Ostatnio omawialiśmy wezwanie Piotra po wygłoszeniu kazania. Mówiliśmy o tym, że Piotr oczekiwał reakcji od słuchaczy i podjęcia jakiejś decyzji. Kazanie zakończył wezwaniem, co jest wzorem dla dzisiejszych kaznodziejów, by kazanie nie było tylko informacją, ale przemawiało do woli człowieka.
Podkreślaliśmy
również, że przy zwiastowaniu ewangelii Piotr wskazał co mają uczynić jego
słuchacze, by zostać zbawionym. Przede wszystkim musieli się upamiętać -
odwrócić od swoich grzechów, bez tego nie ma możliwości poznania Boga.
Zobaczyliśmy, że wszyscy najważniejsi kaznodziejowie Nowego Testamentu zaczynali od wezwania do
upamiętania. Tak czynił Jan chrzciciel, Pan Jezus, Piotr apostoł i Paweł. Następnie osoby chcące otrzymać zbawienie
musieli uwierzyć w Chrystusa jako Mesjasza i Pana. Należało wysłuchać
ewangelii, być z nią skonfrontowanym i ustosunkować się do niej. Dopiero po tym,
gdy zaakceptowali Chrystusa jako swego Zbawiciela i Pana mieli się ochrzcić.
Nie było mowy o chrzcie jakiś osób nieświadomych, czy nie znających przesłania,
czy nie zgadzających się z ewangelią. Najpierw musieli przyjąć Słowo, a później
mogli zostać ochrzczeni. Powiedzieliśmy
sobie, że to nie chrzest dał im zbawienie, był on jedynie wyrazem oraz symbolem
ich duchowego obmycia z grzechów, które otrzymali przez wiarę w zbawczą śmierć
Chrystusa. W wyniku upamiętania i wiary w Chrystusa ci którzy się nawrócili
otrzymali Ducha Św. ta obietnica również jest dla wszystkich, dla tych którzy
byli bliżej, czyli Żydów i dla tych, którzy są daleko, czyli pogan. Każdy kto
upamięta się i uwierzy w Chrystusa, otrzyma dar Ducha Św.
Dzisiaj
będziemy rozmawiali o modelu biblijnego kościoła. Wydaje się mi, że to nie jest
przypadek, że zaraz po pierwszym kazaniu są przedstawione fundamenty, na
których kościół miał budować, by podobać się Bogu. Wierzę, że ma na nich budować
nadal, aż do dania gdy Pan Jezus powróci z nieba, by założyć swoje Królestwo.
Niekiedy
kościoły tracą z oczu swój cel i wizje, nie bardzo wiedząc czym mają się
zajmować, jak mają organizować swoją pracę, by była skuteczna w służbie dla
Boga i w docieraniu z ewangelią do ludzi. Ale Pismo daje wyraźne wskazówki, co
mamy czynić. Kościół ma gwarancje i obietnice Boga, że diabeł go nie pokona (Mat 16,18), pod warunkiem, że jest
kościołem Chrystusa i jest budowany zgodnie z Bożą wolą. Jeśli jednak
odchodzimy od Bożych standardów, to wtedy nie mamy już Bożej ochrony np.
kościół w Sardes z 3 rozdz. Ks.
Objawienia formalnie był kościołem, ale bliskim śmierci, bo nie trwali w
Chrystusie.
Zwróćmy
uwagę na 42 wiersz
Tu chciałbym krótko zwrócić uwagę na to słowo trwać, greckie „proskartereō” które oznacza, że oni robili coś nieustanie, wiernie, ciągle, przez cały czas.
1.
Po pierwsze kościół trwał przez cały czas w nauce apostolskiej?
Widzimy, ze pierwszy kościół trwał w nauce apostołów.
Kazania i wszelkie nauczanie jakie miało miejsce tym w kościele, było oparte o
to, czego nauczali apostołowie, którzy zostali wyznaczeni przez Pana Jezusa do
założenia filarów kościoła. Oni zostali powołani, by założyć fundament na
którym my dzisiaj mamy budować Efez
2,20; Obj 21,14.
Apostołowie
wybrani przez Pana byli wyjątkową grupą i dziś już nie ma powołań na nowych
apostołów. Choć niektórzy dzisiaj twierdzą, że zostali wyznaczeni przez Pana
Jezusa do tej roli, co oczywiście nie jest prawdą. Fundament został założony,
by na nim budować, a jest nim nauka apostołów, która jest zapisana w Nowym
Testamencie. Zobaczmy, że kościół ma za zadanie, troszczyć się o zdrową dobrą
doktrynę, trwać w nauce apostołów. Niektórzy uważają, że nie powinniśmy mówić o
doktrynie, bo my chcemy społeczności z Bogiem, a nie teologii systematycznej. Więc
przede wszystkim powinniśmy mówić o relacji. Albo w ogóle nie jest ważne, co
się naucza, ważne żeby było jakieś kazanie, jeszcze lepiej jak kaznodzieja
gładko mówi lub daje jakąś rozrywkę, a to, co naucza, to nie jest takie ważne.
Niekiedy zastępuje się kazanie jakąś inną formą przekazu, by ludzie się mniej
nudzili, byli bardziej zainteresowani.
Dlaczego tak ważna jest doktryna?
Ale Nowy Testament naucza, że bliska więź z
Bogiem bierze się z właściwej doktryny, czyli z właściwego, dobrego biblijnego
obrazu Pana Boga w naszym sercu. Dlatego tak ważne jest skupienie się na
doktrynie - nauce apostołów, byśmy mogli lepiej poznać Boga i lepiej mu służyć Hebr 13,9; Dzieje Ap 20,30; Efez 4,13-14;
Tytus 1,9: Kol 2,2-4; Mat 28,19-20.
Z
przykrością musimy powiedzieć, że żyjemy w czasach, kiedy kościół przywiązuje coraz mniejsza wagę do doktryny i tego, co się naucza, i czy jest to zgodne z
przesłaniem Pisma Św. Biblia ostrzega nas przed takimi czasami i mówi byśmy w
tą stronę nie szli, bo to wiedzie na zatracenie 2 Tym 4,1-4.
Zdrowa doktryna duchowa jest jak zdrowe odżywanie dla dziecka. Jeśli podasz mu nie właściwy pokarm, gdy jest małe, to albo nie rozwinie się właściwie, albo umrze. Podobnie z chrześcijanami, jeśli nie mają właściwej doktryny, to nie mogą się nawrócić lub zdrowo wzrastać, a przez to, nie będą odpowiednio skuteczni w służbie dla Jezusa.
Jakich nauczycieli zbierają sobie
ludzie, gdy odrzucają zdrową biblijną doktrynę? Zbierają sobie takich, którzy mówią nam same
pochlebstwa, to co jest miłe dla ucha i łatwe do przyjęcia. Ale nie napominają
nas i nie wykładają nam tego, co Bóg chce do nas powiedzieć.
Gdzie mamy naukę apostolską?
Dzisiaj apostołowie już nie żyją, czy w związku z tym nie mamy dostępu do ich nauki? Nie, zostawili nam swoją spuściznę, jest nią Biblia – Słowo Boże.
2.
Druga rzecz,
którą charakteryzuje zdrowy kościół, to konieczność wspólnoty. Kościół trwał w
nieustannej wspólnocie, wiernie przez cały czas. Prawdziwe chrześcijaństwo
polega na byciu ze sobą, dbaniu o siebie, miłowaniu Boga i braci oraz kościoła.
Jeśli nie ma pragnienia wspólnoty w kościele i ludzie
nie chcą ze sobą być, to kościół nie będzie dobrze się rozwijał i nie będzie
odpowiednio skuteczny w służbie dla Boga 2
Tes 1,3; 1 Jana 3,14; Jana 13,35; 1 Tes 4,9.
Więc właściwy wzrost i prawdziwe objawy naszego
nawrócenia, to miłość do innych chrześcijan, troska o nich, modlitwa z nimi,
wspólne zachęcanie oraz branie odpowiedzialności za ich wzrost i życie duchowe.
Dlatego Biblia wielokrotnie nas wzywa, by się nawzajem zachęcać, wzmacniać,
pobudzać do dobrych uczynków, nie opuszczać wspólnych zebrań Hebrajczyków 10,25; Rzymian 13,18.
Jesteśmy przez Chrystusa wzywani, by dzielić się swoim
życiem z innymi i żyć dla Chrystusa oraz bliźnich.
Jak myślisz,
jakie powody mogą sprawiać, że ludzie nie chcą być częścią wspólnoty i dzielić
się z innymi swoim życiem?
Zwróć uwagę, że w dzisiejszym świcie bardzo mocno jest
podkreślany indywidualizm i osobiste szczęście, przez które rozumie się
realizowanie swoich pragnień i marzeń, czyli życie dla siebie, a nie dla
innych.
Jak to może
wpływać na wspólnotę kościoła?
Greckie słowo, które jest użyte na wspólnotę, to słowo
„Koinoinia” które oznacza, wspólnotę, współpracę, partnerstwo.
Jak kościół
może dbać, pomagać w tym, by między chrześcijanami nawiązywała się więź i
wspólnota, współpraca?
Weźmy również pod uwagę, że jeśli nie chcemy się angażować, odpychamy ludzi, Jeśli jesteśmy ostrożni w relacjach, chcemy mieć samotne chrześcijaństwo, anonimowość, by nikt nie wtrącał się w moje życie, to wtedy nie tworzymy wspólnoty i kościół, który z założenia powinien być rodziną jest słaby.
3.
Kolejna
rzecz, która charakteryzowała pierwszy kościół to wspólnota skupiona na łamaniu
chleba, Wieczerzy Pańskiej.
O czym przypomina nam Wieczerza Pańska? Przypomina o
ofierze Krzyża. W centrum tego kościoła, było dzieło Chrystusa, wiernie przez
cały czas. Czyli wspólnota, ale wokół Krzyża, skupiona na ofierze Pana Jezusa
za nas. Jezus i Jego męka, było w centrum. Dzieje
Ap 20,7 Efez 2,20; Efez 1,7; 1 Kor 11,26; Izaj 53,4-6; 2 Kor 5,21
Kościół
przez sprawowanie Wieczerzy Pańskiej i też w ogóle w swojej misji, ma ciągle
komunikować, że to Krzyż Chrystusa jest tym miejscem odkupienia naszych
grzechów, a nie nasze starania, dobre uczynki, religijność, mądrość, sakramenty
czy jakakolwiek ludzka filozofia. Przez Wieczerzę Pańską kościół powinien wzywać
do upamiętania i pojednania z Bogiem
Co się dzieje kiedy tracimy z oczu sens
Wieczerzy Pańskiej?
Obawiam
się, że tracimy z oczu dzieło Chrystusa oraz to, w jaki sposób możemy otrzymać
przebaczenie, a tym samym kościół staje się grupa ludzi nie znających Jezusa i
nie żyjących dla Niego. Tym samy nie przynoszącym Bogu chwały przestając być
kościołem. Diabłu zależy na tym, by osoba Jezusa i Jego dzieło nie było w
centrum służby i przesłania kościoła.
Kto lub co może zając miejsce Chrystusa
w kościele?
4.
Czwarta
rzecz, która charakteryzuje zdrowy kościół, to wierna i ciągła modlitwa.
Nieustanie poświęcali się modlitwom. Nawet apostołowie postanowili, że nie będą
zajmować się niczym innym jak służbą słowa i modlitwom Dzieje Ap 6,4.
Dlaczego kościół powinien się modlić?
Czy to jest naprawdę takie ważne?
Pierwszy kościół był kościołem modlitwy,
wiedzieli że skuteczność ich służby nie zależy od programów, wyłącznie dobrej
organizacji, charyzmatycznych mówców, inspirującego śpiewu i wielu innych
rzeczy. Jakkolwiek niektóre z tych rzeczy mogą być ważne i pomocne, ale bez
modlitwy obawiam się, że nie przyniosą zbyt wielkiego pożytku.
Zwróćmy
uwagę na to, że to jest modlitwa wspólnoty, kościoła. Kościół spotykał się na
modlitwie. Oczywiście powinniśmy modlić
się w naszych komorach, ale też mamy dbać o wspólnotowy charakter modlitwy.
Z
przykrością muszę powiedzieć, że moje doświadczenia w tym charakterze nie są
zachęcające. Najczęściej na spotkaniach modlitewnych było najmniej osób ze
wszystkich spotkań w kościele. Łatwiej zebrać ludzi z kościoła na jakiś
koncert, czy wydarzenie niż na modlitwę.
Modlitwa
wyraża naszą zależność od Boga, jest oddaniem się Mu pod prowadzenie, aby On
wykonywał swoje dzieło przez nas, a wiemy że Pan Jezus nauczał, że nic bez
Niego nie możemy uczynić Jana 15,5.
Gdy
jesteśmy modlącym się kościołem, to możemy doświadczyć Bożych odpowiedzi na
nasze modlitwy Jana 16,23-24; Mat 18,19;
1 Tym 2,8.
Słowo
Boże często wzywa nas do modlitwy, a Pan Jezus często nauczał na ten temat Łuk 18; Łuk 11; Luk 21; Mat 26,41; 1 Tes 5,17; Efez 6,18, kolosan 4,2.
Gdy
przyglądamy się służbie Pana Jezusa, to dostrzeżemy że była nacechowana
modlitwą Łuk 6,12; Mk 1,35; Łuk 4,42;
Mat 26,36.
Dla wielu osób w świecie cyfrowym, nowoczesnym w świecie maszyn i rozwoju technologicznego, w świecie nauki, racjonalizmu i humanizmu, modlitwa może się wydawać przestarzała, ale Bóg się nie zmienił i wciąż działa przez modlitwę. „Modlitwa porusza ramię, które porusza świat”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz