9.11.2023

A może święto żniw dwa razy do roku? Ks. Wyjścia 23,14 - 16

 


Drodzy dzisiaj chcemy w sposób szczególny wyrazić naszą wdzięczność dla Boga za obfitość jaką nam dał w ciągu ostatniego roku, stąd też są te dekoracje, owoce, warzywa, kwiaty, czy cokolwiek innego, co rodzi ziemia dając nam chleb. Może wydawać się dla nas czymś oczywistym, że przychodzi wiosna i wszystko kwitnie, rośnie, zieleni się, zawiązują się owoce, a na jesień mamy zbiory, robimy weki na zimę i zapełniamy spiżarnie, by w okresie zimowym z tego korzystać. Ale wciąż powinniśmy i musimy pamiętać, że te wszystkie plony i nie tylko one, ale cokolwiek dobrego nas spotyka i cokolwiek mamy jest wyrazem łaski i miłosierdzia naszego Boga. Gdy będziemy o tym pamiętać, to nasze serce będzie wzrastać we wdzięczności do naszego Zbawiciela. A my jeszcze bardziej  będziemy dostrzegać jak na wielu poziomach Bóg otacza nas ochroną  i opieką. Niestety wiele osób jest krótkowzrocznych, ma duchowo przytępione umysły, są zbyt mocno wpatrzeni w siebie i nie widzą łaski naszego Pana oraz jego dobroci.

W Starym Testamencie, gdy Bóg uczył Izraela dostrzegać swoją dobroć, to nawet nakazał im obchodzić święto żniw dwa Razy wciągu roku. Na początku zbiorów i na końcu .

Ks. Wyjścia 23:14 Trzy uroczyste święta będziesz dla Mnie obchodził w każdym roku.

15 Obchodząc Święto Przaśników, będziesz jadł, jak ci to nakazałem, przez siedem dni chleb z przaśnej mąki, w oznaczonym dniu miesiąca Abib, gdyż w tym miesiącu wyszedłeś z Egiptu. I nie powinniście pokazywać się przede Mną z próżnymi rękami.

16 I Święto Żniw pierwocin twoich zbiorów z tego, co posiałeś na roli, oraz Święto Zbiorów na końcu roku, gdy zbierzesz z pola twój plon.

Zwróćcie uwagę na 16 wiersz, że mieli obchodzić święto na cześć Pana, gdy pojawiały się pierwsze zbiory, gdzieś na wiosnę i mieli dziękować za zbiory na koniec sezonu. Pan nakazał, by mieli dwa święta dożynek. W Polsce gdzieniegdzie zachowała się tradycja dożynkowa. Kiedyś podczas tego święta więcej zwracano uwagę na to, że należy Bogu oddać cześć za dary obfitości. Dzisiaj w wielu miejscach już w ogóle nie pamięta się, że wszystko co mamy pochodzi z ręki Boga, a przez to wdzięczność i ofiarność dla Boga w ludzkich sercach zanika. Współczesne święto dożynek dla wielu jest okazją jedynie do dobrej rozrywki i zabawy,  a nie uwielbienia Pana.

A Bóg chce byśmy pamiętali, że wszelkie nasze powodzenie nie zależy wyłącznie od naszej pracy, włożonego wysiłku, czy zaangażowania, ale od Jego błogosławieństwa oraz troski jaką nam okazuje. Gdy ostatnio moja mama wpadła w kłopoty i naciągnięto ją na wysoki kredyt i w związku z tym byliśmy zmuszeni wziąć prawnika w walce o sprawiedliwość, zanim to się stało, to powiedziałem do mamy, że trzeba się pomodlić i prosić Pana o błogosławieństwo. Więc modliliśmy się razem, bo choćby był najlepszy prawnik, nic nie wskóra bez opieki Boga.

Pan nakazał obchodzić święto żniw Izraelowi dwa razy do roku, by pamięć o Jego opiece nad ludem Bożym była silna i żywa. Mają pamiętać o tym, że początek żniwa - zanim w ogóle do niego dojdzie  jest zasługą Jahwe, a także jego koniec. W całym procesie naszej pracy i służby jest potrzebna nad nami dobrotliwa ręka naszego Boga, od początku do końca, by doszło do powodzenia. Niekiedy może nam się wydawać, że Bóg jest nam potrzebny tylko wtedy jak coś źle idzie, gdy mamy kłopoty, ale jak wszystko idzie dobrze, to my sobie zorganizowaliśmy, my sobie zabezpieczyliśmy, my się nauczyliśmy, my zasialiśmy, my zaoraliśmy pole i daliśmy nawozy, my zdobyliśmy wykształcenie, my kupiliśmy mieszkanie itp.,  a żeby Bóg tylko tak trochę pobłogosławił, a wszystko dalej sobie zorganizujemy. Nie, bez Niego, bez Jego ciągłej troski nie ma ani siewu, ani żniwa. Potrzebujemy naszego Zbawiciela od początku do końca zarówno w codziennym życiu jak i w naszym zbawieniu. Powinniśmy być świadomi, że Pan Jezus nie pomaga nam tylko trochę w naszym zbawieniu, ale jest całkowicie Jego sprawcą i dokończycielem. Bóg nie uczestniczy jedynie w jakiejś części tego procesu, ale towarzyszy nam w Nim od początku do końca. Ojciec do zbawienia wierzących przeznaczył i nas powołał, Chrystus nas oczyścił z grzechów i dał nam Ducha Św. który na drodze zbawienia cały czas nas prowadzi i dba o to, by proces uświęcenia i dojścia do naszego wiecznego domu w niebie zakończył się sukcesem. Dlatego w liście do Rzymian w 8 rozdz. możemy przeczytać:    

Rzymian 8:29  Bo tych, których przedtem znał, przeznaczył właśnie, aby się stali podobni do obrazu Syna jego, a On żeby był pierworodnym pośród wielu braci;

30  A których przeznaczył, tych i powołał, a których powołał, tych i usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych i uwielbił.

Z tego powodu nasze serca powinny być przez cały czas przepełnione wdzięcznością dla Pana, to powinno wyrażać się w naszych uczuciach jak i w naszym postępowaniu.   

Weźmy również pod uwagę, że podwójne święto żniw w Izraelu wskazuje na nasze zbawienie w Chrystusie, że już otrzymaliśmy wspaniałe błogosławieństwa, pierwociny które dał nam Pan, a finał naszego świętowania będzie kiedy Chrystus powróci i wtedy wszystkie owoce naszej służby będą zebrane i będziemy świętować z Jezusem na weselu Baranka – wtedy będzie prawdziwa uczta.

Nowy Testament mówi również o Chrystusie, 1 liście do Koryntian 15 rozdz. że Jego Zmartwychwstanie jest pierwocinami nadchodzących żniw, czyli Jego Zmartwychwstanie zapowiada wielkie żniwo, którym będzie nasze zmartwychwstanie. 

Biblia wiele ma do powiedzenia na temat wdzięczności. Nie wiem, czy zastanawiałeś lub zastanawiałaś się kiedyś na tym, czym jest wdzięczność w ogóle i czym jest wdzięczność Bogu.

 W słowniku pod pojęciem wdzięczność czytamy: „Uczucie, będące odpowiedzią na doświadczone dobro, poczucie zobowiązania moralnego, chęć odwzajemnienia, podziękowania za coś”

Chrześcijanin, to ktoś, kto czuje się dłużnikiem względem Boga i służy Bogu jak gdyby chciał spłacić Mu dług, choć wie, że nigdy spłacić go nie może, bo został w pełni zapłacony na Krzyżu Golgoty. Chrześcijanin to ktoś, kto ma świadomość, że Bóg za naszą wolność od grzechu i sądu oraz darowane nam życie wieczne zapłacił najwyższą cenę – cenę swej śmierci. Powiem szczerze, że mam poważne wątpliwości, czy ktoś jest zbawiony jeśli uważa się za chrześcijanina, ale nie ma poczucia wdzięczności w swoim sercu względem Pana i jednocześnie nie poczuwa się do służby dla Niego i go to nie interesuje. Gdybyśmy się tak zachowywali okazalibyśmy się niewdzięcznikami.

Pismo mówi:

Efezjan 5:20  Dziękując zawsze za wszystko Bogu i Ojcu w imieniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa,

1Tesaloniczan 5:18  Za wszystko dziękujcie; taka jest bowiem wola Boża w Chrystusie Jezusie względem was.

Bożą wolą, Bożym pragnieniem jest abyśmy cały czas dziękowali, czuli ogromną wdzięczność z powodu danej nam Bożej łaski i za wszystkie Jego dary, a nawet za doświadczenia wiedząc, że one służą nam ku wiecznemu naszemu dobru. Pomyślmy o tym chwile, każdego dnia w każdej chwili oddychamy Bożym powietrzem, pijemy Bożą wodę, jemy jedzenie, które jest Jego własnością, chodzimy po Jego świecie, cieszymy się Jego przyrodą, raczymy się promieniami z Jego słońca, wydajemy pieniądze, które nam dał i pozwolił zarobić, a także staliśmy się uczestnikami Jego zbawienia. Czy Pan nie zasługuje z  naszej strony na wdzięczność? Jak troszczący i opiekujący się rodzić swoim potomstwem zasługuje na wdzięczność swoich dzieci, tak o wiele bardziej Bóg zasługuje na wdzięczność swego stworzenia, a tym bardziej swoich dzieci.

Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu – mówi Filipian 4,6.

Drodzy, wdzięczność względem Boga, nie tylko jest właściwa i moralnie słuszna, ale badacze odkrywają, że to uczucie poprawia nasz komfort życia. Okazuje się, że gdy jesteśmy ludźmi wdzięcznymi Bogu, to mamy większą nadzieje, bardziej optymistyczne nastawienie do życia, większą satysfakcje z życia w ogóle, rzadziej popadamy w depresje, a także więcej uczucia okazujemy innym ludziom i wzrasta nasze poczucie wdzięczności względem nich wobec okazanego nam dobra.

A co najważniejsze wdzięczność przybliża nas do Boga, sprawia, że rozumiemy lepiej jak wielkimi dłużnikami jesteśmy naszego Zbawiciela, bo faktycznie jesteśmy. Czy wiesz, że On nic nie musiał względem nas, nie miał żadnego długu w stosunku do nas, nie musiał przychodzić na ziemię, stać się człowiekiem i znosić całego cierpienia za nasze winy, ale chciał to uczynić. To nie zobowiązanie moralne Boga pchnęło Go do tego czynu, ale Jego miłość względem nas, zgubionych ludzi. 

To jest niesamowite, że Pan stworzył nas w taki sposób, że nie tylko jesteśmy zdolni do wdzięczności, ale okazując ją jesteśmy po prostu szczęśliwsi. Jesteśmy bliżej Boga, a Pan chciał dla Izraela i również dla nas byśmy byli najbliżej Niego jak to tylko możliwe.

Czy twoje serce jest przepełnione wdzięcznością dla Pana? Czy dbasz o to, żeby regularnie dziękować Bogu? A jeśli tak, to na ile wyceniasz swoją wdzięczność? Ile ona ciebie kosztuje i jak mocno okazujesz ją Panu?

Widźmy w naszym fragmencie, że okazywanie Bogu dziękczynienia wymagało wysiłku ze strony Bożego ludu. Mieli opuścić swoje domy i iść na święto ufając, że Bóg się o nie zatroszczy podczas ich nieobecności. Mieli także nie zjawiać się przed Bogiem w miejscu, gdzie stał przybytek i była obecność Pana z pustymi rękami. Zobaczmy, że prawdziwe dziękczynienie nie jest tylko teoretyczne, nie wyraża się jedynie w kilku słowach podziękowania, ale jest bardzo praktyczne. 

Zaczyna się od serca, to nasze serca, mają być przejęte dobrocią Boga i jego zbawieniem. Bogu nie tylko chodziło o to, by w jakiś instrumentalny i mechaniczny sposób  Izraelici przyszli do Niego, ale chciał, by uczynili to ochotnie, co miało wynikać z wiary, że Bóg prawdziwie się o nich troszczy. Jeśli w naszym sercu nie będzie wiary w opiekę Pana, to niewiele nauczymy się z dziękczynienia i nigdy nie będzie ono prawdziwe. Wszelkie nasze słowa podziękowania, modlitwy, czy dary będą puste i bez wyrazu, bo będzie brakowało im szczerości i prawdziwego zaangażowania. Bóg jako wszechwiedzący doskonale widzi postawę naszego serca i zna poziom naszego dziękczynienia.

Następnie nasza wdzięczność powinna wyrażać się czynami, nie zjawicie się przed moim obliczem z pustymi rękami – mówi Pan. Izraelici mieli przynieść dary dla Boga, pierwociny i dziesięciny. To co najlepsze i najcenniejsze, to co ich kosztowało należało składać Panu, by była obfitość w jego domu i Boża służba mogła się rozwijać. Należy tu zauważyć, że podziękowania przez dary miały za zadanie wyrażać postawę serca. Samo podziękowanie przez słowo za którym nie szły czyny nie wskazywało na miłość do Boga. Tak jak oni, my również nie możemy ofiarowywać Bogu pustego dziękczynienia. Nasze serca mają być wypełnione łaską, świętymi uczuciami w stosunku do Pana i pobożnymi uczynkami z pragnieniem ofiarowania się Jemu. Powinniśmy być zawsze gotowi do służby dla Pana, a zaangażowanie w Boże sprawy powinno być dla nas największym przywilejem. Wyobraźcie sobie, że żyjecie w dawnych czasach i król poprosił was o zaangażowanie w królewskiej służbie – zaiste to byłby wspaniały przywilej, że mogłeś, czy mogłaś wykonać coś dla króla.

A tu prosi nas Król Królów zapraszając do współpracy byśmy służyli Mu.

Ap. Paweł tak o tym pisze:

 1 Koryntian 15:58  A tak, bracia moi mili, bądźcie stali, niewzruszeni, zawsze pełni zapału do pracy dla Pana, wiedząc, że trud wasz nie jest daremny w Panu.   

Tak, trud nasz w Panu nigdy nie jest na darmo i choćby najmniejsze zaangażowanie zostanie zauważone i docenione.

Jest taki wiersz, który wiele o tym mówi

Mateusza 10:42  A ktokolwiek by napoił jednego z tych maluczkich tylko kubkiem zimnej wody jako ucznia, zaprawdę powiadam wam, nie straci zapłaty swojej.

Choćby kubek wody podany jednemu wierzącemu ze względu na Chrystusa będzie doceniony i wynagrodzony.

Dziękujemy również Bogu przez nasze zaangażowanie w ofiarność. Jeśli uważamy, że wszystkie nasze pieniądze pochodzą od Boga, to cóż wielkiego czynimy jeśli część naszych środków ofiarowujemy na Bożą służbę. Przez to wyrażamy, że naprawdę ufamy Bogu i cenimy Go, bo jesteśmy gotowi dać dla Niego to, co faktycznie w tym świecie przedstawia jakąś wartość.

Również to jak dajemy ma znaczenie. Ap. Paweł powiedział o dawaniu

2 Koryntian 9:6  A powiadam: Kto sieje skąpo, skąpo też żąć będzie, a kto sieje obficie, obficie też żąć będzie.

Gdy jesteśmy skąpi w dawaniu Panu nie powinniśmy spodziewać się od Niego zbyt wielkiego błogosławieństwa. Zdradza to również, że w naszych sercach tak naprawdę niewiele jest wdzięczności i nie mamy zaufania do Bożych obietnic.

Jest stara legenda o królu, który poszedł do pewnej wioski w swoim królestwie i chciał zobaczyć jak żyją jego poddani. Przy drodze zauważył żebraka, który wyciągał swoją miskę do króla po jałmużnę. Król wtedy powiedział do niego, żeby żebrak mu coś dał. Zaskoczony żebrak pomyślał sobie, że ten król jest strasznym skąpcem, bo tyle ma i jeszcze od niego chce, ale szukał, szukał i wyciągnął trzy ziarenka ryżu z torby z ryżem, którą miał schowaną i podał królowi na misce wysypując mu je na dłoń. Wtedy król za każde ziarenko ryżu jakie otrzymał od żebraka dał mu jedną złotą monetę i odjechał. Wtedy żebrak pomyślał sobie jakim był głupcem, przecież gdyby wysypał wszystkie ziarenka ryżu jakie miał, to otrzymałby dużo więcej monet.

Podobnie jest ze złożonym dziękczynieniem w postaci ofiarności dla Pana, gdy nie jesteś skąpy i ofiarnie oraz wiernie dajesz Panu On Ci odpłaci obficie. Ale gdy ciągle ściskasz pieniądze i mówisz, że masz mało i jesteś zbyt biedny, by dawać Bogu, to zawsze będzie miał mało. Dlatego dawajmy Panu hojnie pamiętając, że otrzymaliśmy i ciągle otrzymujemy od Niego o wiele więcej niż my dajemy. Musze powiedzieć, że przez te wszystkie lata nigdy nie zabrakło mi pieniędzy na utrzymanie, a Bóg wielokrotnie zaopatrywał mnie w cudowny sposób, a nawet dawał więcej niż potrzebuje. Ale również przez te wszystkie lata zawsze moja rodzina wyrażała dziękczynienie dając część naszych dochodów Panu.

Przypowieści 3:9  Czcij Pana darami ze swojego mienia i z pierwocin wszystkich swoich plonów!

10  I będą twoje stodoły wypełnione ponad miarę, a twoje prasy opływać będą w moszcz.

A jak to u ciebie wygląda, czy czcisz Pana darami ze swego mienia, czy czynisz to obficie ufając w Boże zaopatrzenie? Jeśli tak, Pan pobłogosławi i przyjmie takie dziękczynienie i odda Ci o wiele więcej niż ty Mu dałaś, czy dałaś. 

Ostatnia zaś rzecz dotycząca dziękczynienia z naszego fragmentu mówi o tym, że Izraelici święto żniw mieli obchodzić razem. Mieli przyjść ze swoich domów do przybytku Pana i w zgromadzeniu go uwielbiać. Bóg chce, by Boży lud się gromadził i razem przeżywał radość i dziękczynienie dla Niego. Jest to okazja do dzielenia się wspólnymi świadectwami, budowania drugiej osoby i dodawania sobie zachęty. Społeczne oddawanie czci Bogu zabezpiecza nas również przed zaniechaniem czczenia Boga i pamięcią, co On dla nas uczynił. Izraelici mieli wspominać jak Bóg jest dla nich dobry i jak cudownie wyprowadził ich z Egiptu z domu niewoli. My za każdym razem, gdy się spotykamy oprócz tego, że chcemy Bogu dziękować za doczesne dobra, jak żniwa, to przede wszystkim składamy Mu dziękczynienie za wyprowadzenie nas z niewoli grzechu i życie wieczne dane nam w Jezusie Chrystusie.   

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń