Ostatnio mówiliśmy, że możemy mieć pewność zbawienia jeśli tylko wierzymy w Jezusa Chrystusa. Wiara w Jezusa Chrystusa o której mówi Jan nie polega tylko na akceptacji osoby Jezusa, ale na przyjęciu Go jako swego Pana i Zbawiciela. Możemy być również pewni opieki Boga nad tymi, którzy są Jego dziećmi.
Jako
chrześcijanie zawsze powinniśmy być pełni ufności co do troski Boga Ojca i Pana
Jezusa Chrystusa o nas. Przecież zbawił nas nie w tym celu, by nas porzucić i
zostawić na pastwę grzechu, szatana czy świata. Ale dla siebie, byśmy
przyczynili się do uwielbienia Boga i
okazania się Jego wielkiej chwały.
14 – 15
To
więc jeśli mamy życie wieczne narodziliśmy się na nowo, to mamy ufność do Pana,
wierzymy że nas prowadzi - jak mówi Jan. To zaufanie do Pana, to pewność, że z
każdą sprawę możemy przyjść do Niego i wiemy, że nas słucha i odpowiada na
nasze modlitwy. Wiemy o tym, bo Bóg w Chrystusie stał się naszym Ojcem, a my
Jego dziećmi. Dlatego Słowo Boże zachęca nas, że teraz w Chrystusie powinniśmy
z ufną odwagą przychodzić w modlitwie do naszego Boga Hebrajczyków 4,15-16.
Pytanie do nas, czy przychodzimy w
modlitwie do Pana, czy mamy ufność, wiarę że jeśli modlimy się do Niego to nas
wysłuchuje? Czy przedstawiamy Mu nasze troski, obawy i potrzeby jak powinniśmy to
czynić?
Filipian 4,6; 1 Piotra 5,7; Łukasza 18,1
– 8; Jana 14,13; Jana 15,7; Jana 15,16; Jana 16,23; 1 Jana 3,21-22; Psalm 37,4.
Co jest warunkiem wysłuchanej modlitwy
według apostoła Jana?
Warunkiem wysłuchanej modlitwy jest modlenie się według Bożej woli, jeśli tak się modlimy i modlimy się z wiarą możemy mieć pewność, że zostaniemy wysłuchani.
Jak modlić się według Bożej woli, skąd
możemy mieć pewność co jest Bożą wolą?
Tutaj
kłania się znajomość Słowa Bożego. Mamy modlić się zgodnie z tym, co Bóg
objawił w swoim Słowie. Dlatego powinniśmy je poznawać i studiować, by nasze
modlitwy były skuteczniejsze (Przyp
Salomona 28,9). Powinniśmy również modlić się, by lepiej rozumieć Boże
Słowo (Łukasza 24,45). Dobre
poznanie i zrozumienie Bożego Słowa ma wpływ na to, o co i jak się modlimy
zarówno.
Pan
Jezus powiedział, że jeśli trwamy w Jego Słowie, jeśli przestrzegamy Jego
przykazań, to możemy być pewni, że zostaniemy wysłuchani.
Ktoś,
kto rzeczywiście trwa w słowie Chrystusa i chodzi z Nim nie będzie modlił się o
nic, co nie podobałoby się Bogu.
Z
tego powodu, że niektórzy nie znali Boga mówi Jakub, to nie byli wysłuchiwani w
modlitwie. Jakuba 4,2-4
Teraz
zobaczmy coś ciekawego, czy Bóg zobowiązał się odpowiadać na wszystkie modlitwy
niewierzących o zdrowie, prace, siłę, ratunek czy cokolwiek innego?
Nie,
Bóg zobowiązał się, że wysłucha wszystkie modlitwy wierzących zgodne z Jego
wolą, modlitwy swoich dzieci.
Dlatego
możemy być całkowicie pewni, że to co jest zgodne z Jego wolą otrzymamy i
możemy już za to dziękować, i Go uwielbiać wiedząc przez wiarę, że nam to da.
Choć Bóg już naszej modlitwy wysłuchał, to jednak jej realizacja może przyjść w
późniejszym terminie, co dobierze widać w Ks.
Daniela 10,12-13.
w. 16 - 17
Teraz napotykamy dziwny wiersz, który wydaje się jakby nie pasował do całości, bo Jan zaczyna mówić o kimś kto popełnia grzech śmiertelny i żeby o takiego się nie modlić. Ale nie ma tu nic dziwnego. Jan wcześniej mówił o pewności wysłuchanej modlitwy chyba że modlimy się o kogoś lub o coś dla kogoś, kto popełnia grzech na śmierć. Modlitwa o taką osobę nie zostanie wysłuchana, bo Bóg już podjął decyzje w przypadku takiej osoby i nie będzie zmiany choćby nie wiadomo jak błagać Go.
Jaki to grzech na śmierć popełnia taka
osoba, o którą mamy się już nie modlić?
Tutaj
Jan nie pozostawia nam jednoznacznej odpowiedzi, ale mogą być to osoby w
kościele, bo mówi o braciach, które nadwyrężyły Bożą cierpliwość do tego
stopnia, że Bóg już postanowił zakończyć ich życie. To więc raczej nie chodzi o
pojedynczy grzech, ale o sytuacje, kiedy człowiek trwa w swoim grzechu, w swoim
uporze i w swoim buncie pomimo napomnień. Jeśli pomimo wielu wezwań do
upamiętania wciąż nie chce porzucić swojego grzechu, to Bóg może przedwcześnie
zakończyć życie takiego człowieka (1
Koryntian 11,30; 1 Koryntian 5,5 Jakuba 1,13-15).
Może
też chodzić o ludzi, którzy odchodzą od wiary i porzucają Jezusa Chrystusa i w
ten sposób popełniają grzech na śmierć wieczną. Są to sytuacje, gdy ktoś poznał
ewangelię, a nawet wyznał Chrystusa swoim Panem i dowiedział się, że Jezus jest
Zbawicielem, a później porzucił chrześcijaństwo. Czyniąc tak, taki człowiek
wyparł się Pana podobnie jak Judasz i popełnił grzech na śmierć, który
przypieczętuje Jego potępienie. O takim
grzechu mówi list do Hebrajczyków 6,4 –
8.
Tak,
czy tak, powinniśmy wiedzieć, że grzech spotka się z Bożą odpłatą.
W
takich sytuacjach Jan mówi żeby się nie modlić, bo i tak takiej osobie nie
pomożemy. Ja skłaniam się do tego, że grzech na śmierć, dotyczy właśnie takich
osób, którzy zapierają się Pana i w ten sposób ponownie krzyżują syna
człowieczego (Hebrajczyków 6,6; Mateusza
12,31-32).
W tym grzechu śmiertelnym chyba najbardziej przejmujące jest to, że w ogóle taki grzech istnieje i powinniśmy się mieć na baczności.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz