9.07.2022

Walka sióstr Ks. Rodzaju 29,32 – 30,24

 


Posiadanie zgodnej rodziny w której panuje pokój, a nie wojna, to trudna sztuka nawet w chrześcijańskim środowisku. W wielu chrześcijańskich domach zamiast spokoju są ciągłe spory, kłótnie, niezdrowa rywalizacja między rodzeństwem lub małżonkami, zazdrość i wiele napięcia. Rodzina może być wspaniałym miejscem odpoczynku i realizowania Bożej woli pod warunkiem, że trzymamy się Bożych zasad kształtowania i budowania jej w innym wypadku będziemy mieli mnóstwo kłopotów, zniechęcenia i frustracji, co widzimy w przypadku rodziny Jakuba w której relacje są bardzo napięte. Już od samego początku jest ciągła kłótnia i rywalizacja między siostrami o względy Jakuba. Co później przenosi się także na ich dzieci, a powodem tego jest wielożeństwo na jakie Jakub się zdecydował. 

Boże zasady moralne w budowaniu rodziny

 Wprawdzie Bóg wtedy pozwalał na poligamię, ale Bożym wzorem dla człowieka od początku był związek jednego mężczyzny i jednej kobiety – monogamia o czym czytamy w 2 rozdz Ks. Rodzaju. Pan Bóg nie stworzył Adama i dwie lub trzy Ewy, albo odwrotnie, ale Adama i Ewę. Poligamia zawsze przynosiła dodatkowe problemy, rywalizacje, intrygi, zazdrość, nienawiść, co widzimy w rodzinie Jakuba. Niestety grzechy te mają wpływ na jego dom przez wiele lat i doprowadzają do sprzedaży Józefa jako niewolnika do Egiptu.  Podobnie było w życiu wielu innych bohaterów biblijnych, którzy budowali swoje rodziny niezgodnie z Bożymi zasadami np. Gedeon, który zostawił po sobie wiele synów z wielu żon. Później synowie ci rywalizowali ze sobą o władzę, co doprowadziło do morderstw i zniszczenia rodu Gedeona. Także  w życiu Abrahama z powodu poligamii były napięcia i problemy, urodził się Ismael z Hagar, który rywalizował z Izaakiem. Ostatecznie Hagar z synem zostali wypędzeni.

Także  król Dawid odszedł od Bożego wzoru i uległ kulturze swoich czasów, przyczyniając się do rozpadu swojej rodziny. Wziął sobie wiele żon z którymi miał dzieci, co doprowadziło w jego domu do intryg, morderstw, gwałtów, niepotrzebnych kłótni i wzajemnych walk.

Podobnie jak w czasach Jakuba, w naszej dzisiejszej kulturze mamy również bezbożne wzory, które są akceptowane społecznie w życiu rodzinnym, a których powinniśmy unikać. Jeśli się im poddamy, to przyniosą napięcia, problemy, kłótnie a w niektórych przypadkach nawet tragedie. Silna rodzina, to silny Kościół i silne społeczeństwo. Jednym z takim wzorów, który coraz bardziej w ostatnich dziesięcioleciach zyskuje na znaczeniu, jest rozwód i powtórne małżeństwo. Obecnie w Polsce około 1/3 małżeństw rozpada się. Często osoby po rozwodach zawierają kolejne małżeństwa, z bagażem doświadczeń z poprzedniego związku, mając też dzieci z poprzednich małżeństw.  Posiadanie dzieci z pierwszego związku, często powoduje napięcia między małżonkami, zachwianie rozwoju emocjonalnego dzieci, konieczność płacenia alimentów, konflikty i wiele innych trudności, których moglibyśmy uniknąć trzymając się biblijnego wzoru. Innym zagrożeniem wynikającym z kultury naszych czasów jest życie par bez ślubu, na tzw. „kocią łapę”, kiedy para nie decyduje się na zawarcie małżeństwa z różnych powodów. Niekiedy jest to niechęć do zobowiązań małżeńskich, przeszkody finansowe, chęć pozostania niezależnym i pozostawienia sobie furtki, że gdyby coś poszło nie tak, zawsze mogę zrezygnować bez konsekwencji.

Jak wiemy, życie w nieformalnym związku jest sprzeczne z Bożym Słowem, jest trwaniem w grzechu, co automatycznie skazuje nas na brak błogosławieństwa Bożego w takiej relacji. Decydowanie się na nieformalne związki niesie ze sobą szereg innych problemów. Badania z 2001 r. na uniwersytecie Virginia w USA pokazały, że dla mężczyzn unikanie małżeństwa jest wygodnym sposobem życia, by unikać odpowiedzialności, a dla kobiet przynosi wiele rozczarowań, bo mają nadzieję, że ta nieformalna relacja skończy się małżeństwem i ostatecznie w większości przypadków są zranione i zawiedzione.  Życie w nieformalnych związkach powoduje również znaczny wzrost liczby dzieci bez pełnej rodziny.

Najczęściej brakuje ojca, co z kolei prowadzi do różnych zaburzeń emocjonalnych w życiu dzieci, wzrostu przestępczości i słabego społeczeństwa. W Polsce, już co 4 dziecko rodzi się z nieformalnego związku, a statystyki pokazują,  że ilość ta każdego roku wzrasta. Dla przykładu podam, że nieślubnych dzieci w 1980 r. było 33 tys., a w roku 2016, 95 tys. Inne Badania pokazują, że tam, gdzie pary decydują się na nieformalny związek, nie ma pełnego zaangażowania w budowanie relacji oraz brak prawdziwej wspólnoty, dlatego, że każde z partnerów lub jedno z nich nie chce zawierać małżeństwa, by mieć możliwość swobodnego zerwania relacji. Jest to trochę tak jak z mieszkaniem w wynajmowanym lokalu, nie chcesz włożyć w nie zbyt dużo pieniędzy, bo nie należy do ciebie.

Jednak to, co jest niezwykłe i świadczy o wielkiej chwale i mocy Boga, że Pan dał początek narodowi Izraelskiemu z rodziny, która w ludzkim rozumieniu miała małe szanse jeśli w ogóle stać się narodem. Po prostu w tej rodzinie było zbyt dużo podziałów i problemów, by mogli w przyszłości stworzyć jednolitą silną  społeczność. Ale dzięki łasce Bożej nawet tak głębokie trudności oraz grzechy nie spowodowały całkowitego rozpadu rodziny Jakuba, a nawet problemy zostały użyte do wypełnienia się Bożego planu. To daje nadzieje i zachętę każdemu, kto wychował się w trudnej dysfunkcyjnej rodzinie ze złożonymi relacjami lub taką tworzy, albo w przeszłości podjął złe grzeszne decyzje. Jeśli szukamy dzisiaj Boga i kroczymy Jego drogami, to On ma moc i może nawet nasze ograniczenia, upadki i grzechy wykorzystać dla swego wiecznego dobra jak mówi list do Rzymian 8,28, pod warunkiem, że podążamy za Panem. 

Każdy chrześcijański mąż powinien być głową w swoim domu.

Widzimy, że sporo problemów w rodzinie Jakuba wynika z jego bierności. Jakub zamiast reagować pozwala na rywalizację sióstr, targowanie się o jego względy, zaniechania szukania rozwiązania u Pana w kłopotach i pozwalanie na kłótnie i spory w swoim domu. Widzimy to po tym, gdy Rachela mówi do niego w swej zazdrości, by sprawił, żeby miała dzieci, bo jeśli nie to przyjdzie jej umrzeć rodz. 30,1. A Jakub rozzłościł się na nią i powiedział, że on nie jest na miejscu Boga, by mógł to uczynić.

Inaczej mówiąc, komunikuje jej w złości, że to nie jego wina i nie powinna mieć do niego pretensji. Jeśli należałoby kogokolwiek winić, to raczej ją i Boga, który odmówił jej dzieci. W ten sposób nie złagodził bólu swojej żony, a winą wydaje się obarczył Pana i Rachelę za obecną sytuację. A tymczasem, to on jest winny po części bezpłodności Racheli. Całe swoje uczucie przelał na nią i zaniedbał Leę przez co, Pan odmówił Racheli potomstwa Rodz. 29,31.

Mógł zareagować zupełnie inaczej, gdy Rachela przyszła do Niego ze swoim żalem. Należało zaproponować jej wspólną modlitwę i przynieść ten problem Bogu w myśl zasady, że wszystkie swoje troski mamy złożyć na Pana, on ma o nas staranie (1 Piotra 5,7) a nie złościć się. Być może wtedy Pan objawiłby mu przyczynę problemu. Tak zrobił Izaak – jego ojciec, gdy Rebeka nie mogła mieć dzieci – modlił się z nią przez 20 lat. Nawet tradycja Hebrajska wspomina, że Izaak zabrał swoją żonę na górę Moria, gdzie Abraham go ofiarował i tam z Rebeką modlili się razem. Jakub niestety tutaj nie zdał egzaminu, unikał odpowiedzialności, a powinien być kapłanem w swoim domu, czyli prowadzić swoich bliskich ku Bogu.

Cóż, zbyt wielu chrześcijan w podobnych i innych sytuacjach zamiast się modlić ulega frustracji, rozgoryczeniu i złości. Mężowie zamiast wesprzeć swoje żony w kłopotach i zaproponować im modlitwę uciekają od odpowiedzialności. Później Jakub postępuje podobnie, ulega namowom swej żony Racheli, by współżyć z jej niewolnicą i mieć w ten sposób dziecko, które formalnie będzie należeć do Racheli. Poddaje się w ten sposób kulturowemu zwyczajowi adopcji popularnemu w tamtych czasach nie zastanawiając się, czy to podoba się Bogu i jak to wpłynie na ich rodzinę. Jedynie chce się pozbyć problemu, uciec od pretensji małżonki i mieć spokój. Na taki czyn decyduje się nawet dwukrotnie, później w przypadku swojej drugiej żony Lei, która wymaga od niego podobnie jak Rachela, by obcował z jej niewolnicą Zylpą Rodz. 30,9.

Takie postepowanie tylko pogłębia udręki, potęguje zazdrość i jeszcze bardziej komplikuje relacje w domu Jakuba.

Następnie Jakub pozwala na aktywny spór w swoim domu, zabieganie o Jego względy i targ między żonami z kim ma danego dnia spać w.16. Jego obowiązkiem było, kochać obie żony jednakowo, gdy zdecydował się zostać z Leą i jeszcze wziąć Rachelę, co mówi też prawo Mojżeszowe Ks. Wyj 21,10. Ale on nie wywiązuje się z tego, zaniedbuje Leę nie okazując jej miłości - tekst mówi nam, że była u niego w niełasce Rodz 29,31.

Zwróćcie również uwagę na to, że przez takie postępowanie, Bóg wstrzymał błogosławieństwo w domu Jakuba Rodz 29,31.

Biblia mówi, że Jakub powinien być głową w swoim domu, dbać o pokój i dobre relacje rodzinne. Powinien miłować swoje żony jak Chrystus umiłował kościół i rozwiązywać konflikty, które się pojawiały. Jednak przez swoją bierność oraz uleganie pomysłom żon wynikającym z rywalizacji przyczynia się do wzrostu kłopotów.

Gdy żony ofiarowują mu swoje niewolnice powinien powiedzieć w jakie kłopoty wpadł jego dziadek – Abraham postępując podobnie i że nie jest to właściwa droga.

Gdy Jego żony ulegały kłótniom i zazdrości powinien na swoim przykładzie powiedzieć jakie to złe owoce rodzi i wskazywać konieczność zgody oraz przebaczenia. Zwołać rodzinne spotkanie i skłaniać swe żony do dbania o dobre relacje.

Gdy była kłótnia o pokrzyki lub mendragory, które uwarzono, że przynoszą płodność i wzmagają miłość powinien wyjaśnić, że Bóg jest dawcą życia, a nie ziele polne w.14.

Gdy widział, że Lea czuje się zaniedbana i opuszczona powinien ją przeprosić zmieniając swoje postępowanie.

Sposób zachowania Jakuba jest ostrzeżeniem i wezwaniem dla wszystkich mężów, by byli liderami na wzór Pana Jezusa w swoich domach. Pismo uczy nas:

Efezjan 5:23  Bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem.

24  Ale jak Kościół podlega Chrystusowi, tak i żony mężom swoim we wszystkim.

25  Mężowie, miłujcie żony swoje, jak i Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie,

Czytając ten fragment od razu widzimy, że w domu Jakuba rządzą kobiety na co Jakub przez swoją bierność pozwolił.

Wielu chrześcijańskich mężów może zachowywać się podobnie i unikać rozwiązywania problemów domowych nie chcąc brać odpowiedzialności za swoją rodzinę pozostawiając to swoim żonom. Niektórzy uważają, że jak pracują i przynoszą wypłatę do domu, to nie mają już nic więcej do zrobienia. Nie interesują się swoimi dziećmi, potrzebami małżonek i konieczności poświęcania czasu rodzinie. Ale Bóg powołał mężów, by przewodzili duchowo w swoim małżeństwie i rodzinie kierując  uwagę domowników na Pana i modlitwę. Bóg powołał mężów, by korygowali swoje żony i dzieci w miłości, że należy ufać Panu i wykonywać Jego wolę, gdy członkowie rodziny ulegają kłótniom, rozczarowaniu, zniechęceniu i złości. Bóg powołał mężów, by dbali w swoich domach o wzrost duchowy swojej rodziny przez pilnowanie czytania Bożego słowa, modlitwy oraz udziału w spotkaniach Kościoła oraz decydowali o kierunku rozwoju rodziny.     

Bóg powołał mężów, by pilnowali nauczania swoich dzieci bojaźni Pana i wychowywali je w karności dla Boga jak czytamy w Efez 6,4.

Ale często, gdy mężczyźni się wycofują ze swoich odpowiedzialności rolę tą przejmują kobiety. Jest jeszcze w miarę, choć nie jest to wzór Biblijny o ile podążają w dobrym kierunku, gorzej, gdy zaczynają przez grzeszne wybory i manipulacje jak Lea i Rachela naciskać Jakuba, by postępował jak one chcą skłaniając męża do grzesznego postępowania.

Gdyby Lea i Rachela przyszły do nas po poradę, to prawdopodobnie powiedziałby w ten sposób, że kiedy próbują porozmawiać z Jakubem o problemach on się złości i ma różne wymówki, by się nimi nie zająć. Wcześnie wychodzi do pracy, a gdy z niej wraca, to mówi, że jest zmęczony i nie ma czasu. Ale Pobożna żona powinna wymagać od swego męża, by był głową w swojej rodzinie i wywiązywał się ze swoich duchowych obowiązków, poddając się sama pod jego autorytet chyba  ze mąż wymaga od niej czegoś, co jest niezgodne z Bożym Słowem. 

Jakub powiela grzechy ze swego rodzinnego domu

Jakub również powiela grzechy ze swego rodzinnego domu. Wychował się w rodzinie w której faworyzowano jednego syna nad drugim. Izaak faworyzował Ezawa przed Jakubem, a Rebeka Jakuba przed Ezawem. To spowodowało grzeszną niezdrową rywalizację między braćmi, zazdrość, a nawet zrodziło nienawiść. Teraz w domu Jakuba jest podobnie, faworyzuje on Rachelę przed Leą. Powtarza te same grzechy, które wyniósł ze swego rodzinnego domu, co powoduje podobnie toksyczne relacje rodzinne. Później Jakub podobnie postępuje z dziećmi faworyzując Józefa nad pozostałych synów, co przyczynia się do nienawiści braci i sprzedaży go jako niewolnika do Egiptu.

Również sposób zarządzania domem Jakub wniósł ze swojego rodzinnego domu. Tam był całkowicie pod autorytetem matki – Rebeki, która umiłowała go bardziej niż Ezawa traktując jako swego ulubieńca. Teraz Jakub poddaje się pod autorytet swoich żon. Niestety grzeszne wzorce, które wynosi ze swojego domu są powielane w jego rodzinie i niszczą ją.

Podobnie może być w naszych rodzinach. Jeśli nasze rodzinne domy nie były kształtowane przez Boże Słowo, a sposób ich budowania był na wzór otaczającej kultury i świata, to również my przejęliśmy wiele złych wzorców z naszych domów, które powielmy w późniejszym życiu i w naszych rodzinach.

Należałoby spojrzeć na nasze rodzinne domy oraz praktykowane w nich złe niebiblijne wzorce, czy my czasem dzisiaj nie wnosimy ich do naszych domów.

Przykładów może być bardzo wiele, możemy zarządzać naszymi domami przez przemoc i krzyk zamiast miłość i dobre świadectwo. Możemy uważać, że ojciec rodziny nie ma więcej obowiązków w domu poza przynoszeniem pieniędzy, bo tak nas wychowano. Możemy poniżać naszych współmałżonków i nie darzyć ich szacunkiem, bo wychowaliśmy się w domach, gdzie tak właśnie czyniono. Kobiety mogą wnieść do swojej rodziny potrzebę kontroli wobec męża i wymagać, by się podporządkował, bo tak postępowały ich matki. Nie jesteśmy tu w stanie wymienić wszystkich złych nawyków, które są w domach rodzinnych, ale studiując Boże Słowo i przedstawiając biblijne wartości jesteśmy w stanie zauważyć jakie popełniamy grzechy, błędy i możemy je porzucić, a tym samym poprawić funkcjonowanie oraz świadectwo naszych rodzin.     

Nic poza samym Bogiem nie jest w stanie dać nam spełnienia

Ostatnia rzecz jaką chciałem przedstawić na podstawie naszego fragmentu, to że nic poza samym Bogiem nie jest w stanie dać nam spełnienia w naszym życiu. Jeśli Bóg nie jest naszym celem nic nas nie zaspokoi. Widzimy, że żony Jakuba szukają spełnienia w życiu nie w relacji z Bogiem, ale w innych rzeczach. Lea dąży do tego, by mąż ją pokochał. Gdy rodzi pierwszego syna, to daje mu na imię Ruben, które znaczy „oto syn” przez co wyraża nadzieje, że teraz mąż będzie ja miłował Rodz. 9,32. Podobnie jest z kolejnymi dziećmi z urodzeniem każdego z nich ma nadzieją, że w końcu zasłuży na miłość Jakuba. Uważa to za najważniejszą rzecz na świecie. Pewnie myśli, że jak Jakub ją obdarzy miłością jakiej od niego oczekuje, to wtedy będzie w pełni szczęśliwa. Używa do pozyskania miłości Jakuba dzieci, które się rodzą, traktując je w ten sposób przedmiotowo, co później i na nich negatywnie się odbija. Gdyby przyszła do Boga ze swoją potrzebą i skupiła swoje życie na służeniu Mu, a nie zabieganiu o miłość Jakuba stawiając go na pierwszym miejscu przed Panem, to wierzę, że Bóg wypełniłby jej pustkę. Mógłby sprawić, że brak miłości ze strony męża nie byłby tak uciążliwy, lub Jakub w końcu pokochałby ją. Albo tak mocno rozkochałaby się w Panu, że wszelkie inne troski i potrzeby straciłby na znaczeniu jak śpiewamy w jednej pieśni, „że jeśli zwrócimy swój wzrok na Jezusa, to tak wielki jest twarzy tej czar, że urok ziemskich spraw zblednie wnet w blasku Jego miłości bez miar”.

Podobnie Rachela zamiast Pana uczynić swoim największym dobrem, to uważała, że największym jej szczęściem będzie mieć dzieci. W tamtych czasach zostanie matką dla kobiet było niezwykle ważne, a brak dzieci kojarzono z hańbą. Rachela tak mocno do tego dążyła, że pchnęła Jakuba w ramiona innej kobiety, co przyczyniło się do pogłębienia problemów w domu.   

Ale czy ich dążenia dały im szczęście i sprawiły, że były spełnione? No nie, raczej spowodowały wiele kłopotów, kłótni i napięć. Biblia mówi, że nic poza samym Bogiem nie jest w stanie w pełni zaspokoić człowieka.

Czegokolwiek byśmy szukali pomijając Boga i naszego Pana Jezusa Chrystusa, nawet osiągając nasze pragnienia ostatecznie poczujemy się zawiedzeni, bo zobaczymy, że to czego szukaliśmy nie wypełnia pustki naszych serc.

Jeden ze znanych ojców kościoła, Augustyn napisał odnośnie Boga:

„Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie. I niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie nie spocznie”

Ani Rachela, ani Lea nie były spełnione. Lea nie pozyskała przez dzieci miłości Jakuba, a Rechela mając dzieci, nie była zaspokojona, bo gdy urodził się Józef powiedziała, że „oby Pan dał mi jeszcze jednego syna”. Ten którego pragneła jeden jej nie zadowolił.

Również my nie będziemy spełnieni jeśli w poszukiwaniu szczęścia postawimy na pierwszym miejscu nasze osobiste pragnienia, a nie Boga.

Psalmista mówi w psalmie 73

Psalm 73:28  Lecz moim szczęściem być blisko Boga. Pokładam w Panu, w Bogu nadzieję moją, Aby opowiadać o wszystkich dziełach twoich.

Ludzie różne rzeczy uważają za największe szczęście, niektórzy marzą o wielkich pieniądzach inni o sukcesie zawodowym, sławie, zdrowiu, lub jak w przypadku Lei i Racheli, żeby ktoś mnie pokochał, czy posiadaniu dzieci.

A co my, uważamy za najważniejszą rzecz na świecie, co według ciebie da Ci spełnienie? Czy jest to Chrystus? Biblia mówi, będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i z całej myśli swojej. Jeśli uczynimy Pana Jezusa największym naszym szczęściem, największym naszym dobrem On obdarzy nas życiem wiecznym i zaspokoi nasze pragnienia. Jak mówi Słowo w psalmie 34 Rozkoszuj się Panem, A da ci, czego życzy sobie serce twoje!

Podsumowując

1.      Po pierwsze Bóg dał nam zasady moralne w budowaniu rodzin, które przynoszą błogosławieństwo. Nieprzestrzeganie ich jak w przypadku Jakuba, gdy zdecydował się na poligamie rodzi problemy i rozpad rodzin. Dzisiaj to może być grzeszna decyzja o rozwodzie lub nieformalnym związku bez ślubu lub jeszcze coś innego, co nie podoba się Panu.

2.      Po drugie, każdy chrześcijański mąż powinien być głową w swoim domu przewodząc rodzinie i prowadząc ją ku Bogu przez zachęcanie do modlitwy, czytanie Słowa Bożego, prowadzenie jej do Kościoła oraz dawanie przykładu w postępowaniu. Należy również brać odpowiedzialność za rodzinę, miłować żonę i rozwiązywać bieżące problemy, konflikty oraz wychowywać dzieci w bojaźni Bożej. Żony zaś powinny być uległe swoim mężom i nie manipulować nimi. A raczej wspierać ich w budowaniu chrześcijańskiego domu.

3.      Po trzecie, w budowaniu naszych rodzin możemy ulegać złym wzorcom wyniesionym z naszych domów i przekazanym nam przez naszych rodziców jak w sytuacji Jakuba. Dzięki słowu Bożemu, możemy dostrzec nasze grzeszne nawyki i odrzucić je przez co nasze rodziny będą błogosławione.

4.      I po czwarte, poza Panem Jezusem nic nie da nam spełnienia w życiu. Jeśli Pan Jezus i Królestwo Boże nie będzie naszym najważniejszym celem wciąż będziemy w życiu się miotać od jednego marzenia do drugiego, ale nie będziemy zaspokojeni.

Ks. Jeremiasza mówi

Jeremiasza 2:13  Gdyż mój lud popełnił dwojakie zło: Mnie, źródło wód żywych, opuścili, a wykopali sobie cysterny, cysterny dziurawe, które wody zatrzymać nie mogą.

Nie róbmy tak, tylko Pan Jezus jest źródłem wód żywych, jak on sam mówi w Ew. Jana

Jana 6:35  Odpowiedział im Jezus: Ja jestem chlebem żywota; kto do mnie przychodzi, nigdy łaknąć nie będzie, a kto wierzy we mnie, nigdy pragnąć nie będzie. 

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń