18.10.2019

Siedem cech niszczących u chrześcijan dziękczynienie



Drodzy dzisiaj obchodzimy dziękczynne święto żniw. Jest to czas w którym chcemy w szczególny sposób podziękować Bogu za wszystkie dowody Jego łaski w ciągu ostatniego roku. Zarówno te o charakterze doczesnym jak chleb, praca zdrowie, czy to, co nam urodziła ziemia. Jak i te o charakterze duchowym, jak życie wieczne, przebaczenie grzechów, dar Ducha Św., pokój z Bogiem i Boże miłosierdzie, które Bóg okazuje w stosunku do nas każdego dnia.
Słowo Boże w wielu miejscach wzywa nas byśmy mieli postawę wdzięczności przed Bogiem, by nasze serca były przepełnione dziękczynieniem za wszystkie przejawy Bożej dobroci. Postawa dziękczynienia, to uczucie w człowieku, które jest odpowiedzią na wyświadczone mu dobro, które powinno powodować w naszych sercach poczucie moralnego zobowiązania wobec Boga. Chrześcijanin, to ktoś kto służy Bogu jak gdyby chciał spłacić mu dług, choć wie, że nigdy spłacić go nie morze. To ktoś, kto ma świadomość, że Bóg za naszą wolność i życie wieczne zapłacił najwyższą cenę.
Gdy ktoś komuś okazuje takie dobro, a drugiej stronie brak postawy dziękczynienia, to mówimy, że ktoś taki jest niewdzięcznikiem, człowiekiem skupionym na sobie nie zważającym na hojność innych. Mam wrażenie, że dzisiejsza kultura w coraz mniejszym stopniu uczy nas dziękować przez podkreślanie tego jak wiele znaczymy jak bardzo jesteśmy ważni i jak wiele nam się należy. Często słyszymy, że dużo powinniśmy otrzymać, ale niewiele z siebie dać. Dlatego widzimy, że coraz rzadziej dzieci są wdzięczne rodzicom za wychowanie, opiekę i troskę. Coraz rzadziej uczniowie są wdzięczni nauczycielom za poświęcony im czas, cierpliwość i przekazywanie wiedzy. Coraz rzadziej ludzie w ogóle są wdzięczni z okazaną im pomoc, raczej coraz częściej widzimy postawę roszczeniową i to, co określamy jako polską przywarę narodową „wieczne narzekanie” – „jest źle i będzie jeszcze gorzej”.  To też powoduje, że coraz rzadziej ludzie są wdzięczni Bogu, za to, co każdego dnia od niego otrzymują. Wielu, nie ma względem Boga żadnego poczucia dziękczynienia, nie widzą że każdy oddech, każdy promyk słońca, każda kromka chleba na stole, każde błogosławieństwo jakie mają jest wyrazem Jego dobroci, bo Bóg jest dobry dla złych i niewdzięcznych (Łuk 6,35).  
A Boże słowo wyraźnie wzywa nas do dziękowania Panu Bogu
Psalm 118:29  Dziękujcie Panu, albowiem jest dobry, Albowiem łaska jego trwa na wieki!
W hebrajskim słowie dziękować „yadah” zawiera się uwielbienie, wysławianie, wywyższanie naszego Boga. Często to słowo występuje w psalmach i wzywa do uwielbiania i wysławiania Pana. Inne znaczenie tego słowa to spowiedź, wyznanie, przyznajesz się przed Bogiem do zależności od Niego. Przez wdzięczność mówisz Bogu, ze On ma moc, aby ci pomóc i twoje życie przez Jego interwencje staje się lepsze.
W Nowym Testamencie mamy jeszcze więcej powodów, by dziękować Panu, bo Bóg pojednał nas ze sobą przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Nowy Testament wzywa nas do dziękczynienia słowem eucharisteō od którego pochodzi nasze słowo eucharystia. Żywe przeżywanie społeczności z Panem Jezusem, to być wdzięcznym nie tylko w słowach, ale przede wszystkim w  postawie, która ma charakteryzować chrześcijan.
ap. Paweł mówi w liście do Tesaloniczan
1Tesaloniczan 5:18  Za wszystko dziękujcie; taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was.
W liście do Efezjan czytamy
Efezjan 5:20  Dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa.
W liście do filipian natomiast czytamy
Filipian 4:6  Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu.
Podobnie w liście do hebrajczyków
Hebrajczyków 12:28  Przeto okażmy się wdzięcznymi, my, którzy otrzymujemy królestwo niewzruszone, i oddawajmy cześć Bogu tak, jak mu to miłe: z nabożnym szacunkiem i bojaźnią.
Tak więc, cała Biblia wzywa nas do wdzięczności. W rzeczywistości jest tak, że jeśli ktoś otrzymał od Boga łaskę zbawienia, to nie może, nie dziękować. Chrześcijanin napełniony Duchem świętym jest człowiekiem wdzięcznym Bogu. Postawa natomiast braku dziękczynienia w sercach wierzących nie jest czymś normalnym. Jednak często przyzwyczajamy się do tego, co już mamy i z czasem to, co było dla nas kiedyś wyjątkowe budząc naszą wdzięczność, może okazać się zwykłe i pospolite.
Chciałbym w tym kazaniu trochę się zastanowić nad tym, co może  powodować, że pomimo nakazu Słowa Bożego, by za wszystko Panu dziękować, brakuje niekiedy w naszych sercach dziękczynienia.

Wątpliwości
Pierwsza rzecz, która powoduje że nie jesteśmy dostatecznie wdzięczni, to wątpliwości, co do Bożych obietnic. Niewiara w naszych sercach zabija dziękczynienie. Gdy nasze serca są pełne zwątpienia, co do tego, że Bóg działa we wszystkim ku dobremu (Rzym 8,28), działa we wszystkim co ma miejsce w naszym życiu dla naszego dobra, to bardzo ciężko jest dziękować. Wtedy nie możemy dostrzec dlaczego Bóg robi to, co robi. Dlaczego w naszym życiu pojawiają się problemy, choroby, niepowodzenia, trudności i porażki. Jakiś czas temu widziałem krótki filmik, który ktoś nagrał w restauracji jak jeden z klientów wstaje i podbiega do innego klienta łapiąc go za brzuch i zaczyna nim potrząsać. Okazało się, że w ten sposób uratował mu życie, bo tamten się zadławił i pewnie by się udusił, gdyby nie jego wybawiciel. Gdyby uratowany nie widział, że ten który nim potrząsa ratuje mu życie, to pewnie nigdy by mu nie podziękował, a nawet miałby do niego o to pretensje. Podobnie jest z chrześcijanami, którzy z powodu wątpliwości w Boże obietnice nie widzą, że Bóg nami potrząsa dla naszego dobra i ku naszemu zbawieniu. Niektórzy nawet w problemach kwestionują Bożą miłość względem swoich dzieci i podważają dobroć naszego Boga. Wszystkie takie wątpliwości zatruwają nasze serce i odbierają postawę wdzięczności. 

Egoizm
Druga rzecz, która powoduje, że chrześcijanie nie dziękują Bogu to egoizm, samolubstwo.  Słowo egoizm pochodzi od łacińskiego słowa „ego” co znaczy „ja”, ja jestem najważniejszy. Po prostu możemy być za mocno skupieni na sobie i wtedy nie jesteśmy zadowoleni jak Bóg działa w naszym życiu. Mamy już gotowy plan, gotowy scenariusz jak Bóg powinien nas prowadzić i jeśli coś idzie niezgodnie z tym planem, to mamy do Boga pretensje.
Ludzie którzy są egoistami nie dostrzegają, że to oni mają dług wobec Boga, a nie Bóg wobec nich. Dług, którego w żaden sposób nie mogliśmy spłacić, to więc Bóg w swojej łasce nam Go darował przez wiarę w Pana naszego Jezusa Chrystusa.
Egoizm powoduje, że nie dostrzegamy powodu, żeby dziękować komukolwiek, bo dziękczynienie wynika z dostrzeżenia, że to, co mam, nie zawdzięczam tylko sobie, ale od kogoś to otrzymałem. Jednak egoista nie dostrzega daru i stojącym za nim dawcy, jedynie co widzi, to siebie, oraz to, czego mu jeszcze brakuje. Czasami chrześcijanie zachowują się jak małe dzieci, choć mają wiele powodów żeby dziękować, wiele zabawek w pokoju, to wciąż widzą tylko to, czego nie mają. A wtedy, gdy rodzic nie kupi kolejnej zabawki są na niego rozzłoszczeni tupiąc nogami i mówią, że ich nie kocha. Taka postawa zawsze prowadzi do niewdzięcznego ducha, ciągle skupiasz się na tym, czego nie masz i choć możesz mieć bardzo wiele, nigdy nie jesteś z tego zadowolony, bo ważniejsze jest dla ciebie to, czego aktualnie nie posiadasz. 

Miłość do świata
Trzecia rzecz, która powoduje, że brakuje w naszym życiu postawy dziękczynienia, to miłość do tego świata. Jeśli nasza wizja sukcesu w życiu skupia się na tym, jak wiele doświadczyliśmy przyjemności, nazbieraliśmy dóbr lub jak wielką mamy władzę i jak bardzo ludzie nas poważają, to nie będziemy mieli postawy dziękczynnej wobec Boga. Dzieje się tak dlatego, że serce ludzi rozmiłowanych w tym świecie nigdy nie jest nasycone. Ile by nie osiągnęli, ile by nie doświadczyli, ile by nie znaczyli zawsze jest mało. Żyje już dostatecznie długo, by wiedzieć, że zawsze pozostaje po każdym ziemskim sukcesie, uczucie niedosytu. Dobrze to wyraził znany niemiecki poeta Johann Wolfgang von Goethe powiedział, że „w tej gonitwie za przyjemnościami, pieniędzmi i radością czułem się jak szczur, który połknął truciznę. Pędzi on z nory, do nory, pożera wszystko co napotyka do zjedzenia. Pije wszystko, co może dostać, a mimo to, trucizna pali go niby nieugaszony ogień”.
Człowiek miłujący ten świat nigdy nie może powiedzieć jak Dawid
Psalm 131:2  Zaiste, uciszyłem i uspokoiłem mą duszę; Jak dziecię odstawione od piersi u swej matki, Tak we mnie spokojna jest dusza moja.
Dawid mógł cieszyć się pełnym zaspokojeniem, bo miłował Boga z całego serca. On był w Jego życiu najważniejszy i sycił się Jego obecnością, co powodowało że  ludzkie grzeszne namiętności, które powodują ciągłe uczucie niedosytu, zostały przez Pana stłumione, a serce Dawida zostało napełnione pokojem.
Pan Jezus doskonale to wyraził w rozmowie przy studni z samarytanką gdy powiedział:
Jana 4:13 …Każdy, kto piję tę wodę, znowu pragnąć będzie;
14  Ale kto napije się wody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku żywotowi wiecznemu.
Wieczna woda Chrystusa zamienia kamienne nienasycone serce, na serce tryskające radością i dziękczynieniem. Ale miłość do świata powoduje, że nie mamy powodu dziękować, bo wciąż i wciąż jesteśmy nie spełnieni. Wciąż i wciąż czujemy nie dosyt.

Krytykancki duch
Czwarta rzecz która odbiera dziękczynienie w naszym życiu, to ciągłe krytykanctwo, narzekanie na coś. Krytykant nigdy nie jest zadowolony, zawsze chce coś poprawiać, uważa że zrobiłby to lepiej. Taka postawa bierze się ze zbyt wygórowanego mniemania o sobie i napompowanego ego, które nam podpowiada, że ciągle zasługujemy na coś lepszego. Czasami też, taka postawa może wynikać z poczucia zagrożenia. Krytykant czuje, że jego pozycja jest zagrożona, że wobec drugiej osoby, której coś się udało, mógłby wypaść jako ktoś gorszy. Dlatego wielu krytykantów nie potrafi cieszyć się z sukcesów innych.
Z takim nastawieniem trudno jest dziękować, bo ciągle coś jest niedoskonałe, nie dostatecznie dobre, ktoś coś zrobił źle, więc nie ma za co, dziękować. Jest za to, mnóstwo powodów do narzekania i wskazywania wad innych. Zawodowi krytykanci nie potrafią dziękować nawet wtedy, kiedy ktoś czyni im ewidentne dobro np. dostaną jakiś prezent, bo okazuje się, że kolor nie taki, spodziewali się czegoś innego i zawsze coś będzie źle.
List Jakuba przypomina nam:
Jakuba 5:9  Nie narzekajcie, bracia, jedni na drugich, abyście nie byli sądzeni; oto sędzia już u drzwi stoi.

Niecierpliwość
Kolejną rzeczą, która powoduje brak dziękczynienia w naszym życiu jest brak cierpliwości. Po prostu nie umiemy czekać. Chcemy by wszystko, co Bóg obiecał wydarzyło się od razu.
Słowo cierpliwość zawiera w sobie czekanie i umiejętność cierpienia. Ci, którzy są cierpliwi nie tylko potrafią czekać, ale potrafią czekać nawet wtedy, gdy znoszą trudności. Ciekawe jest pochodzenie polskiego słowa „cierpliwość”, które ma swój źródłosłów od łacińskiego słowa  „patiens” – wytrzymały, wytrwały, znoszący coś wytrwale.  Od tego słowa pochodzi też nasze słowo „pacjent”, a później przez logiczne rozwinięcie utworzono słowo cierpliwy. Np. w XIX wiecznej polszczyźnie eleganckim zamiennikiem słowa cierpliwość była „pacjencja”. Po prostu pacjent musiał cierpieć i czekać, aż nadejdzie dla niego odpowiednia pomoc. Gdy brakuje w naszym życiu cierpliwości w oczekiwaniu na Boży ratunek, na Boże zbawienie, to złościmy się na długi proces prowadzenia przez Boga naszej sprawy, co oczywiście odbiera nam chęć do dziękczynienia.
A słowo Boże zachęca nas:
Jakuba 5:7  Przeto bądźcie cierpliwi, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik cierpliwie oczekuje cennego owocu ziemi, aż spadnie wczesny i późniejszy deszcz.
8  Bądźcie i wy cierpliwi, umocnijcie serca swoje, bo przyjście Pana jest bliskie.
Więc jak długa powinna być nasza perspektywa byśmy mogli bez zniechęcenia Bogu dziękować?
Jakub mówi, aż do przyjścia Pana. Nauczmy się czekać, aż do przyjścia Pana lub naszego spotkania z Nim.

Letnie serce
Kolejną już szósta cechą, która odbiera nam dziękczynienie jest letnie serce. Zamiast być gorącym dla Pana Boga, możemy być leniwi, apatyczni i ospali. To jest ta cecha o którą miał pretensje Pan Jezus do Laodycejczyków w  3 rozdz. Ks. Objawienia, gdy mówił:
Objawienie 3:15  Znam uczynki twoje, żeś ani zimny, ani gorący. Obyś był zimny albo gorący! Lub to co mówił do Zboru w Efezie w 2 rozdz. Ks. Objawienia
Objawienie 2:4  Lecz mam ci za złe, że porzuciłeś pierwszą twoją miłość.
Letnie serce powoduje, brak pasji, by uwielbiać Chrystusa. Objawem tego jest zaniedbywanie modlitwy i lektury Słowa Bożego. Marnujemy wtedy wiele czasu na niepotrzebne rzeczy, drobiazgi i zajęcia, które powodują że zostajemy na duchowej pustyni stając się obojętnymi wobec Bożego dzieła. To powoduje brak dziękczynienia w naszych sercach.

Zbuntowane serce
Ostatnia rzecz, która jest wrogiem dziękczynnego serca, to bunt. Wyraża się on w niechęci do dziękowania Bogu. Niektórzy nie chcą dziękować, bo uważają, że nie mają za co. Uważają, że Bóg dopuścił do tak wielu przykrości i niepowodzeń w ich życiu, że woleliby go przeklinać niż Mu dziękować. Osoby takie są świadome braku dziękczynienia, a nawet cieszą się z tego, że tak postępują, myśląc że w ten sposób zrobią bogu na złość.  

Drodzy jeśli odkryliśmy w naszym sercu jakąkolwiek z tych 7 negatywnych cech, które niszczą dziękczynienie, przeprośmy za to Boga. Jeśli odkryliśmy, że targają nami wątpliwości, egoizm, miłość do świata, krytykancki duch, brak umiejętności czekania, letnie serce, czy bunt wobec Boga, to błagajmy Pana o wybaczenie i wołajmy do Niego, by zmienił nasze serca. W miejsce wątpliwości dał silną wiarą. W miejsce egoizmu i samolubstwa pojawiła się hojność i umiejętność dzielenia się. W miejsce miłości do świata, miłość do Chrystusa. W miejsce krytykanckiego ducha, bycie zadowolonym. W miejsce niecierpliwości, wytrwałość. W miejsce letniego serca, gorliwy i płomienny duch dla Pana. W miejsce buntu, posłuszeństwo.
Kiedy tak się stanie z tego wszystkiego zrodzi się przeobfite dziękczynienie, tego życzę sobie i wszystkim. 

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń