Drodzy
chociaż nasz dzisiejsza historia mówi o dwóch synach ja chciałbym byśmy dzisiaj
przyjrzeli się jednemu z nich.
Nie
może nam umknąć, że naszą historię Ewangelista Łukasz umieszcza w kontekście
ludzi zgubionych w Bożych oczach, ludzi którzy z różnych powodów oddalili się
od Boga i poszli własną drogą. Mamy tutaj podobieństwo o zgubionej owcy (Łuk 15,1-7), podobieństwo o zgubionych
pieniądzach (Łuk 15,8-10) i w końcu
nasze podobieństwo, podobieństwo o zagubionym synu, który się odnalazł. Ten
młody człowiek o którym dzisiaj będziemy mówić jest typowym przykładem
człowieka, który marnuje swoje życie, bo nie zna Boga.
Ale
zanim to uczyni idzie on do swojego ojca
i prosi, by ojciec wydzielił mu część majętności, która na niego przypada. Wtedy
i w tamtej kulturze była to straszna zniewaga dla ojca, to tak jakby ten syn
powiedział, że chciałby żeby ojciec już nie żył. W jego postępowaniu nie ma ani
odrobiny wdzięczności, szacunku i miłości do Ojca. Dziedzictwo które przypadało
na naszego bohatera według prawa mogło stać się jego własnością, dopiero po
śmierci Rodzica. Ale on nie chce tak długo czekać, on już chce zabrać ten cały
majątek, a ojciec jest przeszkodą w jego
planach. Ten młodszy syn chce robić to, na co ma ochotę, chce szaleć, chce być
wyzwolonym człowiekiem i nie chce żeby Jego ojciec miał jakikolwiek wpływ na
jego życie i o czymkolwiek decydował. Mówimy tutaj o kulturze w której jedno z
najważniejszych przykazań brzmi „czcij
Ojca swego i matkę swoją”. Dziecko miało obowiązek kochać swojego rodzica,
troszczyć się o jego dobro i błogosławić swojemu rodzicowi. W wyniku takiego
żądania syna, który chce majątek ojca przed jego śmiercią, normalną reakcją
ojca powinno być wydziedziczenie syna, wygnanie go, uderzenie go w twarz, czy
uznanie za zmarłego za taką zniewagę. Ale ten ojciec jest naprawdę wyjątkowy,
on bardzo kocha swojego syna, kocha go tak mocno, że nie czyni mu wyrzutów, nie
jest wrogi wobec niego, nie życzy mu źle i nie jest zły na niego. Co najwyżej
smutno mu, że jego syn powziął taką decyzje, by opuścić jego dom i nie chce
mieć ze swoim ojcem nic wspólnego, bo to oznaczają słowa daj mi moje
dziedzictwo.
To
co interesuje tego syna, to tylko to, co może od ojca uzyskać w sensie rzeczy
materialnych, ale nie chce mieć z ojcem bliskich ciepłych relacji. Pomyślmy o
tym chwilę jak my byśmy się czuli, gdyby nasze dzieci potraktowały nas w ten
sposób? Jak ty byś się czuł gdybyś oddał całe serce swoim dzieciom, był dla
nich najlepszym rodzicem jakim można tylko być, a tu któregoś dnia słyszysz coś
takiego. Słyszysz, tato nie interesuje mnie i nie obchodzi mnie co się z tobą
stanie, nie zależy mi na tobie, a jedyne to na czym mi zależy to twoje pieniądze.
Gdy mi już je dasz, to nie mam ochoty więcej się z tobą widzieć. To było
naprawdę ohydne co zrobił ten syn.
Ale
Ojciec szokuje nas, on godzi się na propozycje tego syna, on daje mu ten
majątek. On daje mu część swojego życia, to na co pracowały poprzednie
pokolenia jego rodziny. Pozwala synowi wziąć to wszystko i wyzwolić się spod
jego wpływów choć to przyniesie ból dla ojca i cierpienie dla jego serca. Jakże
niesamowita jest ta historia, Bóg pozwala odejść grzesznikowi i żyć po swojemu.
Pozwala żeby człowiek go zranił i choć ma wszystkie narzędzia, by nie dopuścić
do tego, pozwala jednak człowiekowi żyć tak jak on chce, choć to życie tego
syna i każdego grzesznika będzie usłane grzechem. Próbuje sobie wyobrazić tą
sytuację, próbuje sobie wyobrazić tego smutnego z bolącym sercem ojca i próbuje
sobie wyobrazić tego niewdzięcznego, a teraz cieszącego się syna, że wyrwał od
ojca część swojego dziedzictwa i będzie żył jak chce.
Ten
młodszy syn bierze majątek i wjeżdża do dalekiego kraju, by zerwać wszelkie
relacje z rodziną i tam czyni co mu się podoba. Czytamy że prowadzi bardzo
rozwiązłe życie. Wydaje na cielesne uciechy i rozkoszne pożądliwości, alkohol,
może narkotyki, kobiety i szeroko rozumianą rozrywkę. Jednak pieniądze szybko się
kończą. Po pewnym czasie roztrwonił już cały majątek który otrzymał. Doszło nawet
do tego, że nie ma ten młody chłopak co zjeść i najmuje się u jakiegoś zamożnego
gospodarza, a ten wysyła go by pasł jego świnie. Świnie w Izraelu były uważane
za zwierzęta nieczyste, praca przy świniach, dotykanie się świń, czy jedzenie
wieprzowiny było niezgodne z Bożym prawem. Więc ta sytuacja pokazuje nam że,
ten młody człowiek znalazł się na samym dnie grzechu z tego powodu, że chciał
żyć po swojemu. I dopiero gdy jest na samym dnie, przychodzi moment
zastanowienia, czytamy wejrzał w siebie
(w 17). Zrozumiał do jakiego stanu się doprowadził, zrozumiał jak niegodnie
zachował się w stosunku do swojego ojca, zrozumiał że jest wielkim
grzesznikiem. I dopiero w chwili gdy zobaczył swój grzech postanowił zawrócić
do swojego Ojca. I wydaje się, że Ojciec nie powinien go przyjąć, ale ten
ojciec naprawdę jest wyjątkowy! On wychodzi mu na spotkanie, gdy on jeszcze
jest daleko (podejrzewam że zawsze czekał na niego), przytula go, obejmuje go,
cieszy się że on wrócił i wyprawia
wielką ucztę na jego cześć. Większość ojców nie przyjęłaby takiego syna, ale
nie ten. Ten ojciec bierze go do domu, daje mu najlepszą szatę i pierścień na
palec oznaczający, że wciąż jest jego ukochanym synem.
Dla
nikogo z nas nie jest tajemnicą, że tym ojcem jest Bóg. To Bóg jest taki dobry,
że daje nam wszystko co jest do życia potrzebne. Daje nam siłę, zdrowie pracę,
rodzinę, mieszkanie dosłownie wszystko. Ale my bierzemy to wszystko od niego i
odchodzimy, odchodzimy na własną drogę i często nie chcemy słuchać Boga. Nie
chcemy by, Bóg wtrącał się w nasze życie. Ile razy słyszę z ust wielu ludzi, „jakie prawo Bóg ma decydować o moim życiu”.
Może ty teraz tak myślisz? Ale Bóg jest tym ojcem, który dał ci wszystko, co
posiadasz. On daje nam każdy kolejny dzień, daje nam każdy oddech, daje nam
zdrowie, pracę, rodzinę, słońce na niebie, jedzenie i odzienie. Wszystkie
dobra, które mamy zależą od niego. Ale wielu ludzi trwoni to wszystko co daje
im Bóg, zachowują się jak ten młodszy syn. Biorą od Boga te wszystkie dobra i zużywają
na pomnażanie grzechu. Niszczą swoje zdrowie, które Bóg im dał przez nałogi,
niszczą swoją rodzinę i relacje z bliskimi przez kłótnie, zdrady, zazdrość. Marnują
swoje pieniądze na używki rozrywkę i rzeczy, które są im niepotrzebne i marnują
również swój potencjał i swoją mądrość dla świata. Nierzadko wiele osób żyje
tak do samego końca nigdy nie dostrzegając, że wszystko to otrzymali od Ojca. Może
ty jesteś takim człowiekiem, może wyjechałeś do dalekiego kraju, odszedłeś od
Boga daleko i trwonisz swój talent, potencjał pomnażając nieprawości. Dzisiaj
przez tą historię Bóg mówi zawróć. Zawróć do Boga, zajrzyj w siebie i zobacz
jakie to życie bez Pana Jezusa Chrystusa jest puste. Każdy człowiek potrzebuje
tego zwrotu w swoim życiu potrzebuje tego co stało się w życiu tego młodszego
syna, Biblia nazwa nawróceniem, upamiętaniem. Ja również to przeżyłem, ja także
marnowałem życie które Bóg mi dał. Ale gdy zdałem sobie sprawę, że jestem
grzesznikiem i zmierzam do piekła, zwróciłem się w stronę Boga i On mi
przebaczył. Biblia mówi, że wszyscy odeszli od Boga, wszyscy zgrzeszyli i brak
im chwały Bożej (Rzym 3,23), wszyscy
potrzebują zmiany kierunku. Dopiero wtedy kiedy zdamy sobie sprawę, że życie
bez Boga jest życiem zmarnowanym, jest życiem na zatracenie, dopiero wtedy
możemy do Boga powrócić.
Jak
czytaliśmy w naszej historii, Bóg chce przebaczyć jak ten ojciec wszystkim,
którzy do niego przyjdą i o to wybaczenie będą go prosić. Jak może nam wybaczyć
te wszystkie nasze grzechy, jak może uczynić nas na nowo swoimi synami, jak
może nas zbawić? Może to uczynić z jednego powodu, bo dał swojego syna na
śmierć w nasze miejsce, by teraz poprzez wiarę w Jego syna Jezusa Chrystusa nasze
grzechy mogły zostać przebaczone.
Jan 3:16
Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby
każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.
Przyjdź
dzisiaj do Boga, przyjdź do Chrystusa, uwierz w Niego! Uwierz w to, że On swoją
męczeńską śmiercią zapłacił na Krzyżu golgoty za twoje grzechy, a będziesz miał
przebaczone! Jeśli uczynimy ten krok w stronę Boga i przyjmiemy Jego syna,
Bóg wyjdzie na nasze spotkanie, jak wyszedł ojciec na spotkanie syna. Bóg obdarzy
nas swoim błogosławieństwem, przebaczy nam i da nam życie wieczne, nie dzięki
naszym zasługom, ale zasługom Chrystusa, bo Bóg Jego - Jezusa Chrystusa ustanowił
jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy skuteczną przez wiarę. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz