Niektórzy zastanawiają się co Pan Jezus powiedziałby nam dzisiaj, gdyby fizycznie był z nami tutaj. Czasami słyszymy jak popularni ludzie w przestrzeni publicznej mówią powołując się na Pana Jezusa, że On poparłby jakiś projekt, który jest im bliski lub wyraziłby aprobatę dla ich działań. Niekiedy politycy wkładają w usta Pana Jezusa swoje słowa twierdząc, że On przyznałby się do ich działalności. Ale my nie musimy się domyślać, możemy być pewni, że między innymi powiedziałby to, co jest zapisane w Ew. Marka w 16,15 – 18 wiersza.
Mamy
tu do czynienia z jednymi z ostatnich słów Chrystusa po zmartwychwstaniu -
chwile przed wniebowstąpieniem. Daje On ostatnie zalecenia swoim uczniom przed
pójściem do nieba, by zasiąść po prawicy tronu Ojca i objąć należne Mu miejsce,
gdzie dana jest Jezusowi wszelka władza i moc na niebie i na ziemi. Ewangelista
Marek przywołuje bardzo podobne słowa Chrystusa, które mamy zapisane w 28
rodz. w Ew. Mateusza.
I choć minęło około 2000 tys. lat od tych słów, to wciąż one są prawdziwe, bo Pan Jezus zmartwychwstał i przyznaje się do tego, co powiedział swoim uczniom. Między innymi świadectwem potwierdzającym prawdziwość słów Jezusa są kolejne osoby, które Bóg przekonuje przez swoje słowo i moc Ducha Św. że Jezus z Nazaretu jest Zbawicielem świata. Przekonanie to jest tak silne, tak prawdziwe, tak pełne mocy, że przemienia życie człowieka, zmienia jego kierunek, plany, marzenia, a wielu na całym świcie za wiarę w Jezusa oddaje nawet swoje życie, wierząc, że w chwili gdy w Niego uwierzyli zyskali o wiele wspanialsze niż to które mają, bo wieczne. Dzisiaj wiarę w Niego chcą wyznać Zbyszek, Ola, Monika i Łukasz. Zobaczmy na podstawie naszego fragmentu dlaczego to jest takie ważne, by uwierzyć w dzieło Pana Jezusa i się ochrzcić.
Widzimy,
że gdy Pan Jezus odchodzi to daje prace swoim uczniom, by szli na cały świat i
opowiadali ewangelie – dobrą nowinę o dziele Jezusa. A jest nią, że Chrystus
jest posłanym przez Boga Synem Bożym, by umrzeć za grzeszników i żeby przez
wiarę w Jego śmierć i zmartwychwstanie mogli dostąpić oni przebaczenia i
pojednać się z Bogiem.
Apostoł
Paweł powiedział w liście do Rzymian 5,1 powiedział:
Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego,
Jezusa Chrystusa,
Jest to przesłanie uniwersalne dla wszystkich
ludzi, bo wszyscy zgrzeszyli i wszyscy potrzebują przebaczenia. Dlatego Jezus
nie posłał uczniów do jednej wioski i jednego miasta, nie posłał ich również
wyłącznie do Żydów, ale wysłał ich na cały świat. Gdziekolwiek żyją ludzie na
świecie to potrzebują Ewangelii - dobrej nowiny o Jezusie.
Zobaczmy, że w opinii Boga świat rozpaczliwie
potrzebuje Chrystusa i Jego dzieła, by być szczęśliwym. To jest najważniejsza
wiadomość Boga do świata. Gdyby Bóg dzisiaj napisał list do najważniejszych
przywódców świata, to właśnie napisałby im o ewangelii, żeby sami ją przyjęli i
żeby dotarli z tym przesłaniem do
każdego miejsca na ziemi. Jakże inne spojrzenie na świat ma człowiek i Bóg. Gdy
ludzie patrzą na świat, to mówią o gospodarce, prawach człowieka, działaniach
humanitarnych, zdrowiu, konieczności dążenia do pokoju i zakończenia konfliktów
zbrojnych, a Bóg mówi o Ewangelii. W opinii Boga ludzie potrzebują bardziej
dobrej nowiny o Jezusie, my tego potrzebujemy, ty tego potrzebujesz, niż
doczesnego chleba, pracy, zdrowia, wykształcenia, czy czegokolwiek innego. I
nie chce powiedzieć, że tamtych rzeczy nie potrzebujemy, ale chce powiedzieć,
że na pierwszym miejscu potrzebujemy Jezusa, a w Jezusie i tamte otrzymujemy.
Pan
Jezus mówiąc o Ewangelii do Żydów w 8 rodz. Jana powiedział: „Poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli”.
Poznając Prawdę o Jezusie poznajemy prawdę o sobie, o zepsutym przez grzech naszym sercu, sensie
życia, naszym przeznaczeniu i ratunku jaki Bóg dla nas przygotował. Zanim świat
i ludzie nie przyjmą ewangelii, to nigdy tego świata nie naprawią, a ich
działania nigdy nie dotkną głębi problemu, bo zawsze będą leczyć tylko objawy,
a nie prawdziwą chorobę naszych serc którą jest grzech. Dlatego właśnie Pan
Jezus wysyłając uczniów z misją ratunkową do świata mówi „głoście ewangelie
wszystkiemu stworzeniu”. To właśnie przez nią przychodzi prawdziwe zwycięstwo
nad śmiercią, grzechem, szatanem oraz światem. Przez wiarę w ewangelię, przechodzimy
ze śmierci do żywota. Również przez wiarę w ewangelię żyjemy w nadziei powrotu
Jezusa i oczekujemy Jego przyjścia z Nieba. Kiedy On powróci przemieni ten
świat i wszystkie te problemy o których wspomniałem wcześniej w jednej chwili
zostaną pokonane. To czego nie może zrobić człowiek, naprawić tego świata,
uczyni Bóg przez Jezusa Chrystusa. Ale teraz zaczął od naszych serc, zaczął ode
mnie i od ciebie od Zbyszka, Oli, Łukasza, Moniki i wielu innych. Najpierw my
musimy stać się nowi, narodzić się na nowo, by świat mógł stać się inny.
Kościół Jezusa Chrystusa jest takim zaczątkiem nowego świata, który buduje Bóg,
a na pewno powinien być.
Następnie
Pan Jezus mówi, że po tym jak uczniowie ogłoszą ewangelię i ludzie w nią
uwierzą, to mają ich ochrzcić. Zwróćcie uwagę na kolejność, najpierw jest
głoszenie ewangelii, później jej przyjęcie – wiara, a dopiero chrzest. Kto
uwierzy i ochrzczony zostanie mówi Pan Jezus, ten będzie zbawiony w.16.
Niestety
w wielu środowiskach i kościołach odwrócono tą kolejność i zaczęto chrzcić
ludzi przed przyjęciem ewangelii, często małe dzieci lub niemowlęta -
ogłaszając ich chrześcijanami. Ale chrześcijanami nie możemy stać się nie
świadomie, a twierdzi się, że tak jest w przypadku małych dzieci, czy
ochrzczonych niemowląt, które nie mogą zrozumieć ewangelii i jej przyjąć.
Chrześcijaństwo w całym Nowym Testamencie, by było prawdziwe i przenosiło nas
ze śmierci do żywota musi być dobrowolne i świadome. Pan Jezus często odwoływał
się do woli swych słuchaczy i wzywał ich do wiary, do pójścia za Nim, do
zaparcia się samego siebie, do niesienia swego Krzyża wynikającego z ewangelii,
do upamiętania i pokuty. Wszystkie te rzeczy wymagają zaangażowania człowieka,
dobrowolnej odpowiedzi na słowa Chrystusa, czego niemowlęta nie mogą zrobić.
Również chrześcijanami nie stają się ludzie przymuszeni do wiary w Jezusa. Pan
Jezus nie tyle żąda od nas jedynie jakieś słownej deklaracji, ale poddania Mu
naszych serc. On chce stać się naszym Zbawicielem i Panem, On chce byśmy
wyznali to samo, co wyznał kiedyś jeden z Jego uczniów – Tomasz – Pan mój i
Bóg mój (Ew Jana 20,28).
Również
sam chrzest jest ważnym elementem w naszym wzroście chrześcijańskim. Jeśli jest
on właściwie przeprowadzony i wynika z prawdziwej wiary, to powoduje umocnienie
naszego związku z Chrystusem. W chwilach trudnych, doświadczeniach, gdy targają
nami wątpliwości zawsze możemy odwołać się do tego wydarzenia, że
postanowiliśmy w tym świecie kroczyć za Chrystusem, iść jego śladem, że chcemy
umrzeć dla tego świata, a żyć dla Jezusa, co potwierdziliśmy przez chrzest.
I
choć wiele tysięcy osób, którzy nie mają wiary, a zostało ochrzczone nie
odniesie żadnej korzyści z chrztu, bo zostali jedynie obmyci wodą na zewnątrz,
a ich serca nie zostały obmyte krwią Chrystusa, nie oznacza to, że mamy chrzest
zaniedbywać. Wprost przeciwnie, jest to okazanie posłuszeństwa naszemu Panu,
jest to jego przykazanie, że kto uwierzy ma być ochrzczony. Dla Prawdziwe
wierzącego, chrzest staje się wielkim błogosławieństwem, jest publiczną
możliwością wyznania swojej wiary i zadeklarowania swego złączenia z
Chrystusem. Chrzest jest widzialną pieczęcią niewidzialnego zapieczętowania
człowieka przez Ducha Św. jako Bożą własność. Pozwala nam również lepiej zrozumieć
rzeczywistość duchową, która dla nas jest niewidzialna, a przez to trochę
tajemnicza i ciężko nam uchwycić jej realizm. Zanurzenie osoby w wodzie jest
symbolem śmierci starego człowieka dla grzechu, dla świata, dla siebie samego,
a wynurzenie jest obrazem nowego życia, które odtąd powinno być poddane
Jezusowi jak powiedział apostoł Paweł w liście do Rzymian w 6 rodz.
Rzymian 6:4 Pogrzebani tedy
jesteśmy wraz z nim (Jezusem) przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus
wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie
prowadzili.
W
akcie chrztu jest jeszcze coś więcej, to obraz naszego złączenia z Chrystusem,
zanurzenie się w Jego śmierci i Zmartwychwstaniu. W momencie kiedy uwierzyliśmy
w Jezusa zostaliśmy połączeni z Nim, zanurzeni w Jego śmierć i nie woda chrztu
to sprawia, a Duch Św. woda jedynie jest symbolem i obrazem tego zjednoczenia.
W Nowym Testamencie często wiara i chrzest są obok siebie i możemy odnieść
wrażenie, że również chrzest przynosi odrodzenie i przebaczenie grzechów. Ale
te w Biblii są tak blisko obok siebie, bo chrzest pokazuje to, co czyni wiara w
Jezusa w życiu człowieka.
W
związku z tym, że Pan Jezus nam nakazał chrzest w wieku świadomym na wyznanie
wiary, to gdy jesteśmy posłuszni Jego słowu, możemy spodziewać się, że
zachowując Jego przekazanie będzie to błogosławił i w szczególny sposób
przyznawał się do tej praktyki.
Także
Nowy Testament pokazuje jak powinno to się odbywać. W Polskim środowisku
chrzest zazwyczaj jest kojarzony z dziećmi i z pokropieniem wodą. Jednak słowo
greckie użyte na chrzest w Nowym Testamencie „baptizo” odnosi się do
zanurzenia, a nie pokropienia. Wszystkie przypadki chrztu jakie znajdziemy w
Nowym Testamencie zawsze będą dotyczyć osób świadomych, które zostały
zanurzone, a nie pokropione. Ktoś może zapytać, czy ma to znaczenie jak został
chrzest przeprowadzony? Jeśli chcemy mieć właściwy obraz rzeczywistości
duchowej która dzieje podczas zbawienia człowieka, to właśnie zanurzenie w
wodzie najlepiej oddaje nasze zanurzenie w Chrystusie. Pan Jezus przez wiarę w Niego
nie tylko nas okrył trochę swoją sprawiedliwością, nie tylko przebaczył nam
trochę nasze grzechy, ale okrył nas całkowicie sobą i obmył nas z grzechów w
sposób pełny. Wprawdzie późniejsze pisma chrześcijańskie jak „Didache” jedno z
najstarszych pism Ojców Kościoła dopuszcza pokropienie, ale tylko w przypadku,
gdy nie ma dostępu do takiej ilości wody, by zanurzyć człowieka.
Drodzy,
Zbuszku, Olu, Łukaszu, Moniko przez wiarę w Jezusa zostaliście znużeni w
Chrystusie, obmyci ze swoich grzechów Jego krwią i przykryci Jego
sprawiedliwością czego obrazem będzie dzisiejszy chrzest. Nie tylko wy, ale
wszyscy, którzy Panu Jezusowi zaufali wierząc w Jego śmierć i zmartwychwstanie.
Dlatego Jak powiedział Pan Jezus przyjmując to poselstwo otrzymujemy życie
wieczne „kto uwierzy i ochrzczony zostanie będzie zbawiony”. Jest to
wspaniała obietnica naszego Pana i największe błogosławieństwo jakie
otrzymujemy przez wiarę w Ewangelie – życie na wieki, życie które nigdy się nie
kończy. Każdy kto zaufał Chrystusowi nie musi obawiać się śmierci, nie musi
obawiać się Bożego sądu za grzech i związanego z nim potępienia. Pan Jezus
umierając za nas na Krzyżu wziął na siebie karę, która należała się nam, w ten
sposób spłacił dług naszej winy jaką każdy człowiek ma u Boga.
Ap.
Paweł mówi o tym w takich słowach:
2 Koryntian 5:21 On tego, który
nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się
sprawiedliwością Bożą.
Lub
inny fragment z Ks. Izajasza
Izajasza 53:4 Lecz on nasze choroby
nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony,
przez Boga zbity i umęczony.
5 Lecz on zraniony jest za
występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a
jego ranami jesteśmy uleczeni.
6 Wszyscy jak owce zbłądziliśmy,
każdy z nas na własną drogę zboczył, a Pan jego dotknął karą za winę nas
wszystkich.
Życie
wieczne jakie Bóg nam daje przez wiarę w ewangelię jest najcenniejszą rzeczą
jaką możemy na tym świcie otrzymać. Nie wiem, czy zdajemy sobie w pełni sprawę
z wagi tego daru. Ale Pismo Św. twierdzi, że nie ma niczego na tym świecie, co
moglibyśmy otrzymać nabyć lub zdobyć, co mogłoby się równać z życiem wiecznym
danym nam przez Boga. Nie tylko chodzi o długość tego życia, ale także o jakość
o której pismo mówi, że czego oko nie widziało, ucho nie słyszało i na serce
ludzkie nie wstąpiło, to Bóg przygotował dla tych którzy Go miłują (1 Kor
2,9). Choćby mieć najlepsze życie na ziemi, nie jest ono w stanie nawet w
małym stopniu dorównać wiecznemu życiu z Bogiem. W Chrystusie zostało nam darowane poznać Boga,
oglądać oblicze Jego i cieszyć się już na zawsze społecznością z Nim.
Piotr
natomiast w swoim liście mówi, o tym w ten sposób
2 Pt 1:4 …darowane nam zostały drogie i największe obietnice, abyście
przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, uniknąwszy skażenia, jakie na
tym świecie pociąga za sobą pożądliwość.
Pomyślmy
o tym chwilę, jeśli zbawienie przychodzi przez tak wielkie poświecenie Bożego
Syna, jeśli przychodzi przez tak wielką ofiarę złożoną przez samego Boga, to
jak wielkie musi być to zbawienie? W rzeczywistości jest ono warte o wiele
więcej niż cały świat. Nasz Pan powiedział, co z tego choćbyś cały świat
pozyskał, a siebie samego zatracił lub na duszy swojej szkodę poniósł (Łuk
9,25). Drodzy zyskując Chrystusa, zyskaliśmy o wiele więcej niż cały świat.
Biorąc to pod uwagę nie powinniśmy się dziwić, że gdy nawraca się jeden
grzesznik, to Pismo mówi, że niebo się raduje (Łuk 15,7). Dzisiaj chcemy do tej
radości nieba się dołączyć, do tej radości rzeszy aniołów i duchów
sprawiedliwych będących już w niebie oraz do samego Boga i cieszyć się, że
kolejne osoby dołączają do Bożego Królestwa.
Z
drugiej jednak strony odrzucenie ewangelii jest związane z potępieniem
powiedział Pan Jezus. „Kto uwierzy i ochrzczony zostanie będzie zbawiony,
ale kto nie uwierzy będzie potępiony”. Łatwiej przyjmować nam tą pozytywną
stronę ewangelii, ale wielu nie chce słyszeć o jej negatywnym przesłaniu.
Jednak ratunek darowany nam w Jezusie nabiera pełnego sensu dopiero wtedy,
kiedy wiemy, że bez Pana Jezusa jesteśmy zgubieni. Powodem naszego zgubienia
jest nasza grzeszność i ciążący na nas gniew Boży.
W
Ew, Jana w 3 rodz. w 36 wierszu czytamy
Jan 3:36 Kto wierzy w Syna, ma
żywot wieczny, kto zaś nie słucha Syna, nie ujrzy żywota, lecz gniew Boży ciąży
na nim.
Niestety
znaczna większość ludzi nie zdaje sobie sprawy i nie chce słyszeć o tym, że są
zgubieni i powinni się upamiętać. Niektórzy słysząc to złoszczą się inni z tego
śmieją, jeszcze inni to ignorują, nie zmienia to jednak faktu jak wyglądamy w
oczach Boga. Pan Jezus przestrzega nas przed odrzuceniem ewangelii i potępieniem, bo faktycznie nas kocha i
dlatego, że nas kocha mówi nam prawdę.
Czy
lekarz który, by nas okłamywał w sprawie naszego zdrowia mówiąc, że z nami wszystko w porządku podczas gdybyśmy chorowali na raka faktycznie okazywałby
troskę o nasze zdrowie? Może oszczędziłby nam trochę zmartwień, ale
jednocześnie pozbawiałby nas możliwości walki z chorobą, a w konsekwencji przyczyniłby
się do naszej śmierci. Bóg mówi o naszej chorobie i wskazuje również skuteczny
na nią lek, którym jest ewangelia – to jest prawdziwa miłość.
Gdy
przeczytamy Nowy Testament, to zobaczymy, że osobą która najczęściej mówi i
przestrzega przed piekłem jest Pan Jezus Chrystus. Może niektórych z was teraz
zaskoczę, a innych zszokuje, ale Pan Jezus mówił o piekle i potępieniu ponad 70
razy. Czynił to tak często, że niektórzy twierdzą, że powinien być kaznodzieją
piekła.
CS
Lewis znany autor chrześcijańskich książek, ale też opowieści z Narni napisał
kiedyś na temat piekła: „Nie ma doktryny, którą chętniej usunąłbym z
chrześcijaństwa niż tę, gdyby leżała w mojej mocy. Ma jednak pełne poparcie w
Piśmie Świętym, a zwłaszcza w słowach naszego Pana; zawsze było ono wyznawane
przez chrześcijaństwo; i ma poparcie rozumu. Jeśli gra się w grę, musi istnieć
możliwość jej przegrania”.
Ale nie musi tak być, Bóg nie chce, by ktokolwiek przegrał, dzięki wierze w Jezusa wszyscy możemy być wygranymi, czy ty już wygrałeś/łaś powierzając swoje życie Chrystusowi? Dzisiaj ochrzcimy na wyznanie wiary w Jezusa kolejne osoby, które postanowiły dołączyć do grona zwycięzców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz