30.09.2024

Świadectwo Boga Ojca o Jezusie Ew. Jana 5,30 – 40


 W naszym dzisiejszym fragmencie Pan Jezus dalej kontynuuje swoją obronę przed Żydami, którzy oskarżyli Go, że łamie szabat i Boga nazywa swoim Ojcem. Było to bezpośrednio po tym jak uzdrowił w szabat chromego przy sadzawce, który chorował od 38 lat. Mówiliśmy o tym, że uczynił to specjalnie w szabat wiedząc, że to wywoła oburzenie wśród przywódców religijnych. Pan Jezus chciał się z nimi skonfrontować, by obnażyć ich fałszywy system religijny i wezwać ich do wiary w siebie. I daje im i nam w tym 5 rozdz. szereg argumentów, że jest równy Bogu. Czytaliśmy o tym, że  Jest równy Bogu w swojej naturze, bo jest Synem Bożym, jest równy Bogu w dziełach, bo czyni to samo, co Ojciec. Jest równy Bogu w wiedzy, bo Ojciec ukazuje Mu wszystko, co sam czyni, jest równy Bogu w mocy, bo ma moc dawania życia i zmartwychwstania, jest również równy Bogu w sądzie, bo wszelki sąd został przekazany Synowi, jest równy Bogu także w czci, bo kto nie czci Syna nie czci i Ojca i jest równy Bogu w istnieniu, bo ma życie sam w sobie. Widzimy, że we wszystkim jest równy Bogu, co dowodzi bezsprzecznie, że Pan Jezus jest Bogiem.

Musze powiedzieć, że nie pojmuję jak studiując wnikliwie ewangelię uważając się za ucznia Jezusa ktoś może dojść do wniosku, że Pan Jezus nie jest Bogiem. Nawet Jego przeciwnicy, Żydzi z którymi się w naszym fragmencie konfrontuje rozumieli dobrze jego roszczenia, że czynił się równym Bogu Jana 5,18.

Jednak Jego twierdzenia jeszcze o niczym nie świadczą, nie dowodzą, że naprawdę jest tym za kogo się podaje. W historii świata było wielu takich, którzy twierdzili, ze są Bogami. Niektórzy z faraonów uważali się za bogów i tak ich postrzegano, również cesarze Rzymscy jak np. Kaligula lub Neron domagali się boskiej czci. Nierzadko zdarzało się, że założyciele sekt także uważali się za bogów jak np. Jim Jones uważający się za wcielenie Chrystusa i założyciel sekty „Świątynia ludu” albo może bardziej znany Charles Manson, który uważał się za mesjasza i proroka. Obecnie też takich nie brakuje, a nawet mają tysiące wyznawców. Jednak twierdzenia tych ludzi są bez pokrycia, nie mogą dowieść tego, co twierdzą w przeciwieństwie do Jezusa Chrystusa. Jeśli ktokolwiek przyszedł od Boga do nas na ziemie, to mógł być tylko Pan Jezus Chrystus, bo za nim przemawiają nie tylko słowa, ale przede wszystkim dowody. A dowodów jest tak wiele, że jeśli tylko uczciwie przyjrzymy się sprawie, to nie będziemy mieli żadnych wątpliwości, że Pan Jezus jest prawdziwie Zbawicielem świata. Kiedyś w sposób dowodowy do kwestii Chrystusa podszedł Lee Strobel, uznany dziennikarz śledczy „Chicago Tribune” i ateista. Postanowił sprawdzić czy zmartwychwstanie Chrystusa naprawdę miało miejsce. A że od wielu lat był dziennikarzem zajmującym się sprawami prawniczymi, to miał odpowiednie doświadczenie. Był przekonany, że podważenie najważniejszego wydarzenia w chrześcijaństwie będzie tylko kwestią zebrania oczywistych dowodów i opinii ekspertów. Wyzwania tego podjął się z powodu swojej żony, która stała się chrześcijanką. Chciał koniecznie jej udowodnić, że dała się wciągnąć w wielkie oszustwo. Dwuletnie śledztwo doprowadziło tego ateistę do przekonania, że dostępne dowody i fakty wcale nie przeczą istnieniu i zmartwychwstaniu Syna Bożego, ale właśnie potwierdzają sens i istotę wiary chrześcijańskiej. W ostateczności Lee sam się nawrócił i stał się jednym z czołowych apologetów chrześcijańskich a z jego poszukiwań narodziła się książka „Dochodzenie w sprawie Stwórcy” wydana w 2004 roku, a w Polsce 2006 roku oraz „Sprawa Chrystusa” na której podstawie powstał film chyba 2007 roku.

Pan Jezus zaakceptował, że dowody, które wymagało prawo są potrzebne Żydom i zniża się do tego poziomu. Dał im i nam wszystko, co jest niezbędne byśmy mogli uwierzyć i żeby wszelkie oskarżenia oraz zarzuty o brak wystarczającego materiału dowodowego okazały się bezpodstawne. Więc teraz Pan Jezus przedstawia świadków, że jest tym za kogo się podaje. Nie musimy wierzyć na ślepo, nie musimy być w niepewności, czy zaufaliśmy właściwej osobie.

Zobaczmy, co mówi w 30 wierszu, że nie czyni nic sam od siebie, że wola którą realizuje jest wolą Boga, a sąd jaki wydaje jest sądem Boga i że gdyby wydał świadectwo sam o sobie Żydzi mieliby prawo Mu nie wierzyć. Niezbite dowody Jego pochodzenia od Boga Ojca natomiast oznaczają, że jeśli Żydzi nie chcą Go przyjąć, nie chcą przyjąć tego, co powiedział o sobie wcześniej, że jest sędzią, że daje życie i podnosi ludzi z umarłych, że ma żywot sam w sobie i że jest godny czci na takim samym poziomie jak Bóg Ojciec i trzeba w Niego uwierzyć jak wierzą w Boga Ojca – jeśli odrzucą to wszystko, to odrzucą Boga i narażą się na Jego sąd i gniew. I nie tylko oni, ale odnosi się to do każdego człowieka na świecie, jeśli ludzie odrzucą to świadectwo o Jezusie, jeśli nie uwierzą Mu, jeśli Go nie przyjmą, to podobnie jak Żydzi sprzeciwiający się Chrystusowi będą potępieni. Odnosi się to również do każdego z nas jak tu siedzimy, jeśli nie przyjmiemy Jezusa, nie damy wiary Jego świadectwu będziemy winni.

 Gdyby Pan wydał świadectwo sam o sobie, to Żydzi mieliby prawo odrzucić Jego słowa, bo takie świadectwo w myśl prawa Starego Testamentu byłoby niepewne, co Jezus mówi w 31. Wierszu. Jeżeli bym ja wydawał o sobie świadectwo , świadectwo moje nie byłoby wiarygodne.

Kto przede wszystkim, mówi Pan Jezus wydaje o Nim świadectwo, które potwierdza, że jest Synem Bożym, kto jest tym pierwszym i najważniejszym świadkiem? O kim Pan Jezus mówi w 32 wierszu, że jest inny, który wydaje o mnie świadectwo, a to świadectwo jest wiarygodne? Drodzy tą osobą, która jest wiarygodna i która przede wszystkim świadczy o Jezusie, że jest Bożym Synem, Jego Ojciec.

Jezus mówi o tym niżej w 37 wierszu „a sam Ojciec, który mnie posłał wydał o mnie świadectwo”.

To jest ta osoba o której oponenci Pana Jezusa mówią, że ją znają, że znają Boga, że znają Jego słowo, a skoro znają Ojca, to powinni przyjąć Jezusa, bo przecież On przychodzi od Ojca i wykonuje jego wolę. Ale skoro nie chcą przyjąć Jezusa, to dowodzi, że tak naprawdę nie znają Boga, bo nie są Mu posłuszni. I my także możemy być pewni, że ludzie którzy odrzucają Chrystusa, nie znają Boga. Nie miejmy co do tego wątpliwości, bo Pan Jezus właśnie dokładnie to mówi w naszym dzisiejszym fragmencie. Gdy będziemy mieli co do tego jasność, to nam często ułatwi weryfikacje, kto naprawdę jest wierzący, a kto nie jest i z kim mamy do czynienia. Pamiętacie 1 list Jana który mówi:

1 Jana 4:1  Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat.

2  Po tym poznawajcie Ducha Bożego: Wszelki duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, z Boga jest.

3  Wszelki zaś duch, który nie wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, nie jest z Boga. Jest to duch antychrysta, o którym słyszeliście, że ma przyjść, i teraz już jest na świecie.

Tam gdzie ludzie nie chcą uznać Jezusa Chrystusa, tam gdzie odmawiają mu boskości, gdzie odrzucają Jego misje, gdzie podważa się Jego autorytet i kwestionuje Jego słowo, to jest duch antychrysta. I później dokładnie to samo Jezus mówi do Żydów w 8 rodz. Ew. Jana, że waszym Ojcem jest diabeł i chcecie postępować według pożądliwości Ojca waszego.

Warto tutaj wspomnieć, że celem Jezusa w tym sporze z Żydami nie było wygranie dyskusji. Nie po to Jezus mówi im prawdę o sobie, by udowodnić, że się mylą i mieć z tego satysfakcje. Ale zobaczmy, że Jezus mówi im to wszystko żeby byli zbawieni w. 34. To również powinien być cel kościoła i każdego wierzącego w komunikowaniu prawdy, nie może nam chodzić o wygranie sporów, ale naszym pragnieniem powinno być doprowadzenie ludzi do zbawienia i powinniśmy wiedzieć, że może się to stać tylko wtedy, kiedy jest przedstawiana prawda o Chrystusie.

A jakie świadectwo o Jezusie wydaje Ojciec, które jest wiarygodne i któremu powinniśmy uwierzyć?

Pan Jezus w naszym fragmencie przedstawia trzy rodzaje świadectwa jakie wydaje o Nim Ojciec i zaczyna od najmniejszego, a kończy na największym. Pierwszym świadectwem Boga o Jezusie jest świadectwo wydane przez Jana Chrzcielna. Drugim świadectwem są dzieła Jezusa, które czyni przez Niego Ojciec i trzecim największym świadectwem Boga o Jezusie jest świadectwo Pisma, czyli proroctwa wskazujące na Jezusa.

Zajmijmy się świadectwem wydanym przez Jana Chrzciciela. Pan Jezus mówi do Żydów w 33 wierszu, że posłali oni do Jana posłańców z pytaniem kim jest, mamy to w 1 rozdz. Ew. Jana. Jan Chrzciciel wtedy powiedział, że nie jest Chrystusem, ale ma wydać świadectwo o Jezusie i przygotować ludzi na Jego przyjście. I faktycznie Jan to uczynił, gdy Jezus się pojawił powiedział, że On jest Barankiem Bożym. A gdy Jan głosił wzywał wszystkich, by przygotowali się na przyjście Mesjasza. Żydzi widzieli w Janie wielkiego proroka i całe tłumy ludzi przychodziły do niego nad Jordan, by ich ochrzcił. Także przywódcy religijni Izraela darzyli go wielkim szacunkiem co Jezus podkreśla w 35 wierszu, że Żydzi radowali się tym płonącym sercem Jana Chrzciciela i widzieli w nim posłańca Bożego i słusznie, bo takim był.

Stary Testament mówi o Janie zanim on się miał urodzić w 3 rodz. Ks. Malachiasza 3,1

Malachiasza 3:1  Oto Ja posyłam mojego anioła, aby mi przygotował drogę przede mną. Potem nagle przyjdzie do swej świątyni Pan, którego oczekujecie, to jest anioł przymierza, którego pragniecie. Zaiste, on przyjdzie mówi Pan Zastępów. 

I kolejny fragment

Malachiasza 3:23  Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i straszny dzień Pana,

24  I zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom, abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą.

Więc Bóg zaplanował, że zanim przyjdzie Zbawiciel zostanie posłany przed nim wyjątkowy człowiek, którego Bóg natchnie Duchem Św. i włoży w jego serce swoje słowa, płonącą gorliwość, umiejętność przemawiania i głoszenia kazań, da mu łaskę żyć w wyjątkowy sposób i da mu wpływ taki, że ludzie będą go słuchać. I dokładnie tak się stało jak Bóg zapowiedział. Jan urodził się w wyjątkowy cudowny sposób w małżeństwie Zachariasza i Elżbiety, którzy byli w podeszłym wieku, był napełniony Duchem Św. jeszcze w łonie swojej matki, a później prowadził wyjątkowe pustelnicze, surowe życie na wzór proroka Eliasza, a także głosił w mądry wyjątkowy sposób z wielką siłą przekonania przyciągając ludzi do siebie wskazując za zbliżającego się Chrystusa, a to wszystko zostało przepowiedziane na ponad 400 lat wcześniej zanim w ogóle pojawił się na świecie. W ten sposób Jan staje się wyjątkowym świadectwem Boga Ojca o swoim Synu Jezusie Chrystusie, a skoro Żydzi darzyli tak wielkim autorytetem słowa Jana, to teraz powinni uwierzyć w Jezusa, bo przecież Jan na Niego wskazywał. Celem Jana nie było dać świadectwo o sobie, ale o Jezusie, więc uczyńcie to, czego Jan od was oczekiwał – uwierzycie w przychodzącego Syna Bożego. Ale Jak mówi Pan Jezus, Żydzi do czasu radowali się światłem Jana, do czasu chcieli go słuchać, gdy zaczął mówić im rzeczy, które im się nie podobają, które obnażają ich grzech, które pokazywały, ze są religijnymi obłudnikami, to odrzuciliście Jana i nie poszliście w pełni za Jego nauką chociaż darzyliście uznaniem jako proroka Bożego. Takie jest właśnie serce wielu grzeszników, są gotowi słuchać Boga tylko do pewnego czasu, ale jak tylko pojawi się coś, co im się nie spodoba, co uderza w ich pychę, co wymaga zaparcia się siebie, co wzywa do porzucenia ich grzechu, którego miłują, to odrzucają Boga.

Myślę sobie jak wielu ludzi dzisiaj darzy uznaniem różnych cenionych kaznodziejów i wielu gorliwych chrześcijan często społecznie zasłużonych w pomocy temu światu. Weźmy choćby pod uwagę takiego Georga Mullera, który założył sierociniec w Bristolu. Jak wielu ludzi ceniło jego służbę i pracę, często ludzie niewierzący zachwycali się jego osiągnięciami w służbie jak ratował tysiące sierot. Ale już niezbyt wielu chciało usłyszeć dlaczego to robi, jaki jest cel jego służby, a czynił to, by dać świadectwo o Jezusie.

Następnym wielkim świadectwem Boga o Jezusie jest świadectwo Jego dzieł i jest to świadectwo jeszcze większe niż świadectwo Jana, bo jest świadectwem bezpośredniego działania Boga.

Spójrzmy na 36 wiersz

Jana 5:36  Ja zaś mam świadectwo, które przewyższa świadectwo Jana; dzieła bowiem, które mi powierzył Ojciec, abym je wykonał, te właśnie dzieła, które czynię, świadczą o mnie, że Ojciec mnie posłał.

Dzieła Jezusa o których jest tutaj mowa, to niezwykłe znaki i cuda, które Pan Jezus czynił. To też było świadectwo Ojca o Jezusie, bo Jezus wykonywał te znaki i cuda, uzdrowił i podniósł z martwych takich ludzi i dokonał takich czynów, które Bóg Ojciec chciał żeby wykonał. Pan Jezus w swojej służbie, gdy pytano się Go lub zastanawiano, czy jest Zbawicielem powoływał się na niezwykłe rzeczy, które czynił.

Pozwólcie, że podam kilka przykładów

Jana 10:25  Odpowiedział im Jezus: Powiedziałem wam, a nie wierzycie; dzieła, które ja wykonuję w imieniu Ojca mojego, świadczą o mnie;

Jana 14:11  Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie; a jeśliby tak nie było, to dla samych uczynków wierzcie.

 również inni mówili o Jezusie, że dokonuje wielu cudów

Jana 11:47  Tedy arcykapłani i faryzeusze zwołali Radę Najwyższą i mówili: Cóż uczynimy? Człowiek ten dokonuje wielu cudów.

Jan 7:31  A wielu z ludu uwierzyło w niego i mówiło: Czy Chrystus, gdy przyjdzie, uczyni więcej cudów, niż Ten ich uczynił?

A musimy powiedzieć, że cuda i znaki jakich dokonywał były niesamowite, wielkie, jawne dla wszystkich, niezaprzeczalne nawet dla jego wrogów i było ich setki jeśli nie tysiące. Pan Jezus podnosił ludzi z martwych i mamy opis w ewangeliach kilka osób którym przywrócił życie, a najbardziej spektakularny przypadek mamy opisany w 11 rodz. Ew. Jana, kiedy Jezus podnosi z martwych człowieka, który już nie żył od kilku dni, a jego ciało zaczęło się rozkładać. Mamy opisy dziesiątek uzdrowień z chorób, które nie były uleczalne jak trąd, różne rodzaje kalectwa, krwotoki, sparaliżowania, ubytki kończyn, ślepoty, mamy wiele wypędzeń demonów i cuda jak rozmnażanie żywności, chodzenie po wodzie, zamiana wody w wino, uciszanie burzy, cudowne połowy ryb, cudowne zdobywanie pieniędzy z pyska ryby, natychmiastowe usychanie drzew, a wszystkich tych czynów było tak dużo, że Jan na końcu swojej ewangelii mówi, że ciężko byłoby nawet je wszystkie spisać, a każdy z nich dowodził, że Jezus jest Synem Bożym. Czasami słyszę jak niektórzy twierdzą, że większe dzieła, które będziemy dokonywać w Imieniu Jezusa, to cuda i myślę sobie, że chyba ktoś nie wie o czym mówi, bo nigdy  nie pojawił się taki człowiek, który dokonałby więcej i większe cuda niż Pan Jezus, a celem ich było dać świadectwo, że jest prawdziwym Zbawicielem świata.

W liście do Hebrajczyków odnośnie prawdziwości zbawienia w Jezusie czytamy

Hebrajczyków 2:4  A Bóg poręczył je również znakami i cudami, i różnorodnymi niezwykłymi czynami oraz darami Ducha Świętego według swojej woli.

Zobaczmy jak Bóg jest dla nas dobry dając nam łaskę rozpoznania prawdziwego Zbawiciela przez cuda. A największym z cudów dotyczących Jezusa Chrystusa jest Zmartwychwstanie – grób był i nadal jest pusty. Ktoś powiedział, że wszyscy założyciele wielkich religii wciąż leżą w grobie, ale założyciel chrześcijaństwa – Chrystus, zmartwychwstał i żyje na wieki dając nam pewny dowód potwierdzający prawdziwość swoich słów. 

A największym dowodem Jego prawdziwości i posłania jako Syna Bożego jaki Jezus przedstawia Żydom jest Słowo Boże, Biblia, Pismo Św.

Gdy czytamy Biblię, to widzimy, że od samego jej początku do samego jej końca wskazuje ona na Jezusa Chrystusa. Gdy Pan Jezus mówi do Żydów w 39 wierszu, że badacie Pisma, bo sądzicie, że macie w nich żywot, a one składają świadectwo o mnie, to ma na myśli Stary Testament. Wszystkie Pisma Starego Testamentu wskazywały i prowadzą ludzi do Jezusa Chrystusa, by Go przyjęli i uwierzyli w Niego żeby dostąpić odpuszczenia grzechów.

A w jaki sposób pismo prowadzi nas do Jezusa Chrystusa w jaki sposób wskazuje na Niego. Z pewnością Jezus ma tu na myśli setki proroctw dotyczących Jego osoby, które wypełniają się w nim. Stary Testament zawiera około 300 proroctw dotyczących Jezusa. Jest dokładnie powiedziane, gdzie Mesjasz się urodzi, że będzie to w Betlejem, że będzie próba jego zgładzenia, a jego przyjście będzie zapowiadać gwiazda. Proroctwa mówiły że Mesjasz będzie potomkiem Abrahama, będzie pochodził z plemienia Judy i z rodu Dawida, że będzie przemawiał w przypowieściach. Mamy szczegółowe proroctwa odnośnie Jego śmierci, w jaki sposób zostanie zabity, jak zostanie zdradzony za 30 srebrników i jak pokona śmierć i zmartwychwstanie. Ew. Łukasz mówi, że po swoim zmartwychwstaniu Jezus wykładał te wszystkie proroctwa uczniom, którzy spotkali go na drodze do Emaus Łuk 24,27. Gdy będziemy pilnie studiować Pismo sami odkryjemy te proroctwa i będziemy mogli utwierdzić się w przekonaniu, że tylko Jezus Chrystus może być Synem Bożym.

Kiedyś czytałem o analizie matematycznej Petera Stonera, który był  przewodniczącym Wydziału Matematyki i Astronomii na Uniwersytecie w Pasadenie. Postanowił on obliczyć rachunek prawdopodobieństwa wypełnienia się tylko 8 proroctw w stosunku do Jezusa. Okazało się, iż szansa, aby ktoś z żyjących do tej pory ludzi spełnił jednocześnie tylko osiem proroctw przypadkowo, jest jak 1:10 do 17 potęgi. Ta liczba może nam niewiele mówić, więc Stoner postanowił przedstawić ją przez taką ilustrację.  Przypuśćmy, że bierzemy 10 do 17 potęgi srebrnych dolarówek i pokrywamy nimi całą powierzchnię stanu Teksas (powierzchnia Teksasu jest większa niż powierzchnia Polski i Niemiec razem wziętych) warstwą o grubości ponad 60 cm. Teraz należy zaznaczyć jedną z tych monet i wymieszać całą tę masę na obszarze tego stanu. Następnie zawiązać komuś oczy i powiedzieć, że może poruszać się tak daleko jak chce, lecz musi za pierwszym razem podnieść jedną srebrną dolarówkę, właśnie tę zaznaczoną. Jakie jest prawdopodobieństwo wybrania zaznaczonej monety? Takie samo jest jednoczesne spełnienie się przypadkowo tylko ośmiu proroctw w odniesieniu do Jezusa Chrystusa, a mamy ich ponad trzysta.

Czy powodem niewiary żydów jest za mało dowodów, czy Bóg nie dał ich wystarczająco dużo byśmy nie wątpliwości, co prawdy? Dał Jana Chrzciciela, dał cuda i dał Pismo. A jednak spotykamy tak wielu, którzy mówią, że nie wierzą, bo nie ma dowodów. Może ty jesteś jednym z nich, może ty nie chcesz uwierzyć, bo w twoim przekonaniu jest za mało dowodów. Jeśli tak myślisz, to wiedz, że problem nie jest w ilości świadectw, bo jak dzisiaj zobaczyliśmy jest ich bardzo wiele, ale problemem niewiary jest zatwardziałość ludzkiego serca i miłość do grzechu. Nie wierzysz, bo nie chcesz wierzyć – taka jest prawda. Nie wierzysz, bo tak jest dla ciebie wygodnie. Nie wierzysz, bo kochasz ciemność, te wszystkie brudne sprawy których się wstydzisz, a także kochasz samego siebie bardziej niż Boga. Tak było z Żydami, mieli te wszystkie świadectwa i czytali nawet Pismo, które dobrze znali, ale nigdy nie przyszli do osoby, do Jezusa Chrystusa, bo nie chcieli. Musimy również zrozumieć, że samo czytanie i badanie Pisma oraz przyswajanie wiedzy jedynie w sposób intelektualny niesie  pewne zagrożenie, może wpędzać człowieka w religijną pychę  i prowadzić go na potępienie jak było w przypadku Żydów. Badali Pisma, bo myśleli, że w tym jest życie wieczne, ale Zbawiciela przyjąć nie chcieli. Jest wiele osób mających wielkie intelektualne poznanie i wysoka wiedzę w kwestii Biblii, ale nigdy nie przyszli do Zbawiciela, nigdy Go nie poznali i nigdy nie powierzyli Mu swego życia. Można być gorliwym czytelnikiem Biblii, a nawet jej znawcą i przegapić Jezusa, bo całe Pismo o Nim składa świadectwo.

 Ostatecznie odrzucenie świadectwa Boga Ojca o Jezusie jest nazwaniem Boga kłamcą i odrzuceniem Go.

 1 Jana 5:9  Jeżeli świadectwo ludzkie przyjmujemy, to tym bardziej świadectwo Boże, które jest wiarogodniejsze; a to jest świadectwo Boga, że złożył świadectwo o swoim Synu.

Pomyśl o tym chwilę, że każdego dnia przyjmujemy ludzkie świadectwa bez sprawdzania ich. Gdy idziesz do sklepu wierzysz, że skład produktu, który kupujesz podany na opakowaniu taki faktycznie jest. Czytasz jedynie etykietę, ale nie badasz, czy w produkcie zawarte jest wszystko, co na etykiecie. Słuchasz wiadomości w Internecie i telewizji i zazwyczaj wierzysz w to, co tam jest powiedziane, nie weryfikujesz każdej informacji i nie potwierdzasz u źródła. I moglibyśmy tak wymieniać i wymieniać. Natomiast świadectwo Boga o Jego Synu Jezusie Chrystusie jest o wiele bardziej wiarygodne niż wszelkie ludzkie świadectwa dlatego powinniśmy je przyjąć, tym bardziej, że przyjmujemy na wiarę wiele ludzkich świadectw. Odrzucenie natomiast Boskiego świadectwa o Jezusie jest jednoznaczne z nazwaniem Boga kłamcą i ściągnięcie na siebie wiecznego potępienia. Kto jest bardziej wiarygodny, Święty Bóg, czy grzeszny człowiek? Czyje świadectwo jest bardziej pewne, ludzkie, czy Boże? Myślę, że znamy odpowiedź, musimy jedynie dokonać właściwego wyboru.

1 Jana 5:10  Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy w Boga, uczynił go kłamcą, gdyż nie uwierzył świadectwu, które Bóg złożył o Synu swoim.

11  A takie jest to świadectwo, że żywot wieczny dał nam Bóg, a żywot ten jest w Synu jego.

12  Kto ma syna, ma żywot; kto nie ma Syna Bożego, nie ma żywota. 

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń