Drodzy
przechodzimy dzisiaj do 6 rozdz. i dalszej części Kazania na górze. We
wcześniejszych wersetach Jezus wyjaśniał właściwe rozumienie Pism Starego
Testamentu. Było to konieczne, bo uczeni w piśmie i faryzeusze wykrzywili i
zniekształcili znaczenie Słowa Bożego dopasowując Boże przesłanie do własnej
sprawiedliwości i ludzkiej tradycji. Wydaje mi się, że gdyby Jezus dzisiaj
pojawił się między nami również odniósłby się do fałszywych poglądów na temat
Boga i pobożności, które funkcjonują w naszym społeczeństwie. Gdy Pan omówił
kwestie prawa i złego jego rozumienia następnie przechodzi do trzech wielkich
tematów i dzisiaj poruszymy pierwszy z nich. Tymi trzema wielkimi tematami są:
1.
Życie Bożego
człowieka, czyli życie w prawdziwej pobożności
2.
Kwestia
właściwego życia modlitewnego i społeczności z Bogiem.
3.
I trzeci temat
dotyczy umartwiania ciała.
Jezus
zaczyna od tego w jaki sposób chrześcijanie powinni podchodzić do
sprawiedliwości i czynienia dobrych uczynków. W przekładzie biblii Warszawskiej
występuje słowo „jałmużna” ale w niektórych manuskryptach jest zwrot „baczcie byście swojej sprawiedliwości nie
wynosili przed ludźmi”. Bibliści są zgodni co do tego, że Jezusowi nie
chodzi tylko o małą część pobożności, ale o ogólną zasadę. Więc Jezus omawia w
tym fragmencie sposób sprawowania swojej pobożności w ogóle i Jego wypowiedź
nie jest ograniczona tylko do jałmużny. Pan uczy nas że przede wszystkich
człowiek wierzący powinien badać własne serce, zważać na siebie i próbować
odpowiedzieć sobie na pytanie. Czy jego pobożność czynienie sprawiedliwości i
wszystkie praktyki religijne czynione są dla Boga i na Jego chwałę. Mógłbym
każdego z was zapytać tu dzisiaj, po co tu przyszedłeś, dlaczego jesteś na tym
miejscu? Czy twoją główną motywacją jest czcić Boga i wzrastać w poznaniu Go.
Być może dla każdego z nas jest to oczywiste, ale Jezus uświadamia nam, że
ludzie z różnych powodów zajmują się chrześcijaństwem i nie zawsze wypływają
one z pragnienia oddania chwały Bogu. Bóg nie tylko widzi co robimy i gdzie
przebywamy, nie tylko patrzy na to w jaki sposób Go uwielbiamy. Bóg również
bada serce każdego z nas i patrzy dlaczego to robimy. Tak więc Bóg zwraca uwagę
nie tylko na faktyczne czyny, ale również na motywacje. Gdy król Dawid
postanowił Bogu zbudować świątynie, która miała służyć za miejsce spotkań
człowieka z Bogiem, to Bóg dostrzegł szczere zamiary Dawida i chociaż Dawid
nigdy nie zbudował świątyni tylko uczynił to jego Syn Salomon, to jednak Bóg
wynagrodził Dawidowi ten zamiar obietnicami na daleką przyszłość (1 Samuela 7
rozdz.). Później Salomon syn Dawida mówi tak:
1Królewska 8:18 Lecz Pan rzekł do Dawida, mojego ojca: Iż
zamierzałeś zbudować dom dla imienia mojego, postąpiłeś dobrze, tak zamyślając,
Możemy
to podsumować zwrotem „że Bóg patrzy na serce” i wielokrotnie widzimy to w
Piśmie Świętym, że dla Boga liczy się przede wszystkim postawa serca, motywacje
z których wypływa działanie. I Bóg jest w mocy ocenić te motywacje, przed
człowiekiem możemy ukryć szczerość naszych działań, ale nigdy nie możemy tego
zrobić przed Bogiem, bo jako powiedział Dawid w Psalmie 139, 14 „Duszę moją znasz dokładnie”
Zauważcie, że słowo Ojciec jest wymienione w
pierwszych 18 wersetach 6 rozdziału aż dziesięć razy. Oznacza to, że
chrześcijanin to człowiek, który ma relacje z Bogiem i został włączony do Bożej
rodziny. Wcześniej nie znał Boga, ale odkąd Go poznał Bóg stał dla niego kimś
ważnym stał się dla niego jego Ojcem. Kimś, kto troszczy się o niego. W wyniku
tej relacji człowiek taki zaczyna traktować Boga poważnie i zmienia do niego
swój stosunek. Zwróćcie uwagę, że zupełnie inaczej traktujemy kogoś obcego, a
inaczej traktujemy rodzinę. To co myślą obcy na nasz temat jest nam obojętne,
ale nie tak jest z rodziną. Od teraz, kiedy Bóg stał się dla niego kimś
bliskim, autentycznym i żywym chrześcijanin już nie chce być wobec niego
obłudny. Moja pobożność już nie jest w tym celu by znaleźć aprobatę i pochwałę
u ludzi. Nie spełniam również dobrych uczynków, by wzbudzić podziw u innych.
Właśnie w taki sposób zachowywali się faryzeusze i uczeni w piśmie. Zobaczcie,
że oni praktykowali pomoc ubogim, modlitwę, post i Pan Jezus nie potępia tych
rzeczy. Wprost przeciwnie robili coś właściwego, coś co Bóg akceptuje i
nakazuje. Ale cały problem polegał na tym, że oni nie czynili tego dla Boga,
ale dla oka ludzkiego. Również dzisiaj główną motywacją wielu osób w
praktykowaniu pobożności jest chęć pokazania się przed ludźmi. Zwróćcie uwagę
na inne fragmenty Słowa Bożego gdzie Pan potępia taką postawę:
Mat 23:5
A wszystkie uczynki swoje pełnią, bo chcą, aby ich ludzie widzieli.
Poszerzają bowiem swoje rzemyki modlitewne i wydłużają frędzle szat swoich.
Mat 23:6
Lubią też pierwsze miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach,
Mat 23:7
I pozdrowienia na rynkach, i tytułowanie ich przez ludzi: Rabbi.
Luk 16:15 I powiedział im: Wy jesteście tymi, którzy
chcą uchodzić w oczach ludzi za sprawiedliwych, lecz Bóg zna serca wasze. Gdyż
to, co u ludzi jest wyniosłe, obrzydliwością jest przed Bogiem.
Mat 23:25 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze,
obłudnicy, że oczyszczacie z zewnątrz kielich i misę, wewnątrz zaś są one pełne
łupiestwa i pożądliwości.
Mat 23:26 Ślepy faryzeuszu! Oczyść wpierw wnętrze
kielicha, aby i to, co jest wewnątrz niego, stało się czyste.
Mat 23:27 Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze,
obłudnicy, że podobni jesteście do grobów pobielanych, które na zewnątrz
wyglądają pięknie, ale wewnątrz są pełne trupich kości i wszelkiej
nieczystości.
Mat 23:28 Tak i wy na zewnątrz wydajecie się ludziom
sprawiedliwi, wewnątrz zaś jesteście pełni obłudy i bezprawia.
Drodzy
gdy ktoś zachowuje się w ten sposób mówimy, że jest obłudy lub nazywamy go
hipokrytą. Jakie cechy musi mieć człowiek byśmy mogli nazwać go w ten sposób? W
słowniku Języka polskiego pod hasłem „obłudny” możemy znaleźć takie
wyjaśnienie: obłuda to nieszczere dwulicowe postępowanie i zachowanie podejmowane
jedynie ze względu na zewnętrzne formy lub korzyści. Słowo „obłudny” ma swoje
źródło w greckim zwrocie (hypokritēs)
możemy to przetłumaczyć jako aktor lub ktoś kto gra, udaje. Pierwotnie słowo to
służyło do opisania postaci, która nosi maskę. Tak więc człowiek taki udaje
prawdziwego wierzącego w Boga, ale naprawdę wewnątrz serca wcale nie interesuje
go Chwała Boża. Nie interesuje go również uwielbianie Boga i służenie Mu.
Motywacje takiego człowieka są inne, on pragnie być zauważony przez ludzi i
pochwalony. Więc wszystko będzie czynił w taki sposób, żeby ludzie go
dostrzegli, jego służba i pobożność będzie ostentacyjna na pokaz. Będzie
czerpał jakąś radość ze swojej pobożności tylko wtedy, kiedy zostanie zauważony
lub pochwalony. Ofiarę będzie dawał w taki sposób żeby ludzie widzieli z
wszelką pomocą będzie czynił podobnie. Będzie trąbił przed sobą jak bardzo on służy Bogu i jakie to jest wielkie
poświęcenie. Modlitwy takiego człowieka będą często skupione na doborze słów,
żeby wszyscy zobaczyli jak ładnie i długo się modli, a swoich czynach i
religijności będzie mówił na prawo i lewo. Nigdy nie ominie okazji żeby
pochwalić się, w jaki ofiarny sposób angażuje się w różne działania i jak wiele
czasu i wysiłku go to kosztuje. Zawsze takiemu człowiekowi towarzyszą ukryte i
przy tym się kamufluje niczym kameleon przybierając pozór pobożności przed
ludźmi. Ale rzeczywiście w życiu takiego człowieka na ma prawdziwej czci dla
Boga i nie rozumie co to znaczy oddawać Bogu cześć w Duchu i w Prawdzie.
Pozór
pobożności polega na tym, że ktoś udaje przed ludźmi i chce przed nimi dobrze
wypaść, ale jak powiedział apostoł Paweł życie takiego człowieka jest
zaprzeczeniem mocy pochodzącej od Boga. Ktoś taki jest w stanie dobrze się
zachowywać przez kilka godzin w niedzielę w kościele lub na spotkaniu
biblijnym. Zawsze gdy ma okazje pokazać się, to uczyni to. Z zewnątrz wszystko
wygląda w porządku, bo zbudował pewien fałszywy obraz swojej osoby dla innych,
ale jak powiedział Jezus (w. 1) w
środku, w sercu nie ma pragnienia Boga. Za to jest tam pragnienie ludzkiej
chwały, pycha, przeświadczenie o własnej wyjątkowości, zarozumiałość, egoizm i
chęć wywyższania się nad innych. Prawdziwy grób pełny trupich kości. Gdy tylko
gasną światła fleszy, gdy tylko ludzie przestają patrzeć, gdy taki człowiek
idzie do swojego domu lub wyjeżdża do innego miasta zachowuje się jak bezbożnik.
Ta prawdziwa natura objawia się, gdy nikt nie patrzy, a przynajmniej takiemu
człowiekowi tak się wydaje.
To
co przyświeca w tym działaniu ludziom o których Jezus wspomina w naszym
tekście, których nazywa hipokrytami i obłudnikami to zadowolić samego siebie, a
nie Boga. Przez pokazanie się ludziom chcą podnieść swoje mniemanie o sobie by
mogli się chlubić i zaspokoić własne ja.
Trzeba
powiedzieć, że w takiej postawie znajduje się lekceważenie Boga, a nawet
odejmowanie Mu jego cech i atrybutów. Przecież wszyscy wiemy, że Boga nie da
się oszukać, że Bóg widzi wszystko, każde nasze działanie i każdą myśl. A
jednak taki człowiek gdzieś w swoim sercu traci tą świadomość lub nigdy jej nie
miał, że wszystko co robi jest dla Boga jawne, nawet nasze motywacje.
Czy
nie z tego, że zapominamy Boga podczas naszych codziennych działań bierze się
większość naszych problemów? Gdybyśmy za każdym razem i w każdej chwili mieli
głęboką świadomość, że Bóg patrzy na wszystko co robimy i myślimy, wiele z
naszych działań nie maiłoby miejsca. Weźmy np. pod uwagę wczorajszy dzień, w
jaki sposób układałeś swoje sprawy? Czy czyniłeś to z Bogiem i przed Bogiem?
Czy to, co robiłeś Bóg akceptuje i przyznałby się do tego? W jaki sposób
rozmawiałeś z ludźmi, co wychodziło z twoich ust? Czy słowa, które wypowiadałeś
były na chwałę Boga? We wszystkim, co robimy w działaniach, mowie powinna nam
przyświecać zasada z listu Pawła do koryntian
1Koryntian 10:31 A więc: Czy jecie, czy
pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą.
Czy
widzicie? Na chwałę Bożą, a nie na
ludzką, nie dla księdza, nie dla pastora nie dla świata i w tym celu by ludzie cię pochwalili, nie dla mnie i
dla innych, ale na Chwałę Bożą.
Gdy
czytamy te fragmenty możemy być trochę zdezorientowani, bo przecież troszkę
wcześniej Jezus mówi, że ludzie mają widzieć dobre czyny czynione przez
chrześcijan i chwalić Ojca, który jest w niebie (Mt 5,16). Jak można pogodzić to, co Jezus mówi wcześniej z tym co
Jezus naucza teraz? Czy nie ma jakiejś sprzeczności w tym nauczaniu? Nie, Jezus
mówi, że uczeń Chrystusa żyje dla Boga nie skupia się na ludziach, nie oni są
przyczyną jego działania. Wprawdzie działanie chrześcijanina wpływa na ludzi i
ma to czynić, ale celem jest chęć podobania się Bogu. Więc cała tajemnica
zasadności i skuteczności życia chrześcijańskiego leży w wewnętrznych
motywacjach. Możemy spotkać dwóch ludzi którzy chodzą do tego samego kościoła
angażują się w tą samą służbę, podobnie się modlą i jeden z nich jest
chrześcijanin, a drugi nie. Dlatego tak ważne jest badać swoje serce, zadawać
sobie pytanie, dlaczego i dla kogo to wszystko robię? Czy w tych wszystkich
moich działaniach chce podobać się Bogu, a nie mężowi, rodzicom, znajomym
sąsiadom i komukolwiek innemu. Dlaczego to jest tak ważne? Zwróćcie uwagę na
drugą część wersetu Mt 6,1- 2 inaczej
nie będziecie mieli zapłaty u Ojca waszego, który jest w niebie.
2
Gdy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak to czynią obłudnicy w
synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam:
Odbierają zapłatę swoją.
Jeśli twoją motywacją w służbie i spełnianiu dobrych
uczynków było to, by ludzie cię widzieli, chwalili, darzyli uznaniem, więc
widzieli cię i otrzymałeś swoją zapłatę i nie masz co liczyć na zapłatę od Boga.
Jak wielka będzie tragedia wielu liderów przywódców kościelnych z różnych
denominacji, którym głównie zależało na chwale ludzkiej. Podobnie będzie z
wieloma pseudo – chrześcijanami, którzy nie są zainteresowani Bogiem, ale sobą
i pragnieniem zaspokojenia własnego ego jak faryzeusze. Jezus powiedział do
faryzeuszy
Wy jesteście tymi, którzy chcą uchodzić
w oczach ludzi za sprawiedliwych, lecz Bóg zna serca wasze (Łuk 16,15)
W
naszym życiu mamy tendencje popadania w skrajności, ale postawa o jakiej mówi
Jezus musi być bardzo wyważona. Nie chodzi o to, by teraz kryć się z każdym
swoim dobrym uczynkiem, by dawać ofiarę w taki sposób by nikt nie zauważył.
Przecież Pan Jezus nie tak sprawował swoją publiczną służbę. Wprost przeciwnie jego
publiczna służba była przed ludźmi i dla ludzi. Po prostu Pan nie krył się ze
swoim działaniem, ale nie czynił tego by się ludziom podobać lecz Bogu i wielokrotnie o tym mówił.
Jana 8:50 Ja zaś nie szukam własnej chwały. Jest taki,
kto jej szuka i sądzi.
Jan 5:41
Nie przyjmuję chwały od ludzi,
Tak
właśnie powinien żyć chrześcijanin nie dla chwały ludzkiej lecz Bożej.
Zobaczcie
również, że w naszym dzisiejszym fragmencie pojawia się kwestia nagrody,
zapłaty od Boga za sprawiedliwe wydające owoce chrześcijańskie życie. W trzech
z czterech dzisiejszych wersetów Jezus wspomina o zapłacie. Należy podkreślić,
że człowiek wierzący może oczekiwać i powinien oczekiwać od Boga nagrody za
dobrą służbę. Wszak Bóg wielokrotnie to obiecuje i przez te obietnice zachęca
nas do gorliwości. O Mojżeszu w liście do hebrajczyków jest powiedziane w kontekście
porzucenia przywilejów księcia Egiptu, on był wychowany przez córkę Faraona.
Hebrajczyków 11:26 uznawszy hańbę
Chrystusową za większe bogactwo niż skarby Egiptu; skierował bowiem oczy na
zapłatę.
Podobnie
jest powiedziane o Abrahamie, że służył Bogu oczekując miasta mającego mocne
fundamenty, którego budowniczym i twórcą jest Bóg Hebrajczyków 11,10. Również Apostoł Paweł wielokrotnie wspominana o
nagrodzie podając przykład biegacza który bierze udział w wyścigu mówiąc
1Ko 9:24
Czy nie wiecie, że zawodnicy na stadionie wszyscy biegną, a tylko jeden
zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie, abyście nagrodę zdobyli.
Filipian 3:14 Zmierzam do celu, do nagrody w górze, do
której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie.
Pan
Jezus mówił, że służba każdego chrześcijanina na sądzie zostanie podsumowana i
nagrodzona odpowiednio do poświęcenia i oddania Panu. Mamy przypowieść o
dziesięciu minach i wiele innych obietnic, że Bóg ma nagrody dla swoich dzieci.
Ale nagrodę otrzymamy tylko wtedy, kiedy nie będziemy oczekiwać jej od ludzi.
Jeśli czekamy na zapłatę tutaj tam u Boga nie mamy się czego spodziewać.
Ostatnią
rzecz na którą chciałem zwrócić uwagę jest w (w. 4)
Mateusza 6:4 Aby twoja jałmużna była ukryta, a Ojciec
twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.
Bóg
widzi w ukryciu, dla Boga jest jawne jest to, czego nikt nie wie i nikt się nie
domyśla.
Hbrajczyków 4:13 i nie ma stworzenia,
które by się mogło ukryć przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i
odsłonięte przed oczami tego, przed którym musimy zdać sprawę.
Bóg
widzi wszystkie szczere i dobre motywacje, widzi wszystkie działania, które
powinny zostać docenione i wynagrodzone i ani jeden z dobrych uczynków, ani
jedna chwila poświęcenia nie zostanie zapomniana.
Może
zdarzyło się, że ciężko pracowałeś, poświęcałeś się i nikt tego nie zauważał
lub nie zostałeś doceniony. Może nawet zdarzyło się tak, że spotkały cię
przykre doświadczenia, podczas gdy chciałeś dobrze. Świat nie dostrzegł twojego
zaangażowania, ale nie zależy ci na tym nie czynisz tego dla chwały ludzkiej.
Twoje poświęcenie było w ukryciu, ale Bóg widzi w ukryciu i któregoś dnia
wszystkie twoje starania ujrzą światło dzienne i otrzymasz nagrodę od Pana.
Chciałem cię dzisiaj zachęcić byś nie rezygnował ze swojego zaangażowania i
poświęcenia, byś nie tracił nadziei, bo już niebawem okażemy się z Nim. Wprost
przeciwnie bądź oddany i gorliwy dla Królestwa Bożego, bo czyniąc tak
gromadzisz skarb którego mul nie zje, a złodzieje nie zabiorą ci. Wtedy, kiedy
On się ukarze – Pan Jezus, my ukarzemy się razem z nim w Jego chwale. Jak
często dzisiaj chrześcijańskie działania są wyśmiewane, a bezinteresowne
poświęcenie dla bliźniego jest postrzegane jako naiwność. Jak często padają
pytania ile ci zapłacili, że zwiastujesz ewangelię lub chodzisz do tego
kościoła, ile za to dostajesz? Ale Jeszcze nie tutaj i jeszcze nie teraz, to
jednak kwestia czasu kiedy Pan odpłaci wszystkim miłującym Go miłością
niezniszczalną
1Pt 5:4
A gdy się objawi Arcypasterz, otrzymacie niezwiędłą koronę chwały. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz