17.07.2011

List Św Jakuba 1,13-17 W jaki sposób postrzegasz w swoim życiu pokusy i jak sobie z nimi radzisz?


Wcześniej rozważaliśmy próby od Boga jakie spotykają nas podczas pielgrzymki chrześcijańskiej. Mówiliśmy o tym w jaki sposób powinniśmy sobie radzić z tymi próbami i dlaczego w ogóle one nas spotykają.
Dzisiaj zajmiemy się tematem pokus. Jak wcześniej Jakub wyjaśnił chrześcijanom czym są próby od Boga, tak teraz przechodzi do pokus. Niekiedy próby mogą być mylone z pokusami lub podczas tych prób zdarzają się różne pokusy Słowo Boże chce byśmy mieli jasność w tym temacie.
Pierwszą rzeczą jaką Jakub się zajmuje w naszym dzisiejszym rozważaniu, to jest kwestia odpowiedzialności. Zawsze gdy pojawiają się pokusy pojawia się grzech,  ludzie za grzech zrzucają odpowiedzialność na kogoś innego. Upadek człowieka w grzech ma, to do siebie, że człowiek nie chce się przyznać do swojej winy do swojego grzechu. Zawsze uważa, że niepowodzenia, zranienia, kłótnie, złodziejstwa, niemoralności i wiele jeszcze innych niesprawiedliwości, to nie jest jego wina. Ludzie zrzucają winę na wszystko i wszystkich byle tylko oni okazali się sprawiedliwi. Gdy oszukują na podatkach oskarżają państwo, że ono ich oszukuje i dlatego tak robią. Kłócący się małżonkowie oskarżają się o jakieś niepowodzenia czy nawet zdradę, pijaństwo lub trwonienie środków materialnych mówiąc, że dlatego tak jest, bo ty jesteś zła żoną lub złym mężem. Wielu ludzi oskarża o swoje niepowodzenia i grzech Boga.  Usprawiedliwianie się lub zrzucanie winny na kogoś innego jest, to historia stara jak ten świat. Jak tylko człowiek upadł w grzech i nie posłuchał Boga w raju stara się uniknąć odpowiedzialności za swoje winy i nieposłuszeństwo. Adam obarczał winą Ewę i Boga mówiąc „kobieta, którą mi dałeś”  Ewa oskarżała węża.
Pewien poeta Robert Burns w taki sposób usprawiedliwia się przed śmiercią w swoim wierszu „Modlitwa w obliczu śmierci”
Ty wiesz , że stworzyłeś mnie
Z silnymi i dzikimi namiętnościami;
A słuchanie ich głosu
Często zwodziło mnie na manowce.
Poeta usprawiedliwia się ze swojego grzesznego życia twierdząc, że grzech był wynikiem Bożego stworzenia.
Jakub mówi nam bardzo ważną rzecz: Bóg nikogo nie kusi do złego do grzechu. Bóg nikogo nie namawia do złego i nie prowadzi człowieka do , grzechu.
Niekiedy ludzie mówią, że tak postępują, a nie inaczej bo Bóg ich takimi stworzył. Nie, Bóg nie stworzył nas złymi. Grzech mieszka w nas, jest częścią naszej natury, ale nie pochodzi od Boga. Bóg nie ma nic wspólnego z grzechem On jest dobry sprawiedliwy i święty.
Człowiek otworzył drzwi grzechu i śmierci kiedy okazał akt nieposłuszeństwa wobec Boga. Grzech wdarł się w naszą naturę i stał się częścią nas. Dlatego nie ma człowieka, który by dobrze czynił i nie grzeszył (1 Królewska 8:46)
  Pan Jezus mówi (Mateusza 15:19)
19  Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, rozpusta, kradzieże, fałszywe świadectwa, bluźnierstwa.
W czasie prób odczuwamy pokusy, które zawsze są częścią życia chrześcijańskiego. Gdy pan Jezus przechodził próbę na pustyni także doznawał pokus On od diabła, ale Jakub mówi, że  jednym ze źródeł pokus w naszym życiu są nasze pożądliwości. Można powiedzieć, że grzech, który mieszka w nas prowadzi nas do złego. Właściwie próby łączą się z pokusami z tą różnicą, że doświadczenie pochodzi od Boga, a pokusa z wewnątrz nas. Wynika z naszej grzeszności i pożądliwości, które mieszkają w nas.  Jakub powiedział wcześniej by poczytywać sobie za najwyższą radość wszelkie próby i doświadczenia. Ale zawsze jak one się pojawiają, to razem z nimi dochodzą do głosu pokusy. W trakcie doświadczenia i próby zawsze podejmujemy jakieś wybory. Pojawia się pytanie czy te wybory jakie podejmujemy zbliżają nas do Boga czy oddalają? Jeśli nasze wybory są zgodne z Bożym słowem i trwamy w Bożej łasce, to zbliżamy się do Boga. Ale pojawiają się pokusy by być rozżalonym i mieć pretensje do Boga, by być pełnym gniewu w stosunku do Niego. Kwestionować Bożą dobroć i Jego opatrzność, a także Jego miłosierdzie. Niektórzy chrześcijanie podczas doświadczeń mają ogromną pokusę by dojść do wniosku, że Bóg ich nie kocha i nie troszczy się o nich. Inni mają pokusę kwestionowania Bożej sprawiedliwości twierdząc, że nie zasłużyli na to co ich spotyka. Jeszcze inni odczuwają ogromną pokusę porzucenia chrześcijańskiej nadziei i zwrócenia się w stronę świata. To właśnie od wyboru jaki podejmiemy podczas pokusy zależy nasze zwycięstwo lub porażka.
Żyjemy w 21 wieku kiedy słowo „grzech” zastąpiono słowem słabość lub choroba. Dzisiaj wielokrotnie grzechu nie postrzega się w kategoriach złamania Bożego prawa, ale określa się go mianem ludzkiej słabości i niedoskonałości. Wiele dziedzin psychologii specjalizuje się w tym w jaki sposób, ograniczyć poczucie winy człowieka w wyniku grzechu. Mówi się nam  że tacy jesteśmy, że nie powinniśmy czuć się winni, że to są pewne wrodzone predyspozycje, których nie możemy wyeliminować. Wiele występków nie nazywa się już grzechem. Wymyślono nowe nazwy, tylko po to by osłabić wyrzuty sumienia i odsunąć widmo sądu. Na homoseksualizm mówi się „inna miłość” nie określa się tego typu zachowań mianem zboczenia, ale mówi się o tym jako o chorobie. Różne formy kradzieży określa się pewnym sprytem, umiejętnością ustawienia się, zapobiegliwością. Dzisiejszy świat oraz nasze środowisko nie pomaga nam w rozpoznaniu pokusy oraz grzechu. Dlatego nie w świecie ani wśród opinii powinniśmy szukać w jaki sposób rozpoznać pokusę i podejmować właściwe decyzje.
To właśnie Słowo Boże dostarcza nam wyjaśnienia czym jest grzech czym jest pokusa i doświadczenie. Słowo Boże dostarcza nam odpowiedzi na pytania w jaki sposób grzech przychodzi do naszego życia, skąd on się w ogóle bierze.
Wiemy już, że pokusy do złego, grzechu nie pochodzą od Boga. To twoje i moje pożądliwości będące wewnątrz nas nęcą i ciągną w stronę grzechu.
Jakub użył w 14 wersie bardzo ciekawych słów na określenie oddania działania pożądliwości (pociągają i nęcą)  „ekselkomai” (odciągać odwlec) oraz drugie słowo „deleadzein” (nęcić, uwodzić)
W literaturze starożytnej posługiwano się czasownikiem „deleadzein” w kontekście uwodzących działań kurtyzany starającej się złowić mężczyznę. Obraz kuszenia i odciągania z dobrej drogi mężczyzn jest także znany z literatury biblijnej. Z Przypowieści Salomona 7 rozdz.
Więc Jakub kuszenie przez pożądliwości przedstawia w formie uwodzącej kobiety. Taki obraz pozwala nam lepiej zrozumieć jak działa pożądliwość, pokusa. Z początku może się wydawać miła i pociągająca oraz bardzo atrakcyjna. Ale ostatecznie staje się dla nas niczym sidło prowadząc nas do grzechu, a w konsekwencji do śmierci.
Posłuchajmy tego poematu Salomona
Przypowieści Salomona 7:7  zobaczyłem wśród prostaczków i zauważyłem wśród chłopców nierozumnego młodzieńca,
8  który szedł ulicą blisko jej narożnika i zboczył na drogę ku jej domowi
9  o zmierzchu, pod wieczór, z nastaniem nocy i mroku.
10  I oto spotyka go kobieta w stroju nierządnicy, podstępna;
11  jest podniecona i niepohamowana, nie może spokojnie ustać w domu;
12  to jest na ulicy, to znowu na placach, wyczekuje przy każdym narożniku,
13  obejmuje go i całuje, z zuchwałą twarzą mówi do niego:
14  miałam złożyć ofiarę dziękczynną, dzisiaj spełniłam swoje śluby,
15  dlatego wyszłam, aby cię spotkać; gorliwie cię szukałam i znalazłam.
16  Moje łoże okryłam kobiercami, barwnymi prześcieradłami z płótna egipskiego,
17  moje posłanie skropiłam mirrą, aloesem i cynamonem.
18  Chodź! Upoimy się miłością aż do rana, użyjemy pieszczot do syta,
Właśnie tak podstępna jest pokusa. Gdy rozmyślamy nad nią upajamy się jej wdziękiem staje się coraz bardziej atrakcyjna do tego stopnia, że jesteśmy całkowicie oczarowani jej powabem. Tracimy wszelki rozsądek i stajemy się jej ofiarą będąc ślepym na wszelkie ostrzeżenia  ulegamy jej.
Wielokrotnie słyszę pytanie czy, to że chrześcijanin doświadcza pokus jest już grzechem czy nie jest grzechem? To, że odczuwamy różnorakie pokusy nie jest grzechem. Właściwie z pokusami i naszymi pożądliwościami będziemy się zmagać do momentu zakończenia życia w naszym grzesznym ciele jak, to zawołał apostoł Paweł „któż mnie wyzwoli z tego ciała śmierci” Pokusa staje się grzechem kiedy jej ulegamy, kiedy się jej podajemy i pozwalamy by to ona wzięła nad nami górę. Zastanówmy się krótko w jaki sposób uległa pokusie Ewa.
Rodzaju 3:6  A gdy kobieta zobaczyła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia i że były miłe dla oczu, i godne pożądania dla zdobycia mądrości, zerwała z niego owoc i jadła. Dała też mężowi swemu, który był z nią, i on też jadł.
Myślę ze w tym przesłaniu są ponadczasowe prawdy. Ewa ujrzała te owoce inaczej niż spoglądała na nie wcześniej. Z powodu pokusy owoce z drzewa stały się niezwykle atrakcyjne. Zaczęła się im przyglądać, rozmyślać nad nimi niejako upajać się ich smakiem. Przyglądała się im coraz dłużej, aż do momentu kiedy nie widziała nic po za nimi. Doszła do wniosku, że wyniku zjedzenia tych owoców będzie mądrzejsza, lepsza i doskonalsza. Myślę, że ta krótka analiza doskonale oddaje naturę pokusy. W jaki sposób wzbudza w nas pożądliwość i prowadzi nas do grzechu.
 „Pragnienia można rozbudzać i ograniczać. Człowiek może je kontrolować, a nawet z pomocą łaski Bożej eliminować, jeżeli weźmie się do tego od razu.
Z drugiej zaś strony człowiek może pozwolić swoim myślom na błądzenie po bezdrożach, swoje kroki może skierować na określone miejsca, a wzrok na pewne przedmioty, a więc może rozbudzać swoje pragnienia. Może również poddać się Chrystusowi i tak aktywnie zaangażować się w dobre sprawy, że nie będzie miał czasu na zaspokojenie złych pragnień. Szatan wykorzystuje bezczynne ręce, niedoświadczony umysł i chwiejne serce są podatne na jego wpływy. Jeżeli przez dłuższy czas człowiek pielęgnuje w sobie jakieś pragnienie, na pewno wyrazi się ono w określonych skutkach. Pragnienie staje się działaniem.”
Co ciekawe,  Jakub nie mówi, że szatan jest źródłem lub demony naszego grzechu. Oczywiście bezsprzeczne jest, to że szatan także kusi nas do grzechu jak kusił Chrystusa. Ale szatan nie może zmusić chrześcijanina do grzechu. Ty i ja sami podejmujemy decyzję, czy ulegniemy pokusie czy nie. Ludzie grzeszą dlatego, że chcą grzeszyć nie dlatego, że ktoś ich do tego namawia. Głęboko wierzę, że z pomocą Bożej łaski możemy oprzeć się pokusie, ale nie możemy polegać na sobie samym tylko na Bogu, który daje moc Ducha Św. by wszelkiej pokusie i wszelkiemu grzechowi powiedzieć nie. Jak długo będziemy próbowali oprzeć się grzechowi o własnych siłach tak często będziemy mu ulegać.
Dalej Jakub mówi nam w jaki sposób rodzi się grzech. Najpierw jest pokusa, pożądliwość, grzeszne pragnienia. Jak już powiedzieliśmy gdy pozwalamy, by grzeszne pragnienia wzięły nad nami górę, to rodzi się grzech.
Pielęgnowana grzeszna pożądliwość dojrzewa, podobnie jak płód w łonie matki. Gdy osiągnie odpowiednią dojrzałość pojawia się grzech. Można powiedzieć inaczej, że gdy dostatecznie długo myślimy o zakazanym czynie wciąż powracamy do tych myśli, podsycamy je, to w końcu doczekamy się samego czynu.
W pewnej starej książce pod tytułem „Obrazki Oracza” znalazłem taki opis:
„Ziarenko piasku samo w sobie jest bardzo lekkie, ale cała kupa piasku jest bardzo ciężka: tak samo i wiele lekkich myśli naszych może się złożyć na durzą całość i stać się ciężkim grzechem. Matka dwanaściorga dzieci bardzo musi być czujna i przezorna, by swą gromadkę ustrzec przed złem. Tak samo winniśmy czuwać nad naszymi myślami, by nie wymknęły się z pod naszej kontroli i nie stały się naszymi nieprzyjaciółmi, którzy wezmą przewagę nad nami i pociągną nas do zguby.”
Jeśli zwrócisz myśli swe na grzeszne tory, to czyny twe wkrótce pójdą ich śladem.
Apostoł Paweł mowi:
Filipian 4:8  Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały.
Chrześcijanin nie może pozwolić na, to by pokusa wzięła nad nim górę. Powinien uciekać od grzesznych pragnień i grzesznych pożądliwości z pomocą Chrystusa. Powinien myśleć o tym co w górze i w jaki sposób podobać się Bogu. To powinno głównie zajmować nasz umysł.
I Znowu jak czytamy w „Obrazkach Oracza”
Stodoły nie napełniamy sieczką lecz pszenicą, chcąc uchronić umysł od myśli zaśmiecających go, napełniajmy nasz umysł świętymi myślami.
Psalmów 121:1  Pieśń pielgrzymek. Oczy moje wznoszę ku górom: Skąd nadejdzie mi pomoc?
2  Pomoc moja jest od Pana, Który uczynił niebo i ziemię.
3  Niechaj nie da się potknąć twej nodze, Niech nie drzemie stróż twój.

A gdzie ty wznosisz swoje oczy i swoje myśli w chwili pokusy? Czy szukasz swojej pomocy u Pana. Bo zaiste jak modlimy się w modlitwie pańskiej „nie dopuść byśmy ulegli w chwili pokusy”
2 Piotra 2:9  Umie Pan wyrwać pobożnych z pokuszenia, bezbożnych zaś zachować na dzień sądu celem ukarania,
Owocem pożądliwości jest grzech, ale gdy grzech dojrzeje rodzi śmierć. Jakub przedstawia straszne konsekwencje grzechu. Ulegając pokusom dajemy przystęp nieprawości, grzechowi. Grzech ma swoje konsekwencje. Gdy osiągnie odpowiednią dojrzałość, gdy pozwolimy mu trwać dostatecznie długo w końcu nadejdzie śmierć.
List Ap Pawła do Rzymian mówi:
Rzymian 6:23  Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, lecz darem łaski Bożej jest żywot wieczny w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.
Grzech przynosi śmierć we wszystkich dziedzinach naszego życia. Niewierność małżeńska prowadzi do rozpadu małżeństwa. Alkoholizm do rozbitej rodziny. Niemoralność do wypaczeń, gwałtów i nieprzestrzegania ludzkiej wolności. Kradzieże i kłamstwo prowadzi do krzywdy bliźniego. Grzech przynosi też śmierć w naszej relacji z Bogiem. Decydując się na grzech pozwalamy na to, że nasza relacja z Bogiem zostaje zachwiana. Tracimy pewność Bożej opieki i Bożego miłosierdzia. Zasmucamy Ducha Św. i nie pozwalamy Mu wykonywać przez nasze życie tych celów do których zostaliśmy powołani. Grzech ostatecznie ma przykre konsekwencje, spotka się z Bożą odpłatą i rodzi śmierć wieczną.
Następnie Jakub wzywa chrześcijan by nie błądzili w kwestii stosunku Boga do grzechu. Wyjaśnił skąd pochodzą pokusy i w jaki sposób pojawia się grzech w naszym życiu, by podsumować wielka prawdę o Bogu w 17 wersie.
Bóg jest doskonale dobry i jest źródłem wszelkiego dobra. Nie wiem jak wy myślicie o Bogu, ale mam nadzieje, że wierzycie w Bożą dobroć. W dobrą wole Boga w stosunku do tego świata i do każdego człowieka. Bóg jest miłością.
Ktoś by mógł powiedzieć: jak możesz wierzyć w dobrego Boga w obliczu tak wielkiego zła na świecie? Jak możesz Wierzyć w dobrego Boga gdy setki kobiet każdego dnia zostaje zgwałconych? Jak możesz wierzyć w dobrego Boga gdy tysiące dzieci każdego dnia umiera z głodu? Jak możesz wierzyć w dobrego Boga w obliczu holokaustu, wojen, morderstw i niesprawiedliwości? Mogę wierzyć w dobrego Boga dlatego, że widzę grzech i upadek człowieka, mogę wierzyć w dobrego Boga dlatego, że przy całej swojej mądrości i technice człowiek ani na milimetr nie stał się bardziej moralny i nie rozwiązał żadnego egzystencjalnego problemu. Mogę wierzyć w dobrego Boga, bo widzę że grzech i niesprawiedliwość muszą zostać osądzone. Mogę wierzyć w końcu w dobrego, który daje swojego Syna na śmierć by odwrócić skutki twojego i mojego grzechu. Bóg daje nam wspaniałe cudowne dary i czyni, to z miłością mimo naszej grzeszności i niesprawiedliwości. Daje nam dach nad głową, daje nam pożywienie, zbawienie, codzienną opiekę i swoją troskę. Daje nam siebie samych byśmy mogli się wspierać. Bóg daje nam swojego Ducha Św. byśmy byli zdolni wykonywać Jego dzieła. Bóg nigdy się nie zmienia, nie zmienia swojego słowa i swoich obietnic.
Malachiasza 3:6  Zaiste Ja, Pan, nie zmieniam się, lecz i wy nie przestaliście być synami Jakuba. Dlatego tez możemy trwale oprzeć się na Jego słowie mając całkowicie pewność, że to co powiedział spełni się
podsumowując
Nie oskarżaj Boga za soje upadki, nie Bóg jest ich przyczyną. To my dopuszczając pokusy pozwalamy na grzech. Bóg pragnie byśmy zwyciężyli w chwili próby i pokusy, ale to może się stać tylko wtedy kiedy uwierzymy i zaufamy Chrystusowi. Pragnę skierować do ciebie wezwanie byś nie tracił nadziei. Byś podjął walkę z pokusą i grzechem i nie poddawał się im. Niekiedy może upadnie, ale pamiętaj, że to nie jest przegrana wojna. Możemy przegrać jakąś potyczkę, ale wtedy powstańmy by kolejnym razem odnieś zwycięstwo w Chrystusie.
2 Koryntian 2:14  Lecz Bogu niech będą dzięki, który nam zawsze daje zwycięstwo w Chrystusie i sprawia, że przez nas rozchodzi się wonność poznania Bożego po całej ziemi;
 Amen

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Tego potrzebowałem.
Dziękuję

Łączna liczba wyświetleń