28.02.2019

Wiecznie skuteczna ofiara Hebrajczyków 9,11 – 14



Autor listu do Hebrajczyków wyjaśnia nam w kontekście nadejścia Nowego Przymierza, że arcykapłaństwo Chrystusa jest o wiele doskonalsze niż arcykapłaństwo Starego Testamentu. Jest doskonalsze, bo skutecznie oczyszcza nas od grzechów i wprowadza każdego wierzącego przed Boży tron do miejsca najświętszego, gdzie żaden arcykapłan nie mógł wprowadzić ludu. Pomimo służby kapłańskiej w przybytku, czy później w świątyni wciąż w czasach Starego Przymierza ludzie nie mogli być tak blisko Boga jakby chcieli, bo tylko arcykapłan i tylko raz do roku mógł wejść do miejsca najświętszego przed oblicze Boże, by złożyć ofiary za siebie i za lud. A lud w tym czasie stał na zewnątrz i oczekiwał z niecierpliwością, czy złożona przed arcykapłana ofiara zostanie przyjęta i mogą liczyć na Boże błogosławieństwo w kolejnym roku.
Pewnie nie jeden raz arcykapłan marzył o tym, by móc wprowadzić ludzi przed samo oblicze Boże, ale jednocześnie wiedział, że nie może tego dokonać, bo jest za słaby i zbyt grzeszny, a ofiary które są składane nie są wystarczające, by dopuścić ludzi do miejsca najświętszego przed samo oblicze Boże. To dopiero miało się stać, gdy przyjdzie Jezus Chrystus, nasz doskonały arcykapłan i dokona wiecznego zadośćuczynienia. Przez Jezusa Chrystusa jak czytamy w 11 wierszu nadeszły przyszłe dobra tzn. o wiele większe błogosławieństwa niż te, które dawało Stare Przymierze. Tam ziemia obiecana była fizyczna i tymczasowa, a Jezus przyniósł dla nas wieczne dziedzictwo, obietnice odziedziczenia ziemi jak mówi Jezus w Ew. Mateusza, że cisi odziedziczą ziemię  i Życie wieczne z Bogiem. To o wiele więcej, niż Bóg obiecał Izraelowi, gdy wychodzili z Egiptu. W Starym Przymierzu przez ofiary składane ze zwierząt również nie dochodziło do całkowitego usunięcia winy za grzech. Ofiary te jedynie przykrywały grzech, ale nie usuwały Go. Pozostawiały również przekonanie w sumieniu człowieka, że pomimo złożenia ofiary wciąż nie ma całkowitego pojednania między Bogiem, a człowiekiem, bo jak wiemy krew kozłów i byków nie miała mocy oczyścić z grzechów, bo była zbyt niedoskonałą ofiarą przed Bogiem. Dopiero Chrystus oczyścił nasze sumienia i dał pełną świadomość przebaczenia przez wiarę w Niego jak czytamy w 14 wierszu. On przyszedł do nas jako niebiański arcykapłan złożył za nas wieczną ofiarę z samego siebie, z własnego życia, z własnej krwi, by zgładzić nasze grzechy. Jest to ofiara, której nie trzeba powtarzać jak to czyniono w Starym Testamencie. Tam co roku trzeba było składać ofiary za grzechy i co roku przypominać sobie jak daleko jest człowiek od Boga z powodu swojej grzeszności. Za każdym razem, gdy ludzie przychodzili do świątyni złożyć ofiarę, to odchodzili z niedosytem, ze świadomością, że będą musieli wrócić tam za rok i znów zrobić to samo.
Ofiara Chrystusa została złożona raz na zawsze, jak mówi 12 wiersz, Chrystus wszedł raz na zawsze do niebiańskiej świątyni, nie z krwią kozłów i cielców, ale własną, doskonałą ofiarą i tam ją ofiarował Bogu, by mogło dokonać się wieczne przebłaganie za grzechy, tych którzy w niego uwierzą. On dokonał wiecznego odkupienia, złożył za nas ofiarę której nie można i nie trzeba powtarzać. Wszelka próba dzisiaj składania własnej ofiary za grzechy jak np. w kościele Rzymskim ma to miejsce jest świętokradztwem, jest obrażaniem Boga, bo Bóg przyjął już ofiarę za grzech z rąk naszego arcykapłana Jezusa Chrystusa. Jeśli ktoś dzisiaj sam chce zapłacić za swój grzech, chce sam przynieść swoją ofiarę i na jej podstawie pokazać Bogu, że On jest godny przebaczenia i przyjęcia do Królestwa Bożego, to spotka się z odrzuceniem, bo nie chce uznać ofiary złożonej przez Chrystusa. Ci którzy chcą złożyć własną ofiarę za grzechy nie ufając w skuteczność ofiary Chrystusa komunikują, że to, co oni mogą zrobić dla swojego zbawienia jest lepsze niż to, co uczynił Jezus Chrystus. Ale Bóg właśnie Jego ustanowił arcykapłanem na wieki, by przez krew Krzyża Jego dzisiaj wszyscy, mogli mieć pokój z Bogiem. Dlatego służba kapłaństwa ustała, dzisiaj Jezus jest naszym pośrednikiem między Bogiem, a ludźmi, my wszyscy zaś jesteśmy w Chrystusie kapłaństwem Boga, narodem świętym, ludem nabytym przez Niego.  Pan Jezus gdy Zmartwychwstał wstąpił do nieba i teraz tam usługuje w niebiańskiej świątyni wstawiając się za nami, a Jego ofiara jest wciąż aktualna, by zgładzić wszystkie nasze grzechy. Jedyne co mamy zrobić, by otrzymać przebaczenie, by cieszyć się dostępem do miejsca najświętszego, by zdjąć z nas przekleństwo grzechów i związane z nimi potępienie i być tak blisko Boga jak to tylko możliwe, to uznać w Chrystusie Zbawiciela. Uwierzyć w sercu swoim, że Jezus Chrystus jest posłanym przez Boga, przebłaganiem za nasze grzechy, że Bóg wzbudził Go z martwych dla naszego Zbawienia. Przez wiarę tą, ufność w sercu jeśli jest to prawdziwe i szczerze Bóg daje nam przebaczenie i Ducha Św. który przynosi pokój do naszego serca, zapewniając nas o tym, że dziećmi Bożymi jesteśmy. Od chwili, gdy zaufamy Chrystusowi już nie musimy obawiać się sądu ostatecznego, potępienia za nasze grzechy, bo Chrystus umarł w nasze miejsce. Teraz jako pojednani z Bogiem, jako Jego lud możemy służyć Mu bez lęku i bez obaw. Wieczerza Pańska jest czasem, kiedy sobie przypominamy jak wspaniała i doskonała jest Ofiara Chrystusa i jak wielkie błogosławieństwa dla nas przynosi. Choć nie doświadczamy jeszcze ich w pełni, bo wciąż pielgrzymujemy do naszego wiecznego domu, to jednak wtedy, gdy tam dojdziemy zostaniemy z radością powitani poprzez naszego Pana. Amen    

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń