28.11.2021

Jak Pokonać wątpliwości? Ew. Jana 20,24-31


 Każdy myślący człowiek ma czasami wątpliwości, szczególnie wtedy, gdy to, w co wierzymy jest dla nas trudne do zrozumienia i wykracza poza nasze możliwości pojmowania. Biblia często wychodzi naprzeciw naszym wątpliwościom i mówi jak sobie z nimi radzić na różne sposoby. Ale jest jeden sposób który wydaje się najpewniejszy do rozwiania wszelkich zwątpień.  Jest to fakt zmartwychwstania Pana Jezusa.  Często wracam do tego w swoim życiu, gdy pojawiają się pytania, czy idę właściwą drogą.

Z takimi pytaniami musiał się zmierzyć również Tomasz – jeden z apostołów, który powiedział, że jeśli nie ujrzy Pana Jezusa zmartwychwstałego nie uwierzy Ew. Jana 20,24-31.

Zobaczmy na charakter wątpliwości Tomasza, to może lepiej zrozumiemy swoje zwątpienia. 

1.      Tomasz miał wątpliwości, bo zawiódł. Podobnie jak inni uczniowie - uciekł, gdy przyszli aresztować Pana Jezusa. Wcześniej chodził z Nim przez około trzech lat i był gotowy iść z Jezusem wszędzie dokądkolwiek Pan ich poprowadził. W Ew. Jana w 11 rozdz. gdy pan Jezus ma iść podnieść z martwych Łazarza, uczniowie obawiają, że gdy pójdą do Betanii skąd pochodził Łazarz, to Żydzi będą próbowali go zabić jak wcześniej. Tomasz zaś wtedy odpowiedział, że jest gotowy tam pójść, a nawet umrzeć Jana 11,16. Gdy jednak przyszło umierać za Jezusa, to nie przeszedł tej próby.

To mówi nam, że gdy doświadczamy porażek w naszych celach, to pojawiają się wątpliwości, czy ich kontynuacja ma sens. Dlatego chrześcijanie mają wątpliwości, gdy zawodzą, upadają w grzech i nie dochowują posłuszeństwa Jezusowi. W życiu wierzących, którzy często ulegają swoim grzechom lub jakieś grzechy ciągną się za nimi z którymi nie mogą sobie poradzić będzie dużo więcej wątpliwości niz w życiu chrześcijan, którzy rzadziej upadają.   

2.      Innym powodem wątpliwości w życiu Tomasza było niezrozumienie misji Pana Jezusa. Uczniowie nie dopuszczali do siebie myśli, że Pan Jezus mógłby umrzeć. Jeśli Pan Jezus jest rzeczywiście wybrańcem Boga, namaszczonym Świętym Bożym Synem, to w ich przekonaniu Bóg nigdy nie dopuściłby do śmierci swojego Mesjasza. W większości Żydzi tak rozumieli Pisma Starego Testamentu, które dość wyraźnie mówiły o triumfie Mesjasza i jego panowaniu (Izaj 11,2; Izaj 52,13; Izaj 42,1). Pisma mówiły również o cierpieniu, ale nie kojarzono ich z Mesjaszem. Do tego Pan Jezus zmarł w niezwykle haniebny sposób. Został skazany na śmierć męczeńską zarezerwowaną dla najgorszych przestępców, a do tego został powieszony na drzewie. Nasuwały się pytania dlaczego Bóg dopuścił do tak haniebnej śmierci jeśli Pan Jezus był Jego wybrańcem? Dlaczego dopuścił do śmierci na drzewie skoro prawo mojżeszowe mówiło o tym, że każdy kto zawiśnie na drzewie jest przeklęty (Pwt 21,23; Gal 3,13)? Sposób śmierci Pana Jezusa i niezrozumienie jej charakteru nasuwało poważne rozterki, czy Pan Jezus był tym za kogo się podawał, czy jednak był zwykłym człowiekiem, a co najgorsze mogłoby się okazać, że był oszustem.

Również w naszym życiu niezrozumienie Słowa Bożego przynosi wiele wątpliwości. Jeśli np. ktoś uważa, że Biblia uczy że chrześcijanin nigdy nie będzie chorował lub nie spotka go nigdy nieszczęście, bo Bóg jest z nim. To wtedy jak go spotka cierpienie jest ryzyko, że się rozczaruje i porzuci wiarę. Czasami chrześcijanie mają wątpliwości, bo nie rozumieją lub odrzucają niektóre biblijne doktryny jak kwestie suwerenności Boga, jego gniewu, wybrania, łaski lub cuda. Przypomnijmy sobie 6 rozdz. Ew. Jana, gdy Pan Jezus nauczał, że należy jeść jego ciało i pić jego krew. Zwróćmy tam uwagę jak wielu uczniów po niezrozumieniu Jego słów opuściło go i już z Nim nie chodziło Jana 6,66.

3.      Jeszcze jeden powód wątpliwości w żuciu Tomasza to brak społeczności z Panem i uczniami po tym, gdy wszyscy się rozproszyli. Dotychczas, gdy miał zwątpienia mógł porozmawiać z Jezusem oraz innymi uczniami o tym co czuje, zadać pytania i uzyskać odpowiedzi. Ale teraz nie było takiej możliwości.  Nie wiemy dlaczego Tomasza nie było z innymi jak Pan Jezus ukazał się im pierwszy raz. Może dlatego, że chciał rozmyślać w samotności nad tym, co się stało. Jednak samotność w chwilach kryzysu wiary nie pomaga nam. Właśnie wtedy potrzebujemy społeczności, by uporać się z naszymi pytaniami. Diabłu na tym zależy, żeby chrześcijanin w chwilach kryzysu był oddzielony od społeczności, bo wtedy łatwiej szatanowi potęgować nasze zwątpienia.

Jest jeszcze wiele innych powodów wątpliwości w życiu wierzących. Jakie są twoje, czy je znasz? Niezależnie od tego jakie są, rozwiązanie zawsze jest to samo, należy wróć do fundamentów. A fundamentem naszej wiary jest fizyczne cielesne zmartwychwstanie Pana Jezusa. To właśnie upewnienie się przez Tomasza, że Pan Jezus zmartwychwstał  spowodowało, że mógł wyznać Go swoim Panem i Bogiem, co oznaczało, że był gotowy poddać Mu całe swoje życie. Tomasz miał przywilej dotknąć Pana Jezusa i włożyć swoje ręce w miejsce Jego ran. My nie możemy tego zrobić, ale możemy być równie pewni jak on, gdy dostatecznie uważnie przyglądamy się przedstawionym nam świadectwom, które ponad wszelką wątpliwość dowodzą zmartwychwstania Jezusa, że Jezus żyje, a my podążamy we właściwą stronę. Żyjący Jezus zawsze może nam pomóc, gdy do Niego się zwrócimy o pomoc, by utwierdzić swoją wiarę i rozwiać nasze rozterki. 

25.11.2021

Wzór postawy chrześcijańskiej wobec prześladowań część 2 Dzieje Ap. 4,13 – 22

 


Przyglądamy się relacji Ew. Łukasza wobec prześladowań jakie doświadczyli Piotr i Jan w wyniku uzdrowienia chromego, który siadywał przy świątyni, by żebrać. Piotr i Jan w Imieniu Jezusa uzdrowili tego człowieka, co dało im możliwość wygłosić płomienne kazanie do ludu o tym, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem i wezwali ludzi do nawrócenia. Jednak to nie spodobało się ówczesnym przywódcom religijno-politycznym i aresztowali apostołów. Dzisiaj studiujemy drugą część jak owi przywódcy zachowali się wobec apostołów i jak zachowali się sami apostołowie wobec gróźb oraz prób zastraszenia.

Apostołowie odważnie przyznali się  do Jezusa i oskarżyli przywódców religijnych o śmierć Pana wytykając w ten sposób im ich straszny grzech. Pomimo zagrożenia życia nie bali się mówić o Jezusie. W ich zachowaniu znajdujemy przykład dla nas jak mamy zachowywać się wobec prześladowań dla imienia Pana Jezusa. Jeśli będziemy żyć pobożnie dla Chrystusa, to z pewnością będziemy przechodzić prześladowania jak obiecywał nam to Pan Jezus, a także wspomniał o tym ap. Paweł    2 Tymoteusza 3,12; Jana 16,33.

W związku z tym jako chrześcijanie powinniśmy być przygotowani na prześladowania, nie dziwić się gdy nas one spotykają. Właściwie powinniśmy dziwić się, gdy prześladowania nas omijają, bo to może oznaczać, że nie jesteśmy uczniami Chrystusa Łuk 6,26. Ale gdy znosimy pokornie cierpienie dla imienia Jezusa, to możemy oczekiwać wyjątkowego Jego działania w naszym życiu. Możemy oczekiwać wyjątkowej obecności Pana, która nas pociesza i podnosi byśmy nie ustali oraz nie poddali w pielgrzymce do naszego wiecznego domu 1 Piotra 4,14. To więc weźmy sobie do serca, że wyjątkowa bliskość Pana, często przychodzi do naszego życia w czasie prześladowań. Chcesz wyjątkowej bliskości Boga? Musisz być gotowy na prześladowania. 

w. 13

Odwaga Piotra i Jana zaskoczyła prześladowców. Nie spodziewali się czegoś takiego od prostych niewykształconych ludzi. Wydawało się im, że apostołowie szybko dadzą się ucieszyć, przestraszyć wobec zagrożenia więzienia, a może nawet utraty życia. Tak naprawdę niewielu ludzi ma na tyle odwagi, by ponosić za jakąś sprawę tak wysokie koszty.

Postawa apostołów zdumiała przywódców religijnych i dało im do myślenia skąd u nich tyle męstwa wobec tak wielkiego zagrożenia.

Widzimy więc, że przez odważne zwiastowanie ewangelii zaszokowali swoich przeciwników, a ci poznali, że apostołowie byli z Jezusem. Nie byli oni w stanie wytłumaczyć jak to możliwe, że ci niewykształceni i prości ludzie mogli tak mądrze przemawiać i czynić to, z taką śmiałością. Widzieli w nich to, co widzieli w Jezusie: pewność, autorytet, śmiałość, rozumienie pism Starego Testamentu i cuda.  Nie wiedzieli natomiast, że na nich wypełniła się obietnica jaką dał im Pan Jezus Łuk 21,12 – 15.

Jest to dla nas wskazówka, że gdy mówimy o sprawach ewangelii, gdy ją zwiastujemy powinniśmy być pewni prawdy która stałą się częścią naszego życia i nie dać się zastraszyć naszym przeciwnikom. Należy przedstawiać poselstwo ewangelii jako coś absolutnie pewnego, jedyną prawdę, jedyną drogę i jedyny żywot, a wtedy Duch Św. będzie do tego się przyznawał. Oczywiście dla wielu współczesnych osób ze świata mówienie o ewangelii, konieczności upamiętania, wierze w Jezusa i sądzie będzie bardzo obraźliwe. Ludzie tego świata wola pozostać w sferze relatywności prawdy, że każdy ma racje i nie ma jedynej prawdy, to daje im poczucie bezpieczeństwa. Jednak jest to złudne poczucie bezpieczeństwa, bo nie daje życia wiecznego, co się okaże w dzień sądu. 

w. 14 - 16

Widźmy, że Rada Najwyższa wezwała również tego uzdrowionego człowieka. Uzdrowienie było potwierdzone i nie było żadnych wątpliwości, że rzeczywiście miał miejsce cud. To odebrało argumenty przeciwnikom uczniów.

Dzisiaj w środowiskach charyzmatycznych wiele mówi się o cudach, ale dowodów na faktyczne cuda jest niewiele jeśli w ogóle są.

A tu mają przed sobą ewidentny cud, człowiek wcześniej był kaleką przez 40 lat, a teraz podskakuje i cieszy się. Wiadomo, że to nie jest żadne oszustwo. Niestety gdy dzisiaj zażądasz od uzdrowicieli dowodów, to zarzucają brak wary i nieufność domagającym się potwierdzenia. Jeśli coś jest prawdziwe, to Bóg nie boi się dowodów, bo dowody utwierdzają prawdę. Więc żądanie dowodów nie jest sprzeciwianiem się Bogu o ile człowiek chce uwierzyć, kiedy dowody okazują się prawdziwe.

Dowody są tak mocne, że Rada Najwyższa nie jest w stanie ich podważyć. Można zapytać że, co więcej trzeba, by uwierzyli? A jednak oni nie chcą uwierzyć wiersz 16.

Woleliby raczej żeby uzdrowiony człowiek pozostał kulawy. Nie interesuje ich Bóg i dobro bliźniego. Martwią się tylko tym jak się z tego wykręcić.

To pokazuje nam, że niewiara nie jest kwestią dowodów, czy niepodważalnych cudów, ale wynika z ludzkiej grzeszności i pychy.

Problem z nawróceniem istnieje w sercu człowieka. Mamy też taka sytuację przy zmartwychwstaniu łazarza. Tam Żydzi z establishmentu też nie chcieli w Jezusa uwierzyć, choć widzieli, że dokonał ewidentnego cudu Jana 11,47-51- 12,1. Jeśli serce jest bardzo zatwardziałe, jeśli człowiek nie otrzyma łaski od Boga, to nic nie jest w stanie przekonać Go do wiary. To właśnie jest ślepota grzechu i niechęć do światła które jest w Chrystusie.

Słowo Boże uczy, że ludzie nie nawracają się z tego powodu, bo nie chcą Chrystusa w swoim życiu, który demaskuje grzech, a oni kochają swe grzechy. Miłość do grzechu - to jest prawdziwy problem niewiary Ew. Jana 3,19-21.

Jak długo człowiek będzie kochał swoje grzechy bardziej niż Chrystusa, tak długo będzie Jezusowi zaprzeczał. To więc często ludzie znają prawdę lub dowiadują się o prawdzie, ale nie chcą jej i mówią: „ty już mi nie mów o Jezusie”, bo wolą pozostać w ciemności.

Niekiedy ludzie mówią, że gdyby tylko Bóg przed nimi się pokazał, zrobił jakiś cud, to wtedy by uwierzyli.  Ale jestem przekonany, że gdyby tak się stało też, by nie wierzyli. Pan Jezus zrobił więcej cudów niż ktokolwiek inny przed Nim  i po Nim i Go ukrzyżowali.  

W dziejach Ap. podobnie jak w Ew. Jana przywódcy religijni martwią się tylko o siebie, swoją pozycje i nie chcą, by ten cud rozszedł się po ludziach. Nie interesuje ich Boża wola, dobro drugiego człowieka i prawda. Mówią tylko, „by się po ludziach to nie rozeszło” w obawie, że mogliby uwierzyć, a wtedy oni straciliby władzę i wpływ.

W ten sposób ewangelista Łukasz pokazuje nam charakter fałszywych nauczycieli, że nie zależy im na Bogu i nie zależy im na bliźnich. Zależy im tylko na sobie, na własnej wygodzie, pozycji i interesach. 

w. 17-20

Następnie zakazują uczniom pod groźbą kary, by nigdy więcej nie nauczali w imieniu Jezusa w 17-18. Chcą by pamięć o Jezusie zginęła całkowicie. Boją się oni, że Jego imię się rozejdzie po świecie, jeszcze nie wiedzą jak bardzo. Ale tak naprawdę za przeciwnikami Jezusa stoi szatan, to diabeł boi się imienia. Nie chce on by imię Jezusa było głoszone, bo wtedy mężczyźni i kobiety będą doznawać uwolnienia od grzechów oraz zbawienia. A głównym celem szatana jest trzymać w niewoli grzechu ciemności cały świat. Więc diabeł wszelkimi możliwymi sposobami próbuje powstrzymać rozgłos o imieniu Jezusa. Czyni to przez zastraszenie, wątpliwości, wyśmiewanie, wykrzywianie przesłania ewangelii, umniejszanie jego wagi, ośmieszanie chrześcijaństwa i wiele innych. Jakkolwiek, by tylko Imię Jezusa nie było głoszone Obj 12,9. Diabeł nie ma nic przeciwko religii, wie że ludzie są istotami religijnymi i potrzebują jej. Ale szatan działa aktywnie, by wiara nie była oparta o imię Jezusa, bo wtedy człowiek może zostać zbawiony i wyzwolić się spod jego wpływów. 

w. 19-20

Bardzo podoba mi się odpowiedź Piotra i Jana, że oni nie mogą przestać nauczać w tym imieniu, bo boją się bardziej Boga niż ludzi.

Zadają też im pytanie którego mądrość pochodzi od Ducha Św.  Przed całą Radą Najwyższa pytają się ich - niech sami ocenią, czy powinni słuchać Boga czy ludzi? Jeśli Rada odpowie, że Boga, to musi zgodzić się na głoszenie, bo sprawa pochodzi od Boga. Jeśli odpowiedzą, że ludzi, to odrzuca Boga.

To więc Bóg stawia Radę Najwyższą w trudnym położeniu, mogą przyjąć Boga lub odrzucić Boga. Nie mogą schować się w jakiejś szarości.

W wyniku zastraszeń i obaw jak zostaniemy odebrani możemy mieć pokusę aby milczeć i nie głosić Imienia Pana Jezusa. Ale zawsze powinniśmy wtedy pamiętać o tym pytaniu jakie postawił Piotr z Janem. Czy należy bardziej bać się Boga, czy ludzi? Czy ja bardziej boję się Boga czy ludzi? Zawsze powinniśmy bardziej bać się Boga niż ludzi. Jeśli ludzie lub władza zakazuje nam być posłusznymi Bogu i nie wiemy kogo słuchać zawsze powinniśmy słuchać Boga.

Ktoś przyjdzie i zakaże nam głosić Jezusa to nie możemy go posłuchać, bo Pan Jezus powiedział, że mamy głosić na cały świat. Ktoś może chcieć zakazać nam czytania Biblii, czy zmuszać nas do tego, co Bogu się nie podoba, to wtedy mamy obowiązek się sprzeciwić.

Pamiętajmy Daniela jak otrzymał zakaz modlitwy do kogokolwiek niż Król w 6 rozdz. Ks. Daniela. Czy Daniel posłuchał tego rozkazu Dan 6,11? Nie, Daniel poszedł do swojego domu i zaczął modlić się do swojego Boga tak jak czynił to przed rozkazem.

Położne także bały się bardziej Boga niż ludzi i słuchały się faraona za co Bóg je wynagrodził Wyjścia 1,17.

Choć mamy być posłuszni władzy, to jednak granicą posłuszeństwa jest nieposłuszeństwo Słowu Bożemu. Jeśli władza, czy ktokolwiek inny chce byśmy sprzeciwili się Bogu, to musimy powiedzieć, że będziemy słuchać bardziej Boga niż ludzi. 

A dlaczego słuchanie Boga jest ważniejsze niż słuchanie ludzi?

Powinniśmy przede wszystkim słuchać Boga, bo Bóg daje nam zbawienie, życie wieczne, to jest o wiele więcej niż może nam dać jakikolwiek człowiek. Powinniśmy również słuchać Bóga, bo Bóg może potępić nas na wieki, tego nie może zrobić żaden człowiek.  Mat 10,28; Mat 10,32-33; co może zrobić człowiek Ps 118,6; Heb 13,6; Ps 27,1-3; Izaj 51,12.

Tak więc na wzór apostołów nie bójmy się ludzi, bójmy się Boga i spełniamy jego wolę. Pamiętajmy, że to Bóg rządzi ludźmi i diabłem, a nie odwrotnie. Ostatecznie tylko Boże opinie i sądy będą miały znaczenie.

Miejmy taką postawę jak miał Piotr i Jan, że my nie możemy nie mówić, o tym co widzieliśmy i słyszeliśmy w. 20.

Posłuszeństwo Jezusowi za wszelką cenę, za cenę utraty majątku, utraty zdrowia, wolności, a nawet życia. To była maksyma apostołów.

Gdy apostołowie nie dali się zastraszyć Rada Najwyższa musiała ich wypuścić. Nie mogli znaleźć nic, za co mogliby ich ukarać. Bali także reakcji ludzi, którzy chwalili Boga za cud jaki się wydarzył.

Drodzy, nie bójmy się ludzi. Diabeł będzie ich używał by nas wyśmiać, zastraszyć, znieważyć, ale gdy nie damy się czeka nas zwycięstwo. 

 Jan Chryzostom kiedyś został wezwany przez cesarza Rzymskiego Arkadiusza i groziło mu wygnanie z powodu głoszenia. Arkadiusz powiedział: „Jeśli nie przestaniesz głosić Jezusa, zostaniesz wygnany”. 

I oto, co powiedział: „Nie możecie mnie wygnać, bo świat jest domem Ojca mego” powiedział Chryzostom. „Wtedy cię zabiję” - zawołał rozgniewany cesarz. „Nie, nie możesz mnie zabić, bo moje życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu”. Cesarz Arkadiusz powiedział do niego, że „Twoje skarby zostaną skonfiskowane”. Chryzostom odp. „Panie, to niemożliwe, moje skarby są w niebie, gdzie nikt nie może się przedrzeć i ich ukraść”. „Wtedy wypędzę cię od ludzi i nie będziesz miał przyjaciół”. „Tego też nie możesz zrobić, ponieważ mam przyjaciela w niebie, który powiedział: „Nigdy cię nie opuszczę ani nie porzucę”. 

Ostatecznie Chryzostom został zesłany na Kaukaz, który znajduje się na skraju Armenii. Kiedy tam dotarł, listy, które pisał na całym świecie, wywarły na kościół tak duży wpływ, że jego wrogowie postanowili wypędzić go dalej, na miejsce zwane Pitus na wschodnim wybrzeżu Morza Czarnego, umarł w drodze do celu.

19.11.2021

Gorzkie żniwo i bolesne przycinanie Ks. Rodzaju 21,8-14

 


Grzeszne decyzje niosą przykre konsekwencje

Wiele osób podejmując życiowe decyzje nie zastanawia się jakie to będzie miało konsekwencje w przyszłości. Kierowca wsiadając pod wpływem alkoholu za kierownice często nie myśli, że jest duże prawdopodobieństwo spowodowania wypadku, narażenia kogoś na śmierć, utratę prawa jazdy, a jeśli prawo jazdy jest potrzebne do pracy, to może utratę pracy. Często młodzi podejmują współżycie przed ślubem nie zastanawiając się jakie to będzie miało konsekwencje, gdy pojawi się dziecko. Jedno ze współmałżonków decyduje się na zdradę, ale nie myśli o tym jak to wpłynie na jego relacje małżeńskie, dzieci i całą rodzinę. Gdybyśmy jako chrześcijanie częściej zastanawiali się jakie owoce nasze decyzje przyniosą w przyszłości, to z pewnością bardziej rozważnie byśmy je podejmowali. Niestety zbyt rzadko pamiętamy o ważnej zasadzie, która jest nam przedstawiona w Biblii, że to, co siejemy, to też będziemy zbierać List do Gal 6,7.

Abraham z Sarą wiele lat wcześniej zdecydowali się na urodzenie dziecka z niewolnicy sprzeciwiając się w ten sposób Panu. Zamiast cierpliwie czekać, aż Bóg wypełni dane im słowo i urodzi się syn obietnicy postanowili samodzielnie przyśpieszyć ten proces. W wyniku ich decyzji urodził Isamel - biologiczny syn Abrahama i Hagar, niewolnicy Sary. Szybko doświadczyli przykrych konsekwencji swoich czynów, bo to doprowadziło do osłabienia relacji małżeńskiej Sary i Abrahama, a nadto wywoływało kłótnie i napięcia w ich domu, które ciągnęły się przez około 16 - 17 lat.

Widzimy, że Izaak podrósł i Abraham postanowił wyprawić wielkie przyjęcie w dzień odstawienia go od piersi Sary czyli w wieku około 3 lat w. 8. Dla nas dzisiaj, to nie jest może nic wyjątkowego, ale w tamtej kulturze i czasach których umieralność dzieci była dużo wyższa niż obecnie zaprzestanie karmienia piersią i przejście na pokarmy stałe było okazją do świętowania, bo dziecko przetrwało najtrudniejszy okres rozwoju.

Podczas gdy Izaak stawał się bardziej samodzielny Ismael – jego przyrodni brat stawał się dla niego bardziej przykry. Sara zobaczyła, że dokucza on Izaakowi - szydzi i śmieje się z niego. Z pewnością do chwili zanim urodził się Izaak Isamel był w centrum zainteresowania Abrahama i kojarzono z nim Boże obietnice. Teraz kiedy Izaak przyszedł na świat Sara widziała w Isamelu zagrożenie dla bezpieczeństwa Izaaka i jego dziedzictwa.

Apostoł Paweł odnosząc się do tej sytuacji w liście do Galacjan mówi, że Isamel prześladował Izaaka Gal 4,29. Gdy narodził się prawdziwy syn obietnicy konflikt w domu Abrahama zaostrzył się i mamy tutaj odsłonę kolejnych problemów z powodu nieposłuszeństwa Bogu Abrahama i Sary kilkanaście lat wcześniej. Zobaczmy jak długo mogą ciągnąc się w naszym życiu problemy i konsekwencje naszych grzesznych decyzji, gdy nie dochowujemy wierności Panu i decydujemy się na grzech.

Abraham nie jest w Biblii jedynym tego przykładem. Doskonale to widać w życiu króla Dawida, który dopuścił się cudzołóstwa, a później morderstwa na Uriaszu mężu Batszeby. Konsekwencje jego grzechów ciągnęły się później za nim przez całe pozostałe życie, czyli kilkadziesiąt lat. W wyniku jego nieposłuszeństwa Bóg pozwolił na to, by doszło do kazirodczego gwałtu w jego rodzinie kiedy Ammon najstarszy syn Dawida wykorzystał swoją siostrę Tamar. Później przeciwko Dawidowi zbuntował się kolejny jego syn Absalom, a także zwrócił się przeciwko niemu jego przyjaciel  Achitofel dziadek Batszeby. Prawdopodobnie z tego powodu, że dowiedział się o haniebnym postępowaniu Dawida wiele lat wcześniej i miał do niego żal.

Powinniśmy mieć głęboką świadomość, że gdy decydujemy się na grzech jako wierzący w Chrystusa ludzie, to narażamy się na Bożą dyscyplinę i potencjalne konsekwencje naszego nieposłuszeństwa w przyszłości. Ile napięć, problemów, kłótni, frustracji, pojawiło się w życiu Abrahama i Sary z powodu Ismaela? Jeśli naprawdę jesteśmy odrodzeni z Ducha Św. i zgrzeszmy, to mamy orędownika w niebie naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa, który zmarł za nasze grzechy i wyznając je Bóg wybaczy nam nasze upadki oraz oczyści nas od wszelkiej nieprawości. Ale często Pan pozwala jak w przypadku Abrahama i Sary lub Dawida oraz wielu innych, że skutki naszego nieposłuszeństwa będą nam towarzyszyć w naszym życiu czasami przez wiele lat, a może nawet przez całe pozostałe doczesne życie. W ten sposób Bóg nas smaga, karci i doświadcza byśmy wraz ze światem nie zostali potępieni. Niestety wielu chrześcijan w różnych aspektach swojego życia nie chce być posłusznym Panu, a później mają wiele różnych problemów. Pozwólcie, że podam kilka przykładów. Często młodzi chrześcijanie wstępują w związki małżeńskie z osobami niewierzącymi, co przynosi wiele napięć oraz kłopotów w małżeństwach. Część chrześcijan bagatelizuje konieczność dbania o stałą społeczność z Panem Jezusem i pozwala sobie na brak osobistej modlitwy, karmienia się słowem Bożym, opuszczania wspólnych zebrań, co powoduje że ich serca stają się letnie i oziębłe dla ewangelii. Możemy wdawać się bezmyślnie oraz w bezsensowne spory, plotki i kłótnie, a wiemy, że kto sieje wiatr zbiera burzę.

Nigdy nie doszłoby do napięć, trudności, smutku, rozczarowań i bólu jaki doświadczyli Abraham z Sarą przez te kilkanaście lat, gdyby gdy cierpliwie czekali na wypełnienie Bożej obietnicy i nie kombinowali sami.

A teraz w związku z tym Abrahama czeka kolejna próba – ma wypędzić swego Syna Ismaela z jego matką, co jest dla niego szczególnie bolesne. 

Cielesne zawsze będzie prześladować duchowe

Druga rzecz jest taka, że to, co cielesne, co należy do tego świata zawsze będzie występowało przeciw temu co duchowe i należy do Królestwa Bożego. Zobaczmy, że Ismael prześladuje Izaaka i być może dla wielu nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Ale apostoł Paweł objawia nam głębszy sens tego stwierdzenia w liście do Galacjan w 4 rodz. w kontekście nakłaniania wierzących w Chrystusa przez żydowskich nauczycieli, by chrześcijanie porzucili zbawienie wyłącznie z łaski i zawrócili do zakonu. Paweł mówi tak:

Galacjan 4:29  Lecz jak ongiś ten, który się według ciała narodził, prześladował urodzonego według Ducha, tak i teraz.

Chodzi o to, że powody prześladowana Izaaka nie wynikały w życiu Ismaela wyłącznie z jakiś osobistych niechęci, czy pragnienia otrzymania dziedzictwa, ale były podyktowane nienawiścią do Słowa Bożego. Zarówno Hagar jak i Ismael znali obietnice daną Abrahamowi, że będzie miał syna i syn obietnicy będzie po nim dziedziczył. Przez wiele lat myśleli, że to Ismael jest tym synem obietnicy, ale teraz gdy Bóg wyraźnie objawił, że jest nim Izaak, zarówno Hagar jak i Ismael nie chcieli się z tym zgodzić. Zamiast pokornie uznać Boże drogi, to buntowali się i prześladowali syna obietnicy. To więc u podstaw niechęci Ismaela do Izaaka leżał bunt przeciwko Słowu Bożemu dlatego Paweł mówi, że urodzony według ciała prześladował urodzonego według ducha. Dzisiaj to chrześcijanie są dziećmi obietnicy zrodzonymi przez Ducha Św. za sprawą ofiary Pana Jezusa Chrystusa na Krzyżu i wynikającej z niej łaski. Ale tak jak Ismael nie chciał uznać syna obietnicy, tak chrześcijanie nigdy nie będą uznani i zaakceptowani przez ten świat. Dzieje się tak dlatego, że cały świat należy do ciemności grzechu i jest póki co pod władaniem szatana. Chrześcijanie natomiast należą do światłości, są synami dnia, dziećmi Bożymi zrodzonymi przez Słowo Prawdy, by rozgłaszać w tym świece cnoty naszego Pana Jezusa Chrystusa. Świat i szatan tego nienawidzą i chcą trwać w buncie przeciw Bogu, bo kochają swój grzech. W związku z tym jak niegdyś Izaak przez Ismaela, tak dzisiaj naśladowcy Jezusa będą znienawidzeni i prześladowani za wiarę do dnia, gdy Chrystus powróci i wywyższy oczach tego świata tych których umiłował.

Drodzy nie bądźmy zaskoczeni, gdy będą nas nienawidzić, śmiać się z nas, wygadywać na nas kłamstwa, a nawet wsadzać nas do więzień, czy pozbawiać życia. Pamiętajmy na słowa naszego Pana, który powiedział:

Jana 15:18  Jeśli świat was nienawidzi, wiedzcie, że mnie wpierw niż was znienawidził.

19  Gdybyście byli ze świata, świat miłowałby to, co jest jego; że jednak ze świata nie jesteście, ale ja was wybrałem ze świata, dlatego was świat nienawidzi.

Nienawidzi nas świat, bo nie jesteśmy ze świata - żyjemy innymi wartościami. Świat jest napędzany przez grzeszne pożądliwości będąc w mocy szatana. Dzieci Boże zaś, chcą żyć w prawdzie, w czystości, szczerości, miłości, przebaczeniu, pokoju, radości, uprzejmości, wstrzemięźliwości, dobroci i poddaniu Chrystusowi. W świecie dla takich nie ma miejsca stąd ciągły konflikt między tym, co duchowe i cielesne. 

To, co z ciała ma zostać porzucone przez wierzącego

Trzecia rzecz, która wynika z naszego fragmentu jest taka, że to, co cielesne ma zostać porzucone przez wierzącego w Jezusa Chrystusa. Spójrzmy na 10 do 12 wiersza. Czy nie jesteście czasami oburzeni czytając tą historię, że tak nieludzko miał zachować się Abraham wobec Hagar i Ismaela? Czy nie macie pytań w swoim sercu, czy rzeczywiście takie drastyczne kroki były konieczne? Zobaczmy, że Sara zażądała od Abrahama, by wypędził Hagar z Ismaelem w 10 w. Sara zrobiła to w złości  oraz lęku o przyszłość swojego syna. Już od wielu lat ciążyła jej na sercu ta sprawa. Możemy być pewni, że niejednokrotnie żałowała swojej zgody żeby Abraham miał potomstwo z jej niewolnicy. W 16 rozdz. Ks. Rodzaju Sara miała pretensje do swego męża w związku z tą sytuacją mówiąc, że to z jego winy tak się stało, bo chciał mieć syna. A teraz kiedy urodził się Izaak postanawia ostatecznie rozprawić się ze swoją niewolnicą i Ismaelem. Jednak dla Abrahama to był cios. Czytamy w 11 wierszu, że Słowa te bardzo nie podobały się Abrahamowi z tego powodu, że kochał Ismaela. Ismael ma tutaj około 16 lat. Przez ten cały okres wychowywał się u boku Abrahama. Pewnie pomagał mu w pracy, chodzili na wspólne spacery, śmiali się razem, rozmawiali, spędzali wspólnie czas i była miedzy nimi bliska więź jaką ma ojciec z synem. Więc gdy Sara zażądała, by wypędził swego syna Abraham nie chciał tego zrobić. Trapił się w swoim sercu bardzo z powodu tej sytuacji. Może powinien przekonać Sarę żeby zaakceptowała, że Hagar i Ismael są częścią rodziny? Nie czytamy tego, ale prawdopodobnie modlił się w tej sprawie do Boga, bo w końcu Bóg do niego przemówił, że powinien posłuchać Sary.

Mogło mu się wydawać, że decyzja Sary jest zła, a teraz dostał potwierdzenie od samego Boga, że jest to właściwy kierunek.

No dobrze, Sara to Sara. Jest rozżalona boi się o Izaaka więc zrozumiałe jest, że chce wypędzić Hagar i Ismaela, ale Bóg! Dlaczego? Wydaje się, że teraz decyzja Abrahama jest jeszcze trudniejsza. Sary mógł nie posłuchać, ale Bogu należy okazać posłuszeństwo.      

Musimy przyznać, że i dla nas decyzja Boga może być niezrozumiała i wydawać się mało sprawiedliwa szczególnie wobec Hagar i Ismaela. Oczywiście Bóg jest suwerenny i nie musi tłumaczyć się nam ze swych decyzji, ale wydaje się w tej sytuacji jest wyjaśnienie.

Bóg podaje jeden powód  „gdyż tylko od Izaaka nazwane będzie potomstwo twoje”.

Izaak w życiu Abrahama reprezentuje to, co może zrobić Bóg, Ismael natomiast wskazuje na to, co może zrobić człowiek bez Boga. Wspominałem już, że  Apostoł Paweł w liście do Galicjan mówi nam, że historia ta ma duchową lekcje.

 Galacjan 4:22  Napisane jest bowiem, że Abraham miał dwóch synów, jednego z niewolnicy, a drugiego z wolnej.

23  Lecz ten, który był z niewolnicy, według ciała się urodził, ten zaś, który był z wolnej, na podstawie obietnicy.

24  A to jest powiedziane obrazowo: oznaczają one dwa przymierza, jedno z góry Synaj, które rodzi w niewolę, a jest nim Hagar.

25  Hagar jest to góra Synaj w Arabii; odpowiada ona teraźniejszemu Jeruzalem, gdyż jest w niewoli razem z dziećmi swymi.

26  Jeruzalem zaś, które jest w górze, jest wolne i ono jest matką naszą.

Ismael urodził się według ciała, Izaak zaś według obietnicy - dzięki mocy Bożej. Abraham i Sara nie mogli chlubić się w Izaakau, bo jego poczęcie nie było ich zasługą. Mogli jedynie za niego chwalić Boga. Ale Abraham mógł chlubić się w Ismaelu, bo został poczęty dzięki niemu. Bóg jednak chciał żeby wszystko co spotkało Abrahama nie było jego zasługą, ale wynikiem Bożej łaski, bo Pan całkowicie pragnął odebrać sobie z jego życia chwałę. Gdyby Ismael został, to Bóg w życiu Abrahama nie mógłby być uwielbiony tak jak powinien być. Za każdym razem spoglądając w stronę Ismaela Abram mógłby odbierać Bogu chwałę i przypisywać sobie jakieś zasługi, a życie człowieka wiary wymaga całkowitej zależności od Boga.

Jest to ważna lekcja z tej historii dla nas. Powinniśmy wiedzieć, że żadne nasze cielesne starania nie mogą zadowolić Boga. Nic, co jest wynikiem naszych cielesnych osiągnięć nie może przynieść Bogu chwały i nie może być monetą za nasz grzech. Tylko to, co Duch Boży w rezultacie nowego narodzenia wytwarza w nas może podobać się Bogu, a zależne jest to od poddania Chrystusowi naszego życia. Do nieba pójdzie to, co z nieba przyszło nic innego tam nie wejdzie. Dlatego wiara w Chrystusa wymaga zaparcia się samego siebie, odrzucenia własnej dumy i grzechu oraz poczucia, że na coś przed Bogiem zasługujemy. Stare życie które prowadziliśmy przed nawróceniem musi zostać porzucone jak powiedział Pan Jezus, że kto próbuje życie swe zachować straci je, a kto straci życie dla Jezusa znajdzie je (Mat 10,39).

Choć Ismael był kochanym synem przez Abrahama musiał odejść, bo reprezentował to, co ludzkie. Od momentu nawrócenia chrześcijan ma polegać na Chrystusie, by mogły pojawić się w Jego życiu owoce wiary, owoce Ducha Św. Podążanie za Panem Jezusem wiąże się z przycinaniem i kształtowaniem naszego charakteru jak to Pan Jezus objawił nam w Ew. Jana w 15 rozdz. gdy mówi o krzewie winnym i latoroślach. Pan powiedział, że każdą latorośl, która wydaje owoc oczyszcza, by wydawała jeszcze obfitszy (Jana 15,2) i że wydawanie owocu zależy od trwania w Nim (Jana 15,5). Droga ta jest dla nas bolesna, bo oczyszczanie sprawia, że cielesne ziemskie rzeczy odpadają z naszego życia, pycha, złość, egoizm, bunt, wrogość i wiele innych. Często tego procesu przemiany nie rozumiemy jak Abraham nie rozumiał dlaczego musi wypędzić Hagar z Ismaelem. Ale jest to konieczne w naszym życiu, by Bóg mógł z niego odebrać sobie chwałę. Naszym zadaniem jest być posłusznym Słowu Bożemu jak widzimy w życiu Abrahama, że pomimo smutku i bólu wstał wcześnie rano dał żywność i wodę Hagar z Ismaelem i odesłał ją. Może Bóg ciebie dzisiaj wzywa, byś coś odesłał ze swego życia, porzucił lub porzuciała jakiś grzech, przyjął lub przyjęła jakieś Boże postanowienie. Będzie nas to kosztować, ale w końcu przyniesie wspaniałe rezultaty, bo wiara nasza stanie się cenniejsza i czystsza niż złoto najlepszej próby.

Podsumowując

1.      Po pierwsze grzeszne decyzje niosą przykre konsekwencje jak w przypadku Abrahama i Sary, gdy zdecydowali się kombinować, by pomóc w wypełnieniu Bożej obietnicy.  Choć Bóg w Chrystusie wybacza grzech wierzącym, gdy w niego popadają jeśli go wyznają i pokutują, to jednak Pan może pozwolić i często pozwala, że rezultaty naszego nieposłuszeństwa ciągną się za nami w tym życiu. Czasami przez długi czas, a nawet przez całe nasze ziemskie życie. Gdy będziemy mieli pokusę okazać Panu nieposłuszeństwo, bo grzech będzie nas nęcił i zwodził zastanówmy ile złego, to może spowodować w przyszłości.

2.      Po drugie, to co cielesne zawsze zwalcza to, co duchowe. Nasza cielesna natura walczy przeciwko duchowej, a upadły grzeszny świat znajdując się pod władzą szatana prześladuje wierzących w Chrystusa jak Ismael prześladował Izaaka. Nie dziwmy się więc, że przyznając się do Pana Jezusa, czy to w czynie, czy mowie będziemy wyśmiewani, oczerniani, a nawet zabijani. Raczej powinniśmy jak mówi Piotr apostoł w swoim liście, cierpieniem naszym wielbić Boga wiedząc, że tak samo traktowali naszego Pana.   

3.      I trzecia rzecz, to co cielesne w naszym życiu nie może przynieść chwały Bogu i musi zostać porzucone jak Abraham musiał wypędzić Hagar z Ismaelem. Przemiana naszego życia z cielesnego na duchowe jest bolesnym procesem, ale ostatecznie przynosi wspaniałe owce, a wiara dzieci Bożych pod wpływem działania Ducha Św. gdy mu się poddają staje się cenniejsza niż jakiekolwiek ziemskie bogactwo - ono przeminie, ale to co Chrystusowe w nas zostanie na wieki. 



17.11.2021

Dary duchowe – jak się do tego zabrać 1 list do Koryntian rozdz. 12


 Drodzy chciałbym byśmy dzisiaj zajęli się tematem darów duchowych. Być może kwestia darów jest jedną z najbardziej niezrozumianych rzeczy w kościele. Jest również całkiem prawdopodobne, że wyniku tego niezrozumienia w związku z tym tematem  dochodziło do podziałów w kościele częściej niż z innego powodu. Przykładem jest chociażby nasz dzisiejszy fragment Słowa Bożego. Paweł poświęca aż dwa rozdziały, by szczegółowo omówić tą kwestię. Najwyraźniej w korynckim kościele były problemy w zrozumieniu istoty darów, po co zostały dane i jak mają one służyć.

Istnieje również bardzo wiele pytań na temat darów: czym one są, jak wiele ich jest, jak je zdobyć, jak ich używać, a jeśli już jakiś dar mam, to czy mogę go rozwijać? Czy nadal występują tzw. cudowne dary jak: uzdrawiania, czynienia cudów, proroctwa, języków, rozróżniania duchów, czy mowa wiedzy.

Zanim jednak przejdziemy do samych darów należy powiedzieć, ze żaden z darów Ducha Św. nie został dany i nie zostanie dany człowiekowi dla jego indywidualnych potrzeb. Niestety często tak z darami bywa, że ludzie, którzy utrzymują że mają jakiś dar, szczególnie bardziej spektakularny zamiast nim służyć chcą budować przez niego swój autorytet. Ale celem darów duchowych nie jest budować mnie, czy zapewnić mi jakikolwiek zyski, ale budować kościół Jezusa Chrystusa. W tym właśnie celu Bóg udziela charyzmatów, by ciało Chrystusa jakim jest kościół mogło wzrastać pod każdym względem. Bóg pragnie żeby obdarowany służył braciom i siostrom dla chwały naszego Boga i Pana Jezusa Chrystusa. Jest jakaś dziwna prawidłowość odnośnie darów, że duża część chrześcijan chce posiadać obdarowanie, które sprawi, że zaczną się cieszyć większym autorytetem w kościele. Najczęściej są to dary proroctwa, czynienia cudów, uzdrawiania rozróżniania duchów, wiedzy, nauczania, ale stosunkowo niewielu chce mieć dar usługiwania lub obdarowywania. W ten sposób ujawnia się, że często myślenie na temat darów jest myśleniem na sposób ludzki.  

Kolejna rzecz o której należy wspomnieć zanim zaczniemy omawiać kwestię darów Ducha Świętego, to że dary nie są naturalnymi zdolnościami. Dary Ducha nie są czymś z czym się rodzimy, ale są umiejętnościami nadprzyrodzonymi, cudownymi, danymi od Boga chrześcijanom, by uzdalniać ich do służby w kościele. 

Biblia mówi, że obdarowanie charyzmatami nie wynika z naturalnych predyspozycji, czy chęci posiadania jakiejś zdolności, ale z suwerennej woli Ducha Św. który obdarowuje wierzących jak sam chce o czym mówi nam ap. Paweł

1 Koryntian 12:11  Wszystko to zaś sprawia jeden i ten sam Duch, rozdzielając każdemu poszczególnie, jak chce.

Oczywiście możemy modlić się o posiadanie poszczególnych darów Ducha Św., a nawet powinniśmy tak czynić, ale nie możemy w żaden sposób zmusić Ducha Bożego., by dał nam jakiś dar i kiedy go nam dał.

Następna zasada jest taka, że każdy nowownarodzony chrześcijan otrzymał jakiś dar od Boga, choć nie zawsze może być tego świadomy. Zobaczmy, że ap. Paweł mówi w 7 wierszu, że w każdym przejawia się Duch, ku wspólnemu pożytkowi. Wiemy, że każdy nowonarodzony chrześcijanin ma Duch Św., a jeśli ma, to otrzymał również jakiś dar. Niestety z powodu naszej ułomności, grzeszności, lenistwa, a także przeceniania niektórych darów nad inne możemy nie służyć obdarowaniem, które już mamy.

Jest także różnica w darach, co do ich wartości. Niektóre z darów są bardziej potrzebne, a inne mniej.

Zwróćmy uwagę na 28 i 29 wiersz

  1Ko 12:28  A Bóg ustanowił w kościele najpierw apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, następnie moc czynienia cudów, potem dary uzdrawiania, niesienia pomocy, kierowania, różne języki.

1Ko 12:29  Czy wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokami? Czy wszyscy nauczycielami? Czy wszyscy mają moc czynienia cudów?

30  Czy wszyscy mają dary uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy je wykładają?

Zobaczmy, że Paweł mówi iż Bóg ustanowił nadrzędność i podrzędność niektórych darów. Jest obdarowanie, które jest bardziej kościołowi potrzebne i takie bez którego kościół sobie poradzi.

Tą samą zasadę przypomina Paweł w 14 rozdz. listu do koryntian 5 wierszu

1 Koryntian 14:5  A pragnąłbym, żebyście wy wszyscy mówili językami, lecz jeszcze bardziej, żebyście prorokowali; bo większy jest ten, kto prorokuje, niż ten, kto mówi językami, chyba żeby je wykładał, aby zbór był zbudowany.

Weźmy choćby pod uwagę dary nauczania, ewangelizacji i głoszenia słowa Bożego. Gdy brak jest takich darów, to dużo trudniej kościołowi rozwijać się niż wtedy, gdy brakuje daru obdarowywania czy języków. I dokładnie to chce powiedzieć apostoł Paweł, że są dary, które bardziej służą kościołowi i ote bardziej powinniśmy zabiegać.

I ostatnia ważna ogólna uwaga odnośnie charyzmatów. Jeśli chcemy, by były właściwe używane i służyły zbudowaniu w kościele Jezusa Chrystusa muszą być używane w miłości czemu Paweł poświęcił cały 13 rozdz. 1 listu do Koryntian. Czyli nadrzędną zasadą w wykorzystywaniu Darów Ducha Św. jest kwestia służenia, budowania innych, to jest droga jeszcze doskonalsza o której mówi Paweł w 31 wierszu naszego rozdziału. Wyjątkowość jakiegoś daru, który otrzymaliśmy nie sprawia, że jesteśmy wyjątkowo duchowi, więc nie powinniśmy oceniać dojrzałości chrześcijan na podstawie obdarowania, a raczej jak się z obdarowaniem obchodzą, czy w jego wyniku służą z miłością innym, czy się wywyższają.

Niestety z Darami Ducha Św., możemy zrobić to, co z każdym bożym obdarowaniem – źle je wykorzystać. Możemy źle wykorzystać czas który Bóg nam dał, źle wykorzystać zdrowie które od Niego otrzymaliśmy, pieniądze, zasoby, umiejętności, talenty i to samo możemy uczynić z Darami Ducha Św. Doskonały tego przykład widzimy w liście do Koryntian, że dary zamiast służyć stały się przyczyną podziałów choć nie brakowało żadnego z nich w tej społeczności 1 Kor 1,7 .

Co do ilości darów w Nowym Testamencie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo choć Nowy Testament podaje wiele darów, to wielu biblistów uważa, że ta lista nie jest zamknięta, a jak czytamy różnie może przejawiać się Duch Św. w nas ku wspólnemu pożytkowi. Ja naliczyłem na podstawie Nowego Testamentu ponad 20 darów o których mówi Biblia.

Postaram się je wymienić, ale nie mamy czasu, by szczegółowo każdy z nich omówić. Każdemu mogę poświęcić jedynie kilka słów, a później spróbuje zająć się tzw. cudownymi darami i odpowiedzieć na pytanie, czy wciąż są obecne.

1.      Pierwszy dar o jakim mówi Paweł, to dar mowy mądrości w. 8. Z pewnością ten dar dotyczy rozumienia i omawiania słowa Bożego, a także osoby Boga jego działania i prowadzenia. Osoby mające ten dar potrafią wyjaśnić nie łatwe do zrozumienia Boże drogi i ich charakter oraz właściwe zastosowanie Słowa Bożego w naszym życiu.

2.       Dalej jest słowo poznania lub mowa wiedzy. Dar ten dotyczy wejrzenia w tajemnice Bożego Słowa i odkrycia jego głębi. W pierwszym kościele mógł mieć również charakter objawienia jak np. widzimy to w przypadku Daniela, który potrafi wyjaśnić sny.

3.      Następnie mamy dar wiary. Dar ten nie jest tym samym, co wiara którą Bóg wymaga od grzesznika do zbawienia. Dar wiary jest wyjątkowym darem charakteryzującym się wielką ufnością w Boże obietnice i gorliwe zabieganie o nie w modlitwie.

4.      Czwartym darem wspomnianym przez apostoła Pawła jest dar uzdrawiania. Widzimy jego działanie w przypadku Pana Jezusa Chrystusa, apostołów i niektórych ich współpracowników oraz w przypadku 72 uczniów których Pan Jezus wysłał na misję (Łuk 10,1).  Dar ten charakteryzuje się tym, że osoba która go posiada, gdy modli się o osoby chore, to natychmiast zostają przez Boga uzdrowieni.

5.      Piątym darem jest dar czynienia cudów. Widzimy go w służbie Pana Jezusa, gdy zamienił wodę w wino, spowodował, że drzewo figowe uschło, rozmnożył chleb i ryby oraz chodził po wodzie. Owy charakteryzował się możliwością dokonania niezwykłych ponadnaturalnych rzeczy za sprawa mocy Bożej. Celem nigdy nie były same cuda, ale miały być one świadectwem posłania Chrystusa i prawdziwości ewangelii.

6.      Szóstym darem jest dar proroctwa. Dotyczył on przemawiania publicznie w imieniu Boga zarówno wykładając Słowo Boże jak i przepowiadając Boże zamiary i przyszłość. Najczęściej mówiąc o darze proroctwa podkreślamy element przepowiadania przyszłości. Ale w dużo większej mierze ten dar dotyczył nauczania i wykładnia Słowa Bożego. Gdy spojrzymy na proroków w Starym i Nowym Testamencie, to zobaczymy, że główne ich zadanie polegało na mówieniu kazań, wzywaniu do upamiętania oraz napominaniu Bożego ludu.

7.      Siódmy dar, to dar rozróżniania duchów. Powinniśmy być świadomi, że szatan ma wielką umiejętność zwodzenia ludzi i podszywania się pod Boże przesłanie i podrabiania Bożych dzieł. Człowiek posiadający dar rozróżniania duchów potrafi szybko rozpoznać zwodnicze działanie szatana. Widzimy ten dar w przypadku Pawła, gdy zgromił czarnoksiężnika Elymasa w 13 rozdz. Dziejów Apostolskich rozpoznając z jakiego ducha przemawiał.    

8.      Ósmym darem wymienionym przez Pawła są dary języków. Dar ten umożliwiał opowiadanie wielkich dzieł Bożych w ludzkim języku, którego człowiek wcześniej się nie uczył, a przykład tego mamy choćby w 2 rozdz. Dziejów Apostolskich, kiedy apostołowie w nieznanych sobie językach za sprawą Ducha Św. mogli opowiadać ewangelię w Jerozolimie. Dzisiaj wiele osób uważa, że ma ten dar mówiąc, że przemawiają anielskimi językami. Ale Nowy Testament wyraźnie pokazuje, ze dar ten dotyczył ludzkich języków i miał być używany tylko wtedy, kiedy było ich tłumaczenie. Czyli wtedy, kiedy wiadomo było, co mówi człowiek przemawiający innymi językami, bo wszystko miało służyć ku zbudowaniu, a nie popisywaniu się, czy wywyższaniu swojej osoby. Niestety koryntianie nadmiernie wywyższali ten dar nad inne, bo w ich kulturze istniał bardzo ceniony pogański odpowiednik tego daru, więc osoby które uważały że go mają czuły się wyjątkowo ważne.

9.      Dar wykładania Języków był umiejętnością od Ducha Św. by móc rozumieć, co mówi osoba mająca dar języków.

10.  W 28 wierszu apostoł Paweł wymienia dar niesienia pomocy, Jest to obdarowanie polegające na skutecznym i mądrym okazaniu pomocy osobom potrzebującym znajdującym się w trudnym położeniu.

11.  11 darem są dary zarządzania. Czyli cudowna Boża umiejętność kierowania, administrowania i organizowania różnych wydarzeń oraz zarządzeniem potencjałem ludzkim. Osoby mające ten dar potrafią ogarnąć wszystkie szczegóły tego, co i jak trzeba zorganizować oraz przydzielić do tego odpowiednich ludzi w kościele, a także przewodzić im.

12.  Kolejna lista darów znajduje się w liście do Rzymian 12,6-8. Mamy tu wymieniony dar posługiwania. Jest to dar, który przejawia się umiejętnością służenia w różnych posługach w Zborze i przy różnych pracach praktycznych. Sami wiemy ile rzeczy jest potrzebne do zorganizowania nabożeństwa, ewangelizacji, obozów, czy agape.

13.  Trzynastym darem jest dar nauczania, to umiejętność usystematyzowania, poukładania objawienia zawartego w Słowie Bożym i zrozumiałego wykładania tego słowa. O niektórych nauczycielach Biblii mówimy, że jak ten powie kazanie, to wiadomo o co chodzi i wszystko jest zrozumiałe. To są właśnie osoby, które mają ten dar.

14.  Czternastym darem Ducha Św. jest dar napominania, a bardziej zachęcania. Osoby posiadające ten dar, to takie które potrafią w mądrości i z miłością pobudzać nas do gorliwości dla Boga i podtrzymywać na sile.

15.  Piętnastym darem jest dar obdarowywania. Chodzi tutaj o ofiarne dzielenie się z innymi swoimi dobrami, czasem, pieniędzmi, umiejętnościami i wszystkim czym Bóg nas obdarował. Oczywiście wszyscy mamy to robić, ale osoby mające ten dar czynią to szczególnie hojnie i szczerze.

16.  Jest również dar miłosierdzia. Osoby mające ten dar potrafią w wyjątkowy sposób współodczuwać i być wrażliwym wobec ludzi cierpiących. Organizują dla nich pomoc i niosą ulgę w trudnych sytuacjach.

17.  Nowy Testament wymienia jeszcze gościnność w 1 liście Piotra 4,9, czyli chętne przyjęcie i udostepnienie swego domu dla podróżnych.

18.  Dary przemawiania 1 Piotra 4,11, czyli lekkość mowy, właściwego doboru słów i płynność wypowiadanych zdań.

19.  Mamy jeszcze kilka darów z listu do Efezjan 4,11 czyli dar duszpasterstwa, to umiejętność zatroszczenia i poprowadzenia innych. Polega to na objęciu ich opieką, okazania im wsparcia i przewodzenia im. Widzimy taki dar w życiu Barnaby z Dziejów Apostolskich, który odnalazł Pawła i wdrożył go do służby, a później szczególnie duszpasterzował Janowi Markowi.

20.   Jest również dar apostolski. Nie mam na myśli autorytetu apostolskiego jaki mieli apostołowie pierwszego wieku. Dzisiaj dar ten nosi miano obdarowania misjonarskiego. Czyli to jest ktoś, kto dobrze się odnajduje w zakładaniu nowych kościołów i pracy na terenach, gdzie nie ma zboru.

21.  Jeszcze innym darem wspomnianym w Efezjan 4,11 jest dar bycia ewangelistą. Jest to dar z rodzaju przemowy, ale przemowy w sposób ewangelizacyjny, który konfrontuje człowieka z ewangelią i wzywa Go do upamiętania. Dar ten widzimy w życiu Filipa jednego z diakonów wybranych w Jerozolimie w 6 rozdz. Dziejów ap., gdy idzie do Samarii i tam przez liczne ewangelizacyjne kazania przyprowadza wielu do wiary Chrystusa.

Jak powiedziałem lista darów przeze mnie wymieniona nie jest listą zamkniętą i Bóg może wyposażyć człowieka w różne inne cudowne umiejętności jak sam tego chce. W Starym Testamencie gdy budowano przybytek Bóg dał rzemieślnikom zmysł piękna i umiejętności wykonania różnych przedmiotów, które były na wyposażeniu przybytku służyły do posługi Wyj 31,3-6. 

Teraz chciałbym krótko się zając odpowiedzią na pytanie jak to jest dzisiaj z tzw. cudownymi darami jak dar prorokowania, uzdrawiania, czynienia cudów itp.

Ubolewam nad tym, że wiele kościołów i osób  tak bardzo skupia się na tej kwestii, że podnosi ją do spraw kluczowych w Królestwie Bożym. Stąd mamy wiele kościołów które twierdzą, że służba chrześcijańska jest czyniona w mocy, kiedy są cuda uzdrowienia i proroctwa jakby mogli zmusić Boga żeby w ten sposób działał. Przecież powiedzieliśmy sobie na początku, że Duch Św. obdarowuje jak chce i nie jesteśmy w stanie Go przymusić do działania jak my chcemy. Niestety wydaje się, że wielu tego nie rozumie. A nadto umyka im, co najbardziej istotne w życiu kościoła, czyli niesienie ewangelii i wywyższenie Boga przez Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Dzisiaj wiele się dyskutuje o tym szczególnie w kręgach charyzmatycznych, czy cudowne dary nadal istnieją. Szczerze powiem, że mam co do tego wątpliwości, które wynikają ze studium Biblii, ale nie jestem w stanie podać ostatecznych odpowiedzi. Chce jednak przedstawić pewne sugestie, które rzucają światło na ten temat.  

Po pierwsze w liście do Efezjan 2,20 czytamy, że kościół jest zbudowany na fundamencie apostołów i proroków którego kamieniem węgielnym jest Jezus Chrystus. Zobaczmy, że apostołowie i prorocy należeli do fundamentu. A kiedy się zakłada fundament, w jakiej fazie budowy się to czyni? Na początku, czy na końcu? Oczywiście na początku. Fundament został już założony i istnieje raz na zawsze i nie ma potrzeby dalej go budować. Teraz na tym fundamencie my wznosimy budowę kościoła. Na początku kościoła zanim pojawił się Nowy Testament była potrzeba, by apostołowie i prorocy przez kilkadziesiąt lat pouczali i instruowali chrześcijan jak powinna wyglądać doktryna i życie chrześcijańskie. Ale po powstaniu pism Nowego Testamentu i zebraniu całej apostolskiej nauki w jedną całość nie będzie już nowego objawienia, bo Bóg przemówił do nas w ostateczny sposób przez Jezusa Chrystusa (Hebr 1,2). W moim przekonaniu prorocy i apostołowie zakończyli swoją rolę. Nie znaczy to, że Bóg nie może się posłużyć dzisiaj proroctwem, czy coś komuś objawić, ale skłaniam się do przekonania, że nie ma już proroków i apostołów na wzór tych, którzy byli w Nowym Testamencie, bo fundament już stoi.

Inny ciekawy fragment, który poszerza ten temat znajduje się w 2 rozdz. Listu do Hebrajczyków 3 i 4 wiersz.

Hebrajczyków 2:3  To jakże my ujdziemy cało, jeżeli zlekceważymy tak wielkie zbawienie? Najpierw było ono zwiastowane przez Pana, potem potwierdzone nam przez tych, którzy słyszeli,

4  A Bóg poręczył je również znakami i cudami, i różnorodnymi niezwykłymi czynami oraz darami Ducha Świętego według swojej woli.

Autor listu do Hebrajczyków kieruje nasze oczy na doniosłość i ważność ewangelii czyli zbawienia w Jezusie Chrystusie. Mówi nam, że Bóg zadał sobie trud żeby ponad wszelką wątpliwość uwiarygodnić Jezusa Chrystusa i dobrą nowinę o zbawieniu przez wiarę w Niego, którą nam przyniósł. Spójrzmy na to w jaki sposób Pan Bóg uwiarygodnił swojego syna, co mówi autor listu do Hebrajczyków? On wskazuje na świadków, cuda, niezwykłe znaki i nie zwykłe czyny których dokonywali słudzy ewangelii w mocy Bożej.

Celem cudownych darów: uzdrawiania, cudów, wskrzeszania z martwych było uwiarygodnić Chrystusa i ewangelię oraz potwierdzić apostolski autorytet uczniów Chrystusa, by mogli założyć fundament dla wzrostu przyszłego kościoła. Zobaczmy, że jak apostoł Paweł udowadnia swoje apostolstwo wobec koryntian, to powołuje się na cuda

2 Koryntian 12:12  Znamiona potwierdzające godność apostoła wystąpiły wśród was we wszelakiej cierpliwości, w znakach, cudach i przejawach mocy.

 Innym argumentem jest, argument historyczny. Gdy przyjrzymy się historii kościoła, to zobaczmy, że wraz ze śmiercią apostołów cudowne dary w kościele zanikły. Niektórzy twierdza, że to z powodu utraty świętości i gorliwości kościoła, ale przecież kościół w Koryncie miał wiele nadużyć, a jednak wszystkie cudowne dary w nim były.

Nie chodzi o to, że Bóg nie może dzisiaj uzdrowić, bo może, uzdrawia i czyni cudowne rzeczy przez modlitwę. Sam wiele z tych cudownych rzeczy doświadczyłem i doświadczam we własnym życiu. Ale skłaniam się ku temu, że nie mamy dzisiaj ludzi z cudownymi darami, bo zostały dane w tym celu, by uwiarygodnić Jezusa Chrystusa i poświadczyć autorytet apostolski, a to już zostało zrobione. Zwróćmy również uwagę na charakter nowotestamentowych cudów znaków i uzdrowień - były natychmiastowe, nadprzyrodzone, wskazywały na Chrystusa, czynione wyłącznie przez apostołów lub najbliższe ich otoczenie. Pamiętajmy, że każdy z nas został obdarowany przez Ducha Św. jeśli jest dzieckiem Bożym jakimś darem łaski. Staraj się go odkryć, poznać, a jeśli go odkryjesz i poznasz, to powinieneś służyć tym darem w swoim zborze ku zbudowani całej społeczności. 

13.11.2021

Jak skłonić swoje serce do chwalenia Boga - Psalm 108


 Przyszliśmy tu dzisiaj, by śpiewać i grać dla chwały naszego Boga. Jednak nie chcemy czynić tego tylko z poczucia obowiązku, ale mam nadzieje, że chcemy robić to chętnie, radośnie i wdzięcznie, bo takie powinny być serca nasze przed Bogiem. Taką też postawę, ma Dawid przychodząc do świątyni. On mówi, że gotowe jest jego serce na uwielbienie Boga, by śpiewać i grać.

Zauważmy, że serce Dawida jest gotowe, bo jego myśli, plany, nadzieje i motywacje są skierowane ku Bogu.

Ciężko być gotowym do uwielbiania Pana, gdy nasze serca są pogrążone w troskach, obecnych problemach, czy nastawione na wyłącznie ziemskie sukcesy. Tak bardzo możemy się skupić na tym, co tu na ziemi, że przysłoni nam to naszą niebiańską ojczyznę skąd mamy wciąż oczekiwać Zbawiciela i już dokonane zwycięstwo naszego Pana Jezusa Chrystusa nad naszymi grzechami. W ten sposób możemy nawet zapomnieć o nadziei  życia wiecznego do której nas powołał.   

Żeby móc nieustannie chwalić Pana nasze serca muszą być niezłomne, nie poddające się, codziennym okolicznościom życia.

Ale jak to zrobić?

Zobaczmy jak zrobił to Dawid.

1.      Po pierwsze Dawid pamięta, że Bóg okazuje łaskę swojemu ludowi w.5. Ciągła  Świadomość łaski i przebaczenia jakie mamy w Jezusie Chrystusie będzie napełniać nas wdzięcznością i dziękczynieniem przed Bogiem. Nic tak nie pozbawia nas wdzięczności wobec Boga jak myślenie, że jesteśmy dostatecznie silni, by sami poradzić sobie w życiu. Szczególnie, gdy tak myślimy w kwestii naszego zbawienia. Wtedy nie zależy nam na Bożej łasce, a nawet nas ona obraża, bo uważamy, że jej nie potrzebujemy. Osoby, które nie pamiętają, albo nie chcą Bożej łaski nie mają potrzeby chwalić Boga, bo niby za co? Przecież uważają, że wszystko zawdzięczają sobie. Jednak mam nadzieję, że my wiemy i pamiętamy, że wszystko, czy zbawienie, Boże błogosławieństwo, zdrowie, pracę, zbór i każdy oddech zawdzięczamy Bożej łasce.

2.      Po drugie, serce Dawida jest gotowe chwalić Boga, bo Dawid ciągle pamięta o Bożej wierności. Mówi że do obłoków sięga wierność Pana nad Jego ludem. Dawid rozumie, że Bóg jest tak wierny wobec tych, których umiłował, że nic nie jest w stanie oddzielić nas od Jego miłości i troski. Z pewnością zabierając się do uwielbienia Boga rozmyśla nad tym w jak niezwykły i wspaniały sposób Bóg ratował swój lud oraz Jego samego w chwilach zagrożenia i zawsze gdy potrzebował Pana, On był tuż obok i nigdy Go nie opuścił. Tak naprawdę nie ma zbyt wielu wiernych ludzi w naszym życiu na których zawsze możemy liczyć. A jeśli nawet takich mamy, to są ograniczeni i nie są w stanie pomóc nam w każdej sytuacji. Jednak nasz Bóg - Pan Jezus Chrystus może być z nami i nam pomóc w każdych okolicznościach życia, bo jest wszechobecny i wszechmogący. On sam obiecał Ew. Mateusza 28,20 że będzie z tymi, którzy Go kochają po wszystkie dni, aż do skończenia świata. A w liście do Hebrajczyków mamy obietnice, że nie opuści nas Pan i nie porzuci (Hebr 13,5). Wierność Boża jest jeszcze bardziej zadziwiająca, gdy zdamy sobie sprawę, że my często Pana zawodzimy z powodu naszej grzeszności, a Pan Jezus pozostaje wierny.

 

3.        I po trzecie serce Dawida może chwalić Boga, bo Dawid jest pewny zwycięstwa w. 11-14. Podczas działań wojennych istotnym czynnikiem pokonania wroga jest upadek jego morale. Jeśli uda się wrogowi tak bardzo złamać wiarę żołnierzy, że oni przestaną wierzyć w zwycięstwo, to już niemal są pokonani. Każdy dowódca wie, że nawet niewielka armia, ale mająca silne przekonanie w zwycięstwo i słuszność podejmowanych działań jest o wiele groźniejsza niż duża armia, której wiara się załamała. My, wierzący w Chrystusa możemy być pewni zwycięstwa najbardziej ze wszystkich ludzi, bo nasz Pan umarł za nas i zmartwychwstał dla naszego zbawienia oraz zasiadł po prawicy Boga stając się Panem. W ten sposób zabezpieczył wszystkie Boże obietnice dając nam pewność wypełnienia ich.  Możemy być pewni naszego zbawienia i pokonania wszystkich naszych duchowych wrogów w Jezusie Chrystusie. Możemy być pewni nowego nieba i nowej ziemi, której jesteśmy dziedzicami, możemy być pewni, że nasz Pan doprowadzi nas na drodze zbawienia do samego końca jeśli tylko rozpoczął w nas dobre dzieło, a to daje nam siłę do służby i chwalenia naszego Pana.

Więc jak skłonić nasze serca, by były gotowe do uwielbienia Boga. Pamiętać o jego łasce jaką nas darzy, wierności jaką nam okazuje i być pewnym zwycięstwa w Chrystusie, które nam obiecał.

11.11.2021

Prześladowania jako nieodłączny element życia chrześcijanina Dzieje Ap. 4,1-12


 Piotr zakończył swoje kazanie tym, że Jezus jest prorokiem na wzór Mojżesza o którym Mojżesz zwiastował podczas swojej służby, a na którego Izraelici mieli oczekiwać. Odrzucenie wiary i posłuszeństwa Jezusowi wiąże się z tymi samymi konsekwencjami, co odrzucenie Mojżesza, czyli zatraceniem. Dlatego każdy, zarówno Żydzi jak i poganie jeśli chcą być zbawieni muszą przyjąć Chrystusa jako swego Zbawiciela. Jako pierwsi ten przywilej mieli Żydzi, ale pogardzili poselstwem ewangelii. W wyniku ich odrzucenia łaski zbawienia - co było odwiecznym Bożym planem - ewangelia poszła do pogan. Choć Bóg zaplanował w wieczności odrzucenie ewangelii przez Żydów, to jednak nie pozbawił ich odpowiedzialności za jej przyjęcie. Mamy tu do czynienia z Bożą tajemnicą, która z ludzkiej perspektywy jest trudna do pojęcia, a mianowicie, że pomimo planu Bożego ustanowionego w wieczności jakim był sprzeciw żydów wobec ewangelii są oni odpowiedzialni za jej odrzucenie.  

Dzisiaj przyjrzymy się temu jak w wyniku publicznego kazania wygłoszonego w świątyni Piotr z Janem narazili się na prześladowania.   

Słowo Boże uczy nas, że każde pobożne chrześcijańskie życie musi być przygotowane na prześladowania, bo chrześcijan żyje we wrogim mu środowisku w którym ludzie są zbuntowani przeciw Bogu poddając się mocy szatana i będąc niewolnikami swoich grzechów. Żyjemy w świecie, którego system organizuje diabeł i działa nieprzerwanie w umysłach ludzi, by trzymać ich w niewoli grzechu z dala od Jezusa Chrystusa oraz Jego ewangelii 2 Tym 3,11-12. 

1-2

Gdy Piotr i Jan zwiastowali ludowi ewangelię diabeł wysłał swoje sługi, by im przerwać. Posłużył się do tego zadania osobami, które już wcześniej sprzeciwiały się Chrystusowi i doprowadzili do Jego śmierci. Widzimy, że byli to kapłani, którzy sprawowali służbę w świątyni. Był to również dowódca straży świątynnej  oraz  Saduceusze, którzy byli grupą religijno-polityczną mającą część władzy w Izraelu.

Zwróćmy uwagę na charakter prześladowań.

Czy przeciw uczniom wystąpili jacyś miejscowi rozbójnicy i awanturnicy?

Nie, widzimy że była to koalicja religijno-polityczna. Ówczesna władza i ówczesna oficjalna religia tzw.  szanowani obywatele miasta o wysokim statusie społecznym. Niektórzy chrześcijanie, gdy myślą o prześladowaniach, to wydaje się im, że dla biblijnego chrześcijaństwa zagrożeniem są najniższe warstwy społeczne. Oczywiście też zdarza się, że prości ludzie atakują zwiastunów ewangelii. Ale najbardziej niebezpieczne prześladowania, zorganizowane na szeroką skale pochodzą najczęściej od oficjalnej fałszywej religii i władzy politycznej. Jeśli religia i polityka razem jednoczą się przeciwko ewangelii, a nie jest to rzadki widok, to prześladowania są tym większe np. Rosja, kraje muzułmańskie czy nawet Polska, gdzie oficjalna nominalna  religia Rzymskokatolicka utrzymuje bliskie stosunki z władzą i często sprzeciwia się oraz blokuje ewangeliczne inicjatywy postrzegając je jako zagrożenie dla swoich wpływów.

Dzieje się tak dlatego, że szatan sprawuje władzę na oba tymi systemami. Rządzi fałszywą religią i polityką oraz używa tych narzędzi do zwalczania ewangelii Jezusa Chrystusa.

Często zarzuty wobec wierzących w Jezusa nie będą religijne, by stwarzać pozory praworządności, ale będą to oskarżenia dotyczące zakłócania spokoju, podburzania ludzi, wprowadzania zamieszania, czy jeszcze jakieś inne. To więc nie bądźmy zdziwieni, gdy służąc Jezusowi będziemy mieli opozycje religijno-polityczną.

W naszym fragmencie czytamy, że Saduceusze byli oburzeni, dosłownie grecki zwrot znaczy wściekli.

Jakie były powody ich złości?

1.      Po pierwsze byli wściekli, że Piotr i Jan mieli odwagę publicznie nauczać ludzi o Bogu i Jezusie Chrystusie w.2. Saduceusze i Faryzeusze uważali, że tylko oni mają prawo nauczać. Przywłaszczyli sobie doktrynę i objawienie Boże. Stali się w ten sposób monopolistami nauki o Bogu. Chodziło o to, że jedynie ich prawda, i interpretacja Słowa Bożego musiała być uważana za właściwą. A zwiastowanie prostych ludzi jeszcze tym bardziej ich obrażało, bo uderzało w ich pychę i uważali że zagrażali oni ich pozycji. Sadyceusze i Faryzeusze utrzymywali bowiem, że są najlepiej wykształceni i jedynie oni są zdolni do głoszenia prawd o Bogu. Dz 4,13; Jana 715.    

Więc widzimy, że oficjalna nominalna religia często dąży do przywłaszczenia sobie prawd o Bogu, by posiadać władzę nad duszami ludzkimi, czerpać z tego zyski, by ludzie byli zależni od nich w pośrednictwie do Boga. Jeśli chcesz przyjść do Boga musisz zrobić to przez nich. Podobnie czyni też Kościół Rzymski w Polsce, który uważa, ze on jedynie ma prawo pośredniczyć między Bogiem a ludźmi. Czyniły to samo również inne kościoły, czy religie, które zyskiwały miano najważniejszych lub państwowych, także protestanckie, jak kościół luterański gdy zyskał większość, prezbiteriański, czy ewangelicko reformowany (świadectwo o tym jak luteranie prześladowali baptystów). 

2.      Po drugie byli  wściekli, bo apostołowie mówili o Zmartwychwstaniu w Jezusie. Zwiastowali zmartwychwstanie Jezusa i zmartwychwstanie tych, którzy w Pana Jezusa uwierzą. Saduceusze nie wierzyli w zmartwychwstanie (Mat 22,23). I nie wierzyli w Jezusa, więc byli wściekli, bo Piotr i Jan objawiali ich fałszywą naukę. Pokazywali, że pomimo ich wykształcenia, ludzkiej mądrości, wysokiej pozycji społecznej nie znali Boga i z tego powodu czuli się ośmieszeni.

Diabeł nienawidzi prawdy, a prawdziwa ewangelia objawia kłamstwa. Dlatego słudzy diabła zwalczają prawdziwą ewangelię, bo przy niej oszustwo staje się jasne. Postawa Pana Jezusa była zupełne inna (Mk 9,38-39).

3-4 Wsadzono apostołów do więzienia i chciano ich zastraszyć. Tak właśnie działa koalicja religijno- polityczna, by powstrzymać świadków Jezusa. Będzie używała do tego swoich narzędzi, by wywrzeć presję na uczniów Chrystusa żeby siedzieli cicho lub wyrzekli się Jezusa. Do tego będzie używać kar finansowych, więzienia, w niektórych krajach tortur, bicia, konfiskaty majątku, pozbawienia pracy, czy nawet wydalenia z miasta lub kraju, aż do śmierci włącznie. Jednak prześladowania nie są w stanie pokonać kościoła, wprost przeciwnie, powodują jego wzrost Mat 16,18.

Widzimy w naszym fragmencie, że po kazaniu nawróciły się kolejne osoby, tak że kościół wzrósł do 5000 tys. mężczyzn. Z dziećmi i kobietami ta społeczność liczyła około 10 tys. członków. Z kościołem Jezusa Chrystusa zawsze jest tak, że prześladowania nie powstrzymują Go, ale powodują jeszcze większy Jego rozwój Jak 1,3-4.

A dlaczego tak się dzieje?

ü  Prześladowanie oczyszcza kościół, powoduje, że z kościoła odpadają ci którzy nie chcą ponosić kosztów za wiarę i są dla kościoła ciężarem.

ü  Prześladowania zmuszają również Kościół Jezusa Chrystusa do jeszcze gorliwszej modlitwy i szukania mocy Chrystusa, co z kolei wzmacnia kościół i czyni go niepokonanym.

Następnie Mamy pokazane jak powinniśmy się zachowywać w prześladowaniach

ü  Po pierwsze, podczas prześladowań nie mścić się. Nie oddawaj złem za zło. Zobacz co zrobili Piotr z Janem, gdy załapano ich i postanowiono aresztować. Nie walczyli, nie awanturowali się, nie używali żadnego fizycznego oporu, ale pozwolili wsadzić się do więzienia. Tak często wobec prześladowań chrześcijanie mają pokusę, by oddawać złem za zło. Krzyczą na swoich prześladowców, obrażają ich, są wobec nich agresywni, ale jeśli tacy będziemy, to będziemy zachowywać się podobnie jak ci, co nas prześladują.

Uczniowie widzieli w aresztowaniu Bożą rękę, ufali Bożej suwerenności i widzieli okazję do złożenia świadectwa. Rzym 12,14; 12,21; Mat 5,44 .

ü  Po drugie, prześladowania za wiarę w Jezusa dadzą ci możliwość do złożenia świadectwa. Apostołów aresztowano, a później przyprowadzono przed całą Radę najwyższą, co wykorzystali jako wspaniałą okazje do głoszenia Pana Jezusa i jego ewangelii Mk 13,9-11; Dzieje Ap 9,15. Nie byłoby to możliwe stanąć przed Radą Najwyższą i głosić im Chrystusa bez prześladowania.

Jak ap. Paweł trafił przed oblicze królów?

Paweł trafił przed Oblicze królów przez prześladowania.

ü  Trzecia rzecz, która pozwoli nam zwycięsko przejść przez prześladowania, to bycie napełnionym Duchem Św. Zobaczmy, że Piotr był pełen Ducha Św. wiersz 8. Efez 5,18-20. Bycie pełnym Ducha nie jest wynikiem jakiś emocjonalnych przeżyć, ale jest wynikiem posłuszeństwa Słowu Bożemu Kolosan 3,16. To więc Piotr z Janem byli posłuszni, zwiastowali Słowo Boże i Bóg mógł przez nich się manifestować, byli poddani Bogu. Gdy poddajemy się Duchowi Św., Bóg będzie nas używał w prześladowaniach, a obawy i strach odejdą.

ü   9-10 Po czwarte, Gdy przychodzą prześladowania Przyznawaj się wyraźnie do Pana Jezusa. Czy Piotr z Janem po nocy spędzonej w areszcie zmiękli, zrezygnowali z głoszenia Jezusa, czy stwierdzili że koszty są za wysokie?

ü  Nie, Odważnie i wyraźnie powiedzieli, że to przez Imię Jezusa wydarzył się ten cud. I choć Żydzi zabili Jezusa, co wyraźnie zostało powiedziane, to Bóg wzbudził Go z martwych. Zwróćmy uwagę w jakim miejscu Piotr z Janem tak odważnie wskazują na Jezusa. Nie czynią tego w swoim kościele, ani w swoim domu, ale na terenie swojego wroga. Diabeł wziął ich do piekła, a oni mu tam ewangelię głoszą.

Tu jest ważona zasada: nigdy nie rezygnuj z prawdy ewangelii tylko dlatego, że to kogoś obraża” Mat 10,32-33.

Kiedyś czytałem ujęcie tej prawdy w słowach Johna MacArthura znanego kaznodziei w USA powiedział on „Nie przejmuj się tym, że zwiastując ludziom ewangelię obrazisz ich. Ludzie cały czas obrażają Boga swoimi grzechami, niech pod wpływem ewangelii będąc więc obrażeni” Prawdziwe nawrócenie zawsze jest poprzedzone przez upamiętanie, a upamiętanie niesie ze sobą smutek i żal za grzechy. Ewangelia musi cię obrazić, by później cię złamać.

11-12

Następnie Piotr mówi wyraźnie, że Jezus jest kamieniem węgielnym, którego żydzi odrzucili. Jeśli chcą być zbawieni, chcą poznać Boga i chcą się do niego zbliżyć muszą uznać w Chrystusie swojego Zbawiciela, który jest fundamentem naszego zbawienia. Bez tego nie ma szans na zbawienie. Kamień węgielny do którego odnosi się Piotr jest kamieniem narożnej ściany wieńcowej od którego zaczynało się całą budowle. Jeśli fundament był zły, to cała budowla była zła - w tym wypadku pobożność żydów. Jeśli nie uznają w Chrystusie fundamentu, Zbawiciela, to wszelka ich pobożność jest bezowocna.

I nie tylko ich, ale każdego człowieka pobożność jest bezowocna jeśli nie uznaje w Chrystusie swego Pana i Zbawiciela oraz jedynego pośrednika między Bogiem a ludźmi 1 Tymoteusza 2,5. Jak powiedział Piotr, nie ma innego Imienia pod niebem przez które człowiek mógłby być zbawiony jak tylko Imię Jezusa. Tylko wiara w Imię Jezusa daje przebaczenie grzechów i pojednanie z Bogiem, bo tylko ofiara złożona z Jezusa Chrystusa za grzechy ludzi została przyjęta przez Ojca  jako godna ofiara pojednania i zaspokoiła żądania Bożej sprawiedliwości oraz zapłaty za grzech. Psalm 118,22-23 Bóg już dawno przepowiedział odrzucenie Jezusa Chrystusa przez Żydów Mat 21,42-43. Dla Jezusa nie było żadnym zaskoczeniem, że Żydzi go odrzucili, dokładnie wiedział jak będzie. Jana 5,22-23; 1 Kor 3,11; Hebr 12,25; 1 Jana 5,11-12.

Powinniśmy równie wyraźnie jak Piotr komunikować, że tylko w Jezusie Chrystusie jest zbawienie. Należy robić to grzecznie, ale stanowczo. 

Łączna liczba wyświetleń