4.05.2020

Arka Noego – fakt czy fikcja?



W 2010 roku świat obiegła zaskakująca wiadomość. Chińsko-turecka grupa badaczy oświadczyła, że w odnalazła – na 99,9 procent – Arkę Noego. Nic zatem dziwnego, że temat Arki znów budzi emocje.
Holenderski cieśla Johan Huibers zapragnął ożywić zainteresowanie Pismem Świętym w Europie. Uczynił to w sposób niecodzienny. W Schagen, 45 km na północ od Amsterdamu, zbudował replikę Arki Noego. W tym celu zapożyczył się w banku na milion euro i poświęcił budowie dwa lata życia. Jego statek, którym odbył podróż do Rotterdamu i z powrotem, przyciąga wielu turystów, zwłaszcza dzieci, dla których jest tam duża sala kinowa, gdzie mogą obejrzeć historię Noego, a także ciekawe gry komputerowe uczące o biblijnym potopie. Wewnątrz są pełnowymiarowe modele zwierząt.

Rozmiary i budowa Arki 
Replika Huibersa robi wrażenie swoim ogromem, ale do biblijnej Arki weszłoby pięć takich. Jego model ma 70 m długości, 14 m szerokości oraz 9 m wysokości. Natomiast Arka Noego mierzyła 300 x 50 x 30 łokci, czyli około 137 x 23 x 14 m (1Moj.6:15).
W świetle badań nautycznych wymieniony w biblijnym opisie stosunek długości, szerokości i wysokości (30 x 5 x 3) zapewnia maksymalną stabilność na morzu. Dr Henry Morris, który kierował wydziałami inżynierii wodnej na amerykańskich uniwersytetach, po dokładnej analizie wymiarów Arki napisał, że praktycznie nie mogła przewrócić się do góry dnem[1]. Z badań wynika, że siła wyporu zmierzająca do jej wyprostowania zawsze działała powyżej siły ciężkości, która mogłaby ją wywrócić. W rezultacie Arka Noego zawsze wracała do swej normalnej pozycji, wykazując zdumiewającą stabilność[2].
W kalifornijskim Instytucie Oceanografii w La Jolla przetestowano model Arki w zbiorniku symulującym najgorsze warunki morskie. Nawet wyższe fale niż te, które występują na oceanie podczas sztormu, nie mogłyby przewrócić takiego statku. Arka oparłaby się nawet falom przekraczającym 30 m wysokości, a przy swoim prostokątnym kształcie, zachowałaby stabilność nawet przy nachyleniach blisko 90˚. Dane te są spektakularne, gdyż nawet najlepsze współczesne statki mają problemy ze stabilnością przy nachyleniu ponad 60˚[3].
Stabilność zapewniały Arce proporcje długości do szerokości. Wynoszą one 6:1. Współczesne statki pasażerskie mają zwykle stosunek około 8:1, ponieważ budowane są z myślą o szybkości. Natomiast statki transportowe, na przykład tankowce, mają zwykle stosunek 7:1, który gwarantuje większą stabilność. Stosunek 6:1 świadczy, że celem Arki było bezpieczne dryfowanie po wzburzonym morzu. Gdzie Noe posiadł tak zaawansowaną wiedzę na temat konstruowania statków?
Huibers zbudował swój model z amerykańskiego cyprysu i sosny. Nie wiemy, z jakiego drewna była Arka Noego, poza tym, że Noe miał ją zbudować „z drzewa żywicznego [hebr. gofer]” (1Moj.6:14). Słowo gofer pojawia się w Biblii tylko raz. Słowo to może być pokrewne z kafar, czyli „pokryć” i kofer, czyli „smoła”. Asyryjczycy nazywali smołę kupur. Na tej podstawie można wnioskować, że było to zaimpregnowane drewno żywiczne, zapewne cyprys (hebr. kyprus), co potwierdza żydowska tradycja[4]. Cyprys jest znany z lekkości i wytrzymałości, dlatego był stosowany do budowy statków m.in. przez Fenicjan.
Arka Noego posiadała trzy pokłady (1 Moj.6:16), tak jak holenderska replika. Piętra były podzielone na mniejsze komory i klatki (1 Moj.6:14). Najwyższy zapewne zajmowała rodzina Noego i lekkie stworzenia, takie jak ptaki. Niższe pokłady służyły pozostałym zwierzętom oraz jako magazyny żywności. Z boku było centralnie umieszczone wejście do Arki (1 Moj.7:16).

Dach Arki był zapewne ułożony pod niewielkim kątem, a wzdłuż jego szczytu przebiegała nadbudówka, która wystawała o jeden łokieć nad jego powierzchnię (1 Moj.6:16). Przez otwory tego „okna” do Arki dostawało się światło i świeże powietrze. Nadbudówkę przedzielały belki, które utrzymywały ciężar dachu[5]. Jej poszczególne segmenty można było zasunąć panelami, niczym okno. Jeśli środkowa część Arki była otwarta przez wszystkie piętra, wówczas dzienne światło dochodziło częściowo nawet do najniższego pokładu. Nie wszędzie światło było potrzebne, gdyż wiele zwierząt lubi ciemność. Powierzchnia tego okna, ciągnącego się przez całą długość Arki, wynosiła zapewne około 144 m2 i stanowiła 4,6 proc. powierzchni całego pokładu. Co ciekawe, taki stosunek jest zalecany we współczesnych budynkach hodowlanych, a umiejscowienie okien u góry uważane jest w fachowej literaturze hodowlanej za najlepsze rozwiązanie[6]. Takie szczegóły świadczą o rozwiniętej wiedzy w zakresie hodowli i budownictwa w czasach Noego.
Biblijny opis statku Noego nie wymienia steru ani kilu, co znaczy, że Arka najprawdopodobniej była czymś w rodzaju barki o płaskim dnie i przypominała podłużny dom[7]. Epos o Gilgameszu opisuje ją jako ekallu, czyli „wielki dom”, gdyż miała trzy piętra i liczne pomieszczenia (1Moj.6:14-16)[8]. Arka ma kształt barki w dawnych legendach i wyobrażeniach, na przykład na starożytnych frygijskich monetach z Apamei.

Ile zwierząt było w Arce Noego?
Australijski biolog i geolog John Woodmorappe przeprowadził obliczenia dotyczące ilości zwierząt, jakie Noe musiałby zabrać do Arki, aby zachować wszystkie lądowe stworzenia. Zabrało mu to siedem lat. Wynika z nich, że Noe musiałby zabrać do Arki po parze z około 8 tys. rodzajów zwierząt, czyli razem 16 tys. osobników, wliczając w to obecnie wymarłe zwierzęta. Dlaczego tylko tyle?
Biblijny rodzaj ma szerszy zakres niż to, co rozumiemy obecnie jako gatunek. Wiele dzisiejszych gatunków ma wspólnego przodka. Na przykład wilki, psy, szakale czy hieny pochodzą od wspólnego przodka. Podobnie konie, zebry i osły pochodzą z tej samej rodziny zwierząt nieparzystokopytnych, dlatego mogą się krzyżować. Także wszystkie typy udomowionego bydła, pochodzą z rodzaju zwanego Aurochs, podobnie jak bizony i bawoły. Jak widzimy, wiele zwierząt, które dziś klasyfikuje się jako różne gatunki, w Arce mogły być reprezentowane przez jedną parę, z której na skutek doboru naturalnego i zubożenia pola genetycznego wyodrębniły się rozmaite gatunki zwierząt.
Wśród zwierząt w Arce nie było stworzeń morskich, a więc wielorybów czy ryb, ani też owadów, które mogły przetrwać poza nią. Bóg nakazał: „Z ptactwa według rodzajów jego i z bydła według rodzajów jego, i z wszelkiego płazu ziemnego według rodzajów jego, po parze z każdego z nich wejdą do ciebie, aby zostały przy życiu” (1 Moj.6:20).
Noe miał zabrać „bydło” (hebr. behemah), czyli lądowe kręgowce, oraz „płazy” (hebr. remes), w czym mieszczą się zapewne także gady. Potop miał zniszczyć lądowe zwierzęta oddychające przez nozdrza (1Moj.7:22)[9]. W tym nakazie nie zawierają się owady, które nie oddychają nozdrzami, lecz przez niewielkie kanały w swoim ciele. Owady mogły przetrwać poza Arką na pływających po morzach matach z roślinności, w których jajeczka, larwy, owady, nasiona i tym podobne potrafią przetrwać wiele miesięcy. W taki sam sposób flora i fauna w krótkim czasie potrafi również w naszych czasach opanować nagie wyspy, które wyłaniają się spod powierzchni morza, na co mamy współczesne przykłady. 

Dinozaury
Bóg kazał Noemu zabrać po parze lądowych zwierząt (1 Moj.6:19; 7:2), a zatem także po parze dinozaurów. Czy dinozaury mogły się zmieścić w Arce? Tak. Za sprawą fabuł Spielberga o Parku Jurajskim ludzie wyobrażają sobie, że wszystkie dinozaury były gigantami. Tak nie było. Wiele dinozaurów było mniejszych niż człowiek, na przykład psitakozaur był wielkości psa, a kompsognat wielkości koguta. Wiele z ponad 600 rodzajów dinozaurów otrzymało nazwę na podstawie zaledwie kilku kości, czasem samych zębów, a różnice między nimi często sprowadzają się jedynie do wielkości, tak iż jest możliwe, że tak naprawdę było zaledwie kilkadziesiąt gatunków dinozaurów[10].

Jeśli jednak nawet przyjmiemy, że było ich ponad 600, to zaledwie około 100 z nich ważyło ponad 10 ton, a taką wagę osiągały dopiero w wieku dojrzałym, zaś Noe mógł wziąć do Arki osobniki młodociane. Gady rosną z każdym rokiem życia, dlatego wielkość skamielin odnajdowanych dziś dinozaurów, świadczy, że żyły bardzo długo. Poświadcza to biblijną relację, że przed potopem także ludzie żyli bardzo długo. Dinozaury wykluwały się z jajek. Największe z nich wykluwały się z jaj wielkości do 30 cm i przybierały na wadze około tony rocznie. Noe mógł więc umieścić je w Arce, gdyż nawet kilkuletnie osobniki ważyły mniej niż dorosły słoń afrykański.
Przy podanych w Biblii wymiarach i trzech poziomach Arki jej pojemność wynosiła około 43,5 tys. m2. Ile to jest? Taką pojemność mają 522 wielkie kontenery, z których każdy może pomieścić 250 owiec[11]. Jeśli zwierzęta w Arce trzymano w klatkach, to biorąc pod uwagę średnią wielkość zwierząt, przeciętna klatka miałaby rozmiar 50 x 50 x 30 cm, a więc pojemność 75 tys. cm3, a zatem 16 tys. zwierząt zajęłoby zaledwie 1,2 tys. m3, co jest równe pojemności 15 ciężarówek typu TIR. Pozostawiłoby to miejsce na 500 kontenerów z żywnością, a także na wybiegi dla zwierząt i kanały wentylacyjne. Nawet biorąc pod uwagę współczesne standardowe wymogi dotyczące przestrzeni dla transportowanych zwierząt, 16 tys. zwierząt, włącznie z młodymi dinozaurami, zajęłoby mniej niż połowę dostępnej powierzchni w trzypokładowej Arce.
Podane w Biblii rozmiary i zanurzenie Arki (1 Moj.7:20) pozwalają obliczyć jej wagę na około 4 tys. ton, a ładowność na 11 tys. ton. Załadowana mogła ważyć około 15 tys. ton[12]. Waga ta jest porównywalna z ciężarem współczesnych oceanicznych statków handlowych[13]. Woodmorappe obliczył, że masa zwierząt, zakładając, że były to młode osobniki, wynosiła na początku potopu 111 ton, a przy końcu około 411 ton[14]. Masa zwierząt zwiększyła się czterokrotnie, natomiast ubyło żywności, która na początku ważyła około 2 tys. ton, a także wody, która ważyła około 4 tys. ton, o ile nie korzystano z wody deszczowej[15]. Zwierzęta zajmowały 46,8 proc. powierzchni Arki[16], żywność 15,4 proc., a woda 9,4 proc.[17]. Cały ładunek wynosił niespełna 7 tys. ton, ale wyporność statku Noego była prawie dwukrotnie większa, dlatego Arka mogłaby zabrać na pokład jeszcze 6 tys. ton ładunku[18].
Arka nie była jedynym starożytnym zoo. Cesarz Trajan posiadał menażerię, która liczyła 11 tys. dzikich i domowych zwierząt[19]. Rzymianie lubowali się w ptaszarniach, a niektóre z nich liczyły po pięć tysięcy różnych dzikich ptaków[20]. Czy Starożytni potrafili przewozić duże ilości zwierząt statkami? Tak, na przykład jedna z sumeryjskich tabliczek informuje o transporcie morskim 400 tys. ton bydła i owiec w ciągu jednego tylko roku[21]. Starożytni potrafili przywozić statkiem także drapieżne zwierzęta, na przykład Rzymianie przewozili krokodyle złapane w Nilu, a Grecy nosorożce z Afryki[22]. Transport kilkunastu tysięcy zwierząt na statku wielkości Arki leżał w możliwościach starożytnych.

Wiemy, że Rzymianie podczas transportu ptaków oddzielali je w ptaszarniach siatką, co chroniło ptaki przed obrażeniami[23]. Noe mógł zastosować takie rozwiązanie, gdyż ułatwia ono wentylację i nie przesłania światła. W starożytności klatki dla mniejszych zwierząt wykonywano z bambusa, a w klatkach dla gryzoni drewno obijano cynową blachą[24]. Asyryjczycy potrafili konstruować z drewna tak mocne klatki, że trzymano w nich lwy, a nawet większe zwierzęta.

Karmienie zwierząt
Jaką żywność zabrał Noe? Zapewne sprasowaną i wysuszoną, a także koncentraty. Karmił zwierzęta prawdopodobnie głównie zbożem z niewielką ilością siana, aby miały potrzebny błonnik[25]. Wiemy, że Rzymianie podczas długich podróży karmili zbożem nawet bydło[26]. Znane są przypadki żywienia koni owsem ponad rok, bez ujemnych skutków[27]. Noe z pewnością znał sposoby przechowywania żywności, skoro starożytni Rzymianie, Grecy i Chińczycy wiedzieli, jak konserwować żywność[28]. Przy czym rodzina Noego nie musiała być zdana wyłącznie na suchy prowiant, gdyż wiele owoców i warzyw można przechować przez wiele miesięcy.

Niegdyś sądzono, że zwierzęta mięsożerne nie mogą obejść się bez mięsa, a zwierzęta owocożerne, jak małpy, muszą mieć świeże owoce. Tak jednak nie jest. Ssaki, ptaki, a nawet gady można żywić tą samą karmą, co zwierzęta domowe[29]. Węże mogą przeżyć na suchym prowiancie i jajkach[30]. Zwierzęta, które nie jedzą suchego pokarmu, można było karmić hodowanymi w Arce larwami i robakami. O tym, że mogło tak być, świadczy żydowska tradycja[31].
Czy ośmioosobowa rodzina Noego mogła opiekować się 16 tys. zwierząt, skoro w ogrodach zoologicznych jedna osoba przypada zwykle na 20-30 zwierząt? Tak, gdyż Arka to nie było zoo, gdzie zwierzęta żyją w warunkach zbliżonych do naturalnych. We współczesnych farmach hodowlanych i laboratoriach, gdzie trzyma się wiele zwierząt na małej przestrzeni, jeden pracownik wystarcza na 5 tys. sztuk bydła lub 6 tys. mniejszych zwierząt[32]. W Arce jedna osoba przypadała na około 2 tys. zwierząt, ale trzeba wziąć pod uwagę, że mrok panujący w jej wnętrzu sprzyjał hibernacji, tak iż niewiele zwierząt było aktywnych. Co więcej, niektóre zwierzęta, na przykład węże, spożywają pokarm tylko raz na kilka tygodni. Dlatego liczba zwierząt wymagająca codziennej opieki nie była duża.
Sceptycy kpią sobie, że przez rok rodzina Noego utonęłaby w gnoju. Tymczasem maksymalną ilość nawozu zwierząt zgromadzonych w Arce oblicza się na 12 ton dziennie[33]. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że 87 proc. odchodów to woda, to okazuje się, że sucha masa nawozu wynosiła tylko 1,57 tony dziennie. Ludzie od zarania dziejów radzili sobie z większymi ilościami nawozu, zwłaszcza gdy mieli w pobliżu zwierzęta pociągowe, a Noe miał do dyspozycji silne zwierzęta, które mógł zatrudnić do pompowania wody i usuwania nieczystości[34].
Starożytne źródła hebrajskie podają, że Arka była wyposażona w rurociąg wodny oraz otwory służące do usuwania z niej nieczystości[35]. Dzięki systemowi wodnemu pojenie zwierząt wodą doprowadzoną do koryt nie wymagało trudu. W ten sposób pojono tysiące ptaków w rzymskich ptaszarniach i menażeriach[36]. Chińczycy ściągali wodę za pomocą uszczelnionych rurek bambusowych[37]. Systemy wodno-kanalizacyjne znali Sumerowie, Egipcjanie, Minojczycy i Chińczycy[38]. W wielu starożytnych miastach, na przykład w Atenach, widziałem ceramiczne rury łączone identycznie, jak to czynimy dzisiaj[39].

Gdzie jest Arka?
Ormianie wierzą, że Bóg przed końcem świata ujawni miejsce, gdzie znajduje się Arka na górze Ararat. Widziało ją tam wielu ludzi. Car Mikołaj II posłał ekspedycję, która odnalazła Arkę, ale raport i zdjęcia z tej wyprawy przepadły w czasie Rewolucji Październikowej. Materiał zniszczył podobno ateista Lew Trocki, rozkazując zabić wszystkich uczestników wyprawy. Wciąż jednak zachowało się kilka sprawozdań o tej ekspedycji.
W wielu relacjach mowa o półce skalnej czy występie skalnym, przy którym znajdują się pozostałości Arki. Według niektórych ekspertów z NASA na zdjęciach satelitarnych widać fragmenty drewnianego statku złamanego na kilka części i przemieszczonego przez masy lodu.
W kwietniu 2010 r. ekipa chińsko-turecka oświadczyła, że odnalazła na wysokości około 4 tys. metrów n.p.m. drewnianą konstrukcję. Przyniesione stamtąd fragmenty drewna datowano metodą radiowęglową na około 4800 lat. „Nie mamy stuprocentowej pewności, że to Arka Noego, ale sądzimy, że tak jest na 99,9 procent – powiedział Yeung Wing-cheung, filmowiec z Hongkongu towarzyszący 15-osobowej ekipie.
Zdjęcia oraz nakręcony na miejscu film pokazują kilka drewnianych pomieszczeń, częściowo skutych lodem i zasypanych skałami wulkanicznymi. Członkowie ekipy zidentyfikowali siedem pomieszczeń, z których ostatnie ma 5 m wysokości oraz 12 m szerokości, co pasowałoby do jednego piętra oraz połowy szerokości biblijnej Arki. W pomieszczeniu nr 4 znaleźli schody oraz właz w suficie, który może prowadzić na wyższe piętro, ale na razie nie udało się go otworzyć. Jak wynika z nakręconego przez nich filmu, podłoga w tych pomieszczeniach jest z drewna. Belki, z których zbudowano ściany, połączone zostały na czop bez użycia metalowych gwoździ, co może świadczyć o antyczności znaleziska.
Jeśli jest to statek lub jego fragment, wówczas trzeba odrzucić popularną hipotezę wyjaśniającą potop jako lokalną powódź, gdyż żadna powódź nie wyniosłaby statku na wysokość 4 tys. m. Miejsce to wymaga niezależnych badań, zwłaszcza w świetle zarzutów, że drewno mógł ktoś wnieść z dołu. Wydaje się to jednak mało prawdopodobne, gdyż belki mają około 20 cm grubości i wniesienie ich na wysokość około 4 tys. m w śniegu i po stromych zboczach, a następnie ułożenie ich na takiej wysokości w mrozie byłoby herkulesowym przedsięwzięciem, tak więc istnieje możliwość, że mamy do czynienia z Arką lub jej fragmentem.
Niezależnie od tego czy najnowsze odkrycie okaże się prawdziwe, czy też nie, możemy stwierdzić, że badania i obliczenia dotyczące rozmiarów i kształtu Arki, a także ilości zwierząt oraz ich wyżywienia pokazują, że ilekroć poddajemy Biblię sprawdzianowi w oparciu o rzetelne dane, tylekroć okazuje się ona godnym zaufania źródłem. Uczyń Biblię fundamentem swojej wiary i badaj jej słowa codziennie, gdyż jak powiedział Pan Jezus: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt.4:4).

Od redakcji: tekst pochodzi z drukowanego Chrześcijańskiego Magazynu CEL
Fot.: www.arkofnoah.org
[1] Henry H. Morris, The Biblical Basis for Modern Science, s. 295.
[2] Ibid.
[3] S. W. Hong, Safety Investigations of Noah’s Ark in a Seaway, „Technical Journal”, 8/1, 1994, s. 36.
[4] W. H. Rule, Oriental Records, s. 24.
[5] Y. Friedler, What Ark was really like, „Jerusalem Post”, 37/1967, s. 5.
[6] Alexander Heidel, The Gilgamesh Epic and Old Testament Parallels, s. 235.
[7] Ibid.
[8] Epos o Gilgameszu, 11:95, [w:] James B. Pritchard, The Ancient Near Eastern Texts Relating to the Old Testament, s. 94; Alexander Heidel, The Gilgamesh Epic and the Old Testament Parallels, s. 232.
[9] A. J. Jones, How Many Animals on the Ark, „Creation Research Society Quarterly”, 10/2, 1973, s. 16-18.
[10] David Lambert, A Field Guide to Dinosaurs, s. 92, 134, 162.
[11] Ken Ham, Jonathan Sarfati, Carl Wieland, The Revised & Expanded Answer Book, s. 183.
[12] Frederick A. Filby, The Flood Reconsidered, s. 88.
[13] D. H. Collins, Was Noah’s Ark stable?, „Creation Research Society Quarterly”, 14/2, 1977, s. 83-87; S. W. Hong, Safety Investigations of Noah’s Ark in a Seaway, „Technical Journal”, 8/1, 1994, s. 26-36.
[14] John Woodmorappe, Noah’s Ark: a Feasibility Study, s. 48.
[15] Ibid., s. 20.
[16] Ibid., s. 15.
[17] Ibid., s. 18, 20, 97.
[18] Ibid., s. 48.
[19] B. Mullan, G. Marvin, Zoo Culture, 1987, s. 95.
[20] Marek Trencjusz Warron, De re rustica, 3, 7:2.
[21] S. C. Bostock, Zoos and Animal Rights, s. 9.
[22] J. Fisher, Zoos of the World, s. 32; L. Bodson, Living reptiles in captivity: a historical survey of origins to the end of the XVIIIth century, „Acta Zoologica et Pathologica Antverpiensia”, 78 (1984): 20.
[23] S. Roberts, Bird Keeping and Bird Cages: A History, s. 15.
[24] S. C. Bostock, Zoos and Animal Rights, s. 10.
[25] John Woodmorappe, Noah’s Ark: a Feasibility Study, s. 95.
[26] Marek Trencjusz Warron, De re rustica, 3, 5:11.
[27] H. F. Hintz, Horse Nutrition: A Practical Guide, s. 155-6.
[28] D. A. Priestley, Seed Aging, s. 14.
[29] John Woodmorappe, Noah’s Ark: a Feasibility Study, s. 17, 93.
[30] T. Kien, Breeding cobras in Vietnam, „Acta Zoologica et Pathologica Antverpiensia”, 78/1984, s. 217.
[31] Luis Ginzberg, Noah and the Flood in Jewish Legend, [w:] A. Dundes, red. The Flood Myth, Berkeley, s. 330.
[32] John Woodmorappe, Noah’s Ark: a Feasibility Study, s. 72.
[33] Ibid., s. 24.
[34] E. A. Steward, Mechanical power in agriculture, „Agricultural Engineering”, 9/11, 1928, s. 349.
[35] Ben Gurion, Sagen der Juden, t. 1, s. 201; Hipolit, Arabski fragment Pięcioksięgu, Księga Rodzaju 6:18.
[36] Marek Trencjusz Warron, De re rustica, 3, 5:2; 7:5.
[37] J. Needham, W. Ling, Science and Civilization of China, t. 4, s. 129.
[38] H. H. Slawson, New Light On Ancient Technical Progress, „Scientific American”, lipiec 1935, s. 11; C. Panati, Extraordinary Origins of Everyday Things, 1987, s. 200; J. Needham, W. Ling, Science and Civilization of China, t. 4, s. 129.
[39] K. Chang, The Archeology of Ancient China, 1986, s. 267, 311; H. H. Slawson, New Light On Ancient Technical Progress, „Scientific American”, lipiec 1935, s. 11.

Autor: Alfred J. Palla


Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń