26.04.2019

Tylko gorzej Studium 2 listu Piotra 2,20-22



Piotr kontynuuje dalsze nauczanie o fałszywych nauczycielach, tym razem skupia się nie tylko na fałszywych nauczycielach, ale też na ich ofiarach. Niektórzy członkowie kościoła po początkowym zachwycie fałszywymi nauczycielami i pewnej przemianie postępowania jaka temu towarzyszyła z powrotem uwikłali się w jeszcze gorsze grzechy. Po prostu fałszywa ewangelia nie ma mocy, by przemienić człowieka. Fałszywi nauczyciele nie dają ludziom prawdziwego fundamentu w postaci ewangelii opartej na Jezusie Chrystusie. Choć na początku wydawało się, że fałszywa nauka przynosi wolność, jednak w chwili gdy zgasły emocje, a obietnice przedstawione przez fałszywych nauczycieli nie wypełniły się, ci którzy ich słuchali zniechęcili się i poczuli się oszukani, zaczęli udawać że żyją zwycięskim życiem i powróciły ze zdwojoną siłą ich stare grzechy.

w.20
Co to znaczy że fałszywi nauczyciele i ci którzy ich słuchają na początku dzięki poznaniu Jezusa Chrystusa wyzwolili się od brudów świata?
Chodzi o to, że fałszywi nauczyciele i ci którzy ich słuchają często na początku mają szczere pragnienie służyć Bogu. Był taki moment w ich życiu kiedy chcieli wyzwolić się od brudów świata, moralnego zepsucia i wszelkiego grzechu i poszli w stronę religii. Wielu duchownych, księży, pastorów i przywódców religijnych na początku ma pragnienie służyć Bogu z całego serca. Widzą, że świat to duchowa zgnilizna, chcą sami się z niego wyzwolić i innych do wolności prowadzić.
Więc zaczynają studiować religię, poznają religię, nawet poznają Pana Jezusa Chrystusa w sensie wiedzy o nim i poznają Jego nauki. Stają się całkowicie świadomi tego na czym polega przyjęcie zbawienia jak byli świadomi faryzeusze, którzy słuchali Pana. Jednak nigdy tak naprawdę nie stają się odrodzeni przez ewangelię, nigdy nie zaufali Chrystusowi jako swojemu Zbawicielowi, nigdy nie poddali Mu swojego życia. Chrześcijaństwo jest pełne takich ludzi. Mogą oni książki pisać na temat Chrystusa, rozważać kolejne doktryny teologiczne, mogą być autorytetem dla tysięcy lub milionów osób w kwestiach duchowych, mogą znać całą historię dotyczą Chrystusa i dobrze rozumieć wszystkie fragmenty w Biblii, a jednak mogą nie pójść za Chrystusem jako swoim Zbawicielem.
Nawet pod wpływem tego zapału do religii w początkowym okresie nastąpiła przemiana w ich życiu i ich stan moralny się poprawił. Ale to tylko na chwilę, kiedy religia nie dała im pełnego wyzwolenia, kiedy nie przyjęli zbawienia w pełni, a jedynie połowicznie, to później się od zbawienia odwrócili. Wszystkie dogmaty oraz wiedza jaką posiedli nie spowodowała, że narodzili się na nowo, po pewnym czasie stare pragnienia i stare grzechy powróciły ze zdwojoną siłą. Po prostu ich stara natura nie została ukrzyżowana wraz Chrystusem ale jedynie na chwilę uśpiona. (np. stąd mamy tak wiele afer seksualnych i finansowych w KK i protestanckim, wielu z tych, którzy sa w nie zaangażowani nigdy nie poznali Zbawiciela.
Podobnie jest z ludźmi którzy zaufali fałszywym nauczycielom, na początku mieli  dobre pragnienie służyć Bogu, myśleli że fałszywi nauczyciele przyniosą im wolność, jednak gdy tak się nie stało stare życie i stare grzechy powróciły i jest o wiele gorzej niż było wcześniej. Słowo Boże ostrzega nas przed takim stanem w poniżej podanych fragmentach
(Mateusza 12,43-45; Hebrajczyków 6,4-8; 10,26-27; Łuk 12,43-48, Hebr 3,12-19)    

Jak myślisz co to znaczy, że stan ostateczny tych, którzy świadomie odrzucili Chrystusa jest gorszy? 
 Należy to rozumieć w dwóch aspektach. Ten który poznał ewangelię i świadomie odrzucił Chrystusa staje się o wiele bardziej zatwardziały na ewangelię niż ktoś kto tego nie uczynił. Duch Św. który mógłby nakłonić serce takiego człowieka do upamiętania, odchodzi. Człowiek taki staję głuchy na wszelkie wezwania do upamiętania i nawrócenia, a zepsucie moralne w jego życiu pogłębia się. Bóg pozwala na to, by moc grzechu zawładnęła takim człowiekiem o wiele bardziej niż tym, który nigdy wcześniej nie odrzucił Chrystusa.
Druga sytuacja jest bardziej opisana w 21 wierszu, człowiek taki otrzyma o wiele surowszy wyrok niż ci, którzy nie mieli takiej świadomości jak on czym jest ewangelia zbawienia.

w. 21  
Jak myślisz dlaczego byłoby lepiej dla fałszywych nauczycieli i tych, którzy za nimi poszli by nigdy nie poznali drogi sprawiedliwości?
Chodzi o to, że fałszywi nauczyciele oraz wszyscy inni, którzy świadomie odrzucili ewangelię otrzymają szczególnie surowy wyrok. Oczywiście wszyscy ludzie, którzy nie przyjęli ewangelii będą potępieni, ale ci którzy poznali ewangelię i wiedzieli na czym ona polega, a nawet przez pewien czas wydawało się, że przyjęli ją i wyzwolili się z brudów świata, a później odrzucili ewangelię zostaną w szczególnie surowy sposób potraktowani przez Boga. Musimy być świadomi, że wraz z poznaniem wzrasta nasza odpowiedzialność względem Boga. W najgorszej sytuacji znajdą się fałszywi nauczyciele, którzy nie tylko często wiedzą, że są przeciw Chrystusowi, ale jeszcze świadomie innych wprowadzają w błąd.
Widzimy, że fałszywi nauczyciele poznali drogę sprawiedliwości, wiedzieli jaka była, czasami nawet mogli głosić właściwe przesłanie, ale ostatecznie się odwrócili.
Popełnili grzech przeciwko Duchowi Św. największy z możliwych (Mat 12,32; Hebr 10,26-29; Mk 14,21)
Najsurowsza kara w piekle będzie dla fałszywych nauczyciel. Dlatego też Biblia przestrzega w ogóle wszystkich nauczycieli Słowa Bożego, by zdawali sobie sprawę, że będą ocenieni bardziej surowo przez Boga niż inni (Jak 3,1).
Fałszywi nauczyciele często są wewnątrz kościoła, to są ludzie którzy na początku chcieli kroczyć za Jezusem, a może nawet za nim kroczyli, ale nie wytrwali w Jego słowie i w końcu odpadli od Ewangelii. Ale gdy odwrócili się od ewangelii, to często nie odeszli z kościoła, będąc w nim nadal i piastują różne funkcje i stanowiska z czego mogą ciągnąć zyski.

w.22
W wierszu 22 drugim Piotr w sposób graficzny podsumowuje fałszywych nauczycieli i tych którzy odwracają się od Pana przysłowiem z Ks. Przypowieści Salomona 26,11
Przyp Sal 26:11  Jak pies wraca do tego, co zwymiotował, tak głupiec powtarza swoje głupstwa.
Zarówno świnia jak i pies w zakonie mojżeszowym były nieczystymi zwierzętami i choć na początku odeszli lub porzucili swój brud, pies wymiociny, a świnia została umyta, to po pewnym czasie powrócili do swoich brudów. Pies wrócił do wymiocin, a świnia do gnoju i brudu. To pokazuje, że stara natura fałszywych nauczycieli i tych, którzy porzucają Pana ostatecznie nie została przemieniona i z czasem odradza się.
Pies, który zostawił wymiociny pamięta o nich jakie są smaczne i do nich wraca. Podobnie i świnia choć została obmyta i wypachniona, to jednak najlepiej czuje się w swoim gnoju i jak tylko będzie okazja pójdzie się w tym smrodzie wytarzać.
Tak samo jest z fałszywymi nauczycielami i tymi co porzucają Pana, myślą w swoim sercu o grzechu i pragną grzechu zamiast go nienawidzić, pragną pieniędzy, seksualnej rozwiązłości, pragną rzeczy, folgowania sobie, sławy itp. Powinni pragnąć świętości, by być bliżej Jezusa, pragnąć lepiej mu służyć, lepiej przedstawiać ludziom prawdę i lepiej się podobać Bogu, jednak nie ma tego w ich życiu.
To więc po jakimś czasie wracają do swojego grzechu, bo kochają go. Najpierw pod wpływem emocji, euforii i chęci wyzwolenia się z brudów świata wyzwolili się z niego, ale to było płytkie, bez nowego narodzenia, to więc teraz wracają. Powinniśmy od takich ludzi, trzymać się z daleka (Ew Mat 7,6), psy i wieprze.

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń