23.02.2023

Dzień siódmy – dniem duchowego odpoczynku Ks. Rodzaju 2,1 – 3


 Ostatnio mówiliśmy o celu naszego istnienia, który wynika z dzieła stworzenia, które Bóg zakończył w 6 dniu. Dzisiaj powiemy sobie o dniu szabatu - dniu 7 w którym Bóg odpoczął.

Muszę powiedzieć, że jest na tle dnia 7 sporo zamieszania w kościele. Niektórzy twierdzą, że dzień 7 jest takim dniem jak każdy inny dzień. Inni znowu uważają, że niedziela lub szabat jest dniem wyjątkowo świętym i powinniśmy powstrzymywać się od wszelkiej pracy, a ten dzień poświęcić na oddawanie czci Bogu wraz z kościołem. Ja wychowałem się w katolickim domu, gdzie niedziela była bardzo ważna. Uczono nas od małego, że w tym dniu należy powstrzymywać się od pracy i iść do kościoła, a zaniechanie tego jest grzechem. Często w niedziele był bardziej uroczysty obiad niż w inne dni, więc widzieliśmy różnicę między niedzielą, a pozostałymi dniami. Nasi rodzice ciągle nam powtarzali, że niedzielna praca wiadomo w co się obraca. Więc raczej powstrzymywaliśmy się od standardowych obowiązków w niedzielę, choć nie byliśmy jakoś bardzo pobożni, ale niedziela była ważna. Żeby pokazać, ile dla nas znaczyła posłużę się historią jaką mam w pamięci. Już po moim nawróceniu odwiedziłem któregoś dnia moją mamę właśnie w niedziele. U mojej mamy zawsze jest sporo pracy, bo ma gospodarstwo, a jej tego dnia brakowało opału. I byłem zmuszony w niedzielę rąbać drzewo, a mój wujek, który nadużywa alkoholu zobaczył to i będąc pijany zaczął krzyczeć w moją stronę, „że jak ja tak mogę obrażać Boga i wykonywać taką prace w niedzielę”. Oczywiście on uważał, że jest w porządku wobec Boga, bo w ten dzień nie pracuje, tylko odpoczywa pijąc.    

Jeszcze inni uważają, że ci, którzy uznają niedzielę za dzień siódmy, dzień odpoczynku, który chcą poświecić Bogu są w błędzie, bo sobota jest właściwym dniem, który święcili Żydzi. Więc jeśli chcemy być wierni Bogu, to w sobotę należałoby powstrzymywać się od pracy poświęcając go na chwalenie Boga i odpoczynek. Toczy się także debata czy dzień szabatu Bóg ustanowił dla wszystkich ludzi, czy tylko to dotyczyło Izraela.

Nie zawsze wiemy, co zrobić z czwartym przykazaniem z Ks. Wyjścia 20 rozdz. 8-10 które brzmi „Pamiętaj o dniu sabatu, aby go święcić. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoja pracę. Ale siódmego dnia jest sabat Pana Boga twego: Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służebnica , ani twoje bydło, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach. Gdyż w sześciu dniach uczynił Pan niebo i ziemię, morze i wszystko co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego pan pobłogosławił dzień sabatu i poświęcił go.   

Niektórzy zaliczają je do prawa ceremonialnego, które nie obowiązuje chrześcijan w Nowym przymierzu, a inni twierdzą, że jest również prawem moralnym i obowiązuje wierzących w Jezusa.

Ale idźmy do początku. Widzimy, że Bóg zakończył dzieło stworzenia w 6 dni, a siódmego dnia zaniechał pracy i odpoczął od wszelkiego, dzieła, które uczynił.

Bóg nie tylko odpoczął tego dnia, ale również pobłogosławił dzień siódmy. Czyli wyróżnił go, uczynił ten dzień wyjątkowym pośród innych dni. Czytamy, że poświęcił ten dzień czyniąc go świętym. Nie ma co do tego wątpliwości, że dzień siódmy w akcie stworzenia został oddzielony od innych. Przez 6 dni Bóg wykonywał pracę, ale siódmy uczynił dniem świętym, dniem odpoczynku.

Można zadać pytanie, dlaczego Bóg tak zrobił? Czy musiał stwarzać świat w 6 dni, a siódmego odpocząć? Czy Bóg nie mógł stworzyć świata w jeden dzień, albo jeszcze krócej w godzinę, czy nawet w jednej chwili? A może miał za mało mocy i potrzebował właśnie tygodnia? Ewolucjoniści teistyczni mówią, że te dni były milionami lat i Bóg potrzebował o wiele więcej czasu niż 6 dni.

My wiemy, że Bóg mógł to uczynić jak tylko, by chciał. Mógł całego stworzenia dokonać w jedną chwile lub w dłuższy okres czasu i w żaden sposób nie zależało to, od mocy Bożej, ale od Jego woli. Rozumiem więc, że skoro uczynił świat w 6 dni, a 7 odpoczął, to chciał ustanowić wzór dla człowieka, któremu przekazał w zarządzanie stworzony świat. Bogu zależało, by dać Adamowi i Ewie pewien rytm, cykl, według którego mają organizować swoje życie, czyli przez 6 dni powinni pracować, ale dzień 7 powinien być dniem wyjątkowym w którym przypomną sobie, Boga, który wszystko uczynił.

Musiał być to wzór dla człowieka, bo przecież sam Bóg nie potrzebował odpoczynku jako takiego, bo się nie zmęczył. Gdy hebrajski tekst mówi o odpoczynku Boga, to nie ma na myśli, że Bóg w jakikolwiek sposób utracił energie podczas stworzenia i teraz potrzebował czasu, żeby ją odzyskać. Warto tutaj przypomnieć sobie tekst z Ks. Izajasza:

Izajasza 40:28 Czy nie wiesz? Czy nie słyszałeś? Bogiem wiecznym jest Pan, Stwórcą krańców ziemi. On się nie męczy i nie ustaje, niezgłębiona jest jego mądrość.

Hebrajski zwrot mówiący o odpoczynku dosłownie znaczy, że Bóg przestał tworzyć i w tym sensie odpoczął. Jest w tym słowie jeszcze coś - element zachwytu i zadowolenia. Chodzi o to, że Bóg nie tylko przestał tworzyć, ale był usatysfakcjonowany swoim dziełem. Jest to już wyrażone w 31 wierszu 1 rozdz., gdzie czytamy, że wszystko, co Bóg uczynił było bardzo dobre.

Wierze, że 7 dzień powinien być dniem, w którym zatrzymamy się w naszym życiu i zwrócimy uwagę na Boga - dniem zachwytu Bogiem. Powinniśmy cieszyć się Bożym stworzeniem i uwielbiać Boga za to, co uczynił i jak wspaniale to uczynił.

Niezwykłe jest to, że wciąż funkcjonujemy w tygodniowym cyklu i powodem tego jest, że tak to ustanowił Pan. Każdy 7 dzień powinien przypominać nam o Bogu Stwórcy. Ale niestety wielu ludzi nie pamięta i nie ma w 7 dniu żadnej refleksji, że istnieją na tej ziemi tylko dzięki Bogu i są winni mu cześć i uwielbienie.

Tak więc siedmiodniowy tydzień nie jest ustanowiony dla Boga. Bóg nie potrzebuje 6 dni pracować, a 7 dnia odpoczywać. Ten rytm jest ustanowiony dla człowieka. Człowiek potrzebuje odpoczynku, ale przede wszystkim, potrzebuje Boga. Potrzebuje uwielbiać Boga i mieć z nim społeczność, by nasza praca i wszelkie nasze aktywności były czynione na chwałę Boga. Odpoczynek i spotkanie z Bogiem dnia siódmego jest dla nas przypomnieniem o celu i sensu życia na ziemi, że jesteśmy tu dla Chwały Bożej. Jest dla nas również odświeżeniem, wzmocnieniem naszych sił w służbie Bogu na ziemi przez Słowo Boże i posilenie Pana, by kolejne dni pracy w tygodniu oraz wszelkiej aktywności podporządkować Panu. Wtedy, kiedy dnia siódmego skupiamy się na Panu uwielbiając Go - On wzmacnia nas. On nie pozwala, by nasze serce i myśli oddały się marnościom. Pan Jezus powiedział, że „nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” Mat 4,4. Do życia nie potrzebujemy tylko tego, co jest potrzebne naszemu ciału, ale potrzebujemy karmić naszą duszę, bo jesteśmy również istotami duchowymi. Niestety z powodu naszej grzeszności mamy tendencję o tym zapominać i wpadamy w kierat pracy, życia i obowiązków. Upadek człowieka w grzech spowodował otępienie naszych zmysłów i duchowych potrzeb. Tak potrafi minąć jeden tydzień bez Boga, później kolejny, miesiąc, rok, całe lata, a nawet całe nasze życie. Jest to bardzo smutne, że ludzie potrafią przeżyć życie nie pamiętając o swoim Stwórcy, nie dziękując Mu i nie uwielbiając Go.   

Jeśli Adam z Ewą przed upadkiem potrzebowali dnia siódmego, choć byli bez grzechu, to ileż bardziej my, ludzie grzeszni. Dla nich było to naturalne. Nie musieli jakoś specjalnie się wysilać, by uwielbiać Boga, bo nie było w ich sercach żadnego oporu, który sprawiałby jakieś bariery. Wprost przeciwnie, zakładam, że chcieli to czynić i robili, to chętnie.

Tu chciałbym szczególnie podkreślić, że Bożym zamierzeniem w zasadzie dnia siódmego nie był wyłącznie odpoczynek fizyczny. Nie chodzi tylko o to, by zregenerować siły. Istnieje zasadnicza różnica między odpoczynkiem jaki Bóg zaplanował dla człowieka, a „zwykłym odpoczynkiem”. Boży odpoczynek nie polega tylko na zaprzestaniu pracy. Prawdopodobnie mamy o wiele więcej wolnego czasu niż cywilizacje przed nami. Mamy wiele urządzeń i osiągnieć techniki, które pozwalają nam zrobić więcej w krótszym czasie, a jednak wielu czuje się wypalonych jak zapałki. W moim przekonaniu wynika to z tego, że wiele osób nie odpoczywa po Bożemu. Czyli dzień 7 w ich życiu nie jest w żaden sposób związany z Bogiem i oddawaniem mu czci. Może poleżą trochę na kanapie, włączą telewizor, pójdą na spacer, wyjadą na wycieczkę, spotkają się ze znajomymi, czy nawet pójdą do kościoła, ale ich serce nie jest skupione na Bogu i jego dziełach.  

Jeden ze znanych reformatorów Jan Kalwin powiedział:

"Bóg nie nakazał ludziom po prostu, by zachowywali święto każdego siódmego dnia, jak gdyby cieszył się z ich bezczynności; ale raczej po to, by będąc zwolnieni od wszelkich innych spraw, mogli tym chętniej zająć swoje umysły Stwórcą świata"

Tu chciałbym zauważyć, że zasada dnia 7. była jeszcze zanim Bóg nadał prawo Izraelitom, więc nie wynika ona z Szabatu. Szabat natomiast pojawił się później i był znakiem przymierza między Izraelem, a Bogiem. Przepisy szabatowe nie obejmowały całej ludzkości, a jedynie Izrael. Gdy Bóg zawarł przymierze z Izraelem nie zniósł zasady dnia 7, a jedynie rozszerzył ją o dodatkowe przepisy dla Izraelitów. Z dania siódmego dla Izraela Bóg uczynił znak przymierza. Czyli każdej soboty Izraelici mieli sobie przypominać, że przystąpili do przymierza z Bogiem, że Bóg ich uratował z niewoli egipskiej i zobowiązali się być ludem Pana w związku z czym mieli zachowywać prawo, które Bóg przez Mojżesza nadał Izraelowi.

Tak Bóg powiedział do Izraela:

Ks. Wyjścia 31:14  Przestrzegajcie więc sabatu, bo jest dla was święty. Kto go znieważy, poniesie śmierć, gdyż każdy, kto wykonuje weń jakąkolwiek pracę, będzie wytracony spośród swego ludu.

15  Sześć dni będzie się pracować, ale w dniu siódmym będzie sabat, dzień całkowitego odpoczynku, poświęcony Panu. Każdy, kto w dniu sabatu wykona jakąkolwiek pracę, poniesie śmierć.

16  Synowie izraelscy będą przestrzegać sabatu, zachowując sabat w pokoleniach swoich jako przymierze wieczne.

17  Między mną a synami izraelskimi będzie on znakiem na wieki, bo w sześciu dniach stworzył Pan niebo i ziemię, a dnia siódmego odpoczął i wytchnął.

Widzimy, że Izraelowi Pan dał dodatkowe przepisy w dniu 7, które polegały na zaprzestaniu jakiejkolwiek pracy pod groźbą śmierci. Izrael miał ściśle przestrzegać szabatu, pamiętać o nim i ściśle praktykować go według przykazań Pana. Nie mogli podróżować w ten dzień i oddalać się od swego domu (Ks. Wyj 16,29), nie mogli rozpalać ogniska (Ks. Wyj 35,3). Później w życiu narodu Izraelskiego zamiast dzień Szabatu, być dniem przypomnienia o przymierzu Pana, że powinni przestrzegać Jego prawa, pamiętać o ratunku z Egiptu i być dniem szukania Boga oraz pokuty stał się świętem legalizmu. Czyli przestrzegali ten dzień jedynie jako praktykę religijną, ale sercem nie zbliżali się do Pana. Zatracili niemal całkowicie przesłanie tego dnia.

Dla wielu fakt umieszczenia przykazania Szabatu jako jednego z dziesięciu jest argumentem, że chrześcijanie też mają przestrzegać szabatu. Ale jak przeczytaliśmy wcześniej szabat został nadany jako znak dla Izraela. Jeśli chodzi o chrześcijan nie podlegają oni rygorystycznym Żydowskim przepisom dotyczących tego dnia.   

Gdy przyszedł Pan Jezus, to powiedział, że jest Panem szabatu (Mat 12,8). Ap. Paweł natomiast zaliczył szabat do święta, które ma wypełnienie w Chrystusie.

Kolosan 2:16 Niechże was tedy nikt nie sądzi z powodu pokarmu i napoju albo z powodu święta lub nowiu księżyca bądź sabatu.

17 Wszystko to są tylko cienie rzeczy przyszłych; rzeczywistością natomiast jest Chrystus.

W ten sposób szabat został zaliczony do przepisów ceremonialnych, które miały wskazywać na Jezusa. Mówi to Paweł zaznaczając, że szabat był cieniem nadchodzącego Mesjasza. Rozumiemy to porównanie do cienia?

 Zanim pokaże się pełna osoba, najpierw pokazuje się jej cień. To znaczy, że szabat był zapowiedzią innego odpoczynku, odpoczynku, który przyniesie Chrystus. Odpoczynku o wiele trwalszego niż jeden dzień, odpoczynku w Bogu, odpoczynku na wieki do którego wprowadzi nas Bóg przez wiarę w Jezusa, gdy wybaczy nasze grzechy i uwolni nas od naszych ciężarów. O tym mówi autor listu do Hebrajczyków 4,4-9, że chrześcijański odpoczynek jest w Chrystusie.

Dzisiaj Chrystus jest naszym szabatem w Nim i przez Niego czcimy Boga. Dlatego chrześcijanie pochodzenia Żydowskiego podczas pierwszego soboru, o którym czytamy w Dziejach Apostolskich 15,6-21. Nie nakazali chrześcijanom spośród pogan zachowywać szabatu, ani innych przepisów w celu dostąpienia zbawienia uznając, że wszyscy zbawieni są przez wiarę w Pana Jezusa.

Apostoł Paweł pisząc do chrześcijan listy dowodził, że żadne przepisy ceremonialne Starego Testamentu w tym i literalny Żydowski szabat chrześcijan nie obowiązują.

Galacjan 4:9 Teraz jednak, kiedy poznaliście Boga, a raczej, kiedy zostaliście przez Boga poznani, czemuż znowu zawracacie do słabych i nędznych żywiołów, którym ponownie, jak dawniej służyć chcecie?

Gal 4:10 Zachowujecie dni i miesiące, i pory roku, i lata!

Wprawdzie pierwsi chrześcijanie ze środowiska Żydowskiego zachowywali szabat. Wynikało to z kultury, z której się wywodzili. Nawracali się bowiem z kultury Judaistycznej, gdzie szabat był przykazaniem zakonu. Więc naturalne było, że nadal go zachowywali. W tym też czasie, zaczęto również w sposób wyjątkowy traktować pierwszy dzień tygodnia, niedzielę i nazywać ją „Dniem Pańskim” z powodu zmartwychwstania Chrystusa. Wszystkie ewangelie zgodnie twierdzą, że Jezus zmartwychwstał w niedzielę z samego rana (Łuk 24,1; Mk 16,2; Jan 20,1; Mat 28,10). W ten sposób niedziela stała się dniem spotkań pierwszych chrześcijan i dniem nabożeństw podczas których łamano chleb (Dz 20,7; 1 Kor 16,2; Obj 1,10).

Co najmniej sześć z ośmiu zmartwychwstałych objawień naszego Pana zapisanych w ewangeliach miało miejsce w niedzielę.

To właśnie w niedzielę zesłany został Duch Święty w dniu Pięćdziesiątnicy. W niedzielę również Jan popadł w swoje zachwycenie i miał objawienie od Jezusa Chrystusa.

Ponadto od początku drugiego wieku istnieje wiele świadectw, które potwierdzają, że chrześcijanie gromadzili się w niedzielę na nabożeństwa.

Z czasem, gdy chrześcijan spośród pogan przybywało do kościoła, a Żydów było coraz mniej szabat stracił na swoim znaczeniu. Chrześcijanie z pogan nie byli związani z Judaistyczną kulturą i prawem Starego Testamentu, tym bardziej, że sobór w Jerozolimie takich obowiązków na wierzących w Jezusa nie nałożył. Dla chrześcijan z pogan, niedziela, dzień zmartwychwstania, dzień nowego początku i nowego życia nabrał szczególnego znaczenia.

Stosunek chrześcijan do szabatu dobrze wyraził Apostoł Paweł W liście do Rzymian

Rzymian 14:5  Jeden robi różnicę między dniem a dniem, drugi zaś każdy dzień ocenia jednakowo; niechaj każdy pozostanie przy swoim zdaniu.

Czyli jak chrześcijanin powinien traktować szabat?

Literalny szabat nas nie obowiązuje, było to prawo dla Izraela. Ale wierzę, że obowiązuje nas pewna zasada wynikająca z siódmego dnia. Bóg stworzył świat w sześć dni, a siódmego dnia odpoczął i poświęcił dzień siódmy, czytamy o tym w naszym dzisiejszym fragmencie. Bóg uznał, że siódmy dzień jest dniem wyjątkowym, dniem szczególnym, dniem wspominania Bożego dzieła. Dla Izraelitów siódmym dniem była sobota rozszerzona o dodatkowe przepisy wynikające z przymierza Mojżeszowego. Dla nas dzisiaj tym siódmym dniem jest niedziela - dzień zmartwychwstania Pańskiego. To w ten dzień wspominamy co Pan dla nas uczynił, że wydał samego siebie za grzechy nasze i zmartwychwstał byśmy mogli cieszyć się, że Bóg jest po naszej stronie. W ten dzień gromadzi się Boży kościół, by oddawać Bogu chwałę, a ja powinienem z nim być, by innych zachęcać i sam zostać zachęconym. Ale nie jest to dla nas prawo czy przymus w sensie zakonu. Odrodzony chrześcijanin wie, że powinien chwalić Boga. Wie, że Bóg dał mu siódmy dzień, by zaniechał standardowych obowiązków (oczywiście tych których mogę) i skupił się na społeczności ze swoim Stwórcą i naszym Panem Jezusem Chrystusem.

Powinniśmy pamiętać, że nie chodzi o to, by w Niedzielę chwalić Boga, a w kolejne dni tygodnia żyć jak bezbożnik. Taka postawa byłaby, obłudna, byłaby tym, czemu Jezus się sprzeciwiał w kontekście szabatu. Całe nasze życie należy do Boga i mamy go odpowiednio chwalić każdego dnia. W niedziele jednak mamy szczególne święto, świętujemy nowe stworzenie, zmartwychwstanie naszego Pana. I mamy również   szczególny czas na społeczność przy Słowie Bożym, modlitwę, refleksję nad moim naśladowaniem Pana Jezusa, to jest nasz duchowy odpoczynek i naładowanie baterii przed wyzwaniami kolejnego tygodnia.  Wierzę, że Bóg to błogosławi.

W XX wieku w Anglii żył Eric Liddell był najszybszym biegaczem na dystansie 100 metrów. Na olimpiadzie w Paryżu w 1924 r. wszyscy liczyli na jego złoty medal. Rozczarowali się jednak, gdy Eric oświadczył, że rezygnuje biegu na 100 metrów, ponieważ wypadał on w niedzielę, a w niedzielę on chwali Boga. Był nieugięty nawet wobec nalegania księcia Walii. Gazety angielskie okrzyknęły go zdrajcą. Eric trwał jednak uparcie przy swoim stanowisku. W czasie spotkania z zespołem biegaczy zaproponował zmianę: że on sam pobiegnie na 400 metrów w innym terminie, a jego przyjaciel pobiegnie na 100 metrów zamiast niego. Wszyscy uważali, że jest to bardzo zły pomysł, bo Eric nigdy nie biegał na dystansie 400 metrów i z pewnością przegra. Ale wyrażono zgodę na taki plan, ku zaskoczeniu wszystkich okazało się, że przyjaciel Erica, który zastąpił go na dystansie 100 metrów zwyciężył i zdobył złoty medal. Za kilka dni zwyciężył również Eric na dystansie 400 metrów i także zdobył złoty medal ustanawiając rekord świata na tym odcinku. W ten sposób Anglia na olimpiadzie w 1924 roku miała dwa złote medale a nie jeden. Wierze, że stało się tak dlatego, że bogobojny Eryk poważnie traktował dzień 7. Był to dla niego dzień odpoczynku fizycznego i duchowego w którym wychwalał swego Boga, a Bóg odpowiedział błogosławieństwem.

Nie jesteśmy zbawieni dzięki uczestnictwu w 7 dniu w nabożeństwie i społeczności kościoła. Jesteśmy zbawieni z łaski Bożej przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Właśnie dlatego, że jesteśmy zbawieni i mamy życie wieczne dzień 7 powinien być dla nas wyjątkową okazją i przywilejem do wyrażenia swego dziękczynienia Bogu.  

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń