Czytając
w tym tygodniu Biblie zwróciłem uwagę na to, że często w Biblii pojawia się sól
jako ważny element symboliki służby Bogu. To zachęciło mnie, by bardziej zagłębić
się w ten temat. Okazało się, że przynajmniej kilkadziesiąt razy występuje w
Biblii sól w różnych kontekstach.
I
tak sól musiała być dodawana do ofiar składanych Bogu, kapłani mieli przymierze
soli z Bogiem czytamy w Ks. liczb
Liczb 18:19 Wszystkie dary ofiarne z obrzędu podnoszenia
z rzeczy poświęconych, które synowie izraelscy składać będą Panu, oddałem tobie
i twoim synom, i twoim córkom, według wieczystego prawa. Jest to wieczyste
przymierze soli przed Panem dla ciebie i twojego potomstwa.
W
starożytności, gdy zawierano jakąś umowę, to pieczętowano ją solą. Noszono przy
pasku sól i podczas zawierania umowy mieszano ze sobą sól tego, który
przymierze zawierał i tego, który do przymierza przystępował. Nawet do dnia dzisiejszego
w świecie arabskim wymienienie się sola jest gwarancją przyjaźni.
Teraz
sól dla nas nie przedstawia zbyt dużej wartości, ale kiedyś była bardzo pożądanym
towarem i drogim. W czasach starożytnego Rzymu żołnierze niekiedy byli opłacani
solą.
To
jeden z powodów dla którego Bóg żądał od Izraelitów, by sól była częścią ofiary.
Inne powody stosowania soli w systemie ofiarniczym, to jej właściwości konserwujące
i oczyszczające, co doskonale oddawało konieczność czystości ofiary i
podkreślało trwałość przymierza między ludem, a Bogiem.
Jak
np. czytamy w 2 Ks. Kronik
2Kronik 13:5 Czy nie powinniście wiedzieć, że Pan, Bóg
Izraela, oddał władzę królewską nad Izraelem po wszystkie czasy Dawidowi i jego
potomkom na podstawie trwałego przymierza? (w oryginale na podstawie przymierza
soli).
Przez
konieczność dodawania soli do ofiar, Bóg podkreślał, że Jego przymierze zawarte
z ludem, a później z Dawidem o wiecznym panowaniu Jego potomka ma charakter trwałości
i jest nierozerwalne. Przez sól Bóg komunikował, że On chce mieć cały czas
trwałą więź ze swoim ludem, a składane ofiary tą więź umożliwiają. Dzisiaj dla
nas takim przymierzem soli, przymierzem które ma ten charakter trwałości jest
ofiara Jezusa Chrystusa, przez wiarę w którą każdy z nas może mieć odpuszczone
grzechy i być blisko Boga. Przystąpienie do tego przymierza sprawia, że my stajemy
się solą dla tego świata, jak podkreślił to Pan Jezus Chrystus w kazaniu na
górze.
Mateusza 5:13 Wy jesteście solą ziemi; jeśli tedy sól
zwietrzeje, czymże ją nasolą? Na nic więcej już się nie przyda, tylko aby była
precz wyrzucona i przez ludzi podeptana.
Jesteśmy
solą ziemi w tym sensie, że w tym świecie w oczach Boga mamy wartość o ile
Chrystus jest w nas i jesteśmy na ziemi Jego obrazem. Bóg w Chrystusie Jezusie
nas umiłował wieczną miłością i zależy Panu Bogu na każdym wierzącym choćby był
najmniejszym, tak że każdy nasz włos jest pod Bożą kontrolą. Ale każdy uczeń
Chrystusa ma być ta solą dla otaczającego go świata. Chodzi o to, by przez
nasze chodzenie z Chrystusem mieć wpływ na ten świat i zabezpieczać go przed
zepsuciem. Odrodzeni chrześcijanie przez swoją postawę i świadectwo mają
sprawiać, że stan tego świata poprawia się. Aktywne, czyste, święte życie
chrześcijanina wpływa na środowisko w którym się znajduje i ludzie będący pod
jego działaniem zmieniają się, uświadamiają sobie swój grzech, stają się lepsi,
mniej grzeszni, a docelowo dostrzegają w Jezusie Chrystusie swego Zbawiciela. W
ten właśnie sposób człowiek wierzący konserwuje i zapobiega rozkładowi świata w
którym żyje.
W
liście Piotra czytamy
1Pt 2:9
Ale wy jesteście rodem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem
świętym, ludem nabytym, abyście rozgłaszali cnoty tego, który was powołał z
ciemności do cudownej swojej światłości;
Boży
kościół, kościół Jezusa Chrystusa jest rodem wybranym, w jakim celu? Byśmy
rozgłaszali przez swoje życie, przez swoje zaangażowanie, przez swoją postawę,
przez swoje świadectwo jak wielki i wspaniały jest Bóg.
Musimy
pamiętać w naszym chodzeniu z Chrystusem, że to my mamy mieć Boży wpływ na
świat i nie pozwalać na to, być szatan przez ten świat miał wpływ na nas.
Jakuba 1:27 Czystą i nieskalaną pobożnością przed Bogiem
i Ojcem jest to: nieść pomoc sierotom i wdowom w ich niedoli i zachowywać
siebie nie splamionym przez świat.
Najdoskonalszym
przykładem nie poddania się pod grzeszny wpływ świata jest nasz Pan Jezus
Chrystus, który powiedział o sobie, że On zwyciężył świat, a Jan w swoim 1
liście mówi, że zwycięstwem dla chrześcijanina, które zwycięża świat jest nasza
wiara w Jezusa Chrystusa. Tylko trwała społeczność z Jezusem Chrystusem daje
nam możliwość zwycięstwa nad wpływem świata i daje nam moc do zmiany świata. Często
jesteśmy słabi i brakuje nam siły Chrystusa, bo w naszym życiu jest więcej
świata niż Jezusa Chrystusa, a Słowo Boże mówi, że mamy umrzeć dla świata, a
żyć dla Chrystusa. Umrzeć dla świata, to oznacza umrzeć dla Jego grzesznych
wartości, a żyć dla Królestwa Bożego.
I
chce tutaj wyraźnie zaznaczyć, że to nie jest propozycja Pana Jezusa dla nas. To
nie jest tak, ze Pan Jezus mówi, że jeśli jesteś chrześcijaninem i chcesz być
solą ziemi to możesz, ale nie musisz. Pan Jezus mówi tutaj, że jeśli jesteś
prawdziwym chrześcijaninem, to będziesz solą ziemi, to będziesz niósł ten Boży
wpływ, bo lampa nie jest w tym celu, by ją zapalić i trzymać w nakryciu, ale
jest po to, by wszystkim świeciła. Podobnie i z solą, jest wartościowa wtedy
kiedy nie traci swoich właściwości i czysta sól nigdy nie traci swoich właściwości.
Naprawdę odrodzony z Boga chrześcijanin niesie świadectwo Chrystusa
gdziekolwiek się znajduje. Ale jeśli pozwalamy na to, by to świat dyktował o
tym, jak mamy żyć, co myśleć, jak postępować, co uważać za ważne i czego
pragnąć oraz jakich wyborów dokonywać i niezbyt nam zależy, by kierować się w
życiu słowami ewangelii, to możemy być taką zatka zwietrzałą solą, która do niczego
nie jest przydatna. Taką sól wysypywano na drogę, gdzie została podeptana przez
ludzi. Podobnie jest ze zwietrzałymi chrześcijanami, jeśli nie są przydatni dla
królestwa Bożego, jeśli nie mają mocy Chrystusa w swoim życiu, to zostaną
zadeptani przez ten świat, a ich świadectwo zostanie zagłuszone.
Więc
jak zamierzasz być solą? Jezus wezwał swoich uczniów, aby byli solą ziemi, tak
jak oni zostali wezwani tak i my.
Jaki
zostaje komuś smak po spotkaniu z nami, jaki mamy wpływ na ten świat, czy w
ogóle jakiś mamy. Czy zostawiamy innym wyraźny smak ewangelii przez to, jak się
zachowujemy i co mówimy?
Jeśli
byśmy wzięli tonę wody z Oceanu Spokojnego i odparowali ją to uzyskamy około 79
kilogramów soli. Jeśli weźmiemy tonę wody z Oceanu Atlantyckiego to, uzyskamy
81 kilogramów soli. A jeśli weźmiemy tonę wody z Morza martwego to, uzyskamy
500 kilogramów soli. A jakie jest twoje i moje zasolenie ewangelią Jezusa Chrystusa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz