z najwspanialszych prawd chrześcijańskich, że będąc w Chrystusie, wierząc w Niego i wiążąc nadzieje swoją z Jego osobą staliśmy się Bożymi dziećmi. Czyli osobami, które są objęte specjalną Bożą troską. Jak dobry rodzić troszczy się o swoje dzieci, tak Bóg troszczy się o swoje. On prowadzi nas w pielgrzymce naszego życia do naszego wiecznego domu, gdzie Chrystus przez swoją przelaną krew przygotował dla nas mieszkanie, nie ręką ludzką zbudowane, ale wieczne, niezniszczalne.

Plan uczynienia nas Bożymi dziećmi przez ofiarę w Jezusa nie pojawił się przypadkiem, ale Bóg wykonał swoje wieczne postanowienia, by wtedy, kiedy nastąpiło wypełnienie czasu zasłać Syna swego dla naszego odkupienia jak czytamy w 4 wierszu.

Zwróćmy uwagę na to, co mówi ap. Paweł, że musiał wypełnić się czas, że Bóg miał dokładnie zaplanowane, kiedy w jakim roku i w jakim dniu, o której godzinie i w jakim miejscu Pan Jezus miał się urodzić.

Gdy czytamy o narodzinach Pana Jezusa może nam się wydawać, że okolicznościami jego przyjścia na świat rządził przypadek. Jest kilka fragmentów, które pokazują, że jakby okoliczności narodzenia Jezusa wymknęły się spod kontroli. Raczej Maria i Józef nie planowali narodzin Betlejem, ale Bóg sprawił, że tak się stało.

W Ew. Łukasza 2,1-4 czytamy, że gdy Maria była w ciąży wyszedł dekret Rzymskiego Cesarza Augusta, że wszyscy obywatele Rzymu muszą wziąć udział w spisie ludności i każdy był zobowiązany udać się do swego miasta pochodzenia skąd był Józef z Marią. Wiec udali się w daleką podróż z Nazaretu do Betlejem – ponad 100 kilometrów w 9 miesiącu ciąży.

Ale taki scenariusz był konieczny, by wypełniło się Boże Słowo, że Mesjasz będzie pochodził z Betlejem.  Mówił o tym Judzki prorok Miecheasz ponad 700 lat przez narodzeniem Jezusa

Micheasza 5:1  Ale ty, Betlejemie Efrata, najmniejszy z okręgów judzkich, z ciebie mi wyjdzie ten, który będzie władcą Izraela. Początki jego od prawieku, od dni zamierzchłych.

Betlejem również było miastem króla Dawida, który był typem Mesjasza, więc naturalne było, że Boży pomazaniec urodzi się w tym mieście. Jednak z ludzkiej perspektywy jakby stało się to przypadkiem, jakby wydarzyło się coś nieplanowego, przytrafiło się Marii i Józefowi iść do Betlejem w czasie, gdy było blisko narodzin dzieciątka. A apostoł Paweł mówi, że to Bóg zesłał Syna swego, gdy wypełnił się czas.

Zobaczmy,  że z ludzkiej perspektywy możemy mieć wrażenie, że coś stało się w naszym życiu przypadkiem, a jednak w tych wszystkich przypadkach jest ręka Boża. Możemy mieć wrażenie, ze przypadkiem spotkaliśmy naszego współmałżonka, przypadkiem zaszliśmy w ciąże, przypadkiem znalazłem takie, a nie inne mieszkanie, przypadkiem poznałem takich, a nie innych ludzi, przypadkiem zainteresowałem się ewangelią, przypadkiem trafiłem do takiego, a nie innego kościoła, przypadkiem mam takie, a nie inne umiejętności, zdolności intelektualne, czy ograniczenia. Mam w zwyczaju często powtarzać, że nie znam pana przypadka, ale znam Pana Boga. To on kieruje tymi wszystkimi wydarzeniami. I on czuwał nad całym procesem przyjścia Pana Jezusa na świat. Zanim Chrystus się urodził było wiele zapowiedzi przez proroków, że przyjdzie Mesjasz, odkupiciel ludzkości, który pojedna nas z Bogiem.

Już w ks. Rodzaju Pan Bóg obiecał pierwszym ludziom po tym jak zgrzeszyli i zapowiedział,  że ma dla ludzkości plan ratunkowy, a jest nim, potomek kobiety, który gdy przyjdzie zdepcze głowę węża:

Ks. Rodzaju 3:14  Wtedy rzekł Pan Bóg do węża: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. Na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni życia swego!

15  I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę.

Tym potomkiem narodzonym z kobiety bez udziału mężczyzny, który ma zdeptać głowę węża  jest Jezus Chrystus. Tylko On może nim być, bo tylko On jako jedyny przyszedł na świat w całkowicie cudowny sposób poczęty przez Ducha Św. Przyszedł na świat dokładnie tak, jak zapowiadała obietnica i dokładnie w tym miejscu jak przepowiedział prorok, oraz dokonał dokładnie tego, co przepowiedział Bóg, zgniótł głowę węża. Czyli pokonał Szatana i wyzwolił nas spod jego mocy i wpływów jak mówi list do Kolosan:

Kolosan 1:13 …wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego,

Byliśmy pogrążeni w naszych grzechach pod strażą Szatana, który pilnował, by żaden z nas nie nawrócił się. Zresztą nadal pilnuje tych, którzy chodzą w niewoli grzechu i na oczach których spoczywa zasłona, tak że nie widzą chwały ewangelii naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Ale Jezus pokonał tego starodawnego wroga i oświecił oczy serca naszego dając nam poznać, że w życiu nie chodzi o jedzenie i picie, nie chodzi o religijne rytuały i spełnienie parę jeszcze innych marzeń, ale chodzi o Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba. Dał znam poznać, że dla Niego istniejemy i dla Niego mamy żyć, bo jak mówi Pismo List do Efezjan 1 rozdz. stworzył nas dla siebie, odrodził nas dla siebie i przeznaczył do Synostwa, ku wielbieniu własnej Osoby. 

Później po zapowiedzi z Ks. Rodzaju Pan objawiał swój plan coraz pełniej i powołał Abrahama w 12 rozdz. Ks. Rodzaju zapowiadając mu, że w jego nasieniu będą błogosławione wszystkie plemiona ziemi. Chodzi o to, że kiedyś z potomstwa Abrahama urodzi się człowiek - Mesjasz, który będzie miał propozycje ratunku od grzechów dla każdego człowieka, dla wszystkich ludów, narodów i języków. Następnie Bóg potwierdził tą obietnicę Izaakowi w 26 rozdz. Ks. Rodzaju, a później o tym samym mówi Jakubowi w Rodzaju 28,14. Potem na koniec Ks. Rodzaju w 49 rozdz. 10 wierszu dowiadujemy się, że spadkobiercą obietnicy jest syn Jakuba – Juda. To z plemienia Judy ma pochodzić Mesjasz jak mówi Ks. Objawienia 5,5, że zwyciężył lew z pokolenia Judy, korzeń Dawidowy, on ma prawo otworzyć księgę, dokonać sądu nad ziemią i odkupić wszystkie Boże dzieci. 

I tak później przez kolejnych proroków, Bóg objawia coraz więcej szczegółów o Chrystusie. Przez Mojżesza powiedział do ludu, że Mesjasz będzie podobny do niego Pwt 18,18 w tym sensie, że wyprowadzi lud z niewoli grzechu, nada im prawo łaski i będzie ich prowadził do wiecznej ziemi obiecanej. A po ponad pięciuset latach Pan powołał króla Dawida plemienia Judy obiecując, że Mesjasz będzie pochodził z Jego linii w 2 Ks. Samuela w 7 rozdz. w słowach

 2 Samuela 7:12…Ja wzbudzę ci potomka po tobie, który wyjdzie z twego łona, i utrwalę twoje królestwo.

13  On zbuduje dom mojemu imieniu i utwierdzę tron królestwa jego na wieki.

 Następnie minęło ponad 200 lat po Dawidzie, a prorok Izajasz mówi:

Izajasza 7:14  Dlatego sam Pan da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Immanuel.

A chwilę później kolejne wspaniałe proroctwo u Izajasza

Izajasza 9:5  Albowiem dziecię narodziło się nam, syn jest nam dany i spocznie władza na jego ramieniu, i nazwą go: Cudowny Doradca, Bóg Mocny, Ojciec Odwieczny, Książę Pokoju.

6  Potężna będzie władza i pokój bez końca na tronie Dawida i w jego królestwie, gdyż utrwali ją i oprze na prawie i sprawiedliwości, odtąd aż na wieki. Dokona tego żarliwość Pana Zastępów.

Nie jestem tutaj w stanie przejść przez wszystkie proroctwa dotyczące Jezusa, ale mówię wam to nie jest przypadek, ale wypełnił się czas tamtej nocy w Betlejem, kiedy Bóg zesłał syna swego. A nawet wcześniej, kiedy w łonie Marii dziecię się poczęło.

A kim On jest? Czytamy, że nazwą Go cudowny doradca, właśnie taki jest nasz Zbawiciel, ma rozwiązanie na wszystkie nasze problemy jeśli do Niego przyjdziemy, a przede wszystkim na największy  nasz problem – problem naszego grzechu, który oddziela nas od Boga.

Jakże wiele otrzymałem od mojego Pana cudownych rad i pouczeń zawartych w Jego słowie, które zmieniły moje życie i wciąż zmieniają. Jest także Bogiem mocnym, to dziecię narodzone w Betlejem jest Synem odwiecznego Boga, co znaczy, że też jest Bogiem i jest Bogiem z nami – Imanuelem. Nie tylko ma dla nas cudowne rady, ale również moc, by zrealizować wszystko, co postanowił i doprowadzić swój plan do końca. W Chrystusie Bóg jest po naszej stronie, prowadzi nas niczym Mojżesz Boży lud na pustyni. Wierząc w Niego nie musimy obawiać się sądu Bożego i potępienia, bo On wziął na siebie wszystkie nasze grzechy i umarł za nie na Krzyżu Golgoty.

Teraz czekamy, aż przyjdzie w pełni Jego królestwo. Już ono jest na razie w sposób duchowy, a my staliśmy się przez wiarę w Jezusa jego obywatelami. On nadał nam nową tożsamość, nowe dokumenty, nowe życie i nowe imiona, stare przeminęło czytamy w liście do Koryntian.

2Koryntian 5:17…jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe.

Ta nowa tożsamość zobowiązuje nas do życia, nowym życiem na wzór Jezusa stając się do Niego podobnym w naszym myśleniu i postępowaniu.

Czekamy również na fizyczne przyjście Jego Królestwa, kiedy Pan przybędzie z nieba i podniesie z martwych wszystkich, którzy w Niego uwierzyli, a wtedy będzie Jego i nasze panowanie razem z Nim w pokoju bez końca. Drodzy, dzień ten się przybliża, więc powinniśmy być pewni, że jesteśmy gotowi na spotkanie z naszym Zbawicielem.

A jak się przygotować, przede wszystkim uwierzyć, że Pan Jezus zmarł za nasze grzechy na Krzyżu, by wykupić nas od przekleństwa prawa – Pismo mówi

Galacjan 3:13  Chrystus wykupił nas od przekleństwa zakonu, stawszy się za nas przekleństwem, gdyż napisano: Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie,

Prawo Boże, przykazania Boże zwracały się przeciwko nam ze swoimi wymaganiami, a żaden człowiek nie jest w stanie przestrzegać w pełni wszystkich Bożych wymogów. Łamiąc Boże przykazania staliśmy winni w oczach Bożych wyroku potępienia - byliśmy przeklęci. Ale Pan Jezus przyszedł i wziął nasze przekleństwo na siebie pod warunkiem, że w Niego uwierzymy i w tej wierze trwamy. Wiara w Jezusa jest to coś, co się zaczęło, kiedy zaufaliśmy Chrystusowi i jest kontynowane w naszym życiu.

Galacjan 3:26  Albowiem wszyscy jesteście synami Bożymi przez wiarę w Jezusa Chrystusa.

Chociaż Adam utracił Raj, Pan Jezus go dla nas odzyskał i wierząc w Niego staliśmy się obywatelami nieba. W Duchu którego nam dał, Duchu Św. możemy wołać dzisiaj do naszego Boga – Abba Ojcze, co oznacza, że mamy z Bogiem przez Jezusa wyjątkową więź. Słowo Abba jest aramejskim słowem wyrażającym intymny związek ojca z dzieckiem kładącym nacisk na pewność i zaufanie jakim małe dziecko obdarza swego tatę.

Więc, gdy Paweł mówi, że nadeszło wypełnienie czasu i Bóg zesłał syna swego oznacza, że Pan realizuje swój odwieczny plan przez Jezusa odkupienia swego stworzenia, a my możemy być tego częścią pod warunkiem, że nie przejdziemy wobec tego wielkiego Bożego planu obojętnie. Życzę nam wszystkim, by ta wigilia właśnie o tym nam przypominała i była czasem świętowania narodzin naszego Pana i przedsmakiem przyszłej uczty jaką wyprawi nam w swoim Królestwie.

13.12.2022

Znaki zwiastujące powrót Pana Jezusa

 


Drodzy ostatnio mieliśmy wstęp do czasów ostatecznych i mówiliśmy o tym dlaczego ważne jest studiować Biblię pod kątem drugiego przyjścia Chrystusa. Mam nadzieję, że pamiętamy o czym mówiliśmy, więc nie będę do tego wracał. Natomiast druga część naszych wykładów będzie dotyczyć znaków, które zwiastują nam, że fizyczny powrót Jezusa w chwale przybliża się.

Według nowego badania w USA skupionego na chrześcijańskiej eschatologii, czyli badaniu czasów ostatecznych, prawie 9 na 10 pastorów widzi, że przynajmniej niektóre bieżące wydarzenia pasują do tych, które Jezus powiedział, że będą miały miejsce na krótko przed jego powrotem na Ziemię.

Rozumiem również, że czym bliżej powrotu Pana, tym bardziej niektóre znaki, które Pan Jezus wspominał, a które możemy uważać za naturalne lub zawsze występowały w historii będą się nasilały. Pan Jezus porównał czas przybliżania się jego powrotu do kobiecych bólów porodowych w Mateusza 24,8. Powinniśmy wiedzieć, że gdy one się zaczynają nie znaczy to, że już nastąpi poród, ale że proces się rozpoczął. Bóle porodowe nasilają się i są coraz częstsze do samego rozwiązania. Podobnie ze zwiastunami powrotu Pana, to że widzimy iż pewne rzeczy się dzieją, nie znaczy, że od razu przyjdzie, ale że się przybliża. Czym bliżej, tym więcej znaków, a niektóre zjawiska będą jeszcze bardziej gwałtowne, mocne i intensywne.

Oczywiście nie jesteśmy w stanie podać dokładnie, ani dnia ani godziny, kiedy Syn Człowieczy powróci, a sam Pan Jezus przestrzegał nas, by tego nie robić w słowach z Ew.

Mateusza 24:36  A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec.

Niektórzy nie podporządkowali się tym słowom i próbują to czynić jak np. dosyć znani w polskim środowisku Świadkowie Jehowy, ale skompromitowali się już wielokrotnie. Jednak pokusa, by odgadnąć dzień końca świata jest części czytelników Biblii tak wielka, że nie zważają na ostrzeżenie Pana Jezusa.

Rozumiem, że Bóg nie zdradził nam dokładnego czasu nadejścia Jego Królestwa w sposób widzialny, bo chce zachować w czujności nasze dusze. Gdyby Bóg objawił nam dokładnie kiedy Pan Jezus powróci, to wtedy  element czujności zostałby wyeliminowany w związku z czym nasze życie chrześcijańskie mogłoby podupaść. Więc należy być pokornym i zaakceptować, że milczenie Boga w niektórych kwestiach jest dla naszego dobra. Niektórzy mają problem z tym, że Pan Jezus powiedział, że On także nie wie, kiedy powróci. Ale przyjmuje się, że to był stan wtedy na tamten czas, kiedy przebywał na ziemi w słabym ludzkim ciele. Prawdopodobnie obecnie Pan Jezus zna dokładnie dzień swego przyjścia.

Choć nie możemy określić dokładnie czasu, to Pan Jezus zachęcał uczniów w 24 rozdz. Ew. Mateusza, by orientować w jakim miejscu jesteśmy na zegarze historii odnośnie Jego ponownego przyjścia mówiąc:

Mateusza 24:32  A od figowego drzewa uczcie się podobieństwa: Gdy gałąź jego już mięknie i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato.

33  Tak i wy, gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest, tuż u drzwi.

Pan użył przykładu figowego drzewa wypuszczającego liście, co oznacza, że zbliża się lato, ale jeszcze nie nadeszło. Podobnie i chrześcijanie widząc nadchodzące znaki zapowiadane przez Słowo Boże mają wiedzieć, że Boże Królestwo się przybliża i ma to służyć ku pocieszeniu wierzących. Dlatego, że wraz z przyjściem Pana Jezusa nastąpi pełne odkupienie jego kościoła. Pan Bóg nie chce, by jakikolwiek chrześcijan był zaskoczony i nieprzygotowany na przyjście Chrystusa. On chce byśmy byli jak te panny z 25 rozdz. Ew. Mateusza, które były gotowe i z lampami oraz oliwą czekały na swego oblubieńca, który miał nadejść w nocy i wziąć je na uroczystość weselną, ale nie wiedziały o której godzinie to się stanie. Tą lampą z oliwą jest nasza żywa wiara w Jezusa rozpalona przez Ducha Św. i Słowo Boże, którą nosimy w naszych sercach i mamy za zadanie ją pielęgnować, karmić, umacniać, by każdego dnia stawała się dojrzalsza oczekując w ten sposób z nieba naszego Zbawiciela. 

Świat natomiast - ludzie niewierzący będą bardzo zaskoczeni przyjściem Chrystusa, Pan Jezus powiedział, że ten dzień spadnie niczym sidło na wszystkich mieszkańców ziemi Łuk 21,35. 

Zwiastuny powrotu Jezusa postanowiłem podzielić na kilka kategorii.

1.      Po pierwsze, są to znaki dotyczące kościoła, czyli tego, co będzie działo się w kościele, jaki będzie jego rozwój i stan moralny.

2.      Po drugie, będą to znaki społeczne i w świecie, czyli jakie będą społeczeństwa, jacy będą ludzie, jak będą myśleć, do czego dążyć i prowadzić się moralnie.

3.      Po trzecie, Biblia mówi o wielu znakach w przyrodzie, które wraz z przybliżaniem się powrotu Pana Jezusa będą się nasilać i postaram się je przedstawić.

4.      I czwartą grupą znaków, są te dotyczące Izraela. Jak to ktoś powiedział, że Izrael jest czytelną mapą na zegarze historii świata w którym miejscu mniej więcej się znajdujemy w planach Boga. Niektóre z tych znaków widzimy, że wypełniają się na naszych oczach inne trochę mniej, ale to nie znaczy, że nie nadejdą. Również będą miały miejsce tylko w późniejszym czasie. Podczas dalszego wykładu nie będę się starł aż tak bardzo omawiać tych znaków w kontekście jakiś wydarzeń historycznych, choć nie będę tego zupełnie pomijał szczególnie dla tych, których wypełnienie jest oczywiste. Raczej chciałbym skupić się na tym, co mówi Słowo Boże, a wy sami będziecie mogli ocenić jak to wygląda wobec obecnego czasu. 

Najpierw zajmiemy się tym, co Biblia mówi odnośnie kościoła. 

Znaki w kościele

Chrystus przepowiadając swoje przyjście, powiedział, że jednym ze znaków w kościele będzie głoszenie na całym świecie  dobrej nowiny o Królestwie Bożym, czyli przebaczeniu grzechów i Zbawieniu z łaski przez wiarę w Pana Jezusa.

Czytamy w Ew. Mateusza:

Mateusza 24:14  I będzie głoszona ta ewangelia o Królestwie po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom, i wtedy nadejdzie koniec.

 Zwróćmy uwagę, że gdy Pan wypowiadał te słowa, to czynił to do garstki swoich uczniów, często prostych wystraszonych rybaków, którzy nawet nie zdawali sobie sprawy z ogromu powołania jakie otrzymali i jak wielkie zadanie Bóg przed nimi postawił. Ale Pan Jezus nie miał wątpliwości, że ta mała grupa uczniów, a także ci, którzy przez nich się nawrócą dotrą z ewangelią aż po krańce ziemi - do wszystkich narodów.

Możemy powiedzieć, że znak ten wypełnia się na naszych oczach. Jeszcze 100 lat temu zwiastowanie ewangelii na taką skale jak obecnie nie było możliwe, ale dzięki dzisiejszym nowoczesnym środkom komunikacji jak telefony, telewizja, Internet, lotnictwo, możliwość poruszania się samochodem, spowodowały, że dobra nowina może być głoszona na niespotykane wcześniej zasięgi. Biblia i jej fragmenty jest najczęściej tłumaczoną księgą świata.

Według stanu na październik 2021 spośród 7378 języków jakimi się posługują ludzie, liczba języków w jakich dostępne są współczesne przekłady Biblii opublikowana przez Stowarzyszenie Tłumaczy Biblii im. Wycliffa wyniosła: cała Biblia: 717 języków. Nowy Testament: 1582 języków. W tym zestawieniu nie są ujęte jakieś krótkie fragmenty Biblii traktaty i broszurki z ewangelią, które zostały przetłumaczone na inne języki. Ale śmiało możemy powiedzieć, że zbliża się czas lub już jest, że zasięg przesłania ewangelii jest tak ogromny i wciąż poszerza się, że w każdym zakątku świata możemy spotkać się z jej przesłaniem.

Innym znakiem świadczącym, że powrót Chrystusa się przybliża dotyczącym kościoła jest zwiększenie się liczby fałszywych proroków szczególnie w czasach ostatnich. Nie chodzi tu wyłącznie o takie osoby, które przepowiadają nieprawdziwe wydarzenia z przyszłości, ale raczej o autorytety duchowe zwiastujące fałszywą ewangelię, która nie prowadzi do zbawienia, a jedynie odwodzi ludzi od wiary i zamyka im drogę do poznania naszego Zbawiciela – Pana Jezusa Chrystusa. Fałszywi nauczyciele zamiast kierować oczy ludzi na Pana Jezusa będą skupiać uwagę na sobie i stawiać się w miejscu Boga.

Mateusza 24:4  A Jezus odpowiadając, rzekł im: Baczcie, żeby was kto nie zwiódł.

5  Albowiem wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest Chrystus, i wielu zwiodą.

kolejny fragment:

Mateusza 24:11  I powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu.

i jeszcze jeden fragment

Mat 24:24  Powstaną bowiem fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych.

25  Oto powiedziałem wam.

26  Gdyby więc wam powiedzieli: Oto jest na pustyni - nie wychodźcie; oto jest w kryjówce - nie wierzcie.

Warto zauważyć, że Pan Jezus aż 3 razy w 24 rozdz. Ew. Mateusza przestrzega przed fałszywymi prorokami. Rozumiem, że czym bliżej jego przyjścia i czym więcej będzie zamieszania w związku z tym w świecie, a ludzie będą mieli mnóstwo pytań, tym więcej fałszywych nauczycieli będzie miało cudowne odpowiedzi obiecując ludziom poprawę ich samopoczucia, pozbycie się cierpienia, uporanie się z problemami, ale konieczności upamiętania i zawierzenia swego życia Panu Jezusowi. Działalność fałszywych mesjaszy będzie się nasilać, a ich arogancja, pewność siebie, pycha oraz diabelska moc w imieniu której będą działali będzie wzrastać. Pan Jezus powiedział, że będzie to, aż do tego stopnia, że będą nawet czynić wielkie znaki i cuda, by zwieść Boży lud.

Zabezpieczeniem dla nas jest trwanie w społeczności z Chrystusem i Jego słowie, On powiedział w Ew. Jana w 10 rozdz., że owce moje znają mój głos i nie pójdą za obcym, bo nie znają głosu obcych. 

Finałem ostatecznego zwiedzenia świata przez fałszywych proroków będzie przyjście Antychrysta w czasie Wielkiego Ucisku. Osoby, która będzie domagała się zajęcia miejsca Boga w świecie i czci dla siebie.

Patrząc na historie kościoła możemy śmiało zauważyć, że XX wieku i teraz na początku XXI wieku wpływ fałszywych nauczycieli jest coraz większy i będzie cały czas wzrastał. Dzisiaj fałszywi nauczyciele mogą wejść do naszych domów i wywierać na nas wpływ przez środki masowego przekazu jak Internet, czy telewizja. 

Kolejny znakiem czasów ostatecznych w kościele jest zeświecczenie kościoła.

Pan Jezus powiedział, że w czasach ostatnich nastąpi znaczne rozmnożenie się nieprawości w świecie. Chodzi o to jacy ludzie się staną, że odrzucą Boże wartości moralne i zaczną żyć według własnych pragnień i pożądliwości.

Jak wiemy kościół Jezusa Chrystusa jest osadzony w świecie i świat przez swoją kulturę oraz modę wpływa na niego.  

Więc postępujący rozkład moralny świata będzie się również wdzierał do kościoła.

Mateusza 24:12  A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie.

Niestety jak widzimy w czasach ostatnich wielu chrześcijan przyjmie w jakimś stopniu normy moralne oraz sposób myślenia tego świata. A to z kolei spowoduje, że ich miłość do Pana Jezusa oraz Jego Słowa oziębnie. Grzech w naszym życiu zawsze powoduje osłabienie naszej miłości do Chrystusa i oddania dla Niego i jego ewangelii. Ludzie poddający się pod wpływ świata  nie będą już tacy gorliwi jak wcześniej, nie będzie już w ich sercach takiego ognia dla spraw Ewangelii jak mieli na początku. Wiele chrześcijańskich kościołów, które dobrze zaczynały stanie się zupełnie letnich lub niewiele różniących się od świata w sposobie życia, mowy, zachowania, oraz dążeń i pragnień. Jest to smutne, ale tak będzie się działo czym bliżej przyjścia Pana Jezusa.

Apostoł Paweł pisząc list do Tymoteusza tak powiedział o wielu chrześcijanach ostatnich czasów

2 Tymoteusza 3:1  A to wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy:

2  Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźnierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni,

3  Bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego, co dobre,

4  Zdradzieccy, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze niż Boga,

5  Którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy; również tych się wystrzegaj.

Pamiętajmy, że Paweł mówi to do Tymoteusza o ludziach też będących w kościele. Świadczy o tym choćby to, że będą przybierać pozór pobożności, czyli praktykować jakąś religijność, rytuały, czy odprawiać religijne ceremonie. Ale to czego będzie brakować i co będzie charakterystyczne dla nich, że ich pobożność nie będzie upodabniała ich do Chrystusa i nie będzie wpływać na codzienne życie. Czyli mamy tu do czynienia z pustą religijnością i udawaną pobożnością. Oczywiście zawsze było to w kościele, ale przed przyjściem Jezusa taka postawa będzie szczególnie charakterystyczna. 

Innym znakiem o którym wspomina Paweł 2 liście do Tymoteusza 4,3-4, że ludzie w kościele nie będą chcieli słuchać szczególnie w czasach ostatnich zdrowej nauki opartej o Słowo Boże, ale zwrócą się ku baśniom i nazbierają sobie takich nauczycieli, którzy będą opowiadać im bajki. Czyli chrześcijanie czasów ostatnich będą chcieli unikać nieprzyjemnych tematów wynikających z treści ewangelii. Nie będą chcieli słuchać o konieczności upamiętania i porzucenia grzechów. Być może nie będą chcieli słuchać o piekle, o konieczności głoszenia ewangelii, znoszeniu cierpienia dla Imienia Jezusa, czy poświęceniu dla ewangelii, które przecież jest ciężkie i wymaga wysiłku. A będą chcieli słuchać tylko o dobrych rzeczach w ich mniemaniu, które nie wymagają zbyt wielkiego wysiłku. Ludzie będą chcieli słuchać o tym, co zaspokoi ich pragnienia i pożądliwości. Wiec dużo będzie o tym, że Bóg chce byśmy mieli tylko łatwiej w życiu i by lepiej nam się powodziło, byśmy byli zdrowi oraz bogaci, a żyć można jak się chce, bo Bóg nas tak kocha, że wszystko zawsze nam wybaczy i będzie po naszej stronie. Czyli będzie zwiastowany „cukierkowy bóg”, nauka w centrum której jest człowiek, a nie Chrystus. Oczekiwanie to ze strony ludzi będzie wynikać z ich egoistycznego i próżnego nastawienia do życia.   

Następny zwiastun przyjścia Jezusa, to wzrost prześladowań w stosunku do kościoła Pana Jezusa. W czasach ostatnich chrześcijanie staną się szczególnie znienawidzoną grupą społeczną i będą bardzo prześladowani, a nawet już są. W Ew. Mateusza Pan Jezus powiedział;

Mateusza 24:9  Wtedy wydawać was będą na udrękę i zabijać was będą, i wszystkie narody pałać będą nienawiścią do was dla imienia mego.

10  I wówczas wielu się zgorszy i nawzajem wydawać się będą, i nawzajem nienawidzić. 

Luk 21:12  Lecz zanim się to wszystko stanie, podniosą na was swe ręce i prześladować was będą i wydawać do synagog i więzień, i wodzić przed królów i namiestników dla imienia mego.

Luk 21:16  A będą was wydawać i rodzice, i bracia, i krewni, i przyjaciele, i zabijać niektórych z was,

Luk 21:17  I będziecie znienawidzeni przez wszystkich dla imienia mego,

Tu w zachodniej Europie, czy w innych krajach o bardziej utwierdzonej demokracji nie widzimy tego tak wyraźnie. Ale ostatnie stulecie jest czasem w którym chrześcijanie doświadczają największych prześladowań jakie miały miejsce w innych okresach historii.

Według open Dors światowej organizacji działającej dla dobra prześladowanych chrześcijan

W 50 krajach ujętych w Światowym Indeksie Prześladowań żyje około 4,8 mld osób, w tym ok. 650 mln chrześcijan (13% populacji), z których ponad 200 mln jest narażonych na szczególnie silne prześladowania.

Skala prześladowań będzie wzrastać z czasem i w zachodniej Europie, a także w Stanach Zjednoczonych. Chrześcijanie zaczną być karani, zastraszani i pozbawiani możliwości swobodnego głoszenia ewangelii, czy zasad moralnych wynikających z Pisma Św.

W ks. Objawienia w 13 rozdz. jest powiedziane, że przeciwnik Chrystusa, antychryst, który pojawi się na ziemi za sprawą szatana, by zwieść jej mieszkańców, będzie walczył z kościołem, wtedy nastąpi apogeum prześladowań.

Objawienie 13:7  I dozwolono mu wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężać ich; dano mu też władzę nad wszystkimi plemionami i ludami, i językami, i narodami.

Prorok Daniel w Ks. Daniel również przepowiedział te same wydarzenia

Daniela 7:21  A gdy patrzyłem, wtedy ów róg prowadził wojnę ze świętymi i przemógł ich,

Dan 7:25  I będzie mówił zuchwałe słowa przeciwko Najwyższemu, będzie męczył Świętych Najwyższego, będzie zamyślał odmienić czasy i zakon; i będą wydani w jego moc aż do czasu i dwóch czasów i pół czasu.

W Ks. Objawienia 17 rozdz. czytamy, że fałszywy system religijny czasów ostatecznych będzie pijany krwią świętych, tak wielu oddanych sług Chrystusa poniesie śmierć w czasie Wielkiego ucisku, który nadchodzi.

Więc powinniśmy się spodziewać, że nienawiść do chrześcijan na całym świecie będzie wzrastać. Pan Jezus powiedział, że ostatecznie ten podział będzie tak ostry, że nawet własna rodzina, będzie wydawać wierzących na śmierć. Co zresztą już ma miejsce w wielu krajach muzułmańskich i nie tylko. 

Znaki społeczne

Kolejna grupa znaków o jakiej sobie powiedzieliśmy, to znaki społeczne, które będą miały miejsce. O jednym już wspomnieliśmy wcześniej. Pan Jezus powiedział, że bezprawie w narodach i na świecie się rozmnoży (Mat 24,12). Chrystus mówiąc o bezprawiu miał na myśli wszystko to, co sprzeciwia się Bożym standardom. Chodzi tutaj o rozmnożenie się wszelkiej nieprawości i bezbożności. Po prostu ludzie przestaną cenić, to co podoba się Bogu, a zaczną w większym stopniu niż wcześniej kochać grzech i wszystko czego Bóg nienawidzi.

Więc będziemy widzieć coraz bardziej szerzenie się rozwiązłości seksualnej, a wszelkie normy i hamulce w tej sferze będą zanikały. Filmy w telewizji będą coraz bardziej przesiąknięte seksem, a naturalna prywatność oraz wstydliwość dotycząca tej sfery będzie zanikać. Nowe standardy moralności jak np. małżeństwa homoseksualne będą całkowicie normalną sprawą.  I widzimy, że to się już dzieje, a będzie działo się jeszcze bardziej. Ludzie przestaną cenić takie wartości jak małżeństwo, rodzina, praca, uczciwość, wdzięczność, pokora, wzajemna pomoc, a będą coraz bardziej pyszni, zarozumiali i roszczeniowi i niewdzięczni.

Ap Paweł w liście do Tymoteusza 2 3,2-4 powiedział, że w czasach ostatnich będziemy obserwowali w sposób szczególny, miłość do materializmu, egoizm, brak dyscypliny moralnej, okrutność, brutalność, wylew ludzkiej pychy, zanik autorytetów, gdzie dzieci nie będą chciały słuchać swoich rodziców oraz wiele innych grzechów.

W kontekście przyjścia antychrysta prorok Daniel 7,25 wierszu mówi nam ciekawą rzecz, że przychodzący antychryst będzie chciał odmienić czasy i prawo. Wydaje się, że chodzi tutaj o ustanowienie standardem całkiem nowej moralności i wystąpienie przeciwko odwiecznym Bożym wartościom jak np. małżeństwo między mężczyzną a kobietą, kwestia przypisania nam przez Boga płci i ról, co obecnie zaczyna się kwestionować. Ale zanim to się stanie świat będzie przez szatana przygotowywany na to i oswajany, by zaakceptować te nowe standardy moralne.

Kolejnym znakiem w sferze społecznej, będzie wzmożenie się wojen i konfliktów na świecie, co widźmy, że również ma miejsce. Jeszcze nie tak dawno wydawało się, ze wojna jest gdzieś daleko od nas, a teraz niemal puka do naszych granic.

 Mateusza  24:7  Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będzie głód, i mór, a miejscami trzęsienia ziemi.

Choć mówi się dużo o pokoju, to jednak wiemy, że pokoju na świecie nie ma i nie będzie. Obecnie na świecie toczy się około 37 konfliktów mniejszych i większych, a świat zaczął się zbroić na potęgę. W ostatnim stuleciu mieliśmy do czynienia z dwoma największymi wojnami jakie spotkały ten świat. Zobaczmy, ze zaawansowanie broni śmiercionośnej wzrasta i niestety w wojnach będzie ginąć coraz więcej ludzi.

Ktoś powie, no przecież zawsze to mieliśmy, zawsze w historii były wojny. Owszem były, ale czym bliżej końca tym będzie ich więcej i będą angażowały  coraz większą liczbę osób oraz krajów. Łatwość komunikacji w dzisiejszych czasach, przenikanie się wspólnych interesów sprawiło, że konflikty zbrojne nie tylko obejmują jakieś plemienne spory, ale przybierają globalny zakres. Z powodu broni nuklearnej nawet mały kraj jak np., Korea północna może być zagrożeniem dla całego świata. 

Innym znakiem zwiastującym powrót Pana Jezusa w sferze społecznej o którym mówi Biblia, a o którym rzadziej się mówi, to globalizacja. Czym bliżej przyjścia Pana Jezusa, tym bardziej świat będzie stawał się małą wioską. Chodzi o to, że przez wspólną zależność interesów pojedynczych krajów, wspólnego systemu monetarnego i przenikającej się globalnej gospodarki oraz szybkiej komunikacji  będziemy doświadczali coraz większej zależności jednego kraju od drugiego. Świat staje się systemem naczyń połączonych. Czyli coś się wydarza w Stanach Zjednoczonych – powiedzmy, że sroga zima i będą słabsze zbiory, a ludzie po drugiej stronie oceanu nie będą mieli chleba. Doświadczyliśmy właśnie czegoś podobnego obecnie z Ukrainą, która okazało się pokrywa znacznie światowe zapotrzebowanie na zboże.

W ks. Objawienia czytamy

Objawienia 17:12  A dziesięć rogów, które widziałeś, to dziesięciu królów, którzy jeszcze nie objęli królestwa, lecz obejmą władzę jako królowie na jedną godzinę wraz ze zwierzęciem.

13  Ci są jednej myśli, i oddadzą moc i władzę swoją zwierzęciu.

Widzimy sprzymierzenie 10 państw, które wraz z antychrystem zapanują nad całym światem. Biblia mówi, że antychryst będzie kontrolował wszystkie transakcje finansowe (prawdopodobnie zostanie wprowadzona cyfrowa waluta, a pieniądz papierowy wyeliminowany) Obj 13,7, wszystkie praktyki religijne Obj 13,8, a odmowa oddania mu czci będzie związana ze śmiercią lub karą więzienia. Mamy więc człowieka, który będzie stał na czele najbardziej bogatych i rozwiniętych państw świata i będzie rządził całym światem.

Objawienie 13:3  A jedna z głów jego była śmiertelnie raniona, lecz śmiertelna rana jego była wygojona. I cała ziemia szła w podziwie za tym zwierzęciem.

Gdyby nie było globalizacji, szybkiego przepływu informacji oraz tak wielkiej zależności gospodarek od siebie taki wpływ byłby niemożliwy. 

Następny zwiastun zbliżania się Królestwa Bożego o którym Pan Jezus mówił, to pojawienie nowych nieuleczalnych chorób oraz śmiercionośnych epidemii. W  Mateusza 24,7 czytamy, że wystąpią zarazy. I znowu możemy powiedzieć, że zawsze były, ale te ostatnich czasów będą inne. Będą to zarazy na większa skalę, prawdopodobnie będą częstsze i bardziej zjadliwe. Mamy przykład ostatniej epidemii. Wprawdzie nie była tak śmiertelna jak się spodziewano, ale swoim zasięgiem objęła cały świat.

Zobaczmy, co mówi na ten temat Księga Objawienia, gdzie apostoł Jan widzi jak Bóg przez anioły wylewa swe sądy na ziemię w czasie Wielkiego Ucisku:

Objawienie 16:2 I poszedł pierwszy, i wylał swą czaszę na ziemię. A wrzód złośliwy, bolesny, wystąpił na ludziach, co mają znamię Bestii, i na tych, co wielbią jej obraz.

Zobaczmy, Bóg pokara mieszkańców ziemi jakimiś bolesnymi złośliwymi wrzodami. 

Kolejny znak w nadejścia Pana Jezusa sferze społecznej o którym mówi Biblia, to globalny kryzys ekonomiczny.

Objawienia 6:6  I usłyszałem, jakby głos pośród czterech postaci mówił: Miarka pszenicy za denara i trzy miarki jęczmienia za denara; a oliwy i wina nie tykaj.

Jan apostoł w wizji od Boga dotyczącej ostatnich czasów zobaczył, że żywność będzie bardzo droga, miarka pszenicy która jest potrzebna na zaspokojenie głodu jednego człowieka będzie kosztowała cały dzień pracy ludzkiej. Wszystkie plagi, które spadną na świat, wojny, zarazy i kataklizmy spowodują, że światowa gospodarka zacznie podupadać. Być może obecne zjawisko światowej inflacji jest wstępem do czasów ostatnich.

Z tym związany jest inny znak, a mianowicie głód o czym mówił Pan Jezus w 24 rozdz. Ew Mateusza w 7 wierszu. Być może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale obecnie na świecie z powodu głodu cierpi około 1 miliarda ludzi, a 2 miliardy jest niedożywionych. Szacuje się, że co 1 minutę na świcie umiera z głodu 11 osób, a zjawisko to będzie się nasilać. 

Kolejnym znakiem będzie nadejście Wielkiego Ucisku o czym mówił Pan Jezus

Mateusza 24:21  Wtedy bowiem nastanie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd, i nie będzie.

Jest to szczególnie ciężki czas dla całej ziemi trwający około 7 lat o czym czytamy w Ks. Daniela w 9 rozdz. 24-27. Wielki ucisk jest czasem wylania Bożego gniewu na ziemie w  postaci wielu kataklizmów i związany jest również z działalnością antychrysta – przeciwnika Chrystusa. 

Teraz przechodzimy do kolejnej kategorii znaków, powiemy sobie o tym, co będzie działo się w z przyrodą. 

Znaki w przyrodzie

Jeśli chodzi o przyrodę pierwszym ze znaków o których jasno nauczał Pan Jezus jest nasilenie się trzęsień ziemi o czym mówił w Ew. Mateusza 24,7. Pomiary wstrząsów trwają już od ponad 100 lat. Jakiś czas temu naukowcy przeanalizowali zapisy historyczne i stwierdzili, że wzrost trzęsień ziemi przez ostatni okres nieznacznie wzrósł, oczywiście uważają, że to jest przypadek. Nie jest to może jakiś imponujący wzrost, ale możemy być pewni, że będzie ich coraz więcej i coraz silniejszych. Największe natomiast trzęsienie ziemi nadejdzie podczas Wielkiego Ucisku

 W ks. Objawienia czytamy:

Objawienie 16:18  I nastąpiły błyskawice i donośne grzmoty, i wielkie trzęsienie ziemi, jakiego nie było, odkąd człowiek istnieje na ziemi; tak potężne było to trzęsienie.

19  I rozpadło się wielkie miasto na trzy części, i legły w gruzach miasta pogan. 

Innym znakiem w przyrodzie zwiastującym powrót Pana Jezusa są wzmagające się susze, miejscowe upały i gwałtowne zmiany w pogodzie w postaci burz, huraganów, czy trąb powietrznych.

Zobaczmy co mówi o tym Ks. Objawienia

Objawienie 16:8 Czwarty (anioł) wylał swą czaszę na słońce: i dano mu władzę dotknąć ogniem ludzi.

9 I ludzie zostali dotknięci wielkim upałem, i bluźnili imieniu Boga, który ma władzę nad tymi plagami, a nie nawrócili się, by oddać Mu chwałę.

Musimy przyznać, że te zmiany następują na naszych oczach i faktycznie przyśpieszają. 

Naukowcy próbują wytłumaczyć to, co się dzieje nadając temu zjawisku nazwę „globalnego ocieplenia”. W nauce głównie uważa się, że narastające upały i towarzyszące temu gwałtowne burze wynikają z działalności człowieka, który emituje do atmosfery ogromną ilość dwutlenku węgla. Choć są także inne opinie na ten temat, ostatnio NASA stwierdziła, że przyczyną anomalii klimatycznych mogą być zmiany na orbicie słonecznej ziemi. Nie ma więc w świecie naukowym zgody jaki jest ostatecznie powód problemu z klimatem, ale widzimy że są wyraźne zmiany. Jeszcze jak byłem dzieckiem, to zimy były bardzo mroźne z ogromną ilością śniegu, a teraz coraz częściej jest to rzadkość. Możemy być pewni, że są te pierwsze zwiastuny powrotu Pana Jezusa. 

Następna rzecz, to znaki na słońcu, księżycu i niebie o czym czytamy w Ew. Łukasza i Mateusza, a także w kilku miejscach w Starym Testamencie.

Zobaczmy co mówi Ew. Łukasza

Łukasza 21:25 Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach,  

Księga Joela ze starego Testamentu natomiast mówi tak:

Joela 2:30 I uczynię znaki na niebie i na ziemi: krew i ogień, i słupy dymne.

31 Słońce zmieni się w ciemność, a księżyc w krew, gdy przyjdzie dzień Pański, dzień wielki i straszny. 

Podobnie też mówi Ks. Objawienia

Objawienie 6:12 I ujrzałem: gdy otworzył pieczęć szóstą, nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi i słońce stało się czarne jak włosienny wór, a cały księżyc stał się jak krew.

13 I gwiazdy spadły z nieba na ziemię, podobnie jak figowiec wstrząsany silnym wiatrem zrzuca na ziemię niedojrzałe owoce.

14 Niebo zostało usunięte jak księga, którą się zwija, a wszelka góra i wyspa z miejsc swych poruszone.

Widzimy tutaj, że jakieś dziwne rzeczy będą działy się ze słońcem, księżycem i niebem nad nami. Najwięcej tych znaków będzie podczas Wielkiego Ucisku. Z pewnością będą to jakieś niezwykłe meteoryty, które zaczną spadać z nieba czyniąc spustoszenie, może jakieś nietypowe zaćmienia jak czytamy, że słońce przemieni się w ciemność oraz będą niespotykane  kolory księżyca, który przybierze barwę krwi. Wydaje się, że  zanim nastanie Wielki Ucisk, takie rzecz będą mniej częste, ale będą się zdarzały i będzie ich coraz więcej, a apogeum nadejdzie w ucisku. Będzie tych znaków na tyle dużo, że nawet niewierzący będą zdziwieni i wystraszeni tym co nadchodzi jak powiedział Pan Jezus, że na ziemi będzie lęk bezradnych narodów. Po prostu na te wszystkie rzeczy, które będą miały miejsce świat nie będzie miał odpowiedzi. 

Ostatni rodzaj znaków zwiastujących przyjście Chrystusa odnosi się do Izraela.

Znaki dotyczące Izraela

Niektórzy uważają, że Izrael w chwili, gdy odrzucił Mesjasza przestał być wybranym narodem, a Bóg odrzucił ich i nie wiąże z nimi już żadnych konkretnych planów. Jednak na tyle na ile znam dzisiaj Biblię nie mogę się z tym zgodzić na podstawie kilku fragmentów.

Apostoł Paweł w 11 rozdz. listu do Rzymian rozpatrując odrzucenie Izraela dowodzi, że jest ono tymczasowe, by wypełniły się Boże plany

Rzymian 11:25  A żebyście nie mieli zbyt wysokiego o sobie mniemania, chcę wam, bracia, odsłonić tę tajemnicę: zatwardziałość przyszła na część Izraela aż do czasu, gdy poganie w pełni wejdą,

26  I w ten sposób będzie zbawiony cały Izrael, jak napisano: Przyjdzie z Syjonu wybawiciel I odwróci bezbożność od Jakuba.

27  A to będzie przymierze moje z nimi, Gdy zgładzę grzechy ich.

28  Co do ewangelii, są oni nieprzyjaciółmi Bożymi dla waszego dobra, lecz co do wybrania, są umiłowanymi ze względu na praojców. 

Podobnie mówił o Izraelu Pan Jezus w kontekście swego powrotu

Luk 21:24  I padną od ostrza miecza, i zostaną uprowadzeni do niewoli u wszystkich narodów, a Jerozolima będzie zdeptana przez pogan, aż się dopełnią czasy pogan.

Zobaczmy, że zarówno ap. Paweł jak i Pan Jezus mówią, że zanim Jezus przybędzie muszą dopełnić się czasy pogan, co znaczy, że Boża łaska zbawienia dana poganom(ludziom niepochodzącym z literalnego Izraela)  dokona swojej pracy. A wtedy, gdy tak się stanie Bóg zwróci się na nowo do Izraela i wypełni na nich swoje słowa.

Zobaczmy, co Jezus powiedział w Ew. Łukasza przed swoim ukrzyżowaniem, gdy żydzi Go odrzucili

Łukasza 13:35  Oto wasz dom pusty wam zostanie. Powiadam wam: Nie ujrzycie mnie, aż nastanie czas, kiedy powiecie: Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim.

Pan Jezus przepowiedział, że Żydzi nie ujrzą Go więcej jako Mesjasza jeśli nie uwierzą, że faktycznie nim jest, będzie to aż do czasu, gdy tak się stanie. Czyli kiedyś taki czas nastanie, gdy Izrael jako naród będzie szukał w Chrystusie swego Mesjasza.

Teraz zobaczmy na fragment z Ks. Zachariasza, wygłoszony około 500 lat przed Chrystusem który mówi o tym, że Bóg kiedyś zmiłuje się nad Izraelem i nawrócą się do swego mesjasza, którego przebili.

 Zchariasza 12:10  Lecz na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalemu wyleję ducha łaski i błagania. Wtedy spojrzą na mnie, na tego, którego przebodli, i będą go opłakiwać, jak opłakuje się jedynaka, i będą gorzko biadać nad nim, jak gorzko biadają nad pierworodnym.

 Mam nadzieje, że widzicie, że Bóg nie skończył z Izraelem i ma w stosunku do nich swoje plany.

Jeszcze innym fragmentem jest tekst z Dziejów Ap:

Dzieje Ap 1:6  Gdy oni tedy się zeszli, pytali go, mówiąc: Panie, czy w tym czasie odbudujesz królestwo Izraelowi?

Uczniowie pytają się Pana Jezusa po Jego zmartwychwstaniu, a przed Jego odejściem do nieba, czy teraz odbuduje Izraela. Pan Jezus powiedział, że to nie są pytania, które powinny ich zajmować w tym czasie, ale powinni zająć się zwiastowaniem Ewangelii. Nie powiedział, że nie odbuduje Królestwa, raczej dał do zrozumienia, że zrobi to w innym okresie, który ustanowił Bóg Ojciec.

Uważam, że możemy być pewni, że Królestwo Izraela zostanie odbudowane i dane im obietnice wypełnią się. 

Jednym z pierwszych znaków dotyczących Izraela zwiastujących powrót Jezusa jest powstanie na nowo państwa Izrael w XX wieku. Jak wiemy państwo Izrael przestało istnieć w 70 r.n.e kiedy Rzymianie w odpowiedzi na powstanie Żydów wkroczyli do Jerozolimy, spalili świątynie i wymordowali Żydów, a pozostałą część rozwieźli po cesarstwie. Przez około 1900 lat państwa Izrael fizycznie nie było, a Żydzi tułali się od narodu do narodu będąc wciąż prześladowanymi. W ten sposób wypełniło się Słowo Boże, które Bóg im zapowiedział Powtórzonego Prawa 28,36-37;28,64-66

Jednak w pierwszej połowie XX wieku za sprawą Stanów Zjednoczonych i ONZ w 1948 roku Izrael powstał na nowo, a Żydzi z całego świata zaczęli do niego wracać. To co się znacznie przyczyniło do takiego stanu rzeczy, to holokaust, który uświadomił Żydom, że nigdzie nie będą bezpieczni jeśli nie będą mieli swego kraju. Po holokauście najbardziej potężne w świecie państwa zrozumiały, że Żydzi muszą mieć własną ziemię, by mogli być bezpieczni. Również Żydzi zrozumieli, że muszą wracać do swojej ziemi jeśli chcą żyć bezpiecznie, a holokaust im to uświadomił i spowodował, że byli gotowi do powrotu. Choć sam holokaust był strasznym, złym i przykrym wydarzeniem, Bóg obrócił go ku dobremu wypełniając swoje słowo o powrocie Żydów do ziemi obiecanej i Biblia to przepowiedziała..

Ezechiela 12:15  I poznają, że Ja jestem Pan, gdy rozproszę ich między narodami i rozpędzę po wszystkich krajach.

Najpierw Bóg zapowiedział przez Ezechiela, a nawet wcześniej przestrzegał przez Mojżesza, że rozpędzi ich po wszystkich krajach za nieposłuszeństwo.

Ale zapowiedział również, że ich zbierze z powrotem w jeden naród

Ezechiela 11:16  Dlatego mów: Tak mówi Wszechmocny Pan: Chociaż zapędziłem ich daleko między narody i rozproszyłem ich po krajach, jednak byłem dla nich na krótki czas świątynią w krajach, do których przybyli.

17  Dlatego mów: Tak mówi Wszechmocny Pan: Zbiorę was spośród ludów i zgromadzę was z krajów, po których was rozproszyłem, i dam wam ziemię izraelską.

Podobnie o tych wydarzeniach prorokuje Izajasz

Izajasza 11:11  I stanie się w owym dniu, że Pan ponownie wyciągnie swoją rękę, aby wykupić resztkę swojego ludu, która pozostanie z tych z Asyrii i z Egiptu, i z Patros, i Etiopii, i Elamu, i z Szinearu, i z Hamatu, i z wysp na morzu.

12  I wywiesi narodom sztandar, i zbierze wygnańców z Izraela, a rozproszonych z Judy zgromadzi z czterech krańców świata.

Także Mojżesz mówił, że w końcu Bóg zbierze swój naród Powtórzonego Prawa 30,1 – 6.

Drodzy, my dzisiaj jesteśmy świadkami tego jak Bóg wypełnia swoje słowo, a proroctwa spełniają się na naszych oczach. W XIX wieku żył dosyć znany kaznodzieja Charles Spurgeon i on mówił zanim powstało państwo Izrael, że powstanie i że Żydzi będą wracać do Izraela. Pytano się go wtedy skąd to wie, a on odpowiadał, że Biblia tak mówi.

Nie mam aktualnych statystyk, ale kiedyś czytałem, że codziennie do Izraela wraca około 500 żydów. Teraz niedawno, gdy wybuchła wojna na Ukrainie, to Ukraińscy Żydzi zaczęli masowo wracać do ojczyzny, a Izrael ustanowił specjalne przepisy przyśpieszające nadawanie dokumentów. 

Kolejny znak w Izraelu, który przybliża nas do powrotu Jezusa, to postawienie na nowo świątyni, która została zburzona w 70 roku.

Biblia mówi, że w czasach ostatnich Żydzi odbudują świątynie. Wynika to z kilku fragmentów

W ks. Objawienia w 11 rozdz. jest powiedziane, że poganie będą deptać świątynie przez 3,5 roku przed przyjściem Chrystusa Obj 11,1-2. Żeby mogło się to stać, świątynia musi być odbudowana. 

Prorok Ezechiel miał wizje odbudowanej świątyni, którą przedstawia od 40 do 44 rozdziału Ks. Ezechiela.

Apostoł Paweł powiedział, że zanim powróci Mesjasz musi przyjść antychryst w 2 liście do Tesaloniczan 2,4 i ten to antychryst zasiądzie w świątyni Bożej podając się za Boga. Gdy Paweł pisał swój list mógł mieć na myśli tylko jedną świątynie, tą w Jerozolimie. Skoro antychryst zasiądzie w świątyni, to świątynia musi powstać.

Żydzi wierzą, że Mesjasz będzie rządził ze świątyni całym światem, jest to ciekawe w kontekście nadchodzącego antychrysta.

Co ciekawe Żydzi pragną odbudować świątynie, a nawet mają wszystko przygotowane do jej odbudowy. Dla nich jest to niezwykle ważny krok w odrodzeniu narodu i konieczność, by mogli wznowić system ofiarniczy. Jednak nie mogą tego zrobić w tej chwili, bo na miejscu świątyni stoi obecnie meczet muzułmański tzw. kopuła na skale lub inna nazwa meczet Al-Aqsa z VII wieku. Jest to jeden z najważniejszych ośrodków kultu muzułmańskiego. Zniszczenie tego meczetu z pewnością doprowadziłoby do wojny, więc obecnie Żydzi mają związane ręce. Ale możemy być pewni, że świątynia w końcu zostanie zbudowana. Nie wiem jak do tego dojdzie, ale jestem przekonany, że w końcu dojdzie. 

Kolejnym znakiem jest wojna przeciwko Izraelowi silnego przeciwnika prawdopodobne Rosji i jej sprzymierzeńców w czasach ostatecznych, co jest przepowiedziane w 38 i 39 rozdz. Ks. Ezechiela. 

Ezechiela 38:15  I przyjdziesz ze swojego miejsca pobytu, z najdalszej północy, a wraz z tobą liczne ludy; wszyscy na koniach, wielkie zastępy, liczne wojsko.

16  Wyruszysz przeciwko mojemu ludowi izraelskiemu jak obłok, aby okryć ziemię; a w dniach ostatecznych stanie się, że poprowadzę cię przeciwko mojej ziemi, aby poznały mnie narody, gdy na ich oczach okażę się świętym na tobie, Gogu.

Rosja już dzisiaj finansuje w znacznej mierze terroryzm muzułmański, który chce zniszczyć Izrael. 

I ostatnim znakiem jaki chciałem przywołać, to nadejście Antychrysta, który obwoła się Mesjaszem w Izraelu i będzie żądał boskiej czci dla siebie od całego świata.

Biblia mówi, ze przed samym przyjściem Jezusa pojawi się osoba, która będzie działała w imieniu Szatana, a nawet zawrze przymierze z Izraelem na 7 lat.

O pojawieniu się antychrysta mówi wyraźnie ap. Paweł w liście do Tesaloniczan

2 Tesaloniczan 2:3  Niechaj was nikt w żaden sposób nie zwodzi; (chodzi o ponowne przyjście Jezusa) bo nie nastanie pierwej, zanim nie przyjdzie odstępstwo i nie objawi się człowiek niegodziwości, syn zatracenia,

4  Przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga.

Natomiast w 13 rozdz. Ks. Objawienia możemy przeczytać o działalności tego człowieka. 

Czy żyjemy w czasach ostatecznych

Jeśli uznamy, że czasy ostateczne zaczęły się wtedy, gdy Jezus zmartwychwstał i wstąpił do nieba, to tak, to na pewno żyjemy w czasach ostatecznych. Jeśli natomiast mamy na myśli czasy przed samym przyjściem Pana Jezusa, to nie możemy mieć takiej 100% pewności, ale uważam, że żyjemy blisko przyjścia Jezusa. Być może to stanie się jeszcze za życia niektórych z nas lub naszych dzieci. W związku z tym powinniśmy być przygotowani na spotkanie z Jezusem, bo on jest sędzią wszystkich ludzi i Zbawicielem dla wszystkich ludzi. Jeśli uwierzymy w Niego, otrzymamy przebaczenie grzechów i życie wieczne, bo zapłacił za nasze winy na Krzyżu golgoty nie musimy się obawiać spotkania z Nim. Wprost przeciwnie, powinniśmy się cieszyć, że dzień Jego przyjścia przybliża się. Jeśli natomiast nie uwierzymy, to nie otrzymamy przebaczenia i życia wiecznego i wraz z jego powrotem będziemy potępieni. Nie czekajmy z wiarą w Chrystusa i poddaniem Mu swojego życia, by ten dzień nas nie zaskoczył i nie okazało się, ze zmarnowaliśmy czas, który Bóg nam dał na upamiętanie i służbę dla Niego. 

Łączna liczba wyświetleń