18.07.2022

Piotr i Jan w Samarii Dzieje Ap. 8,14 – 25


 Wciąż rozważmy cechy wiary która nie zbawia na przykładzie Szymona czarnoksiężnika. Jest napisane, że Szymon czarnoksiężnik uwierzył Dz. 8,13, a nawet dał się ochrzcić, jednak wiemy, że nie była to prawdziwa wiara, która prowadzi ludzi do zbawienia. Brakowało w niej skruchy, upamiętania, odrzucenia swojej pychy i dumy. Choć Szymon nawet został ochrzczony, to nie miał nic wspólnego z Chrystusem. Mówiliśmy o tym, że same rytuały i praktyki religijne nawet te które są nakazane w Biblii jak chrzest i wieczerza Pańska bez wiary nic nie znaczą i nie mogą wprowadzić nas do Królestwa Bożego. A nawet więcej, mogą być dla nas przyczyną potknięcia, bo ktoś może myśleć, że skoro jest ochrzczony , jest członkiem kościoła, przystępuje do wieczerzy lub komunii, to już ma gwarantowany bilet do nieba. Jednak Słowo Boże uczy nas, że Zbawienie jest z łaski przez prawdziwą szczerą wiarę w Jezusa wyrażoną przez upamiętanie i oddanie Chrystusowi.

Szymon natomiast przez chrzest i przylgnięcie do Filipa szukał możliwości poszerzenia swojej sztuki magicznej, bo widział cuda jakie Bóg czynił przez Filipa i był nimi zafascynowany. Chciał posiadać takie umiejętności, które przyniosłyby mu jeszcze większą sławę i pieniądze. Powiedzieliśmy sobie we wcześniejszym studium, że jest wiele osób, które są członkami kościołów chrześcijańskich, ale nie są zbawieni, bo nie przyszły do kościoła z powodu Śmierci Chrystusa za nich i poszukiwania przebaczenia, ale z innych powodów. Ludzie mogą być w kościele z powodu towarzystwa, dobrej atmosfery, pomocy jaką otrzymują, czy wielu innych jeszcze przyczyn i mogąc przez całe życie nie poznać Chrystusa.

w. 14.

W naszym dzisiejszym fragmencie widzimy, że Informacje o wielkim przebudzeniu w Samarii dotarły do Jerozolimy i apostołów.

W związku z tym, że Ewangelia przekroczyła kolejne bariery i wyszła poza środowisko Żydowskie apostołowie musieli przyjść, by to potwierdzić, by kościół był pewny, że obietnica życia wiecznego nie dotyczy tylko Żydów, ale również Samarytan, a także całego świata.  

Dla nas dzisiaj, to wydaje się błahe, ale dla nich wtedy, to była ważna kwestia, czy zbawienie jest jedynie dla Żydów, którzy byli ludem przymierza, czy dla wszystkich ludzi.

Pojawili się w Samarii dwaj najważniejsi apostołowie uważani za filary Piotr i Jan Gal 2,9. Ci uczniowie często byli zabierani przez Jezusa, by mogli więcej dowiedzieć się o Nim i więcej nauczyć żeby w przyszłości stać się przywódcami Kościoła Mk, 5,37; Mk 14,33; Mat 17,1-2.

Widzimy również, że przywództwo w pierwszym kościele nie było złożone wyłącznie na ramionach Piotra jak twierdzi Kościół Rzymskokatolicki, ale było kilkuosobowe. Piotr z Janem w tym fragmencie wypełniają również słowa Pana Jezusa. Jezus powiedział, że da Piotrowi klucze Królestwa Niebios Mat 16,19.  Piotr jakby otwiera Królestwo Niebios dla Samarytan, a później dla pogan zwiastując tym dwóm grupom ewangelię w 10 rozdz. Dziejów Ap. 

w. 15-17

  W wiersza 15-17 Widzimy pewną rzecz, która wprowadza sporo zamieszania w kościołach. Choć samarytanie się nawrócili, nie otrzymali jeszcze Ducha Św. Niektórzy twierdzą w związku z tym, że można być nawróconym i nie mieć Ducha Św. odwołując się do tego fragmentu. Jednak na podstawie tego fragmentu nie możemy budować doktryny dla kościoła, bo jest to specyficzna sytuacja. Bóg celowo tutaj wstrzymał Ducha Św. dla Samarytan, by apostołowie mogli przyjść i potwierdzić, ze zbawienie w Jezusie jest dla wszystkich i podział miedzy Samarytan, a Żydów w Chrystusie nie istnieje. A tak było od wieków. Między Żydami i Samarytanami panował odwieczny konflikt. Żydzi uważali, że Samarytanie są szczególnie nieczyści w oczach Boga, bo wzbudzili konkurencyjny kult Boga, a ich ludność wymieszała się z przesiedlonymi ludami z Asyrii podczas podbicia tych terenów przez Asyryjczyków w roku 722 p.n.e.

Piotr i Jan byli potrzebni, by bezsprzecznie pokazać wszystkim, że Ewangelia łączy Żydów i Samarytan i że kościół jest jedno i jest jedno poselstwo ewangelii dla wszystkich, a także jeden, ten sam Duch Św. dla wszystkich. Bóg chciał by Samarytanie i Żydzi stali się jedno w Chrystusie jak modlił się Pan Jezus Jana 17,22.

To więc fragment ten nie uczy, że gdy ktoś się nawrócił, to dopiero później przez nałożenie rąk otrzymuje Ducha Św.

Apostoł Paweł uczy w swoich listach, że każdy nawrócony chrześcijan już ma Ducha Św. od Boga i nie ma potrzeby jeśli jest chrześcijaninem, by ktoś nakładał na niego ręce i modlił się o chrzest Ducha Św. jak to się np. dzieje w niektórych Kościołach Zielonoświątkowych lub innych społecznościach charyzmatycznych.  1 Kor 6,19; 1 Kor 12,13; Rzymian 8,9; Gal 3,2-5.

Oczywiście możemy i powinniśmy modlić się o nawrócenie i Ducha Sw. dla ludzi, którzy nie znają Pana, ale ci którzy są nawróceni już go mają w chwili gdy uwierzyli. A to, czy mamy Ducha Św. rozpoznajemy po naszym stosunku do Chrystusa i owocach charakteru Gal 5,22. 

Teraz dalej przechodzimy do Szymona

Widzimy, że do kościoła wniknął nienawrócony człowiek, którego Filip ochrzcił. W rzeczywistości Biblia mówi, że diabeł zainteresowany jest siać kąkol, zielsko pośród pszenicy. Czyli umieszcza w kościele nienawróconych ludzi, by sprawiali problemy i powstrzymywali rozwój kościoła.

w. 18-19  

Po przybyciu apostołów Szymon zauważył, że włożenie przez nich rąk na ludzi powoduje, że otrzymują Ducha Św. prawdopodobnie towarzyszyły temu jakieś cudowne znaki jak w domu Korneliusza w 10 rodz. Wiec chciał apostołom dać pieniądze, by obdarowali go taką mocą. Posiadając taką moc Szymon miał nadzieję, że zyska jeszcze większa sławę oraz pieniądze.

Widzimy, że Szymon zupełnie nie rozumiał kim jest Bóg, nie traktował Go poważnie, miał całkowicie mylne pojęcie z kim ma do czynienia.

Myślał, że za pieniądze może kupić Boży dar, że Bóg jest zależny od Piotra i Jana, a oni jak tylko chcą mogą Bożymi darami dysponować.

W rzeczywistości Słowo Boże uczy nas, że u Boga nic nie możemy załatwić za pieniądze i dary. Nie możemy kupić zbawienia ani żadnych Bożych błogosławieństw, bo Bóg jest nieprzekupny. Pan Bóg przede wszystkim chce ludzkiego serca, nawrócenia do Chrystusa, poddania się Mu, posłuszeństwa, a nie całopaleń, sztucznych gestów i darów  Pwt 10,16-17; 2 Kronik 19,7.

Ale w niektórych kościołach przedstawia się Boga w taki sposób jakby Bóg potrzebował ludzkich pieniędzy i sprzedaje się zbawienie za mamonę, błogosławieństwo Boże za pieniądze, uczynki i podarunki. W kościele Rzymskim sprzedaje się sakramenty, urzędy kościelne, życie wieczne za forsę, gdy np. składa się na msze kasę za kogoś zmarłego żeby krócej był w czyśćcu. W kościołach protestanckich są uzdrowienia za pieniądze, modlitwy za pieniądze, czy pieniądze za pieniądze. Nie, Bóg jest nieprzekupny. Oczywiście Bóg jest gotów przyjąć nasze dary i łaskawie spojrzeć na nie, ale wtedy, kiedy są on Mu ofiarowane z miłości oraz wdzięczności. Pan bada serca i wie, kto co Mu ofiarowuje i z jakich powodów.

Musimy zrozumieć, że fałszywi wierzący próbują Boga wykorzystać do swoich celów, ale nie chcą Mu służyć. 

Jaka była reakcja Piotra, gdy Szymon zaproponował apostołom, by za pieniądze dali mu moc obdarowywania Duchem Św. w wierszu 20-23?

Piotr bardzo ostro odpowiedział Szymonowi, że niech przepadnie, a wraz z nim jego pieniądze jeśli myśli, że za pieniądze może pozyskać Boga. Piotr wysłał tego człowieka do piekła z jego pieniędzmi. Powiedział mu wyraźnie, że jeśli myśli, iż przekupi Boga jest w wielkim błędzie i nie jest w ogóle zbawiony oraz nie zna Boga.

Jest to dla nas przykład jak powinno się w kościele reagować na tych, którzy myślą ze za pieniądze pozyskają Boże błogosławieństwo. Niestety kościół ma tu wiele sobie do zarzucenia i przywódcy kościołów zamiast takich ludzi odesłać z kwitkiem i wezwać ich do nawrócenia i wiary w Jezusa, to przyjmują ich. W ten sposób przedstawiają fałszywy obraz Boga, który komunikuje jakoby Bóg był przekupny. Boży ludzie, którzy mieli obawy, że przyjęcie pieniędzy dałoby zły obraz Boga, nie przyjmowali ich  2 Król 5,15-16; Rodz 14,22-23; Daniela 5,17.

Powinniśmy także wziąć sobie do serca, że nie da się manipulować Bogiem. Zmusić Go do działania wbrew Jego woli, czy coś z nim załatwić po cichu. Należy zbadać własne serce jak myślimy o Bogu jak Go postrzegamy, kto w tej relacji jest Panem, ja czy Bóg? 

W 21-22

W końcu Piotr wzywa Szymona do nawrócenia w bardzo ostrych słowach. Nie ma tu poprawności politycznej. Piotr nie martwi się tym, że Szymon mógłby się obrazić. Po prostu mówi mu jasno, że jeśli nie odwróci się od swojego grzechu i od swojej nieprawości i zakłamania swego serca, to będzie potępiony w. 24. A jednocześnie Piotr daje mu nadzieję, że powinien modlić się do Boga o przebaczenie i może Bóg się nad nim zmiłuje. Powinniśmy wierzyć, że Ewangelia może zbawić największych grzeszników pod warunkiem, że się upamiętają.

Zboczmy również, że to nie Piotr przebacza mu grzechy, ale mówi, że sam powinien modlić się do Boga, by Bóg mu przebaczył.

Mamy tu również przykład, co my powinniśmy czynić jeśli nasze serca są nieszczere wobec Boga. Bóg patrzy na serce, On zna ukryte myśli i motywacje ludzkie. Jeśli człowiek chciałby pozyskać Boga, ale jednocześnie knuje zło w swoim sercu, to Bóg nie odpowie mu Ps. 66,18. Należy wyznać Panu swój grzech i prosić Go o przebaczenie. 

Trudno powiedzieć, czy Szymon się upamiętał, wydaje się, że bał się tego o czym mówili apostołowie, ale nie jest napisane, czy pokutował. Raczej stara się uciec przed konsekwencjami swoich grzechów niż szczerze pokutować. W starożytnej historii kościoła istnieją zapisy, które twierdzą że nie pokutował. Niektórzy ludzie nawet po najbardziej namaszczonym głoszeniu nie będą pokutować i nie chcą się nawrócić. Wolą trwać w swoich grzechach, bo tak im jest dobrze, ale jednocześnie nie chcą iść do piekła, więc boją się. 

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń