4.01.2017

Chrześcijańskie relacje rodzinne i zawodowe Efez 6,1-9


Apostoł Paweł dalej mówi o chrześcijańskim życiu rodzinnym, ale teraz przechodzi do roli rodziców dzieci, pracowników i pracodawców.

6,1-3
W czasach apostoła Pawła władza rodzicielska nad dziećmi była niemal absolutna. W cesarstwie Rzymskim panowało prawo „patria potestas”. Znaczyło ono, że rzymski ojciec sprawował niemal absolutną władzę nad swoimi dziećmi do końca swojego życia. Nawet jak dzieci były dorosłe i ustatkowane nie uwalniały się całkowicie od władzy swoich rodziców. Ojciec mógł np. zdecydować że dziecko należy zabić czy ukarać za jakieś przewinienie, nawet jak było dorosłe i prawo na to pozwalało. W rzeczywistości rzadko stosowano te przepisy, ale one były.
Apostoł Paweł  wzywa dzieci do posłuszeństwa swoim rodzicom. I wzywa je do szacunku dla rodziców i szanowania ich autorytetu nad dziećmi, który dał im Bóg.

Zobaczmy, że dzieci mają być posłuszne swoim rodzicom w Panu, lub jak Panu. Należy uczyć w domu i w Zborze tego dzieci, a  dzieci powinny to rozumieć, że Bóg wyznaczył rodziców do sprawowania opieki nad nimi. W pewnym sensie na początkowym etapie życia rodzice zastępują dzieciom Boga. To rodzice sprawują swoją władze nad dziećmi, karmią ich, opiekują się nimi, a dzieci są całkowicie od nich zależne. Wspaniale jest, kiedy rodzice sprawują nad dziećmi swój autorytet w Bożej bojaźni i czynią to z miłością, ale nie zawsze tak jest.

Tak więc Bogu się podoba uległość dzieci wobec rodziców, czy troska dzieci o rodziców. Paweł przypomina tutaj jedno z dziesięciu przykazań, które Bóg dał Izraelowi odnośnie troski dzieci wobec rodziców Ks. Wyjścia 20,12.
Przykazanie to jest dla nas wszystkich dzisiaj znane, ale nie zawsze jest dobrze rozumiane.
Jak myślisz co to znaczy czcić swoich rodziców?
Czego Bóg oczekiwał od ludzi dając im to przykazanie?
Oczywiście Bóg oczekiwał uległości dzieci wobec rodziców, posłuszeństwa rodzicom, szacunku dla rodziców i okazywania im troski. Nie tylko chodzi o to, żeby być dla rodziców miłym i dobrym. Ale chodzi także o pomoc dla rodziców, gdy oni będą już starzy, by nie zostawiać ich w potrzebie, gdy nie będą mogli już pracować. Jeśli rodzice zestarzeją się i nie mogą już sami o siebie się zatroszczyć lub nie mogą zarobić na swoje utrzymanie, to dzieci mają obowiązek wziąć ich pod opiekę lub zapewnić im utrzymanie Mk 7,1-13. 1 Tym 5,4.

Słowo Boże przestrzega przed pogardą, nienawiścią, czy czynieniu jakiegokolwiek zła wobec rodziców. Takie grzechy są szczególnie obrzydliwe dla Boga i On osądzi tych którzy odrzucają swoich rodziców i nie szanują ich. Przykazanie 5 które przywołuje Paweł jest z obietnicą, aby ci się dobrze działo i byś długo żył na ziemi. Tak więc Bóg obiecuje błogosławieństwo osobom, które szanują, kochają, słuchają i opiekują się swoimi rodzicami.
Głównie błogosławieństwo to polega na tym, że nasi rodzice prawie zawsze chcą dla nas dobrze. Rzadko się zdarza żeby inne osoby, chciały dla nas tak dobrze jak nasi rodzice. Chcą oni nauczyć nas tego co dla nas dobre, przydatne i przystosować nas do życia. Gdy słuchamy swoich rodziców i uczymy się od nich, to doświadczenie to procentuje na w przyszłości. W ten sposób dobrze nam się dzieje i Bóg przedłuża dni nasze.
Z kolei za brak troski wobec rodziców jest przekleństwo  Przyp. Sal. 30,17; Przyp. Sal 20,20; Przyp. Sal 23,22; Kpł 20,9; Pwt 21,18-21
Apostoł Powiedział, że znakiem czasów ostatnich, czyli zbliżania się przyjścia Pana Jezusa i sądu ostatecznego będzie nieposłuszeństwo wobec rodziców i podważanie wszelkich autorytetów ustanowionych przez Boga 1 Tym 3,1-2.
Często gdy dzieci nie słuchają rodziców, to zbierają tego przykre konsekwencje. Nieposłuszne dzieci myślą, że są mądrzejsze od rodziców, gardzą ich radami i stają się ofiarami swojej głupoty.

Zwróć uwagę, że rodzice mają dzieci uczyć posłuszeństwa sobie i szanowania autorytetów, później to procentuje i przekłada się na wierną służbę Bogu.
Jeśli dzieci nie szanowały i nie słuchały rodziców prawdopodobnie nie będą też słychać Boga.

6.4
Wcześniej apostoł Paweł wzywał dzieci by były posłuszne rodzicom. Teraz Paweł wzywa rodziców do pobożnych zasad rodziców.
ü  By rodzice nie pobudzali do gniewu swoich dzieci.
Dużo łatwiej będzie dzieciom poddać się rodzicielskiemu autorytetowi, gdy rodzice nie będą pobudzać do gniewu swoich dzieci.
Jak myślisz jak rodzic może pobudzać do gniewu swoje dzieci lub zachęcać je do buntu?
Może być to zbyt surowa dyscyplina, mocne karanie za błahe rzeczy. Znęcanie się nad dzieckiem, zmuszanie dziecka do rzeczy które są ponad jego możliwości. Zbyt wysokie oczekiwania wobec dzieci, czepianie się z byle powodu. Ciągłe niezadowolenie rodziców z dzieci. Cokolwiek dziecko zrobi dobrego i jak najlepiej, rodzice są niezadowoleni, mówią że stać go na więcej. Unoszenie się gniewem na dzieci bez powodu lub z błahych powodów. Te wszystkie rzeczy mogą się przyczyniać do zbuntowania się dzieci.
ü  Drugi obowiązek rodziców to napominać i wychowywać w karności dla Pana.
Jak myślisz jak mamy napominać swoje dzieci i wychowywać w karności dla Pana?
Jest to niezwykle ważna zasada. Ubolewam bardzo w swoim sercu, gdy widzę wierzących rodziców nie trzymających się tej zasady. To jest nasz główny obowiązek wobec naszych dzieci, wychowywać je dla Pana, uczyć je drogi Bożej, uczyć kim jest Bóg, jak wspaniale nas Zbawił w Jezusie Chrystusie. Uczyć dzieci Ewangelii i uczyć posłuszeństwa Bogu, by wychować następne pobożne pokolenie, to jest obowiązek każdego wierzącego rodzica. Każdy rodzic zostanie osądzony przez Boga, czy wypełniał to przykazanie. Ks. Powtórzonego Prawa 11,18 – 21; 4,9 – 10; 6,6 – 9; Rodz. 18, 19.
Główną księgą z której mamy uczyć nasze dzieci to Ks. Kaznodziei Salomona, Księga przysłów, bo została napisana właśnie w tym celu, została napisana przez Salomona dla pouczenia swojego syna.
ü  Trzeci obowiązek rodziców wobec dzieci, to karność. Uczyć dzieci dyscypliny. Dzieci mają grzeszne buntownicze serca i wierzący rodzice mają je nauczyć pokory, uległości, posłuszeństwa, przez dyscyplinowanie dzieci. Jeśli rodzice mają model wychowania jaki dzisiaj obecnie jest popularny w świecie tzw. bezstresowe wychowanie, czy inne niebiblijne modela wychowania, to zniszczą swoje dzieci i nie nauczą ich drogi Bożej Przyp. Sal 13,24; Przyp. Sal 19,18; Przp. 29,15 - 17;
Jak myślisz dlaczego brak dyscypliny wobec swoich dzieci jest brakiem miłości wobec nich?
6,5 – 8
Kol 3,22-4,1; 1 Tym 6,1-2; Tyt 2,9-10
Teraz Paweł przechodzi do relacji między niewolnikami a Panami. W czasach Pawła niewolnictwo było czymś normalnym i do chrześcijańskiego kościoła należeli zarówno tzw. Panowie jak i niewolnicy. Dzisiaj wydaje się że odpowiednikiem takiej relacji mógłby być pracodawca pracownik.
 I jakie wezwanie Słowo Boże ma dla wierzących pracowników?
ü  Uległość wobec pracodawcy.
Wierzący w Pana pracownik ma być uległy wobec swojego pracodawcy, posłuszny mu wobec obowiązków zawodowych. Nie powinien kłócić się ze swoim pracodawcą, obmawiać go, wyśmiewać go, ale bez szemrania powinien wykonywać zlecone mu przez pracodawcę zadania jeśli są w zakresie jego obowiązków.  
ü  Szacunek wobec pracodawcy.
Po prostu mamy szanować swoich pracodawców, czy ludzi dla których coś robimy czy wchodzimy z nimi w jakieś relacje. Bojaźń o której mówi Paweł, to nie strach przed pracodawcą, ale szacunek do autorytetu (Rzym 13,7). Mamy nie gardzić swoimi pracodawcami, czy mieć do nich lekceważący stosunek. Taka postawa nie jest dobrym świadectwem dla naszych pracodawców, urzędników czy innych autorytetów.
Jakie są granice posłuszeństwa pracodawcy?
Oczywiście granicą posłuszeństwa jest Słowo Boże. Jeśli pracodawca chciałby nas zmusić do nieposłuszeństwa wobec Bogu wtedy mamy prawo, a nawet obowiązek mu się sprzeciwić.
ü  Praca wobec naszych pracodawców ma być w prostocie serca. Mamy mieć świadomość, że w pracy też służymy Chrystusowi, a nie tylko w kościele. Służymy Mu przez dobre świadectwo, uczciwą solidną pracę. To będzie nas wyróżniać pośród innych pracowników. Najczęściej wielu pracowników oszukuje swoich pracodawców, narzeka na nich, okrada ich lub nie wykonują swojej pracy solidnie.
Nie pełnić służby, pracy dla oka, jak myślisz co to znaczy?
Mamy pracować nie tylko jak ktoś nas widzi, nie tylko dlatego że zostaniemy wynagrodzeni, czy pochwaleni, ale też wtedy kiedy pozornie może się wydawać że nie mamy w tym żadnego interesu.
Zobaczmy również, że służba dla Pana to nie tylko jakieś działania w koście, ale służba dla Pana to nasza codzienność. Zwykłe ludzkie czynności, które wykonujemy codziennie i mamy to czynić na Bożą chwałę, solidnie i uczciwie.

Jak myślisz a co w sytuacji, gdy mamy złego pracodawcę, pracodawcę który nas wykorzystuje, czy źle z nami postępuje albo kiepsko płaci? Czy w takiej sytuacji również mamy solidnie i uczciwie dla niego pracować?
Tak, nawet wobec takich pracodawców należy być solidnym i uczciwym, bo od Pana otrzymamy główną zapłatę za nasze staranie, a nie od ludzi. Staramy się nie ze względu na człowieka, ale ze względu na Pana. Musimy zawsze pamiętać, że wszelka nasza praca, służba, czy działanie na pierwszym miejscu jest dla Pana, później dla człowieka.
To właśnie świadomość że Bóg nagrodzi wszystkich odpowiednio do ich postępowania pozwala nam być solidnym i uczciwym nawet wobec nieuczciwych ludzi, bo wiemy że sprawiedliwość Bogu nie umyka i któregoś dnia Bóg odpłaci wszystkim.

6,9
Panowie wierzący, czy pracodawcy powinni być wyrozumiali dla swoich pracowników, łagodnie ich traktować. Nie obrażać, nie krzyczeć, szantażować, zmuszać, grozić, wyzyskiwać, zatrzymywać zapłatę itp.

Wierzące osoby, którym Bóg powierzył zarządzanie jakimś zaspałem powinni pamiętać, że również będą sądzeni przez Boga.
Jak myślisz w jaki sposób pamięć że ja również będę sądzony przez Boga wpływa na moje relacje z moimi podwładnymi?
Człowiek, który ma świadomość że będzie sądzony przez Boga staje się łagodniejszy wobec innych ludzi, bo wie, że tak jak on postępuje z innymi, tak Bóg z nim postąpi.
Zwróć uwagę na list Pawła do Filemona i wymień jakie zalecenia daje Paweł Filemonowi w postępowaniu z Jego niewolnikiem, który od niego uciekł, a teraz nawrócił się i powrócił do służby?
ü  Żeby Filemon przyjął Onezyma jak brata, pomimo jego ucieczki i złego postępowania, oraz okradzenia go.
ü  Filemon miał wybaczyć szkody, które uczynił mu Onezym.
ü  Żeby darował mu długi. Ogólnie Paweł oczekiwał od Filemona troski o Onezyma i dania mu kolejnej szansy, tym bardziej że się nawrócił i żałował. 

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń