Jezus idzie do Jerozolimy by wypełnić
Plan Ojca
Widzimy,
że w miarę jak zbliża się dzień ukrzyżowania pana Jezusa, a On sam obiera drogę
w stronę Jerozolimy, by tam zostać zabity. Czym bliżej tego dnia, tym częściej
Pan Jezus mówi o tym. Nie ma wątpliwości, że Pan doskonale wiedział co się z
nim stanie już od samego początku swojej publicznej misji, a może nawet
wcześniej.
Już
jako dwunastoletni chłopiec miał głębokie przekonanie że Bóg jest Jego Ojcem (Łuk 2,49) i powinien w wyjątkowy
sposób troszczyć się o Jego sprawy. Z pewnością teraz gdy idzie do Jerozolimy
ze swoimi uczniami, by nastąpił finał jego misji na ziemi, zna każdy szczegół
tego co ma się wydarzyć zanim to nastąpi.
Tutaj
mamy już trzecią zapowiedź męki Pana Jezusa. Od 16 rozdz. 21 wiersza Ew. Mateusza wtedy kiedy nastąpiło wyznanie
Piotra O Panu, że jest Chrystusem Synem Boga Żywego, Pan Jezus zaczyna zapowiadać swoją śmierć i
tłumaczyć uczniom, że musi iść do Jerozolimy, by tam zostać zabitym. Później to
samo przypomniał uczniom w 17 rozdz.
22-23 wierszu. I teraz im mówi kolejny raz, że niebawem nastąpi dzień Jego
śmierci. Widzimy również że w miarę przybliżania się tego momentu, Jezus podaje
więcej szczegółów tych wydarzeń. Na początku w 16 rodz. gdy Pan mówił o tym co
się stanie, to mówił że musi pójść do Jerozolimy, że tam wiele wycierpi od
przywódców religijnych, że zabiją Go, a trzeciego dnia będzie wzbudzony z
martwych. W 17 rozdz. natomiast dodał, że zostanie wydany w ręce ludzi w ręce
tłumu. Teraz natomiast Pan wyjawił, że zostanie zdradzony wydany arcykapłanom,
później poganom, że zostanie ubiczowany, wyśmiany, a na koniec ukrzyżowany i po
trzech dniach zmartwychwstanie.
Widzimy
wyraźnie, że Pan Jezus objawia uczniom coraz więcej z tego, co się z nim stanie.
I
są takie teorie, że Jezus był wspaniałym szlachetnym, dobrym człowiekiem, ale nie
zamierzał umierać, padł jednak ofiarą
zawistnych przywódców religijnych, wpadł w tryby ówczesnej polityki i to
doprowadziło do Jego śmierci.
Inni
twierdzą, że Pan Jezus chciał doprowadzić do rewolucji, do wyzwolenia narodu
Izraelskiego, ale wszystko potoczyło się niezgodnie z Jego planami i zanim
Izrael zaakceptował Go jako przywódcę został ukrzyżowany.
Ale
fakty są takie, że dla Pana Jezusa, to
że zostanie wydany, to że zostanie ubiczowany i zamordowany w ogóle nie było
żadnym zaskoczeniem. On właśnie na tą chwilę przyszedł na świat (Jana 18,11). Wprawdzie do Jego śmierci
przyczynili się arcykapłani, lud, Rzymianie, Judasz, ale od samego początku do
końca tej historii Pan Jezus realizuje Boży plan przygotowany od wieczności jak powiedział apostoł Piotr:
„Wprawdzie był On na to przeznaczony (na ofiarę) już
przed założeniem świata, ale objawiony został dopiero w czasach ostatnich ze
względu na was” (1 Ptr. 1,20).
A
sam Pan Jezus mówił o tym w ten sposób gdy Piotr próbował Go bronić przed tymi,
którzy przyszli Go aresztować
Jan 18:11 Na to rzekł Jezus do Piotra: Włóż miecz swój
do pochwy; czy nie mam pić kielicha, który mi dał Ojciec?
Nie
ma co do tego wątpliwości, że nasz Pan był zupełnie świadomy tego co miało
przyjść na Niego. Zanim się to faktycznie wydarzyło wielokrotnie myślał o tych
chwilach, o cierpieniu, o hańbie, wyśmianiu, odrzuceniu. I o tym jak powieszą
Go na drzewie Krzyża, jak będą z Niego szydzić, jak będą Mu urągać, wytykać
palcami i pluć na Niego. Wiedział od początku, że musi zając się sprawami Ojca,
a umierając na Krzyżu powiedział „wykonało
się”. Mając na myśli realizację całego Bożego planu zbawienia grzeszników.
Nasz
Pan był człowiekiem niezwykle odważnym, człowiekiem misji, człowiekiem
poświęcenia, człowiekiem o stalowych nerwach. Nie cofnął się ani o krok byśmy
dzisiaj mogli w Nim mieć pewną nadzieje na życie wieczne. Jest również dla nas,
Jego uczniów, wspaniałym przykładem, by służyć Bogu w podobnym oddaniu i
poświęceniu. Tym bardziej wiedząc, że zasłona została rozdarta, a nasze zbawienie
przypieczętowane świętą krwią Zbawiciela, później powiem o tym trochę więcej.
Jezus idzie do Jerozolimy by wypełniły
się pisma prorockie
Teraz,
gdy wiemy już że pan Jezus był zupełne świadomy przyszłości jaka za kilka dni
miała nastąpić zwróćmy się do naszej historii. Widzimy, że Pan obiera drogę do
Jerozolimy. W tej chwili znajduje się gdzieś w okolicach Jerycha lub w samym
Jerychu. Jerycho jest położone 270 metrów poniżej poziomu morza. A Jerozolima
wznosi się 580 metrów nad poziomem morza. Odległość między tymi dwoma miastami
to 27 kilometrów. Droga Pana Jezusa do Jerozolimy będzie wiodła pod górę. W
tamtym okresie był to wąski niebezpieczny górski szlak. Za Panem Jezusem podąża
również wielki tłum zafascynowany Jego osobą i jego cudami.
Nie
mają świadomości, że jest to Jego droga na śmierć. Ale uczniowie przez to, że
zostali wcześniej uprzedzeni i znają doskonale relacje Pana Jezusa z ówczesnymi
przywódcami religijnymi po części wiedzą co się może stać, ale ciężko im to
zaakceptować. Ewangelista Marek o tych wydarzeniach mówi, że gdy uczniowie
zobaczyli że Idzie do Jerozolimy zdumieli się i byli w lęku (Mk 19,32).
Przeczuwali
co się szykuje, ale nie potrafili tego połączyć z Jego misją i zapowiedziami
proroków.
Podobnie
to przedstawiają wszyscy ewangeliści. Jan w 11 rodz. mówi że uczniowie dowiadując się, że Jezus udaje się w
stronę Jerozolimy byli przygnębieni, nie wiedzieli co o tym myśleć. „Po co On tam idzie, przecież Go tam
zabiją, a przy okazji i nas”.
Ewangelista
Mateusz podaje tylko pewien skrót tego, co Pan przekazał uczniom w tym czasie.
On wziął ich na osobność, oddzielił od tego tłumu który szedł za nim i mówił im
o tym co ma się stać. Ewangelista Łukasz uzupełnia Mateusza i mówi, że
powoływał się również na Pisma które mają się przez to wypełnić, ale uczniowie
tego nie rozumieli.
Łukasza 18:31 wziąwszy z sobą dwunastu, rzekł do nich: Oto
idziemy do Jerozolimy, i wszystko, co napisali prorocy, wypełni się nad Synem
Człowieczym.
Wszystkie
proroctwa dotyczące Mesjasza musiały się wypełnić, a to mogło się stać tylko w
Jerozolimie.
Tak mówił o tym prorok W Ks. Zachariasza ponad
550 lat przed pojawieniem się Jezusa w Jerozolimie by mogła nastąpić Jego męka:
Zachariasza 9:9 Wesel się bardzo, córko syjońska! Wykrzykuj,
córko jeruzalemska! Oto twój król przychodzi do ciebie, sprawiedliwy on i
zwycięski, łagodny i jedzie na ośle, na oślęciu, źrebięciu oślicy.
Później
gdy Jezus faktycznie wjeżdża na oślęciu do Jerozolimy ewangelista Mateusz w
natchnieniu Ducha Św. przypomni te słowa (Mat
21,5)
Dalej
prorok Zachariasz mówi, że Pan zostanie opuszczony przez swoich przyjaciół
Zchariasza 13:7 Ocknij się, mieczu, przeciwko mojemu
pasterzowi i przeciwko mężowi - mojemu towarzyszowi! - mówi Pan Zastępów. -
Uderz pasterza i będą rozproszone owce, Ja zaś zwrócę swoją rękę przeciwko
maluczkim.
Wiemy
że tak się stało, gdy Pan Jezus został aresztowany wszyscy go opuścili, a jeden
z najwierniejszych, Piotr, zaparł się go trzy razy.
Potem
czytamy że zostanie zdradzony za 30 srebrników
Zachariasza 11:12 Wtedy rzekłem do nich: Jeżeli uznacie to za
słuszne, dajcie mi należną zapłatę, a jeżeli nie, zaniechajcie! I odważyli mi jako
zapłatę trzydzieści srebrników.
13
Lecz Pan rzekł do mnie: Wrzuć je do skarbca, tę wysoką cenę, na jaką
mnie oszacowali! Wtedy wziąłem trzydzieści srebrników i wrzuciłem je w świątyni
do skarbca.
W
psalmie 22 czytamy że zostanie przebity na Krzyżu. Psalm 22 został napisany na
około 1000 lat przed Jezusem. Śmierć Krzyżową zaczęto stosować dopiero w VI
p.n.e. Tak więc gdy Dawid mówił o śmierci Krzyżowej Mesjasza nikt nawet nie
słyszał o takich metodach pozbawiania życia.
Psalm 22:17 Oto psy otoczyły mnie, Osaczyła mnie gromada
złośników, Przebodli ręce i nogi moje.
W
Ks. Zachariasza 12,10 jest powiedziane że Pana Jezusa przebiją. W psalmie 16
czytamy o zmartwychwstaniu.
Psalm 16:10 Bo nie zostawisz duszy mojej w otchłani, Nie
dopuścisz, by twój pobożny oglądał grób.
W
psalmie 110 czytamy o wniebowstąpieniu Pana Jezusa
Psalm 110:1 Psalm Dawidowy. Rzekł Pan Panu memu: Siądź po
prawicy mojej, Aż położę nieprzyjaciół twoich jako podnóżek pod nogi twoje!
Ks.
Izajasza poświęca cały 53 rozdział cierpieniu Mesjasza i jego odkupieńczej
misji. A jak wiemy Izajasz prorokował na ponad 700 lat przed Chrystusem. Wątpliwości
wielu sceptyków czy tekst Izajasza był napisany przed męką Jezusa w Jerozolimie
rozwiały rękopisy z Qumran, gdzie znaleziono Ks. Izajasza datowaną na około 3 wiek
p.n.e.
Więc
Pan Jezus udaje się do Jerozolimy, by tam wypełniły się wszystkie proroctwa
dotyczącego Jego zbawczej śmierci i zmartwychwstania. Z pewnością On znał je
wszystkie, on wyjaśniał je uczniom przy tej okazji, ale również po swoim
zmartwychwstaniu. Chociażby na drodze do Emaus, gdy spotkali Go
zmartwychwstałego i pisma im wyjaśniał od pierwszej Księgi Mojżeszowej idąc
przez wszystkich proroków, że musi się wszystko stać, tak jak o Nim jest
napisane (Łuk 24,27).
Zapowiedzi i cienie Mesjasza
Musimy
zdać sobie sprawę, że w zasadzie cały Stary Testament jest przesiąknięty
Chrystusem. Cały Stary Testament to Księga zapowiedzi, typów i cieni nadchodzącego
Pana Jezusa. Zanim pojawił się Jezus na świecie w ciele najpierw pojawił się
jego cień. Tym cieniem są osoby, wydarzenia i historie Starego Testamentu zwiastujące
Jego nadejście. Już od samego początku od Ks. Rodzaju zaraz po upadku w 3
rozdz. tej księgi Bóg mówi, że potomstwo kobiety zgniecie głowę węża (Rodz 3,15). Później te wspaniałe
obietnice łaski i błogosławieństwa dla wszystkich narodów zapowiada przez
potomka Abrahama. Abraham ma jedynego Syna Izaaka którego miłuje i ma go złożyć
w ofierze. Izaak jest tutaj jednym z pierwszych typów Chrystusa. Jedyny syn,
umiłowany, ma zostać ofiarowany, ale jakby zmartwychwstaje kiedy Bóg
powstrzymuje Abrahama w ostatniej chwili i zamiast Izaaka jest ofiara zastępcza
w postaci baranka, oznacza to, że Bóg da ofiarę (Hebr 11,19). Dalej mamy Józefa inny typ Chrystusa, sprawiedliwy
sprzedany przez barci jak Jezus przez przyjaciela. Cierpi niezasłużenie,
wybacza tym którzy go skrzywdzili, a w końcu zostaje wywyższony jako Król i
staje się jakby zbawcą dla swego narodu, podobnie jak Chrystus po
zmartwychwstaniu jest Zbawicielem dla całej ludzkości. Następnie cała Pascha,
krew baranka chroniącego przed aniołem śmierci, to typ przelanej krwi Chrystusa
chroniącej grzesznika przez wiarę przed gniewem Bożym. Przejście przez może
czerwone do ziemi obiecanej jest typem wyzwolenia grzeszników z niewoli grzechu
i wejściem do Królestwa Bożego, do naszej ziemi obiecanej. Dalej, całe prawo
ofiarnicze jest cieniem i zapowiedzią oraz przygotowaniem na najwyższą ofiarę
na Krzyżu golgoty. Czy widzimy to teraz, czy widzimy, że cała historia
zbawienia zmierza w jednym kierunku, zmierza do Chrystusa, a Chrystus zmierza
na Krzyż. Tam zostanie wydany w ręce arcykapłanów i uczonych w piśmie i
wszystkie cienie, typy, zapowiedzi i proroctwa znajdą w Nim swój finał. Tam też
długotrwały proces zbawczego dzieła ludzkości zostanie zakończony i nastanie
czas łaski. I tak będzie do dnia aż czas łaski się skończy i nastanie sąd.
Chrystus powróci, by ustanowić swoje Królestwo. Powróci by dopełnić zbawienia
tych którzy zostali przez niego powołani, powróci by Królować bez końca.
Posłuszeństwo Jezusa
Teraz
zobaczmy jak Chrystus się zachowuje wobec mających na Niego przyjść cierpień.
Wiemy już że doskonale wiedział co go czeka. Znał każdy szczegół tej historii,
wiedział o każdym becie który dostanie, o każdej zniewadze, wyzwisku, o
zdradzie, o ucieczce swych uczniów, każdym wbitym gwoździu, każdym siniaku i
ranie które pojawią się na Jego ciele w wyniku tortur. Znał również dokładnie
dzień i godzinę kiedy to się wszystko wydarzy, widzimy to w naszym fragmencie.
Możemy śmiało powiedzieć, że w miarę zbliżania się do Jerozolimy napięcie
rośnie. Jego obawy i lęk przed tymi wydarzeniami zaczynają mieć istotne
znaczenie. Widzimy kiedy modli się w ogrodzie Gestemane i prosi Ojca by minął
go ten kielich jeśli to możliwe (Mat
26,39). Widzimy Go w śmiertelnym boju gdy Jego pot zaczyna mieć kolor krwi
co świadczy o wielkim brzemieniu jaki na nim spoczywał (Łuk 22,44). A jednak pomimo całego stresu, lęku i obaw nie cofnął
się ani o krok i w doskonały sposób wypełnił wolę Ojca. Był posłuszny do samego
końca, aż do śmierci Krzyżowej, szczególne strasznej i bardzo bolesnej metody uśmiercania,
jak mówi Paweł w liście do Filipian (Filip
2,8). Pan Jezus nie próbował w żaden sposób unikać cierpień kosztem
posłuszeństwa Bogu. On wiedział, że Jego cierpienia i doświadczenia są drogą do
chwały, są konieczne by zbawić grzeszników. Każde uderzenie bata, każda zniewaga
i każdy wbity gwóźdź ma znaczenie dla naszego zbawienia, jego ranami jesteśmy uleczeni, jego sińce uleczyły nas. Jego Bóg
dotknął karą za winę nas wszystkich (Izaj
53,5; 1 Ptr 2,24). On wiedział, że
jeśli ziarno nie obumrze, to pojedynczym ziarnem zostanie (Jan 12,24), a jeśli obumrze to obfity plon przyniesie.
W
ten sposób Pan Jezus jest dla nas doskonałym przykładem dźwigania swojego
Krzyża. Doskonałym przykładem cierpliwego znoszenia przeciwności, doświadczeń
oraz cierpień (Rzym 12,14). Krzyż
zawsze jest ciężarem, trudem i cierpienie nie jest przyjemnie, ale konieczne w
życiu chrześcijanina do wzrostu do umierania naszego ja, konieczne do przynoszenia
owocu dla Boga.
Na
wzór Pana Jezusa nie powinniśmy i nie możemy rezygnować z posłuszeństwa Bogu
dlatego, że coś jest ciężkie , trudne czy jest związane z cierpieniem. Owocna służba
dla Boga wymaga poświęceń i wyrzeczeń. Musimy powiedzieć, że Bóg tak to zaplanował
iż życie chrześcijańskie rodzi się ze śmierci. Śmierć dla świata jest końcem,
dla Boga natomiast jest początkiem prawdziwego życia, by nie śmierć triumfowała
ale życie. To więc życie chrześcijańskie rodzi się ze śmierci Chrystusa za nas, ze śmierci nas
samych dla naszego ja i ze śmierci chrześcijanina dla świata. Czym więcej Krzyża
Chrystusa w nas, tym więcej Bożego życia w chrześcijaninie.
Apostoł
Paweł doskonale był tego świadomy gdy zachęcał uczniów do trwania w wierze w
swoich podróżach misyjnych
Dzieje 14:22 Utwierdzając dusze uczniów i zachęcając, aby
trwali w wierze, i mówiąc, że musimy przejść przez wiele ucisków, aby wejść do
Królestwa Bożego.
Uciski
są nieodłącznym elementem życia chrześcijanina o czym zapewniał nas również
nasz Pan w słowach „na świecie ucisk
mieć będziecie, ale ufajcie, ja zwyciężyłem świat (Jan 16,33).
Podsumowując:
1.
Po pierwsze Pan
Jezus udaje się do Jerozolimy, by wypełnić wolę Ojca, musi tam cierpieć, nie
może być inaczej. Nic z tego co Go spotkało nie stało się przypadkiem, Chrystus
był na to przeznaczony przed założeniem świata.
2.
Po drugie Pan
Jezus idzie do Jerozolimy, by wypełniły się wszystkie Pisma proroków, które
przepowiadały Jego męczeńską śmierć. Pismo Św. w wielu szczegółach przepowiada
cierpienia Mesjasza na wiele lat przed tym zanim one się wydarzyły.
3.
Po trzecie Cały Stary Testament jest skupiony
na Chrystusie i Jego zbawczym dziele, które ma nastąpić w Jerozolimie. Zapowiada
je przez cienie i typy Chrystusa. Czyni to przez osoby, wydarzenia i praktyki
ofiarnicze.
4.
Po czwarte
Jezus nie cofnął się ani o krok wobec przychodzących na Niego cierpień chociaż
dokładnie wiedział kiedy i w jaki sposób będą one miały miejsce zanim się jeszcze
wydarzyły. Wprost przeciwnie, specjalnie
podążał w kierunku Krzyża stając się sprawcą naszego zbawienia i dając nam w
ten sposób przykład, by nie unikać cierpień kosztem posłuszeństwa Bogu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz