Te
wszystkie kolędy które śpiewamy wskazują na to że już niebawem będziemy
obchodzić kolejną pamiątkę świąt Bożego narodzenia. Dla wielu z nas jest to
bardzo intensywny czas, często związany jest z większymi niż zwykle zakupami,
dodatkowym wysiłkiem związanym z przygotowaniem posiłków i przygotowaniem całej
oprawy tych świąt. Wiele osób pędzi od jednego sklepu do drugiego poszukując
upominków dla swoich bliskich jeszcze inni spodziewają się gości lub sami
wyjeżdżają na święta. W tym zaganianiu i chaosie który tworzy się w wyniku tych
wszystkich zajęć istnieje niebezpieczeństwo, że zapomnimy o prawdziwej istocie świąt Bożego Narodzenia.
Sama nazwa „Boże narodzenie” wskazuje na to, że wspominamy coś niezwykłego,
wspominamy wydarzenie które przekracza granice naszego pojmowania. Około 2000
tys. lat temu Bóg narodził się, przyszedł do nas jako człowiek w osobie Syna
Bożego, Jezusa Chrystusa. Dlatego też śpiewamy te kolędy, dlatego mamy te
święta i jeśli świętujemy tego dnia, to świętujmy właśnie z tego powodu, że Bóg
posłał swojego Syna, by zbawił nas z naszych grzechów.
Moi
drodzy przeczytajmy fragment z Pisma Św. który opowiada nam o tym co się wtedy
stało.
Mateusza 1:18 A z narodzeniem
Jezusa Chrystusa było tak: Gdy matka jego, Maria, została poślubiona Józefowi,
okazało się, że, zanim się zeszli, była brzemienna z Ducha Świętego.
19 A Józef, mąż jej, będąc prawym
i nie chcąc jej zniesławić, miał zamiar potajemnie ją opuścić.
20 I gdy nad tym rozmyślał, oto
ukazał mu się we śnie anioł Pański i rzekł: Józefie, synu Dawidowy, nie lękaj
się przyjąć Marii, żony swej, albowiem to, co się w niej poczęło, jest z Ducha
Świętego.
21 A urodzi syna i nadasz mu imię
Jezus; albowiem On zbawi lud swój od grzechów jego.
22 A to wszystko się stało, aby
się spełniło słowo Pańskie, wypowiedziane przez proroka:
23 Oto panna pocznie i porodzi
syna, i nadadzą mu imię Immanuel, co się wykłada: Bóg z nami.
24 A gdy Józef obudził się ze snu,
uczynił tak, jak mu rozkazał anioł Pański i przyjął żonę swoją.
25 Ale nie obcował z nią, dopóki
nie powiła syna, i nadał mu imię Jezus.
Nie
mamy tyle czasu żeby omówić cały ten fragment dlatego skupmy swoją uwagę na
kilka minut na jednym wersecie 21 „A
urodzi syna i nadasz mu imię Jezus; albowiem On zbawi lud swój od grzechów jego”.
Gdyby
ktoś zadał nam pytanie dlaczego Jezus
Chrystus narodził się 2000 tys. lat
temu? Jaka byłaby nasza odpowiedź?
Gdybym zadał to pytanie teraz tobie co byś mi odpowiedział? Moglibyśmy odpowiedzieć słowami Anioła, który
mówi o Jezusie do Józefa, że Chrystus narodzi się by zbawić lud swój od
jego grzechów. Zbawić ludzi od grzechów,
inaczej uratować ludzi od ich grzechów. Najczęściej myślimy o ratunku w obliczu
niebezpieczeństwa lub wtedy gdy mamy naglącą potrzebę. Myślimy o ratunku gdy
popadniemy w kłopoty, zachorujemy lub dzieje się w naszym życiu coś z czym nie
możemy sobie poradzić. Ala nie wielu ludzi myśli o ratunku z powodu swoich
grzechów, a właśnie to powiedział Anioł
do Józefa, że Jezus przyszedł uratować ludzi od ich grzechów.
Dlaczego
to jest tak ważne? Dlaczego anioł nie powiedział, że Jezus przyszedł żeby
ludzie byli zdrowi, bogaci, wolni od trosk i kłopotów, ale zwrócił uwagę na
ludzkie grzechy.
Bo
to właśnie nasze grzechy oddzielają nas od Boga nie pozwalają się nam spotkać z
Nim i to jest największy nasz problem. Pismo Św. mówi że wszyscy ludzie
zgrzeszyli i brak im chwały Bożej Rzym
3,23 a na innym miejscu że zaplatą za grzech jest śmierć Rzym 6,23. Oznacza to, że żaden
człowiek nie jest na tyle doskonały i dobry żeby mógł dzięki własnym zasługom,
uczynkom spotkać się z Bogiem. Ile byś dobrego nie robił jak bardzo byś się nie starał zawsze od Boga będzie oddzielał cię twój grzech. A
grzech każdego człowieka musi spotkać
się ze słuszną odpłatą Bożą z sądem i potępieniem na wieki w piekle.
Żaden grzesznik nie trafi do nieba i nie może spotkać się z Bogiem. Dlatego największą potrzebą każdego
człowieka to mieć przebaczone grzechy. Czy myślałeś kiedyś o dniu gdy będziesz
musiał stanąć przed Bogiem? Czy Myślałeś o chwili gdy Bóg odwoła cię z tego
świata i będziesz musiał się z nim spotkać? W jaki sposób w ten dzień przed
nim się usprawiedliwisz w jaki sposób wytłumaczysz się z tych wszystkich
rzeczy, które robiłeś, a wiesz że Bogu się nie podobają? Kłamstwo, nienawiść,
złość, nieczyste myśli, pycha, egoizm i wiele innych. Co będziesz miał w dzień
spotkania z Bogiem na swoja obronę?
Pismo
Św. mówi, że tylko w jeden sposób możemy mieć przebaczone grzechy i mieć
całkowitą pewność, że w dzień spotkania z Bogiem nie zostaniemy potępieni i nie
pójdziemy do piekła. Ratunek nie leży w nas, nie leży w naszych wysiłkach, w
naszych staraniach ale ratunek leży w osobie Pana Jezusa Chrystusa. Pamiętacie słowa
Anioła do Józefa, pamiętacie co on powiedział, kim miał być Jezus? On przyszedł
żeby zbawić ludzi od ich grzechów.
Wobec
tego pojawia się pytanie jak On to uczynił w jaki sposób uratował ludzi od ich
grzechów? Pan Jezus Chrystus przyszedł do nas i narodził się jako człowiek żeby
ponieść nasze grzechy na Krzyż, żeby umrzeć za nasze grzechy na Krzyżu
męczeńską śmiercią.
Ale
to że Pan Jezus umarł na Krzyżu za nasze
grzechy nie oznacza, że każdy człowiek będzie zbawiony. Pismo Św. mówi że jego
śmierć za grzechy staje się skuteczna w naszym życiu przez wiarę w Niego i jego
dzieło Rzymian 3:25. Jak czytaliśmy
w naszym tekście „On zbawi lud swój”
kto jest jego ludem? Jego ludem są ci
którzy w Niego uwierzą i zaproszą go do
swojego życia.
W
chwili gdy uwierzysz w Pana Jezusa Chrystusa twoje wszystkie grzechy zostaną
przebaczone i zostaniesz obdarowany Jego sprawiedliwością. Wiara w Chrystusa
sprawia, że twoje grzechy przechodzą na niego, a w zamian otrzymujesz jego sprawiedliwość
i dar życia wiecznego. Dlatego dzisiaj przed kolejną pamiątką Bożego Narodzenia
wzywam każdego kto jeszcze nie powierzył swojego życia Chrystusowi, by teraz to
uczynił lub uczyniła. Możesz uczynić to w modlitwie prosząc Boga o przebaczenie
grzechów i zapraszając Pana Jezusa Chrystusa do swojego życia. Jeśli uczynimy
to szczerze i z wiarą On odpowie na naszą modlitwę i w osobie Ducha Św.
przyjdzie do nas dając nam nowe życie.
Cóż pomoże człowiekowi choćby cały świat
pozyskał, a dusze zatracił. Te słowa
wypowiedział Chrystus do tych, którzy Go
słuchali. On przyszedł uratować twoją duszę by nikt z tych, którzy w niego wierzą nie zginął. Jeśli odrzucimy
Chrystusa nie damy wiary Jego słowom i nie zaufamy Mu nie dla nas nadziei i przebaczenia grzechów.
Dlatego to co uczynisz z Chrystusem jak odniesiesz się do Jego przyjścia jest tak ważne. Niech te Święta Bożego narodzenia będą
dla nas czasem głębokiej refleksji i pojednania z Bogiem przez Pana Jezusa
Chrystusa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz