5.08.2023

Jezus naszą Arką Ks. Rodzaju 6,9 – 22


 W USA w stanie Kentucky zbudowano replikę arki Noego w rozmiarach 1/1. Budowla pochłonęła 100 milionów dolarów i trwała 6 lat. Obecnie znajduje się tam muzeum kreacjonizmu, poglądu który głosi, że człowiek i wszelkie życie na ziemi zostały stworzone w pełnej formie przez Boga. Więc jak będziecie mieć kiedyś okazje być w Stanach Zjednoczonych w stanie Kentucky, to nie zapomnijcie zobaczyć arki i odwiedzić muzeum.

Biblia mówi, że około 4,5 tys. lat temu na ziemie z powodu grzechu człowieka Bóg zesłał straszny kataklizm, którym był potop. Został zatopiony cały świat i wszystkie lądowe stworzenia wraz z wszystkimi ludźmi oprócz jednej rodziny – rodziny Noego i tego, co Noe wziął do arki.

Współczesna nauka, a nawet wiele liberalnych środowisk chrześcijańskich kwestionują literalny potop całej ziemi twierdząc, że takie wydarzenie nigdy nie miało miejsca i jest legendą, wymyślną historia o charakterze dydaktycznym. Twierdzi się, że może była jakaś lokalna powódź na mniejszą skalę.

Jednak Biblia nie pozostawia nam wątpliwości, co do prawdziwości i charakteru tego kataklizmu. Sam Pan Jezus powoływał się na te wydarzenia w kontekście swego powrotu i nadchodzącego sądu uważając je ze prawdzie. Zobaczmy co mówił w Ew. Mateusza:

Mateusza 24:38  Bo jak w dniach owych przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do tego dnia, gdy Noe wszedł do arki,

39  I nie spostrzegli się, że nastał potop i zmiótł wszystkich, tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego.

Mamy również niemal identyczny fragment w Ew. Łukasza w 17,26-28

Weźmy pod uwagę, że dla Jezusa nie było wątpliwości, że przyszedł potop, który zmiótł wszystkich i zostały ocalone tylko osoby, które weszły do arki.

Również ap. Piotr powołuje się na te wydarzenia mówiąc o prześmiewcach, którzy pojawią się w ostatnich czasach podważając nadchodzący Boży sąd.

2 Piotra 3:5  Obstając przy tym, przeoczają, że od dawna były niebiosa i była ziemia, która z wody i przez wodę powstała mocą Słowa Bożego

6  Przez co świat ówczesny, zalany wodą, zginął.

7  Ale teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa zachowane są dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi.

Tak więc Potop za czasów Noego stał się doskonałym obrazem nadchodzącego sądu, który przyjdzie na świat wraz z powrotem Pana Jezusa. Wtedy wyleje się Boży gniew na ziemię i jej mieszkańców o czym więcej możemy przeczytać w Ks. Objawienia. Lekcja wynikająca z potopu jest jasna, że Bóg zniszczy wszystkich, którzy buntują się przeciw niemu, nawet jeśli to oznacza cały świat. Zbyt często pod wpływem współczesnego humanizmu mamy fałszywy obraz Boga, że jest taki i miły i dobry, że nie zniszczy tych, którzy nie chcą Mu być posłuszni. Jeśli ktoś taki myśli, to spojrzy na potop, gdy Bóg utopił kilka miliardów ludzi.  Właściwie historia świata jest historią sądów Boga za grzech ludzki i historią jego ratunku. Gdy ludzkość lub jakiś naród albo człowiek dochodzi do granicy Bożej cierpliwości wobec grzechu nie zważając na wezwania do nawrócenia, to w końcu Bóg wylewa swój sąd. Ale widzimy również, że Pan ratuje tych, którzy Go posłuchają, którzy uwierzą, wyrażą skruchę i zaczną pokutować. Nasz Bóg jest miłosierny i łaskawy. Zawsze zanim wyleje swój gniew daje możliwość upamiętania i nawrócenia posyłając swoje słowo ostrzegając grzeszników. Niesamowitym takim przykładem w Biblii oprócz historii Noego jest Historia proroka Jonasza, który jest posłany do Niniwy, bezbożnego asyryjskiego miasta, by ostrzegać wzywać jego mieszkańców do nawrócenia, bo Bóg chciał ich zniszczyć za grzech. Jonasz jednak nie chciał tego robić, bo wiedział, że Pan jest miłosierny będąc gotowym im przebaczyć. Asyria była wrogiem Izraela i Jonasz pragnął żeby zostali unicestwieni, ale Pan chciał ich ocalić. I wiemy z Ks. Jonasza, że pokutowało całe miasto, a Bóg przebaczył im.

Jednak za czasów Noego, tylko Noe wraz ze swoją rodziną posłuchał Boga stojąc niemal samotnie w wierze przy Jahwe, gdy miliony, a prawdopodobnie miliardy ludzi odwróciło się od Pana. Nas tutaj jest kilkudziesięciu i jeszcze w innych miejscach są chrześcijanie. Ale często myślimy, że nas jest mało. Biorąc pod uwagę całą Polskę, to wcale nie jest to taka zupełnie mała grupa. A gdybyśmy pomyśleli o wszystkich wierzących na całym świecie, to byłaby to całkiem spora liczba. Ale czasami słyszę głosy zniechęcenia w podążaniu za Panem, bo jest nas niewielu, niektórzy nawet z tego powodu porzucili wiarę. Pomyślmy o tym, co mógł przeżywać Noe, został niemal sam na całym świcie, a wsparcie w ludziach miał tylko ze strony swojej rodziny.

Co jest nam potrzebne, by wytrwać w wierze w takich okolicznościach?

Jestem przekonany, że Noe mógł się ostać jako jedyny sprawiedliwy na całym świcie, bo chodził z Bogiem w. 9. Chodzenie z Bogiem jest odpowiedzią na sprawiedliwe postępowanie Noego i nie  podanie się pod wpływ współczesnych mu ludzi, którzy się z niego śmiali żyjąc zepsutymi świeckimi wartościami. Dzięki temu, że Noe miał z Bogiem bliską społeczność, osobistą więź wynikającą z prawdziwej wiary w Niego, Bóg dał mu moc, by nie ulec naciskom przeciwników i wciąż dawać świadectwo o tym kim Bóg jest. Noe chodził z Bogiem, szukał jego oblicza, lgnął do społeczności z Panem, modlił się do Jahwe i karmił się Jego słowem.

W 11 i 12  wierszu czytamy, że ziemia była skażona w oczach Boga, a wszyscy ludzie postępowali niegodziwie. Gdybyś żył w tamtym czasie na ziemi i wzór do życia brałbyś z otaczającej cię kultury, to również postępowałbyś niegodziwie. Noe nie miał koło siebie żadnego przykładu i żadnej ludzkiej zachęty do pobożnego życia zgodnego z Bożą wolą, ale miał ciągłą społeczność z Bogiem, która pozwalała mu zachować właściwie spojrzenie na życie i kwestie moralności. Niestety gdy człowiek porzuca Boga, odchodzi od Boga, brakuje mu z Bogiem społeczności i autorytetem nie jest dla niego Słowo Boże, to staje się mało wrażliwy na grzech i automatycznie przejmuje wzorce i poglądy świata na to, co jest dobre i złe. Zauważyłem, że gdy nie dbamy o społeczność z Panem, to nasze serce ziębnie i staje się letnie. Tylko, gdy chodzimy z Bogiem poddając się pod Jego wpływ możemy zachować duchową świeżość w bezbożnym świecie.

Zaraz po tym, gdy jest powiedziane, że Noe był sprawiedliwy i chodził z Bogiem mamy wymienionych trzech synów Noego, Sema, Chama i Jafeta, którzy mu się urodzili.

Wygląda na to, że wspomnienie synów Noego tuż po świadectwie, że jest sprawiedliwy ma na celu podkreślić, że pobożne życie Noego miało wpływ na jego rodzinę.

Noe z pewnością dawał świadectwo wiary w swoim domu w relacjach ze swoją żoną i dziećmi, co przyczyniło się do tego, że domownicy widząc jego wiarę, przykład ojca, również poszli za Bogiem i mogli ocalić swoje życie. Jeśli rodzice chcą pociągnąć dzieci za Panem, to nie tylko powinni mówić o Bogu w swoim domu, ale przede wszystkim należy dawać świadectwo wiary poprzez swoje postępowanie. Gdy tego brakuje lub nasze dzieci widzą hipokryzje, to w rzeczywistości odpycha ich od Boga. Ale gdy dostrzegają autentyczne świadectwo, to zwiększa szanse na to, że wiara ich rodziców stanie się ich wiarą. W praktyce rzadko widzę, by dzieci mało gorliwych i oddanych rodziców dla Boga także wybrały tą drogę. Choć trzeba zaznaczyć, że Boża łaska jest większa niż nasze grzechy i błędy wychowawcze. Ale o wiele częściej za Chrystusem idą dzieci rodziców, którzy faktycznie chodzą z Bogiem jak czynił to Noe. 

Teraz przejdźmy do tego, co uratowało Noego. Zobaczmy, że Bóg kazał mu zbudować arkę z drzewa żywicznego i podał dokładne wymiary jak ta arka miała wyglądać. Wszystko, co mówi tutaj Jahwe, czyli wszelkie instrukcje jakie Pan przekazuje Noemu mają znaczenie dla jego ocalenia. Dlatego na końcu w 22 wiersza jest podkreślone, że Noe uczynił wszystko tak jak mu rozkazał Bóg, tak uczynił. Hebrajskie słowo oznaczające arkę, to skrzynia. Noe nie budował łodzi do żeglugi, ale miał zbudować wielką drewnianą skrzynię, która miała unosić się na wodzie i być bardzo stabilna żeby mógł przetrwać potop. To więc arka nie miała być statkiem, nie miała steru, żagli i tego wszystkiego, co zwykle mają statki.

Noe miał wziąć konkretne drewno jakie Bóg mu wskazał i z niego zbudować ogromną skrzynie. Nie wiemy dzisiaj dokładnie, co to było, za drewno. Nasz przekład tłumaczy je jako żywiczne inne przekłady mówią o nim drzewo gofer. W każdym razie musiało być na tyle mocne i trwałe, by mogło przetrwać potop. Noe nie mógł wziąć sobie jakiegokolwiek drzewa, ale Bóg wskazał mu konkretny budulec, by arka mogła wytrzymać napór wody, ewentualne uderzenia skał, kamieni, czy innych przedmiotów. Również rozmiary tej skrzyni były niesamowite, przeliczając podane wymiary na nasze jednostki, to arka miała liczyć 155,5 m długości, 16 metrów wysokości i 26 metrów szerokości. Nawet według dzisiejszych możliwości technicznych taki okręt robiłby wrażenie. Aby lepiej nam było sobie wyobrazić jak wielka była arka, to pomyśl że była tak duża jak 1,5 pełnowymiarowego boiska piłkarskiego, a w środku arki zmieściłoby się 522 wagony kolejowe. Arka była największym statkiem na świecie zbudowanym do XIX wieku. Teraz są już większe okręty, ale i rozwój technologiczny jest na dużo wyższym poziomie.    

Również w kwestii wymiarów Noe nie mógł sobie dowolnie regulować wartości. Bóg określił dokładnie takie wymiary jakie były wymagane, by ta wielka skrzynia mogła utrzymywać się na wodzie i nie przewrócić się.

W 1993 roku dr Seon Won Hong przeprowadził doświadczenia naukowe w celu zbadania możliwości arki do utrzymywania się na wodzie w renomowanym ośrodku badań statków KRISO (obecnie nazywanym MOERI ) w Korei Południowej. Po ocenie przydatności do żeglugi ponad 10 różnych wymiarów statków, badanie wykazało, że wymiary arki podane w Biblii były idealne do radzenia sobie ze wszystkim, co mogłoby ją spotkać na wzburzonym morzu, jednocześnie dbając o potrzebę bezpieczeństwa pasażerów. Badanie wykazało, że arka poradzi sobie z falami o wysokości ponad 30 metrów. Bóg jako doskonały inżynier podał Noemu najlepsze z możliwych wymiary tego okrętu.

Były jeszcze inne badania przeprowadzone w XVII wieku przez Petera Jansena z Holandii, wykazały one, że stosunek długości do szerokości arki (około 7 do 1) był idealny dla tak masywnego statku morskiego bez napędu. Niektóre tankowce dzisiaj mają również stosunek 7 do 1. Zademonstrowano również za pomocą repliki modelu arki, jak trudno było ją wywrócić. Henry Morris Inżynier i naukowiec  oraz apologeta chrześcijański udowodnił, że żeby można było wywrócić arkę, to falę musiałby postawić ją do pionu, a biorąc pod uwagę ciężar było to praktycznie niemożliwe.

Również Noe został poinstruowany przez Boga, żeby pokryć arkę smołą w 14. Co ciekawe później smoła  była najskuteczniejszą i najczęściej stosowaną substancją hydroizolacyjną w przemyśle okrętowym. Smoła po podgrzaniu do stanu płynnego i nałożeniu na poszycie statku twardnieje niemal natychmiast tworząc ochronną wodoodporną powłokę bardzo podobną do żywicy. Nadal smoły się używa do uszczelniania dachów, a niezwykłe jest to, że pierwsza wzmianka o niej pojawia się Biblii.

 Wspomniałem na początku, że współczesną replikę arki budowano 6 lat. Biblia nie mówi dokładnie jak długo Noe budował arkę, ale biorąc pod uwagę to, co Pan Bóg mówi w 3 wierszu 6 rozdz. Ks. Rodzaju, że nie będzie duch mój przebywał w człowieku dłużej niż 120 lat, możemy przyjąć, że od tej chwili miało minąć 120 lat do potopu i w tym okresie zbudowano arkę.

Bóg również kazał zrobić od góry okno, które dawało światło oraz zapewniało wentylacje, a nad oknem był jeszcze dach, który chronił ich przed wodą.

Do arki miały wejść po parze ze wszystkich zwierząt lądowych które oddychały powietrzem oraz ptaki. Może zastanawiamy się jak to możliwe, że pomieszczono w arce wszystkie te zwierzęta. Ale gdy weźmiemy pod uwagę przestrzeń jaka była w arce czyli 53200 m3 m/2 i ilość gatunków kręgowców jakie żyją na ziemi, to okazuje się, że wcale nie jest to takie trudne. Dzisiaj na ziemi żyje około 18 tys. gatunków zwierząt takich jak ssaki, ptaki, gady i płazy. Czyli 36 tys. zwierząt biorąc pod uwagę pary, gdyby nawet podwoić tą liczbę to mielibyśmy około 75 tys. zwierząt, a na arce była przestrzeń, by pomieścić 125 tys. zwierząt wielkości owcy. Pamiętajmy, że Noe wziął po parze jak czytamy w 19 i 20 wierszu z każdego z rodzajów zwierząt. Czyli nie wziął wszystkich psów jakie żyły na ziemi, małych dużych i z różnym ubarwieniem, ale jedną parę z przedstawiciela gatunku. Dzisiaj wszystkie psy i psowate jakie są na ziemi pochodzą od tej jednej pary zwierząt. Podobnie z innymi zwierzętami.

Gdy zbliżał się dzień potopu Bóg również sprawił, że wszystkie zwierzęta, które miały wejść do arki przyszły do Noego w. 20. Musiało to wyglądać niesamowicie i wzbudzać pewną sensację, gdy zwierzęta pobudzone przez Boga schodziły się i wchodziły do arki.

Pamiętajmy, że wtedy ziemia wyglądała inaczej i nie było kontynentów przedzielonych wodą, które powstały dopiero po potopie.

W Ks. Izajasza czytamy o Bożej mocy panowania nad zwierzętami i każdym swoim stworzeniem

Izajasza 46:11  Przywołuję ze Wschodu ptaka drapieżnego, a z ziemi dalekiej męża, który wykona mój zamysł; jak powiedziałem, tak to wykonuję, jak postanowiłem, tak to czynię.

Bóg uczynił w przypadku Noego to samo, co wcześniej uczynił w przypadku Adama, że przyprowadził do niego zwierzęta, by nadał im nazwę. Więc pracą Noego było jedynie wprowadzić zwierzęta do arki, a nie ich szukać.

Arka stała się ratunkiem dla Noego i jego rodziny, a także dla całej ziemi. W ten sposób Arka Noego jest typem zbawienia jakie Bóg przygotował ludziom przez Jezusa Chrystusa. Noe i Jego rodzina mogli ocalić swoje życie przed nadchodzącym gniewem Bożym dla całego świata, bo weszli do arki i schronili się w niej. Bóg okazał im łaskę i wyznaczył bezpieczne miejsce, gdzie mogli ocalić swoje życie. Jest to wspaniała analogia odnośnie zbawienia jakie Bóg przygotował nam w Chrystusie. Każdemu człowiekowi na ziemi zagraża Boży sąd za grzech, bo wszyscy ludzie zgrzeszyli i nie mogą sami z siebie podobać się Bogu (Rzym 3,23). Pan Jezus w 5 rodz. Ew. Jana powiedział, że wszyscy zmartwychwstaną jedni na sąd i wieczne potępienie inni do żywota wiecznego. Ale Bóg nie chce potępić grzeszników i dał jako przebłaganie za grzech - swego Syna Jezusa Chrystusa. Ale żeby ocalić swoje życie i otrzymać życie wieczne, trzeba przez wiarę w Jezusa schronić się w Chrystusie, który jest naszą arką, naszym ocaleniem, naszym zbawieniem. Nie ma innej drogi zachowania życia dla ludzi. Ap. Piotr w Dziejach Ap. 4,12 mówi, że nie ma innego Imienia pod niebem przez które ludzie mogą być zbawieni jak tylko Imię Pana Jezusa. Ap. Paweł natomiast mówi, że nie ma innej ewangelii innej dobrej nowiny o ratunku jak tylko ta oparta na Jezusie  (Gal 1,7), a kto zwiastuje inną mówi św. Paweł, nawet gdyby był to sam anioł z nieba niech będzie przeklęty (Gal 1,8) Weźmy pod uwagę, że w czasie potopu za Noego na całym świecie istniało tylko jedno bezpieczne miejsce, jeden ratunek, jedna możliwość ocalenia, a  była nią arka. Poza arką każdego czekała śmierć, tak również jest i dzisiaj, że poza Chrystusem nie ma ocalenia. Twoje życie zależało od tego, czy jesteś na pokładzie arki, czy wszedłeś, czy uwierzyłeś Bogu. Dzisiaj nasza wieczność zależy od tego, czy jesteś w Jezusie, czy masz Ducha Bożego, czy narodziłeś się na nowo.

Zobaczmy co mówi Ks. Izajasza

Izajasza 45,21 ….Oprócz mnie nie ma żadnego boga sprawiedliwego i wybawiciela.

22  Do mnie się zwróćcie, wszystkie krańce ziemi, abyście były zbawione, bo Ja jestem Bogiem i nie ma innego.

W 18 wierszu naszego fragmentu czytamy, że Bóg zawarł z Noem przymierze, umowę, złożył mu ślubowanie i dał mu obietnice, że uratuje go i jego rodzinę, gdy wejdzie do Arki. Bóg obiecuje Noemu, że ochroni go przed nadchodzącym sądem. Były tylko dwie drogi, albo wchodzisz do arki, albo zostajesz na zewnątrz. Nie było trzeciej możliwości, czwartej, piątej czy dziesiątej. Człowiek chce mieć wiele dróg do wyboru, szczególnie w dzisiejszych czasach nie lubimy być stawiani pod ścianą lubimy swobodę. Ale Pan Jezus także powiedział w 7 rodz. Ew. Mateusza, że dzisiaj również  są dwie bramy i dwie drogi, wąska i szeroka. Wąska, którą jest wiara w Jezusa wiedzie do żywota wiecznego i niewielu ją wybiera. Oraz szeroka brama i szeroka droga, która wiedzie za zatracenie i wielu nią podąża (Mat 17,13). 

Teraz trochę skupmy się na tym, co zrobił Noe po tym, gdy Bóg powiedział Mu o potopie. Pan oznajmił mu, że zniszczyć cała ziemię, ale jego uratować i że ma budować arkę, wziąć ze sobą zwierzęta oraz zgromadzić dla nich żywność. Spójrzmy na 22 wiersz, jak na to wszystko zareagował Noe.

I uczynił Noe wszystko tak, jak mu rozkazał Bóg; tak uczynił.

Pomyślmy chwilę, gdyby Noe powiedział, „Boże wiem, że przyjdzie potop, ale nie mam czasu zajmować się arką, przygotowywać materiału, zbierać tej całej żywności, chodzić koło tych wszystkich zwierząt, bo mam wiele planów, które musze zrealizować. Czy myślicie, że wtedy byłby ocalany? Czy byłyby ocalony, gdyby zaczął kwestionować, to co Bóg do niego powiedział i nie chciał się zaangażować w Boży projekt ratunku dla Niego?

Nie, wtedy nie zostałby ocalony. Ale wydaje się, że wielu ludzi dzisiaj mówi i myśli w taki sposób: wiem, że przyjdzie Jezus, wiem że będzie sąd, wiem że Pismo Św. jest Bożym słowem, ale wciąż nie chcą wejść do arki, wciąż nie chcą uwierzyć prawdziwie w Jezusa i poddać mu swojego życia, bo chcą żyć własnym życiem i nie zamierzają wejść w przymierze z Bogiem. Mówią, że wierzą, ale tak naprawdę nie wierzą, bo nie są posłuszni Bogu, nie szukają Bożego Królestwa. Szukają za to wielu innych rzeczy, pieniędzy, sławy, przyjemności, poklasku, ludzkiej chwały, spełnienia własnych ambicji i marzeń, ale nie Boga. Niestety jest to, fałszywa wiara jakiej mnóstwo dzisiaj, ktoś zmówi jedną modlitwę o przyjęcie Jezusa, ktoś inny się ochrzci, lub go ochrzcili, ale nie stał się uczniem Jezusa. Wieli nie robi tego, co uczynił Noe. A co uczynił? Zobaczmy jeszcze raz” I uczynił Noe wszystko tak, jak mu rozkazał Bóg; tak uczynił. Jesteśmy zbawieni z łaski przez wiarę, ale nasze uczynki są świadectwem prawdziwego zbawienia, jeśli nie ma posłuszeństwa Chrystusowi, jego słowu, to nie mamy powodów, by twierdzić, że będziemy zbawieni. Zobaczcie co powiedział Pan Jezus

Jana 14:15  Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie.

Jan 15:14  Jesteście przyjaciółmi moimi, jeśli czynić będziecie, co wam przykazuję.

Noe przez posłuszeństwo Bogu potwierdził prawdziwość swojej wiary, wykonał wszystko tak, jak mu polecił Bóg, tak wszystko uczynił. Dzisiaj Bóg nakazuje ludziom, nakazuje mi i tobie byśmy uwierzyli w Chrystusa i byli mu posłuszni, On jest naszą arką. Gdy zrobimy to, co Bóg mówi, uwierzymy w Jezusa i staniemy się Jego uczniami, wtedy ocali nas przed nadchodzącym swym gniewem. Gdy jesteśmy w arce która jest Chrystus, nie musimy bać się sądu, jesteśmy bezpieczni i otoczeni Bożą troską.

Gdybyś dzisiaj się dowiedział lub dowiedziała, że twój bank w którym obecnie masz konto i trzymasz jakieś pieniądze za kilka dni zbankrutuje i ogłosi całkowitą niewypłacalność, co byś zrobił w poniedziałek? Pewnie poszedłbyś tam i każdy z nas by poszedł, by zabrać od nich pieniądze, czy cokolwiek u nich mamy byśmy nie stracili. Z pewnością też nie wpłaciłbyś już tam nowych pieniędzy, bo cokolwiek byśmy zainwestowali w ten upadający Bank, zostałoby stracone

Bóg mówi, że ten świat skazany jest na zagładę na sąd, a nasz namiot którym jest nasze ciało niebawem rozpadnie się. W co inwestujemy nasze życie, nasz czas, naszą energię, nasze nadzieje i nasze pieniądze? Noe inwestował w arkę, która miała mu dać ocalenie, my zaangażujmy nasze życie w Chrystusa w Królestwo Boże, a wtedy z pewnością go nie stracimy, arka, przewiezie nas na drugi brzeg, do nowej ziemi i nowego nieba. 

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń