Drodzy dzisiaj zajmiemy się rozważaniem drugiego z
kolei listu z Ks. Objawienia, który jest skierowany do zboru w Smyrnie. Gdy Przeczytamy ten list, to na początku może
nam być ciężko utożsamić się z sytuacją tego kościoła, bo siedzimy sobie
bezpiecznie na naszych miejscach i nic nam nie zagraża . Jezus nie zapowiada
temu kościołowi spokojnej przyszłości w tym świecie. Wprost przeciwnie mówi o
cierpieniu, którego już wcześniej doświadczali o więzieniu, prześladowaniach,
próbie. Stojąc tutaj dzisiaj zastanawiam się jaka byłaby nasza reakcja gdybyśmy
dostali podobny list o przyszłości naszej społeczności? Jaka mogła być reakcja
zboru w Smyrnie? Czy byli wystraszeni tym co czeka ich w przyszłości czy raczej
byli gotowi odważnie jak do tej pory stawiać czoło trudnością i
prześladowaniom?
Spróbujmy chwile przyjżeć się środowisku w jakim
przyszło żyć chrześcijanom w Smyrnie.
Starożytna Smyrna, to dzisiejszy Izmir trzecie co do
wielkości miasto w Turcji. Smyrna była miastem portowym podobnie jak Efez
niektórzy starożytni pisarze uważali, że Smyrna jest najpiękniej położonym
miastem na świecie. Podobnie jak jest piękna korona na głowie Króla tak
wspaniała była Smyrna wszyscy zachwycali jej urokami. Mieszkańcy Smyrny byli
dumni z tego, że miasto uchodziło za rodzinne strony Homera autora „Iliady”. W
Smyrnie znajdował się wspaniały stadion na igrzyska, biblioteka i wiele
pogańskich świątyń poświęconych Zeusowi, Apollinowi, Nemezis, Cesarzowi.
Istotne znaczenie dla przesłania listu ma to, że Smyrna powstała z wielkiego
upadku. W roku 575 p.n.e. miasto zostało całkowicie zniszczone przez
Lidyjczykow. Po około 400 latach nie istnienia Smyrna została ponownie
odbudowana, „powstała z martwych”. W III w p.n.e. smyrna zawarła przymierze z
Rzymem i nawet postawiono w niej świątynie na cześć Rzymu. Pod wpływem tego
przymierza miasto wykazało się niezwykłą wiernością i odwagą podczas walk z
seleucydami przez co Smyrna była przedstawiana jako przykład wierności. W roku
178 n.e. Smyrna ponownie została zniszczona przez trzęsienie ziemi, ale i tym
razem została odbudowana. W kontekście ciągle powstającej z martwych Smyrny
jakże wymownie brzmią słowa Chrystusa, że On jest tym, „który był umarły a
ożył”. W Smyrnie mieszkało także wielu Żydów, którzy byli wrogo usposobieni do
tamtejszych chrześcijan jak wynika z listu. Prawdopodobnie prześladowanie
chrześcijan w Smyrnie było spowodowane nienawiścią Żydów, którzy układali się z
lokalnymi władzami miasta i zachęcali do prześladowań. Wszyscy obywatele Smyrny
musieli oddawać boską cześć cesarzowi tylko Żydzi byli zwolnieni z tego
obowiązku. Żydzi wykorzystywali ten fakt przeciw chrześcijanom i wskazywali na
nich jako na tych którzy nie zachowują prawa i nie szanują cesarza.
Prawdopodobnie założycielem kościoła w Smyrnie był Ap.
Paweł najpierw ten kościół mógł funkcjonować jako placówka kościoła w Efezie z
racji niedalekiej odległości. W każdym razie kościół składał się z ludzi raczej
niższego stanu społecznego co również podkreśla Jezus w 5 wersie mówiąc, że „zna ich ubóstwo lecz oni bogaci”
Już na samym wstępie Chrystus w liście do kościoła w
Smyrnie przedstawia się niezwykłymi słowami mówiąc o sobie, że jest „pierwszym i ostatnim był umarłym, a ożył”.
Nie sposób nie zauważyć niezwykłego autorytetu,
władzy, mocy płynącej z tych słów. Szczególnie dla kościoła w Smyrnie te słowa
musiały brzmieć bardzo podniośle i zachęcająco. Wszak znajdowali się w trakcie
prześladowania nie mając pewności jaki będzie tego
wszystkiego finał. Może zadawali sobie pytanie czy Bóg widzi sytuacje w jakiej
się znaleźli? Jeśli widzi czemu nie reaguje? Jak długo to wszystko jeszcze
potrwa?
Pan Jezus przez te słowa mówi że nie tylko widzi te
prześladowania i wie o nich, ale panuje nad całą sytuacją. Wie kiedy, to się
zaczęło i już wyznaczył tego koniec, On jest Panem, On jest Alfą i Omegą,
początkiem i końcem. Oczywiście Słowa Chrystusa oznaczają o wiele więcej.
Musimy zdać sobie sprawę, że wielkość tych słów jest ogromna. Chrystus mówi o
swojej nieograniczonej władzy. Jesteśmy tutaj dzisiaj na tym miejscu w historii
bo Chrystus jest jej początkiem. Wszystko na świecie istnieje ze względu na
niego i przez niego.
Kolosan 1:16 ponieważ w nim zostało
stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi, rzeczy widzialne i
niewidzialne, czy to trony, czy panowania, czy nadziemskie władze, czy
zwierzchności; wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone.
Jemu jest również dana wszelka władza i moc, każdy
człowiek, każda sytuacja, każda chwila w historii jest w jego mocy. Być może prześladowcom
tamtejszych chrześcijan wydawało się, że nad nimi triumfują, diabeł się cieszył
myśląc, że odniósł zwycięstwo. Ale to nie tak wszystko jest w rękach Chrystusa,
tak jak wtedy kiedy piotrowi wydawało się, że sztorm zaraz ich wszystkich
pochłonie (Mateusza 8:23) w jednej chwili Jezus zgromił fale i wicher na
morzu zapanowała cisza. Gdy Chrystus został ukrzyżowany również całe piekło z
szatanem na czele myślało, że odniosło nad nim zwycięstwo, aż do chwili gdy kamień
został odwalony, On okazał się wielkim zbawicielem, pogromcą śmierci, grzechu i
szatana. Tak moi drodzy Jezus powiedział:
Mateusza
28:18 A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa: Dana mi jest wszelka
moc na niebie i na ziemi.
Mamy Pana, który panuje nad każdą sytuacją, nad każdą
chorobą, prześladowaniem, niepowodzeniem, nad każdym człowiekiem i nad każdą
chwilą w historii. Nie bójmy, potrzebujemy więcej wiary i zaufania w te słowa.
Nie bójmy się gdy szatan wyciąga najcięższe działa żeby zniszczyć nasze życie
nasz kościół, zwróćmy się wtedy do Chrystusa, a będziemy oglądać wielkie
zwycięstwo.
Chrystus przedstawia się jako pogromca śmierci jak już
mówiłem wcześniej chrześcijanie w Smyrnie mieszkali w mieście, które kilka razy
powstało z martwych. W sytuacji gdy stali w obliczu śmierci gdy za chwile
niektórzy z nich mieli stracić życie za wiarę w Chrystusa te salowa dawały im
nadzieje. Będą żyć nawet jak stracą to cielesne życie, mają o wiele trwalsze
życie w Chrystusie. Jezus pokonał śmierć i dał tego wiele dowodów, przez wiarę
w Chrystusa odnosimy zwycięstwo na śmiercią.
Jana 11:25
Rzekł jej Jezus: Jam jest zmarwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy,
choćby i umarł, żyć będzie.
Jana 5:24
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu,
który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze
śmierci do żywota.
Jezus mówi że:
Mateusza
10:28 I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie
mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle.
Były to słowa zachęty by nie bać się stracić ziemskie
życie ze względu na wiarę w Chrystusa gdy zajdzie taka potrzeba. Ktoś mógłby
zadać pytane czy Chrystus nie wymaga zbyt wiele od swoich naśladowców? Jesteśmy
w stanie przyjąć konieczność służby i poświęcenia dla Chrystusa, ale czy
jesteśmy w stanie pogodzić się z utratą naszego życia? Mając Chrystusa mamy
nadzieje na życie wieczne, które jest o wiele wspanialsze niż to życie, które
mamy teraz. Czasami Chrystus wymaga od swoich naśladowców zapłacenia najwyższej
ceny, dawania najwyższego dowodu zaufania, którym jest wierność aż po grób. Dla
prześladowców chrześcijan często największym świadectwem było to jak
chrześcijanie umierają. Nie uważali już, że śmierć ma ostatnie słowo, nie bali
się jej, raczej uważali ją za wstęp do lepszego i wspanialszego życia z
Chrystusem.
Chrystus zmartwychwstał, Chrystus żyje, a my żyjemy
razem z nim jego życiem po wieki wieczne, to jest prawdziwa nadzieja za którą
warto zapłacić każdą cenę. W jednej z pieśni śpiewamy słowa: „czas ziemskich królestw skończy się wnet,
imię Jezus na wieki trwa”.
Jak w poprzednim liście znowu padają znamienne słowa w
drugim wersie „znam i wiem”. Chrystus
doskonale zna sytuacje tego zboru, doskonale zna sytuacje każdego z
poszczególnych chrześcijan. Wie o tym,
że byli już prześladowani i nadal przeżywają ucisk, wie również o
trudnej sytuacji materialnej tego kościoła i wystawia im wspaniałe świadectwo
wierności i gorliwości. Jakże spojrzenie Chrystusa na wiarę jest rożne od
spojrzenia tego świata i płytkiego religijnego chrześcijaństwa. Ktoś z zewnątrz
mógłby powiedzieć, że zbór w Smyrnie nie ma się czym pochwalić, nie mają
pięknych budynków, wpływów, nikt się z nimi nie liczy, prawdopodobnie nie są to
zbyt wykształceni ludzie o niskiej pozycji społecznej, nie mają także
oszczędności na koncie kościoła. Świat powiedział by o nich biedacy, hołota,
zbieranina, nie liczą się. Religijny kościół przywiązujący wagę do środków
materialnych, budynków, wykształcenia i pozycji społecznej wyraziłby się
podobnie. W taki sposób kościół anglikański określał „metodystów” uważając ich
za plebs, pijaków i zbieraninę, a kaznodziejów tego kościoła za nieuczonych,
podobnie faryzeusze określali apostołów. Ale prawdziwa wartość jest w sercu w
posłuszeństwie chrystusowi, oni byli bogaci chociaż wszyscy w koło uważali ich
za biedaków.
1 Samuela 16:7 Ale Pan rzekł do
Samuela: Nie patrz na jego wygląd i na jego wysoki wzrost; nie uważam go za
godnego, albowiem Bóg nie patrzy na to, na co patrzy człowiek. Człowiek patrzy
na to, co jest przed oczyma, ale Pan patrzy na serce.
Pan patrzy o wiele głębiej patrzy na serce, na chęci,
pragnienia i motywacje my patrzymy na to co widać przed oczami. Ale prawdziwa
wiara nie znajduje się w zasobności portfela pięknym budynku kościelnym,
pięknym strojem czy wykształceniem, obrazem prawdziwej wiary jest posłuszeństwo
Chrystusowi.
Chrześcijanie w Smyrnie zmagali się z silną opozycją
ze strony Żydów o czym już troszkę wspomnieliśmy. Byli to ludzie przeciwni
ewangelii i uważali Jezusa Chrystusa za oszusta, skupiali się oni wobec
synagogi miejsca kultu Boga Izraela. Na członków Synagogi składali się
rozproszeni Żydzi (diaspora) i prozelici – poganie chcący przystąpić do narodu
izraelskiego.
Z pewnością chrześcijanie, może nawet sam Ap. Paweł
próbowali zwiastować ewangelie w synagodze, ale jak w wielu miastach został
napotkany opór ze strony Żydów. Co ciekawe Jezus mówi, że chociaż „podają się za Żydów lecz prawdziwymi
Żydami nie są”. Z pewnością przeciwnicy Ewangelii w Smyrnie uważali się za
spadkobierców Abrahama i Mojżesza byli dumni z tego, że pochodzą z narodu
Izraelskiego i dziedziczą Boże obietnice dane patriarchom i prorokom. Chrystus
mówi, że prawdziwe Żydostwo nie polega na cielesnym pochodzeniu z Izraela, a na
duchowym synostwie. Dla Boga Nie ten jest Żydem, który urodził się jako Żyd,
ale ten, który przyjął Jezusa Chrystusa
jako swego Pana i Zbawiciela. Żydostwo było ściśle związane z dziedziczeniem
obietnic Bożych i błogosławieństwem Boga. Odrzucając Jezusa Chrystusa i
prześladując chrześcijan Żydzi pozbawili się Bożego błogosławieństwa stając się
Synagogą Szatana.
Ap. Paweł wyjaśniał ten temat w liście do Rzymian:
Rzymian 2:28 Albowiem nie ten jest
Żydem, który jest nim na zewnątrz, i nie to jest obrzezanie, które jest
widoczne na ciele,
29 ale
ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie, i to jest obrzezanie, które jest
obrzezaniem serca, w duchu, a nie według litery; taki ma chwałę nie u ludzi,
lecz u Boga.
Okazuje się, że prześladowcy kościoła w Smyrnie nie
tylko nie byli mili Bogu jak o sobie mówili, okazali się narzędziami samego
szatana, który posłużył się nim do prześladowania powstającego kościoła. W 10
wersie czytamy, „że diabeł wtrąci
niektórych z was do więzienia”. Drodzy diabeł stara się zniszczyć kościół
jest oskarżycielem chrześcijan, przeciwnikiem Bożym, nienawidzi wszystkiego co
dobre i Boże. Diabeł stara się zniszczyć wiarę każdego chrześcijanina, zachwiać
naszą ufność w Chrystusa, przeszkodzić nam w służbie dla Pana i osłabić nasze
świadectwo. Wielokrotnie nie dostrzegamy działania tego złego ducha jak w
przypadku prześladowań w Smyrnie, było widać agresje i sprzeciw ludzi, ale za
ich zachowaniem i działaniem stał sam szatan. Z jakiegoś powodu Bóg pozwolił mu
poddać chrześcijan próbie, pozwolił mu nawet niektórych z nich pozbawić życia
jak w sytuacji rozproszenia Apostołów (Łukasza
22:31). Nie raz widzimy agresje ludzi na ewangelię lub zdarzają się nam
przeciwności w służbie lub w życiu chrześcijańskim za wieloma tymi przypadkami
stoi diabeł, szatan. Dzisiejszy nowoczesny kościół często nie wspomina o
wielkim przeciwniku naszej duszy i odwiecznym przeciwniku Boga. Świat uważa że
jeśli ktoś wierzy w istnienie szatana, to naraża się na śmieszność. Może
spytacie dlaczego mówię o szatanie? Drodzy mowie o nim dlatego że Biblia o nim
mówi. Mówię o nim bo Jezus nauczał na jego temat mówiąc o nim, że jest kłamcą i zabójcą gdy
przychodzi ma tylko jeden cel „zniszczenie i chaos” (Jana 8:44).
Wielki autor chrześcijański Clive Staples Lewis powiedział:
„Jeśli chodzi o diabły, istnieją dwa
równie wielkie, a równocześnie przeciwstawne sobie błędy, w które może popaść
nasze pokolenie. Jednym z nich jest niewiara w ich istnienie. Drugim wiara i
przesadne, a zarazem niezdrowe interesowanie się nimi. Oni sami są jednakowo
zadowoleni z obu błędów i z tą samą radością witają zarówno materialistę, jak i
magika”.
Diabeł jest duchem, który zwodzi cały
świat i trzyma ludzi w niewoli z dala od ewangelii.
Tak więc szatan jest zupełnie realną osobą chcącą zniszczyć twoją
wiarę w Chrystusa jest „psem na długim łańcuchu” już pokonany, ale czasami może
ugryźć. Zwycięstwo nad szatanem mamy w niezachwianej ufności w Boże Słowo i
wierze w Chrystusa.
Co mają zrobić chrześcijanie w Smyrnie w obliczu tych
prześladowań, które są przed nimi?
Przede wszystkim Jezus mówi, że maja się nie bać i
wiernie składać świadectwo o tym komu zaufali. Mieszkańcy Smyrny słynęli ze
swojej wierności podkreśla to dzisiejszy tekst jak i późniejsze relacje
historyczne wczesnego kościoła.
We wczesnej historii kościoła czytamy o biskupie ze
Smyrny który poniósł męczeńską śmierć około 50 lat po otrzymaniu tego listu.
Relacja o męczeńskiej śmierci Polikarpa zachowała się do dna dzisiejszego.
Polikarp zginął około 155 roku w podeszłym wieku. Był biskupem
Smyrny powołanym na starszego przez Ap. Jana. Gdy strażnicy przyszli po Polikarpa kazał
poczęstować ich posiłkiem i dać im wszystko czego sobie życzyli, dla siebie
poprosił o godzinę modlitwy. Przełożony strażników starał się ocalić życie
Polikarpa i nakłaniał go do wypowiedzenia słów „Cesarz jest panem” na co
Polikarp nie zgodził się twierdząc, że „Jezus jest Panem”.
Następnie Prokonsul postawił go przed wyborem:
wypowiedzenia przekleństwa na Chrystusa i złożenie ofiary cesarzowi lub śmierć.
„Osiemdziesiąt sześć lat służę Mu – powiedział Polikarp – i przez ten czas nie
uczynił mi nic złego. Jakże mogę bluźnić przeciwko mojemu Królowi, który mnie
zbawił?” Gdy prokonsul zagroził mu stosem, Polikarp odpowiedział: „Grozisz mi
ogniem, który płonie krótko, ponieważ nie znasz ognia oczekującego przewrotnych
w czasie nadchodzącego sądu i wiecznego potępienia. Na co czekasz? Podejdź i
uczyń to co zamierzasz”. Prosił również żeby go nie przywiązywać słupa. Po
wszystkim podpalono ogień i Polikarp zginął z modlitwą na ustach.
Jak ty byś się zachował w podobnej sytuacji ? Czy
postanowiłeś być wierny Chrystusowi aż do śmierci? Bądź odważny wobec
przeciwników w składaniu świadectwa i nie daj się zastraszyć bądź wierny, a
Chrystus obiecuje nam wspaniałą nagrodę wieniec żywota i zachowanie od drugiej
śmierci.
Wieniec żywota jest wieńcem zwycięstwa, który otrzyma
każdy chrześcijanin gdy dobiegnie do mety. Metą jest spotkanie z Chrystusem wtedy
kiedy nasze życie na ziemi się zakończy lub Chrystus wcześniej powróci. Wieniec
jest symbolem wywyższenia, ukoronowania podkreślenia statusu zwycięstwa i
otrzymania wspaniałej nagrody. Ap . Paweł nazywał go wieńcem zwycięstwa (2 Tymoteusza 4:8) Piotr mówi o koronie
chwały (1 Piotra 5:4).
Drugą obietnicą jest zachowanie od drugiej śmierci.
Druga śmierć przedstawiona jest w Biblii jako śmierć wieczna lub wieczne
potępienie. Śmierć fizyczna dotyczy ciała, a druga śmierć dotyczą sądu Bożego i
wiecznego potępienia.
Objawienie
20:13 I morze wydało zmarłych, co w nim byli, i Śmierć, i Otchłań wydały
zmarłych, co w nich byli, i każdy został osądzony według swoich czynów.
14 A
Śmierć i Otchłań wrzucono do jeziora ognia. To jest śmierć druga - jezioro
ognia.
15
Jeśli się ktoś nie znalazł zapisany w księdze życia, został wrzucony do
jeziora ognia.
Inny tekst na ten temat jest:
Objawienie
20:6 Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym
zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i
Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat.
Więc zaufanie
Chrystusowi chroni nas od potępiającego wyroku za nasze grzechy i daje nam
udział w życiu wiecznym. Brak wiary w Chrystusa jest jednoznaczny z potępieniem
i wrzuceniem do Jeziora ognia, a to jest śmierć druga.
Dla chrześcijan w Smyrnie przesłanie to, było bardzo
wymowne: jakkolwiek by wyglądała śmierć pierwsza to jej nie trzeba się obawiać,
tego czego ludzie naprawdę powinni się obawiać to jest śmierć druga, wieczne
zatracenie.
To co powinniśmy zapamiętać z dzisiejszego przesłania
to, to że Jezus jest Panem nawet w najcięższych chwilach naszego życia. Nigdy
nie traćmy wiary i nie dajmy się oszukać diabłu, że dzieje się coś po za
Bogiem. Miejmy nadzieje w Chrystusie i wołajmy do niego On jest prawdziwym
żywym zbawicielem zdolnym uratować nas nawet z najbardziej beznadziejnych
sytuacji. To co czyni z nas prawdziwych
chrześcijan, to nie przynależność do kościoła ale wiara i posłuszeństwo
Chrystusowi. Bądź wierny nawet wtedy gdy z jednych problemów, prób i
prześladowań spotykają cię inne już niebawem otrzymasz wieniec żywota i
będziesz się cieszył prawdziwym życiem na wieki. Amen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz