Drodzy
obchodzimy kolejną pamiątkę Bożego narodzenia. I chciało by się powiedzieć, że
wspaniale iż świat pamięta o narodzeniu Bożego syna. Jednak gdy spojrzymy na
świat już nie jest nam tak wesoło, bo zaczynamy dostrzegać, że świat wcale nie
cieszy się narodzenia Chrystusa. Cieszy się natomiast z wielu innych rzeczy z tzw.
magii świąt, czyli pewnej unikalnej atmosfery, która towarzyszy temu
wydarzeniu. Ludzie cieszą się, że nagle wszędzie jest kolorowo, palą się
lampki, ożywiają wystawy sklepowe, słyszymy wiele pozdrowień i życzeń. Ale spróbuj komuś złożyć Boże życzenia.
Spróbuj Powiedzieć „mój drogi, moja
droga życzę ci, by w te święta twoja społeczność z Chrystusem i radość z Jego
narodzenia była jeszcze bardziej głęboka niż kiedykolwiek wcześniej. Życzę ci by ten narodzony Chrystus wyzwolił
w tobie przez wiarę nowe pokłady miłości bliźniego, dobroci i pragnienie
posłuszeństwa Bogu”. Sądzę, że gdybyś w taki sposób składał świąteczne
życzenia raczej nie cieszyłbyś się zrozumieniem. Wielu cieszy się z tzw. szału
zakupów i prezentów. Przedsiębiorcy zacierają ręce na dodatkowe zyski. Tak, to
jest świat. W narodzeniu Bożego syna widzi wszystko ale nie Boże narodzenie. I
możemy śmiało powiedzieć, że szatan zrobił to celowo. Przykrył jedno z
największych wydarzeń w historii ludzkości zwykłymi ludzkimi sprawami, a nawet
grzesznymi praktykami by ludzie w Narodzeniu Bożego syna nie widzieli nic
szczególnego i nic niezwykłego. Jak w wielu domach narodzenie Bożego Syna
świętuje się alkoholem, pytam co Jezus ma wspólnego z pijaństwem. Ludzie w Boże
widzą religie, widzą rozrywkę, widzą
gadżety, ale często nie widzą tego, że Słowo stało się ciałem i zamieszkało
pośród nas, by rozświetlić mroki grzechu i śmierci. Och jakże smutno, gdy
wszędzie słyszymy w tym okresie „Boże narodzenie”, „Boże narodzenie” a zaraz
okazuje się, że ktoś miał na myśli wyłącznie choinkę, prezenty, śpiewanie kolęd,
wolne w pracy, czy spotkanie z rodziną. Och, jakże smutno że świat w tym czasie,
profanuje imię Jezusa Chrystusa wykorzystując Go do swoich komercyjnych celów,
pomniejszając Jego chwałę i ośmieszając Jego chwalebne Imię.
Ale
Boże narodzenie ma spełnić inne zadanie, ma być dla nas wspaniałym
pocieszeniem, ma być dla nas przypomnieniem, że dla każdego człowieka Bóg
przygotował ratunek, bo Syn jest nam
dany (5). I jak mówi Jan na
początku swojej Ewangelii
Jan 1:4
W nim było życie,(w Chrystusie) a życie było światłością ludzi.
5
A światłość świeci w ciemności, lecz ciemność jej nie przemogła.
Od
tego samego miejsca zaczyna swoje proroctwo Izajasz. Przypomnę, że Izajasz
wygłasza te niezwykłe słowa na 750 lat przed narodzeniem Jezusa. Wielu miało
wątpliwości, czy czasem proroctwo Izajasza nie znalazło się w Biblii już po
jego narodzinach. Wątpliwości te wynikały z pytań, które rodziły się w ludzkim
umyśle „ skąd prorok Izajasz na tak długo przed pojawieniem się tego cudownego
dziecka, wiedział o jego przyjściu”? Jednak dla nas to jest jasne, że Bóg
przemawiał przez proroków i zapowiadał przed wiekami, że któregoś dna poślę w
jednej osobie, Proroka, Kapłana i Króla, który na wzór Mojżesza wyprowadzi
ludzi z niewoli. Jak Mojżesz wyprowadził Izraela z niewoli Egipskiej, tak to
cudowne dziecko miało wyprowadzić ludzi z niewoli szatana, grzechu i śmierci.
Mojżesz prowadził Izraela do ziemi obiecanej, a naszą ziemią obiecaną dzisiaj
jest Królestwo Boże, odpocznienie które Bóg przygotował dla tych którzy Go
miłują.
Bóg
nawet w swojej łasce i dobroci dał argumenty archeologiczne dla niedowiarków i
odpowiedział na ich pytania o autentyczność tekstu Izajasza gdy znaleziono
między rokiem 1947-56 rękopisy w Qumran. Były to starożytne teksty Biblijne z
II i I w. p.n.e. Między tymi tekstami znajdowała się również Ks. Izajasza,
która nawet jest datowana na koniec III w. p.n.e. Okazało się, że owa Ks. Izajasza
jest zgodna z dzisiejszym tekstem jaki mamy przed oczami w 99% pomimo około
1300 lat różnicy między znalezionym tekstem, a wcześniejszym najstarszym przed
znaleziskiem. Różnica 1% jaka była, dotyczyła szyku niektórych słów w zdaniu i
różnej pisowni tego samego słowa. Ale w żaden sposób starożytna Ks. Izajasza
nie odbiegała treścią i przesłaniem od naszego tekstu.
Tak
więc Izajasz zaczyna swoje wspaniałe proroctwo od tego, że to cudowne dziecko
przyniesie światło dla tych którzy będą mieli możliwość oglądać i słuchać Go. Przyniesie
światłość i nadzieje dla wszystkich którzy uwierzą w Niego.
Mrok spowija narody
Łatwiej
będzie nam zrozumieć proroctwo Izajasza, gdy przyjrzymy się w jakim kontekście
historycznym zostało wygłoszone.
Gdy
czytamy tą księgę widzimy, że były to bardzo trudne czasy dla Izraela. Pogłębiała
się bezbożność, niemoralność i bałwochwalstwo. Wprawdzie trwał formalny kult,
ale jak czytamy w 1 rozdz. Bóg brzydził się taką czcią, która polegała tylko na
zewnętrznej religijności opartej o rytuały i praktyki religijne. Miał za złe Bożemu
ludowi, że choć hucznie obchodzą święta, to jednak świąteczny entuzjazm nie przekłada
się na codzienną gorliwość w przestrzeganiu Bożych przykazań (skąd my to znamy).
Był to okres panowania w Judzie bezbożnego króla Achaza. Zachowywał się o wiele
gorzej niż swoi poprzednicy. W 2 Ks. Królewskiej
w 16 rozdz. czytamy o nim, że kroczył drogą królów Izraelskich, którzy już
dawno odeszli od Pana. Jak pamiętamy po śmierci Salomona Królestwo Izraelskie podzieliło
się na dwa królestwa, na Judę i Izraela. Królestwo Judy przez pewien czas trwało
przy Panu, ale Królestwo Izraelskie jak tylko umarł Salomon za sprawą Jeroboama
odeszło od Boga. I teraz Achaz król Judzki nie naśladuje swoich Ojców ale Idzie
drogą Jeroboama, może nawet i gorzej postępuje. Wprowadza kult Boga Molocha na
górze oliwnej. Wznosi jego wizerunek i u jego stóp stawia piec do palenia
ofiar. W tym też piecu składa na ofiarę własnego syna co było obrzydliwe w
oczach Boga. Wprowadza także kult Boga Ammona. A niemal w każdym domu w Izraelu
kwitnie bałwochwalstwo, ludzie modlą się do srebrnych i złotych statuetek które
sobie postawili. Achaz również zamknął drzwi świątyni, gdzie Izraelici mieli czcić
Boga, tak że cześć oddawana prawdziwemu Bogu niemal umarła. Tak, są to bardzo smutne
czasy. I prorok Izajasz przychodził do tego króla i napominał go, ale Achaz nie
chciał słuchać, był przywiązany do swojego bałwochwalstwa i wolał czcić demony
zamiast prawdziwego Boga.
W
takich to ciemnych czasach przyszło żyć i prorokować Izajaszowi.
Ale
Bóg mówi, że kiedyś przyjdzie dziecko które rozświetli ten mrok, da ludziom
światło i nadzieje. Mrok który wynika z ludzkiego grzechu. Mrok, który nie
dotyczy tylko Achaza i jemu współczesnych. Biblia mówi, że wszyscy ludzie pogrążeni
są w ciemności, że wszystkie narody pogrążone są w ciemności i nie wiedzą dokąd
idą i nie wiedzą po co żyją na tym świecie. Zapytaj się tego świata o sens ludzkiego
życia, zapytaj się dokąd idziemy i po co istniejemy, a zobaczysz, że świat nic sensownego
na ten temat nie ma do powiedzenia. Nad wszystkimi ludźmi, nad całą ziemią jest
jakby rozpostarta duchowa zasłona przez grzech i szatana trzymająca ludzi w
niewoli i w niewiedzy odnośnie ich przeznaczenia. Zasłona ta jest tak silna i
tak mocna, że nie pozwala człowiekowi dostrzec Boga nawet Bożym narodzeniu.
W
Innym fragmencie Ks. Izajasza czytamy
Izajasza 60:1 Powstań, zajaśniej, gdyż zjawiła się twoja
światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą.
2
Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie
Pan, a jego chwała ukaże się nad tobą.
Czy
widzicie to co mówi Izajasz 2 wierszu 60
rozdz. Ciemność okrywa ziemie i mrok
narody. Ciemność ta polega na tym, że ludzie nie widzą potrzeby nawrócenia
i szukania Boga. Nie widzą w tym narodzonym dziecku w Betlejem swojej jedynej
nadziei na życie wieczne. Byliby w stanie funkcjonować i żyć nawet jakby Jezus
nigdy się nie narodził. Nie widzą swojego grzechu i konieczności zapłaty za
niego„ Nie widzą w końcu że Zbawiciel Jezus Chrystus umarł za grzech każdego
człowieka i nie musimy sami płacić, a nawet nie możemy sami zapłacić za nasz
grzech. Nie widzą również, że to przebaczenie grzechów jest dostępne dla
każdego wyłącznie przez wiarę w Jezusa. Tak, bez Chrystusa nie ma nadziei dla
świata, nie ma nadziei dla żadnego człowieka. On jest droga prawda i żywot i
nikt nie przychodzi do Boga, nikt nie dostaje się do nieba jak tylko przez
Niego (J 14,6).
Mrok
i ciemność która okrywa narody wyraża jeszcze jedną rzecz. Świat i ludzie tego
świata nie widzą, że zmierzają na zatracenie wieczne. Żyją, cieszą się,
realizują swoje plany i marzenia myśląc że zawsze tak będzie. Myśląc że nic
złego się nie stanie, nie ma sensu przejmować się Bogiem, sądem ostatecznym „po
prostu trzeba chwytać życie, bo jest takie krótkie” - słyszymy. I w ten sposób
umyka im całe życie na budowanie ludzkiej chwały zamiast Bożej. I będzie w dzień
sądu jak w historii którą przedstawił Jezus o dwóch domach, gdzie jeden
zbudowany na pisku runął, a drugi zbudowany na solidnym fundamencie ostał się (Mat 7,24-29). W historii tej budowla
na piasku, to budowla życia w oparciu o moje wartości, o moje przekonania, o mój
światopogląd, o moje pragnienia i moją siłę. A budowla na skale, to budowanie
życia w oparciu o wiarę i posłuszeństwo Panu Jezusowi Chrystusowi. Taki dom
ostoi się zawsze, a szczególnie ma moc ostać się wobec największej próby,
śmierci i sądu ostatecznego. Dom zbudowany na Chrystusie nie może runąć, bo
jest zbudowany z najtrwalszych i nie ulegających zniszczeniu materiałów. Jest
zbudowany w oparciu o najświętszą Krew Chrystusa, która została wylana na
ołtarzu przebłagalnym i mac oczyścić z grzechów każdego człowieka, który w
Chrystusa uwierzy.
Chrystus przynosi światło do życia
człowieka
Bóg
w swojej łasce i dobroci zapowiada przez
Izajasza, że kiedyś narodzi się dziecko, które rozgoni i zwycięży ciemność,
która spowija narody. Dziecko, które przyniesie światłość do życia człowieka i przyniesie
światłość dla całej ludzkości, aż po wieki wieczne.
Próbuje
sobie wyobrazić jak Izajasz pragnął wybadać dzień i czasy na które to
przypadnie. Próbuje sobie wyobrazić, jak w cudowny sposób to proroctwo musiało
go pocieszać w chwili gdy patrzył na swój naród. Naród, który porzucił Boże
przykazania. Porzucił przywilej obcowania z żywym Bogiem i zwrócił się do
marnych i martwych bałwanów. Oddając w ten sposób cześć demonom zamiast Stwórcy.
Teraz
Izajasz patrzy na to proroctwo i mówi, „Bóg odmienni los mojego narodu, Bóg
odmieni kiedyś los całej ziemi” i Bóg może odmienić los każdego człowieka. Pod
warunkiem, że w to narodzone dziecko w Betlejem uwierzymy. Wtedy zabłyśnie światłość
w naszym życiu. Wtedy kiedy uwierzysz stanie się to, co stało się ze mną i z wieloma
innymi ludźmi będącymi w tym kościele i innymi na całym świecie wierzącymi w
Chrystusa. Z oczu naszych, z oczu wierzącego w Jezusa człowieka, spadają łuski,
a ślepota duchowa ustępuje. I zaczynasz sobie zdawać sprawę, że Jezus Chrystus rzeczywiście
jest jedynym Zbawicielem, że Jezus Chrystus jest jedynym pośrednikiem między
Bogiem a ludźmi. Myślisz sobie jak mogłem być taki ślepy tak nieczuły i tak
niewzruszony na łaskę Zbawiciela, który umierał za mnie na Krzyżu. Zaczynasz
widzieć w jaki straszny sposób żyłeś przedtem zanim poznałeś Chrystusa. Zaczynasz
wstydzić się tego, że kiedyś swoim
postępowaniem zasmucałeś Pana. Jest ci przykro z tego powodu, że nie tylko go
zasmucałeś, ale chwaliłeś się swoją niemoralnością, swoim grzechem, swoją
mądrością, kombinatorstwem odbierając w ten sposób Panu Bogu chwałę. Zaczynasz też
dostrzegać jakie niebezpieczeństwo śmierci i potępienia groziło ci i gdyby Bóg
nie wyciągnął do ciebie ręki, nie odrodził twojego serca nie byłoby nadziei. Teraz
widzisz że Bóg posłał do ciebie Zbawiciela byś nie zginął, ale miał życie
wieczne.
Dzięki
Chrystusowi rozpacz, chaos i beznadzieja z życia człowieka może zniknąć. Teraz
dzięki Chrystusowi jest pewna nadzieja, że cierpienie minie, że wojny odejdą w
zapomnienie, że ból się kiedyś skończy, a nadejdzie wieczna sprawiedliwość i
wieczny pokój.
Spójrz
jeszcze raz na to proroctwo, tu jest powiedziane przez Izajasza, że w
przyszłości Bóg nawiedzi ziemię Zebulona i ziemię Naftalego i okryje chwałą drogę
morską Zajordanie i okręg pogan (Izaj
8,23). Mowa tutaj o rejonie Galilei, gdzie Jezus spędził swoje życie, wychowując
się tam, a później nauczając w tych rejonach. Ale musimy wiedzieć, że Ziemia
Zebulona i Naftalego, rejon Galilei nie cieszył się dobrą sławą wśród Żydów. Mieszkańcy
tego rejonu byli bardzo grzeszni wobec Pana. Mieszkali na pograniczu pogańskich
narodów i mieszali się z tymi narodami, oraz przyjmowali ich zwyczaje i
bałwochwalcze praktyki. Bóg karał mieszkańców tych okolic posyłając na nich
Asyrię, która niemal całkowicie zniszczyła ten rejon i zasiedliła ludnością te
okolice ze wschodniej Asyrii. Tak że powstał taki tygiel narodów. Sława rejonu
Galilei była tak zła, że jak pojawił się Jezus, to gardzono nim tylko dlatego,
że wywodził się z Nazaretu (J 1,46)
i twierdzili iż prorok nie może pochodzić z Galilei (Jan 7,52), bo w ich mniemaniu Bóg nie dopuściłby, żeby przyszedł z
tak grzesznego rejonu.
A
jednak Bóg w swojej łasce spowodował, że ten najbardziej grzeszny rejon Izraela
otrzymał przywilej zobaczenia Zbawiciela i pierwszy usłyszał Ewangelię
Zbawienia. Bóg rozświetla największy mrok, Jego łaska jest najbardziej obfita
tam, gdzie jest największy grzech. Dzisiaj także, Bóg chce przebaczyć grzechy
choćby największemu grzesznikowi, chce uwolnić ciebie choćby z największego
związania i minie Jego gniew, gdy zwrócisz się do Chrystusa.
Zwróćmy
uwagę, że tekst Izajasza ma charakter Globalny, a nie tylko lokalny, to nie
jest tylko światłość dla Izraela, to nie jest tylko światłość dla ciebie, ale
Chrystus jest światłością dla narodów. W Nim narody nadzieje pokładać będą (Mat 12,210). To właśnie przez Chrystusa
przyjdzie kiedyś nowy porządek na świecie. To że Jezus przeszedł w rejon
Galilei miało oznaczać, że On będzie wykraczał po za kult świątynny, poza
narodową spuściznę Izraela, poza Judaizm, że Jego zbawienie nie będzie tylko
związane z jednym narodem, ale będzie sięgać aż po krańce ziemi.
W
innym miejscu Izajasza czytamy o Chrystusie w taki sposób
Izajasza 11:10 I stanie się w owym dniu, że narody będą
szukać korzenia Isajego, który załopocze jako sztandar ludów; a miejsce jego
pobytu będzie sławne.
A
Ewangelia Jana mówi nam
Jana 1:9
Prawdziwa światłość, która oświeca każdego człowieka, przyszła na świat.
Drodzy
jest wiele fałszywej światłości na świecie. Wszystkie Religie po za Chrystusem
są fałszywe i prowadzą na zatracenie. Nawet w granicach chrześcijaństwa wciąż
musimy wracać do Biblii, by odróżnić fałsz od prawdy. Nie wszystko co przybiera
chrześcijański płaszcz i na ustach ma Jezusa rzeczywiście jest chrześcijańskie.
Prawdziwa światłość nie znajduje się ludzkich pomysłach na życie, nie znajduje
się w ludzkiej filozofii, w ludzkich materialnych dążeniach, w ludzkich
osiągnięciach. Nie wszystko co świeci jak złoto, złotem rzeczywiście jest. Prawdziwa
światłość i nadzieja znajduje się w Chrystusie. I proroctwo Izajasza ma mocy wydźwięk
eschatologiczny. Któregoś dnia ten Jezus który narodził się w Betlejem wychował
w Nazarecie i nauczał w Galilei a umarł i zmartwychwstał w Jerozolimie,
przyjdzie po raz kolejny. Dać całej ziemi odpocznienie od grzechu, wojen,
niepokojów, głodu, chorób, śmierci, zmęczenia, strachu i dosłownie wszystkiego
co powoduje że nie jesteśmy szczęśliwi. Wtedy światło Chrystusa rozbłyśnie nad
całą ziemią nie w postaci marnych neonów a w postaci prawa i sprawiedliwości po
wieczne czasy. Również ty, możesz cieszyć się światłem Chrystusa w swoim życiu.
Możesz mieć wielką radość o której mówi Izajasz, radość z narodzonego dziecka,
które przynosi nam pokój z Bogiem i pokój w sercu oraz przebaczenie grzechów.
Może do tej pory nie znałeś sensu swojego życia, może znalazłeś się tutaj
przypadkiem i wcale nie miało cię tu być, ale słuchasz teraz tego poselstwa, to
więc wzywam spójrz na Chrystusa, a On ciebie zbawi i będziesz uwolniony od
swoich grzechów i otrzymasz dar życia wiecznego. Wzywam również ciebie, który może jesteś
chrześcijaninem, ale z jakiegoś powodu oddaliłeś się od Boga, straciłeś zapał, popadłeś
w jakieś grzechy. Spójrz na Chrystusa On usunie z twojego życia wszelki mrok,
wyswobodzi cię i będziesz prawdziwie wolnym człowiekiem tylko wołaj do Niego, a
On zmiłuje się nad tobą.
Wzywam
również nas wszystkich, by świętując Boże narodzenie jeszcze bardziej zaufać
Chrystusowi. On pokonał wszystkich naszych duchowych wrogów, śmierć grzech i
szatana, a teraz przyjdzie jako Król Król i Panów Pan i potężna będzie Jego
władza i pokój bez końca na wieki wieków. Czekamy na to, przyjdź panie Jezu
Amen
2 komentarze:
http://mieczducha888.blogspot.com/2015/12/bog-nienawidzi-swiatowego-bozego.html - " Nienawidzę waszych świąt, gardzę nimi, i nie podobają mi się wasze uroczystości świąteczne ... Niech raczej prawo tryska jak woda, a sprawiedliwość jak potok nie wysychający! " - Księga Amosa 5:21,24 Biblia Warszawska
kilka dni martwych religijnych obchodów, a cały rok w bezbożności, grzechach, w niewierze że Chrystus żyje - że zmartwychwstał, w niewierze że jest Wszechmogący, w niewierze że powróci
Chrystus nie jest malusieńki, nie leży w kołysce. Nie urodził się poza tym zimą. Gdyby na czyjeś urodziny włozono jego dziecięcą podobiznę do kołyski i śpiewano by mu : muluśki, lalajże to byłoby to normalne ?? każdy powie że nie. Tym bardziej wobec Chrystusa -Alfy i Omegi, Króla królów, Pana panów takie zabiegi są błędne i zaciemniają jego rzeczywistą postać - Wszechmogącego Boga
Zgadzam się i pozdrawiam.
Prześlij komentarz