W pierwszym wykładzie mówiłem jak radzić sobie z sukcesem, teraz chciałbym mówić o tym jak dokonywać mądrych wyborów, by odnieść sukces w życiu chrześcijańskim. Większość ludzi w tym świecie chce powodzenia w swoich przedsięwzięciach i działaniach. Poświęcają oni wiele czasu i wysiłku w dążeniu do niego. Cudownie by było, gdyby chrześcijanie poświęcali tyle czasu i sił na rozwój swojego życia duchowego i Królestwa Bożego, co ludzie niewierzący na sprawy doczesne. Już Pan Jezus zauważył w 16 rozdz. Ewangelii Łukasza, ze ludzie tego świata o wiele bardziej starają się o dobra tego świata niż synowie Królestwa poświęcają się dla Bożych spraw.
Mam
nadzieje, że jesteśmy głodni sukcesu, ale nie tego dotyczącego obecnego świata,
ale sukcesu chrześcijańskiego. Ostateczną miarą tego zwycięstwa jest biegu
dokonać i wiarę zachować, by w dzień
spotkania naszego z Panem nie być zawstydzonym, ale usłyszeć słowa Pana Jezusa
z 25 rozdz. Ew. Mateusza „…dobrze, sługo
dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do
radości pana swego.
Ale
to, co tworzy ten sukces, to wiele małych codziennych zwycięstw
chrześcijańskich, które składają się na ten główny. A są nimi, dobre świadectwo
zarówno u niewierzących jak i wierzących, solidność, dotrzymywanie słowa,
uczciwość, gorliwość chrześcijańska, chrześcijańskie wychowanie naszych dzieci,
by w przyszłości mogły zaufać Panu i służyć Mu. Budowanie swoich małżeństw w
taki sposób, by przynosiły chwałę naszemu Bogu, dzielenie się ewangelią,
zbieranie skarbów w niebie przez ofiarną służbę i hojność. Inne sukcesy, to
podołanie obowiązkom i odpowiedzialności jakie Bóg na nas nałożył, wypełnienie
powołania do którego nas przeznaczył, czy zwycięskie życie modlitewne.
Pastor
Steven J. Cole mówiąc o mądrych decyzjach posłużył się przykładem konkursu,
który organizują sklepy. Osoba biorąca udział w konkursie może przejść po
sklepie z ograniczona ilością czasu i wziąć z niego co chce. Wiadomo, że jak
masz tak mało czasu, to nie zatrzymujesz się, by nad czymś myśleć. Raczej
wcześniej planujesz, gdzie pójdziesz i co weźmiesz, by wybrać najbardziej
wartościowe rzeczy.
Nasze
życie w pewnym sensie jest podobne do takiego konkursu, tylko nie wiemy ile
mamy czasu. Ale na koniec wszyscy musimy pokazać swoje wózki. Co w nich będzie?
Czy będą tam rzeczy kosztowne przed Bogiem i mające znaczenie w wieczności, czy
raczej błahe.
Niestety,
gdy pozwalamy, by nasze życie upływało bezrefleksyjnie i bez planowania, to
często wybieramy rzeczy błahe. Rzeczy cenne przed Bogiem wymagają codziennych
świadomych wyborów i dobrego planowania jak czynił to Józef, dlatego odniósł
sukces.
Zobaczmy jakich Józef dokonywał wyborów, by mieć powodzenie.
Po pierwsze jeśli chcesz odnieść sukces
chrześcijański dbaj o osobistą świętość
Czytamy
w naszym fragmencie, że Józef zaprosił Jakuba i swoich braci i ich rodziny do
Egiptu, by zapewnić im przetrwanie i dobrobyt w ciężkich czasach. Gdy wszyscy
przybyli radości nie było końca. Józef po 23 latach mógł zobaczyć swego ojca,
rzucił mu się na szyje i długo go ściskał okazując w ten sposób jak bardzo
tęsknił i kocha go w. 29. Jakub nawet
uznał, że to jest jedna z najszczęśliwszych chwili w jego życiu i spełniło się
jedno z jego największych marzeń i mógłby już umrzeć.
Musiało
być to niesamowite spotkanie. Wyobrażam sobie, że będzie podobnie, gdy dzieci
Boże spotkają się z Panem Jezusem, długo będziemy się z Nim ściskać i cieszyć
Jego obecnością.
Następnie
Józef pouczył swoją rodzinę w jaki sposób mają rozmawiać z faraonem. Przekazał
im, by powiedzieli faraonowi, że są pasterzami bydła wiedząc o tym, że
Egipcjanie traktują pasterzy bydła z pogardą. Powodem poczucia wyższości
Egipcjan nad pasterzami bydła i innymi narodami było przekonanie, że pochodzą
oni od bogów i są stworzeni do wyższych celów. Józef postanowił to wykorzystać
i posłużyć się tym, by chronić swoją rodzinę. Była obawa, że gdy rodzina Józefa
przybędzie do Egiptu, to faraon mógłby wyznaczyć im różne zadania i rozproszyć
ich w nardzie Egipskim. A wtedy Boża obietnica dana Abrahamowi o stworzeniu
narodu w obcej ziemi nie wypełniłaby się. Więc Józef posłużył się uprzedzeniami
Egipcjan, by zachować tożsamość Hebrajczyków i osiedlić ich w ziemi Goszen w
oddzieleniu od Egiptu, gdzie wciąż mogli rozrastać się i rozwijać jako naród.
Gdyby żyli z nimi przejęliby wiele złych wierzeń i paktyk, zresztą do końca i
tak się od tego nie uchronili, co później ciągnie się za nimi na pustyni po
opuszczeniu ziemi egipskiej.
Więc
Józef zadbał o oddzielenie Izraela od Egipcjan. Sam mieszkał od wielu lat w
Egipcie i wiedział jak ciężko jest zachować tożsamość i wiarę w pogańskiej
kulturze.
Jest
to ważna wskazówka dla nas jak odnieść chrześcijański sukces – należy dbać o osobistą
świętość i oddzielenie od świata dla Boga.
Nie
mam na myśli zamknięcia się w zakonie i wyjścia z tego świata, ale żyć w tym
świecie w taki sposób, by być oddzielonym od wartości i sposobu życia jakim
hołduje ten świat.
Pan Jezus powiedział, że mamy być solą
ziemi, a jeśli sól zwietrzeje, to czym ją nasolić Mat 5,13. Czyli
mamy się różnić od tego świata, nadawać mu kierunek i pokazywać prawdziwy sens
życia. Na innym miejscu ewangelista Jan mówi w swoim liście:
1Jana
2:15 Nie miłujcie świata ani tych
rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca.
Jest
wiele przykładów kiedy chrześcijanie postępują na wzór świata, np. wtedy gdy
używają obelżywego języka wobec swoich dzieci, współmałżonków, rodzeństwa, czy
wobec siebie nawzajem, oszukują w interesach, upijają się, żyją niemoralnie,
dążą samolubnie do posiadania jak największej ilości rzeczy, kłócą się itp.
Mamy żyć tak, by podobać się Bogu i Pan mógł nas użyć, gdy zajdzie taka
potrzeba jak użył Józefa.
Świętość
nie przychodzi sama, ale wymaga wysiłku i rezygnacji z bycia wielkim
człowiekiem w oczach świata. Józef celowo powiedział, że Izraelici są
pasterzami wiedząc, że pasterze w oczach Egipcjan są odrażający, a z tego
powodu Izrael już zawsze musiał zmagać się z pogardą. Należy wziąć sobie do
serca, że gdy chcemy podążać za Panem Jezusem pilnując Bożych wartości nie
będziemy popularni w tym świecie, chyba że, tylko po to, by się z nas śmiano.
Smutno mi jest, kiedy widzę, gdy chrześcijanie bardzo zabiegają, by coś znaczyć
w tym świecie.
Według
Słowa Bożego bardzo łatwo chrześcijanom zatracić swoją tożsamość, proces ten
często jest stopniowy, ale ostatecznie powoduje, że jesteśmy bardziej podobni
do świata niż do Pana Jezusa, a przecież nasz umysł ma ulec przemianie, by
myśleć i żyć po Bożemu.
Można
to zobrazować taką anegdotą, że pewien człowiek kupił sobie myśliwskiego psa i
zabrał do lasu, by go wypróbować, czy wytropi niedźwiedzia. Pies szybko podjął
trop niedźwiedzia i podążał za nim. Ale po chwili się zatrzymał i węsząc
pobiegł w nowym kierunku czując tym razem zapach jelenia. Za chwilę znów się
zatrzymał i pobiegł za tropem królika, który przeciął szlak jelenia. W końcu
zdyszany właściciel psa dogonił czworonoga, który triumfalnie szczekał nad norą
myszy.
Podobnie
może być z chrześcijaninem. Wchodzimy na drogę Bożą podążając za Chrystusem,
ale jeśli się nie pilnujemy, to nasza uwaga może szybko się rozproszyć i być
skierowana na sprawy mniej ważne. I tak jedna pogoń może prowadzić do następnej,
aż odejdziemy daleko od naszego pierwszego celu.
Ale jeśli dbamy o świętość, by być oddzielonym od świata dla Boga, to On używa nas w swoim dziele i błogosławi nam. Faraon powiedział do Józefa, żeby osiedlił swoją rodzinę w najlepszej części Egiptu, a jeśli pośród nich są jacyś zdolni, to żeby ich postawił nad stadami Faraona w. 6. Dzięki łasce Bożej otrzymali najlepszą cześć ziemi Egipskiej i możliwość pracy jednocześnie zachowując swoją odrębność.
Błogosław innych
Druga
rzecz, która prowadzi nas do chrześcijańskiego sukcesu, to przekonanie, że Bóg
postawił nas na ziemi, by inni nie znający Pana przez nasze życie mogli
otrzymać błogosławieństwo. Po prostu wiesz, że to ty znasz prawdę i rozumiesz
znaczenie oraz sens życia, bo znasz prawdziwego Boga. Jesteś pewny, że masz coś
bardzo wartościowego do zaoferowania ludziom, a nie ludzie tobie. Zobaczmy, że
gdy Józef przyprowadza swą rodzinę przed faraona, to Jakub modli się o niego i
błogosławi go aż dwukrotnie w. 7, w. 10.
Pomyślmy
o tym chwilę. Jakub staje przed największym człowiekiem na ziemi w tamtym
czasie. Człowiekiem, który jest otoczony przepychem, splendorem, setkami sług,
wspaniałych szat, pałaców i klejnotów, ale cała ta wielkość faraona nie robi na
Jakubie wrażenia, nie przygniata go, nie sprawa, że czuje się on przed faraonem
bardzo mały. Wyobraź sobie, że zostajesz dzisiaj zaproszony do pałacu
Buckingham w Wielkiej Brytanii i masz zostać przyjęty na audiencji przez
królową, która będzie siedziała na tronie, a na jej głowie będzie spoczywać
korona. Będzie również ubrana w odświętne wspaniałe szaty i otoczona swoim
dworem. Jakbyś się czuł lub czuła idąc tam, o czym byśmy myśleli? Przykład z
królową może być dla nas zbyt odległy, ale może musimy stanąć przed szefem w
pracy, ważnym urzędnikiem, czy kimś kto zajmuje wysokie stanowisko. Czy spotykając
się z takimi ludźmi idziemy tam z przekonaniem, że mamy im do zaoferowania błogosławieństwo
od żywego prawdziwego Boga, pełnego majestatu, chwały, władzy, mądrości i
piękna.
A
może idziemy tam zastraszeni zewnętrznymi rzeczami, które nie mają znaczenia
dla Boga. Jeśli będziemy stawać przed ludźmi jako słudzy Boga nigdy nie
będziemy się bać żadnego człowieka, to jest recepta na chrześcijański sukces.
Iść do świata, do nawet największych ludzi na ziemi w autorytecie Jezusa, by
dać im błogosławieństwo. Któryś ze znanych kaznodziejów powiedział, że „bój się tak Boga, byś nie bał się stanąć
przed żadnym człowiekiem”. Społeczność z Bogiem wyzwala od strachu przed
ludźmi choćby byli najwięksi.
Nie
ma znaczenia kim jest osoba przed którą przyjdzie ci kiedyś stanąć, mamy to
czego ona potrzebuje, możemy jej zaoferować ewangelię.
Jest
pewna historia na którą trafiłem przygotowując się do tego kazania, która
dobrze oddaje to, co wypływa z naszego biblijnego tekstu:
Pewnego
razu człowiek nazwiskiem Peter Cartwright miał wygłosić kazanie. Przed kazaniem
poinformowano go, że prezydent Andrew
Jackson - 7 prezydent Stanów Zjednoczonych niespodziewanie pojawił się na
nabożeństwie. Poprosili go również, żeby uważał na to, co mówi. Peter wstał, by
głosić kazanie i zaczął: „rozumiem, że Andrew Jackson jest dziś z nami i
poproszono mnie, abym był ostrożny w swoich wypowiedziach. Andrew Jackson
pójdzie do piekła tak szybko, jak każdy inny człowiek, jeśli nie okaże
skruchy!” – powiedział kaznodzieja. Kongregacja była zszokowana, zastanawiając
się, jak zareaguje prezydent. Pod koniec spotkania prezydent Jackson uścisnął
rękę Cartwrightowi i powiedział: „Proszę pana, gdybym miał pułk ludzi takich
jak pan, mógłbym smagać świat”.
Czy
mamy odpowiedni poziom bojaźni Bożej w naszych sercach, który pozwala nam nie
bać się ludzi. Jest wspaniała obietnica w Ks. Powtórzonego Prawa dla ludu
Bożego, który chodzi z Bogiem
Powtórzonego prawa 28:13 I uczyni cię Pan głową, a nie ogonem, i
będziesz zawsze tylko na górze, a nigdy nie będziesz na dole, jeżeli będziesz
słuchał przykazań Pana, Boga twego, które ja ci dziś nadaję, abyś ich pilnie
przestrzegał;
Czy
wiesz, że będąc w Chrystusie zostaliśmy powołani do tego, żeby zawsze być na
górze, a nigdy na dole? Powołani do tego, żeby światu nieść nadzieje i
wskazywać drogę, a nie oni nam. Powołani do tego, żeby odważnie kroczyć przez
życie zdobywając świat – ludzi dla Królestwa Bożego, a nie odwrotnie. To nie
oni mają siać wątpliwości w naszych sercach, to my mamy siać wątpliwości w ich
sercach – by odwrócili się od tego co
fałszywe i oparli się na jedynym pewnym fundamencie – naszym Panu Jezusie
Chrystusie, który śmierć zniszczył, a życie na światłość wywiódł przez
ewangelie. Przypomnijmy sobie słowa Boga wypowiedziane do proroka Jeremiasza
Jeremiasza
1:17 Ty więc przepasz swoje biodra,
wstań i mów do nich wszystko, co Ja ci każę, nie lękaj się ich, abym Ja nie
napełnił cię lękiem przed nimi!
Żyj tak, a odniesiesz chrześcijański sukces.
Należy żyć wiarą w zaufaniu do Pana
zarówno w dobrych jak i złych czasach.
Kolejna
zasada z dzisiejszego fragmentu prowadząca nas do chrześcijańskiego sukcesu, to
należy żyć wiarą w zaufaniu do Pana zarówno w dobrych jak i złych czasach, a
Bóg będzie nas prowadził. Zobaczmy, że w ostatniej części naszego fragmentu
jest zarysowany ostry kontrast między życiem Egipcjan, a życiem Izraelitów.
Egipcjanie przymierali głodem i nie mieli co jeść, bo trudna sytuacja w kraju wzmagała
się. Działo się dokładnie tak, jak przepowiedział Józef i z roku na rok było
coraz gorzej w. 13-14.15. Izraelici
natomiast dzięki Józefowi i łasce Pana Boga mieszkali bezpiecznie i byli na
utrzymaniu Józefa, tak że niczego im nie brakowało w. 11-12 wzrastając w
sile i liczebności.
Często
czujemy się bezpiecznie w dobrych czasach, ale już mniej komfortowo gdy
nadchodzą chude lata. Wszystko na to wskazuje, że właśnie takie lata obecnie
przychodzą do naszego kraju. Całkiem niedawno musieliśmy zmagać się z wirusem,
izolacją, zatrzymaniem gospodarki. A jak tylko trochę się oswoiliśmy z trudnymi
okolicznościami wybuchła wojna na Ukrainie, która pogłębiła kryzys ekonomiczny.
Widzimy, że ceny w sklepach rosną w większym tempie niż zwykle, wskaźniki
inflacji pokazują słupki jakich nie było od 20 lat, a świat zaczyna się zbroić.
To
wszystko może powodować, że nasze poczucie bezpieczeństwa zostaje zachwiane,
ale zobaczmy, że Bóg nie opuszcza swojego ludu także w trudnych czasach.
Błogosławi izraelitom, przygotował ich na chude lada posyłając do Egiptu
Józefa, który zgromadził zapasy, a teraz hojnie udziela im z tego, co
zabezpieczył.
Widzimy
tutaj jak Bóg wypełnia swoje słowo względem Abrahama, że będzie błogosławił
jego potomstwu i pomnoży je jak gwiazdy na niebie. Jeszcze bardziej niezwykłe
jest to, że ten wspaniały rozkwit Bóg sprawia w trudnych czasach. Pan działa całkowicie
na przekór ekonomii tego świata.
Być
może boimy się tego, co ma nadejść w przyszłości. Ale zamiast ulegać naszym
lękom należy zaufać Bogu, że jak troszczył się o nas wcześniej tak samo będzie troszczył
się w trudnym okresie. Dla naszego Pana, to nie jest nic trudnego. Nie
zapominajmy, że do Niego należy wszelka moc na niebie i na ziemi i On ma o nas
staranie 1 Ptr 5,7.
List
do Hebrajczyków mówi
Hebrajczyków 13:5 Niech życie wasze będzie wolne od chciwości;
poprzestawajcie na tym, co posiadacie; sam bowiem powiedział: Nie porzucę cię
ani cię nie opuszczę.
W
Ew. Mateusza znajdujemy obietnice dla swego ludu od Pana Jezusa
Mateusza 6:31 Nie troszczcie się więc i nie mówcie: Co
będziemy jeść? albo: Co będziemy pić? albo: Czym się będziemy przyodziewać?
Mat 6:32
Bo tego wszystkiego poganie szukają; albowiem Ojciec wasz niebieski wie,
że tego wszystkiego potrzebujecie.
Mat 6:33
Ale szukajcie najpierw Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego, a
wszystko inne będzie wam dodane.
Mat 6:34
Nie troszczcie się więc o dzień jutrzejszy, gdyż dzień jutrzejszy będzie
miał własne troski. Dosyć ma dzień swego utrapienia.
To
są tylko niektóre obietnice z z Biblii, że Bóg nie pożuci swojego ludu, a tych
mamy w słowie Bożym bardzo dużo. Od nas zależy, czy będziemy Bogu ufać i
zgodnie z jego słowem działać, czy ulegać naszym obawom.
Jak
Bóg posłał kiedyś do Egiptu Józefa, by zabezpieczyć Jakuba i jego rodzinę na
trudne czasy, tak posłał dla nas Jezusa Chrystusa, który zmarł na Krzyżu za
nasze grzechy i obiecuje dzisiaj Zbawienie, życie wieczne, pokój, radość, swoja
obecność przy każdym człowieku, który w Niego uwierzy.
Jak
Egipt cierpiał coraz bardziej, tak świat będzie żył w coraz większej trwodze i
lęku, czym bliżej będzie powrotu Chrystusa i sądu Bożego.
Pan
Jezus powiedział
Łukasza 21:26 Ludzie omdlewać będą z trwogi w oczekiwaniu tych
rzeczy, które przyjdą na świat, bo moce niebios poruszą się.
Tymczasem Bożym lud nie musi się bać, bo wraz
z powrotem Pana Jezusa, lub naszym odejściem do niego przychodzi nasze
odkupienie.
Luk
21:28 A gdy się to zacznie dziać,
wyprostujcie się i podnieście głowy swoje, gdyż zbliża się odkupienie wasze.
Czym
bliżej powrotu Pana Jezusa, tym więcej znaków będziemy widzieli spełniania się
jego słowa. Znaków dotyczących zaniku moralności i Bożych standardów życia
nawet w kościele. Znaków w przyrodzie - zmiany pogodowe, upały i gwałtowne
burze itp. Także wojny i działania wojenne, brak żywności oraz wiele nowych
chorób. Świat zmierza do swego końca, ale Pan Jezus jest zawsze z nami, by nas
prowadzić i troszczy się o nasze zbawienie. Gdy chodzimy z Nim każdego dnia
wzrastamy, a nadzieja życia wiecznego wzmacnia się w naszych sercach jak
powiedział ap. Paweł
2 Koryntian
4:16 Dlatego nie upadamy na duchu; bo
choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia
się z każdym dniem.
Ale by doświadczać błogosławieństwa i troski Pana potrzebna jest wiara, która pozwala nam żyć tym, co w górze, a nie tym, co na ziemi.
Dobra organizacja chrześcijańskiego
czasu
Ostatnia
rzecz, by odnieść chrześcijański sukces, to dobra organizacja swojego czasu.
Czytamy o Józefie, że w miarę jak zaczynało brakować zboża i Egipcjanie
przychodzili do Niego, to on miał dla nich rozwiązanie. Gdy przyszli w czasie
potrzeb dawał im zboże za stada owiec i bydła, w kolejnych latach oddali mu
swoją rolę, a później nawet stali się niewolnikami faraona. A 20 wierszu czytamy, że tak wykupił
Józef wszystką ziemie uprawna dla faraona w całym Egipcie. Już w 41 rozdz ks.
Rodzaju czytaliśmy jak Józef organizował zbiórkę zboża na czas głodu.
Z
pewnością nie udało by się to wszystko i nie było żadnego sukcesu, gdyby Józef
nie był zdyscyplinowany i nie zarządzał dobrze swoim czasem. Również chrześcijanie
mają nie marnować czasu.
Efezjan
5:16 Wykorzystując czas, gdyż dni są
złe.
Każdy z nas ma 24 godziny i należy tak tym zarządzać, by było tam miejsce na wszystkie rzeczy, które są potrzebne dla naszego życia i wzrostu chrześcijańskiego. Wiec musi być czas na pracę, jedzenie, odpoczynek, rodzinę, ale i na społeczność z Bogiem, modlitwę, osobiste studium Słowa Bożego, ewangelizacje i służbę, społeczność z kościołem. Niektórzy poświęcają cały czas na pracę i zaniedbują inne obowiązki, jeszcze inni dużo czasu przeznaczają na rozrywkę. Czasami ludzie uciekają od doczesnych obowiązków uciekając w niezdrową duchowość i przez to, też cierpią zaniedbując rodzinę, zdrowie, czy obowiązki zawodowe. Wszystko musi mieć swoje miejsce i należy dbać o dobrą organizację, a to będzie prowadzić nas do chrześcijańskiego sukcesu.
Podsumowując:
1.
Po pierwsze, dbać
o osobistą świętość jak dbał Józef.
2.
Po drugie,
zostaliśmy powołani przez Boga, by błogosławić innych. To my znamy prawdę i
mamy do zaoferowania światu najcenniejszą z możliwych rzeczy – życie wieczne w
Jezusie Chrystusie, więc nie bójmy się, ale umacniajmy się w naszym Bogu
dzieląc się tym przesłaniem.
3.
I po trzecie,
ufajmy Bogu. Nie zapominajmy o nim w tłustych latach i nie powątpiewajmy w chudych latach, które
wydaje się że właśnie nadchodzą.
4. I po czwarte, dbajmy o dobrą organizacje swego życia, w której należy znaleźć miejsce na sprawy doczesne i duchowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz