19.12.2020

Chrystus za grzechy cierpiał 1 Piotra 3,18-22


 Drodzy, żyjemy w czasach, kiedy coraz więcej ludzi nie chce słyszeć o swoim grzechu. Część osób uważa, że kwestia grzechu, to kwestia religii, a oni nie są religijni, więc grzech ich nie dotyczy. Inni znowu uważają, że obecnie są zbyt nowoczesne czasy, by mówić o grzechu, niepokoić ludzi i wzbudzać poczucie winy. Większość wolałaby słuchać raczej o Bożej miłości, o tym, że Bóg wszystkich akceptuje i kocha niezależnie ich poglądów i postępowania. Nawet w kościele nie zawsze głęboko rozumiemy czym jest grzech w oczach Boga.  Ale Biblia mówi, że jeśli nie zrozumiemy kwestii grzechu nie możemy być zbawieni, bo Jezus umarł za grzeszników. On powiedział, że nie Zdrowi potrzebują lekarza, ale ci, którzy się źle mają (Łuk 5,31). Miał na myśli to, że jeśli nie czujesz się grzesznikiem, nie chcesz uznać przed Bogiem swojego grzechu, to nie możesz być przez Chrystusa oczyszczony ze swojej winy. Tak jak nikt nie idzie do lekarza ze swoją chorobą jeśli uważa, że jest zdrowy.

Piotr mówi w kontekście zachęcania chrześcijan, by dzielnie znosić cierpienia, że powinni to czynić, bo i Chrystus raz za grzechy cierpiał. On choć nie zasłużył na żadne cierpienie, to zdecydował się dobrowolnie wziąć naszą winę na siebie, by dać nam nadzieje na życie wieczne.

To pokazuje nam, że przed Bogiem grzech jest bardzo poważną sprawą, na tyle poważną, że możliwość przebaczenia kosztowała życie Bożego Syna. Ludzie często umniejszają i bagatelizują swój grzech, ale Biblia mówi, że zapłatą za grzech jest śmierć, śmierć wieczna (Rzym 6,23) lub wieczne potępienie i wszyscy ludzie na całym świecie są winni i zasługują na karę od Boga.

W liście ap. Pawła do Rzymian czytamy

Rzymian 3:10  Jak napisano: Nie ma ani jednego sprawiedliwego,

11  Nie masz, kto by rozumiał, nie masz, kto by szukał Boga;

12  Wszyscy zboczyli, razem stali się nieużytecznymi, nie masz, kto by czynił dobrze, nie masz ani jednego.

13  Grobem otwartym jest ich gardło, językami swoimi knują zdradę, jad żmij pod ich wargami;

14  Usta ich są pełne przekleństwa i gorzkości;

15  Nogi ich są skore do rozlewu krwi,

16  Spustoszenie i nędza na ich drogach,

17  A drogi pokoju nie poznali.

18  Nie ma bojaźni Bożej przed ich oczami.

Paweł roztacza przed nami bardzo nieciekawy obraz ludzkości. On mówi, że w naturalnym stanie nikt na świecie nie może podobać się Bogu, bo nie ma ani jednego człowieka na tyle sprawiedliwego żeby z czystym sumieniem mógł przyjść do Boga i mógł powiedzieć, że jest niewinny i zasługuje na Boże błogosławieństwo. Boże standardy sprawiedliwości są tak wysokie, że nikt nie może im sprostać. Gdybyśmy wzięli pod uwagę tylko kwestie dziesięciu przykazań i przeanalizowali je okazałoby się, że wszyscy je złamaliśmy i nie jesteśmy wierni Bożemu prawu. Przykazanie mówi, że Bóg ma być na pierwszym miejscu zawsze w naszym życiu. Czy ktokolwiek z nas może szczerze powiedzieć, że Bóg w jego życiu zawsze był najważniejszy? Przykazanie mówi żeby nie kraść, czy rzeczywiście nigdy nie przywłaszczyliśmy sobie cudzej własności? Kradzieżą jest nie tylko zabranie komuś jego rzeczy, ale np. niezapłacenie podatku, czy niewywiązywanie się należycie ze swoich godzin pracy, czy jazda na gapę. Inne przykazanie mówi, że nie wolno mordować, odbierać bezprawnie życia drugiemu człowiekowi. Ale Pan Jezus powiedział, że każdy kto się gniewa na drugiego człowieka, kto nienawidzi go jest w Bożych oczach mordercą winnym sądu. A to tylko trzy wybrane przykazania z 10, które ukazują nas jako grzeszników. W rzeczywistości Biblia mówi, że nawet wszystkie nasze dobre uczynki w Bożych oczach są nieczyste, brudne jak biała szmata krwią wymazana (Iza 64,6). (hebrajski zwrot odnosi to do szmaty po miesiączce kobiety)

Więc Zanim człowiek będzie mógł przystąpić do Boga musi być rozwiązana sprawa jego grzechu. Ale sami nie mogliśmy tego zrobić, bo nasz grzech kosztował nas nasze życie. Więc sam Bóg postanowił rozwiązać nasz problem i posłał swego syna jako ubłaganie za grzechy nasze.

W Ew. Jana 3,16 czytamy

Jan 3:16  Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny.

A w naszym dzisiejszym przewodnim fragmencie czytamy, że Jezus jako sprawiedliwy umiera za niesprawiedliwych. Bóg umiłował świat i posłał sprawiedliwego Jezusa, który nigdy nie popełnił żadnego grzechu, by umarł za grzeszników, aby oni wierząc w Niego mogli otrzymać przebaczenie i życie wieczne. To jest ewangelia, dobra nowina, Syn Boży doskonale sprawiedliwy umiera za niewdzięcznych grzeszników. Dzisiaj jesteśmy tego świadkami, kiedy kolejna osoba która przyjmuje chrzest zrozumiała, że Pan Jezus Chrystus jest jej Zbawicielem. Nie tylko zbawicielem świata, bo wielu wierzy w Jezusa, który zmarł za cały świat, ale czy zmarł za twoje grzechy, czy ty osobiście z Nim się utożsamiasz? Osoby która przyjmuje chrzest  zrozumiała, że jeśli chce uratować swoje życie, pojednać się z Bogiem, to musi uwierzyć w Chrystusa, który jest ubłaganiem za grzechy nasze. Jezus zapłacił swoja śmiercią za moją winę, a skuteczność tej ofiary w naszym życiu doświadczamy przez wiarę.

Czytamy, że On, przez swoją śmierć chce przywieźć nas do Boga, przyprowadzić do Niego i z Nim pojednać przez wiarę. Jest to możliwe, bo śmieć Chrystusa na Krzyżu była ofiarą zastępczą za nasze grzechy. Boża sprawiedliwość dopuszcza przebaczenie win wtedy, kiedy w miejsce grzesznika umrze ktoś inny pod warunkiem, że grzesznik uznaje swój grzech i wierzy w moc ofiary zastępczej. Doskonale to jest pokazane w Starym Testamencie kiedy Żydzi składali miliony ofiar ze zwierząt czekając na doskonałą ofiarę z Chrystusa. Bóg uczył ich, że przebaczenie wymaga ofiary, ofiary zastępczej.

Bóg zamiast na nas, wylał swój gniew na Jezusa, a my mamy w to uwierzyć, by zostało nam przebaczone. W rezultacie przebaczenia otrzymujemy życie wieczne, nadzieje na zmartwychwstanie wraz z dniem powrotu Chrystusa.

Skuteczność ofiary Pana Jezusa Bóg Ojciec potwierdził przez Jego zmartwychwstanie jak mówi Piotr, że wprawdzie poniósł On śmierć lecz w duchu został przywrócony życiu. Wiemy że Pan Jezus jeszcze 40 dni po swoim zmartwychwstaniu ukazywał się wybranym świadkom, a apostoł Paweł w 1 liście do koryntian mówi nam, że nawet 500 osób jednocześnie widziało zmartwychwstałego Jezusa. Gdy Bóg wskrzesił Chrystusa, to wywyższył Go i posadził po swojej prawej stronie w niebie czyniąc Go Panem i sędziom żywych i umarłych. Do Niego obecnie należy wszelka władza i moc oraz wszystko na ziemi i na niebie jest mu poddane. Również My wszyscy mamy Mu być poddani i Bożą wolą jest, by przed Jezusem Chrystusem zgięło się każde kolano i każdy Język wyznał ku chwale Boga Ojca na całym świecie, że Chrystus jest Panem. Zwycięstwo Chrystusa zostało ogłoszone w całym duchowym świecie. Nawet, mówi Piotr w otchłani w więzieniu, gdzie Bóg przetrzymuje demony na dzień sądu, nawet tam wszyscy dowiedzieli się, że Jezus jest Panem. Dzisiaj moce zła są dla nas pokonane pod warunkiem, że uchwycimy się wiar ą Chrystusa.      

Osoba która przyjmuje dzisiaj chrzest, także chce być Bogu posłuszna i ogłosić Jezusa Panem swojego życia. Prawdziwe Panowanie Boga życiu chrześcijanina nie polega tylko na tym, że mówimy iż Jezus nas odkupił, czy na tym, że zanurzamy się w wodzie, ale przede wszystkim na tym, że poddajemy Chrystusowi swoje życie chcąc Mu służyć. To właśnie jest prawdziwa wiara.  Ostatnio byłem u lekarza na badaniach i zaczęliśmy rozmawiać z panią doktor o śmierci. Powiedziałem jej, że całkiem niedawno zmarł mój znajomy na raka, a ona odpowiedziała, że niestety nie możemy żyć wiecznie. Ja mówię, że zgadzam się z tym częściowo, że nie możemy żyć wiecznie jedynie w tych ciałach. Ale przez wiarę w Jezusa możemy otrzymać życie wieczne i nadzieję zmartwychwstania. Myślałem, że dłużej o tym porozmawiamy, ale ona nie podzielała mojego entuzjazmu, bo tak naprawdę nie wierzyła w to.

Drodzy katechumeni mam nadzieje, że dzisiejszy wasz chrzest jest wynikiem prawdziwej wiary. Wiary która kocha Jezusa, chce Mu służyć, uwielbiać Go, śpiewać mu na chwałę, być mu wdzięcznym, znosić dla niego utrapienia i cierpienia oraz naśladować Go do końca swego życia. Jeśli ta wiara będzie żywa, to tak jak Arka ocaliła Noego, tak Chrystus przez wiarę ocali was i nie tylko was, ale wszystkich co w Niego wierzą. Wody potopu Noego nie zalały, bo uwierzył w Boże Słowo i zaczął budować łudź przygotowując się na powódź przed którą Bóg go ostrzegł. Bóg dzisiaj ostrzega świat przed nadchodzącym swoim sądem jak niegdyś ostrzegał świat przed potopem za czasów Noego. Przed tym sądem można się ukryć tylko w Jezusie Chrystusie, który jest naszą arką.  Inaczej mówiąc zanurzyć się w Nim, uwierzyć w Niego, oczyścić swoje sumienie, odwrócić się o swoich grzechów i prosić Boga o przebaczenie. To nie chrzest nas zbawia, czy jakiekolwiek inne kościelne rytuały, ale chrzest jest jedynie obrazem rzeczywistości duchowej. Jest obrazem zanurzenia się w Chrystusa i zmartwychwstania razem z Nim do życia.

Być może jesteś tutaj dzisiaj i nigdy nie myślałeś o swojej wieczności, o Jezusie Chrystusie i tym co zrobił dla ciebie na Krzyżu z różnych powodów. Może nie było na to czasu, może obraziłeś się na kościół lub stwierdziłeś, że Boga nie ma i nie będziesz się nad tym zastanawiał. Może myślałeś, że jesteś dobrym człowiekiem i właściwie nie masz się czego obawiać, bo nic złego nie zrobiłeś lub zostałeś ochrzczony jako dziecko. Jednak dzisiaj usłyszałeś, że jesteś grzesznikiem, a jedynie Jezus jest Zbawicielem i należy Mu zaufać, by nie zostać potępionym. Jeśli tego jeszcze nie zrobiłeś zachęcam cię uczyń to, a Jezus obiecał że przyjdzie do ciebie i cię zbawi, przebaczy grzechy i obdarzy życiem wiecznym.

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń