11.06.2016

Jak zyskać życie wieczne? Ew. Mateusza 19, 16-22


Drodzy dzisiaj przyjrzymy się historii z Ewangelii Mateusza, gdy pewien człowiek przyszedł do Pana Jezusa szukać życia wiecznego. Musimy przyznać że nie wielu ludzi w tak otwarty i świadomy sposób jak ten młodzieniec, który przyszedł do Jezusa dopytuje się o życie wieczne. Najczęściej większość ludzi nad swoją wiecznością w ogóle się nie zastanawia. Po prostu żyją z dnia na dzień mając nadzieje, że kwestia ich wieczności sama się wyjaśni. I w pewnym sensie mają racje, jeśli nie zadamy sobie nigdy pytania jak otrzymać życie wieczne, jak być zbawionym, jak trafić do nieba, to po prostu nigdy tam nie trafimy. A trafimy w inne miejsce, gdzie nie chcielibyśmy pójść. Pismo Św. mówi, że wszyscy ludzie którzy, nie znają Boga, nie myślą o swojej duszy i nie zastanawiają się nad swoją wiecznością, nie pytają się o życie wieczne, pójdą do piekła za swoje grzechy. Dlatego że każdy człowiek jest grzesznikiem i każdy człowiek potrzebuje Zbawiciela, a jedynym Zbawicielem, który zapłacił za nasze grzechy jest Pan Jezus Chrystus. Biblia mówi w liście do Rzymian 6,23 że zapłatą za grzech jest śmierć, śmierć na wieki, wieczne potępienie.
Jeden z moich przyjaciół zwykł mawiać „że jeśli nie celujesz zawsze trafisz”. Ale gdzie trafisz? Trafisz gdzieś, ale nie tam gdzie chciałbyś trafić.
Żeby trafić w cel konieczne jest skupienie swojej uwagi właśnie na tym celu to jest początek, jeśli nie wiesz czego szukasz nigdy nie znajdziesz.
Dlatego szukanie życia wiecznego, rozpytywanie się o nie i poszukiwanie prawdy to dobra rzecz. W tym możemy naśladować tego młodego człowieka, który przyszedł do Jezusa. To nie tylko dobra rzecz, ale najlepsza rzecz. Pan Jezus powiedział „co z tego choćbyś cały świat pozyskał a duszę zatracił” (Mk 8,36)? Wobec życia wiecznego zrealizowanie wszystkich swoich marzeń, pragnień, osiągnięcie wszelkiego sukcesu i stanie się wielkim i podziwianym człowiekiem nie wiele znaczy.
To  właśnie pozyskanie życia wiecznego ma największą wartość, nic nie ma w tym świecie i nic nie ma we wszechświecie, co byłoby bardziej cenne od wejścia do Królestwa Bożego.  Drogi przyjacielu, bracie, siostro czy zastanawiałeś się kiedyś jak mogę być zbawiony, jak trafić do żywota wiecznego, jak mieć przebaczone grzechy i jak pojednać się z Bogiem? Dzisiaj też jesteśmy świadkami tego chrztu, bo osoby, które zostały ochrzczone właśnie to pytanie sobie postawiły.
Tak, jak mogę mieć życie wieczne? Wspaniałe pytanie! Jednak większość ludzi nigdy do tego pytania nie dochodzi. Możemy powiedzieć, że młodzieniec, który przyszedł do Jezusa jest o wiele dalej w swoim życiu duchowym niż większość ludzi. On to pytanie sobie zadaje, on zastanawia się nad swoją wiecznością, on rozpytuje o tą drogę, on szuka.
I nie mógł lepiej trafić, przychodzi do najbardziej kompetentnej osoby w kwestii życia wiecznego. Nie ma nikogo bardziej wiarygodnego i rzetelnego niż Pan Jezus. Przychodzi do samego dawcy życia, przychodzi do tego, który życiem wiecznym obdarza.
W Ew. Jana tak Pan Jezus mówił o swoich owcach
Jana 10:28  I Ja daję im żywot wieczny, i nie giną na wieki, i nikt nie wydrze ich z ręki mojej.
Kto daje żywot wieczny? Ksiądz, pastor, sakramenty, ludzkie starania, pieniądze, modlitwy? Nie, tylko Pan Jezus daje żywot wieczny, tylko prawdziwa szczera wiara w Pana Jezusa prowadzi nas do żywota wiecznego.
I ten młody człowiek przychodzi do Jezusa i boryka się ze swoim pytaniem. Jest człowiekiem bardzo religijnym, szanowanym, majętnym. Czytamy o nim, że stara się przestrzegać przykazania Boże jak tylko potrafi. Na pytanie o życie wieczne Jezus powiedział, „przestrzegaj przykazań”, w tedy ten spytał - jakich. Jezus w 18 wierszu wymienia: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie kłam, czcij ojca i matkę, miłuj bliźniego swego jak siebie samego.
I o dziwo ten młody człowiek odpowiada (w. 20) „tego wszystkiego przestrzegałem od młodości mojej”.
Drodzy czy ten chłopak był dobrym człowiekiem czy złym?
W rozumieniu większości ludzi i powszechnej społecznej opinii, ten człowiek był dobry, może nawet bardzo dobry. Również w czasach Pana Jezusa z pewnością uchodził za dobrego religijnego i pobożnego Żyda. Z pewnością w opinii wielu współczesnych Jezusowi, nic temu młodemu człowiekowi nie brakowało. Wielu by powiedziało, że żyj tak jak żyjesz, a z pewnością będziesz zbawiony.
Jednak on sam, ten młodzieniec nie miał pewności swojego zbawienia. Robił wszystko co mógł, co uważał że trzeba czynić, wszystko co nakazywało prawo Mojżeszowe jednak w sercu miał niepewność i niepokój.
Nie znalazł pokoju i spełnienia w przestrzeganiu przykazań, w religijności, w chodzeniu do kościoła w ceremoniach, w ofiarności, w poświęceniu dla bliźnich i we wszystkich swoich staraniach mających na celu pozyskać życie wieczne.
Jestem pewny, że Pan Jezus celowo wymienia wszystkie przykazania z listy, które ten człowiek przestrzegał, bo chciał mu uświadomić, że ludzkie wysiłki w celu pozyskania zbawienia są niewystarczające. Dlatego że Zbawienie jest zbyt cenne, zbyt wartościowe, „okup za duszę jest zbyt drogi jak mówi” psalm 49,9,  ono kosztuje śmierć Bożego Syna, a człowiek jest zbyt grzeszny, by mógł je o własnych siłach pozyskać.
 Wydaje się jakby Jezus chciał mu powiedzieć, przez wymienianie tych przykazań, „zobacz, żyjesz na wysokim poziomie moralnym. Przestrzegasz wszystkiego co powiedziałem, przestrzegasz wszystkiego czego uczą cię twoi nauczyciele duchowi i właściwie powinieneś nie mieć żadnych wątpliwości odnośnie swojego Zbawiania, a pomimo tego czujesz strach, obawy i nie masz poczucia, że Bóg jest blisko ciebie i jest z tobą”.
Uczucie tego człowieka jest uczuciem wielu milionów ludzi dzisiaj, religijne starania tego młodzieńca w celu pozyskania życia wiecznego jest drogą większości ludzi na całym świecie do Boga. Ludzie myślą, że jak będą dobrzy, religijni, będą się strać, to pójdą do nieba, może do czyśćca, ale na pewno nie do piekła.
Jakże często słyszę, gdy pada pytanie o życie wieczne, że trzeba być dobrym człowiekiem! To więc pytam, co znaczy być dobrym w twoim przekonaniu? Noo – odpowiadają, nie zabijać nie kraść, nie kombinować, nie kłamać, pomagać ludziom w miarę możliwości, chodzić do kościoła, przestrzegać przykazań i z pewnością będzie dobrze. Albo, gdy ktoś umrze słyszymy, że taki „dobry człowiek”, to był! Czy nie jest to łudząco podobne do tego, co robił ten młodzieniec? Czy on dostał się do nieba przez takie postępowanie? Czy on otrzymał Zbawienie? Nie, nie otrzymał, odszedł zasmucony, odszedł wiedząc, że nie będzie zbawiony. Odszedł w poczuciu potępienia.
Posłuchaj co Biblia mówi o ludzkiej dobroci:
Zważ na to, że gdy ten człowiek przychodzi do Jezusa uważa że można stać się tak dobrym, by być przyjętym do nieba, myśli że może coś poprawić w swoim życiu, coś jeszcze zrobić. Ale Pan Jezus od razu wyprowadza go na samym początku tej rozmowy z jego błędnego myślenia. Mówi do niego „ nikt nie jest dobry tylko sam Bóg”. Czy Biblia mówi że człowiek jest dobry? Nie, nikt z nas nie jest dobry. Dobrze wypadamy tylko w porównaniu z gorszymi od nas, ale w porównaniu do Boga, w porównaniu do Jezusa bardzo blado. Wydaje nam się, że jesteśmy dobrzy, bo często patrzymy przez ludzkie normy sprawiedliwości, jednak w Bożej skali sprawiedliwości i świętości jesteśmy strasznymi grzesznikami. Problemem tego młodego człowieka było to, że on nie widział swoich grzechów, wydawało mu się, że jest dobrym człowiekiem (moje świadectwo). Chcesz dostać się do nieba w oparciu o swoją dobroć? Musisz być tak dobry i doskonały jak Bóg. Musisz być tak dobry i doskonały jak Jezus.
W Ks. Izajsza czytamy o wszystkich ludziach
Izajasza 64:6  I wszyscy staliśmy się podobni do tego, co nieczyste, a wszystkie nasze cnoty są jak szata splugawiona, wszyscy więdniemy jak liść, a nasze przewinienia porywają nas jak wiatr.
Zbawianie zaczyna się od chwili, kiedy zdasz sobie sprawę z tego, że jesteś strasznym grzesznikiem i bez Zbawiciela zginiesz w dzień sądu.
Odszedł zasmucony, pomimo całej swojej dobroci nie będzie zbawiony. I podobnie jak w życiu tego młodzieńca będzie ze wszystkimi, którzy chcą dostać się do Królestwa Bożego dzięki własnym zasługom, dzięki własnej sprawiedliwości, dzięki własnym uczynkom. Pismo mówi, że przeklęty człowiek przez Boga, który polega na swoich zasługach (Gal 3,10).
To właśnie Jezus chciał uświadomić temu młodemu człowiekowi, że na niebo nie możemy sobie zasłużyć, że wszelkie nasze wysiłki są niewystarczające.
Są niewystarczające dlatego, że jesteśmy grzesznikami i grzech musi być ukarany, a nasze dobre uczynki nie są w stanie oczyścić nasz z grzechów.
Często ludzie myślą o sądzie Bożym w kategoriach wagi, że w chwili gdy staną na sądzie Bóg z jednej strony położy ich złe uczynki, a z drugiej dobre i w zależności od tego w jaką stronę waga się przechyli taki będzie wyrok.
Ale rzeczywistość wygląda tak, że nasze dobre uczynki ważą tyle co nic, tyle co ziarnko piasku, a nasz grzech jest jak góra ołowiu, która ciągnie nas na dno.
To więc pozostaje pytanie jak mogę być zbawiony, jeśli moja religijność jest niewystarczająca, uczynki choćby najlepsze również?
Zwróćmy uwagę co Pan Jezus odpowiada temu, który go zapytał
Mateusza 19:21  Rzekł mu Jezus: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie, potem przyjdź i naśladuj mnie.
Na czym polega życie wieczne? Życie wieczne polega na poddaniu swojego życia Jezusowi. Życie wieczne polega na pójściu w ślady Jezusa Chrystusa, na wierze w Niego.
To co Jezus powiedział temu młodzieńcowi jest bardzo podobne do innej wypowiedzi Pana Jezusa:
Łukasza 9:24  Kto bowiem chce zachować duszę swoją, straci ją, kto zaś straci duszę swoją dla mnie, ten ją zachowa.
Życie wieczne zyskujemy wtedy, kiedy poddamy nasze życie pod panowanie Jezusa Chrystusa. Wtedy kiedy On stanie się Panem twojego życia, kiedy przestanie na pierwszym miejscu  być twoje „ja” i to, co ty chcesz, a na pierwszym miejscu w twoim życiu stanie Chrystus, wtedy zyskasz życie wieczne. I to włąsnie powiedział Pan Jezus temu młodemu człowiekowi. Powiedział mu że musi się upamiętać. Musi odwrócić się od swoich pragnień, grzechów, planów, swojej wizji na życie i pójść za nim.
Jest jedna z pieśni, którą dosyć często możemy usłyszeć w naszym kraju w wielu kościołach, nosi tytuł barka. Ale tam w tej pieśni refren brzmi:
„Swoją barkę pozostawiam na brzegu,
Razem z Tobą nowy zacznę dziś łów”.
Chcesz życie wieczne, musisz zostawić wszystkie twoje ziemskie skarby i pójść za Jezusem. Dla tego młodzieńca tym skarbem były pieniądze i majętności. One były najważniejsze w Jego życiu, były tak ważne że nie mógł ich zostawić dla Chrystusa. Pragnienie bogactwa i pogoń za majętnościami wielu ludzi dzisiaj powstrzymuje przed pójściem za Chrystusem. Ich Bogiem są pieniądze, ale jak to Pan Powiedział, nie można Bogu służyć i mamonie (Łuk 16,13), nie można mieć dwóch Panów. Pan Jezus nie zadowoli się drugim miejscem w naszym życiu. Albo postawisz go na pierwszym, albo nie będziesz miał Go w ogóle.
Jeśli jednak wybierzemy rzeczy tego świata, pieniądze, pogoń za bogactwem, to gdy przyjdzie dzień sądu, dzień naszej śmierci będzie wtedy tak jak mówi Słowo Boże:
Jakuba 5:2  Bogactwo wasze zmarniało, a szaty wasze mole zjadły.
3  Złoto wasze i srebro zaśniedziało a śniedź ich świadczyć będzie przeciwko wam i strawi ciała wasze jak ogień. Nagromadziliście skarby w dniach, które się mają ku końcowi.
Dla wielu innych ludzi skarbem którego nie chcą zostawić dla Jezusa, może być coś innego, to może być ich swobodny styl życia, jakieś hobby, praca, nałogi, jakiś grzech, ludzka duma, religia ojców, tradycja rodzinna, a nawet sama rodzina.
Pamiętam pewnego człowieka, który kilka lat temu przychodził do naszego Kościoła. Słowo Boże dotykało go w mocny sposób, tak że chłonął je jak gąbka i pragnął go więcej i więcej. Ale Jego żona robiła mu straszne awantury w domu z powodu czytania Biblii i przychodzenia na nabożeństwa. Przez jakiś czas był on bardzo rozdarty wewnętrznie między żoną a kościołem z czasem jednak zaborczość Jego żony wygrała i odszedł jak bohater w naszej historii.
Pamiętam inny przypadek, kilkanaście lat temu miałem okazje zwiastować ewangelię jednemu z mich dawnych przyjaciół. Podczas mówienia o Jezusie, o Zbawicielu, o Jego śmierci i Zmartwychwstaniu, o życiu wiecznym, Duch Święty dotykał Jego serca w potężny sposób. I ten mój znajomy zaczął przede mną płakać, wycierał łzy i mówił do mnie, że nie wie co się z nim dzieje. Ja mówię „słuchaj Bóg dotyka twojego serca, Jezus wzywa cię byś poszedł za Nim”, ale On się opierał, nie chciał. Odszedł zasmucony, mógł mieć wszystko, ale nie będzie miał niczego.
Pan Jezus powiedział, że kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Jego, nie jest Go godzien. Kto kocha brata córkę, siostrę, żonę, czy kogokolwiek jeszcze innego bardziej niż Pana Jezusa, nie jest Go godzien (Mat 10,37).
Jeśli chcemy być zbawieni, uratowani od naszych grzechów Jezus Chrystus musi być absolutnie na pierwszym miejscu, posłuszeństwo Panu Jezusowi musi być posłuszeństwem przed wszystkim innym, moimi pragnieniami, zobowiązaniami rodzinnymi, zobowiązaniami narodowymi i wszelkimi innymi. Pan Jezus chce wszystkiego, chce całego naszego życia. Chce byśmy bardzo poważnie potraktowali Słowa z Ew. Łukasza z 14 rozdz.
Łukasza 14:33  Tak więc każdy z was, który się nie wyrzeknie wszystkiego, co ma, nie może być uczniem moim.
Nie możesz być uczniem Jezusa, nie możesz być zbawiony jeśli nie jesteś gotowy zostawić wszystkich swoich skarbów dla Chrystusa.
Może zadajesz sobie teraz pytanie, a jeśli wszystko teraz oddam Jezusowi, całe moje życie co mi zostanie?
Zaraz po rozmowie z tym młodzieńcem, to samo pytanie zadał Jezusowi apostoł Piotr:
Mateusza 19:27  Wtedy odpowiadając Piotr rzekł mu: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za tobą; cóż za to mieć będziemy?
28  A Jezus rzekł im: Zaprawdę powiadam wam, że wy, którzy poszliście za mną, przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na tronie chwały swojej, zasiądziecie i wy na dwunastu tronach i będziecie sądzić dwanaście plemion izraelskich.
29  I każdy, kto by opuścił domy albo braci, albo siostry, albo ojca, albo matkę, albo dzieci, albo rolę dla imienia mego, stokroć tyle otrzyma i odziedziczy żywot wieczny.
Tak więc wiara w Pana Jezusa, to zysk czy strata? Z jednej strony strata, strata moich skarbów i tego co dla mnie cenne. Ale przecież i tak je stracę w dzień mojej śmierci. Hiob powiedział „nagi wyszedłem z łona matki i nagi wrócę” (Joba 1,21). Jeśli nie zaufamy Jezusowi stracimy o wiele więcej, stracimy to życie które mamy oraz możliwość życia wiecznego, stracimy wszystko, a ostatecznie będziemy potępieni. Ale jeśli uwierzymy w Jezusa zyskamy, zyskamy przebaczenie grzechów, Boże błogosławieństwo i życie na wieki.
Jest tak dlatego, że Pan Jezus jako Jedyny zapłacił na Krzyżu za nasze grzechy i nie tylko za nasze, ale za grzechy całego świata. Ale Pismo Św., mówi, że będą zbawieni tylko ci, którzy w Jezusa uwierzą, którzy za nim pójdą, którzy odpowiedzą na Jego zawołanie „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie” (Mat 11,28). „A ten kto pragnie, niech przychodzi, a kto chce, niech darmo weźmie wodę żywota” (Obj 22,17).

Jeśli jeszcze nie oddałeś swojego życia Jezusowi chciałbym cię dzisiaj wezwać jak niegdyś Pan Jezus wzywał tego młodzieńca. Odsuń na bok wszystkie swoje skarby, wszystko co jest dla ciebie ważne, wszystko co jest dla ciebie cenne, wszystko co w twoim życiu przysłania ci Boga i pójdź za Chrystusem. Uczyń Go swoim mistrzem, swoim Panem, swoim Zbawicielem, wyznaj jak niegdyś Tomasz, który padł przed Jezusem na kolana i powiedział „Pan mój i Bóg mój”. Uwierz w Niego, a On przebaczy ci wszystkie twoje grzechy i sprawi, że zaczniesz nowe życie. Nie takie jakie prowadziłeś dotychczas, które wiodło na zatracenie, ale zupełnie nowe, w czystości moralnej, w prawości, w świętości. Stanie się to dzięki mocy Ducha Świętego, którego otrzymasz od Jezusa w Chwili gdy postanowisz za nim pójść.
Przyjdź, przyjdź do Jezusa, przyjdź do Jezusa w modlitwie i powiedz: Panie jestem grzesznikiem i potrzebuje twojego przebaczenia, przebacz mi moje grzechy i Zbaw mnie. Daj mi nowe życie abym od dzisiaj, aż po kres moich dni szedł za tobą. Młody człowiek, który przeszedł do Jezusa odszedł zasmucony i nie chciał pójść za Chrystusem, co ty uczynisz? Zostawiam nas z tym pytaniem, Amen 


Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń