20.05.2022

Jak Bóg prowadzi grzesznika do wiary Ks. Rodzaju 42,1 – 43,34

 


Bóg ma różne sposoby, na każdego inne, by doprowadzić człowieka do pokuty. Do jednych dociera przez trudne doświadczenia, a do innych przez znudzenie życiem w trakcie sukcesu lub jeszcze inaczej. Ale w każdym przypadku musi być poruszone sumienie przez Boga, by człowiek uświadomił sobie, że jest winny.

 Bóg dał każdemu człowiekowi sumienie, jest to Boży system alarmowy który ostrzegania nas, że robimy coś niewłaściwego. Sumienie to Boży dar dla człowieka, by chronić go przed łamaniem Bożego prawa i potępieniem. Ale człowiek może je ignorować, zagłuszać lub zniekształcać np. przez ciągłe występowanie przeciwko swemu sumieniu lub kulturę w której się wychował. Ale pomimo to, sumienie często się odzywa i mówi nam, że zrobiliśmy coś źle, by pobudzić nas do pokuty.

Bóg używa do pobudzenia naszego sumienia różnych okoliczności życia przez które przypomina nam o naszych grzechach i konieczności pojednania się z Nim przez wiarę w Jezusa.

W naszym dzisiejszym tekście widźmy jak Bóg użył Józefa oraz głodu, by prowadzić jego braci do pokuty.

Minęło 22 lata od tego czasu, gdy bracia Józefa sprzedali go do Egiptu.

Być może trochę zapomnieli o tym, co uczynili Józefowi, ale Bóg przypomniał im przez trudne okoliczności życia jak potraktowali swego brata. Zresztą nie tylko to mieli na sumieniu. Wymordowali mieszkańców Sychem w zemście za zgwałcenie swej siostry Diny. Juda na wiele lat opuścił rodzinę i złączył się z poganami wydając na świat dwóch bezbożnych synów, których Pan uśmiercił, a na domiar złego spał ze swą synową, bo uważał ją za prostytutkę. Również najstarszy syn Jakuba – Ruben dopuścił się niemoralności łącząc się z nałożnica Jakuba.

Teraz Bóg po 7 latach obfitości zesłał srogi głód na ziemię jak zapowiadał Józef. Nie wiemy dokładnie jakie okoliczności temu towarzyszyły, czy były to jakieś zamiany klimatyczne, brak opadów, a może wybuch jakiegoś wulkanu. Cokolwiek to było, spowodowało że w rejonie Morza Śródziemnego, a być może i dalej przez 7 kolejnych lat nie można było uprawiać ziarna. Dotkliwość głodu była na tyle duża, że Jakub postanowił swoich synów wysłać do Egiptu po zborze w obawie przed śmiercią, bo słyszał, że Egipt ma go pod dostatkiem. 

Ale jak widzimy synowie Jakuba nie byli chętni tam iść i oglądali się jeden na drugiego w. 1. Ich ojciec nie wiedział o co chodzi, ale im przypomniało się, że ponad 20 lat wcześniej sprzedali swego brata karawanie Ismaelitów, którzy zmierzali właśnie do Egiptu. Być może na nowo usłyszeli krzyk Józefa, który ich błagał z płaczem, by oszczędzili go. Pójście do Egiptu musiało ożywić ich wspomnienia i bali się zmierzyć ze swoim grzechem.

Ale Bóg postawił ich w sytuacji od której nie mogli uciec, musieli zostać skonfrontowani ze stanem swoich serc.

Bóg prowadzi do pokuty często przez doświadczenia

Niestety, często chcemy ukryć nasze grzechy jak bracia Józefa. Wolimy, by pozostały w ciemności i zostały potraktowane milczeniem. Nie chcemy o nich rozmawiać i wracać do tego, co powoduje problemy w naszym życiu. Chcemy żeby sprawy zostały przykryte pod tzw. dywanem. Ostatnio rozmawiałem ze znajomą, która zwierzyła się mi, że jej syn dużo pije alkoholu i prawdopodobnie jest alkoholikiem. Ale za każdym razem, gdy próbuje z nim o tym porozmawiać, to on ucieka od tego i ucina temat.

Ciężko nam przyznać się do naszych win, a jeszcze ciężej porzucić naszego grzechy i odwrócić się od nich. Ale bez szczerej pokuty, wyciągnięcia grzechu na światło i upamiętania nie ma nawrócenia oraz przemiany naszych serc. Więc Bóg konsekwentnie prowadzi braci Józefa do miejsca konfrontacji. Wprawdzie konfrontacja z grzechem jest bolesna, jednak niezbędna do oczyszczenia i przebaczenia. Być może w naszym życiu są jakieś ukryte grzechy, które trzymamy w ciemności, ale jak długo są ukrywane i niewyznane, tak długo mają nad nami moc i niszczą naszą społeczność z Bogiem.

Bracia Józefa w jakiś sposób przeczuwają, że sprawy przybierają zły obrót, ale nie mogą od tego uciec.

Zmuszeni przez Jakuba udają się do Egiptu po zakup zboża, ale bez Beniamina – najmłodszego syna Izraela na którego Jakub po stracie Józefa przelał swoje uczucia.

Tam spotykają Józefa, który jest teraz wielkim panem Egiptu i kontroluje sprzedaż zboża. Gdy widzą go, to kłaniają się mu do ziemi. W ten sposób spełnia się sen Józefa, który miał przed laty od Boga, że widział jak snopy jego braci na polu kłaniają się jego snopowi rozdz. 37,7 a później podczas drugiej wizyty wypełni się drugi sen, gdy 11 gwiazd oddaje mu pokłon Rodz. 37,9.

Józef rozpoznaje braci, ale oni go nie rozpoznają. Po 22 latach od sprzedaży go ma około 39 lat, zmężniał, wydoroślał, ubierał się jak Egipcjanin, a do tego rozmawiał z nimi przez tłumacza. A oni nawet nie byli w stanie wziąć pod uwagę, ze ich sprzedany brat jako niewolnik 22 lata wcześniej mógłby zostać wielkim zarządcą Egiptu. Józef natomiast zaczyna rozumieć sny które mu się śniły za młodu oraz drogę przez jaką Bóg go prowadził w. 9. Rozumie o wiele głębiej, że cała sprawa wyszła od Boga, by uratować jego rodzinę w nadchodzącym głodzie. Prawdopodobnie zdaje sobie również sprawę z tego, że Bóg doprowadził do tej sytuacji, by Jego bracia mogli poznać Pana i zbliżyć się do Niego. 

Żeby uzyskać od nich informacje jakie chciał musi pozostać anonimowy. Sprytnie oskarża ich o to, że są szpiegami. W ten sposób muszą wytłumaczyć się i opowiedzieć o swoim domu dając Józefowi wiadomości o ojcu i pozostałym bracie jakie potrzebował.

Oskarżenie, że są szpiegami może im przypominać jak o to samo oskarżali kiedyś Józefa, gdy donosił swojemu ojcu o tym, co oni robili. W ten sposób ich sumienie jest coraz bardziej dotykane przez Boga.

Następnie Józef wtrąca ich do więzienia na trzy dni dając im i sobie czas do zastanowienia, co robić dalej. Z początku postanawia, że jeden z nich uda się do ojca, by przyprowadzić pozostałego brata, ale później zmienia decyzje i postanawia tylko jednego – Symeona pozostawić w więzieniu, a pozostałych braci odesłać do domu, by przyprowadzili brata. Wydaje się, że po zastanowieniu Józef doszedł do wniosku, że jego stary ojciec mógłby nie znieść takiej traumy, gdyby niemal wszyscy zostali aresztowani.

Sytuacja w jakiej Bóg postawił braci Józefa i jak Józef ich potraktował pokazuje nam jak Bóg budzi sumienie grzeszników. Możemy grzeszyć przez całe lata i czynić najohydniejsze rzeczy i  zupełnie nie widzieć swojej winy, aż do czasu, gdy Bóg zburzy nasze bezpieczeństwo oraz komfort życia. Teraz jak bracia trafili do więzienia i Pan odpłacił im podobnym losem jaki zgotowali kiedyś swemu bratu, to zaczęli myśleć o tym jakie to było złe, co mu uczynili i mówili w 21 i 22 wierszu:

Zaiste, zgrzeszyliśmy przeciwko bratu naszemu, bo widząc utrapienie duszy jego, gdy nas błagał, nie usłuchaliśmy go, dlatego przyszło na nas to utrapienie.

22  Wtedy odezwał się Ruben, mówiąc: Czy nie mówiłem do was tymi słowy: Nie grzeszcie przeciwko chłopcu? Lecz nie usłuchaliście; otóż teraz żąda się obrachunku za jego krew.

Biblia mówi, że Bóg przez doświadczenia skłania nas do pokuty. Rzadko ludzie szukają Boga w swoim dobrobycie. Raczej wtedy, kiedy im się dobrze dzieje mają tendencje zapominać o Bogu i swoim grzechu. Ale gdy przeżywamy cierpienie i nasza pycha jest łamana, to nasze serca zaczynają kruszeć i bardziej jesteśmy skłonni szukać ratunku u Pana. Tak naprawdę niewiele znam świadectw, jeśli znam jakiekolwiek, że ktoś nawrócił się, bo było mu tak dobrze. W znacznej większości z nich ludzie nawracają się szukając ratunku u Boga.

Przypomnijmy sobie historie z Ew Łukasza z 15 rozdz. o synu marnotrawnym, kiedy on postanawia pójść do ojca, który przedstawia tam Boga? Czy wtedy, kiedy mu się dobrze dzieje? Nie, wtedy kiedy wpada w poważne kłopoty, kiedy brakuje mu pieniędzy na życie, kiedy traci przyjaciół, kiedy nie ma co zjeść, kiedy ląduje na samym dnie drabiny społecznej. Nie bez przyczyny do Pana Jezusa przychodzili po zbawienie głównie ludzie ciężko doświadczeni przez życie, schorowani, biedni, odrzuceni celnicy, napiętnowane cudzołożnice oraz wielu innych cierpiących. Pan Jezus powiedział, że nie zdrowi potrzebują lekarza, ale ci, którzy się źle mają Marka 2,17. Jak długo człowiek uważa, że jest ok i nie potrzebuje Boga, tak długo do Zbawiciela nie przychodzi.

Więc cierpienie braci Józefa było niezbędne by mogli dostrzec swój grzech, poczuli wyrzuty sumienia, zaczęli o tym rozmawiać, wyciągnąć winę na światło, żałować i w końcu je wyznać. 

Bóg prowadzi do pokuty stosując zasadę siewu i żniwa

Weźmy pod uwagę również to, że Bóg prowadząc człowieka do pokuty często pozwala mu zbierać to, co zasiał.

Braci Józefa spotkał podobny los jaki oni zgotowali kiedyś swojemu młodszemu bratu. Dlatego trafiając do więzienia tak bardzo im się przypomina sytuacja sprzed ponad 20 lat.

Biblia mówi, że istnieje duchowa zasada siewu i żniwa, to co zasiałeś, to  zbierzesz.

Czytamy o niej w liście do Galacjan

Galacjan 6:7  Nie błądźcie, Bóg się nie da z siebie naśmiewać: albowiem co człowiek sieje, to i żąć będzie.

Często Bóg chcąc doprowadzić nas do refleksji i pokuty pozwala nam doświadczać takiego samego losu lub podobnego traktowania jak my kogoś potraktowaliśmy albo w stosunku do kogoś się zachowaliśmy.  Jeśli np. oszukaliśmy i wykorzystaliśmy jakiś ludzi, to możemy zostać podobnie potraktowani, co np. widzimy w życiu biblijnego Jakuba, że po tym gdy oszukał swego brata, również został oszukany przez swego wujka Labana, a później oszukiwali go jego synowie. Powiedzmy, że ktoś narzeka i krytykuje ludzi w kościele, a później doświadcza podobnej krytyki w miejscu swojej pracy lub w domu.

Biblijny Dawid cudzołożył i zmordował Uriasza, a później Bóg dopuścił, że w domu Dawida doszło do gwałtu i chciał go zamordować jego syn, oraz przejął jego dom.

Jeśli źle traktujemy nasze dzieci lub inne osoby nie okazując im miłości,  później często okazuje się, że jesteśmy potraktowani podobnie. Słyszałem kiedyś świadectwo jednego brata, który przed nawróceniem był strasznym rasistą, a gdy się nawrócił, to trafił do Zboru Anglii, gdzie był jedynym białym.

Pan Jezus powiedział dawajcie, a będzie wam dane, przebaczajcie, a będzie przebaczone, jakim sądem sądzicie takim i was osądzą, kto mieczem wojuje od miecza ginie. Łuk 6,36-38.

Po śmierci Jozuego, gdy Izrael nadal zajmował się podbojem ziemi obiecanej, to jeden z pokonanych królów zwrócił uwagę na tą zasadę mówiąc:

Sędziów 1:7  Wtedy rzekł Adonibezek: Siedemdziesięciu królów z obciętymi kciukami u rąk i nóg zbierało okruszyny pod moim stołem; jak ja uczyniłem, tak odpłacił mi Bóg. Następnie przyprowadzili go do Jeruzalemu i tam umarł.

Ludzie w świecie również zauważyli tą zależność i nazywają to karmą, używając pojęcia z hinduizmu i buddyzmu – czyli, że ty pracujesz na własne szczęście i to, co czynisz wróci do ciebie. Ale Biblia mówi, że jest to celowe Boże działanie. Bóg postępuje w ten sposób z ludźmi, by skłonić ich do pokuty i zachęcić do czynienia tego, co dobre. Niestety znaczna większość ludzi nie wyciąga z tego wniosków i pozostają ślepi wciąż czyniąc źle ściągając na siebie Boży gniew. Gdy popełniamy grzech rzadko myślimy o jego konsekwencjach. Może nam się wydawać, że było minęło i już nie wróci. Jednak Bóg czuwa nad tym, by grzech nigdy nie pozostał bez kary jak powiedział Mojżesz w Ks. Wyjścia

Wyjścia 34:7  Zachowujący łaskę dla tysięcy, odpuszczający winę, występek i grzech, nie pozostawiający w żadnym razie bez kary, lecz nawiedzający winę ojców na synach i na wnukach do trzeciego i czwartego pokolenia!

Oczywiście dla wierzących w Jezusa, karę tą zapłacił Chrystus na Krzyżu. Ale i dla nas doczesne konsekwencje grzechu, gdy na niego się decydujemy mogą być i są dotkliwe, bo Bóg dyscyplinuje nas byśmy wraz ze światem nie zostali potępieni.

To wiec choć surowo Bóg postąpił z braćmi Józefa i obudził ich sumienia przez cierpienie, to jednak w tym celu  by zastanowili się nad swoim życiem oraz postepowaniem i w ten sposób doszło do ich upamiętania oraz pojednania w tej rodzinie.

Zobaczmy jakie wyzwania stoją przed nimi. Dotychczas niespecjalnie troszczyli się o siebie. Raczej sobie zazdrościli kłócąc się. Obecnie są zmuszeni pomyśleć o Symeonie, który musi pozostać w niewoli, aż przyjdą z Beniaminem, który jest oczkiem w głowie Jakuba po stracie Józefa. Będzie to wymagało specjalnej troski nad Beniaminem i przekonanie ojca, że może im zaufać, co po stracie Józefa wydaje się bardzo ciężkie.   

Bóg prowadzi do pokuty przez okazanie łaski grzesznikom

Pomimo trudnych doświadczeń i prób jakim zostali poddani Pan okazuje im łaskę dając znak, że w tym procesie przemiany będzie z nimi.

Pierwszy taki znak otrzymują od Józefa wierszu 18, gdy Józef po trzech dniach oznajmia im, co zamierza uczynić, a przy tym mówi, że on się boi Boga.

Czyli daje im taką zachętę, pocieszenie, że jeśli wykonają to, co on im mówi, to nie powinni się obawiać bo on sam jest bogobojnym człowiekiem i z pewnością ich nie skrzywdzi. Zachęca ich w ten sposób do zaufania jego słowom i łagodzi wcześniejszą surowość w stosunku do nich. Również to, że Józef odwrócił się i rozpłakał, gdy słyszał jak rozmawiali o tym, że źle uczynili sprzedając go do Egiptu w.24 świadczy, że nie chciał zrobić im krzywdy, ale skruszyć ich serca. W ten sposób Józef okazał serce Boga, gdy Bóg doświadcza grzesznika z powodu Jego grzechów, to nie dlatego, że chce Jego zatracenia, ale pragnie okazać łaskę i prowadzi do nawrócenia.

W Ks. Ezechiela czytamy:

Ezechiela 18:23  Czy rzeczywiście mam upodobanie w śmierci bezbożnego - mówi Wszechmocny Pan - a nie raczej w tym, by się odwrócił od swoich dróg i żył?

Kolejny element łaski jaki widzimy przez który Bóg ich podnosi i zachęca, to włożenie pieniędzy za zboże do ich worków. Gdy w drodze rozwiązują jeden z worków, to znajdują w nim pieniądze. Są przerażeni tym faktem w. 28. I mówią, co też nam Bóg uczynił. W domu zaś każdy z nich znajduje pieniądze za swe zborze. Przestraszyli się, że mogą zostać oskarżeni o kradzież, nie rozumieli łaski i bali się sądu Bożego. A Józef po prostu okazał im dobroć, gdy przyszli kolejnym razem po zboże od razu powiedzieli o pieniądzach Rodz. 43,18-23. Osoby, które nie doszły jeszcze do pokuty przed Bogiem nie rozumieją łaski i boją się sądu Bożego. Chcą zapłacić za swoje winy własnymi uczynkami  jak bracia Józefa chcieli koniecznie zapłacić za zboże. Łaska budzi w ludziach lęk, bo jej nie rozumieją i nie znają oraz mogą myśleć, że nawet gdy została okazana, to wciąż jest dług do zapłacenia.  

W chwili dyscypliny i karcenia przez Boga może nam się wydawać, że Bóg chce naszej zagłady, ale motywacją Boga jest doprowadzenie nas do pokuty i okazanie łaski przez wiarę w Jezusa. Więc, gdy doświadczamy ciężkiej Bożej ręki pamiętamy, że Bóg chce uratować nas od grzechu. Kiedy poddamy się Mu i zbliżymy się do Niego w pokucie odkryjemy Jego wielkie współczucie i łaskę w Chrystusie. Wierze, że taka była też motywacja Józefa. Nie szukał zemsty, ale chciał skruchy, by okazać im przebaczenie. Weźmy pod uwagę to, że dał im się poznać dopiero wtedy, kiedy był pewny, że naprawdę żałują za swoje grzechy, kiedy Juda - pomysłodawca sprzedania Józefa ręczył własnym życiem za Beniamina Rodz. 44,18-45,1. Również Bóg daje się poznać grzesznikom i objawia im swoją dobroć, kiedy naprawdę pokutują.

Więc w Bożej dyscyplinie pamiętajmy, że Bóg jest łaskawy i nie odpłaca nam tym, na co zasługujemy. Jak mówi list do Rzymian 2,4 że dobroć Boża do upamiętania nas prowadzi. 

Ostatecznie widzimy, że bracia Józefa nawracają się, a ich charakter ulega przemianie. Podczas drugiej podróży do Egiptu, kiedy Józef podkłada swój kubek do worka Beniamina i Beniamin musi zostać niewolnikiem, a pozostali bracia mogą iść do domu Rodz. 44,17, to wszyscy są gotowi zostać niewolnikami Józefa. Kiedyś nie troszczyli się ani o życie Józefa, ani o życie swego ojca i myśleli głównie o sobie. Teraz są gotowi własne życie położyć za swego brata, co dowodzi, że Bóg doprowadził ich do pokuty i nowego narodzenia.

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń