Minęły dwa lata o wcześniejszych wizji Zachariasza. Bóg w nich zapowiadał odbudowę Królestwa Izraela, posłanie Mesjasza i zbawienie dla narodu. Zachęta Zachariasza i Ageusza przyniosła skutek i prace przy odbudowie świątyni powoli posuwają się do przodu - za dwa lata będzie ukończona.
W
tym czasie przychodzą wysłannicy do kapłanów w Jerozolimie z miasta Betel,
które znajduje trochę ponad 300 kilometrów na północ od Jeruzalemu. Nie wiemy
dokładnie kim byli ci ludzie, ale prawdopodobnie reprezentują jakąś grupę
Żydów, która wróciła z niewoli Babilońskiej i osiedliła się w Betel, na co
wskazują babilońskie imiona.
Chcą
oni prosić Pana Boga o błogosławieństwo w Jerozolimie i dowiedzieć, czy mają
praktykować post i pokute w 5 miesiącu jak to wcześniej czynili.
Bóg
w Ks. Liczb 29,7 ustanowił tylko
jeden post w roku, miał być on praktykowany w dniu pojednania, gdy składano
ofiary za grzechy narodu. Jednak Żydzi w swej rytualnej gorliwości dodali
kolejne posty, które praktykowali myśląc, że w ten sposób będą lepiej czcić
Boga i bardziej Go zadowolą. Więc przez lata wytworzyły się różne rytuały i
ceremonie, które stały się tradycją i zastąpiły prawdziwą pobożność, która była
oparta o miłość do Boga i jego przykazania.
Post
o który Żydzi z Betel przyszli zapytać w piątym miesiącu miał celu upamiętnić
zniszczenie Jerozolimy i świątyni przez Babilończyków. Jednak od tego czasu
minęło już 90 lat, ale oni wciąż pamiętają i zastanawiają się, czy dalej
powinni w ten dzień odprawiać ceremonie pokuty i postu. Sypali więc w tym dniu
głowy prochem, zawodzili rytualnie i płakali, powstrzymywali się od jedzenia i
mieli w tym dniu wiele różnych ceremonii i praktyk religijnych.
I
nie był to jedyny post, bo mieli również inne posty i ceremonie w inne dni –
zobaczmy na Zachariasza 7,5; 8,19.
Zachariasza 7:5 Powiedz całemu
ludowi kraju i kapłanom: Jeśli pościliście i pokutowaliście w piątym i siódmym
miesiącu, i to w ciągu siedemdziesięciu lat, to czy pościliście dla mnie?
Zachariasza 8:19 Tak mówi Pan
Zastępów: Post w czwartym miesiącu i post w piątym, i post w siódmym, i post w
dziesiątym miesiącu niech się zmieni dla domu Judy w wesele i radość, i w
radosne święta! Lecz miłujcie prawdę i pokój!
Zwróćmy
uwagę, że był post w czwartym miesiącu, piątym, siódmym i dziesiątym, a Bóg
nakazał tylko jeden post w roku w dzień pojednania. Resztę postów było dodawane
przy okazji kolejnych upamiętniających dni i tworzył się cały rozbudowany
system religii Judaistycznej.
To
wszystko było dosyć męczące, mnóstwo różnych rozbudowanych ceremonii i świąt,
które nie przybliżały ludzi do Boga, nie sprawiały, że sercem bardziej Go
kochali i przestrzegali Jego Słowa.
Pomimo
gorliwości religijnej, wielu świąt, różnych rozbudowanych rytuałów i ceremonii
czego tam brakowało? Zobaczmy na wiersze 5 – 7 oraz 9 – 10 .
Zachariasza 7:5 Powiedz całemu
ludowi kraju i kapłanom: Jeśli pościliście i pokutowaliście w piątym i siódmym
miesiącu, i to w ciągu siedemdziesięciu lat, to czy pościliście dla mnie?
6 A gdy jecie i gdy pijecie; czy
to nie wy jecie i nie wy pijecie?
7 Czy nie znacie słów, które Pan
mówił do was przez dawnych proroków, gdy Jeruzalem było jeszcze zamieszkane i zażywało
spokoju wraz ze swoimi okolicznymi miastami, gdy zamieszkane były jeszcze Negeb
i Szefela?
Zachariasza 7:9 Tak mówi Pan
Zastępów: Wydawajcie sprawiedliwe wyroki i świadczcie sobie nawzajem miłość i
miłosierdzie!
10 Nie uciskajcie wdów i sierot,
przychodniów i ubogich, i nie zamyślajcie w swych sercach nic złego jedni
przeciwko drugim.
Brakowało
w tych postach i pokutach w tej całej gorliwości religijnej zaangażowania
serca, upamiętania, przestrzegania przykazań i dbania o sprawiedliwość.
Zaangażowanie Izraela nie wynikało z miłości do Pana, a było jedynie religijną
tradycją i pustymi rytuałami stwarzając w ten sposób jedynie zewnętrzne pozory
pobożności, ale nie zmieniające życia i serc ludzkich.
Jeszcze
większym problemem było, że nie tylko te posty i ceremonie nie przybliżały ich
do Pana, ale stały się substytutem prawdziwej pobożności. Czyli zastąpiono
prawdziwą pobożność jaką jest miłość do Boga i bliźniego tymi wszystkimi
martwymi rytuałami, świętami i rozbudowanym systemem religijnym. Więc zamiast
Żydzi widzieć wartość w prawdziwej pobożności, dbanie o świętość Boga,
stronienie od bałwochwalstwa, wyświadczanie innym dobra, pomaganie słabym i
potrzebującym, sprawiedliwe wydawanie wyroków i dobre traktowanie ludzi, bycie
uczciwym i solidnym oni kładli nacisk na ceremonie i to zastępowało im
prawdziwą wiarę, przez martwe rytuały postrzegali istotę wiary, jej cel i sens.
Zwróćmy
uwagę, co Bóg odpowiedział tym przybyszom z Betel, którzy chcieli dowiedzieć
się, czy nadal mają zachowywać post w 5 miesiącu?
Pan mówi im przez proroka, że tak naprawdę te
posty i rytuały, które dodali do Słowa Bożego nie były, by oddawać Bogu cześć,
nie były dla Boga, ale dla nich w. 5 – 6
Co to znaczy, że były dla nich?
Pan
Jezus mówi, że jest taki rodzaj religijności dla człowieka, który ma za zadanie
zadowolić samego siebie Mat 6,2.
Mat 6:1 Baczcie też, byście
pobożności swojej nie wynosili przed ludźmi, aby was widziano; inaczej nie
będziecie mieli zapłaty u Ojca waszego, który jest w niebie.
2 Gdy więc dajesz jałmużnę, nie
trąb przed sobą, jak to czynią obłudnicy w synagogach i na ulicach, aby ich
ludzie chwalili. Zaprawdę powiadam wam: Odbierają zapłatę swoją.
Gdy
nie jedli i pokutowali czynili to jedynie dla własnej satysfakcji, a nie dla
Boga, by oddać Mu chwałę - Boga w tym
nie było.
Chodzi
o to, że w ten sposób uspokajali swoje religijne sumienie usprawiedliwiając
się, że czczą Boga jak powinni to czynić i budowali swoją religijną pychę.
Zobaczmy, że ci ludzie zajmowali się czymś, czego Bóg nie nakazał, a
jednocześnie zaniedbywali to, co Bóg nakazał.
I
zawsze tak jest, gdy człowiek wprowadza ludzkie zasady jako element pobożności.
Często nie jest to tylko obok Bożych przykazań, ale zamiast nich. Po prostu
wiele osób nie chce zachowywać Bożego Słowa, ale żeby im się zgadzało, to w
miejsce Bożego Słowa wprowadzają ludzkie zasady jak uczynili to Żydzi z
postami.
Podobne
zarzuty Pan Jezus kierował do faryzeuszy w kontekście obmyć rytualnych, gdy oni
oskarżali uczniów Jezusa, że jedzą nieumytymi rękami
Marka 7:6 On zaś rzekł im:
Dobrze Izajasz prorokował o was, obłudnikach, jak napisano: Lud ten czci mnie
wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie.
7 Daremnie mi jednak cześć
oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi.
8 Przykazania Boże
zaniedbujecie, a ludzkiej nauki się trzymacie.
9 I mówił im: Chytrze uchylacie
przykazania Boże, aby naukę swoją zachować.
10 Albowiem Mojżesz rzekł: Czcij
ojca swego i matkę swoją; oraz: Kto złorzeczy ojcu lub matce, niech śmierć
poniesie.
11 Wy zaś mówicie: Jeśliby
człowiek rzekł ojcu albo matce: Korban, to znaczy: To, co się tobie ode mnie
jako pomoc należy, jest darem na ofiarę,
12 Już nie pozwalacie mu nic
więcej uczynić dla ojca czy matki;
13 Tak unieważniacie słowo Boże przez swoją naukę, którą przekazujecie dalej; i wiele tym podobnych rzeczy czynicie.
Zobaczmy
na Izajasza 1, 10 – 20
Izajasza 1:10 Słuchajcie Słowa
Pana, książęta sodomscy, przysłuchaj się uważnie wskazaniu naszego Boga, ludu
Gomory!
11 Co mi po mnóstwie waszych
krwawych ofiar - mówi Pan. Jestem syty całopaleń baranów i tłuszczu karmnych
cieląt, a krwi byków i jagniąt, i kozłów nie pragnę.
12 Gdy przychodzicie, aby zjawić
się przed moim obliczem, któż tego żądał od was, abyście wydeptywali moje
dziedzińce?
13 Nie składajcie już ofiary
daremnej, kadzenie, nowie i sabaty mi obrzydły, zwoływanie uroczystych zebrań -
nie mogę ścierpieć świąt i uroczystości.
14 Waszych nowiów i świąt
nienawidzi moja dusza, stały mi się ciężarem, zmęczyłem się znosząc je.
15 A gdy wyciągacie swoje ręce,
zakrywam moje oczy przed wami, choćbyście pomnożyli wasze modlitwy, nie
wysłucham was, bo na waszych rękach pełno krwi.
16 Obmyjcie się, oczyśćcie się,
usuńcie wasze złe uczynki sprzed moich oczu, przestańcie źle czynić!
17 Uczcie się dobrze czynić,
przestrzegajcie prawa, brońcie pokrzywdzonego, wymierzajcie sprawiedliwość
sierocie, wstawiajcie się za wdową!
18 Chodźcie więc, a będziemy się
prawować - mówi Pan! Choć wasze grzechy będą czerwone jak szkarłat, jak śnieg
zbieleją; choć będą czerwone jak purpura, staną się białe jak wełna.
19 Jeżeli zechcecie być
posłuszni, z dóbr ziemi będziecie spożywać,
20 Lecz jeżeli będziecie się
wzbraniać i trwać w uporze, miecz was pożre, bo usta Pana tak powiedziały!
Jak
myślisz, czy my również dzisiaj jesteśmy zagrożeni podobną obłudną, religijną
pychą praktykowaniem zasad które Bóg nie nakazał kosztem tych rzeczy, które
kazał nam czynić?
Niestety
każde pokolenie jest tym zagrożone i każdy chrześcijanin, że zamieniamy Boże
Słowo na ludzkie tradycje i puste rytuały religijne. Możemy mieć całą listę
zewnętrznych postaw i zasad, które uważamy, że czynią nas duchowymi lub
światowymi, a tymczasem nigdy nie zmieniają naszego serca i wciąż w nim jest
osądzanie, pycha, plotki, chciwość, miłość do grzechu.
Tu
należy zauważyć, ze są pewne rzeczy, które Bóg kazał nam czynić tak jak np.
Izraelitom pościć w dzień pojednania. Te rzeczy mieli praktykować, ale miały
być dla nich żywe i mieli w nich znajdować radość oraz przez nie zbliżać się do
Boga. Takim przykładem mogą być nakazy spotykania się, nabożeństwa, spotkania
biblijne, wieczerza, chrzest, głoszenie ewangelii, służba, ale niestety nawet
te dobre rzeczy mogą się stać martwym rytuałem.
Jak myślisz kiedy dobre rzeczy, które Bóg nakazał stają się martwym
rytuałem?
Dobre
Boże rzeczy stają się martwym rytuałem, kiedy nie czynimy ich z miłości do Boga,
kiedy stają się jedynie pustą formą religijności. Kiedy np. uczestniczymy w
nabożeństwach i już nie jest to dla nas świętowanie dnia Pańskiego,
zmartwychwstania Chrystusa, powód do radości, ale jedynie przykry obowiązek bez
wpływu na nasze duchowe życie, to jest to martwa religijność. Możemy również
modlić się, ale poza słowami, które wychodzą z naszych ust nie ma zaangażowania
naszego serca i umysłu – jest to martwa religijność. Niektórzy przyjmują
chrzest, czy uczestniczą w Wieczerzy Pańskiej traktując to jako konieczną
formalność – jest to martwa religijność. I moglibyśmy tutaj wymienić wiele
takich rzeczy, które mogą mieć jedynie pozory pobożności, ale w żaden sposób
nie przybliżają nas do Boga i nie upodabniają do Chrystusa.
Słowo
Boże wielokrotnie przestrzega nas przed pustą religijnością. Pamiętamy, że
Izraelici do końca mieli swoje święta i rytuały, ale nie było w ich sercach
autentycznej miłości do Boga. Łukasza 18,9-14; Mat 7,5 – 13; 2 Tym 3,5; 2
Kor 5,12 .
Łukasza 18:9 I powiedział także
do tych, którzy pokładali ufność w sobie samych, że są usprawiedliwieni, a
innych lekceważyli, to podobieństwo:
10 Dwóch ludzi weszło do
świątyni, aby się modlić, jeden faryzeusz, a drugi celnik.
11 Faryzeusz stanął i tak się w
duchu modlił: Boże, dziękuję ci, że nie jestem jak inni ludzie, rabusie,
oszuści, cudzołożnicy, albo też jak ten oto celnik.
12 Poszczę dwa razy w tygodniu,
daję dziesięcinę z całego mego dorobku.
13 A celnik stanął z daleka i
nie śmiał nawet oczu podnieść ku niebu, lecz bił się w pierś swoją, mówiąc:
Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu.
14 Powiadam wam: Ten poszedł usprawiedliwiony do domu swego, tamten zaś nie; bo każdy, kto siebie wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.
Paweł
mówi jacy ludzie będą w czasach ostatnich
2 Tymoteusza 3:5 Którzy
przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej
mocy; również tych się wystrzegaj.
Izraelici właśnie tacy byli, zachowywali pozory pobożności, robili wiele rzeczy mechanicznie, ale rzadko w sposób świadomy oddawali cześć Bogu, rzadko ich myśli i serce sięgały nieba, nie dbali o Boga, a dbali głównie o siebie.
Zachariasz
mówi w 7 wierszu, czy nie pamiętacie, co Bóg do was mówił przez dawnych
proroków, czego od was oczekiwał z jakiego powodu poszliście do niewoli
babilońskiej. Był okres że mieszkaliście bezpiecznie, że wszystkie wasze miasta
były zamieszkane z jednego krańca na drugi i można było bezpiecznie się
przemieszczać. I dalej tak by było, gdyby byli posłuszni Bogu. Prorocy wzywali
do porzucenia grzechu i wejścia na drogę posłuszeństwa prawu Mojżeszowemu, ale
Izrael nie chciał słuchać. Większość służby proroków, to było nawoływanie, by
Izraelici odwrócili się od swoich grzechów i zawrócili do prawa danego przez
Boga. Zachariasz przypomina w 8 wierszu, do czego wzywali dawni prorocy
jak Jeremiasz, Izajasz, Ezechiel wiersze 9-10.
Gdyby
Izraelici tak postępowali jak mówi w wierszach 9-10 Zachariasz nigdy nie
poszliby do niewoli, nigdy nie doświadczyliby Bożego przekleństwa, ale
widzieliby nad swoim narodem Błogosławieństwo i opiekę Pana.
Nie tylko nie słuchali wtedy, kiedy dawni prorocy prorokowali, ale i obecnie mają ociężałe serca do słuchania i posłuszeństwa i wolą raczej martwe rytuały, post w 4, 5 i kolejnych miesiącach, oraz inne ceremonie niż prawdziwą pokutę.
Niestety
ich serca stały się głuche i twarde mówi Zachariasz w wierszach 11 –
12. Zamiast słuchać pisma i proroków, którzy nawoływali, by być posłusznym
przykazaniom Bożym nadanym przez Mojżesza, to skupili się na martwych rytuałach
i wymyślonych praktykach.
Ograniczali
Boga jedynie do świątyni, świąt i ceremonii, a Pan Bóg był zainteresowany ich
codziennym życiem i posłuszeństwem, co przynosiło prawdziwe błogosławieństwo.
To więc mają oni zrozumieć, że odbudowanie świątyni i wznowienie kultu nie sprawi, że Bóg będzie z nimi jeśli nie będzie w ich życiu sprawiedliwych osądów, dobrych wyroków, świadczenie sobie miłości i miłosierdzia, okazywania troski najsłabszym, wdowom, sierotom, ubogim i przychodniom oraz powstrzymywania się od czynienia zła jeden przeciwko drugiemu. Nie powinni myśleć, że świątynia załatwi sprawę miedzy nimi, a Bogiem jeśli nadal będą postępowali bezbożnie.
Inaczej
mówiąc Bóg przestrzega ich żeby nie wpadli w podobną pułapkę w którą wpadli ich
ojcowie. Żeby nie myśleli, że gdy już odbudują świątynie i zajmą się nią, to są
zwolnieni od posłuszeństwa przykazań. Zachariasz nawet podaje im jak przebiegał
proces zatwierdzenia serc Izraela w. 11. 1. Najpierw nie chcieli
słuchać, ignorowali Boże wezwania, traktowali je lekceważąco i obojętnie 2.
Gdy już oswoili się z takim stanem, to później odwrócili się plecami, byli
wciąż oporni, walczyli z Bożymi napomnieniami, prześladowali proroków,
lekceważyli Bożą dyscyplinę. 3. Następnie zatkali sobie uszy, czynili
wszystko, by nie słyszeć 4. Aż doszło do zatwardzenia serca, że stało się
twarde jak diament. Jak wiemy diament jest najtwardszą znaną substancją w
przyrodzie – takie stały się serca Izraelitów na Boże Słowo.
Pomyślmy
chwilę o tym jak zaczyna się zatwardzenie serca, najpierw człowiek ignoruje, później
odwraca się od Bożego Słowa plecami i przestaje być na nie wrażliwy. Następnie
zatyka sobie uszy, unika wpływu Bożego Słowa na właśnie życie i ostatecznie
staje się na nie zupełnie nieczuły – serce staje się twarde.
To więc, czy mają pościć w ten dzień o który pytali się Zachariasza? A Boża odpowiedź jest taka, że powinni się zastanowić dlaczego to robią, czy robią to dla Boga, czy to przynosi Bogu chwałę?
Drodzy
jeśli nasza pobożność nie będzie dotyczyła naszych serc i posłuszeństwa Bogu w
codziennym życiu i codziennych wyborach, to nie będzie pobożnością, która
znajdzie upodobanie u Pana. Pamiętajmy, że prawdziwa religia nie polega na
kadzeniu paleniu świec i wykonywaniu ceremonialnych gestów, ale służbie Bogu
zgodnie z Jego słowem i bliźniemu; Jak 1,27; Mat 5,23.
Co z tego, że człowiek chodzi do kościoła, ale nie jest gotowy pomóc tym, którzy najbardziej tej pomocy potrzebują i nie jest gotowy przebaczyć i żywić miłości do bliźniego.
Innymi słowy Pan mówi do Izraela, ale i do nas, że nie interesuje Go cała nasza pobożność, ile mamy świąt i jakie oraz jak często uczestniczymy w spotkaniach, jak dużo pościmy i modlimy się i jak wspaniałe ceremonie mamy jeśli, to nie przemienia naszego serca i nie prowadzi nas do posłuszeństwa Chrystusowi oraz nie sprawia, że porzucamy grzech i służmy bliźnim w. 9 – 10. Izajasza 58,3 – 12
Zachariasz
mówi, że pokolenie przed nimi nie słuchało i za to, że nie słuchali spadł na
nich Boży gniew i zostali rozproszeni wśród narodów. Podobnie i my, jeśli nie będziemy słuchać Boga, że mamy
uwierzyć w Chrystusa i wierzyć w Niego, to nie unikniemy Bożego gniewu.
Zatkanie uszu i zatwardzenie serc nic nam nie da i nie sprawi, że Boża
sprawiedliwość nas nie dosięgnie jak ich nie ominęła, sprawi jedynie, że przestaniemy
słyszeć Boży głos.
Bóg również przestał słuchać modlitw Izraela przed uprowadzeniem, bo gdy On wołał przez proroków do nich, by się nawrócili, to oni nie chcieli Go słuchać. Teraz, gdy oni są zagrożeni i mają pójść do niewoli i modlą się do Boga o ratunek, to Bóg też nie chce ich słuchać.
Jest
to ważne ostrzeżenie dla nas, że jeśli prowadzimy martwe religijne życie w
którym nie ma prawdziwej czci dla Boga i nie chcemy Go słuchać, gdy On wzywa
nas do nawrócenia. To kiedy wpadniemy w kłopoty i będziemy potrzebowali pomocy
od Pana, to Bóg wtedy również może nas nie posłuchać i nie odpowiedzieć nam na
nasze wołanie Izajasza 38,3.
Izajasza 38:3 A mówił tak: Ach, Panie, pamiętaj o tym,
proszę, że postępowałem wobec Ciebie wiernie i ze szczerym sercem, że
czyniłem to, co jest dobre w Twoich oczach. I płakał Ezechiasz bardzo
rzewnie.
Jest
takie niebezpieczeństwo, że będziemy zajmować się tylko pustą formą pobożności,
ale w chrześcijaństwie nie chodzi o jakąś zewnętrzną formę, ale o stan serca i
posłuszeństwo Bogu. Możemy znać na pamięć całą Biblię, ale możemy nie znać
pasterza jak nie znał go Izrael – strzeżmy się przed tym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz