Mówiliśmy
o tym, że Jezus poruszył trzy wielkie tematy pobożności: praktykowanie
sprawiedliwości, właściwe życie modlitewne i trzeci temat, którym się dzisiaj
zajmiemy dotyczy postu. Wszystkie te trzy przykłady Jezusa są podane w
kontekście wypowiedzi Mat 6,1 „baczcie też byście sprawiedliwości swojej
nie wynosili przed ludźmi aby was widziano; inaczej nie będziecie mieli zapłaty
u Ojca waszego który jest w niebie”
Będziemy
musieli sobie wyjaśnić czym jest
biblijny post? Jak należy go praktykować? Po co w ogóle to robimy? Dlaczego ta
kwestia jest tak ważna?
Praktyka
postu wywodzi się ze Starego Testamentu i musiała być sprostowana przez Jezusa
ze względu na Faryzeuszy, którzy pościli dwa razy w tygodniu i czynili to na pokaz.
A nadto uczynili z postu narzędzie do pokazywania swojej pobożności.
Bóg w Prawie Mojżeszowym nakazywał pościć tylko raz w roku w dzień
pojednania:
Liczb 29:7 W dziesiątym zaś dniu tego siódmego miesiąca
będziecie mieli uroczyście ogłoszone święto i będziecie pościć. Nie będziecie
wykonywać żadnej pracy.
Kapłańska 16:29 A to będzie dla was wieczną ustawą: W
miesiącu siódmym dziesiątego dnia tegoż miesiąca ukorzycie się i nie będziecie
wykonywać żadnej pracy, zarówno tubylec jak i obcy przybysz, który osiadł wśród
was.
Dzień
pojednania z Bogiem był to czas uroczysty podczas którego człowiek powinien
szukać przebaczenia u Boga ze swoich grzechów ukorzyć się przed nim, miał to
czynić w poście, skrusze i żalu za grzechy. Również tego dnia była składana
ofiara przebłagalna za grzechy ludu.
Izraelici
także pościli w Starym Testamencie w różnych okolicznościach np. gdy
doświadczali porażek w bitwie jak w Ks. Samuela gdy Samuel ogłasza post i
pokutę dla narodu (1 Sam 7,6) modlą się wtedy o zwycięstwo nad
Filistyńczykami. Innym razem post jest ogłoszony w Ks. Estery gdy na wszystkich
Żydów został wydany wyrok śmierci w królestwie perskiego króla Ahaszwerosza
wtedy Żydzi pościli i pokutowali prosząc Boga o ocalenie (Est. 4,3)
Tak,
więc post od początku był związany z pokutą, oczyszczeniem był aktem skruchy i
szukania Bożego oblicza, czego Faryzeusze byli przeciwieństwem.
Wydaje
mi się, że żyjemy w czasach gdzie nawet w kościołach ewangelikalnych post jest
mało popularny i często nie wspomina się o nim, a wielu chrześcijan nigdy go
nie praktykowało. Kolejną przeszkodą we właściwym praktykowaniu postu jest również
wiele nieporozumień na jego temat i niebiblijnej nauki, którą jest wspierany, a
która głównie wywodzi się z Kościołów Katolickich.
Chyba
wszyscy zgodzą się ze mną, że Słowo Boże naucza, że post jest dobry i potrzebny
dla chrześcijan, a Bogu podoba się, gdy pościmy we właściwy sposób. Chociaż
nigdzie w Nowym Testamencie nie mamy bezpośredniego przykazania, że
chrześcijanin powinien w jakieś określone dni pościć. Dlatego że post Przede
wszystkim powinien wynikać w naszym życiu z miłości do Boga i chęci zbliżenia
się do Niego. Dlatego nie może być praktyką mechaniczną nakazaną z góry, do
której chrześcijan się przymusza. Wprawdzie możemy ogłosić post w kościele lub
ustalić jakiś dzień tygodnia, w którym pościmy, ale nie może być to pustą
praktyką religijną nie mającą celów duchowych, a często w taki sposób ludzie
praktykują posty. Myślą że samo to, że poszczą powoduje, że są bardziej duchowi
i bliżej Boga.
Bóg
w Ks. Izajasza ma za złe Żydom że z postu uczynili praktykę religijną, która
stała się pustym rytuałem bez wpływu na ich osobiste życie:
Izj
58:2 Wprawdzie szukają mnie dzień w
dzień i pragną poznać moje drogi, jakby byli narodem, który pełnił
sprawiedliwość i nie zaniedbał prawa swojego Boga, domagają się ode mnie sprawiedliwych
praw, pragną zbliżenia się do Boga, powiadając:
3
Dlaczego pościmy, a Ty tego nie widzisz? Dlaczego umartwiamy nasze
dusze, a Ty tego nie zauważasz? Oto w dniu waszego postu załatwiacie swoje
sprawy i uciskacie wszystkich swoich robotników.
4 Oto gdy pościcie, kłócicie się i spieracie, i
bezlitośnie uderzacie pięścią. Nie pościcie tak, jak się pości, aby został
wysłuchany wasz głos z w wysokości.
5
Czy to jest post, w którym mam upodobanie, dzień, w którym człowiek
umartwia swoją duszę, że się zwiesza swoją głowę jak sitowie, wkłada wór i
kładzie się w popiele? Czy coś takiego nazwiesz postem i dniem miłym Panu?
6
Lecz to jest post, w którym mam upodobanie: że się rozwiązuje bezprawne
więzy, że się zrywa powrozy jarzma, wypuszcza na wolność uciśnionych i łamie
wszelkie jarzmo,
7
Że podzielisz twój chleb z głodnym i biednych bezdomnych przyjmiesz do
domu, gdy zobaczysz nagiego, przyodziejesz go, a od swojego współbrata się nie
odwrócisz.
8
Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza poranna i twoje uzdrowienie
rychło nastąpi; twoja sprawiedliwość pójdzie przed tobą, a chwała Pańska będzie
twoją tylną strażą.
Chociaż
Żydzi pościli to jednak brakowało w ich życiu skruchy i upamiętania,
świadomości że Bóg głównie oczekuje szanowania Jego prawa i przestrzegania
przykazań. Oni wzięli post i uczynili z niego monetę przed Bogiem, myśląc że
dzięki temu pozyskają Boże błogosławieństwo. W pewnym sensie chcieli przekupić
Boga, by On przymknął oczy na ich grzechy a w zamian dawali mu praktyki
religijne.
Więc
by post mógł mieć jakiekolwiek znaczenie przed Bogiem musi być praktykowany w
postawie skruchy, pokory i upamiętania a czyniąc to, nie wolno nam się skupiać
na samym poszczeniu. Na tym, że to my coś czynimy, ale powinniśmy skupiać się
na Bogu i oddać mu w ten sposób chwałę. To co robili Izraelici za czasów
Izajasza przypomina dzisiejsze praktyki, kiedy ludzie nie jedzą mięsa w piątek
i szczycą się tym, że są niezwykle
pobożni, a jednocześnie nie mają oporów, by kombinować, oszukiwać, żyć
niemoralnie itp. Gotowi są też potępić tych, którzy nie zachowują się w taki
sposób . Jakiś czas temu miałem sytuacje w sklepie, gdy w piątek kupowałem
mięso na grilla i ekspedientka trochę z taką pogardą popatrzyła na mnie i
powiedziała „mięso przy piątku”. Ale
Bóg chce przede wszystkim czci w postaci szanowania jego Słowa. Zresztą taki
rodzaj postu jest niewłaściwy, i wypacza całą idee poszczenia, bo co z tego, że
ktoś nie je mięsa w piątek, ale tak się obje innymi pokarmami, że ledwo chodzi.
Lub nie ma umiaru w czwartek czy w sobotę. Jak czytaliśmy w Izajasza, co z tego,
że pości jak żyje bezbożnie. Jest to typowy przykład zachowywania ludzkiej tradycji,
przez które Boże prawa są lekceważone.
Ale
mimo niewłaściwych przykładów jakie mamy na około, powinniśmy praktykować post
i nie zniechęcać się do niego. Post w kościele chrześcijańskim był praktykowany
od samego początku. Czytamy w naszym dzisiejszym fragmencie że „ty gdy pościsz namaść głowę swoją” (17)
więc nie ma wątpliwości, że Pan Jezus akceptował post. Gdy przygotowywał się do
swojej publicznej służby pościł sam 40 dni (Mt
4,2), Kościół w Antiochii wyprawił Barnabę i Pawła do służby po modlitwie i
poście (Dz 13, 2), Apostoł Paweł
mówił że często był w postach (2 Kor
11,27). Z Nowego Testamentu wynika że pierwszy kościół chrześcijański
często praktykował post w ważnych sprawach, i różnych intencjach np. Pan Jezus
mówiąc o uzdrowieniu powiedział że pewien rodzaj demonów wychodzi tylko przez
post i modlitwę (Mt, 17,21)
W
chrześcijańskim Dokumencie Didache z II
wieku przypisywanym Ojcom kościoła zaleca się post w ten sposób:
„Osoby przed chrztem powinni pościć i
chrzczony, i udzielający chrztu, a także inni, jeśli mogą. Temu zaś, kto ma być
chrzczony, przykaż, by pościł przez dzień lub dwa dni przedtem”.
Inny
fragment również z tego samego dokumentu mówi:
„Nie zachowujcie postu w tym samym
czasie, co obłudnicy. Oni bowiem poszczą w poniedziałek i czwartek, wy
natomiast pośćcie w środę i piątek.”
Tak,
więc widzimy, że praktyka postu dla chrześcijańskiego kościoła była ważna i
zachowywana od samego początku. I tak jak mówiłem na początku, post często nie
jest popularny w kościołach XXI wieku i wydaje mi się, że często tak jest z
powodu lenistwa, cielesności, wygody i braku podejmowania poświeceń i wyrzeczeń
dla Królestwa Bożego. Również post jest lekceważony przez wielu chrześcijan z
tego powodu, że nie dbają dostatecznie o swoje dobro duchowe.
W
późniejszym okresie Historii Kościoła chrześcijańskiego widzimy, że wiele
ważnych wydarzeń, czy przełomów i przebudzeń duchowych w życiu chrześcijan
poprzedzał post z modlitwą.
Czym
właściwie post jest? Najprościej chcąc wytłumaczyć możemy powiedzieć, że post
jest wstrzymywaniem się od pokarmów w celach duchowych. To wstrzymywanie się od
pokarmu najczęściej obejmowało nie przyjmowanie posiłków stałych, przez kilka,
kilkanaście dni, a nawet kilkadziesiąt. Czasami również post obejmował nie przyjmowanie
zarówno pokarmu stałego jak i płynów. O Mojżeszu podczas nadawania prawa
czytamy:
Wyjścia 34:28 I pozostał tam u Pana przez czterdzieści dni
i czterdzieści nocy. Nie jadł chleba i nie pił wody, i spisał na tablicach
słowa przymierza, dziesięcioro słów.
Oznacza, więc że dla pewnych duchowych
zamierzeń na pewien czas powstrzymujemy się od posiłków i oddajemy się
modlitwie. W tym sensie czas taki jest szczególny. Ale jak powiedział Pan Jezus
musimy uważać, by w tym czasie nie trąbić czy nie pokazywać wszystkim, że my
teraz pościmy jak czynili to Faryzeusze (w.
16). Ale też nie chodzi o to, żeby się specjalnie teraz z tym ukrywać.
Pamiętam, że niekiedy miałem problem jak odpowiadać w sytuacji, gdy pościłem, a
poszedłem do kogoś i ta osoba częstowała mnie jakimś posiłkiem i mimo mojej
odmowy ona nalegała. Jakoś tak nie chciałem powiedzieć, ze poszczę żeby się z
tym nie obnosić. Ale dzisiaj wiem, że to, też nie była właściwa postawa. Po
prostu w czasie postu powinniśmy zachowywać się naturalnie i nie popadać z
jednej skrajności w drugą. Namaszczenie głowy i umycie twarzy, o czym wspomina
Jezus w (w. 17) było codzienną zwyczajną praktyką jak dla nas
poranna toaleta. Więc Jezus mówi, że gdy pościsz zachowuj się normalnie,
zwyczajne jak zachowujesz się każdego dnia. Faryzeusze i uczeni w piśmie
zachowywali się podczas postu nienaturalnie, by zwrócić na siebie uwagę,
pobielali twarze by wyglądały na bardziej blade, niekiedy nosili rozwichrzone
włosy lub zakładali gorsze ubranie. Faryzeusze często przez praktyki religijne
pokazywali, że są niezwykle duchowi i w ten sposób zaspokajali własne „ego”. Gdy zostali zauważeni i pochwaleni czuli się
niezwykle święci. Ale przecież dążeniem postu są duchowe cele, a nie cielesne.
Kiedy człowiek pości i jednocześnie szczyci się z tego powodu lub wywyższa się,
czuje się niezwykle duchowy, bo podejmuje się wielkich wyrzeczeń. To taki post
nie ma znaczenia przed Bogiem i jak powiedział Jezus (w. 16) to, co chciałeś uzyskać to uzyskałeś, zostałeś zauważony,
twoje ego zostało zaspokojone podobnie jak w przypadku modlitwy Mat 6,5 -6.
W
poście człowiek powinien skupiać się na Bogu na rozmyślaniu o Nim na
społeczności z Bogiem i powinna mu towarzyszyć szczera chęć zbliżenia się do
Boga i lepszego poznania Go. Nie możemy skupiać się na sobie ani nawet na
sprawie pomijając dawcę błogosławieństwa. Choć pościmy w różnych intencjach i
przy różnych okazjach, to jednak Nie możemy traktować postu, jako monety
przetargowej przed Bogiem czy jako klucza do sukcesu. Bóg jest suwerenny i
wysłucha nas wtedy kiedy chce, a nie wtedy kiedy my chcemy. W niektórych
książkach chrześcijańskich, a czasami na niektórych konferencjach poświęconych
życiu duchowemu właśnie post traktowany jest w taki sposób. Chcesz osiągnąć
sukces? Zacznij pościć. Chcesz by twoja modlitwa został wysłuchana? Zacznij
pościć? Niektórzy ludzie z postu czynią to, co czyni się z dziesięciną, chcesz
mieć więcej pieniędzy i chcesz by twój biznes rozwijał się? Zacznij dawać. Nie,
dajemy i pościmy dla Boga na Jego chwałę nie dla swoich osobistych
egoistycznych celów. Bóg to nie maszyna w stylu „wrzuć monetę” a wtedy
otrzymasz pożądany produkt jak niektórzy ludzie Go traktują. Bogiem nie da się
manipulować i nie da się Go do niczego zmusić, On nie jest niczyim
zakładnikiem.
Kolejną
niewłaściwą postawą w czasie postu jest traktowanie go jako diety. Niektórzy
ludzie mówią o poście w kategoriach odchudzania i poprawienia sobie sylwetki.
Oczywiście gdy człowiek nie przyjmuje posiłków to chudnie, ale przecież nie po
to podejmujemy post. Jeśli chcemy schudnąć to stosujmy dietę ale nie próbujmy
łączyć tych dwóch rzeczy. Myślę, że jest to nawet pewna próba oszukania Pana
Boga. Oszustwo polega na tym, że naszym celem jest lepsza sylwetka, ale przy
okazji zadowolimy Pana Boga i uzyskamy błogosławieństwo. Przykazanie mówi, że
Bóg ma być na pierwszym miejscu i nic nie może z nim konkurować.
Przez
post dajemy wyraz swojej zależności od Boga i jest on pewnym środkiem
umartwiania ciała. Ale nie chodzi o to żeby zadawać sobie cierpienia jak to
jest praktykowane w niektórych wspólnotach. Wiemy, że ciało do życia potrzebuje
pożywienia gdy odmówimy mu pokarmu ciało staje się słabe i wątłe. Dzięki temu
zdajemy sobie sprawę z naszej znikomości i łatwiej nam polegać na Bogu, gdy
widzimy własną słabość. Wydaje mi się również, że post jest pewnym narzędziem,
które daje nam Bóg do poskromienia naszej cielesności i pomaga nam uczyć się
duchowej dyscypliny i panowania nad sobą. Gdy pościmy uczymy się panować nad
własnym ciałem, odmawiać mu tego, czego ono od nas żąda. Gdy Jezus był kuszony
na pustyni jedną z pokus, którą zaatakował Go diabeł było „by kamienie stały się chlebem” (Mat 4,3) szatan doskonale
wiedział, że Jezus jest głodny i jego ciało domaga się posiłku, ale Jezus
zarówno diabłu jak i swojemu ciału odmówił do czasu kiedy to było Bożą wolą.
Tak i my powinniśmy uczyć się samodyscypliny i nie ulegania temu, czego chce w
danej chwili nasze ciało. Nawet jeśli te rzeczy same w sobie nie są grzechem. I
nie dotyczy to tylko posiłków, ale powinniśmy umieć wstrzymywać się od różnych
rzeczy dla duchowych celów. Więc gdy pościmy dochodzi do pewnej konfrontacji, a
nawet walki w naszych wewnętrznych pragnieniach. Z jednej strony chcielibyśmy
być posłuszni naszym duchowym postanowieniom, a z drugiej nasze ciało domaga
się zaspokojenia głodu.
Dlatego
właściwie praktykowany post ma upodobanie u Boga, bo jest poświęcaniem i
zaparciem się samego siebie i ma charakter ofiary, którą Bóg widzi i jak
powiedział Jezusa za którą Bóg odpłaca.
A
jak twoje życie wygląda jeśli chodzi o post i modlitwę? Czy są w twoim życiu są
chwile, kiedy postanawiasz pościć i modlić się o jakąś sprawę? Co myślisz o
poście? Czy kiedykolwiek zastanawiałeś dlaczego wielcy mężowie Boży pościli? W Biblii czytamy że pościł
Mojżesz, Jan Chrzciciel, Jezus i Apostołowie, Paweł. W późniejszej historii kościoła czytamy o Hudsonie
Taylorze, Jan Wesley, Jonatanie Edwardsie i wielu innych, którzy praktykowali
post i odnosili wielkie sukcesy duchowe? I powiem tak: odnosili wielkie sukcesy
duchowe w swojej służbie i życiu nie, dlatego że praktykowali post, ale dlatego
że kochali Boga i praktykowali post. Miłość do Boga prowadziła ich do
poświęcenia do wyrzeczenia się pewnych dóbr i przyjemności, by doświadczyć w
większym stopniu działania Boga i Jego mocy. Tak, więc bierzmy przykład z tych
wszystkich ludzi wiary i chociaż post nie jest nakazany w Nowym Testamencie to
jednak jest zalecany przez naszego Pana. Gdy pościmy bądźmy zwyczajni nie
czyńmy tego na pokaz, niech to będzie sprawa między nami a Bogiem. Czyńmy to
tak jak powiedział Pan Jezus wersecie 18
Mat 6:18
Aby nie ludzie cię widzieli, że pościsz, lecz Ojciec twój, który jest w
ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie.
Bóg
widzi nasze staranie i poświecenie nawet wtedy, kiedy ono jest w ukryciu i
nagroda nas nie minie, a zapłata jest pewna i niezawodna. Niekiedy nie
przychodzi ona od razu, nie przychodzi wtedy, kiedy my byśmy chcieli, ale
przychodzi zawsze. Najważniejsze byśmy troszczyli się o to, by Bogu się podobać
nie ludziom, byśmy pobożności swojej nie wynosili przed innymi. Jak powiedział jeden ze znanych kaznodziejów
Martin Lloyd Jones: „Być może świat nigdy się nie dowie kim jesteśmy, ale Bóg
wie. A owego dnia kiedy nasz Pan powróci
wieść ta zostanie obwieszczona przed całym światem i on wtedy odpłaci tobie „
Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz