Rozważanie Ew Łuk 5,27-32
Lewi był celnikiem pracującym dla rządu rzymskiego. Chociaż celnicy dobrze zarabiali, to jednak byli znienawidzeni przez swoich rodaków z kilku powodów.
· Pierwszym powodem było, to że pracowali dla okupanta więc byli uznawani za zdrajców i kolaborantów. To cos takiego jakby polak w czasie wojny pracował dla Niemców.
· Innym powodem było, to że zajęcie celnika było kojarzone z oszustwem i nadużyciami. Celnik zbierał podatki dla Rzymu, ale celnicy wyznaczali ile trzeba płacić Rzym natomiast wcześniej określał stawkę podatku. Celnicy często tą stawkę zawyżali w ten sposób okradając człowieka.
· Celnik był odpowiedzialny za ściąganie zarówno głównych podatków jak i mniejszych. I tak ściągano opłaty za korzystanie z głównych dróg, portów, rynków. Płacono podatek za posiadanie wozu, za każde jego koło i zwierzę pociągowe. Musiano płacić podatek przy kupnie pewnych artykułów, płacono za import i eksport. Celnik mógł zatrzymać człowieka na drodze, rozpakować jego bagaż i zażądać opłaty w takiej wysokości jak sobie życzył. Jeżeli podróżny nie miał czym zapłacić, celnik mógł zaoferować pożyczenie pieniędzy na bardzo wysoki procent, co jeszcze bardziej pogrążało podróżnego.
· Złodzieje, mordercy i celnicy byli zaliczani do jednej grupy przestępców. Celnik był usunięty z synagogi. Rzymski pisarz powiada, że widział kiedyś pomnik wniesiony uczciwemu celnikowi. Uczciwy człowiek w tym zawodzie był taką rzadkością, że wyróżniono go wzniesieniem pomnika.
A jednak mimo takiej niechęci Żydów do celników Jezus powołał Mateusza na Apostoła i Mateusz, to powołanie przyjął.
Myślę, że Jezus nie brzydził się żadnym człowiekiem. Często widzimy Jezusa gdy przełamuje pewne zwyczaje lub bariery. W ewangelii Jana Czytamy jak rozmawiał z samarytanką, kobietą z którą Żydzi nie rozmawiali, a nawet jej rodacy mieli ją za kobietę niemoralną. Tutaj mamy sytuację gdy Chrystus powołuje celnika, innym razem kobietę, którą złapano na cudzołóstwie. Te przykłady pokazują nam, że dla Chrystusa liczy się każdy człowiek niezależnie od tego w jaki sposób prowadził dotychczasowe życie. Chrystus raczej nie patrzy na nasze życie z perspektywy przeszłości, ale z perspektywy przyszłości. Chrystus widzi jakim możesz się stać człowiekiem wtedy kiedy mu zaufasz i widzi ten potencjał w nas. On wie, że każdy z nas zasługuje na sąd i gniew, ale On może sprawić, że staniemy się nowym stworzeniem w Nim. Żaden Żyd nie śmiałby podejść do celnika, a tym bardziej żaden Żyd nie pomyślałby że ten celnik może być Sługą Bożym. A jednak dzisiaj możemy czytać Ew Mateusza, która prawdopodobnie została napisana przez tegoż człowieka.
Widać, że Lewi też nie czuł się dobrze z powodu życia jakie prowadził. Nieraz patrzymy na ludzi i możemy sobie myśleć. On nie potrzebuje ewangelii, on nie uwierzy. Dobrze mu się powodzi finansowo jest zdrowy, szczęśliwy. Nie ma sensu mu głosić słowa on się nie nawróci. Lewi był bogaty i rozrywkowy, a jednak nie znajdywał w tym szczęścia i miał pragnienie by w jego życiu dokonała się jakaś zmiana i dlatego odpowiedział na wezwanie Chrystusa. Nie wiemy co ludzie mają w sercu. Na zewnątrz mogą być uśmiechnięci, mili i udawać szczęśliwych, ale w większości przypadków to są pewne maski, które ludzie zakładają żeby wszystko wyglądał ok. Często się okazuje, że w środku są rozbici i szukają prawdy, wolności, zmian.
Jeśli prawdziwie nawracamy się do Chrystusa, to następują zmiany. Pierwszą rzeczą jaką zrobił Mateusz, to było porzucenie tego zajęcia jakim się trudnił 28 wers. Konkretna zmiana, był gotowy zostawić tą pracę ze względu na Chrystusa. I drugą rzeczą jaką zrobił, to wyprawił wielkie przyjęcie dla Jezusa u siebie w domu. Cieszył się, że uwierzył i został powołany przez Chrystusa. Nawrócenie do Chrystusa przynosi w naszym życiu zmianę postępowania i radość. Ta radość Lewiego była tak duża, że tą informacją chciał się podzielić z innymi i wyprawił przyjecie zapraszając swoich znajomych i przedstawiając im Jezusa.
Czy twoje życie zmienia się z powodu Chrystusa? Czy to kim jest Jezus jest dla ciebie tak ważne, że powiedziałeś o tym swoim znajomym, rodzinie?
Chrystus nie zostawia nikogo jeśli tylko przyznamy się do naszych grzechów i zdamy sobie sprawę z tego że potrzebujemy Go. On nas poprowadzi jak poprowadził Mateusza. Gdy patrzymy na ludzi nie patrzmy na nich w taki sposób jak patrzeli uczeni w piśmie. Oni widzieli tylko ich stan obecny, a widzieli kim mogą się stać dzięki Bożej łasce. Oni widzieli ich grzech jednocześnie nie widząc swojego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz