Dzisiaj obchodzimy Jubileusz 10 lat od założenia naszego Zboru i chcemy żeby to wydarzenie było w jakiś sposób wyjątkowe. Wspominamy, pierwsze nabożeństwa, grupy biblijne, urzędnicze pisma, cofamy się pamięcią do naszych przeżyć. Ktoś może się zastanawia po co, to robimy, jaki jest w tym cel, czy Bogu to potrzebne? Nie, Bogu nie jest to potrzebne, ale nam takie jubileusze są potrzebne, by nie zapominać dzieł Pańskich w naszym życiu. Chodzi o to, że często nasza pamięć odnośnie Bożej dobroci jest bardzo krótka. Często pamiętamy różne rzeczy, a najbardziej to, co inni ludzie o nas powiedzieli złego lub złego nam uczynili. To potrafimy pamiętać bardzo długo bez specjalnego przypominania sobie. Mamy również bardzo dobrą pamięć jeśli chodzi o nasze krzywdy i przeżyte cierpienie, ale niestety bardzo krótko potrafimy pamiętać jak Pan był dobry dla nas. Więc takie jubileusze wydarzenia są dobrą okazją, by cofnąć się pamięcią wstecz i przypomnieć jak wielką łaskę Bóg nam okazał, by w ten sposób pobudzać nasze serca do dziękczynienia. I w dwóch pierwszych wierszach naszego Psalmu Dawid wzywa swoją duszę i mówi do siebie samego, by błogosławić Pana, by dziękować Bogu z głębi swego serca za dobrodziejstwa jakie uczynił i nie zapominać Jego dzieł w naszym życiu.
Dawid
wzywa swoją duszę do dwóch rzeczy. Po pierwsze do uwielbienia Boga, słowo
błogosławić tutaj oznacza klękać z myślą chwalenia Pana i skupiać się na Jego
wielkim majestacie.
A
druga rzecz, to skłania swoje serce do wspomnień jak Bóg był dobry dla niego.
Powinniśmy zdać sobie sprawę, że niepamięć dzieł Bożych w naszym życiu, to coś
więcej niż tylko problemy z pamięcią, ale jest to również akt niewdzięczności
wobec Boga i pewien sposób odwracania się od niego. W tym samym czasie, kiedy
często nie pamiętamy dzieł Bożych bardzo dobrze pamiętamy inne rzeczy,
które w naszych sercach są ważniejsze od
Boga. Należy zdać sobie sprawę, że zanik duchowej pamięci nierzadko sprawia, że
zaczynamy błądzić i wątpić w dobroć Bożą. Szczególnie ma to miejsce wtedy,
kiedy doświadczamy jakiegoś smutku i cierpienia. Zamiast wspominać w takich
chwilach w sposób szczególny jak Bóg był dla nas dobry, to skupiamy się na
naszych utrapieniach i pogrążamy się w rozpaczy. Wielu zapomniało jak w
przeszłości Bóg ich ratował i pozwolili na to, by problemy i kłopoty życia
uwikłały ich do tego stopnia, że stracili nadzieje.
Zobaczcie
jak ap. Paweł czerpał, ze wspominania dzieł Bożych w swoim życiu
2 Koryntian 1:8 Nie chcemy
bowiem, abyście nie wiedzieli, bracia, o utrapieniu naszym, jakie nas spotkało
w Azji, iż ponad miarę i ponad siły nasze byliśmy obciążeni tak, że nieomal
zwątpiliśmy o życiu naszym;
9 Doprawdy, byliśmy już
całkowicie pewni tego, że śmierć nasza jest postanowiona, abyśmy nie na sobie
samych polegali, ale na Bogu, który wzbudza umarłych,
10 Który z tak wielkiego
niebezpieczeństwa śmierci nas wyrwał i wyrwie; w nim też nadzieję pokładamy, że
i nadal wyrywać będzie.
Paweł
wspomina dawne wydarzenia w Azji jak Bóg w cudowny sposób wyratował go z
sytuacji wydawało się bez wyjścia. Doświadczenie to był tak trudne, że był
przekonany, że śmierć jego jest już postanowiona. A teraz wspomina to
wydarzenie i daje mu ono siłę wobec wyzwań przyszłości.
Myślę,
że nie bez znaczenia jest fakt, że hebrajskie słowo ghem-ol' tłumaczone
jako dobrodziejstwa od Boga ma swój źródłosłów w słowie gamal, które
również oznacza wielbłąda.
Na
bliskim w schodzie wielbłądy miały duże znaczenie, bo przewoziły ludzi i towary
przez nieprzyjazną pustynie. Do tego są bardzo wytrzymałe i przez dość długi
okres czasu mogły służyć z minimalną ilością jedzenia i wody. Wielbłąd może
wytrzymać na pełnym słońcu pustyni nawet tydzień bez wody, a jeśli dostaje
wilgotną paszę to nawet 10 miesięcy potrafi nie pić. Do tego garb wielbłąda
jest wypełniony tłuszczem, który służy mu jako zapas energii w okresie, gdy nie
ma dostępu do pożywienia. Podobnie jak wielbłądy są w stanie przejść pustynie
tak wspomnienia o dobrodziejstwach Boga mogą przeprowadzić Boży lud przez
pustynie życia do naszego wiecznego domu, gdzie Chrystus przygotował dla nas
mieszkanie.
Nie
tylko tu na nabożeństwie jubileuszowym powinniśmy wspominać, ale w wielu
chwilach naszego życia należy mieć czas przypomina sobie wierności oraz dobroci
Boga jak czynimy to np. obchodząc rocznice małżeńskie, czy ważne święta
państwowe. Powracanie pamięcią do ważnych i przełomowych wydarzeń w naszym
życiu z udziałem Boga sprawia, że ich skutki wciąż są dla nas żywe, a to dodaje
nam siły trwać w naszych postanowieniach i dalszej pielgrzymce z Bogiem.
Idea
przypomina sobie dzieł Bożych w naszym życiu ma silne poparcie w Biblii i
często Pan wzywa człowieka, by podtrzymywał pamięć o tym, co Bóg uczynił.
Spójrzcie
na Ks. Powtórzonego Prawa
Powtórzonego Prawa 4:9 Tylko
strzeż się i pilnuj swojej duszy, abyś nie zapomniał tych rzeczy, które
widziały twoje oczy, i aby nie odstąpiły od twego serca po wszystkie dni
twojego życia, ale opowiadaj o nich swoim synom i synom swoich synów
10 O dniu, w którym stanąłeś na
Horebie przed Panem, twoim Bogiem, kiedy to Pan rzekł do mnie: Zgromadź mi lud,
a Ja obwieszczę im moje słowa, aby nauczyli się bać się mnie przez wszystkie
dni swego życia na ziemi i aby nauczali tego swoich synów.
Bóg
mówi do Izraela, pilnuj byś nie zapomniał co uczyniłem dla was, a następnie
daje rozwiązanie na podtrzymywanie pamięci, opowiadaj o tym swoim dzieciom,
wnukom po wszystkie dni swojego życia. To jest dokładnie to, co my dzisiaj tu
robimy. Opowiadamy o tym jak Pan zapoczątkował swoje dzieło w Wejherowie i jak
wspaniale od tego dnia nas prowadził aż do tego miejsca.
Podobne
wezwania, by dbać o pamięć dzieł Bożym mamy w psalmie 105
Psalm 105:5 Pamiętajcie o
cudach, które uczynił, O znakach i wyrokach ust jego.
Również
przed wejściem do ziemi obiecanej, gdy lęk w Izraelu budziły narody, które
należało podbić Bóg mówi do nich:
Powtórzonego Prawa 7:18 Nie
obawiaj się ich! Wspomnij raczej, co Pan, Bóg twój, uczynił faraonowi i całemu
Egiptowi,
19 Te wielkie doświadczenia,
które widziały twoje oczy, znaki, cuda, rękę możną i ramię wyciągnięte, którymi
Pan, Bóg twój, wyprowadził cię. Tak uczyni Pan, Bóg twój, wszystkim tym ludom,
których się obawiasz.
Widzimy,
że Pamięć o Bożych cudach w Izraelu miała dodać im wiary i odwagi.
Wspominanie
dzieł Bożych jest wspaniałym narzędziem danym nam od Boga, by budować wiarę.
Muszę powiedzieć, że wielokrotnie w moim życiu Bóg tym się posłużył, gdy
cofałem się pamięcią wstecz i wspominałem przez jakie trudne doświadczenia
przeprowadził mnie Pan, a nie raz i nie dwa, było to w sposób cudowny w
odpowiedzi na modlitwę. Gdy moje serce zanurzyło się w tych wspomnieniach, to
doznawałem pocieszenia i umocnienia dla mojej wiary wobec nadchodzących wyzwań
i w trudach życia.
I
spójrzmy jeszcze na list Piotra, gdy wzywa chrześcijan, by nie pozostawać
bezczynnym w służbie Jezusowi.
2 Piotra 1:12 Dlatego zamierzam zawsze przypominać wam te
sprawy, chociaż o nich wiecie i utwierdzeni jesteście w prawdzie, którą macie.
13 Uważam zaś za rzecz słuszną,
dopóki jestem w tym ciele, pobudzać was przez przypominanie,
Jak
u ciebie jest przypominaniem sobie Bożych cudów, których doświadczyłeś? Czy
przechowujesz je w swoim sercu, czy pamiętasz o nich, czy wspominasz jak Pan
Cię prowadził, jak odpowiadał na twoje modlitwy i ratował cię?
Wydaje
się mi, że dobrym sposobem żeby przypominać sobie o działaniu Boga jest
prowadzenie jakiegoś rodzaju pamiętnika lub dziennika, czy robienie notatek, by
po jakimś czasie tam zajrzeć i być zachęconym. Z takiego narzędzia np.
korzystał oddany Bogu Gorge Muller, który zajmował się sierotami w Bristolu.
Miał zwyczaj zapisywać w dzienniku wszystkie odpowiedzi na modlitwy, których
zebrało się około 50 tys., a po pewnym
czasie umieścił taki wpis w dzienniku:
„Odkryłem, że wielkim błogosławieństwem jest przechowywanie w pamięci odpowiedzi na modlitwy, które Bóg łaskawie mi daje. Zawsze prowadziłem zapiski, aby wzmocnić pamięć. Zalecam prowadzenie małego notatnika. Na jednej stronie - powiedzmy lewej - zapisz prośbę i datę, kiedy zacząłeś się modlić. Niech przeciwległa strona pozostanie pusta, aby zapisać odpowiedź w każdym przypadku, a wkrótce przekonasz się, ile odpowiedzi otrzymasz, a tym samym będziesz coraz bardziej zachęcony, twoja wiara zostanie wzmocniona; a zwłaszcza zobaczysz, jak cudowną, hojną i łaskawą Istotą jest Bóg; twoje serce będzie coraz bardziej kochać Boga i powiesz - to mój Ojciec Niebieski, który był tak łaskawy, zaufam Mu, powierzę Mu się przez Jego Syna”.
Idźmy
dalej w naszym tekście Słowa Bożego i zobaczmy, co przypomina sobie Dawid? On
przypomina sobie jak Bóg przebaczył i przebacza jego winy. Może przypomina
sobie jak zgrzeszył zabierając żonę Uriasza, a jego wydając na śmierć. W ten
sposób Dawid naraził się na gniew Boży i sam zasłużył na śmierć, ale gdy
zobaczył swój grzech pokutował i bardzo bolał w sercu swoim, a Bóg mu wybaczył
i zachował jego życie. Może przypomina sobie jak zaczął pokładać ufność w
wojsku zamiast w Bogu i policzył Izraela, co było zabronione przez prawo, a
wtedy Pan zesłał zarazę i kolejny raz błagał o przebaczenie, a Bóg przebaczył.
Pewnie przypomina sobie jeszcze wiele innych swoich grzechów i że wszystkie
przebaczył mu Bóg oczyszczając jego serce i sumienie. Przypomina sobie, że w
ogóle na to nie zasługiwał, a nawet zasługiwał na śmierć, ale Pan okazał mu
łaskę. Także i my mamy co wspominać, jak Chrystus oczyścił nas z naszych win,
jak umarł za nas na Krzyżu jak okazał nam dobroć przebaczając wszystkie grzechy
i dając życie wieczne. I Jak czytamy w 4 wierszu Bóg przez śmierć
Chrystusa wykupił nas z mocy naszych grzechów, uratował nas od zguby, zapłacił
nasz dług i wielce zlitował się nad nami. Dał nam również to miejsce, tą
społeczność, ten Kościół byśmy budowali Jego Królestwo i ogłaszali Jego chwałę.
Nie
tylko przebaczył nam to, co uczyniliśmy w przeszłości, ale codziennie nas
oczyszcza i będzie nas oczyszczał, aż wprowadzi Bóg swoje dzieci do naszego
wiecznego domu, gdzie będziemy już święci nieskalani i pełni Bożej
sprawiedliwości.
Ten
ratunek dany nam przez Chrystusa oraz jego śmierć za nasze winny powinniśmy
wspominać zawsze i tak głęboko jak tylko się da. Ciągle powinniśmy rozważać jak
nasz Zbawiciel cierpiał za nas na Golgocie, jak bardzo się uniżył i zajął moje
miejsce kary, bo jak wiemy zapłatą za grzech jest śmierć. W tym celu również
obchodzimy wieczerzę Pańską raz w miesiącu byśmy nigdy nie zapomnieli, co
Chrystus dla nas uczynił.
Tak
o tym mówi ap. Paweł w liście do Efezjan
Efezjan 2:11 Przeto pamiętajcie
o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych,
których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele,
12 Byliście w tym czasie bez
Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym
obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie.
13 Ale teraz wy, którzy niegdyś
byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew
Chrystusową.
Nie
zapomnij, że kiedyś byłeś bez Chrystusa, bez nadziei, bez prawdziwego sensu
życia, bez przebaczenia, bez Boga na świecie zmierzając na zatracenie, ale
teraz w Jezusie staliśmy się bliscy i odziedziczyliśmy jak mówi ap. Piotr
największe i najwspanialsze Boże obietnice, pod warunkiem, że w Niego wierzymy.
Nie zapomnij, jaka jest twoja osobista historia ratunku. Choć wszyscy wierzący
zostali oczyszczeni z grzechów, to każdy z nas ma swoją indywidualną historię
jak na naszej drodze życia stanął Jezus.
Następna
rzecz o której chce pamiętać Dawid, to że Bóg leczy wszystkie twoje choroby. Z
pewnością Bóg ma moc uzdrowić każdą fizyczną chorobę, co widać w służbie Pana
Jezusa i leczy nas wedle swojej woli. I jeśli tylko z jakiejś nas Pan wyratował
powinniśmy o tym pamiętać i być wdzięcznymi. Jednak w kontekście tego psalmu
bardziej prawdopodobne jest, że Dawid ma
tu na myśli choroby duszy. Nasze dusze często cierpią na wiele chorób z których
Pan może nas uleczyć i nas leczy i nigdy nie powinniśmy o tym zapominać. A
jakie to są choroby duszy? Jedną z takich częstych chorób duszy z których leczy
nas Bóg, gdy żyjemy z Nim w społeczności jest lęk, strach. Strach przed
śmiercią, przed sądem Bożym, przed przyszłością, przed ludźmi, czy damy sobie
radę, czy nie zwolnią nas z pracy, czy nie zachorujemy i wiele innych jeszcze
lęków. Życie wielu osób jest podszyte ciągłym strachem. Ale zaufanie Bogu
uwalnia nas od Niego.
Dość
często na osobistej modlitwie towarzyszy mi wiersz z Ks. Izajasza 41,10
Izajasza 41:10 Nie bój się, bom
Ja z tobą, nie lękaj się, bom Ja Bogiem twoim! Wzmocnię cię, a dam ci pomoc,
podeprę cię prawicą sprawiedliwości swojej.
Prawdopodobnie
nie bój się lub nie lękaj się jest najczęstszą frazą pojawiającą się w Biblii.
W Starym Testamencie występuje ponad 100 razy, a w Nowym 44. Są jeszcze inne
choroby duszy, jak zniechęcenie, depresja, chciwość, nienawiść, zazdrość,
gniew, wątpliwości. A to tylko kilka, bo jest ich o wiele więcej i ze
wszystkich leczy nas niebiański lekarz pod warunkiem, że Mu uwierzymy, zaufamy
i poprosimy o uzdrowienie naszych dusz.
Dobra,
które otrzymujemy od Pana jest tak wiele, że jeśli tylko chcemy wspominać,
jeśli tylko skłonimy swoje serce do rozważań za co, mogę Bogu dziękować, co On
w moim życiu uczynił, co mogę wspominać, to znajdziemy nieskończenie wiele
takich powodów.
Ja
chciałbym podzielić się z wami jedną taką pamiątką, która przypomina mi o Bożej
dobroci z mojego życia. To co wam teraz pokazuje, to jest Nowy Testament,
Dzieje Apostolskie i Ewangelie w przekładzie Ks. Eugeniusza Dąbrowskiego z
języków oryginalnych z 1948 r. Otrzymałem go około 40 lat temu, gdy miałem
między 7, a 9 lat. Otrzymałem go od młodego chłopaka, który zaczepił mnie
nieopodal mojego domu i poprosił, bym zaprowadził go do krzyża przy drodze, (przydrożnej
kapliczki) bo tam chciał się pomodlić. Gdy się pomodlił wręczył mi ten oto Nowy
Testament i nigdy już tego człowieka nie zobaczyłem. Ale wiele lat póżniej
zdałem sobie sprawę, że ten Nowy Testament, był moją odpowiedzią na modlitwę
jako małego chłopca. Gdy szedłem do Kościoła Rzymskokatolickiego i tam czytano
Nowy Testament podczas mszy, to ja pragnąłem mieć choć kawałek tej księgi.
Niestety w moim domu nie było Biblii i znaliśmy ją tylko w takim zakresie jak
była nauczana w Kościele Katolickim. I dzisiaj jak popatrzę na półkę i
spoglądam na ten Nowy Testament, to myślę sobie jaki Bóg był dobry dla mnie i
mówię w swoim sercu „Błogosław duszo moja Panu i wszystko, co we mnie,
imieniu Jego świętemu”. Ten Nowy Testament jest dla mnie ważną pamiątką, bo
przypomina mi jak Bóg był dobry dla mnie.
I
w piątym wierszu Dawid mówi, co daje nam wspominanie, co daje nam to dzisiejsze
jubileuszowe nabożeństwo, gdy przypominamy sobie jak Pan powołał tu kościół. Co
daje mi, gdy patrzę na tą Biblię stojącą na półce, czy tobie jak wspominasz
dzieła Boże w swoim życiu
„Wtedy tak jak u orła odnawia się młodość twoja” Za każdym razem, gdy wspominamy dzieła Boże w naszym
życiu, czy w życiu naszej wspólnoty, czy w życiu naszej rodziny, to nasz duch
doznaje odświeżenia, to nasza wiara wzrasta, nasza odwaga pomnaża się, nasza
nadzieja w Chrystusie staje się ostrzejsza i wyraźniejsza i doznajemy posilenia
podobnie jak orły. Trochę badałem ten temat orłów, dlaczego psalmista użył
tutaj tej metafory. Trafiłem na różne wyjaśnienia jedno jest takie, że orły w
późniejszym okresie swego życia są zmuszone zrzucić swój przerośnięty dziób i
stare pazury oraz pióra, by móc sprawniej latać i polować. Choć powiem
szczerze, że nie znalazłem na to potwierdzenia w odkryciach ornitologicznych.
Bardziej prawdopodobne jest, że orły często zmieniają pióra i nawet w swej
starości potrafią być całkiem sprawne i wznosić się wysoko, tak jest z każdym
wierzącym i każdą wspólnotą, która pilnuje pamięci o Bożych dziełach w ich
życiu.
Nigdy nie zapomnijcie o tym, co Chrystus wam uczynił, nie zapomnijcie o tym jak On powołał tu kościół, wyryjcie to na swoich sercach i powieście w odrzwiach swoich domów i wypiszcie to na swoich bramach, by pamięć o Jego dziełach w waszym życiu była zawsze świeża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz