26.09.2021

Uwielbiaj albo zgiń Psalm 95

 


Chyba wszyscy znamy powiedzenie „pieniądze albo życie”, które mówi nam o tym, że tak naprawdę nie mamy wielkiego wyboru. Możemy zachować pieniądze, ale co nam z pieniędzy skoro stracimy życie. Lepiej wybrać życie, bo wtedy mamy szanse zarobić pieniądze, więc właściwie mamy tylko jedno wyjście. W rzeczywistości nie lubimy być tak przyparci do muru. Raczej wolimy być w sytuacji, gdy mamy dużo możliwości do wyboru. Podobnie wiele osób myśli o wierze i uwielbieniu Boga, rozważa to jako jedną z opcji, a nie jako konieczność. Większość myśli, że może czcić Boga, ale nie ma takiego przymusu. Uważają, że wiara może niektórym pomóc, ale bez niej jest równie dobrze jeśli nie lepiej.  Jednak w zakresie wiary w Boga Pisma Świętego wybór jaki mamy, to uwielbienie albo życie lub uwielbiaj albo zgiń. Biblia mówi, że cały wszechświat kreci się wokół Boga Izraela - Stwórcy krańców ziemi (Izaj 40,28). Wszystko Istnieje dla Niego przez Niego i ku Niemu. Być może w tej chwili niektórzy z nas nie widzą tego w taki sposób, ale to nie zmienia faktu, że tak jest. Lubimy myśleć, że świat kręci się wokół ludzkich spraw, a najlepiej naszych. Więc złościmy się jeśli coś pokrzyżuje nasze plany lub przyszłość układa się nie tak jak byśmy chcieli. Ale Psalm 95 zaprasza nas do uwielbienia wspaniałego wszechmocnego Boga, który jest właścicielem całej ziemi i wszystkich jego stworzeń. Dlatego wywyższanie Stwórcy jest naszą koniecznością. Możemy oczywiście tego nie czynić, ale odrzucenie Boga który nas stworzył jest równoznaczne ze śmiercią. Dlatego człowiek, który odrzuca swego Stwórcę jest głupi, odrzuca jedyne źródło życia.  To kim jesteśmy, każdy nasz oddech, kolejny dzień oraz wszystko co posiadamy mamy od naszego Pana. Myślę sobie czasami, że Bogu musi być przykro, że ci którzy powinni uwielbiać go najwięcej – ludzie, których stworzył na swój obraz i podobieństwo  dając im ziemię na mieszkanie uwielbiają go tak mało. Powodem odrzucenia Boga jest grzeszna ludzka natura z którą wszyscy naturalnie przychodzimy na świat, stąd wrodzony w nas opór przed wywyższaniem naszego Stwórcy. Jeśli pozwolimy, by bunt wobec Boga trwał w naszych sercach ulegną one zatwardzeniu i zamknięciu na sprawy Boże doprowadzając nas w ten sposób do potępienia.

Bóg jednak nie chce śmierci grzesznika jak mówi Ks. Ezechiela

Ezechiela 18:23  Czy rzeczywiście mam upodobanie w śmierci bezbożnego - mówi Wszechmocny Pan - a nie raczej w tym, by się odwrócił od swoich dróg i żył?

W związku z tym Pan zaprasza wszystkich, ale przede wszystkich swój lud do uwielbienia Jego osoby i dostrzeżenia jak jest dobry i ile mu zawdzięczamy. Mamy wybór. Możemy stać się ludźmi, którzy radośnie dziękują Bogu za zbawienie, które otrzymaliśmy od naszego Pana Jezusa Chrystusa, za  każdy dzień, za opiekę, za wszelkie błogosławieństwa, za pracę, żywność, płody roli, które leżą przed nami, nasze rodziny, kościół i wiele innych jego błogosławieństw. Ale możemy być również ludźmi narzekającymi i ciągle skupiającymi się na tym, czego nam jeszcze brakuje. Pójście za pierwszą opcją sprawia, że Bóg napełnia nasze serca radością. Pozwala nam zrzucić na siebie nasze troski, spojrzeć na naszą codzienność z dystansu, ja mówię z góry.  W drugim natomiast przypadku rodzi się frustracja, zgorzknienie i niezadowolenie.

Czasami mamy pytanie o wolę Boga, tutaj jasno ją wyrażono. Wolą Boga jest, by przyjść do zgromadzenia jego ludu i radosnym głośnym śpiewem wychwalać jego imię. Opowiadać świadectwa jego działania, dzielić się z innymi jak dobry i miłosierny jest Pan w 1-2. Gdy robimy to razem, to chwała dla Pana pomnaża się. Wtedy nasze serca jeszcze bardziej są zachęcone. Wspólne zgromadzenie i głośny śpiew uwielbia Boga i rozpala naszego ducha do modlitwy i szukania Bożych dróg. Bóg oczywiście jest wszędzie, ale w szczególny sposób jest tam, gdzie Boży lud się gromadzi. Dlatego psalmista nie poszedł gdzieś nad rzekę samotnie, uwielbiać Pana, ale wzywa do wspólnego i uroczystego nabożeństwa. Oczywiście jest również czas i miejsce na samotne uwielbienie w naszych komorach, ale jak gromadzi się Boży lud powinniśmy uwielbiać Pana w tym zgromadzeniu jeśli chcemy doświadczać jego manifestacji w naszym życiu. Nasz Bóg jest Bogiem społeczności. Sam trwa w nierozerwalnej wiecznej więzi – Ojciec, Syn i Duch Św. Również i nas powołał do społeczności kościoła, do relacji ze sobą, a gdy gromadzi się kościół Bóg jest obecny z nimi przez swego Ducha Św.     

Psalmista podaje nam kilka powodów do dziękczynienia i uwielbienia Pana. 

Bóg jest skałą zbawienia naszego.

 Powinniśmy Go uwielbiać, szczególnie Boży lud, bo ofiarował nam zbawienie, to znaczy przebaczenie grzechów i życie wieczne przez wiarę w naszego Pana Jezusa Chrystusa. Jakkolwiek wielkie słowa byśmy znaleźli, by opisać łaskę jaką Bóg okazał ludziom w Chrystusie, to i tak będzie za mało. Zbawienie w Chrystusie jest najcenniejszą rzeczą jaką Bóg mógł nam dać, bo kosztowało śmierć Bożego Syna. Pan Jezus powiedział do uczniów, którzy cieszyli się z danej im od Pana mocy, że przede wszystkim powinni się radować z tego, że ich Imiona w niebie są zapisane (Łuk 10,20). Przebaczenie które otrzymaliśmy choć dla nas jest z łaski darmo, tak naprawdę jest bardzo drogie.  Zanim to się stało list do Efezjan 2 rozdz. mówi, że byliśmy bez nadziei i Boga na świecie dalecy od społeczności z Panem, bo między nami, a Nim był postawiony wielki mur, mur nieprzyjaźni zbudowany z naszych grzechów. Żaden człowiek nie jest w stanie o własnych siłach zburzyć tego muru, ale to, czego my nie potrafiliśmy zrobić uczynił Chrystus. Zapłacił za nasze winy na Krzyżu, zaspokoił słuszne żądania Bożej sprawiedliwości, zapłacił swoją świętą krwią stając się dla nas skałą naszego zbawienia i dając nam swobodny przystęp do Ojca przez swoje pośrednictwo. To znaczy, że zbawienie w Chrystusie jest pewne, dług prawdziwie został zapłacony, nasze grzechy zmazane, a my możemy całkowicie się na tym oprzeć. Chrystus jest skałą, która nie może się zachwiać, niebo i ziemia przeminą, ale nie jego słowa i jego zbawienie jak czytamy w Ks. Izajasza

Izajasza 51:6  Podnieście ku niebu oczy i spojrzyjcie na ziemię w dole! Gdyż niebiosa rozwieją się jak dym, ziemia rozpadnie się jak szata, a jej mieszkańcy poginą jak komary, lecz moje zbawienie będzie trwać wiecznie, a moja sprawiedliwość nie ustanie.

Jakże powinniśmy być wdzięczni, my którzy nie zasługiwaliśmy na nic dobrego. My którzy byliśmy bez Boga i nadziei na świecie, a Pan okazał nam łaskę. Z błota grząskiego wyciągnął nas, na skale, którą jest Chrystus postawił nogi nasze (Ps. 40,3). Dał nam również w Chrystusie jak mówi Piotr w swoim liście drogie i największe obietnice (2 Ptr 1,4). Obietnice zmartwychwstania, życia wiecznego, otarcia wszelkich naszych łez i pocieszenia nas po wszystkich naszych zmaganiach, gdy dotrzemy już do naszego wiecznego domu. Dał nam obietnice wiecznego Jeruzalem stępującego od Boga dla Jego ludu, obietnice mieszkania z nami już na zawsze, a nawet posadzenia zwycięzców na swoim tronie jak nasz Pan zasiadł w raz z Ojcem na jego tronie Obj 3,21.

Skoro opieramy się na skale, którą jest Jezus Chrystus, a nasza przyszłość w Nim jest pewna, to skąd bierze się strach i niepewność w naszych sercach? Skąd zwątpienia i lęk o przyszłość? Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam? Kto może przeciwstawić się Jego mocy, kto może złapać go za rękę i powiedzieć, co czynisz? Nie będzie nam trudno śpiewać głośno i radośnie jeśli dostatecznie mocno zrozumiemy jak wielkie rzeczy uczynił nam Pan w Jezusie.  

Bóg nasz jest wielki, większy od wszystkich

Drugim powodem do uwielbiania Boga jest Jego wielkość, majestat którym jest otoczony. Spróbuj sobie wyobrazić najbardziej wyniesionego człowieka na ziemi, którego siedziba jest pełna splendoru i chwały. Mieszka we wspaniałej rezydencji zbudowanej z najlepszych i drogich materiałów, a w środku jest taki przepych, że nie można oderwać od tego wzroku. Ubiera się w najwspanialsze szaty, otacza najlepszą służbą, a każdy choćby najmniejszy jego rozkaz od razu zostaje spełniony. Prawdopodobnie na każdego z nas tylko chwila w takim miejscu wywarłaby niezatarte wrażenie. A to i tak tylko marna próba porównania i nawet w małym stopniu nie oddająca wielkości naszego Boga. Wielkość ta jest tak potężna, że nie jest do zrozumienia przez ludzki umysł i opisania przez ludzkie słowa.

Psalmie 143 czytamy o Bożej wielkości

Psalm 145:3  Wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały, A wielkość jego jest niezgłębiona.

Nawet najbardziej pobożni ludzie tylko w niewielkim stopniu zdają sobie sprawę z potęgi naszego Boga.

W psalmie 96 czytamy o Bogu

Psalm 96:4  Gdyż wielki jest Pan i godzien najwyższej chwały, Godniejszy trwożnej czci niż wszyscy bogowie.

5  Nicością są bowiem wszyscy bogowie ludów, Pan zaś uczynił niebiosa.

6  Majestat i blask przed obliczem jego, Moc i wspaniałość w świątyni jego.

Jeszcze lepsze wyobrażenie o wielkości Boga dają inne fragmenty Pisma. W Ks. Izajasza w 40 rozdz. jest powiedziane, że wszystkie narody i cała ich potęga wobec Niego nic nie znaczą i są jak kropla w wiadrze jak pyłek na wadze. Jeśli tylko Bóg, by zechciałby w jednej chwili zdmuchnąłby całą ludzką potęgę, a nawet cały wszechświat.

Pozwólcie, że podam inny przykład wielkości i potęgi naszego Boga.

Weźmy pod uwagę nasze słońce, które Bóg stworzył. Bez słońca ziemia byłaby miejscem ciemnym i opuszczonym. Według NASA „W ciągu jednej sekundy słońce zamienia 4 miliony ton materii w czystą energię. To daje nam około 90 miliardów megaton na sekundę energii. Cała zdolność Ziemi do wytwarzania energii wynosi około 60 000 megaton rocznie, więc w ciągu jednej sekundy słońce wytwarza dla ziemi energię, którą ziemia musiałaby produkować przez milion lat. Gdybyśmy umieli skutecznie wykorzystać tylko kilka procent energii, którą wytwarza słońce problemy energetyczne ludzkości skoczyłby się. Jakże człowiek i jego możliwości jest mały wobec potęgi Boga. Jakże żałosny z tymi wszystkimi fałszywymi bóstwami, których wymyśla i wytwarza porównując ich z prawdziwym Bogiem. Nie tylko w ten sposób umniejsza chwałę i wielkość Stwórcy, ale poniża samego siebie, bo nawet my jesteśmy więksi nad wszystkich wymyślonych bogów przez człowieka. Po prostu są oni niczym, fałszywi i martwi, więc nie mogą w żaden sposób pomóc. Jakże człowiek jest mały i żałosny wobec potęgi Boga z całą swoją techniką, mądrością i doświadczeniem, którym się tak szczyci. To nasz Bóg jest potężny, wspaniały, mieszka w światłości niedostępnej otoczony wielką chwałą, a przed Jego tronem ciągle trwa uwielbienie i niebiańskie stworzenia śpiewają Święty, Święty, Święty jest Pan Bóg Wszechmogący i pełne są niebiosa i ziemia chwały Jego Izajasza 6,3 

Bóg Stwórca

Trzecim powodem do uwielbienia w naszym psalmie jest, że Bóg jest stwórcą wszystkiego. Jego jest ziemia i wszystko co ją napełnia, świat i wszyscy, którzy na nim mieszkają (Ps 24,1). Psalmista mówi w naszym Psalmie „ W jego ręku są głębokości ziemi i jego są szczyty gór. Jego jest morze i On je uczynił i suchy ląd ręce jego ukształtowały.  Żyjemy obecnie w świecie w którym niemal na każdym kroku podkreśla się przypadkowość powstania życia. Usuwa się Boga jako Stwórcę z książek, programów telewizyjnych, przestrzeni publicznej i ludzkiej świadomości. Wymyślono nawet dziedzinę nauki, której zadaniem jest udowadniać, że cała złożoność życia w świecie i harmonia we wszechświecie, to dzieło przypadku. Mówi się nam, że wszystko powstało w wyniku długotrwałych ewolucyjnych procesów, które ukształtowały świat do tej formy jaką widzimy obecnie. Celem promowania ewolucji jest uspokojenie ludzkich sumień, że nie muszą odpowiadać przed Bogiem za swój grzech. W dalszej konsekwencji zmierza to, do usunięcia ze społeczeństwa i ludzkiego życia wszelkich Bożych wartości, by ludzie stali się bogami sami dla siebie bez zasad, bez prawa i bez odpowiedzialności.  Człowiek nie chce uwielbić Boga, nie chce mu Być posłuszny,  choć jak mówi Apostoł Paweł w liście do Rzymian w 1 rodz. o jego wielkości i majestacie można wiedzieć ze stworzenia, jest to dla ludzi jawne i nic nie mają na swoją obronę. Wspaniałość, złożoność i zależność całego stworzenia od siebie wskazuje na Stwórcę, który w swojej mądrości ziemię uczynił na mieszkanie. Jak mówi nasz psalm Bóg jest jej jedynym właścicielem od gór do mórz i aż po głębokości ziemi. W ten sposób psalmista chce nam powiedzieć, co już przeczytaliśmy w psalmie 24, że wszystko co jest na ziemi - całe stworzenie należy do Boga. Bóg również ma prawo w sposób suwerenny decydować o losach wszystkiego, bo wszystko jest jego. Również my – ludzie, jesteśmy Jego własnością. On nas uczynił w. 6 i może decydować o życiu każdego z nas jak właściciel jakiegoś przedmiotu może zarządzić, co z nim zrobi. Lubimy myśleć, że nasze życie należy do nas i jest naszą sprawą, co z nim uczynimy. Jednak takie przekonanie jest sprzeczne z Bożym zamiarem, bo nie zostaliśmy stworzeni, by żyć własnym życiem jak nam się podoba, ale w tym celu, by uwielbiać Boga o czym powiem więcej w następnym punkcie.

Bóg również jako Stwórca nie porzucił ziemi, nie zastawił nas samych sobie, ale każdego dnia troszczy się o wszystkie procesy, które są niezbędne, by życie mogło istnieć podtrzymując wszystko słowem swojej mocy przez naszego Pana Jezusa Chrystusa jak mówi list do Hebrajczyków 1,3

Jego troska o stworzenie sięga tak daleko, że dosłownie Bóg karmi swoje stworzenia, mnie i ciebie każdego dnia, co jest wyrażone w Psalmie 104 

 104:13 Z Twoich komnat nawadniasz góry, aby owocem Twych dzieł nasycić ziemię.

14 Każesz rosnąć trawie dla bydła i roślinom, by człowiekowi służyły, aby z roli dobywał chleb

15 i wino, co rozwesela serce ludzkie, oliwę, co rozpogadza twarze, i chleb, co krzepi ludzkie serce.

16 Drzewa Pana mają wody do syta, cedry Libanu, które zasadził.

17 Tam ptactwo zakłada gniazda, na cyprysach są domy bocianów.

18 Wysokie góry dla kozic, a skały są kryjówką dla góralków.

19 Tyś stworzył księżyc, aby czas wskazywał; słońce poznało swój zachód.

20 Mrok sprowadzasz i noc nastaje, w niej krąży wszelki zwierz leśny.

21 Lwiątka ryczą za łupem, domagają się żeru od Boga.

22 Gdy słońce wzejdzie, wracają i kładą się w swych legowiskach.

23 Człowiek wychodzi do swojej pracy, do trudu swojego aż do wieczora.

24 Jak liczne są dzieła Twoje, Panie! Ty wszystko mądrze uczyniłeś, ziemia jest pełna Twych stworzeń.

25 Oto morze wielkie, długie i szerokie, a w nim jest bez liku żyjątek i zwierząt wielkich i małych.

26 Tamtędy wędrują okręty, i Lewiatan, którego stworzyłeś na to, aby w nim igrał.

27 Wszystko to czeka na Ciebie, byś dał im pokarm w swym czasie.

Te płody roli, które leżą dzisiaj przed nami również są jego dziełem. Jest to wyraz Bożego miłosierdzia wobec nas, że pozwala nam siać, zbierać ze swojej ziemi, mamy co zjeść w co się przyodziać, gdzie mieszkać. Mamy pokój w kraju, możemy pracować, zarabiać pieniądze, wydawać je wedle naszych potrzeb i cieszyć się tym co nam daje. Dla wielu z nas być może jest to oczywiste, ale i tutaj musimy naprostować swoje myślenie. Często tak bardzo przyzwyczajamy się do tego, co Bóg nam ofiaruje, że zaczynamy myśleć iż nam się to należy i jest wynikiem naszej mądrości, zapobiegliwości, wykształcenia, intelektu, a to z kolei sprawia brak wdzięczności. Dlatego brak wdzięczności wobec Boga jest grzechem, grzechem z którego należy się upamiętać. Natomiast świadomość, że Bóg jest troskliwym Stwórcą powinna nas prowadzić do dziękczynienia i oddania mu chwały, co widzimy w dalszej części psalmu. Zwróćmy uwagę na wiersze 6-7 

Oddaj bogu chwałę 

Zobaczmy, że Bóg jako wspaniały stwórca żąda od nas uwielbienia i oddania mu chwały z nabożnym lękiem w. 6-7. Mamy przyjść i pokłonić się przed Nim, a nawet paść na twarz. Mamy upaść na swoje kolana przed jego majestatem i oddać mu cześć. Hebrajskie słowo, które oznacza uwielbienie, to słowo Shaw-khaw (Szaha), które tłumaczymy jako padać na twarz. W ten sposób psalmista mówi nam, że należy czcić Boga w pokorze i z bojaźnią. Zobaczmy, że zachęta do głośnego śpiewu i radowania się przed Bogiem nie może pozbawiać nas szacunku do Bożej osoby i jego majestatu. Z jednej strony przychodzimy z radosnymi sercami wychwalając Go całym naszym jestestwem i śpiewając dla Jego chwały. A z drugiej jesteśmy pełni podziwu szacunku i bojaźni dla Jego wielkości. Tak sobie też wyobrażam uwielbienie w niebie. Z jednej strony głośno i radośnie, a z drugiej panuje tam postawa powagi i nabożnego lęku bez żadnej frywolności, błazeństwa i głupoty które mogłoby sugerować, że Bóg jest mało poważny. W taki sposób przedstawia nam uwielbienie w niebie Ks. Objawienia

Objawienie 4:8  A każda z tych czterech postaci miała po sześć skrzydeł, a wokoło i wewnątrz były pełne oczu; i nie odpoczywając ani w dzień, ani w nocy śpiewały: Święty, święty, święty jest Pan, Bóg Wszechmogący, który był i który jest, i który ma przyjść.

9  A gdy postacie oddadzą chwałę i cześć, i złożą dziękczynienie temu, który siedzi na tronie, który żyje na wieki wieków,

10  Upada dwudziestu czterech starców przed tym, który siedzi na tronie, i oddaje pokłon temu, który żyje na wieki wieków i składa korony swoje przed tronem, mówiąc:

11  Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, przyjąć chwałę i cześć, i moc, ponieważ Ty stworzyłeś wszystko, i z woli twojej zostało stworzone, i zaistniało.

Niestety obecnie coraz częściej podczas uwielbiania Boga zamiast widzieć radość połączoną z szacunkiem widzimy wygłupy, lekceważenie Jego dostojeństwa, odzieranie Go z chwały i traktowanie jak kumpla, którego możemy klepać po plecach. Bierze się to z fałszywego obrazu Boga i fałszywej teologii, która chcąc ukazać nam w Chrystusie Boga bliskiego odziera Go z Jego majestatu. Jednak zawsze powinniśmy mieć na uwadze, że Ojcostwo Boga dla nas w Jezusie zjednało nam Jego przychylność i błogosławieństwo, ale nie pozbawiło Go godności i majestatu.

Oczywiście cały świat powinien chwalić Boga, ale szczególnie powinniśmy robić to my dla których On jest Bogiem naszym, a my ludem pastwiska jego w.7.

Jest nam tu przedstawiony obraz Boga jako pasterza, który troszczy się i nas prowadzi dając opiekę oraz bezpieczeństwo.  Aż cisną się tutaj na usta słowa naszego zbawiciela z Ew. Jana z 10 rozdz. „Ja jestem dobry pasterz. Dobry pasterz życie swoje kładzie za owce” (Jana 10,11).

Troska Boga dla Jego ludu w największy sposób została wyrażona w tym, że Chrystus oddał za nas życie i stał się dla nas bramą i drogą do Ojca. Jezus jest drogą do zbawienia, prawdą w którą mamy wierzyć i życiem którego mamy się uchwycić.  Bóg nie tylko w Chrystusie nas zbawił, ale na drodze do domu Ojca cały czas prowadzi nas w osobie Ducha Św. niczym Mojżesz, który prowadził swój lud do ziemi obiecanej. Szczegóły tej troski dla swego ludu wyrażają inne fragmenty pisma jak Psalm 23, gdzie jest napisane, że „Pan jest naszym pasterzem niczego mi nie braknie. Na niwach zielonych pasie mnie. Nad wody spokojne prowadzi mnie. Dusze mą pokrzepia i wiedzie mnie ścieżkami sprawiedliwości ze względu na imię swoje”. 

Nie zatwardzaj swojego serca

 Następnie mamy ostrzeżenie byśmy nie zatwardzali swoich serc. Czy możliwe jest nie chwalić Boga skoro tak wiele Bóg dla nas uczynił? Tak, jest możliwe, bo nasze serca są zepsute, buntownicze, krnąbrne dlatego mamy wezwanie „Obyście dziś głos Jego usłyszeli. Nie zatwardzajcie serca waszego , jak w Meriba jak w dniu pobytu w Massa na pustyni, gdzie kusili mnie ojcowie wasi, doświadczali mnie, chociaż widzieli dzieło moje 7-9

Izraelici widzieli wiele Bożych cudów, gdy wychodzili z Egiptu śpiewając pochwalne Pieśni dla Pana, ale ich wiara na pustyni została wypróbowana. Gdy zaczęło brakować im wody w Refidim gdzie rozbili obóz, to szemrali przeciw Mojżeszowi, a nawet chcieli go ukamienować. W rzeczywistości szemrali przeciw Bogu wystawiając Go na próbę. Bóg wtedy kazał Mojżeszowi wydobyć wodę ze skały i tak ugasił pragnienie Izraela o czym czytamy w 17 rodz. Ks. Wyjścia. Wtedy miejsce to zostało nazwane Massa czyli próba, test oraz Meriba – kłócić się i jest symbolem buntu. Jednak Izrael nadal szemrał z powodu braku mięsa Ks. Wyjścia 16. Bóg dał im mannę z nieba, by mogli się nasycić jednak byli wciąż niezadowoleni w konsekwencji Pan zdecydował, że będą tułać się 40 lat po pustyni, aż pokolenie szemrające umrze i nie wejdzie do ziemi obiecanej.

Choć widzieli Boże cuda i słyszeli Boży głos nie uwielbili Pana, nie oddali mu czci, nie chcieli mu służyć, ale zatwardzili swoje serca. Stąd dzisiaj do nas wezwanie „obyście głos jego usłyszeli”. To, że dociera do naszych uszu ewangelia wcale nie musi oznaczać, że ją słyszmy, bo gdy Biblia mówi żebyśmy głos Boga usłyszeli, to ma na myśli posłuszeństwo, a nie tylko to, że nasze organy słuchowe odbierają dźwięki. Usłyszeć głos Boga, to znaczy być mu posłusznym i wykonywać jego wolę pomimo prób, cierpień i doświadczeń. Narzekanie i niezadowolenie z Bożej dyscypliny, która jest dla naszego dobra oraz zawracanie, porzucanie lub sprzeciwianie się drogom Bożym skutkuje zatwardzaniem naszych serc. Wszyscy mamy skłonności do zniechęcania się, niezadowolenia, rezygnacji, narzekania na nasz los oraz zaniechania dziękczynienia dla Boga pomimo wspaniałych jego darów. Jeśli poddajemy się temu zamiast czcić Pana możemy narazić się na jego gniew. A nawet może się okazać w dzień sądu, że w ogóle nie byliśmy wierzącymi i nie wejdziemy do jego odpocznienia. Pan Jezus często powtarzał, że kto ma uszy do słuchania niechaj słucha, więc uważajmy jak słuchamy (Mk 4,23).

Jeśli nie chcemy zatwardzać naszych serc, to zamiast narzekać dziękujmy Bogu za jego zbawienie, za Jego hojne dary i służmy Mu z pokorą. Zamiast wyłącznie pilnować własnych spraw, to troszczmy się o rozwój Bożego królestwa wspierając go przez swoje zaangażowanie, poświęcenie i ofiarność. A wszystko to przyniesie nam, błogosławieństwo zarówno w tym życiu jak i w przyszłym.        

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń