Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię
Dzisiaj
idziemy do samego początku i przez następne tygodnie zajmiemy się pierwszymi 12
rozdziałami Ks. Rodzaju. Być może pierwszy wiersz Ks. Rodzaju jest jednym
najtrudniejszych do przyjęcia fragmentów Biblii, a z pewnością jednym z
najbardziej kontrowersyjnych w dzisiejszych czasach. Szczególnie w ostatnich
kilkudziesięciu latach, gdy na znaczeniu zyskała teoria ewolucji debata na
temat początku świata przybrała na sile. Być może nie zdajemy sobie sprawy jak
ważna jest odpowiedź na pytanie jaki faktycznie był początek i jak ta prawda
wpływa na nasze życie. Jeśli nie wiemy skąd pochodzimy, kim jesteśmy, to nie
możemy zrozumieć naszego istnienia i przeznaczenia. Słowo Boże często pokazuje i odnosi się do
tego, że kwestia początku to fundamentalna sprawa dla zrozumienia całej Biblii
i jej przesłania. Jeśli nie wierzymy w biblijny opis stworzenia świata, jeśli
mamy wątpliwości, że faktycznie Bóg to uczynił przez swoją wielką moc, to jak
możemy wierzyć w inne fragmenty Biblii. Jak np. możemy wierzyć w to, co mówi
Nowy Testament o Chrystusie, jak możemy wierzyć w cuda i zmartwychwstanie skoro
już na samym początku mamy problem z autorytetem Słowa Bożego. Zresztą Nowy
Testament też odnosi się do początków i nie tylko Nowy Testament, ale wiele
ksiąg Biblijnych Starego Testamentu wraca do fundamentów i stworzenia. Wiele
psalmów, ksiąg prorockich odnosi się do 1
rozdz. Ks. Rodzaju. Kwestionowanie Bożego stworzenia jest kwestionowaniem
całej Biblii. Jeśli to, co mówi Ks. Rodzaju o stworzeniu jest mitem, to jak
możemy wierzyć, że inne części Pisma są prawdziwe? Zresztą krytycy Biblii nie
tylko kwestionują opis stworzenia, ale kwestię Adama i Ewy, upadku w grzech,
Noego, światowy potop, Abrahama, a także powstanie Izraela i ich wyjście z
Egiptu. Więc nie dziwcie się jak przyznając się do wiary w Boże literalne
stworzenie zostaniecie uznani za oszołomów, nieuków będąc wyśmianym, że
wierzycie w bajki, mity i zabobony.
Niektórzy
chrześcijanie wychodząc naprzeciw temu próbują pogodzić ewolucje z Pismem i w
związku z tym powstała teoria „ewolucji teistycznej”, która zakłada, że Bóg
posłużył się ewolucją, by stworzenie mogło zaistnieć. Ale mówię wam, gdy
zaczniecie się temu przyglądać i chcecie być wiernymi Słowu Bożemu, to nie da
się tego pogodzić. Nie ma kilka możliwości, albo wierzymy w to, co mówi Biblia
o początkach, albo wierzymy w ewolucje. Nie ma drogi pośrodku. Nie da się
pogodzić stworzenia z ewolucją, bo one się wzajemnie wykluczają. W kolejnych
kazaniach będę się więcej odnosił do szczegółów.
Niestety
teoria ewolucji jest obecnie przedstawiania jako nauka i uczona w szkołach
podstawowych, średnich i na uczelniach wyższych. Z mitów uczyniono fakty,
ubrano je w ładne obrazki w podręcznikach, jak małpa zaczyna się prostować stając
się człowiekiem podając to w szkołach.
Pamiętam
jak wiele lat temu jedno z moich dzieci przyszło ze szkoły i powiedziało, ze
Pani na lekcji mówiła, że pochodzimy od małpy. Zasmuciło mnie to, bo zredukowano
człowieka do roli zwierzęcia i uczy się tego małe dzieci odbierając im godność,
piękno i cel do jakiego przeznaczył nas Stwórca. Wtedy usiedliśmy i rozmawialiśmy, że jest to
kłamstwo i nie pochodzimy od żadnej małpy, ale od Boga i to nadaje nam wartość
i czyni nas wyjątkowymi w stworzeniu.
Jeśli
pochodzimy od małpy nie różnimy się niczym wyjątkowym od zwierząt będąc
wytworem przypadkowych ewolucyjnych procesów, a to znaczy, że nie mamy żadnego
znaczenia i żadnej wartości. Budując na tym fundamencie stworzono ateistyczne
społeczeństwa, jak komunizm, faszyzm które dały sobie przyzwolenie na masowe ludobójstwo.
Znaczna
większość ewolucjonistów twierdzi, że świat i wszechświat powstał przypadkiem i
z niczego miliardy lat temu. Uważa się, że ziemia powstała 4,5 miliarda lat
temu jako część tworzącego się Układu Słonecznego, który uformował się z
wielkiej wirującej chmury gazu, pyłu i skał. „Zawarty w mgławicy wodór i hel
pochodziły głównie z Wielkiego Wybuchu, który dał początek dla wszechświata. Życie
natomiast na ziemi według teorii ewolucji powstało około 3,9 miliarda lat temu
w wyniku reakcji chemicznych zachodzących pod wpływem promieniowania
kosmicznego, promieniowania UV i wyładowań elektrycznych towarzyszącym burzom,
które szalały na Ziemi. W ten sposób według tej teorii powstawały proste
związki organiczne. Te przekształcały się z czasem w aminokwasy, białka i kwasy
nukleinowe. Związki wielkocząsteczkowe nabyły zdolność do samopowielania się.
Proces ten trwał wystarczająco długo, aby ze skupiających się w coraz bardziej
złożone układy cząsteczek organicznych powstały najprostsze komórki”. Później
te komórki rozwijały się od prostych form do coraz bardziej zawansowanych i
złożonych tak, że powstały proste organizmy w wodzie. Następnie te organizmy
dalej ewoluowały do bardziej złożonych i w końcu życie wyszło z wody na ląd
około 500 milionów lat temu jak twierdzi teoria ewolucji. Z czasem z tych
lądowych organizmów rozwinęły się inne, a w końcu człowiek.
Jeśli
wszechświat i ziemia powstawały przez miliardy lat w procesie ewolucji nie
tylko kłamie Ks. Rodzaju, ale dziesiątki innych fragmentów w Biblii, które się
do tego odnoszą i tracimy oparcie dla doktryny, która mówi, że Bóg jest
Stwórcą.
Jednak
Słowo Boże mówi wyraźnie Na początku
stworzył Bóg niebo i ziemię (Rodz
1,1).
I
mamy tu do czynienia z bardzo prostymi słowami. Wydaje się, że nie da się tego
wyrazić prościej. Nie ma w tych słowach niczego skomplikowanego, niczego czego
jakiś człowiek nie byłby w stanie zrozumieć. Mamy prostą odpowiedź w naszym
pytaniu o początek. Więc jeśli zastanawiasz skąd to się wszystko wzięło, to tu
ją masz „Na początku Bóg stworzył niebo
i ziemię”. Myślę o tych wszystkich poszukiwaniach odpowiedzi na to pytanie
o setkach miliardów dolarów wydanych, by wyjaśnić początek. A mamy to tu,
napisane tak prosto, tak zwyczajnie, tak ludzkim językiem jak to tylko możliwe.
I niestety wielu potyka o tą prostotę, bo twierdzi, że to nie może być ta
odpowiedź. Podobnie też z ewangelią naszego Pana Jezusa Chrystusa. Jest ona
bardzo prosta, że człowiek jest grzesznikiem, że potrzebuje Zbawiciela i
otrzymaliśmy Go w Jezusie, gdy zmarł z nasze grzechy i powstał z martwych. A
dzisiaj daje ratunek, zbawienie, przebaczenie grzechów z łaski, darmo dla
wszystkich, którzy w Niego uwierzą. Czyż nie jest to podobnie proste jak
kwestia początków? A jednak ten prosty przekaz dla wielu jest zbyt trudny do
przyjęcia, bo nie chcą uznać Boga w Jego wszechmocy i potędze.
Świat,
niebo i ziemia i wszystko co na nich nie powstały przypadkiem z wielkiego
wybuchu formując się miliardy lat, ale zaistniały za sprawą wszechmogącego
Boga. Nie wiem jak można rozumieć to inaczej, albo w to wierzysz, że Pan dał
początek stworzeniu, albo to odrzucasz.
W
XIX wieku żył dosyć znany naukowiec Herbert Spencer. Odkrył on, że cała
rzeczywistość czyli wszystko, co istnieje może być zawarte w pięciu
stwierdzaniach takich jak: czas, siła,
działanie, przestrzeń i materia.
Gdy
przyjrzymy się pierwszemu wersetowi z Ks. Rodzaju, to dostrzeżemy odkrycie
Spencera.
Na
początku – czyli czas. Następnie jest napisane, uczynił to Bóg - czyli siła.
Później
jest mowa o stwarzaniu - czyli działanie, następnie jest niebo - czyli
przestrzeń i ziemia - czyli materia.
Co
ciekawe sam Spenser był ewolucjonistą uznając nauki i odkrycia Karola Darwina,
a Darwin uważał Spencera z najwybitniejszego filozofa angielskiego tej epoki.
Można
powiedzieć, cóż za ironia, że Bóg pozwolił odkryć i nazwać ewolucjoniście
początek swego działania. Choć pewnie sam Spencer nie dostrzegł w pierwszym
wersecie Ks. Rodzaju swego odkrycia.
Teraz
postaram się przyjrzeć się temu trochę bliżej.
Zanim
Bóg stworzył niebo i ziemię czas nie istniał, a Pan Bóg był i jest w
wieczności. Stwierdzenie czym jest wieczność nie jest możliwe dla nas do
pojęcia. Człowiek jako istota skończona wszystko rozpatruje w czasie, w
kategoriach początku i końca.
Wieczność
nie jest czasem choć w naszym świecie próbujemy tak wieczność przedstawiać, by
pomóc ludzkiemu umysłowi zrozumieć ten termin. Raczej wieczność powinniśmy
rozpatrywać w kategorii stanu i tak też przedstawia to angielski słownik
Webstera. Więc Bóg, który jest Stwórcą czasu jak czytamy „na początku” a sam jest poza czasem w wieczności ma wgląd we
wszystkie wydarzenia, myśli i działania przez cały czas wszystkich swoich
stworzeń od początku do końca. Bóg nie musi sprawdzać, co stanie się w
przyszłości, bo cała historia jest przed Nim w wieczności i on nad nią, panuje
od początku do samego jej końca. Dlatego np. słowo Boże mówi w Psalmie 139, że On zna wszystkie nasze
myśli, słowa i dni, choć jeszcze to nie nadeszło Ps. 139,16. Pan mógł również powiedzieć na samym początku jaki
będzie koniec mówiąc w 3 rozdz. Ks. Rodzaju, że kiedyś potomstwo kobiety
zgniecie głowę węza Rodz. 3,15,
czyli Pan Jezus pokona szatana i zniszczy jego dzieła.
Dalej słowo Boże mówi, że wszystko
uczynił Bóg. Nie mamy niczego w
znanym nam świcie, co powstało by samo z nicości. Wszystkie znane nam zasady
fizyki mówią, że żeby coś zaistniało musi być pierwsza przyczyna. Musi być
jakaś energia lub siła, która coś zapoczątkuje. Mało tego, ta energia lub siła
musi być inteligentna, by dać początek czemuś złożonemu i zorganizowanemu.
Każda uwolniona energia bez inteligentnego działania powoduje zniszczenie, a
nie budowanie. Gdyby energia sama w sobie powodowała budowanie, to moglibyśmy
zwieźć materiały do budowy domu w jedno miejsce i rzucić tam bombę, a dom powstałby
sam. Lub inny przykład, moglibyśmy kupić pudełko klocków lego dla naszych
dzieci i potrząsać nimi, a klocki złożyłby się same pod wpływem włożonej w nie
energii. A może gdybyśmy powtarzali te doświadczenia odpowiednio długo, to w
końcu dom, by powstał, a klocki by się złożyły? Tak właśnie mówi ewolucja, że
potrzebny był czas. Ale myślicie, że milion bomb lub 1000 lat potrząsania
klocków coś zbudowałby? Nie, wiemy, że to jest niedorzeczne, rzucenie bomby w
miejsce materiałów budowlanych, niczego
nie zbuduje, a jedynie zniszczy. Podobnie z klockami i ze wszystkim innym.
Jeśli nie będzie siły, energii i to siły, która posiada inteligencje nic nie
powstanie. Musimy powiedzieć jasno, że teoria ewolucji jest głupia.
Listo
do Hebrajczyków mówi
Hebrajczyków 11:3 Przez wiarę poznajemy, że światy zostały
ukształtowane słowem Boga, tak iż to, co widzialne, nie powstało ze świata
zjawisk.
Nie
było mnie przy stworzeniu, ale otrzymałem od Boga na tyle mądrości i
inteligencji, by wiedzieć i być pewnym, że istnienie świata to nie przypadek.
Mogłem również przez wiarę poznać, że Bóg ukształtował wszystko mocą swego
słowa. Nasza logika domaga się Stworzyciela, pierwszej przyczyny. Jednak
człowiek może się temu sprzeciwić, a nawet z tym walczyć i tak uczynił np.
znany fizyk ateista Stephen Hawking, który zmarł w 2018 roku. W jednej z książek
„Wielki Projekt” jaką napisał dowodzi, że Bóg nie jest potrzeby do zaistnienia
świata, bo są prawa fizyki jak np. grawitacja.
Przepraszam,
a skąd się wzięła grawitacja, przyciąganie ziemskie i inne stałe niewzruszone
procesy, które utrzymują ziemię, nasz układ planetarny, czy całą galaktykę w
odpowiednim miejscu? Przeczytajmy inny fragment z listu do Hebrajczyków:
Hebrajczyków 3:4 Albowiem każdy dom jest przez kogoś budowany,
lecz tym, który wszystko zbudował, jest Bóg.
Ciekawe
jest, że ateiści i ewolucjoniści mówią, że nie mogą uznać Boga jako pierwszą przyczynę
powołując się na naukę. Twierdzą, że to nauka nie pozwala im uznać w Bogu
stworzyciela. Ale tym samym zaprzeczają nauce, prawu przyczynowości, bo nic
nigdy nie powstało z niczego.
Rozwinąłem
trochę kwestie czasu i siły, teraz jest działanie – stworzenie. Odniosłem się
do tego przy omawianiu siły. Działanie to inteligencja. Bóg posłużył się nie
tylko swoją mocą, ale także swoją mądrością i wiedzą.
Przypowieści Sal. 3:19 Pan mądrością ugruntował ziemię i rozumem
stworzył niebiosa.
Jak
powiedziałem wcześniej sama moc niczego, by nie uczyniła. Bezrozumna energia
wywołuje tylko zniszczenie. Jak ze złości ktoś w sposób nieprzemyślany kopnie w
drzwi, to nie sprawi, że staną się lepsze, ale prawdopodobnie zniszczy je. Dopiero energia odpowiednio spożytkowana
przez kogoś inteligentnego może sprawić, że jakiś projekt powstanie.
Tak
użyta energia dała początek wielu wspaniałym pomysłom na ziemi, które służą nam
w codziennym życiu. Korzystamy z silnika spalinowego, który napędza nasze
samochody i nie tylko. Do jego produkcji potrzebny jest intelekt i
zagospodarowana energia. Podobnie z naszymi urządzaniami w naszych domach,
których codziennie używamy np. takich ja zmywarka, pralka, piekarnik, kuchenka
i wiele innych. Mamy w tym przypadku do czynienia z inteligentnymi projektami,
ktoś musiał je wymyśleć, zaplanować, napisać projekt i wykonać.
A
teraz weźmy pod uwagę cały wszechświat, ziemię i stworzenie. Jak to jest
wspaniale zaprojektowane, a złożoność tego wszystkiego jest na dużo większym
poziomie niż najbardziej skomplikowane urządzenie wykonane przez człowieka.
Zarówno
naukowcy, jak i obserwatorzy wszechświata są nieustannie zdumieni zawiłością i
złożonością naszego kosmosu oraz życia, które on podtrzymuje. Wszystkie jego
drobne detale idealnie do siebie pasują w doskonale wyważonym, synergicznym
systemie. Kiedy badamy złożoność kosmosu – od najmniejszego atomu po granice
wszechświata – szybko zdajemy sobie sprawę, że przypadek po prostu nie może
wyjaśnić niewiarygodnego porządku i elegancji tego, co istnieje. Jak mówi autor
Listu do Rzymian 1,20: „ że Poprzez wszystko, co Bóg stworzył,
możemy wyraźnie zobaczyć Jego niewidzialne cechy — Jego wieczną moc i Boską
naturę”. Im więcej dowiadujemy się o naszym wszechświecie, tym więcej
odkrywamy dowodów kierujących nas ku Stwórcy, który to wszystko połączył i
sprawił, że wspaniale się uzupełnia.
Pomyśl
chwile o naszej planecie. Ziemia znajduje się w najbardziej odpowiednim punkcie
naszego Układu Słonecznego. Dzięki temu Nie jest ani za gorąco, ani za zimno.
Jest idealnie Pochylona pod kątem 23,5 stopnia i obraca się wokół własnej osi
raz na 24 godziny, obracając się wokół słońca z prędkością około 107 tys. Km/h
na godzinę.
Żeby
istniało życie na ziemi grawitacja misi być idealna. Gdyby była trochę
silniejsza, ściągnęłaby wszystkie atomy w jedną wielką kulę. A gdyby była nieco
słabsza, atomy byłby tak daleko od siebie, że nigdy nie zostałyby zebrane w
gwiazdy i galaktyki.
Aby
gwiazdy mogły powstać, siła grawitacji musi być idealnie odpowiednia. Okazuje
się, że jeśli zmienimy grawitację choćby o ułamek procenta – na tyle, że będzie,
powiedzmy, o jedną miliardową grama mocniejsza lub słabsza – wszechświat staje
się tak inny, że nie ma gwiazd, galaktyk i planet.
To
wszystko sprawia, że właśnie na ziemi mogą istnieć idealne warunki do życia.
Prorok
Izajasz prorokował o tym tak:
Izajasza 45:18 Bo tak mówi Pan, Stwórca niebios On jest
Bogiem - który stworzył ziemię i uczynił ją, utwierdził ją, a nie stworzył, aby
była pustkowiem, lecz na mieszkanie ją stworzył: Ja jestem Pan, a nie ma
innego.
Niesamowitą
złożoność obserwuje się również w biologii. Czy wiesz, że tylko jedna żywa
komórka zawiera tyle informacji, co 100 milionów stron encyklopedii.
Bóg
również stworzył ogromną przestrzeń – niebo.
Kosmos
jest niesamowitym miejscem i tak rozległym, że nie jesteśmy w stanie pojąc
wielkości tej przestrzeni. Obecnie ludzkie urządzenia dostrzegły najdalszą
galaktykę w odległości 13,4 miliarda lat świetlnych. Rok świetlny, to jest taka
odległość jaką światło pokonuje w ciągu jednego roku. Natomiast prędkość
światła to 300 tys. Kilometrów na sekundę. Więc najbardziej odległa galaktyka
jaką ludziom udało się zauważyć jest tak daleko nas, że są to odległości
wykraczające poza naszą wyobraźnię.
Król
Dawid napisał, że jest zachwycony i pełny chwały dla Boga spoglądając w niebo
Psalmy 8:2.4 Panie władco nasz jak wspaniałe jest Imię twoje… Gdy oglądam niebo twoje, dzieło palców
twoich, Księżyc i gwiazdy, które Ty ustanowiłeś.
Dotychczas
szacuje się, że jest około 350 miliardów galaktyk, a liczna gwiazd w jednej galaktyce
szacowana jest od 200 – do 300 miliardów.
A
pismo mówi, że nasz Bóg zna wszystkie gwiazdy po imieniu.
Psalm 147:4 Wyznacza liczbę gwiazd, Wszystkim nadaje
imiona.
I
oczywiście Bóg uczynił też całą materię – ziemię. Nie ma potrzeby bardziej się
do tego odnieść, bo myślę, że wcześniej dałem dostatecznie dużo argumentów
dowodząc wspaniałości i wyjątkowości w stwórczym akcie Boga.
Nie
wiem jak można wierzyć w teorię ewolucji, to jest po prostu głupie. Mam
wrażenie, że trzeba mieć więcej wiary w to, że to wszystko powstało samo niż w
to, że uczynił to Bóg.
W
rzeczywistości Karol Darwin, twórca teorii ewolucji miał sam wile wątpliwości,
co do swoich wymysłów i twierdzeń. Mówi np. w 6 rozdz. swojej książki „o
powstaniu gatunków”
„Na
długo przed tym, jak dotarłem do tej części mojej pracy, czytelnik napotkał
natłok trudności. Niektóre z nich są tak poważne, że do dziś nie mogę nad nimi
rozmyślać bez wątpliwości” Na innym miejscu napisał:
„Takie
proste organizmy, jak pszczoły robiące ul, mogą wystarczyć, aby obalić całą
moją teorię”.
W
rozdziale o niedoskonałościach Darwin napisał, że największym problemem jest w
jego teorii całkowity brak zapisów kopalnych. Czyli sam dostrzegał, że jego
teoria, iż wszystko powstało samo nie ma w ogóle i dowodów i sensu.
Napisał
także że jest „zdeterminowany, aby za wszelką cenę uciec od inteligentnego
projektu i osobowego Boga”. Sam używał również wobec swej teorii ewolucji słów w jednym z listów, że jest to „ewangelia
diabła”
Więc,
Darwin wymyślił swoją teorię, by usprawiedliwić się ze swojej niewiary w Boga i
uporać z wyrzutami sumienia, które dręczyły jego duszę.
Ale my wiemy przez wiarę, że na początku stworzył Bóg niebo i zimę. Mam nadzieje, że wiemy iż nie jesteśmy tu przypadkiem, że zostaliśmy powołani przez świętego, wszechmocnego, dobrego i sprawiedliwego Boga, by oddawać mu chwałę, wierzyć w Jego syna Jezusa Chrystusa i służyć Mu ciesząc się społecznością z naszym Stworzycielem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz