W ostatnich latach odżyło zainteresowanie pochodzeniem teologii tysiąclecia. Było to spowodowane, po pierwsze, dekadencją postmillenializmu, który wydawał się wymagać nowych poszukiwań perspektywy w tej dziedzinie; po drugie, popularnością premillenializmu z jego twierdzeniem, że wczesny kościół był premillenialny; i po trzecie, trendem w kierunku poważniejszych studiów biblijnych - wynikiem upadku skrajnego liberalizmu. Redukcja teorii milenijnych do dwóch głównych punktów widzenia - amilenijnego i przedtysiącletniego - miała tendencję do upraszczania tej kwestii i uczynienia argumentu milenijnego w dużej mierze argumentem za lub przeciw dosłownemu tysiącleciu.
Znacząca była również natura argumentów dotyczących tysiąclecia. Zostały one scharakteryzowane przez: (1) świeżym studium literatury Ojców, aby sprawdzić, czy konieczne jest przyznanie, że starożytny kościół był przedtysiącletni, co wcześniej było niemal powszechnie dopuszczane przez wszystkie strony; (2) świeżym studium Pisma Świętego przez amillennialistów, aby bronić się przed oczywistym biblijnym podejściem premillennialistów; (3) bardziej energicznym atakiem na premillennializm w celu udowodnienia, że jego doktryny są niebezpieczne i heretyckie dla ortodoksyjnej teologii jako całości. Wiele znaczących książek w tej kontrowersji wyszło spod piór amilenialistów, a te z kolei są obaleniem wcześniejszych książek premilenialistów. Szczególnie interesujące jest niedawne ponowne zbadanie millenaryzmu w starożytnym kościele w celu zniszczenia lub przynajmniej osłabienia ważnego argumentu premillenialistów, że starożytny kościół sympatyzował z ich punktami widzenia, co wydaje się podobne do współczesnej metody amillennialnej, a jednocześnie podpisuje się pod ideą nadchodzącego królestwa na ziemi, które nastąpi po drugim adwencie - co jest zasadniczo przedmillenijne. To właśnie ten czynnik wywołał znaczne kontrowersje w ostatnich latach i wymaga dalszej oceny. Próbując prześledzić milenializm w starożytnym kościele, napotykamy wiele trudności, jeśli wszystkie fakty są rozważane bezstronnie. Głos z pierwszych wieków musi jednak zostać zbadany, nie dlatego, że sam w sobie jest decydujący, ale dlatego, że rzuca pewne światło na to, jak wczesny kościół interpretował Pismo Święte. Niedawno wznowione badanie dostępnych starożytnych źródeł z rzekomym wsparciem dla starożytnego amillennializmu ma szczególne znaczenie dla niniejszego studium.
Amillennializm w pierwszym wieku
Dla większości trzeźwych badaczy Pisma Świętego podstawową kwestią w odniesieniu do tysiąclecia jest to, czy sama Biblia naucza zdecydowanie jednego lub drugiego poglądu. Na potrzeby obecnej dyskusji możemy pominąć tę formę współczesnego liberalizmu, która może przyznać, że Nowy Testament nauczał zasadniczo głównych doktryn premillenializmu, ale odsuwa go na bok jako błąd ze strony apostołów. Zakłada się tutaj, że Nowy Testament jest poprawny, a problem nie dotyczy natchnienia. Innymi słowy, czy Nowy Testament, podobnie jak Stary Testament, jest premillenijny czy amillenijny? Formalne rozważenie tej kwestii jest niemożliwe w rozsądnych granicach. Każdy z tych poglądów wymaga interpretacji i harmonizacji całego Pisma Świętego, aby go w pełni podtrzymać. Można jednak powiedzieć, że Nowy Testament nie zawiera żadnych wzmianek o sporze dotyczącym Tysiąclecia. Podczas gdy wczesny kościół był zaniepokojony wieloma kwestiami doktrynalnymi, nie odnotowano żadnych sporów na ten temat.
Pytanie
uczniów: „Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraelowi?” (Dz 1:6).
(Dzieje Apostolskie 1:6), nie spowodowało zaprzeczenia ze strony Pana Jezusa, a
jedynie przypomnienie, że to nie do nich należy poznanie „czasu”. Prośba matki
Jakuba i Jana o pierwszeństwo jej synów w królestwie nie została odrzucona na
tej podstawie, że żadne przyszłe ziemskie królestwo nie było w perspektywie,
ale że honorowe miejsca były zarezerwowane dla wybranych przez Ojca (Mat.
20:20-23). Chociaż argument z milczenia nigdy nie jest decydujący, Chrystus
powiedział również swoim uczniom: „Gdyby tak nie było, powiedziałbym wam” (J
14:2). Jeśli żadne ziemskie królestwo nie było w perspektywie, wydaje się
dziwne również w świetle dominującej żydowskiej koncepcji ziemskiego królestwa,
że Chrystus powiedział swoim uczniom: „Ustanawiam wam królestwo, tak jak Mnie
ustanowił Ojciec; abyście jedli i pili przy moim stole w moim królestwie i
zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela” (Łk 22:29-30).
Pozytywne świadectwo Objawienia 20 z jego sześcioma odniesieniami do panowania
Chrystusa na ziemi przez tysiąc lat, choć gorąco kwestionowane i odmawiane
znaczenia przez amillenialistów, jest jednak ich upartym wrogiem. Te
odniesienia do doktryny tysiąclecia są co najmniej czymś więcej niż słomką na
wietrze. Jeśli amillennialistyczny punkt widzenia utrzymywany w czasach
współczesnych jest poprawny, wymagałby on znacznej korekty dominującej wśród
Żydów idei, że ziemskie królestwo było ich mesjańską perspektywą.
Pozostawiając do późniejszej dyskusji podstawowy problem interpretacji Pisma Świętego, pozostaje pytanie, jakie są pozytywne dowody na istnienie amilenializmu w pierwszym wieku. Kwestia ta przybiera znaczne rozmiary, ponieważ George N. H. Peters wymienia piętnastu zwolenników premillenializmu w pierwszym wieku, wskazanych jako tacy poza samym Pismem Świętym.3 Chociaż niektórzy z nich bez wątpienia byliby kwestionowani przez amillenialistów, wszyscy przyznają, że Papiasz (80-163), który wydaje się być w zażyłości z Janem Apostołem i Polikarpem, był premillenialistą, jeśli możemy wierzyć Ireneuszowi, który był uczniem Polikarpa. Co amillennialiści mogą zaoferować na poparcie starożytności amillennializmu?
Nie jest trudno znaleźć twierdzenia amilenialistów na temat starożytności ich poglądów. Ira D. Landis stwierdza wprost: „Jezus i apostołowie byli amillennialistami w swojej eschatologii ”4. Jego dowód na to w rozdziale poświęconym historii millenaryzmu ogranicza się do jednego akapitu, w którym stwierdza, że Chrystus sprzeciwiał się faryzeuszom, a faryzeusze byli premillennialistami; dlatego Chrystus był amillennialistą. Landis ignoruje sprzeciw Chrystusa wobec saduceuszy, którzy prawdopodobnie byli amilenialistami. W swojej dyskusji, w której deprecjonuje wszystkich, którzy twierdzą, że są premilenialistami, jedynym pozabiblijnym dowodem jest to, że cytuje Barnabę jako nie będącego premilenialistą wśród pisarzy pierwszego wieku. Klasyfikacja Barnaby, jak zobaczymy, jest obecnie przedmiotem gorących sporów, chociaż od dawna uważany jest za przedtysiącletniego. Landis rozstrzyga ten spór w jednym zdaniu: „List przypisywany Barnabie nie jest przedmillenijny, jak się twierdzi, ale zdecydowanie antyjudaistyczny ”5.
Inni
amilenialni pisarze, którzy są bardziej obiektywni w swoich badaniach, wydają
się nie mieć nic więcej do zasugerowania niż to, że świadectwo Barnaby nie jest
rozstrzygające w swoim poparciu dla przedmilenijnego punktu widzenia. Louis
Berkhof, twierdząc, że połowa Ojców Kościoła była amillennialistami w II i III
wieku (nie oferując żadnych dowodów), nawet nie sugeruje, że było to prawdą w I
wieku.6 Według samych amillennialistów dowody na amillennializm w I wieku
sprowadzają się zatem do spornego świadectwa Barnaby. Przeciwko temu jest
niepodważalny fakt, że Papiasz i inni byli zdecydowanie premillennialistami w
tym samym okresie. Ponieważ przypadek Barnaby jest jedynym dostępnym dowodem na
amilenializm według samych amilenialistów, zostanie przeprowadzona krótka
analiza jego świadectwa.
Kromminga,
który długo rozważa świadectwo Barnaby, wskazuje, że Barnaba w IV rozdziale
swojego Listu zgadza się z interpretacją, że imperium rzymskie jest czwartym z
imperiów Daniela7 . Wydaje się to sugerować, że Barnaba uważał, że przyjście
Pana jest bliskie, ponieważ odnosi się do faktu, że „ostateczna przeszkoda
zbliża się.... »8 Kromminga dalej cytuje rozdział XV Listu Barnaby jako główny
fragment: «Zwróćcie uwagę, moje dzieci, na znaczenie tego wyrażenia: »Dokończył
w sześć dni«. Oznacza to, że Pan dokończy wszystkich rzeczy w ciągu sześciu
tysięcy lat, ponieważ jeden dzień jest u Niego tysiącem lat. I On sam
zaświadcza, mówiąc: „Oto dziś będzie tysiąc lat”. Dlatego, moje dzieci, za
sześć dni, to znaczy za sześć tysięcy lat, wszystko się skończy. „I odpoczął
dnia siódmego”. To znaczy: kiedy Jego Syn, przychodząc, zniszczy czas
(niegodziwego człowieka) i osądzi bezbożnych, i zmieni słońce, księżyc i
gwiazdy, wtedy naprawdę odpocznie siódmego dnia „
9. Barnaba wydaje się nauczać na podstawie tego fragmentu, że obecny wiek, począwszy od stworzenia, zakończy się za sześć tysięcy lat - powszechne, choć nieuzasadnione nauczanie. Ważne jest jego stwierdzenie, że „Jego Syn” przyjdzie pod koniec sześciu tysięcy lat, zniszczy złych, osądzi bezbożnych, zmieni słońce, księżyc i gwiazdy, a następnie odpocznie siódmego dnia, tj. przez tysiąc lat. Wyraźna implikacja, że Chrystus przyjdzie przed ostatnim tysiącem lat, została niemal powszechnie przyjęta jako przedstawienie przed-tysiącletniego nadejścia. Gibbon, który był niewierzący i całkowicie bezstronny wobec kontrowersji tysiąclecia, interpretuje Barnabę (najwyraźniej) w następujący sposób: „Starożytna i popularna doktryna tysiąclecia była ściśle związana z powtórnym przyjściem Chrystusa. Ponieważ dzieła stworzenia zostały ukończone w ciągu sześciu dni, ich czas trwania w obecnym stanie, zgodnie z tradycją, został ustalony na sześć tysięcy lat. Z tej samej analogii wywnioskowano, że ten długi okres pracy i sporów, który już prawie upłynął, zostanie zastąpiony radosnym szabatem trwającym tysiąc lat, a Chrystus ze swoją triumfującą grupą świętych i wybranych, którzy uniknęli śmierci lub zostali cudownie wskrzeszeni, będzie panował na ziemi do czasu wyznaczonego na ostatnie i powszechne zmartwychwstanie... panujący sentyment ortodoksyjnych wierzących „10.
Nie
tylko bezstronni historycy, ale także wielu amilenialistów przyznaje, że ten
fragment wskazuje, że Barnaba jest właściwie klasyfikowany jako
premilenialista. Albertus Pieters, długoletni wróg premillenializmu, w swojej
serii artykułów w Calvin Forum (sierpień-wrzesień 1938) zgadza się, że zarówno
Papiasz, jak i Barnaba są premillenialistami. W. H. Rutgers, który bez
zastrzeżeń atakuje premillenializm, uważa jednak, że Barnaba jest jedynie
wątpliwy, ale nie jasny.11 Landis, jak widzieliśmy, odrzucił Barnabę jako
premillenarystę, ale nie twierdził, że był on amillenialistą. Tylko Kromminga
ze wszystkich autorów, z którymi się konsultowaliśmy, wydaje się wierzyć, że
Barnaba jest amillenarystą.
Wkład
nieżyjącego już D.H. Krommingi w kontrowersję milenijną jest jednym z ciekawych
aspektów obecnego sporu. Kromminga klasyfikuje siebie jako premillenarystę,
ponieważ uważa za konieczne dosłowne interpretowanie fragmentów dotyczących
tysiąclecia. Z jego pism wynika jednak, że bardziej zależy mu na utrzymaniu
zasad teologii przymierza niż premillenaryzmu, a jego relacje denominacyjne i
stowarzyszeniowe były w przeważającej mierze amillennialne. Jego prace na temat
tysiąclecia w tak oczywisty sposób opierają się na argumentach
amilenarystycznych, że poza faktami, które przedstawia, wartość jego argumentów
jest często ograniczona. W swojej dyskusji na temat Barnaby przez wiele stron
stara się zaklasyfikować Barnabę jako amilenarystę, a cały jego rozdział „Zakres
starożytnego chiliazmu” jest temu poświęcony. Jego argument przyznaje, że
Barnaba nie jest postmillenarystą. Kromminga stwierdza jednak, że w duchowej
interpretacji i zastosowaniu, jakie Barnaba dokonuje w Księdze Wyjścia 33:3,
Księdze Ezechiela 47:12 i Księdze Zachariasza 3:19, jego metodą jest
interpretacja figuratywna, co jego zdaniem jest typowym amillenializmem.12 Jest
to w najlepszym razie argument, że Barnaba nie jest konsekwentnym
premillenarystą, ale z pewnością nie neguje jego pozytywnych stwierdzeń. Z
pewnością współcześni premillenaryści w podobny sposób wykorzystują Stary
Testament w typologii i duchowych zastosowaniach, nie zaprzeczając podstawowej
metodzie dosłownej interpretacji, która jest podstawą premillenaryzmu.
Jedynym godnym uwagi wkładem Kromminga w całą jego dyskusję jest jego odniesienie do faktu, że Barnaba najwyraźniej wierzył w sąd niegodziwców podczas drugiego, przedtysiącletniego adwentu, a nie pod koniec tysiąclecia. Kromminga wnioskuje, że jest to sprzeczne ze zwykłym poglądem przedmillenijnym.13 To, co sam Kromminga przeoczył, to fakt, że Barnaba nie mówi, że niegodziwcy powstają z martwych. Sądząc z kontekstu, Barnaba stwierdza jedynie, że żyjący niegodziwcy zostaną osądzeni, „gdy Jego Syn, przychodząc, zniszczy czas (niegodziwca) i osądzi bezbożnych.... ”14 Barnaba po prostu pomija wszelkie stwierdzenia dotyczące tego, jak zakończy się tysiąclecie. Nawet jeśli Kromminga ma rację, wskazywałoby to jedynie na odmianę, a nie na zaprzeczenie premillenializmu. Jeśli chodzi o pozytywny wkład na rzecz amilenializmu, Barnaba nie ma nic do zaoferowania. Przytłaczające świadectwo renomowanych uczonych od wielu lat utrzymuje, że Barnaba jest właściwie premilenialistą i należy pamiętać, że dowody literackie są całkowicie niezmienione. Obecny atak na Barnabę jest niedawnego pochodzenia i wynika raczej z chęci podważenia historycznych podstaw premillenializmu niż z bezstronnej i obiektywnej analizy dowodów.
Można zatem stwierdzić, że pierwszy wiek jest pozbawiony jakiegokolwiek realnego wsparcia dla amilenarystycznego punktu widzenia. Chociaż rzeczywiście dowody nie są całkowicie jasne i nie są obfite dla tego wieku, znaczące jest to, że polemiści amillennialni zadowolili się minimalizowaniem twierdzeń przedmillenijnych bez próby poparcia własnego poglądu dowodami historycznymi. Pierwszy wiek to stracona sprawa dla amilenializmu.
Amillennializm w drugim i trzecim wieku
Drugi
wiek, podobnie jak pierwszy, pozbawiony jest jakichkolwiek świadectw na rzecz
amilenializmu, z wyjątkiem jego końca. Z pewnością Rutgers stwierdza z
entuzjazmem: „Chiliazm nie znalazł przychylności u najlepszych Ojców
Apostolskich, ani też nie znajduje poparcia u nieznanego autora Listu do
Diogneta..... Nie znajdujemy śladu tej nauki u Atenagorasa, Teofila, Tacjana,
Hegezjusza, Dionizego z Koryntu, Melita z Sardis czy Apollina z Hierapolis „15.
Jest
to zdumiewające wyznanie. Dowodem Rutgera na amillennializm jest to, że przez
cały wiek nie podniósł się żaden głos przeciwko premillennializmowi. Dochodzi
do wniosku, że chiliazm nie spotkał się z przychylnością! Jeśli Peters ma
rację, w ich epoce było wielu premilenialistów, w tym niektórzy, którzy według
Rutgersa nie mają śladu tysiącletniego nauczania. Peters wymienia Pothinusa,
Justyna Męczennika, Melito, Hegesippusa, Tacjana, Ireneusza, Tertuliana,
Hipolita i Apollinarisa jako premillennialistów drugiego wieku 16.
Najlepsze,
co najbardziej zagorzały amillennialista może zrobić w pierwszych dwóch
wiekach, to twierdzić, że sporny Barnaba i ukrywać się za pozornym milczeniem
wielu Ojców. Jeśli amillennializm był dominującym poglądem kościoła w tym
okresie, to nie mamy na to żadnych źródeł ani dowodów.
Uznany
brak dowodów na amillennializm w II wieku jest tym bardziej niezwykły, że
amillennialiści w naszych czasach robią tak wiele ze stosunkowo niewielu
dowodów na premillennializm. Jeśli premillennialiści mylą się, opierając się na
takich dowodach, jakie zostały odkryte - z których wiele jest prawie
bezdyskusyjnych - na poparcie wczesnej wiary w tysiącletnie panowanie
Chrystusa, to jaki jest argument za amillennializmem, który nie ma żadnych
dowodów, które są niepodważalne? Przez 150 lat po ukrzyżowaniu Chrystusa
amillennialiści mają tylko jednego spornego przedstawiciela
amillennialistycznego charakteru - Barnabę - który jest powszechnie uznawany
przez wielu amillennialistów i większość neutralnych uczonych za
przedmillenijnego. Taka jest pustka, przed którą stoją ci, którzy szukają
dowodów na amilenializm.
Pod
koniec drugiego wieku i na początku trzeciego spotykamy pierwszych prawdziwych
amilenialistów, Gajusza (lub Kajusa), który pisał na początku trzeciego wieku;
Klemensa z Aleksandrii, nauczyciela w tamtejszej szkole w latach 193-220; jego
ucznia, Orygenesa (185-254); i Dionizego (190-265). To właśnie od tych ludzi
premillenializm doznał pierwszego głośnego i skutecznego sprzeciwu. Natura tej
opozycji, jej egzegetyczne podstawy i wpływ na premillenializm są znaczące.
Większość
tego, co wiemy o Gajuszu, pochodzi z innych źródeł, które są bardzo przeciwne
premillenializmowi. Jest prawdopodobne, że jest on właściwie klasyfikowany jako
amillenarysta. Charakter nauk Klemensa i Orygenesa jest jednak dobrze
ugruntowany, a ich podstawa sprzeciwu wobec premillenializmu jest bardzo
znacząca.
Alegoryzująca
metoda interpretacji Pisma Świętego, którą Kromminga próbował znaleźć u
Barnaby, jest wyraźnie widoczna u Klemensa. Rutgers w swoim obaleniu
premillennializmu wykazuje niewielki entuzjazm dla podstaw argumentacji
Klemensa: „Klemens, pochłonięty i oczarowany grecką filozofią, zastosował tę
błędną alegoryczną metodę do Pisma Świętego. Był to jednostronny nacisk:
przeciwny do rzeczywistego, widzialnego, zjawiskowego, przestrzennego i
doczesnego. Platońska filozofia idealistyczna nie mogła tolerować cielesnych,
zmysłowych koncepcji przyszłości, jakie wysuwał chiliazm. Wstrząsnęło to
fundamentem, na którym opierał się chiliazm. Robertson zauważył, że „straciła
ona swoją [chiliazmu] kotwicę - naiwną dosłowność w interpretacji Pisma
Świętego” 17.
Dzieło
Orygenesa, jeśli w ogóle, było gorsze niż Klemensa, który był jego
nauczycielem. Żadna doktryna nie była bezpieczna przed stosowaniem przez niego
metody alegorycznej, nawet doktryna zmartwychwstania. Jego metoda obalała jasne
znaczenie Pisma Świętego poprzez zasadę interpretacji tak subiektywnej, że
interpretator mógł uczynić z zapisanego objawienia to, co chciał. Było rzeczą
naturalną, że ktoś, kto sprzeciwiał się dosłownej interpretacji Pisma Świętego
w innych dziedzinach, powinien czynić to samo w odniesieniu do tysiąclecia.
Wpływ i miejsce Orygenesa są dobrze znane i niekwestionowane, a jego metoda
hermeneutyczna jest odrzucana przynajmniej częściowo przez wszystkich
współczesnych uczonych.
Dionizy,
który był biskupem Aleksandrii w drugiej połowie III wieku, jest znany z
kontrowersji wynikających z nauk Neposa, zagorzałego premilenialisty, który
jako biskup nauczał i pisał z taką skutecznością, że całe kościoły wycofywały
się w proteście przeciwko uduchowieniu Orygenesa. Euzebiusz, który podaje tę
relację (rozdział 24 jego Historii Kościoła), opisuje trzydniową konferencję
zorganizowaną przez Dionizego, podczas której sprawa została dokładnie
omówiona, w wyniku czego schizma została uzdrowiona 18.
Nepos
zmarł jakiś czas przed konferencją.
Wraz
z końcem trzeciego wieku dowody wskazują na wyraźny wzrost siły amilenializmu i
odpowiadającą mu utratę siły premilenialistów. W kościele jest jasne, że
rosnąca fala amilenializmu pochodzi prawie w całości ze szkoły
aleksandryjskiej, w szczególności od Klemensa, Orygenesa i Dionizego,
wszystkich z tej miejscowości. Towarzysząca tej zmianie w kościele była
odpowiednia zmiana polityczna pod rządami Konstantyna, która stawała się coraz
bardziej skuteczna w IV wieku. Wraz z nadejściem Augustyna nastał nowy dzień i
nowy rozdział w historii millenaryzmu.
BSac 106:423 (lipiec 49) s. 302
Przed rozważeniem wielkiego wpływu Augustyna, który wydaje się dominować w kościele przez kolejne stulecia, konieczne jest podsumowanie i ocena dotychczas odkrytych źródeł amilenializmu. W pierwszych dwóch wiekach można przytoczyć jedynie sporne świadectwo Barnaby. Wraz z końcem drugiego wieku i przez cały trzeci, w aleksandryjskiej szkole interpretacji pojawił się nowy wróg premillennializmu. Jej korzenie tkwiły w filozofii platońskiej i zgodnie z nią dosłowne i proste znaczenie Pisma Świętego zostało poświęcone na rzecz alegorycznych interpretacji, często najbardziej fantazyjnych. Premillenializm był wtedy atakowany nie jako nauka nieuzasadniona Słowem Bożym, ale raczej dlatego, że był jego dosłowną interpretacją. Metoda zastosowana przeciwko premillenializmowi została niestety użyta przeciwko innym głównym doktrynom chrześcijaństwa z druzgocącym skutkiem. W ich doktrynach dotyczących osoby Chrystusa, grzechu, zbawienia i eschatologii można łatwo prześledzić złe skutki metody alegorycznej. To właśnie temu wrogowi właściwej interpretacji Pisma Świętego premillenializm zawdzięczał swój upadek. Można zatem stwierdzić, że amillennializm w pierwszych trzech wiekach opierał się w większości na milczeniu, na jednym spornym przedstawicielu w pierwszym wieku, na żadnym w drugim oraz na błędnej i destrukcyjnej zasadzie interpretacji w trzecim wieku.
3
George N. H. Peters, Theocratic Kingdom, I, 494-95.
4
Ira D. Landis, The Faith of Our Fathers on Eschatology, p. 369.
5
Ibid., p. 370.
6
Louis Berkhof, Systematic Theology, p. 708.
7
Kromminga, op. cit., pp. 30-31.
8
Cited by Kromminga, ibid., p. 31.
9
Kromminga, ibid., p. 31.
10
“Edward Gibbon, The Decline and Fall of the Roman Empire, I, 532.
11
Premillennialism in America (Oosterbaan & Le Cointre, Goes, Holland, 1930),
p. 55.
12
Kromminga, op. cit., pp. 36-38.
13
Ibid., p. 32.
14
Ibid., p. 31.
15
W. H. Rutgers, op. cit., p. 57.
16
G. N. H. Peters, op. cit., I, 495-96.
17
W. H. Rutgers, op. cit., p. 64.
18 Cf. D. H. Kromminga, op. cit., pp. 61-63.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz