Dalej kontynuujemy nasze rozważania na podstawie Listu Jakuba. List Jakuba zaczął się od tego, że przypomniano nam by chlubić się i radować z doświadczeń, a następnie Słowo Boże zachęca nas, by modlić się w doświadczeniach o mądrość, która pozwoli nam zrozumieć w jaki sposób Bóg w tych trudnościach nas prowadzi. Dzisiaj zajmiemy się tym w jaki sposób powinniśmy patrzeć na majętności materialne w świetle biblijnym, a także pewnym podsumowaniem tematu prób i doświadczeń.
Gdy zbyt szybko przeczytamy ten fragment, to może nam, się wydawać, że Jakub zaczyna zupełnie nowy temat w oderwaniu od kontekstu i poprzedniej myśli, którą były doświadczenia. Ale gdy zaczynamy przyglądać się i śledzić myśl Jakuba, to zauważamy, że ten oddany sługa Chrystusa pragnie wskazać kolejny powód do radości w Chrystusie i chluby w Nim. Tym powodem jest ubóstwo, mała ilość środków materialnych. Jakub zwraca uwagę swoich braci, że ubóstwo także jest elementem wybrania Bożego. Gdy Bóg chciał żeby chrześcijanie wyróżniali się zasobnością portfela z pewnością byliby najbogatszymi ludźmi na ziemi. Więc Jakub zwraca się do swoich braci do chrześcijan do mnie i do ciebie. Nie uważaj braku środków materialnych za przekleństwo w twoim życiu, ale postrzegaj, to jako formę błogosławieństwa jako wybranie i kolejne doświadczenia. Trudności wynikające z ubóstwa prowadzą nas do doskonałości w Chrystusie.
Gdy czytamy Słowo Boże i rozważamy je, to nie możemy nie zauważyć, że Boże wartości są zupełnie inne niż ludzkie. Tak jakby Bóg wartości tego świata chciał postawić na głowie, zupełnie do góry nogami, a to co często, nie ma dla nas tutaj na ziemi wartości chciał podkreślić, uwypuklić i pokazać jako szczególnie ważne.
Już na samym początku Nowego Testamentu czytamy niezwykłe słowa o narodzeniu Chrystusa:
Łukasza 2:7 I porodziła syna swego pierworodnego, i owinęła go w pieluszki, i położyła go w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.
Pan Jezus nie przyszedł na ten świat w warunkach w jakich rodzice chcieliby witać swoje nowonarodzone dzieci, a także na cielesnych rodziców Chrystusa Bóg nie wybrał ludzi zamożnych. Zarówno Józef jak i Maria pochodzili ze skromnych, pobożnych, ubogich rodzin co jeszcze bardziej daje nam do myślenia. Bóg na miejsce narodzenia swojego Syna nie wybiera pałacu opływającego we wszelkie luksusy, nie wybiera najlepszych służących i nie wybiera na jego powitanie najmożniejszych tego świata. Myślę, że przez te Boże wybory, miejsca narodzenia, rodziców, sposobu przyjścia na świat Chrystusa Bóg dzisiaj do nas przemawia. Mówi do nas w ten sam sposób co mówi Jakub, że wartości materialne, chwała i splendor tego świata nie są tym co Bóg uważa za ważne, by tego szukać i na to poświęcać swój czas oraz swoje życie. Jakże często my chrześcijanie zapominamy o tym. Żyjemy w tym świecie, ale wzorce powinniśmy brać od Boga ze Słowa Bożego. Istnieje pewne niebezpieczeństwo, że żyjąc tutaj na ziemi z ludźmi tego świata, przyglądamy się im, przyglądamy się ich życiu, czytamy gazety przyglądamy się modzie, sposobie postępowania i myślenia. Oglądamy telewizje i przeglądamy Internet, widzimy czym zajmują się ludzie tego świata i jak żyją i jeśli nie będziemy się pilnować, to będziemy równać do nich, do dzisiejszych gazet, dzisiejszej mody i dzisiejszego myślenia i sposobu postępowania a nie do wzorców przekazanych nam przez Słowo Boże. Śmiało możemy powiedzieć, że to co liczy się w tym świecie po upadku człowieka w grzech, to bogactwo i majętności. Popularnie mówi się, że jeśli masz pieniądze, to masz wszystko. Dobrą opiekę medyczną, ludzi chętnych być twoimi przyjaciółmi, możliwość załatwienia wielu spraw. Często wartość człowieka w dzisiejszym świecie mierzy się przez grubość portfela. Jeśli jesteś zamożny to coś znaczysz, trzeba się z Tobą liczyć, ale jeśli jesteś biedny to sieć cicho bo nie masz żadnych praw. Tak właśnie świat klasyfikuje ludzi. Podział na bogatych i biednych jest jednym z najbardziej widocznych podziałów w społeczeństwach narodowych, a także w różnych środowiskach niekiedy nawet i w kościele. Już w szkole małe dzieci potrafią być bardzo okrutne dla innych dzieci, które przychodzą gorzej ubrane, lub nie mogą pojechać na wycieczkę lub mają gorsze wyposażenie szkolne. Ludzie doświadczają ogromnych frustracji z powodu tego, że nie mogą „dotrzymać w sprawach finansowych kroku Kowalskiemu” Często ludzie zazdroszczą innym, że ktoś może pojechać sobie na wakacje za granice, a my musimy zostać w naszym kraju. On kupił nowy samochód, a my musimy jeździć starym. „Standard życiowy” i nierówności, które odczuwamy między nami, a naszymi sąsiadami przypomina fontannę z której tryska jak świeża woda, wiele codziennych frustracji odczuwanych przez ludzi zamieszkujący nasz kraj. Tak więc te wszystkie sytuacje sprawiają, że brak pieniędzy dla chrześcijanina jest próbą, ale nadmiar również. Brak zmusza nas do ufania w Boże zaopatrzenie, a nadmiar może stać się pokusą pokładania swojej nadziei właśnie w Bogactwach, a nie w Bogu. Jakub daje nam słowo od Boga, mające na celu poradzić sobie z życiem w otaczającym nas świecie.
Świat kiepską sytuację materialną uważa za powód do wstydu. Jeśli jesteś biedny, to powinieneś się wstydzić, Bóg taką sytuacje uważa za powód do chluby i radości. Z pewnością za czasów Jakuba w zborach było wielu chrześcijan żyjących w skromnych warunkach. Przez pierwszych kilka wieków Kościół Jezusa Chrystusa składał się zasadniczo z ludzi których warunki życiowe były zdecydowanie skromne. Co również zauważył Apostoł Paweł:
1 Koryntian 1:26 Przypatrzcie się zatem sobie, bracia, kim jesteście według powołania waszego, że niewielu jest między wami mądrych według ciała, niewielu możnych, niewielu wysokiego rodu,
27 ale to, co u świata głupiego, wybrał Bóg, aby zawstydzić mądrych, i to, co u świata słabego, wybrał Bóg, aby zawstydzić to, co mocne,
28 i to, co jest niskiego rodu u świata i co wzgardzone, wybrał Bóg, w ogóle to, co jest niczym, aby to, co jest czymś, unicestwić,
29 aby żaden człowiek nie chełpił się przed obliczem Bożym.
Widzimy tutaj niezwykłe Boże działanie, że Bóg skłania się do tych ludzi w tym świecie, którzy zostali przez ten świat odrzuceni. Boża myśl jest daleka od myśli ludzkiej. Do tak wspaniałego dzieła jak Boże Królestwo Bóg nie wybiera tych, którzy z ziemskiej perspektywy najlepiej się do tego nadają, ale wybrał tych którzy w tym świecie niewiele znaczą, by w taki sposób okazać swoją mądrość i poniżyć mądrość ludzką.
Bóg od samego początku skłaniał się ze szczególną łaską w stronę ubogich i pokrzywdzonych a występował przeciw bogaczom i krzywdzicielem. Bo ubodzy nie mieli swojego obrońcy i nie mieli na kim polegać, bogacze najczęściej używali swoich majętności kosztem biednych. Jeśli ubodzy uwierzyli i zaufali Panu ich zaufanie często było szczególnie mocne.
Także w liście Jakuba czytamy:
Jakuba 2:5 Posłuchajcie, bracia moi umiłowani! Czyż to nie Bóg wybrał ubogich w oczach świata, aby byli bogatymi w wierze i dziedzicami Królestwa, obiecanego tym, którzy go miłują?
Czytamy, że nawróceni ubodzy są wybrani w oczach świata. To co świat odrzucił Bóg wybrał, by stali się tymi którzy odziedziczą Królestwo Boże. Wiara ubogiego jest często mocniejsza niż wiara Bogatego. Oczywiście nie jest, to regułą, ale często się tak zdarza, że ubogi pokłada większą swoją nadzieje w Bogu, bo nie ma trwałych majętności tu na ziemi, więc do nich nie lgnie Jego serce. Bogaty wierzący natomiast stoi w niebezpieczeństwie polegania na swoich Bogactwach. Z pewnością dlatego też Jakub mówi, że ubóstwo jest formą wywyższenia przez Boga i należy przyjmować je jako Błogosławieństwo, a bogactwo formą poniżenia.
Można zadać sobie pytanie, czy w takim razie chciałbym być wywyższony przez Boga czy poniżony? Myślę, że nie mylę się jeśli powiem, że chcielibyśmy być wywyższeni, a co jeśli tym wywyższeniem będzie trudna sytuacja materialna? Czy taką formę wywyższenia również jesteś gotowy przyjąć z ręki Bożej? Nie trap się tym, że brakuje ci pieniędzy. Zaufaj Bogu, a On zaopatrzy cię we wszelką potrzebę. Być może gdybyś był bogaty nie siedziałbyś tutaj nie czytałbyś ewangelii nie interesowałoby cię to. Bo twierdziłbyś, że są o wiele ciekawsze zajęcia, a wszelkie swoje potrzeby zaspokajasz dzięki środkom materialnym. I bogactwo doprowadziłoby cię do potępienia, stałoby się dla ciebie kulą u nogi. Bogactwo przysłania Chrystusa bardzo wielu osobom, uważają że mają wszystko, a tymczasem nie mają nic jak to Pan Jezus powiedział do zboru w Laodycei
Objawienie 3:17 Ponieważ mówisz: Bogaty jestem i wzbogaciłem się, i niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś pożałowania godzien nędzarz i biedak, ślepy i goły.
Przed Bogiem prawdziwym bogactwem jest wiara w Chrystusa i jego Słowo a dobra materialne maja być środkiem, a nigdy celem.
Co ciekawe w dzisiejszym ewangelicznym kościele możemy spotkać się z nauczaniem, które zachęca nas do dążenia w kierunku Bogactwa materialnego, a nawet mówi że takie bogactwo powinno iść w parze wraz ze wzrostem wiary. Naucza się także, że bieda jest formą przekleństwa, a nawet niektóre środowiska chrześcijańskie próbują wypędzać z ludzi wierzących tzw. Demona biedy.
Spotykamy się tutaj z zupełnym pomieszaniem i fałszywym nie biblijnym nauczaniem. Nie znajdujemy żadnego jasnego tekstu w Nowym Testamencie, który zachęcał by nas do takiej postawy. Takie nauczanie wynika z upodabniania się kościoła do świata oraz z tego, że kościół chrześcijański chciałby mieć durzy wpływ na otaczające go środowisko. I próbuje ten wpływ zdobyć w cielesny sposób na wzór tego świata, a nie przez moc Ducha Św. i Służbę Bogu. Takie nauczanie może także wynikać z chciwości niektórych nauczycieli chrześcijańskich pragnących być Bogatymi lub z pobożności czerpać zyski. Ale z całą pewnością Chrystus ani Jakub oraz inni apostołowie tak nie nauczali.
Słowo Boże zachęca nas do wiernej służby Bogu, a w kwestiach materialnych poprzestawania na tym co posiadamy. Odnajdujemy w Biblii takie fragmenty:
Mateusza 6:19 Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi, gdzie je mól i rdza niszczą i gdzie złodzieje podkopują i kradną;
20 ale gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie podkopują i nie kradną.
21 Albowiem gdzie jest skarb twój - tam będzie i serce twoje.
Hebrajczyków 13:5 Niech życie wasze będzie wolne od chciwości; poprzestawajcie na tym, co posiadacie; sam bowiem powiedział: Nie porzucę cię ani cię nie opuszczę.
Niekiedy sercem możemy marzyć i myśleć czemu ja nie jestem bogaty, a także przeklinać swoją sytuacje materialną. Takie zachowanie jest charakterystyczne dla ludzi tego świata. Postawa chrześcijanina powinna wyrażać się dziękczynieniem za Bożą łaskę i możliwość wiary w Chrystusa, Jeśli Bóg tak zdecydował, to także, a może przede wszystkim w ubóstwie.
A co jeśli jestem chrześcijaninem i Bóg błogosławi mi w środki materialne? Musimy zdać sobie sprawę z tego, że nadmiar środków materialnych też jest próbą. To Bóg daje ci możliwość zarobienia tych środków daje ci zdrowie i talent i tą próbą jest twoja postawa jaką przyjmiesz w tym błogosławieństwie. Czy będziesz tego świadomy, że to co otrzymałeś pochodzi od Boga i wykorzystasz bogactwo ku Bożej chwale? Czy raczej zaczniesz żyć ponad stan i zużyjesz te środki na swoje własne pożądliwości. Jakub mówi, że posiadanie bogactwa przez człowieka wierzącego jest pewnym poniżeniem. Ja bym powiedział tak: że niełatwo ufać, polegać na Bogu gdy jest się biednym, ale jeszcze trudnej trwać przy Bogu szczerym i oddanym sercem gdy jest się Bogatym. I na tym polega, to poniżenie i ta próba w Bogactwie. Bóg nie daje nam ponad miarę po, to by żyć w dostatku, ale po, to by łożyć na Boże Królestwo i uzupełniać braki ubogich braci. I w ten sposób wzrasta dziękczynienie ku Bożej Chwale. Zupełnie nie rozumiem chrześcijan którzy zmieniają kolejne rzeczy tylko dlatego, że wyszedł nowy model, a w naszym kościele dobrze by było wiadomo, że ktoś żyje w niedostatku ale nikt nie chce mu pomóc. Ciężko mi zrozumieć chrześcijan którzy żyją ponad stan, ale nigdy nie dają na dzieło Boże, bo uważają że te pieniądze należą do nich i Bóg nie ma do nich prawa. Właśnie na tym polega ta próba w bogactwie. Jak ty się zachowasz z tymi majętnościami. Środki materialne, które masz mogą stać się wspaniałym błogosławieństwem dla ciebie i wielu innych. Ale też mogą stać się dla ciebie przekleństwem i sidłem w sytuacji gdy na nich będziesz polegał i zamkniesz kieszeń na Boże Królestwo i dla potrzebujących. Ktoś powiedział, że jeśli jesteś chrześcijaninem, to wszystko co masz należy do Boga, więc dzisiaj nie powinieneś zadawać pytania ile twoich pieniędzy powinieneś dać Bogu, bo one wszystkie są Boga, ale pytanie jakie powinniśmy sobie postawić, to ile z tych pieniędzy powinienem zostawić dla siebie.
Psalmów 62:11 Nie ufajcie wyzyskowi ani nie pokładajcie w grabieży daremnie nadziei. Gdy bogactwo się mnoży, nie lgnijcie do niego sercem!
Psalmista mówi, że gdy bogactwo się mnoży, to jest niebezpieczeństwo polegania na nim i opierania swojej ufności właśnie na majętnościach. Gdy naród izraelski odziedziczył ziemie obiecaną Bóg dał im bardzo poważną przestrogę:
Powtórzonego Prawa 6:10 A gdy Pan, twój Bóg, wprowadzi cię do ziemi, którą twoim ojcom: Abrahamowi, Izaakowi, Jakubowi poprzysiągł dać tobie wraz z wielkimi i pięknymi miastami, których nie budowałeś,
11 domy, pełne wszelkich dóbr, których nie gromadziłeś, i wykute studnie, których nie wykuwałeś, winnice i sady oliwkowe, których nie sadziłeś, a jednak będziesz z nich jadł do syta,
12 strzeż się, abyś nie zapomniał o Panu, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli.
13 Będziesz przejęty czcią dla Pana, twojego Boga, i jemu będziesz służył, i na imię jego przysięgał.
Niekiedy chrześcijanie w bogactwach zapominają od kogo, to wszystko dostali i po co to wszystko dostali. Jak Izrael dostał wszelkie dobra z ręki Boga by oddawać mu cześć i chwałę tak i my dostajemy środki od Boga na jego cześć i chwałę.
Apostoł Paweł pisząc list do Tymoteusza tak się do niego zwraca:
1 Tymoteusza 6:17 Bogaczom tego świata nakazuj, ażeby się nie wynosili i nie pokładali nadziei w niepewnym bogactwie, lecz w Bogu, który nam ku używaniu wszystkiego obficie udziela,
18 ażeby dobrze czynili, bogacili się w dobre uczynki, byli hojni i chętnie dzielili się z innymi,
19 gromadząc sobie skarb jako dobry fundament na przyszłość, aby dostąpić żywota prawdziwego.
Jeśli więc Bóg obdarzy cię bogactwem, to po to byś był chojny i chętnie dzielił się z innymi gromadząc sobie skarb na przyszłe życie wieczne.
Więc podsumowując te próby bogactwa i biedy możemy powiedzieć, że bogaty chrześcijanin musi stawić czoła i pokonać zdradliwość bogactwa. Nie może pozwolić by bogactwo nim zawładnęło i sprowadziło na samo dno piekła nie może ufać też tym bogactwom, w miejsce Boga. Nie ma on poszukiwać szczęścia dla siebie w środkach materialnych jakimi się cieszy.
Gordon J. Kedie w komentarzu do listu Jakuba pisze:
„Dlatego właśnie powinien chlubić się swym uniżeniem, to jest faktem zdawania sobie sprawy, że bogactwa same w sobie są niczym, że przeminą i że ci którzy dostępują przywileju posiadania bogactw faktycznie nie są lepsi od kogokolwiek innego. Toteż bogacz, który uniży siebie samego poprzez zdanie sobie z tego wszystkiego sprawy, przyjmuje świadomie własne uniżenie i raduje się, że Chrystus objawił mu to.
Ubogi natomiast nie może pozwolić, by warunki w jakich się znalazł zasmucały go i z powodu nich wpadałby w rozpacz. Gdyby tak się stało, że z powodu warunków materialnych czujemy się bezwartościowi, bezradni i zrozpaczeni, to jest tak dlatego, że zdecydowaliśmy się powiązać nasze poczucie wartości z sytuacją materialną. Zwróć swój wzrok na Boże obietnice i na to, że jesteś dzieckiem Bożym i dziedzicem przymierza pańskiego i niech, to będzie źródłem twojej radości i z tego powinieneś czerpać poczucie swojej wartości.
Zarówno ubóstwo jak i bogactwo są doczesne. Bogaci mają tendencje polegania na swoich majętnościach i w tym widzą swoje bezpieczeństwo. Taka postawa jest bardzo złudna, bo dobra passa tu na ziemi trwa tylko chwilą i niebawem Bóg odwoła nas z tego świata, staniemy przed Bożym obliczem na Bożym sądzie. Bogactwa przeminą jak mówi Jakub są jak trawa polna, która jest na krótko i usycha. Mądrość polega na tym by, to dostrzec i zdać sobie z tego sprawę. Jeśli będąc bogatymi lub biednymi pokładamy ufność w bogactwach, to nasz los jest przypieczętowany. Przeminiemy jak rycynowy krzew Jonasza, który jednego dnia wyrósł a drugiego usechł (Jon: 4,6-11). Ale jeśli ufamy i wierzymy Bogu będziemy trwać na wieki.
Tak więc w 12 wersecie Jakub podsumowuje te wszystkie doświadczenia i mówi, że znoszenie prób niesie ze sobą nagrodę. Prawdziwa wiara objawia się w posłuszeństwie Bogu i ufności we wszelkich okolicznościach.
Autor Listu do hebrajczyków mówi:
Hebrajczyków 12:1 Przeto i my, mając około siebie tak wielki obłok świadków, złożywszy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami,
2 patrząc na Jezusa, sprawcę i dokończyciela wiary, który zamiast doznać należytej mu radości, wycierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i usiadł na prawicy tronu Bożego.
Wieniec o którym mówi Jakub jest terminem sportowym z tą różnicą, że w zawodach sportowych wygrywa tylko jedna osoba - zwycięzca. W biegu duchowym, który jest przed nami zwycięzcami możemy być wszyscy jeśli tylko w tych wszystkich próbach trwamy przy Chrystusie.
Rzymian 8:18 Albowiem sądzę, że utrapienia teraźniejszego czasu nic nie znaczą w porównaniu z chwałą, która ma się nam objawić.
Próby i doświadczenia póki będziemy wiedli życie tutaj na ziemi nie znikną. Ale dla chrześcijan są one niczym wybielacz do tkanin, którym posługuje się Bóg prowadząc nas do uświęcenia i kształtując naszą wiarę. Trwaj w Bogu i uchwyć się mocno Chrystusa. Nie narzekaj na swój los, rozdawaj chojnie potrzebującym swoje bogactwo i znoś z radością w nadziei żywota wiecznego wszystkie próby, a już niebawem dostaniesz wspaniałą nagrodę od Boga i Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz