Jezus Chrystus przede wszystkim jest kojarzony jako postać religijna i założyciel chrześcijaństwa. Dla tych którzy w niego wierzą będzie osobą godną czci i uwielbienia, wcielonym Synem Boga, pośrednikiem między Bogiem a ludźmi dla innych jednak może być postrzegany jako osoba mało wiarygodna, szczególnie wobec tych, którzy są sceptyczni w stosunku do religii i określają się jako osoby niewierzące. Nie brakuje również głosów, że ktoś taki jak Jezus z Nazaretu w ogóle nie istniał i jest postacią mityczną niczym Herkules czy Posejdon. W 2015 roku przeprowadzano ankietę w Wielkiej Brytanii której wyniki pokazały że 22% dorosłych Brytyjczyków w ogóle nie wierzy w prawdziwość Jezusa. Wśród bardziej znanych obecnie książek kwestionujących postać Jezusa znajdziemy „Zealota” Aslana Reza; „Dziesięć chrześcijańskich mitów, które pokazują że Jezus w ogóle nie istniał” Davida Fitzgeralda oraz „Jak Jezus stał się Bogiem” Barta Ehrmana. Choć najwięksi sceptycy historyczności Jezusa muszą przyznać, że jak na mityczną postać osoba Jezusa zyskała ogromną popularność i ma jeden z największych jeśli nie największy wpływ na świat. Niech niewielkim tego obrazem będzie to, że każdego roku na temat Jezusa powstaje około 1000 książek, a w rankingach wpływu na historię świata Jezus Chrystus uzyskuje pierwsze miejsca.
Tak
więc przyglądając się osobie Jezusa musimy ustalić na ile Jezus Chrystus jest
postacią historyczną, by z kolei
odpowiedzieć sobie później na inne pytanie czy Jezus jest tym, za kogo się
podawał. Trzeba również powiedzieć, że dla najbardziej znaczących
współczesnych historyków istnienie
Jezusa nie budzi większej wątpliwości. Zasadnicze różnice są co do tego kim
Jezus z Nazaretu był, czy mamy do czynienia ze zwykłym człowiekiem wygłaszającym
mądre idee jak wielu myślicieli na przestrzeni czasów, czy kimś więcej. Sam
Jezus mówił o sobie według relacji świadków z ewangelii, że Jest Synem Bożym,
który przyszedł do ludzi od Boga.
Najwięcej o Jezusie Chrystusie możemy dowiedzieć się z ewangelii jednak ewangelie jako źródła historyczne są kwestionowane z tego powodu, że zarzuca się im stronniczość, bo zostały napisane przez chrześcijan. Ale wydaje się mało wiarygodne żeby pierwsi chrześcijanie, autorzy Nowego Testamentu zmyślili postać Jezusa z Nazaretu. Sami wywodzili się w większości z Judaizmu, a według relacji ewangelicznych Jezus był postrzegany przez ówczesnych przywódców Żydowskich jako wróg narodowej religii, co również jest potwierdzone przez źródła niezależne choćby Talmud Babiloński nieprzychylny Jezusowi powstały w latach między rokiem 200 - 500 n.e który mówi że „Jezus Nazarejczyk uprawiał magię i zwodził Izraela”. Wątpliwe jest czy pierwsi chrześcijanie stworzyliby fikcyjną postać, która niszczyłaby fundamenty ich własnej religii. Jeśli tak, to musiałby istnieć jakiś szczególny powód ku temu, który pozwoliłby stworzyć mit Jezusa. Raczej nikt nie tworzy mitów, które burzą fundamenty własnego światopoglądu. Historyczność Jezusa, tym bardziej jest wiarygodna, że przekazy o Jezusie nie pochodzą tylko od chrześcijan. Jednak rozumiem, że dla sceptyków, źródła chrześcijańskie nie będą argumentem godnym zaufania. Więc spróbujmy przyjrzeć się źródłom poza chrześcijańskim, które uważane są za wiarygodne. Na ich podstawie zobaczmy, czy Jezus Chrystus jest postacią historyczną.
Tacyt
Pierwszym
źródłem poza chrześcijańskim wspominającym osobę Jezusa jest starożytny
historyk Tacyt który żył w latach ok. 55 – 120 r.n.e. Spisywał on historię Rzymu od śmierci cesarza Augusta do Nerona (54 - 68). Znany był ze swojej
sumienności i dbał o wiadomości z pierwszej ręki. Jeśli nie był pewny
faktów jaskie opisywał, to mówił o tym
swoim czytelnikom. Ale pisząc o Chrystusie niczego takiego nie wspomina. Jako
urzędnik państwowy będąc prokonsulem Azji miał dostęp do akt archiwalnych. W
swoim dziele „Roczniki” napisane w
latach 109 – 116 opisuje pożar Rzymu za czasów Nerona. Tacyt pisze że
odpowiedzialność za to wydarzenie Neron zrzucił na chrześcijan bo wciąż
utrzymywała się pogłoska, że Neron jest sprawcą pożaru. Potrzebowano więc kozła
ofiarnego, a chrześcijanie doskonale się do tego nadawali. Byli nową grupą,
która budziła nieufność i wrogość pośród społeczeństwa zarówno pogańskiego jak
i żydowskiego. Tacyt w księdze XV w
rozdziale 44 wyjaśnia, skąd wzięli się chrześcijanie i jak Neron zwalił na nich
winę. Sam Tacyt był wrogo nastawiony do chrześcijan, co jego świadectwu dodaje
jeszcze większej wiarygodności. Taką oto treść znajdujemy w Jego dziełach:
(slajd 1)
„Atoli ani pod wpływem zabiegów ludzkich, ani darowizn
cesarza i ofiar błagalnych na rzecz bogów nie ustępowała hańbiąca pogłoska i
nadal wierzono, że pożar był nakazany. Aby ją więc usunąć, przedstawił Neron
winowajców i dotknął najbardziej wyszukanymi kaźniami tych, których
znienawidzono dla ich sromot, a których gmin chrześcijanami nazywał. Początek
tej nazwie dał Chrystus, który za panowania Tyberiusza skazany został na śmierć
przez prokuratora Poncjusza Pilatusa; a przytłumiony na razie zgubny zabobon
znowu wybuchnął, nie tylko w Judei, gdzie się to zło wylęgło, lecz także w
stolicy, dokąd wszystko, co potworne albo sromotne, zewsząd napływa i licznych
znajduje zwolenników. Schwytano więc naprzód tych, którzy tę wiarę publicznie
wyznawali, a potem na podstawie ich zeznań ogromne mnóstwo innych, i udowodniono
im nie tyle zbrodnię podpalenia, ile nienawiść ku rodzajowi ludzkiemu. A
śmierci ich przydano to urągowisko, że okryci skórami dzikich zwierząt ginęli
rozszarpywani przez psy albo przybici do krzyżów, gdy zabrakło dnia, palili się
służąc za nocne pochodnie. Na to widowisko ofiarował Neron swój park i wydał
igrzyska w cyrku, gdzie w przebraniu woźnicy z tłumem się mieszał lub na wozie
stawał. Stąd, chociaż ci ludzie byli winni i zasługiwali na najsurowsze kary,
budziła się ku nim litość, jako że nie dla pożytku państwa, lecz dla
zadośćuczynienia okrucieństwu jednego człowieka byli traceni”.
Tacyt
w księdze XV w rozdziale 44
Co ciekawe Piłat nie został wymieniony w żadnym innym pogańskim dokumencie, który by dotrwał do naszych czasów. A tymczasem Tacyt przywołuje go w kontekście śmierci Jezusa czym wspiera historyczny przekaz ewangelii.
Józef Flawiusz
Kolejna dosyć wczesna relacja o Jezusie pochodząca z poza środowiska chrześcijańskiego, to przekaz historyczny żydowskiego historyka Józefa Flawiusza. Józef Flawiusz urodził się w 37 r.n.e. był arystokratą i przywódcą wojskowym w Palestynie w czasie powstania Żydowskiego w latach 67-70 r.n.e. Pochodził z rodu kapłańskiego i odebrał staranne wykształcenie. Za udział w powstaniu przeciwko Rzymowi trafił do niewoli z której wyzwolił go cesarz Wespazjan po dwóch latach nadając mu nawet obywatelstwo rzymskie. Po wyzwoleniu Józef poświęcił się pracy literackiej i w roku około 93 wydał wielkie swoje historyczne dzieło „Dawne dzieje Izraela”. W tej pracy Flawiusz dwukrotnie wspomina Jezusa Chrystusa w księdze 18 pisze w ten sposób:
„był w tym czasie Jezus, człowiek mądry, jeśli godzi się nazywać go człowiekiem, działał on bowiem cuda i nauczał wśród tych, którzy z radością przyjmowali prawdę. Przyciągnął on do siebie wielu spośród Żydów i wielu spośród pogan. On to był Chrystusem. A kiedy Piłat, za namową pierwszych wśród nas mężów, skazał go na krzyż, ci którzy go miłowali nie opuścili go; ukazał się im on bowiem żyw ponownie na trzeci dzień, tak jak to boscy prorocy ten i dziesięć tysięcy innych cudów o nim zapowiedzieli. A plemię chrześcijan, od niego się zwących, nie zaginęło aż po dziś dzień”
Wydaje
się to bardzo mocne świadectwo historyczności Jezusa i niezwykłości Jego osoby.
Jednak w kręgach poza chrześcijańskich uważa się, że świadectwo to zostało
poddane dodatkowej redakcji przez chrześcijan. Między innymi z tego powodu, że
Flawiusz był Żydem, który przyjął obywatelstwo Rzymskie, więc krytycy uważają,
że nie wyrażałby się pochlebnie o Jezusie, a z jego dzieł nie wynika, by był
chrześcijaninem. Twierdzi się też, że mało wiarygodne jest, by Flawiusz pisał o
tym, że Jezus jest Mesjaszem i zmartwychwstał. Jednak większość uczonych zgadza
się co do tego, że rdzeń tego fragmentu pochodzi od Flawiusza i bez redakcji
brzmiałby w ten sposób
„W tym czasie stał się (przyczyną nowych
zaburzeń niejaki) Jezus, człowiek mądry, jeżeli w ogóle można nazwać go
człowiekiem. Czynił bowiem rzeczy niezwykłe i był nauczycielem ludzi, którzy z
radością przyjmują prawdę. Zjednał sobie wielu Żydów, jako też Greków. On to
uchodził za Chrystusa, lecz nim nie był. A gdy w skutek doniesienia
najznakomitszych z nas mężów Piłat osądził Go na śmierć krzyżową, jego dawni
miłujący Go uczniowie nie przestali o nim głosić, że trzeciego dnia ukazał im
się znów jako żywy, co o nim, jak i wiele innych zdumiewających rzeczy
przepowiedzieli boscy prorocy. I odtąd aż po dzień dzisiejszy, istnieje plemię
chrześcijan, którzy od niego otrzymali tę nazwę”
Józef
Flawiusz, Dawne dzieje Izraela
Uczeni są zgodni co do tego, że Flawiusz w swoim dziele nie mógłby pominąć nowej religii, która zyskiwała coraz większe znaczenie w Judei w tym czasie. Dzięki badaniom stwierdzono, że styl tekstu jak i uwagi w tekście wskazują na styl Flawiusza. Później w swoim dziele Flawiusz jeszcze raz wspomina Chrystusa i chrześcijan pisząc o śmierci Jakuba brata Jezusa. Już nie wyjaśnia osoby Jezusa, co wskazuje na to, że uczynił to wcześniej.
„A
wtedy Cezar, dowiedziawszy się o śmierci Festusa, wysłał Albinusa do Judei jako
prokuratora. Lecz król pozbawił Józefa najwyższego kapłaństwa, a obdarzył
następstwem w tym zaszczycie syna Annasza, który również zwał się Annaszem.
Festus był zatem umarł, lecz Albinus wciąż był w drodze; zebrał więc on
sanhedryn sędziów, i przywiódł przed nich brata Jezusa, którego zwali Chrystus,
imieniem Jakub, i jeszcze innych. A kiedy powiedział przeciwko nim zarzuty jako
łamiącym prawo, oddał ich na ukamienowanie”.
Józef Flawiusz, Dawne dzieje Izraela (XX, 200nn)
Nawet
przyjmując, że świadectwo Flawiusza zostało zredagowane przez chrześcijan, a
dokładnie przez historyka Euzebiusza z Cezarei żyjącego w IV w.n.e. to mamy
wzmianki pozabiblijne które osadzają osobę Jezusa w ramy czasowe podane w
ewangeliach. Jest to mocny dowód na historyczność Jezusa .
Jest jeszcze jeden fragment u Flawiusza potwierdzający relacje ewangelii. Wprawdzie nie dotyczy on Jezusa Chrystusa, a Jana Chrzciciela, ale jest pośrednim dowodem na autentyczność ewangelicznego przekazu, a tym samym osoby Jezusa.
„A część Żydów sądziła,
że zniszczenie Herodowego wojska przyszło od Boga, i sprawiedliwym to mniemali,
jako kara za to, co uczynił z Janem, który był zwany Chrzcicielem: Herod bowiem
zabił go, który był mężem sprawiedliwym i nakazywał Żydom cnotliwość, aby byli
sprawiedliwymi jeden drugiemu, i pobożni wobec Boga, i tak przychodzili do
chrztu; gdyż obmycie [wodą] było mu miłe, jeśli się mu poddali nie dla obmycia
z grzechu, ale dla oczyszczenia ciała (...) Herod bowiem obawiał się, iżby
poważanie jakie Jan miał wśród ludu nie uczyniło go skłonnym do wzniecenia
powstania (...) Został on zatem zesłany jako więzień z podejrzenia Heroda do
Macherontu, o której to twierdzy wcześniej wspominałem, i tam został stracony”.
Józef Flawiusz, Dawne dzieje Izraela (XVIII 5:2)
Józef Flawiusz w tym fragmencie podaje powód stracenia Jana Chrzciciela, którym była obawa przed działalnością rewolucyjną. Nie wspomina natomiast o sprzeciwie Jana przeciwko małżeństwu Heroda, które podają ewangelię. Najwyraźniej powody te nakładały się na siebie i było ich więcej. Natomiast relacje Falwiusza o wątku chrześcijańskim, podawanie faktów zgodnych z ewangeliami pokazują nam jeszcze bardziej, że osoba Jezusa nie jest wymysłem historii jak wielu uważa.
Pliniusz Młodszy
Następnym
historycznym świadectwem o Chrystusie jest relacja Piliniusza Młodszego, który
był w latach 111-113 wielkorządcą i namiestnikiem Pontu i Bitynii. Jest to
teren północno-wschodniej Azji Mniejszej, nadmorska część Kapadocji, w
starożytności niezależne królestwo i prowincja Rzymska.
Piliniusz zwraca się w liście do cesarza Trajana w 112 r.n.e jak ma postępować z chrześcijanami, którzy się zgromadzają przed świtem i wygłaszają hymny Chrystusowi jako Bogu, a następnie przysięgają, że nie będą popełniać kradzieży, rozboju, cudzołóstwa, będą dotrzymywać słowa i zwracać pożyczki. Wyjaśnia w tym liście, że dotychczas karał ich śmiercią jeśli przyznawali się z uporem do wiary w Chrystusa i nie jest dokładnie pewny, co ma dalej z tą zarazą chrześcijańską czynić. Pisze w ten sposób:
Zapewniali zaś, że największą ich winą czy też błędem
było to, że mieli zwyczaj w określonym dniu o świcie zbierać się i śpiewać na
przemian pieśni ku czci Chrystusa jako Boga, i że związali się przysięga
dotyczącą nie jakichś występków, lecz że nie będą popełniać kradzieży,
rozbojów, cudzołóstwa, że nie będą składać fałszywej przysięgi ani zapierać się
wobec żądających zwrotu powierzonej im własności. Po tych obrzędach zazwyczaj
rozchodzili się i znowu zbierali się, aby spożyć wspólny i niewinny posiłek;
List
Pliniusza Młodszego do cesarza Trajana,
Z pewnością Piliniusza nie możemy posądzić o sprzyjanie wobec chrześcijan, Widzimy z listu, że na początku II w.n.e. chrześcijaństwo już miało na tyle silną pozycję w Cesarstwie Rzymskim, że wzbudzało obawy i jawiło się jako zagrożenie.
Swetoniusz
Kolejnym
argumentem za historycznością Jezusa Chrystusa jest wzmianka Swetoniusza
historyka Rzymskiego żyjącego w latach 69 – 122 na temat chrześcijan w swoim
dziele „Żywot Cezarów”. Swetoniusz był sekretarzem cesarza Hadriana w biografii
cesarza Klaudiusza napisał, że Klaudiusz
około roku 49 n.e wyrzucił z Rzymu wszystkich Żydów, którzy ciągle wywoływali
rozruchy, podburzeni przez niejakiego Chrestosa. Prawdopodobnie Swetoniusz
odnosi się tutaj do sporu jaki chrześcijanie pochodzący z narodu żydowskiego
prowadzili z Żydami, że Chrystus zmartwychwstał i żyje. Dla Swetoniusza, który
najwyraźniej nie znał bliżej szczegółów tego sporu Chrestos, co odnosiłoby się
do Chrystusa mógł być wciąż żywym człowiekiem. Wzmianka ta potwierdza, że około
roku 50 n.e w Rzymie była już duża grupa chrześcijan. Relacja ta pokrywa się z
dziełem Ew. Łukasza w Dziejach apostolskich. Łukasz wspomina, że ap. Paweł
spotkał w Koryncie Żyda o imieniu Akwila, który musiał wyjechać z Rzymu na
rozkaz cesarza Klaudiusza, który zarządził by wszyscy Żydzi opuścili miasto Dzieje Ap. 18,2.
Natomiast pisząc biografię Nerona Swetoniusz wspomina, że Neron „wymierzył karę chrześcijanom -ludziom wyznającym nowy i bezbożny zabobon”.
Mar Bar-Serapion
Jednym
z najstarszych jeśli nie najstarszym świadectwem historyczności Jezusa
Chrystusa jest list Syryjczyka o imieniu Mar Bar-Serapion napisany około roku
70 z więzienia do swego syna. W liście tym zachęca on syna do wytrwałego
poszukiwania mądrości i pisze:
„Co
jeszcze możemy powiedzieć, gdy mądrzy ludzie są siłą gnębieni przez tyranów,
ich mądrość jest narażona na obelgi, a ich umysły są uciskane i pozbawione
obrony? Jakie korzyści osiągnęli Ateńczycy, mordując Sokratesa? Tylko głód i
zaraza przyszły na nich, jako kara za ich przestępstwa. Jakie korzyści zyskali
ludzie z Samos, ze spalenia Pitagorasa? W jedną chwilę ich ziemia została
pokryta piaskiem. Jakie korzyści odnieśli Żydzi, poprzez stracenie ich mądrego
króla? Zaraz potem losy ich królestwa dobiegły końca. Bóg sprawiedliwie pomścił
tych trzech mędrców: Ateńczycy umarli z głodu, mieszkańcy Samos zostali
pochłonięci przez morze, a Żydzi, osamotnieni i wypędzeni z własnego królestwa,
żyją w całkowitym rozproszeniu. Ale Sokrates nie jest martwy, za sprawą
Platona, ani Pitagoras, dzięki posągowi Junony, ani też mądry król, ze względu
na „nowe prawo”, które dał”.
Mar Bar-Serapion pisząc o Żydowskim królu skazanym na śmierć po której Żydowskie królestwo się rozpadło najwyraźniej ma na myśli Jezusa. Z treści listu wynika, że sam nie był chrześcijaninem. Uznawał jednak historyczność Jezusa, postrzegał go jako „mądrego króla” a sama wzmianka o Jezusie świadczy o tym, że osoba Jezusa w II połowie I wieku była już znana.
Celsus
Innym
starożytnym filozofem, którego świadectwa o Chrystusie dotrwały do naszych
czasów jest Celsus, znany też jako Klesos grecko - rzymski filozof żyjący w II
w.n.e przeciwnik chrześcijaństwa. W swoich dziele „Prawdziwe Słowo” wydanym
około 180 roku Celsus zwalcza chrześcijaństwo. Zachowało się 70% tej pracy dzięki
Orygenesowi, który był wczesnym teologiem chrześcijańskim i podjął się polemiki
z Celsusem. Celsus ma wiele zarzutów wobec chrześcijan a o Jezusie mówił jako o
potężnym czarodzieju będącym w dobrej komitywie z demonami, że potrafił im rozkazywać.
Twierdził również, że nauczanie Jezusa
wcale nie jest Dobrą Nowiną, skoro większość albo znaczna część ludzkości nie
dostąpi zbawienia, o którym mówił Chrystus.
Celsus
był dobrze zaznajomiony z pismami chrześcijańskimi i podważał ich
autentyczność.
Negował
również dziewicze poczęcia Marii pisząc w ten sposób:
„Jezus pochodził z małej wioski w Judei, zrodził się z
biednej wiejskiej dziewicy, którą sąsiedzi niezbyt szanowali. Mąż jej, z zawodu
cieśla, wypędził ją, dowiódłszy jej cudzołóstwa z żołnierzem Panterą. Wypędzona
błąkała się tu i ówdzie i we wstydzie porodziła tajemnie”
Celsus
pisząc o pochodzeniu Jezusa powtarza za Żydowskim Talmudem, że Maria była
kobietą lekkich obyczajów, a Jezus był owocem jej romansu z żołnierzem.
Jednak to, co nas najbardziej interesuje w kontekście naszego tematu, że pomimo krytyki i niewiary Celsusa w boskość Jezusa, Celsus nie podważał Jego historyczności. Dla niego Jezus z Nazaretu był jak najbardziej autentyczną postacią, która istniała naprawdę. Świadectwo Celsusa jest tym bardziej wiarygodne zważywszy na to jakim był zażartym przeciwnikiem chrześcijaństwa.
Talmud Żydowski
Ostatnim
przywołanym źródłem historyczności Jezusa jest Talmud Żydowski będący komentarzem
do biblijnej Tory. Talmud również ukazuje Jezusa z Nazaretu w złym świetle nazywając
go nieślubnym bękartem i głupcem. Pomimo to dostarcza nam ważnych szczegółów odnośnie
Jezusa i potwierdza Jego historyczność. O śmierci Jezusa w Talmudzie czytamy:
„W wigilię Paschy został zabity Jezus. Herod ogłosił:
On zostanie wyprowadzony za mury na ukamienowanie, ponieważ zajmował się magią
i zwiódł Izraela czyniąc go apostatą. Jeżeli kto ma coś na jego obronę, niech
wystąpi. Ponieważ nikt nie powiedział nic na jego obronę, dlatego zabito go w
wigilię Paschy."
Jak
widzimy również Talund nie kwestionuje historyczności Jezusa. Wprost przeciwnie
utwierdza przekazując szczegóły Jego śmierci.
Na
podstawie przywołanych świadectw myślę, że z całą pewnością możemy powiedzieć,
że Jezus Chrystus z Nazaretu jest postacią Historyczną.
Celowo
nie odwoływałem się w poszukiwaniu autentyczności Jezusa do świadectw
chrześcijańskich, by nie być posądzonym o stronniczość. Jednak przywołane
źródła potwierdzają świadectwo ewangelii, że Jezus był wyjątkowo mądrym
człowiekiem, dokonywał niezwykłych czynów, cudów jak pisze Flawiusz i Talmud
określając Jego cuda sztuczkami. Dowiadujemy się również, że został ukrzyżowany przez Poncjusza Piłata, że
jego naśladowcy od początku czcili Go jako Boga w którym widzieli swojego Zbawiciela.
Wobec tych faktów każdy z nas sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie, kim jest
Jezus z Nazaretu. Zwykłym człowiekiem, czy może kimś więcej? Pragnę tu
przywołać jeszcze jedną opinię o Jezusie Chrystusie, opinie Napoleona Bonaparte
znanego przywódcę Francuzów żyjącego na przełomie XVIII i XIX wieku, który
powiedział:
Znam
ludzi i mówię wam, że Jezus Chrystus nie
jest zwykłym człowiekiem. Nie ma możliwości porównania między Nim a każdym
człowiekiem na świecie. Aleksander, Cezar, Karol Wielki i ja założyliśmy imperia.
Ale na czym oparliśmy dzieła naszego geniuszu? Na sile. Jezus Chrystus założył
swoje imperium na miłości i w tej
godzinie zginęłyby za niego miliony ludzi.
Widzę
u Likurga, Numa i Mahometa tylko ustawodawców, którzy mając pierwszą rangę w
państwie, szukali najlepszego rozwiązania problemu społecznego, ale nie widzę
tam niczego, co ujawniłoby boskość… nic nie ogłasza ich boskości. Wręcz
przeciwnie, istnieje wiele podobieństw między nimi a mną, słabościami i
błędami, które łączą ich ze mną i z ludzkością.
Z
Chrystusem tak nie jest. Wszystko w Nim mnie zadziwia. Jego duch mnie
onieśmiela, a Jego wola mnie zawstydza. Poza Nim i kimkolwiek innym na świecie
nie ma możliwości porównania. On jest naprawdę istotą samą w sobie. Jego ideały
i uczucia, prawdy, które głosił, Jego sposób przekonywania, nie są wyjaśnione
ani przez organizację ludzką, ani przez naturę rzeczy."
Cytat pochodzi z książki Sentiment de Napolon Ier Sur Le Christianisme
Jeśli Pan Jezus nie jest zwykłym człowiekiem, to kim? On mówił o sobie, że jest Synem Boga, Zbawicielem wszystkich ludzi wysłanym przez Boga Ojca na ziemię, by umrzeć za nasze grzechy, pokonać śmierć, zmartwychwstać i dać nadzieję przebaczenia win oraz życia wiecznego wszystkim, którzy w Niego uwierzą. On powiedział „ja jestem zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na wieki”. Czy wierzysz w to? Jeśli w to uwierzysz i w modlitwie zawołasz do Niego - poprosisz o przebaczenie On przyjdzie i przebaczy Ci winy oraz obdarzy życiem wiecznym. Nie zwlekaj zawołaj do Niego już dziś z wiarą, a sam będziesz mógł się przekonać kim jest Jezus z Nazaretu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz