13.09.2024

Jak pamiętać dzieła Pańskie. Psalm 103,1-5


 Dzisiaj obchodzimy Jubileusz 10 lat od założenia naszego Zboru i chcemy żeby to wydarzenie było w jakiś sposób wyjątkowe. Wspominamy, pierwsze nabożeństwa, grupy biblijne, urzędnicze pisma, cofamy się pamięcią do naszych przeżyć. Ktoś może się zastanawia po co, to robimy, jaki jest w tym cel, czy Bogu to potrzebne? Nie, Bogu nie jest to potrzebne, ale nam takie jubileusze są potrzebne, by nie zapominać dzieł Pańskich w naszym życiu. Chodzi o to, że często nasza pamięć odnośnie Bożej dobroci jest bardzo krótka. Często pamiętamy różne rzeczy, a najbardziej to, co inni ludzie o nas powiedzieli złego lub złego nam uczynili. To potrafimy pamiętać bardzo długo bez specjalnego przypominania sobie. Mamy również bardzo dobrą pamięć jeśli chodzi o nasze krzywdy i przeżyte cierpienie, ale niestety bardzo krótko potrafimy pamiętać jak Pan był dobry dla nas. Więc takie jubileusze wydarzenia są dobrą okazją, by cofnąć się pamięcią wstecz i przypomnieć jak wielką łaskę Bóg nam okazał, by w ten sposób pobudzać nasze serca do dziękczynienia. I w dwóch pierwszych wierszach naszego Psalmu Dawid wzywa swoją duszę i mówi do siebie samego, by błogosławić Pana, by dziękować Bogu z głębi swego serca za dobrodziejstwa jakie uczynił i nie zapominać Jego dzieł w naszym życiu.

Dawid wzywa swoją duszę do dwóch rzeczy. Po pierwsze do uwielbienia Boga, słowo błogosławić tutaj oznacza klękać z myślą chwalenia Pana i skupiać się na Jego wielkim majestacie.

A druga rzecz, to skłania swoje serce do wspomnień jak Bóg był dobry dla niego. Powinniśmy zdać sobie sprawę, że niepamięć dzieł Bożych w naszym życiu, to coś więcej niż tylko problemy z pamięcią, ale jest to również akt niewdzięczności wobec Boga i pewien sposób odwracania się od niego. W tym samym czasie, kiedy często nie pamiętamy dzieł Bożych bardzo dobrze pamiętamy inne rzeczy, które  w naszych sercach są ważniejsze od Boga. Należy zdać sobie sprawę, że zanik duchowej pamięci nierzadko sprawia, że zaczynamy błądzić i wątpić w dobroć Bożą. Szczególnie ma to miejsce wtedy, kiedy doświadczamy jakiegoś smutku i cierpienia. Zamiast wspominać w takich chwilach w sposób szczególny jak Bóg był dla nas dobry, to skupiamy się na naszych utrapieniach i pogrążamy się w rozpaczy. Wielu zapomniało jak w przeszłości Bóg ich ratował i pozwolili na to, by problemy i kłopoty życia uwikłały ich do tego stopnia, że stracili nadzieje.

Zobaczcie jak ap. Paweł czerpał, ze wspominania dzieł Bożych w swoim życiu

2 Koryntian 1:8  Nie chcemy bowiem, abyście nie wiedzieli, bracia, o utrapieniu naszym, jakie nas spotkało w Azji, iż ponad miarę i ponad siły nasze byliśmy obciążeni tak, że nieomal zwątpiliśmy o życiu naszym;

9  Doprawdy, byliśmy już całkowicie pewni tego, że śmierć nasza jest postanowiona, abyśmy nie na sobie samych polegali, ale na Bogu, który wzbudza umarłych,

10  Który z tak wielkiego niebezpieczeństwa śmierci nas wyrwał i wyrwie; w nim też nadzieję pokładamy, że i nadal wyrywać będzie.

Paweł wspomina dawne wydarzenia w Azji jak Bóg w cudowny sposób wyratował go z sytuacji wydawało się bez wyjścia. Doświadczenie to był tak trudne, że był przekonany, że śmierć jego jest już postanowiona. A teraz wspomina to wydarzenie i daje mu ono siłę wobec wyzwań przyszłości.

Myślę, że nie bez znaczenia jest fakt, że hebrajskie słowo ghem-ol' tłumaczone jako dobrodziejstwa od Boga ma swój źródłosłów w słowie gamal, które również oznacza wielbłąda.

Na bliskim w schodzie wielbłądy miały duże znaczenie, bo przewoziły ludzi i towary przez nieprzyjazną pustynie. Do tego są bardzo wytrzymałe i przez dość długi okres czasu mogły służyć z minimalną ilością jedzenia i wody. Wielbłąd może wytrzymać na pełnym słońcu pustyni nawet tydzień bez wody, a jeśli dostaje wilgotną paszę to nawet 10 miesięcy potrafi nie pić. Do tego garb wielbłąda jest wypełniony tłuszczem, który służy mu jako zapas energii w okresie, gdy nie ma dostępu do pożywienia. Podobnie jak wielbłądy są w stanie przejść pustynie tak wspomnienia o dobrodziejstwach Boga mogą przeprowadzić Boży lud przez pustynie życia do naszego wiecznego domu, gdzie Chrystus przygotował dla nas mieszkanie.

Nie tylko tu na nabożeństwie jubileuszowym powinniśmy wspominać, ale w wielu chwilach naszego życia należy mieć czas przypomina sobie wierności oraz dobroci Boga jak czynimy to np. obchodząc rocznice małżeńskie, czy ważne święta państwowe. Powracanie pamięcią do ważnych i przełomowych wydarzeń w naszym życiu z udziałem Boga sprawia, że ich skutki wciąż są dla nas żywe, a to dodaje nam siły trwać w naszych postanowieniach i dalszej pielgrzymce z Bogiem.

Idea przypomina sobie dzieł Bożych w naszym życiu ma silne poparcie w Biblii i często Pan wzywa człowieka, by podtrzymywał pamięć o tym, co Bóg uczynił.

Spójrzcie na Ks. Powtórzonego Prawa

Powtórzonego Prawa 4:9  Tylko strzeż się i pilnuj swojej duszy, abyś nie zapomniał tych rzeczy, które widziały twoje oczy, i aby nie odstąpiły od twego serca po wszystkie dni twojego życia, ale opowiadaj o nich swoim synom i synom swoich synów

10  O dniu, w którym stanąłeś na Horebie przed Panem, twoim Bogiem, kiedy to Pan rzekł do mnie: Zgromadź mi lud, a Ja obwieszczę im moje słowa, aby nauczyli się bać się mnie przez wszystkie dni swego życia na ziemi i aby nauczali tego swoich synów.

Bóg mówi do Izraela, pilnuj byś nie zapomniał co uczyniłem dla was, a następnie daje rozwiązanie na podtrzymywanie pamięci, opowiadaj o tym swoim dzieciom, wnukom po wszystkie dni swojego życia. To jest dokładnie to, co my dzisiaj tu robimy. Opowiadamy o tym jak Pan zapoczątkował swoje dzieło w Wejherowie i jak wspaniale od tego dnia nas prowadził aż do tego miejsca.

Podobne wezwania, by dbać o pamięć dzieł Bożym mamy w psalmie 105

Psalm 105:5  Pamiętajcie o cudach, które uczynił, O znakach i wyrokach ust jego.

Również przed wejściem do ziemi obiecanej, gdy lęk w Izraelu budziły narody, które należało podbić Bóg mówi do nich:

Powtórzonego Prawa 7:18  Nie obawiaj się ich! Wspomnij raczej, co Pan, Bóg twój, uczynił faraonowi i całemu Egiptowi,

19  Te wielkie doświadczenia, które widziały twoje oczy, znaki, cuda, rękę możną i ramię wyciągnięte, którymi Pan, Bóg twój, wyprowadził cię. Tak uczyni Pan, Bóg twój, wszystkim tym ludom, których się obawiasz.

Widzimy, że Pamięć o Bożych cudach w Izraelu miała dodać im wiary i odwagi.

Wspominanie dzieł Bożych jest wspaniałym narzędziem danym nam od Boga, by budować wiarę. Muszę powiedzieć, że wielokrotnie w moim życiu Bóg tym się posłużył, gdy cofałem się pamięcią wstecz i wspominałem przez jakie trudne doświadczenia przeprowadził mnie Pan, a nie raz i nie dwa, było to w sposób cudowny w odpowiedzi na modlitwę. Gdy moje serce zanurzyło się w tych wspomnieniach, to doznawałem pocieszenia i umocnienia dla mojej wiary wobec nadchodzących wyzwań i w trudach życia.

I spójrzmy jeszcze na list Piotra, gdy wzywa chrześcijan, by nie pozostawać bezczynnym w służbie Jezusowi.

 2 Piotra 1:12  Dlatego zamierzam zawsze przypominać wam te sprawy, chociaż o nich wiecie i utwierdzeni jesteście w prawdzie, którą macie.

13  Uważam zaś za rzecz słuszną, dopóki jestem w tym ciele, pobudzać was przez przypominanie,

Jak u ciebie jest przypominaniem sobie Bożych cudów, których doświadczyłeś? Czy przechowujesz je w swoim sercu, czy pamiętasz o nich, czy wspominasz jak Pan Cię prowadził, jak odpowiadał na twoje modlitwy i ratował cię?

Wydaje się mi, że dobrym sposobem żeby przypominać sobie o działaniu Boga jest prowadzenie jakiegoś rodzaju pamiętnika lub dziennika, czy robienie notatek, by po jakimś czasie tam zajrzeć i być zachęconym. Z takiego narzędzia np. korzystał oddany Bogu Gorge Muller, który zajmował się sierotami w Bristolu. Miał zwyczaj zapisywać w dzienniku wszystkie odpowiedzi na modlitwy, których zebrało się około 50 tys., a  po pewnym czasie umieścił taki wpis w dzienniku:

„Odkryłem, że wielkim błogosławieństwem jest przechowywanie w pamięci odpowiedzi na modlitwy, które Bóg łaskawie mi daje. Zawsze prowadziłem zapiski, aby wzmocnić pamięć. Zalecam prowadzenie małego notatnika. Na jednej stronie - powiedzmy lewej - zapisz prośbę i datę, kiedy zacząłeś się modlić. Niech przeciwległa strona pozostanie pusta, aby zapisać odpowiedź w każdym przypadku, a wkrótce przekonasz się, ile odpowiedzi otrzymasz, a tym samym będziesz coraz bardziej zachęcony, twoja wiara zostanie wzmocniona; a zwłaszcza zobaczysz, jak cudowną, hojną i łaskawą Istotą jest Bóg; twoje serce będzie coraz bardziej kochać Boga i powiesz - to mój Ojciec Niebieski, który był tak łaskawy, zaufam Mu, powierzę Mu się przez Jego Syna”. 

Idźmy dalej w naszym tekście Słowa Bożego i zobaczmy, co przypomina sobie Dawid? On przypomina sobie jak Bóg przebaczył i przebacza jego winy. Może przypomina sobie jak zgrzeszył zabierając żonę Uriasza, a jego wydając na śmierć. W ten sposób Dawid naraził się na gniew Boży i sam zasłużył na śmierć, ale gdy zobaczył swój grzech pokutował i bardzo bolał w sercu swoim, a Bóg mu wybaczył i zachował jego życie. Może przypomina sobie jak zaczął pokładać ufność w wojsku zamiast w Bogu i policzył Izraela, co było zabronione przez prawo, a wtedy Pan zesłał zarazę i kolejny raz błagał o przebaczenie, a Bóg przebaczył. Pewnie przypomina sobie jeszcze wiele innych swoich grzechów i że wszystkie przebaczył mu Bóg oczyszczając jego serce i sumienie. Przypomina sobie, że w ogóle na to nie zasługiwał, a nawet zasługiwał na śmierć, ale Pan okazał mu łaskę. Także i my mamy co wspominać, jak Chrystus oczyścił nas z naszych win, jak umarł za nas na Krzyżu jak okazał nam dobroć przebaczając wszystkie grzechy i dając życie wieczne. I Jak czytamy w 4 wierszu Bóg przez śmierć Chrystusa wykupił nas z mocy naszych grzechów, uratował nas od zguby, zapłacił nasz dług i wielce zlitował się nad nami. Dał nam również to miejsce, tą społeczność, ten Kościół byśmy budowali Jego Królestwo i ogłaszali Jego chwałę.

Nie tylko przebaczył nam to, co uczyniliśmy w przeszłości, ale codziennie nas oczyszcza i będzie nas oczyszczał, aż wprowadzi Bóg swoje dzieci do naszego wiecznego domu, gdzie będziemy już święci nieskalani i pełni Bożej sprawiedliwości.

Ten ratunek dany nam przez Chrystusa oraz jego śmierć za nasze winny powinniśmy wspominać zawsze i tak głęboko jak tylko się da. Ciągle powinniśmy rozważać jak nasz Zbawiciel cierpiał za nas na Golgocie, jak bardzo się uniżył i zajął moje miejsce kary, bo jak wiemy zapłatą za grzech jest śmierć. W tym celu również obchodzimy wieczerzę Pańską raz w miesiącu byśmy nigdy nie zapomnieli, co Chrystus dla nas uczynił.

Tak o tym mówi ap. Paweł w liście do Efezjan

Efezjan 2:11  Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele,

12  Byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie.

13  Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową.

Nie zapomnij, że kiedyś byłeś bez Chrystusa, bez nadziei, bez prawdziwego sensu życia, bez przebaczenia, bez Boga na świecie zmierzając na zatracenie, ale teraz w Jezusie staliśmy się bliscy i odziedziczyliśmy jak mówi ap. Piotr największe i najwspanialsze Boże obietnice, pod warunkiem, że w Niego wierzymy. Nie zapomnij, jaka jest twoja osobista historia ratunku. Choć wszyscy wierzący zostali oczyszczeni z grzechów, to każdy z nas ma swoją indywidualną historię jak na naszej drodze życia stanął Jezus.

Następna rzecz o której chce pamiętać Dawid, to że Bóg leczy wszystkie twoje choroby. Z pewnością Bóg ma moc uzdrowić każdą fizyczną chorobę, co widać w służbie Pana Jezusa i leczy nas wedle swojej woli. I jeśli tylko z jakiejś nas Pan wyratował powinniśmy o tym pamiętać i być wdzięcznymi. Jednak w kontekście tego psalmu bardziej prawdopodobne jest, że Dawid  ma tu na myśli choroby duszy. Nasze dusze często cierpią na wiele chorób z których Pan może nas uleczyć i nas leczy i nigdy nie powinniśmy o tym zapominać. A jakie to są choroby duszy? Jedną z takich częstych chorób duszy z których leczy nas Bóg, gdy żyjemy z Nim w społeczności jest lęk, strach. Strach przed śmiercią, przed sądem Bożym, przed przyszłością, przed ludźmi, czy damy sobie radę, czy nie zwolnią nas z pracy, czy nie zachorujemy i wiele innych jeszcze lęków. Życie wielu osób jest podszyte ciągłym strachem. Ale zaufanie Bogu uwalnia nas od Niego.

Dość często na osobistej modlitwie towarzyszy mi wiersz z Ks. Izajasza 41,10

Izajasza 41:10  Nie bój się, bom Ja z tobą, nie lękaj się, bom Ja Bogiem twoim! Wzmocnię cię, a dam ci pomoc, podeprę cię prawicą sprawiedliwości swojej.

Prawdopodobnie nie bój się lub nie lękaj się jest najczęstszą frazą pojawiającą się w Biblii. W Starym Testamencie występuje ponad 100 razy, a w Nowym 44. Są jeszcze inne choroby duszy, jak zniechęcenie, depresja, chciwość, nienawiść, zazdrość, gniew, wątpliwości. A to tylko kilka, bo jest ich o wiele więcej i ze wszystkich leczy nas niebiański lekarz pod warunkiem, że Mu uwierzymy, zaufamy i poprosimy o uzdrowienie naszych dusz.

Dobra, które otrzymujemy od Pana jest tak wiele, że jeśli tylko chcemy wspominać, jeśli tylko skłonimy swoje serce do rozważań za co, mogę Bogu dziękować, co On w moim życiu uczynił, co mogę wspominać, to znajdziemy nieskończenie wiele takich powodów.

Ja chciałbym podzielić się z wami jedną taką pamiątką, która przypomina mi o Bożej dobroci z mojego życia. To co wam teraz pokazuje, to jest Nowy Testament, Dzieje Apostolskie i Ewangelie w przekładzie Ks. Eugeniusza Dąbrowskiego z języków oryginalnych z 1948 r. Otrzymałem go około 40 lat temu, gdy miałem między 7, a 9 lat. Otrzymałem go od młodego chłopaka, który zaczepił mnie nieopodal mojego domu i poprosił, bym zaprowadził go do krzyża przy drodze, (przydrożnej kapliczki) bo tam chciał się pomodlić. Gdy się pomodlił wręczył mi ten oto Nowy Testament i nigdy już tego człowieka nie zobaczyłem. Ale wiele lat póżniej zdałem sobie sprawę, że ten Nowy Testament, był moją odpowiedzią na modlitwę jako małego chłopca. Gdy szedłem do Kościoła Rzymskokatolickiego i tam czytano Nowy Testament podczas mszy, to ja pragnąłem mieć choć kawałek tej księgi. Niestety w moim domu nie było Biblii i znaliśmy ją tylko w takim zakresie jak była nauczana w Kościele Katolickim. I dzisiaj jak popatrzę na półkę i spoglądam na ten Nowy Testament, to myślę sobie jaki Bóg był dobry dla mnie i mówię w swoim sercu „Błogosław duszo moja Panu i wszystko, co we mnie, imieniu Jego świętemu”. Ten Nowy Testament jest dla mnie ważną pamiątką, bo przypomina mi jak Bóg był dobry dla mnie.

I w piątym wierszu Dawid mówi, co daje nam wspominanie, co daje nam to dzisiejsze jubileuszowe nabożeństwo, gdy przypominamy sobie jak Pan powołał tu kościół. Co daje mi, gdy patrzę na tą Biblię stojącą na półce, czy tobie jak wspominasz dzieła Boże w swoim życiu

„Wtedy tak jak u orła odnawia się młodość twoja” Za każdym razem, gdy wspominamy dzieła Boże w naszym życiu, czy w życiu naszej wspólnoty, czy w życiu naszej rodziny, to nasz duch doznaje odświeżenia, to nasza wiara wzrasta, nasza odwaga pomnaża się, nasza nadzieja w Chrystusie staje się ostrzejsza i wyraźniejsza i doznajemy posilenia podobnie jak orły. Trochę badałem ten temat orłów, dlaczego psalmista użył tutaj tej metafory. Trafiłem na różne wyjaśnienia jedno jest takie, że orły w późniejszym okresie swego życia są zmuszone zrzucić swój przerośnięty dziób i stare pazury oraz pióra, by móc sprawniej latać i polować. Choć powiem szczerze, że nie znalazłem na to potwierdzenia w odkryciach ornitologicznych. Bardziej prawdopodobne jest, że orły często zmieniają pióra i nawet w swej starości potrafią być całkiem sprawne i wznosić się wysoko, tak jest z każdym wierzącym i każdą wspólnotą, która pilnuje pamięci o Bożych dziełach w ich życiu.

Nigdy nie zapomnijcie o tym, co Chrystus wam uczynił, nie zapomnijcie o tym jak On powołał tu kościół, wyryjcie to na swoich sercach i powieście w odrzwiach swoich domów i wypiszcie to na swoich bramach, by pamięć o Jego dziełach w waszym życiu była zawsze świeża.   

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń