18.02.2022

Jak szukać Bożej woli Ks. Rodzaju 24,1-28

 


Każdy chrześcijanin chciałby doświadczać wyraźnego Bożego prowadzenia w indywidualnych sprawach. Często towarzyszą nam pytania odnośnie naszych wyborów życiowych, jaką szkołę wybrać, w jakim miejscu mieszkać, gdzie zbudować dom lub kupić mieszkanie, jaką osobę wybrać na współmałżonka, gdzie podjęć pracę i jeszcze wiele innych podobnych pytań. Nasz dzisiejszy fragment pomaga nam znaleźć kilka odpowiedzi w kwestii szukania Bożej woli dla naszego życia. Wprawdzie dotyczy on poszukiwania żony dla Izaaka i może być dla poszukujących współmałżonka wzorcowym fragmentem jak to czynić, to jednak znajdujemy w nim wiele wskazówek jak szukać Bożej woli w ogóle. 

By być prowadzonym przez Boga należy być oddanym Panu

Abraham mógł liczyć na to, że w sprawie poszukiwania żony dla Izaaka będzie prowadzony przez Boga, bo był oddany Bogu całym swoim sercem. Udowodnił to przez posłuszeństwo jakie okazywał Panu w swojej pielgrzymce. Posłuchał Boga, gdy Bóg kazał mu wyjść z ziemi gdzie mieszkał, do ziemi którą miał mu wskazać, uwierzył Bogu w dane mu obietnice i okazał również posłuszeństwo, gdy Bóg nakazał jemu złożyć swego syna w ofierze. Widzimy w naszym fragmencie, że Abraham wciąż kieruje się zasadą w życiu, że Królestwo Boże jest na pierwszym miejscu. Zwróćmy uwagę jakiego sługę on wybiera, by przyprowadził żonę dla jego syna. Jest to człowiek wierzący, który modli się w 12 wierszu, by Bóg pobłogosławił jego przedsięwzięcie, a później, gdy rozpoznaje prowadzenie Pana oddaje Bogu cześć i dziękuje mu za prowadzenie 26-27. To świadczy o tym, że Abraham musiał dzielić się swoją wiara w swoim domu i mówić swoim sługom o tym wspaniałym Bogu z którym zawarł przymierze.

Istotne jest także to jakimi motywacjami kieruje się Abram szukając żony dla swego syna. Zobaczmy, że On nie chce żadnej kobiety pochodzącej z ziemi Kananejskiej, ale wysyła swego sługę do swojej ojczyzny około 800 km. dalej, by tam znaleźć odpowiednią kobietę. Działania Abrahama są podyktowane miłością do Pana Boga i jego obietnic. Nie chce żony dla Izaaka z ziemi Kananejskiej wiedząc, że Kananejki są zepsutymi bałwochwalczymi kobietami i z pewnością, by odciągały Izaaka od Boga. Nakazuje również przysiąc swojemu słudze, że nie poprowadzi Izaaka do miejsca skąd przybył w obawie, że Izaak mógłby tam się osiedlić, a obietnice jakie Bóg dał Abrahamowi i jego synom są związane z Kanaanem. Więc Abraham podejmując życiowe wybory cały czas kieruje się wolą Bożą pragnąc posłuszeństwa Bogu we wszystkim, co czyni. W z związku z tym może spodziewać się, że w Chwili, gdy potrzebuje konkretnej Bożej odpowiedzi, Jego prowadzenia, to Pan mu pobłogosławi.  

Niestety duża część ludzi, a czasami nawet wierzących, chce żeby Bóg dał im odpowiedzi w stosunku do swojej woli odnośnie ich wyborów i żeby ich poprowadził, ale wcześniej wcale nie byli jakoś specjalnie zainteresowani, by służyć Bogu. Często nawet ich chęć poznania Bożej woli nie jest w tym celu, by lepiej służyć Bogu, ale wyłącznie po to, żeby dobrze ułożyć  sobie swoje osobiste życie. Jednak Abrahama chciał Bożego prowadzenia, bo pragnął realizować Boży plan.

Zadajmy sobie pytanie, dlaczego Pan Bóg miałby być zainteresowany odkrywaniem swojej woli i prowadzeniem osób, które nie traktują Go poważnie? Jeśli wcześniej nie dbamy o społeczność z Bogiem i później nie zamierzamy tego robić, a Boże prowadzenie interesuje nas jedynie w tym celu, by poprawić komfort naszego życia, to obawiam się, że w ten sposób nigdy nie poznamy Bożego kierunku i Bóg nie odkryje przed nami swojej woli.

Jeśli chcemy poznać Bożą wolę, to należy na bok odłożyć własną wolę na ile to tylko możliwe i być zdecydowanym czynić to, czego Bóg od nas pragnie. Z pewnością Abraham znalazłby jakąś fajną dziewczynę w Kanaanie dla swego syna, ale to nie przybliżyłoby Izaaka do Boga. Rozumiał, że musi szukać osoby, która będzie podzielać jego oddanie Panu i akceptować plany jakie Bóg ma dla jego rodziny. 

Jak poszukiwać współmałżonka

Jak powiedziałem na początku, ten rozdział niemal jest wzorcowym fragmentem jak powinniśmy poszukiwać współmałżonka wedle Bożej woli. Nawet jeśli my sami nie szukamy drugiej połówki, to przedstawione zasady powinniśmy przekazać naszym dzieciom.  Niestety wiele osób bardziej poważanie podchodzi do wyboru mebli w mieszkaniu i wystroju wnętrza niż tego z kim będą dzielić życie przez resztę lat. A jeszcze mniej osób zastanawia się, czy wybór którego dokonują podoba się Bogu.  Okazuje się, że nawet w kościele wśród wierzących ludzi kryteria wyboru osoby z którą będą dzielić życie mogą się niewiele różnić od tych jakie ludzie mają w świecie.  Jednak pomyłka w tej kwestii może nas drogo kosztować i przysporzyć nam wiele problemów. Przykładem może być tutaj małżeństwo znanego kaznodziei Metodystycznego z XVIII w. Jana Wesleya, który zawarł związek małżeński pochopnie i dosyć późno, bo około 50 roku życia. Okazało się, że jego żona Molly była bardzo zazdrosną osobą i robiła Janowi wiele awantur z powodu jego służby misyjnej, która wymagała wielu podróży. Zazdrość jej wzrosła do tego stopnia, że z zemsty wysłała nawet niektóre jego prywatne wiadomości do jego wrogów, aby mogli go publicznie obrazić. Jan Wesley dwa razy wciągu swego małżeństwa rozstawał się ze swą żoną z powodu napięć do jakich w ich związku dochodziło.  

Po pierwsze Abraham w poszukiwaniu żony dla syna szukał osoby, która podobnie jak Izaak miłowałby Boga i szanowała Jego słowo. Stąd starania Abrahama, by żona dla Izaaka nie pochodziła z Kanaanu, ponieważ Kannanejskie kobiety czciły fałszywych Bogów, a ich kult był niemoralny. Składali oni w ofierze bóstwom swoje pierworodne dzieci i inne ofiary z ludzi, a także brali udział w prostytucji sakralnej ku czci Baala, która miała przedstawiać zaślubiny bóstwa z boginią. Taka żona nie pomogłaby Izaakowi , być wiernym Bogu. Wprost przeciwnie, mogłaby odciągać go od Pana i oddalać od realizacji Bożych celów.

Dlatego Pismo Św. mówi i wzywa, że poszukiwanie współmałżonka przez wierzące w Chrystusa osoby powinno być ograniczone wyłącznie do osób, które wierzą i kochają Pana Jezusa.

W Starym Testamencie Bóg przestrzegał Izraela, by nie zawierali związków małżeńskich z osobami, które nie znają Pana: 

Powtórzonego Prawa 7:3  Nie będziesz z nimi zawierał małżeństw. Swojej córki nie oddasz jego synowi, a jego córki nie weźmiesz dla swojego syna,

4  Gdyż odciągnęłaby ode mnie twojego syna i oni służyliby innym bogom. Wtedy zapłonąłby przeciwko wam gniew Pana i szybko by cię wytępił.

Podobnie w Nowym Testamencie ap. Paweł mówi o wierzących wdowach, ale zasada ta dotyczy wszystkich osób wierzących poszukujących współmałżonka,  że mogą pobrać się z kim chcą pod warunkiem, że osoba wierzy w Jezusa 1 Kor. 7,39.

Po drugie w poszukiwaniu żony dla syna Abraham modlił się i ufał Bogu, że Pan go w tym przedsięwzięciu poprowadzi w. 7. Wierzył, że Bóg pośle anioła swego i pomorze jego słudze znaleźć odpowiednią osobę. Uważał, że Bóg jeśli chce użyje swojej cudownej mocy, by sługa którego wysyła trafił w odpowiednie miejsce. Z tej historii wiemy, że dokładnie tak było. Sługa Abrahama dotarł do miasta Nachora i studni, gdzie kobiety przychodziły czerpać wodę. Tam za sprawą Bożej opatrzności w cudowny sposób spotyka Rebekę, córkę Betula – bratanka Abrahama. Sługa Abrama, by upewnić się, że dotrze do odpowiedniej osoby w modlitwie prosi Boga, by kobieta, która ma być żona dla Izaaka zaproponowała napojenie jego wielbłądów. I tu również Bóg wysłuchał jego modlitwy, bo Rebeka dokładnie powiedziała to, o co prosił sługa Abrahama w. 11-19.

Widzimy, że jeśli ufamy Bogu w kwestii znalezienia bogobojnego współmałżonka, by razem z nim lub z nią służyć Panu, to Bóg, który Panuje nad wszystkimi okolicznościami i nad każdą sprawą może użyć swojej cudownej mocy byśmy dotarli do kogoś takiego. Bóg jest wystarczająco potężny i wystarczająco wszechmocy, by sprawić coś niezwykłego jeśli uzna to za słuszne. Nie mówię, że zawsze tak zrobi, bo Abraham dopuszczał, że sprawy mogą potoczyć się inaczej w. 8. Każdy z nas ma indywidualne powołanie. Nie mniej jednak ufał Bogu, że Bóg zatroszczy się o tą potrzebę i był otwarty na jego cudowne działanie. Niekiedy tak bardzo możemy polegać na sobie, że trudno dostrzec nam Boże prowadzenie i być na nie otwartym.

Zobaczmy również, że on szukał żony dla swego syna tam, gdzie odpowiednia osobę mógłby spotkać. Kazał iść swemu słudze do swojej ojczyzny i do domu swego ojca wiedząc, że obowiązują tam odpowiednie zasady i normy moralne, które znacznie zwiększają szanse znalezienia kogoś właściwego.

Jeśli szukamy osobę na współmałżonka w środowisku, gdzie ludzie nie kochają Boga i nie mają zbyt wiele wspólnego z wiarą, czyli jak to się mówi kolokwialnie „szukamy w świecie”, to nie liczmy na to, że znajdziemy tam kogoś bogobojnego i szanującego Boże przykazania. Raczej wierzący człowiek nie powinien iść na świecką dyskotekę lub do baru, by tam znaleźć kogoś z kim będzie mógł dzielić życie. Ale zbyt często wierzący nie stosują się do tej zasady ulegając świeckim kryteriom i zamiast szukać kogoś pobożnego szukają przystojnego. Te dwie rzeczy nie muszą się wykluczać, Rebeka była bardzo piękną kobietą, ale jeśli mamy źle postawione priorytety, to większe ryzyko, że dokonamy złego wyboru.

Kiedyś moi wierzący znajomi ucząc dzieci o wyborze współmałżonka mówili, że ciągle powtarzali im żeby nie przyprowadzali do domu filistyński, w naszym przypadku Kananejki. Później gdy dzieci dorosły i myślały o założeniu rodziny, to jedno ciągle mieli w głowie, że nie może być filistynka. Dobre wpojone zasady służą nam i pomagają dokonać dobrych wyborów. Gdy my rozmawiamy z naszymi dziećmi o wyborze współmałżonka, to nie mówimy im jak ma taka osoba wyglądać, ale jakie cechy charakteru powinna posiadać i jakimi zasadami się kierować.

Zwróćmy uwagę, że sługa Abrahama dokonując rozeznania, która to z kobiet jest odpowiednią dla Izaaka modlił się, by Bóg odkrył jej dobre cechy charakteru w. 14.

Modlił się o to, żeby nie tylko dała pić jemu samemu przy studni, ale jeszcze zaproponowała, że napoi jego wielbłądy. O ile nie ma problemu napoić jego samego, bo nie zużywa zbyt dużej ilości wody o tyle propozycja napojenia wielbłądów mogła wiązać się ze sporym wysiłkiem. Każdy z wielbłądów może wypić około 120 litrów wody, a było ich dziesięć. Propozycja dziewczyny, że da pić spragnionym zwierzętom bez pytania jej o to, świadczyła o jej szlachetnym charakterze, pracowitości, służebnym sercu oraz tym, że nie była egocentryczną osobą. A przecież nasz egocentryzm jest źródłem większości małżeńskich konfliktów. Sługa Abrahama celował w to, co Izaak potrzebował dla szczęśliwego małżeństwa. Jeśli my sami lub nasze dzieci kierujemy naszą uwagę na niewłaściwe rzeczy, to ciężko będzie nam znaleźć osobę mającą Boże cechy charakteru.    

Należy słuchać mądrych doradców w poszukiwaniu współmałżonka

Coraz rzadziej młodzi ludzie chcą radzić się rodziców, czy dobrych doradców mających doświadczenie w wyborze współmałżonka. Ale widzimy w naszym fragmencie, że Abraham  i jego sługa byli bardzo zaangażowani w procesie poszukiwania żony dla Izaaka, a Izaak miał na tyle mądrości i pokory, że im na to pozwolił w odróżnieniu Ezwa syna Izaaka, który wziął sobie za żony dwie hetytki (Rodz. 26,34), które przysporzyły mnóstwo trosk Izaakowi i Rebece. Znam przynajmniej kilka przypadków, kiedy rodzic lub mądry bogobojny doradca odradzał ślub z kandydatem lub kandydatką, ale osoba nie słuchała, a później były kłopoty. W jednym przypadku rodzić zauważał, że przyszły mąż zbyt często sięga po alkohol (lubił pifkować) i nie jest odpowiednim kandydatem dla córki. Jednak córka uparła się i zawarła związek małżeński wbrew opinii ojca, a po kilku latach był dramat i rozwód z powodu nadużywania alkoholu przez męża. W innym przypadku osoba wierząca koniecznie chciała wyjść za niewierzącego, pastor odradzał, ale dziewczyna nie posłuchała narażając się na wiele późniejszych kłopotów. Po wielu latach sama przyznała, że pastor miał racje, ale małżeństwa cofnąć się nie dało.

Lekcja dla nas jest jasna, że należy korzystać w kwestii wyboru współmałżonka z rad rodziców i ludzi, którzy chodzą blisko Boga oraz mają o wiele większe doświadczenie. Często widzą oni rzeczy, których my nie jesteśmy w stanie zauważyć i mogą doradzić nam w tej ważnej sprawie.

Niestety jednym z problemów dzisiejszej kultury randkowania jest to, że w dużej mierze poznaje się osoby i spotyka z nimi poza domem, często poza wiedzą rodziców lub kościoła i możliwością bliższego poznania tych osób. Po prostu pewnego dnia pojawiają się razem w domu i mówią, że są zakochani i zamierzają się pobrać. Nie ma problemu, kiedy planowany związek małżeński jest zgodny z Bożym słowem, a przyszłe małżeństwo ma duże szanse być udane. Natomiast jeśli już na stracie wychodzą rzeczy, które mogą być poważnym zagrożeniem dla małżeństwa jak np. nałogi, gniew, nadużywanie siły, poniżanie itp., to ciężko cokolwiek zmienić, bo jak mówią „miłość jest ślepa”, choć to bardziej zauroczenie. 

Słudzy Boga doświadczają opatrzności Boga          

W całym dzisiejszym fragmencie widzimy jak Bóg działa przez swoją opatrzność nad całą tą sprawą, od samego początku do samego końca. Pan Bóg prowadził sługę Abrahama dokładnie do miasta i miejsca, gdzie mieszkała jego rodzina. Następnie Pan spowodował, że w tym czasie kiedy sługa zatrzymał się przy studni przyszła tam Rebeka. Bóg doprowadził do tego, że zaproponowała ona napojenie wielbłądów jak sługa się modlił. Prowadzenie Boga było tak wyraźnie, że zostało dostrzeżone przez sługę Abrahama w 26 - 27 wierszu pada on na kolana i oddaje Bogu część za Jego prowadzenie mówiąc, że niech błogosławiony Pan Bóg pana mojego Abrahama, który nie odmówił panu mojemu łaski i wierności swej. Pan prowadził mnie drogą do domu braci Pana mojego.

Wiara w Bożą opatrzność wymaga od nas zaufania i zrozumienia Bożej suwerenności. Jest to wiara w niepodzielne rządy Boga, który z miłością i w mądrości za pomocą swojej wszechmocy troszczy się o całe stworzenie i wszystkie sprawy we wszechświecie kierując nimi wedle swej woli. Doktryna opatrzności Bożej mówi, że Bóg kieruje sprawami we wszechświecie i sprawami ludzi zgodnie z naturalnym porządkiem rzeczy, ale czyni to tak, że dzieje się jego wola.

Popatrzmy na kilka wierszy z Biblii:

 Przyp Sal 21:31  Konia przygotowują na dzień bitwy, lecz zwycięstwo zależy od Pana.

Przyp Sal. 16:9  Serce człowieka obmyśla jego drogę, lecz Pan kieruje jego krokami.

Przyp Sal. 19:21  Wiele zamysłów jest w sercu człowieka, lecz dzieje się wola Pana.

Jeremiasza 10:23  Wiem, Panie, że droga człowieka nie od niego zależy i że nikt, gdy idzie sam, nie kieruje swoim krokiem.

Widzimy, że pomimo wyborów człowieka, czyli przygotowania konia na dzień bitwy, ludzkich myśli i planów w sercu, wielu naszych zamysłów i podejmowania przez nas decyzji oraz wyboru dróg życiowych i tak dzieje się to, co chce Bóg porządkując wszystko dla swoich świętych celów. Dlatego może nam obiecać, że tych których powołał, to usprawiedliwił, a których usprawiedliwił, tych uwielbi i wszystko działa ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują i według jego postanowienia są powołani do zbawienia Rzym 8,27-28. Mamy przynajmniej kilka jaskrawych historii biblijnych, które nam to pokazują. Widzimy to w naszym dzisiejszym fragmencie, w historii biblijnego Józefa, oraz w całym planie zbawienia wiedząc, że śmierć Chrystusa za nasze grzechy została przepowiedziana przed wiekami i wypełniona zgodnie z zamysłem Boga pomimo grzeszności ludzi i działania szatana. W prawdzie opatrzności Bożej możemy i powinniśmy mieć wielkie pocieszenie, że jeśli powierzamy się naszemu Panu zawierzając Mu swoje życie, to On doprowadzi nasze zbawienie do samego końca jak mówi list do Filipian  Mając tę pewność, że Ten, który rozpoczął w was dobre dzieło, będzie je też pełnił aż do dnia Chrystusa Jezusa. (Filpian 1,6). 

Podsumowując: 

1.      Po pierwsze, by być prowadzonym przez Boga i poznać Jego wolę należy być oddanym Bogu, Jego celom i planom. Bóg nie jest zainteresowany odkrywaniem swojej woli ludziom, którzy nie chcą Mu być posłuszni.

2.      Po drugie, wymieniliśmy kilka zasad z naszego fragmentu jak powinna poszukiwać współmałżonka osoba wierząca w Pana Jezusa. Należy szukać osoby która również wierzy w Chrystusa. Należy modlić się i prosić Pana Boga o prowadzenie w tej sprawie. Ograniczyć poszukiwania do środowisk, gdzie mogę spotkać ludzi wierzących, a nie szukać tam, gdzie zazwyczaj się nie pojawiają. Bardziej zwracać uwagę na charakter i sposób postępowania takiej osoby niż wygląd, brać pod uwagę rady rodziców i bogobojnych ludzi, którzy mogą nam pomóc we właściwym wyborze.

3.      Po trzecie, Bóg działa w świecie często poprzez swoją opatrzność. Czyli w taki sposób układa wszystkie okoliczności naszego życia i wszystkich swoich stworzeń, by wypełniła się Jego wola, a Jego wszystkie święte cele zostały zrealizowane co widzimy w sytuacji poszukiwania żony dla Izaaka. 

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń