Apostoł
Paweł mówi, że nikt go tego nie nauczył,
ale przejął sposób wieczerzy od samego Pana. Prawdopodobnie przez objawienie.
Chleb,
który łamiemy jest symbolem złamanego
ciała Chrystusa, zabitego ciała
Chrystusa. On stał się ofiarą za nasze grzechy, On stał się przebłaganiem za
nasze grzechy wydając na śmierć męczeńską swoje ciało. Nie znaczy, że ten chleb
jest dosłownie ciałem Jezusa jak wierzy się w innych kościołach. Ten Chleb
obrazem, symbolem , ma za zadanie wskazywać nam na Jezusa i przypominać co dla
nas uczynił. Dlatego też spożywanie wieczerzy ma sens tylko wtedy kiedy
Chrystus stał się twoim zbawicielem kiedy naprawdę w niego uwierzyłeś i
traktujesz poważnie to co On uczynił na Krzyżu.
Paweł
mówi że po wieczerzy Pan Jezus wziął
kielich i powiedział, że ten kielich jest kielichem Nowego Przymierza, przymierza, które Bóg
zawarł z ludźmi na podstawie Ofiary
Chrystusa na Krzyżu. To nowe przymierze zostało ratyfikowane przez krew
Chrystusa. Wcześniejsze przymierze było zawarte z izraelitami i musiało być wielokrotnie
odnawianie przez krew zwierząt. Nie ma potrzeby tak czynić, bo krew Chrystusa
ma wieczną moc.
To
co robimy to przypominamy sobie co
Chrystus dla nas uczynił na Krzyżu i chociaż pod Krzyżem nas nie było,
to przez wiarę uczestniczymy w Jego zbawczej śmierci. Będziemy to robić do momentu kiedy Pan powróci. Dlatego
gdy spożywamy tą wieczerzę nie tylko cofamy się do Krzyża ale także spoglądamy
w przód na dzień oczekując jego powrotu naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa.
Wieczerza
także mówi nam , że mamy być razem, mamy
być kościołem nie każdy sobie, ale mamy mieć ze sobą społeczność, bo jako Kościół
jesteśmy ciałem Jezusa Chrystusa. To że
jemy z jednego chleba i pijemy z jednego kielicha pokazuje, że wszyscy mamy udział w tym samym. Wszyscy
mamy udział w jednej ofierze i jesteśmy jedną rodziną.
Tak
więc nie wolno nam jak mówi Paweł przystępować do tej pamiątki niegodnie jak
przystępowali koryntianie, gardząc sobą nawzajem, kłócąc się i mając złość w
swoim sercu. Wieczerza Pańska powinna być dla nas zawsze powodem do wyznania
grzechów, pojednania się z ludźmi i z Bogiem jeśli takiego pojednania nie było.
Każdy kto przystępuje do wieczerzy powinien badać samego siebie własne serce czy nie kryje się w
nim jakiś grzech, który należy wyznać
Panu.
W
Koryncie z tego powodu, że przystępowali do
wieczerzy niegodnie Bóg zesłał dyscyplinujący sąd, niektórzy zachorowali,
a inni nawet zmarli. Sąd ten nie był ku potępieniu, ale ku temu żeby ci którzy
grzeszą upamiętali i nabrali bojaźni Pańskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz