Drodzy, dzisiaj zaczynamy studium Dziejów Apostolskich. Jest to księga o tym w jaki sposób było kontynuowane dzieło Jezusa po Jego zmartwychwstaniu i odejściu do nieba. Dzieje ap. opisują działania uczniów Chrystusa i rozwój pierwszego kościoła. O tej księdze Nowego Testamentu można powiedzieć, że jest księgą Ducha Św., bo to właśnie dzięki Bożemu Duchowi pierwszy kościół otrzymał moc do szerzenia ewangelii. Ten to Duch, działał w życiu uczniów Jezusa w potężny sposób, by ewangelia mogła się rozprzestrzeniać i dotrzeć aż po krańce ziemi.
Żeby
lepiej zrozumieć Dzieje Ap. należy powiedzieć
sobie kilka technicznych informacji.
Autorem
Dziejów Apostolskich jest ewangelista Łukasz jak to czytamy w 1 wierszu. Łukasz osobiście nie znał
Pana Jezusa. Najwyraźniej nawrócił się później i zaangażował w służbę misyjną
podróżując z Ap. Paweł, pomagając w pracy misyjnej oraz służąc Pawłowi swoim
doświadczeniem jako lekarz Kol. 4,14. Łukasz
znał również apostołów, Piotra, Jana i Marię matkę Pana Jezusa, od których
czerpał informację o Chrystusie. Często też uczestniczył w wielu historiach
opisanych w Dziejach Ap. o czym świadczą zaimki, które są zastosowane w
pierwszej osobie liczby mnogiej jak „my” „nas” (16,10-17; 20,5-21; 27,1-28). Łukasz też wiele razy rozmawiał z
Filipem ewangelistą, który miał trzy córki prorokinie, gdy ap. Paweł siedział w
więzieniu w Cezarei. Według tradycji Łukasz zginął męczeńską śmiercią za
ewangelię w Beocji w północnej Grecji w wieku 84 lat.
Data
powstania Dziejów Ap. to ok 60-62 rok po Chrystusie. Na tą datę wskazuje to, że
Łukasz nie opisał ważnych wydarzeń w dziejach pierwszego kościoła jak
prześladowania chrześcijan przez Nerona, aresztowanie Jakuba brata Pańskiego, czy
śmierci Ap. Pawła. Według Józefa Flawiusza historyka do aresztowania Jakuba
doszło w 62 roku.
Dzieje Ap. podobnie jak Ew. Łukasza zostały zaadresowane do Teofila, znajomego Łukasza, prawdopodobnie wysoko postawionego poganina, którego Łukasz chciał przekonać o prawdziwości nauki chrześcijańskiej.
Często
mówimy o skończonym dziele Pana Jezusa i do tego prowadzą nas ewangelie. Prowadzą
nas one na Krzyż, tam gdzie Pan Jezus oddał swoje życie za nas za nasze grzechy
i dzięki Jego ofierze możemy otrzymać zbawienie wieczne jeśli w Niego
uwierzymy.
Ale
Dzieje Ap. mówią o rozpoczętym dziele Pana Jezusa. Pan Jezus zakończył swoją
zbawczą misje dla świata, ale dzięki swojej śmierci zaczął nową misje - misje pozyskiwania
uczniów. I o tym są Dzieje Ap. o pozyskiwaniu uczniów, o działaniu Ducha Św. w
misji. To więc Dzieje Ap. są księgą, która mówi nam o narodzeniu kościoła, jego
rozwoju oraz to, że Je kościół ma wielką pracę do wykonania w której uczestnicy
Duch Św. Pracą tą jest nieść w świecie imię Pana Jezusa, by wszyscy mogli
dowiedzieć się o Jego zbawczym dziele i pojednać się z Bogiem. Pan Jezus
rozpoczął tą wielką pracę i przekazał ją nam, byśmy kontynuowali Jego dzieło z pomocą
Jego Ducha i w Jego mocy.
Naprawdę możemy czuć się wyróżnieni, że artysta artystów - Pan Jezus - przekazał nam możliwość kontynowania Jego dzieła i do tej pracy nas wyposaża przez moc Ducha Św.
Pytanie
do nas, czy to rozumiemy, że zostaliśmy powołani by dokończyć dzieło Pana
Jezusa? To jest nasza życiowa misja, budować Boży kościół i szerzyć ewangelię Chrystusa.
Wszystko inne co robimy powinno być tłem dla tego wielkiego dzieła: praca
zawodowa, rodzina, hobby, osobiste marzenia, to wszystko nie może zastąpić misji
którą zlecił nam Pan. Uczniowie Jezusa dobrze to rozumieli, dlatego powstały
Dzieje Ap. oni wiedzieli, że mają ważną misje, nieść Imię Jezusa dla świata Dz. Ap 20,24.
Chciałbym byśmy sobie uświadomili, że niesienie ewangelii, budowanie Bożego kościoła, to jest dzieło naszego życia. Nic stąd nie zabierzemy na drugą stronę, ale to, co dokonaliśmy w Chrystusie i dla Chrystusa pójdzie za nami. Musimy wiedzieć, że mamy ograniczoną ilość czasu, by dokończyć dzieło Chrystusa Psalm 90,12.
1.1-2
Łukasz
zaczyna Dzieje Ap. odnosząc się do swojego pierwszego dzieła, do Ew. Łukasza.
Tam opisał wszystko co czynił Pan Jezus, a tu opisuje wszystko co czynili Jego
uczniowie.
Zobaczmy
jak ważne jest dowiedzieć się, co Jezus nauczał. Tego właśnie pragnął Łukasz
dla Teofila, by on dobrze znał historię Jezusa. Łukasz chciał, by Teofil
rozumiał jakie jest przesłanie Pana Jezusa i jakie są Jego przykazania. Wtedy
kiedy będziemy znać polecenia Pana i będziemy rozumieć Jego wolę, będziemy
skuteczni w dziele przynoszenia owoców dla Boga.
Pan
Jezus przed swoim odejściem dał dokładne instrukcje apostołom i nam, co mamy
robić i w jaki sposób mamy oczekiwać Jego ponownego przyjścia.
Jeśli
nie poznamy dobrze treści nauczania naszego Pana nigdy nie będziemy skuteczni w
pracy, którą zostawił nam do wykonania. Możemy być mocno zaangażowani w różne
działania w kościele i służbę, ale czy to, co robimy jest tym, co nakazał nam
Jezus czynić?
Wiele
kościołów i osób już dawno straciło właściwy cel z oczu, bo zgubili przykazania
Pana Jezusa, a w imieniu Jezusa czyni się rzeczy, które nie są dziełem Jezusa.
W wielu kościołach Ewangelie zamieniono na świecką psychologie i skupia się na
tym, by poprawiać stan emocjonalny zamiast prowadzić ich do zbawienia. Inni
znowu skupili się na działaniach charytatywnych tracąc Jezusa z oczu, choć
działają i czynią ludziom dobrze, to jednak nie ma tego co najważniejsze -
ewangelii o zbawieniu. Jeszcze inni skupili się liturgiach, rytuałach,
religijnych uniesieniach lub cudach, albo zdrowiu i pieniądzach. Ale w tych wszystkich przypadkach ewangelia
została odsunięta na bok. To co najważniejsze zostało zatracone Mk 3,14.
Ap.
Paweł nigdy na to w swojej służbie nie pozwolił, by stracić z oczu to, co
najważniejsze - przesłanie ewangelii. Tak naprawdę wszystkie nasze działania
nie będą miały sensu jeśli stracimy rdzeń naszego posłania.
Więc musimy ciągle sobie ten rdzeń przypominać, znać dobrze treść ewangelii, by wiedzieć co jest naszym najważniejszym celem i móc pilnować priorytetów.
To więc, gdybyśmy zostali zapytani dlaczego robimy to, co robimy, dlaczego chodzimy tu do kościoła, dlaczego żyjemy tak, a nie inaczej, dlaczego pomagamy innym, rozdajemy paczki, organizujemy inne wydarzenia, czy znalibyśmy właściwą odpowiedź. Czy tą odpowiedzią jest ewangelia?
Kiedyś słyszałem świadectwo człowieka,
który został zapytany przez kogoś dlaczego jest chrześcijaninem i nie umiał
odp. Postanowił że nigdy więcej już mu się to nie przydarzy.
Piotr
pisze w swoim liście, że powinniśmy umieć wytłumaczyć każdemu, kto domaga się
od nas wytłumaczenia, o co chodzi z nasza wiarą. A żeby wytłumaczyć trzeba
dobrze znać treść ewangelii, w co wierzymy, co Jezus powiedział, co nauczał.
Wielu chrześcijan boi się rozmawiać ze świadkami Jehowy, bo nie zna treści ewangelii i obawia się, że nie poradzi sobie w konfrontacji z nimi.
Zobaczmy jeszcze na pierwszy wiersz, że Łukasz postanowił opisać to, co Jezus czynił i
czego nauczał.
Niektórzy
mówią, że należy czynić, a doktryna nie jest zbyt ważna. Inni znowu bardziej
skupiają się na doktrynie, ale nie dbają zbytnio o to, by właściwie czynić. A
nauczanie i czyny, to są dwie strony tej samej monety.
Mamy nauczać i czynić, nieść ewangelię, przekazywać informację, ale też działać zgodnie z przesłaniem ewangelii i w ten sposób czynić ją wiarygodną.
1.3
Kolejną
rzecz jaką mamy w naszym fragmencie, jest to, że Pan Jezus chciał, by uczniowie
byli pewni że On żyje, zmartwychwstał i w oparciu o tą pewność działali.
Niewiele
rzeczy tak mocno osłabia chrześcijanina jak niepewność, czy nasza wiara jest
prawdziwa. Wielu chrześcijan jest bardzo chwiejnych, bo nie ma przekonania co
do prawdziwości Zmartwychwstania, boskości Jezusa, Jego przyjścia z nieba, Jego
mocy i cudów które czynił, czy nawet przebaczenia grzechów oraz nie mają
pewności Jego powrotu. Powątpiewanie powoduje, że ich determinacja w służbie
Chrystusowi jest słaba, siłą do walki z grzechem jest mocne przekonanie o prawdziwości
chrześcijaństwa, gdy tego brakuje nasza aktywność jest słaba.
Zastanawiam się czasami, co by się
zmieniło w moim życiu, gdyby teraz przede mną stanął zmartwychwstały Chrystus?
Co by zmieniło się w twoim życiu, gdyby coś takiego ci się przydarzyło?
Pan
Jezus chce byśmy byli pewni tego, co On uczynił i tego kim On jest. Dlatego
dawał swoim uczniom liczne dowody i nie chciał, by ktokolwiek z nich miał
wątpliwości. Jana 20,27; Łuk 24,38.
Musimy
wiedzieć, że to co mamy w Ewangeliach i co Jezus czynił po zmartwychwstaniu, to
nie jest wszystko. Jak mówi Łukasz, Jezus dawał im liczne dowody, wielokrotnie
im się ukazywał, zachęcał by go dotykali, jadał z nimi i wiele innych jeszcze zdarzeń
było. Ap Paweł mówi, że 500 osób na raz widziało Pana, że uczniowie Go
widzieli, że osobiście pokazał się Jakubowi, bratu Pańskiemu - z pewnością też
wielu innym.
Tak
więc jeśli osobiście nie spotkaliśmy Chrystusa i nie mamy pewności, że On jest
Panem, nie możemy być skutecznymi Jego świadkami. Wprawdzie dzisiaj nie możemy
Go zobaczyć fizycznie jak apostołowie, ale mając Jego Ducha możemy Go poznać i
mieć miłość oraz wiarę w Niego taką jaką mieli uczniowie 1 Ptr 1,8.
1,4-5
Czy
Pan Jezus od razu wysłał uczniów do pracy po tym, gdy upewnili się, że On
zmartwychwstał? Nie, musieli jeszcze czekać na obietnice Ojca, tą obietnicą
było obdarowanie uczniów, Duchem Św. - mocą z wysokości.
Pan
Jezus jeszcze jak był z uczniami zapowiadał, że pośle im Pocieszyciela,
Pomocnika, swego Ducha który wyposaży ich w moc do służby Jana 7,37-39; Jana 14,16-20;
Jana 16,7-14.
Obietnica posłania Ducha nie mogła się wypełnić zanim Pan Jezus nie został wywyższony i przez swoją śmierć nie powołał kościoła, który od Chwili założenia ma być wspierany przez Ducha Św.
Każdy
chrześcijanin posiada Ducha Św. który przekonał nas do wiary w Chrystusa. I w
chwili gdy narodziliśmy się na nowo otrzymaliśmy chrzest Duchem Św. 1 Koryntian 12,13.
Bez
Ducha Św. nie można być zbawionym i być uczniem Pana Jezusa Rzym 8,9.
To
właśnie Duch Święty, Jego obecność i moc w wierzących miała sprawić tą różnicę,
że z przestraszonych uczniów zrobili się bohaterami wiary. Duch Św ich
wspomagał, wzmacniał, zachęcał i objawiał im Chrystusa.
Co
czyni Duch Św.
ü
Dz. Ap 1.8 Daje
moc wierzącemu do życia i składnia świadectwa.
ü
Jana 16,13 Pomaga
nam zrozumieć Słowo Boże.
ü
Jana 14,16 wspomaga,
pociesza wzmacnia wierzącego w Jezusa.
ü
Jana 14,17.23
Mieszka w wierzącym.
ü
Jana 14,23 Jest
Duchem Boga i Jezusa.
ü
Jana 14,26 Przypomina
nam Słowo Boże.
ü
Łuk 21,15 pomaga
nam składać świadectwo i daje mądrość.
ü
Jana 16,14 Prowadzi
do uwielbienia Jezusa.
ü
Dz 16,6-7; Dz 8,29 Prowadzi i wskazuje drogę i musimy na Nim polegać, chcąc mieć skuteczną
służbę.
ü
Dz 13,2 Duch
Św. mówi.
ü
Dz 15,28 Duch
Św. pomaga rozeznać sprawy i podjąć właściwą decyzje.
ü
Rzym 8,14-15 Duch
Św. kieruje nami i dodaje odwagi.
ü
Efez 4,30; 1 Tes 5,19; Dz. 7,51 Nie powinniśmy Ducha zasmucać, przygaszać i buntować
się przeciw Niemu.
Bez Ducha Św. nie jesteśmy w stanie tej pracy wykonać i nie jesteśmy w stanie widzieć jak ona jest ważna. Bez Ducha i Jego mocy, jesteśmy słabi i nieskuteczni w służbie dla Boga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz