10.11.2018

Dzień niepodległości


W 1918 roku po pierwszej wojnie światowej 11 listopada Polska po 123 latach zaborów odzyskała niepodległość. Jędrzej Moraczewski Polski premier i minister komunikacji tak o tych wydarzeniach pisał w tamtym czasie:
„Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma „ich”. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. (...) Cztery pokolenia nadaremno na tę chwilę czekały, piąte doczekało. (...)
Wielka radość, wielkie poruszenie i wielkie nadzieje na lepszą przyszłość wstąpiły we wszystkie serca Polaków w tamtej chwili. 
Dzisiejszej niedzieli obchodzimy jubileuszową rocznice tamtych wydarzeń. Mija 100 lat naszej narodowej wolności. Jednak wolność ta nie przyszła łatwo. To, że możemy tutaj bez przeszkód mieć nasze nabożeństwo, mieć prawo do własnych poglądów i mieszkać w wolnym kraju z biało-czerwoną flagą zostało okupione krwią tysięcy Polskich patriotów w powstaniu Kościuszkowskim w 1794 r. w powstaniu listopadowym w 1830 r. w powstaniu Krakowskim w 1846 r i powstaniu styczniowym w 1863 r. To tylko najważniejsze z Polskich powstań, były jeszcze setki innych działań przez 123 lata, by Polacy mogli być Polakami. Więc widzimy że wolność kosztuje, kosztowała życie tysiące naszych rodaków, naszych pradziadków, dziadków  i naszych bliskich. Choć my korzystamy z tej wolności za darmo, to ktoś ją dla nas wywalczył i nie została kupiona łatwo. W pewnym sensie mamy ją z łaski, otrzymaliśmy ją w darze od naszych przodków, ale nie jest tanio zdobyta.
Dzisiejsze święto jest wspaniałą okazją, by powiedzieć o jeszcze innej wolności, znacznie ważniejszej i znacznie cenniejszej niż niepodległość narodowa. O wolności, którą dla nas wywalczył nasz Zbawiciel Jezus Chrystus przez swoją przelaną krew na Krzyżu. Jak mówi Piotr w swoim liście, „…że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z marnego postępowania waszego, przez ojców wam przekazanego, lecz drogą krwią Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego (1 Ptr 1,18-19).
Choć cenimy sobie niepodległość, to jednak musimy mieć świadomość że nasi Ojcowie wywalczyli dla nas wolność jedynie od wrogów doczesnych, która ma znaczenie tylko w tym życiu. Wprawdzie jest wolnością, ale możemy się nią cieszyć tylko przez ten czas, który Bóg dał nam na ziemi. Nasz Zbawiciel natomiast wywalczył dla nas wolność wieczną. Wolność od duchowych zaborców, od których żaden z nas nie byłby w stanie się uwolnić o własnych siłach, choćby miał do dyspozycji najlepszą armię i najbardziej zaawansowaną broń. Dlatego, że nasi duchowi zaborcy, to wrogowie których żaden człowiek nie mógł pokonać ludzkimi środkami. Po pierwsze nie są to wrogowie fizyczni, ale duchowi, a po drugie, człowiek nie miał żadnych skutecznych narzędzi by z nimi walczyć, bo ich broń została wykuta na samym dnie piekła w upadłym sercu szatana. Wiec musiał przyjść ktoś z nieba, ktoś kto będzie podobny do nas, kto będzie rozumiał w jakim opłakanym stanie niewoli grzechu się znaleźliśmy, a jednocześnie On sam będzie wolny od tego stanu i będzie miał odpowiednie narzędzia, by pokonać naszych duchowych przeciwników. Jak wiemy jedyną taką osobą jest nasz Zbawiciel Jezus Chrystus.
A od jakich to duchowych wrogów Chrystus nas ocalił, z jakiej to duchowej niewoli nas wyrwał byśmy już na wieki mogli świętować dzień naszej niepodległości?
Ap. Paweł w liście do Efezjan w 2 rozdz. wymienia trzech duchowych Zaborców u których byliśmy w niewoli.

Efezjan 2:1  I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze,
2  W których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych.
Widzimy że ap. Paweł mówi, że zanim poznaliśmy Chrystusa byliśmy w niewoli grzechu, który przyniósł duchową śmierć, byliśmy w niewoli świata żyjąc na Jego wzór i byliśmy w niewoli szatana, którego naśladowaliśmy jako naszego duchowego Ojca.

Niewola diabła
Pierwszym duchowym zaborcą na którego chciałem zwrócić naszą uwagę był diabeł, szatan. Jak wiemy szatan był potężnym aniołem w niebie, aż do czasu, gdy postanowił wystąpić przeciw Bogu chcąc zająć Jego miejsce. Jednak Bóg odkrył jego niegodziwość i jak mówi Pismo wypędził go z nieba i strącił na ziemię.
Czytamy o tym w Ks. Izajasza
O, jakże spadłeś z nieba, ty, gwiazdo jasna, synu jutrzenki! Powalony jesteś na ziemię, pogromco narodów! (Izajasz 14,12). Wprawdzie diabeł ma dostęp do nieba, by oskarżać wybranych Bożych, ale już tam nie mieszka. W wyniku buntu diabeł pociągnął za sobą dużą część aniołów i zwiódł również pierwszych ludzi przez namowy do nieposłuszeństwa Bogu. W ten sposób wprowadził pierwszego człowieka w grzech, a z nim całą ludzkość. Zaraził nas wszystkich śmiertelnym wirusem grzechu, który każdy rodzic przekazuje swojemu dziecku (Ps 51,7). Diabeł przez grzech zdobył duchowy autorytet nad człowiekiem zwodząc go i zachęcając do nieposłuszeństwa Bogu. Dzisiaj szatan robi wszystko co w Jego mocy, by ludzie nie wyzwolili się spod Jego wpływów, nie poznali Zbawiciela Jezusa Chrystusa i przez swój bunt wobec Boga pomnażali nieprawość w ten sposób pieczętując swoje potępienie.
Paweł mówi do Efezjan mówi że naśladowaliśmy w naszym buncie przeciw Bogu władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych (Efez 2,2).
Zanim Chrystus nas wyzwolił naśladowaliśmy władcę tego świata, Szatana, ducha złego, który działa w sercach ludzi, którzy obecnie nie są posłuszni Bogu. Przez grzech znaleźliśmy się pod Jego autorytetem i byliśmy poddani pod Jego wpływ ulegając diabelskim namowom do ciągłego buntu.   
W 12 rozdz. 9 wierszu Ks. Objawienia jest powiedziane, że diabeł wraz ze swoimi demonami zwodzą cały świat w Jego buncie przeciw Chrystusowi.
Ap Paweł w 2 liście do Koryntian powiedział:
2 Koryntian 4:3  A jeśli nawet ewangelia nasza jest zasłonięta, zasłonięta jest dla tych, którzy giną,
4  W których bóg świata tego zaślepił umysły niewierzących, aby im nie świeciło światło ewangelii o chwale Chrystusa, który jest obrazem Boga.
To więc niewola diabła nad ludźmi polega na tym, że szatan trzyma ich z dala od ewangelii, zaślepia umysły niewierzących przez fałszywe religie, grzeszne namiętności, świecki system wartości, nie pozwalając im poznać wyzwalającej prawdy która jest w Jezusie Chrystusie. Tym samym osoby te nigdy nie mogą otrzymać przebaczenia grzechów i życia wiecznego. Zawsze czegoś szukają, ale nigdy i nigdzie nie mogą znaleźć.  
Jednak Chrystus w swojej łasce wyzwolił nas spod jego wpływów jak mówi Paweł w liście do Kolosan 1,13 …wyrwał nas z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna swego umiłowanego.
Bóg w Chrystusie przez swoje miłosierdzie i  łaskę otworzył nam oczy na prawdę i objawił nam Syna swego w którym mogliśmy zobaczyć Zbawiciela i ubłaganie za grzechy nasze. Wszystkie moce piekielne, diabeł i demony chciałyby, byśmy pozostali w naszej potępiającej nieświadomości, w naszych grzesznych nawykach i fałszywych religiach. Ale Bóg nie pozwolił na to i rozświetlił oczy serca naszego (Efez 1,18)  dając nam poznać, że prawda i sens życia jest w Jezusie Chrystusie (Efez 4,21). Dosłownie wyrwał nas z diabelskich więzów dając nam łaskę wiary w Jezusa i przebaczenie grzechów oraz życie wieczne.
Dlatego w 1 Lisice Jana w 2 rozdz. 13 wierszu, gdy Jan pisze do wierzących  mówiąc im, że przez poznanie ewangelii, przez poznanie Słowa Bożego i Zbawiciela Jezusa, zwyciężyli złego. Tak i my, dzięki Chrystusowi zwyciężyliśmy złego, zwyciężyliśmy szatana, bo wyzwoliliśmy się spod jego wpływów i należymy do innego Pana. Choć diabeł próbuje nas zwodzić, próbuje nas oszukać, próbuje nas odwieść od prawdy wszelkimi możliwymi sposobami, to dzisiaj dzięki Duchowi Św., Słowu Bożemu oraz przemożnej łasce Boga, któremu ufamy, a On nas prowadzi , zamysły szatana są nam dobrze znane i w chwili pokusy możemy dać mu odpór (2 Kor 2,11). 

Niewola grzechu
Drugim naszym duchowym zaborcą o którym wspomina Paweł, a który trzymał nas w niewoli był grzech. Umarliśmy przez upadki i grzechy nasze (Efez 2,1).
Pan Jezus powiedział w Ew. Jana
Jana 8:34 …Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, każdy, kto grzeszy, jest niewolnikiem grzechu.
A z listu do Rzymian 3,23 dowiadujemy się, że wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej.
Każdy człowiek rodzi z zepsutą grzeszną naturą,  która powoduje, że jesteśmy poddani naszym grzesznym namiętnościom i naszym pragnieniom do tego stopnia, że stajemy się niewolnikami grzechu. Gdy Adam upadł, grzech zaczął nad nim panować i grzeszne pragnienia przejęły nad nim, a również nad nami kontrolę. Jak to ktoś powiedział nie stajemy się grzesznikami, gdy zgrzeszymy, ale grzeszymy bo jesteśmy grzesznikami. Grzeszna natura człowieka jest z nim od poczęcia jak to powiedział Król Dawid w Psalmie 51,7  Oto urodziłem się w przewinieniu I w grzechu poczęła mnie matka moja.
Mamy tendencje myśleć, że małe dzieci, niemowlęta są takie niewinne, ale prawda jest taka że mają grzeszną naturę i drzemie w nich cały potencjał zła i buntu przeciw Bogu, który będzie objawiał się coraz bardziej. Widać to już, gdy są zupełnie małe, jak się złoszczą, są złośliwe i buntownicze, wyrywają sobie zabawki, czy biją inne małe dzieci, czasami tatę, mamę lub rodzeństwo. W miarę, gdy dojrzewamy grzech i bunt w naszym życiu objawia coraz mocniej.
Kontrola grzechu wyraża się w zbytnim koncentrowaniu na sobie na zaspokajaniu własnych pożądliwości, dogadzaniu sobie i pogoni za przyjemnościami oraz buntem przeciw Bogu z czego wynikają uczynki ciała, grzechy o których mówi ap. Paweł w liście do Galatów
Galacjan 5:19  Jawne zaś są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta,
20  Bałwochwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, odszczepieństwo,
21  Zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne;
Te wszystkie obrzydliwe rzeczy czynimy z powodu mocy grzechu, który w nas mieszka. Szatan kusząc nas ma ułatwione zadanie z powodu naszej słabości. Człowiek będący w naturalnym swoim stanie, nie odrodzony duchowo i nie znający Boga poddaje się swoim grzesznym namiętnościom przedstawiając to, jako korzystanie z życia. Albo usprawiedliwiając się, że taki jest nerwowy, gniewny, porywczy, bo taki jest Jego charakter.  Ale to, co ludzie często nazywają korzystaniem z życia lub charakterem Biblia nazywa niewolą i zbieraniem sobie gniewu na dzień gniewu naszego Boga i Pana Jezusa Chrystusa. Grzech pociąga za sobą Boży gniew. Bóg jako święty i sprawiedliwy musi ukarać choćby najmniejsze wykroczenie przeciw swoim przykazaniom, dlatego zapłatą za grzech jest śmierć. Gdy Bóg postąpił z każdym z nas tak, jak na to zasługujemy, to wszyscy trafilibyśmy do piekła.  
Ale  Chrystus umarł i zmartwychwstał, by uwolnić nas od tej niszczącej mocy grzechu. On wziął na siebie wyrok śmierci, który należał się nam byśmy mogli zostać przez wiarę w Niego usprawiedliwieni z naszych upadków i powiedzieć dzisiaj w Chrystusie naszym grzesznym namiętnościom „NIE”. W ten sposób diabeł stracił kolejny przyczółek w naszym życiu przez który mógł nad nami panować. Teraz dzięki przelanej krwi Chrystusa wyrok potępiania został z nas zdjęty, a przez moc Ducha Św. możemy przeciwstawić się wszystkim naszym grzesznym pragnieniom.
W Ew. Jana Pan Jezus powiedział:
Jan 8:36  Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie.
Jeśli kochamy Chrystusa stając się Jego uczniami, to Pan Jezus wyzwala nas od kolejnego naszego strasznego pana u którego byliśmy w niewoli. Wyzwala nas od grzechu, który ściągał na nas potępienie i byśmy już nie byli posłuszni pożądliwościom Jego.

Niewola Świata
Kolejnym duchowym zaborcom o którym mówi ap. Paweł, a który trzymał nas w niewoli jest świat. Pamiętamy? Chodziliśmy według modły tego świata (Efez 2,2), żyliśmy na wzór tego świata, a Pan Jezus nas z tego wyzwolił. Gdy Biblia mówi o niewoli świata to nie ma na myśli stworzenia, ale ten upadły porządek rzeczy. Chodzi o zepsuty bezbożny system buntujący się przeciw Bogu w swoich bezbożnych wartościach. Często wyśmiewający kościół, ludzi wierzących, szydzący z  Bożych ideałów, Bożych przykazań i prześladujący Chrystusa oraz Jego naśladowców. Świat pokłada nadzieje we własnej mądrości, ludzkiej filozofii, ludzkiej sile, władzy, pieniądzach, ludzkich osiągnięciach dla którego ewangelia o Panu naszym Jezusie Chrystusie to głupstwo i słabość. Diabeł przez świat i świeckie wartości oraz modę tego świata oddziałuje na nasze ciało jak pisze znany nauczyciel John Stoot, że „jeśli ciało jest przyczółkiem szatana zdobytym w nas, to świat jest środkiem przy pomocy którego wywiera on na nas wpływ”
Ewangelista Jan w swoim liście pisze nam bardzo wyraźnie, że miłość do świata jest odwracaniem się plecami od Boga (1 J 2,15). Światowość w ustach Jana to pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha życia. Przez światowość Jan rozumie wszelkie pożądliwości i uleganie im, podążanie za kierunkiem tego świata jakim są egoistyczne dążenia, chlubienie się statusem społecznym i materializmem. A to wszystko ubrane jest we wszechobecną pychę, która własne „ja” stawia na tronie mojego serca. Ludzie nieodrodzeni na świat patrzą z perspektywy swojej upadłej natury i wszelkie ich sądy oraz oceny są powierzchowne. Nie widzą również głębszej rzeczywistości, że wokół nich jest świat duchowy, bardziej realny niż ten w którym żyją. Wystarczy tylko popatrzeć lub posłuchać czym głównie ludzie żyją i o czym rozmawiają, a będziesz miał odpowiedź na pytanie, co znaczy żyć na wzór świata. Ludzie tego świata skupiają się wyłącznie na tym, co tutaj i teraz, na pracy, rodzinie, wczasach, podatkach, polityce, zdrowiu, kwestiach materialnych i rozrywce. Zazwyczaj nie rozważają spraw głębszych, sensu życia, śmierci, wieczności, po co są na tym świecie, czy jest Bóg, a jeśli jest czego od nas oczekuje i jak mamy Mu służyć? Najczęściej przeżywają całe swoje życie podążając szeroką drogą idąc w głównym nurcie, bez odkrycia co Bóg dla nich uczynił w Chrystusie. Ileż to ja miałem takich rozmów, że starałem się zwrócić komuś uwagę na Jezusa, ale z Jego strony padała odpowiedź „wiesz mnie to nie interesuje, tak właściwie to nie mam na to czasu, bo praca, bo obowiązki, bo rodzina itp.
Pan Jezus jednak oprał się temu światu i okazał się zwycięzcą (J 16,33). Zwycięstwo jakie Jezus odniósł nad światem polegało na nieprzyjęciu wszelkich wykrzywionych wartości świata. Pan Jezus nigdy nie poddał się i nie przyjął żadnych świeckich standardów, ocen czy sposobu postępowania tego ziemskiego grzesznego systemu. Chrześcijanie również są wezwani do podobnego zwycięstwa, które mamy w Chrystusie, a o którym ap. Jan w swoim liście mówi w ten sposób .
1J 5:4  Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat, a zwycięstwo, które zwyciężyło świat, to wiara nasza.
5  A któż może zwyciężyć świat, jeżeli nie Ten, który wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?
To zwycięstwo jednak może nastąpić tylko wtedy, gdy miało miejsce nowe narodzenie w życiu chrześcijanina. Dopiero wtedy człowiek zaczyna dostrzegać jakie te wszystkie świeckie wartości są płytkie i tymczasowe. Wszystko za czym goni ten świat, tzn. rzeczy tego świata, pieniądze, sława, ludzka chwała, chęć uznania, moda tego świata, ludzkie filozofie itp. za chwile stracą swój blask, i przeminą, a  Chrystus w pełni zajaśnieje. Dzięki Jego łasce możemy dzisiaj to widzieć  i powiedzieć za apostołem Pawłem, że świat w Chrystusie jest dla nas ukrzyżowany, a my dla świata (Gal 6,14). 
Znaczy to tyle, że dzięki wolności, którą dał nam Syn Boży nie kochamy już tego świata, nie myślimy jak on i nie chcemy żyć na Jego wzór, ale pozostałą część życia poświęcamy na służbę Chrystusowi.
To więc mamy wolność w Chrystusie od naszych duchowych zaborców, od niewoli diabła, grzechu i świata. I jak pamiętamy dzisiaj o 11 listopada 1918 roku, o naszych przodkach, którzy wywalczyli dla nas wolność polityczną będąc im wdzięcznymi. Tak, tym bardziej powinniśmy zawsze mieć w pamięci naszego Zbawiciela, który wywalczył dla nas przez położenie swojego życia wolność duchową. Powinniśmy Mu dziękować za to, że mamy przywilej mieszkać w wolnym kraju, ale jeszcze bardziej za to, że nasze imiona są w niebie zapisane jeśli w niego uwierzyliśmy. Amen

1 komentarz:

Paweł pisze...

Bardzo interesujący tekst o rocznicy odzyskania niepodległości i Bożej opiece nad naszym narodem. Zapraszam na mojego bloga gdzie również znajdują się religijne teksty o niepodległości: www.religijnie.pl/blog/

Łączna liczba wyświetleń