20.11.2020

Wierność Boga w powołaniu Abrahama Ks. Rodzaju 12,1-3

 

Drodzy przez najbliższe tygodnie, miesiące chciałbym mieć cykl kazań w oparciu o życie Abrahama. Jestem pewny, że przyglądanie się wierze na przykładzie Abrahama pozwoli nam lepiej zrozumieć na czym polega podążanie za Jezusem Chrystusem, oraz co znaczą słowa „być człowiekiem wiary”.  

Abram, późniejszy Abraham jest uważany za jednego z największych bohaterów wiary. Wszyscy chcielibyśmy mieć taką wiarę i oddanie dla Pana jaka była w życiu Abrahama, on też jako jeden z pierwszych został usprawiedliwiony przez wiarę z tego też powodu nazywamy Go ojcem wiary. 

Najważniejszy jest Bóg i Jego chwała, a nie nasze szczęście

Ale wiara Abrahama nie zaczyna się od niego, od Jego przemyśleń, inteligencji, czy poszukiwań. Zaczyna się od Boga jaka cała historia ludzkości. Powołanie Abrama w słowach  „rzekł Pan” przypomina nam 1 rozdz. Ks. rodzaju, gdzie czytamy „rzekł Bóg”. W stworzeniu dowiadujemy się, że historia nie zaczyna się od nas, ale od Boga. W powołaniu Abrahama widzimy, że od Boga zaczyna się zbawienie dla ludzkości. Od Boga zaczyna się również nasze zbawienie, to Pan znalazł nas w świecie, to On dotknął się naszych serc i otworzył nasze oczy na prawdę okazując nam wielką łaskę. Pan Jezus mówił, że kogo Ojciec nie pociągnie nikt nie może przyjść do Niego (J 6,44), on też wybrał swoich uczniów aby szli i owoc wydawali (J 15,16). Uczynił to dla swojej chwały byśmy mogli przyczynić się do uwielbienia Jego wspaniałej osoby. W życiu nie chodzi o nas, o nasze szczęście, czy powodzenie, ale o Boga, o Jego wolę i chwałę. To Pan przemówił do Abrama, by porzucił dotychczasowy styl życia i poszedł na miejsce, które Bóg miał mu wskazać.

Gdyby Pan tego nie uczynił, Abram niemiałby żadnej wiary i nigdy nie poznałby Boga. Nadal mieszkałby w Ur. Chaldejskim w Mezopotamii, to jest teren dzisiejszego Iraku zostając do końca swego życia bałwochwalcą. Najprawdopodobniej w tamtym rejonie czczono słońce i gwiazdy  do których również modlił się Abram zanim Bóg go powołał. Najczęściej patrzymy na niego jako na wielkiego męża wiary, rzadziej widzimy w jego osobie grzesznika zmierzającego do piekła przed swoim nawróceniem. Jednak tak było. To Bóg wyrwał Abrama od fałszywych Bogów i żywiołów świata na które był zdany mieszkając jako poganin w Ur. Chaldejskim. To Bóg Mu się objawił dając Mu wspaniałe obietnice wzbudzenia potomstwa, rozmnożenia w naród i błogosławieństwa dla wszystkich narodów świata przez Jego osobę. To od Boga Abram otrzymał nadzieje i sens życia nie dlatego, że był dobrym człowiekiem, czy wyróżniał się od innych cechami charakteru, ale z powodu Bożej łaski i miłosierdzia. Bóg wybrał Abrama nie ze względu na niego, ale z powodu swojego zbawczego planu, który chciał przez Niego zrealizować chcąc na nim okazać swoją moc i wielkość. Nie chodzi oto, że Abram w tej historii jest bez znaczenia, ale najważniejszą osobą z powodu której czytamy o wspaniałej wierze Abrahama jest Bóg,  Albowiem z niego i przez niego i ku niemu jest wszystko czytamy w Rzymian 11,36. Obawiam się, że dopóki tego nie zrozumiemy wciąż będziemy mieli problem z zaakceptowaniem Bożej woli w naszym życiu. Wciąż będziemy stawiać na pierwszym miejscu nasze pragnienia, nasze szczęście, nasze powodzenie, nasze palny oraz to, co nam się wydaje dobre. Powołanie nas przez Boga do zbawienia dotyczy właśnie rezygnacji z własnego planu na życie, a zaakceptowanie tego, czego chce Bóg, czyli przyjęcia ewangelii i posłuszeństwa jej. Pan Jezus wyraził to w ten sposób

Mateusza 10:39  Kto stara się zachować życie swoje, straci je, a kto straci życie swoje dla mnie, znajdzie je. 

Zarówno Abram jak i my wszyscy jeśli chcemy być zbawieni, jeśli chcemy doświadczać prowadzenia Pana Boga musimy wyruszyć w drogę z Jezusem Chrystusem do której nas powołuje. Gdy Pan przyszedł do Abrama i powiedział Mu, że ma wyjść z ziemi w której mieszka oraz od swojej rodziny  nie pytał się, czy Abram jest gotowy na opuszczenie miejsca swego zamieszkania, czy to jest zgodne z Jego planami, czy  przypadkiem w jakiś sposób Bóg nie pokrzyżuje mu życia, czy to mu się podoba, ale wezwał go do posłuszeństwa. My dzisiaj żyjemy w czasach wielkiego egoizmu, prawdopodobnie nigdy wcześniej ludzie nie byli tak egoistyczni jak dzisiaj. Codziennie słyszymy i czytamy o naszych potrzebach, które musimy zaspokoić, konieczności kochania siebie, zrobienia coś dla siebie i życia dla siebie - to rak naszych czasów. Nawet część chrześcijańskiej literatury i kościołów jest przesiąknięta tym, że człowiek jest w centrum zamiast Boga. Bóg jest tam przedstawiony jako osoba, która pozwoli nam osiągnąć osobiste spełnienie i szczęście. Tak też niektórzy chrześcijanie postrzegają swoją wiarę, rozpatrują ją w kategoriach, czy daje mi ona szczęście, czy pomoże osiągnąć mi mój cel, ale studiując życie Abrahama widzimy, że wiara to droga, droga z Bogiem w którą należy wyruszyć nie na naszych warunkach, ale Bożych. Tak właśnie o wierze mówili pierwsi chrześcijanie, „Droga zbawienia” Dz. 16,17; „Droga Boża” Dz. 18,26; „Droga Pańska” czytamy w Dziejach Apostolskich. Nie chodzi mi o to, że teraz wszyscy mamy się przeprowadzić jak Abram do miejsca, które wskaże nam Bóg. Być może w życiu niektórych tak będzie, ale wszyscy mamy oddać się w posłuszeństwo Bogu, zaprzeć się samych siebie i naśladować Jezusa Chrystusa.  Boże wezwanie do wiary nie jest propozycją, ale Bożym rozkazem. Jego przyjęcie wiąże się z wiecznym błogosławieństwem, odrzucenie zaś z potępieniem i przekleństwem.

Czy Abram miał wybór?

Oczywiście że miał, mógł odmówić Bogu, zbuntować się, ale jednocześnie odmówienie suwerennemu, wszechmocnemu Bogu byłoby największą głupotą jaką kiedykolwiek mógłby uczynić. Jaki jest  wybór miedzy życiem, a śmiercią, między błogosławieństwem, a przekleństwem, między mądrością, a głupotą? No jaki!?

Jedyna racjonalna i mądra decyzja, to wyruszyć w drogę do miejsca w które Bóg chciał go zaprowadzić. Jak kiedyś Pan wzywał Abrama tak dzisiaj wzywa nas Pan Jezus byśmy wyruszyli razem z Nim w naszą drogę wiary. On wzywa nas w słowach z Ew. Marka 1:15  …mówiąc: Wypełnił się czas i przybliżyło się Królestwo Boże, upamiętajcie się i wierzcie ewangelii.

lub słowami z listu do Hebrajczyków

…Dziś, jeśli głos jego usłyszycie, Nie zatwardzajcie serc waszych (Heb. 4,7).

To są słowa króla wzywającego zbuntowanych grzeszników, by poddali się pod Jego autorytet i byli Mu posłuszni. Ewangelia nie jest Bożą propozycją, ale Bożym rozkazem. Jeśli już usłyszymy głos Boga powołującego nas do królestwa, to możemy jedynie pójść za nim lub zbuntować się. Niestety z powodu dzisiejszego egoizmu poczucia, że jesteśmy panami sami dla siebie oraz niezrozumienia Bożego prawa, które Bóg posiada do każdego z nas z racji stworzenia ludzie myślą, że mają wybór.   

Wiara wymaga oddzielenia i ponoszenia kosztów

Kolejną rzecz jaką widzimy na przykładzie powołania Abrahama, że wiara wymaga oddzielenia od świata i ponoszenia kosztów. Bóg wezwał Abrama, by zostawił swój rodzinny dom, swoich znajomych, sąsiadów, swoja ziemię, ułożone życie i poczucie bezpieczeństwa wyruszając w drogę. W drogę niepewną, nie do końca sprecyzowaną, w drogę na której jest pełno znaków zapytania, a mało odpowiedzi. Jednak te odpowiedzi które miał powinny Mu wystarczyć, bo pochodzą od samego Boga. Lepsze mgliste wieczne obietnice prawdomównego Boga, niż pewne zyski tu i teraz tego świata.  Zobaczmy, że Abraham miał już 75 lat, ułożone i ustabilizowane życie. Raczej nie łatwo było mu zostawić swoja rodzinę, a jednak Bóg tego od niego oczekiwał. Nawet z początku nie powiedział mu dokąd ma iść, a w trzecim wierszu powiedział, że niektórzy będą go przeklinać. Weźmy również pod uwagę, że bycie w drodze wtedy było zupełnie inne niż dzisiaj. Nie było wspaniałych dróg, samochodów, tak licznych hoteli i miejsc noclegu jak teraz, czy telefonów dzięki którym możemy przekazać naszym bliskim, co się z nami dzieje lub wezwać pomoc w razie potrzeby. Na wędrujących pielgrzymów czekało wiele niebezpieczeństw jak: dzikie zwierzęta, zła pogoda, źli ludzie czyhający na łatwy łup i wiele innych. A jednak Bóg chciał żeby Abraham zostawił wszystko i wyruszył, bo jego oddzielenie od świata było konieczne do zrealizowania Bożych planów. Musiał zostawić dotychczasowy styl życia, starą religię w którą dotychczas wierzył, stare myślenie i pojmowanie otaczającej go rzeczywistości. Bóg chciał, by Abram był święty, czyli oddzielony do Bożego dzieła. Podobnie później Bóg uczynił z Izraelem, gdy wyprowadził ich z ziemi Egipskiej i podobnie chce uczynić z nami. Powołując nas do swego królestwa chce byśmy byli oddzieleni od świata, gotowi ponosić koszty dla Jego Osoby i Królestwa. Czytając ewangelię nie da się nie zauważyć, jak Chrystus wzywa tych, którzy chcą zanim pójść do porzucenia wszystkiego nawet swoich bliskich jeśli mieliby oni stanąć na drodze naszego powołania.

Zwróćmy uwagę na kilka wierszy

Mateusza 10:37  Kto miłuje ojca albo matkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien; i kto miłuje syna albo córkę bardziej niż mnie, nie jest mnie godzien.

W Ew. Łukasza czytamy:

Łukasza 9:59  Do drugiego zaś rzekł: Pójdź za mną! A ten rzekł: Pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać ojca mego.

60  Odrzekł mu: Niech umarli grzebią umarłych swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo Boże.

Podobnie jak w życiu Abrama tak i w naszym dzisiejszym chrześcijańskim powołaniu są konieczne do poniesienia koszty. Ile Bóg od nas żąda? Wszystkiego, całego naszego życia! Jak to ktoś powiedział, że zbawienie jest darmo z łaski, ale kosztuje nas wszystko.  Należy zostawić wszystko co przeszkadza nam na drodze wiary, a Królestwo Boże postawić na pierwszym miejscu, przed karierą, wygodą, czy osobistymi planami. Nie dotyczy to tylko pastorów, czy chrześcijańskich misjonarzy, ale każdego ucznia Jezusa Chrystusa. Powołanie przez Boga może się wiązać z prześladowaniami w domu, ryzykiem że zostaniemy odrzuceni przez rodziców, dzieci, dotychczasowych kolegów, czy koleżanki. Kosztem może być zwolnienie z pracy, bo ktoś nie chce kłamać oszukiwać lub pracować w niedzielę, by swobodnie uczestniczyć w społeczności kościoła. Kosztem jest powierzenie naszego całego mienia i czasu Panu Jezusowi. Kosztem jest posłuszeństwo Słowu Bożemu, które wzywa nas do zaparcia się samych siebie wzięcia na siebie swojego Krzyża i codzienne naśladowanie naszego Pana. Kosztem jest poświęcanie czasu na społeczność z Bogiem oraz wysiłek jaki wkładamy w przestrzeganie przykazań Pana Jezusa.   

Obietnicą za posłuszeństwo jest błogosławieństwo

Wiemy już jakie były koszty, a teraz co Abram miał otrzymać w zamian? Zobaczmy że Bóg Obiecał mu wiele błogosławieństw. Błogosławieństwa, które miał otrzymać za posłuszeństwo wiary były o wiele bardziej obfite niż koszty, które miał ponieść.

1.      Naród wielki

Pierwszym błogosławieństwem dla Abrama było, że Bóg uczyni z niego naród wielki w 2. Wiemy, że to błogosławieństwo wypełniło się przez naród Izraelski, a nawet więcej, bo wiele narodów pochodziło od Abrahama.  Po ponad 400 latach od tej obietnicy Izrael z małego plemienia rozrósł się w niewoli Egipskiej do wielkiego narodu. W chwili gdy Bóg dawał Abramowi tą obietnicę, Abram nawet nie miał syna z którego miałyby powstać owy naród, a jego żona nie mogła mieć dzieci. Jednak Bóg czuwał przez swoją potężną moc nad wypełnieniem tej obietnicy nawet po śmierci Abrahama.

List do Hebrajczyków mówi o tym w ten sposób:

Hebrajczyków 11:12  Przeto też z jednego człowieka, i to nieomal obumarłego, zrodziło się potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak piasek na brzegu morskim, którego zliczyć nie można.

Ponadto w 7 wierszu Bóg jeszcze powiedział, że potomstwu Abrahamowemu da ziemię w posiadanie, co wiemy, że też się stało.

2.      Obietnica błogosławieństwa

Kolejnym słowem jakie Abram otrzymał, to obietnica błogosławieństwa. Bóg powiedział do niego „i będę ci błogosławił”. Obietnica ta dotyczyła doczesnego i duchowego błogosławieństwa. Tę obietnicę również Bóg wypełnił, rozmnożył majątek Abrama tak, że stał się bardzo zamożnym.

W Rodzaju 13,2 czytamy, że Abram był już bardzo zasobny w trzody, srebro i złoto.

Gdy sługa Abrahama wyruszył na poszukiwanie żony dla Izaaka w taki sposób przedstawił majątek Abrama:

Rodzaju 24:35  Pan udzielił panu mojemu (Abrahamowi) obfitego błogosławieństwa, tak że stał się zamożnym; dał mu bowiem owce i bydło, srebro i złoto, niewolników i niewolnice, wielbłądy i osły.

A Abraham zestarzał się i posunął się w latach; Pan zaś błogosławił Abrahamowi we wszystkim – czytamy w Rodzaju 24:1.

Również w duchowy sposób Bóg błogosławił Abrama. Odpowiadał na jego modlitwy, rozmawiał z nim, objawiał się mu tak, że poznanie Abrahama kim jest Bóg wzrastało. Zrozumiał, że jest grzesznikiem i potrzebuje usprawiedliwienia, które otrzymał przez wiarę (Rodz. 15,6). Zrozumiał również, że Boże obietnice nie dotyczą tylko doczesności, ale jak mówi list do Hebrajczyków „oczekiwał miasta mającego mocne fundamenty, którego budowniczym jest sam Bóg” (Hebr 11,10). Wiedział więc przez wiarę, że ostatecznym celem jest spotkanie z Bogiem i życie wieczne.

3.      Bóg uczyni sławnym Jego imię

Następną obietnicą jest, że Bóg uczyni sławnym Imię Abrahama. Ta obietnica również się wypełniła. Miliony ludzi dzisiaj na całym świcie wiedzą kim jest Abraham. Arabowie i Izraelici powołują się na niego jako na swojego praojca. Również wszyscy chrześcijanie uważają go za swojego ojca wiary. Więc pomimo upływu około 4000 tys. lat kilka miliardów ludzi wie dzisiaj kim jest  biblijny Abraham. Stał się postacią literatury, kazań, przypowieści, tysięcy książek, a przede wszystkim Słowa Bożego. Każdy kto dzisiaj sięga po Biblię dowiaduje się o Abrahamie mężu wiary. Przez dzieło jego wiary stał się dla nas błogosławieństwem i wzorem z którego możemy brać przykład

4.      Błogosławieństwo dla błogosławiących, przekleństwo dla przeklinających

Kolejną obietnicą było błogosławieństwo dla tych, którzy go błogosławią i przekleństwo dla tych, którzy go przeklinają. Błogosławieństwo to nie dotyczy tylko jego, ale także jego potomstwa. Również i ono się wypełniło, a nawet wypełnia cały czas. Pamiętacie Abimelecha z 20 rozdz. Ks. Rodzaju jak wziął żonę Abrahama, Sarę by była jego i jak Bóg ostrzegł go we śnie, że ma jej nie dotykać i Pan spowodował, że kobiety ze społeczności Abimelecha przestały rodzić? Bóg przez cały czas ochraniał Abrama i ochraniał jego potomstwo czyniąc to do dzisiaj. Wiele narodów które przeklinały Izraela i próbowały go zniszczyć już dawno same wyginęły: Amorejczycy, Peryzyjczycy, Kananejczycy, Chetejczycy, Girgazejczycy, Chiwwijczycy i Jebuzejczycy oraz wiele innych. A Izrael pomimo rozproszenia do wszystkich ziem istnieje nadal. Bóg czuwa nad nimi wypełniając swoją obietnice daną Abramowi. Tak więc przeklinanie Abrahama i jego potomków powoduje sciąganie na siebie Bożego sądu. Tym natomiast, którzy błogosławią Abrahama i Jego potomków, Bóg obiecał błogosławieństwo.  Wierze, że ta obietnica jest dużo szersza i dotyczy również duchowych potomków Abrahama, czyli tych którzy wstępują w jego ślady wiary, chrześcijan – list do Galacjan 3,7 nazywa nas duchowymi synami Abrahama. Błogosławienie chrześcijan wiąże się z błogosławieństwem, a przeklinanie ich wiąże się z Bożą pomstą. 

5.      Błogosławieństwo przez Abrahama dla wszystkich plemion ziemi

Ostatnią obietnicą jaką Bóg dał Abrahamowi było błogosławieństwo dla wszystkich plemion ziemi, które przyjdzie przez Jego potomstwo w. 3. Jest to największa i najwspanialsza obietnica dana Abramowi. Dotyczy ona Jezusa Chrystusa, który według ciała jest potomkiem Abrahama Łuk 3,34. Przez Jezusa Chrystusa potomka Abrahama Bóg dał łaskę zbawienia dla wszystkich narodów (Rodz. 22,18).

Jak czytamy w liście Pawła do Galataów

Galacjan 3:14  Aby błogosławieństwo Abrahamowe przeszło na pogan w Jezusie Chrystusie, my zaś, abyśmy obiecanego Ducha otrzymali przez wiarę.

16  Otóż, obietnice dane były Abrahamowi i potomkowi jego. Pismo nie mówi: I potomkom - jako o wielu, lecz jako o jednym: I potomkowi twemu, a tym jest Chrystus.

 Dzisiaj wszystkie plemiona ziemi, wszyscy ludzie niezależnie od pochodzenia, rasy, koloru skóry, miejsca zamieszkania, wykształcenia, czy poziomu intelektu mogą w Jezusie Chrystusie potomku Abrahama według ciała znaleźć swojego Zbawiciela od grzechów. Bóg wypełnił kolejną, tym razem najwspanialszą obietnice daną Abrahamowi. Dzisiaj również ja i ty, możemy przez wiarę w Jezusie Chrystusie znaleźć naszego Zbawiciela, który uratuje nas od przekleństwa naszych grzechów, naszego egoizmu, marności tego świata i beznadziei życia dając nadzieje i wieczne błogosławieństwa pod warunkiem, że Mu zaufamy.   

Jak widzimy na podstawie naszego dzisiejszego fragmentu Bóg jest wierny i daje nam o wiele więcej niż my Mu dajemy jeśli odpowiemy na jego wezwanie. Bóg zażądał od Abrama, dwie rzeczy, by zostawił swoją rodzinę i poszedł do ziemi, którą miał Mu wskazać. W odpowiedzi na jego posłuszeństwo dał mu 6 rzeczy: wielki naród, obietnice błogosławieństwa, sławę, błogosławieństwo dla błogosławiących, przekleństwo dla przeklinających, oraz błogosławieństwo przez niego dla wszystkich plemion ziemi w osobie Jezusa Chrystusa.

Koszt Abrama był duży, ale zysk o wiele większy. Również od nas dzisiaj Bóg oczekuje całkowitego oddania, życia dla jego chwały, zaparcia się siebie, poświęcenia, ale to co Mu dajemy jest niewspółmierne do tego, co On nam dał i da. Daje nam życie wieczne, pokój, radość, nadzieje, wieczne błogosławieństwa, które są tak wspaniałe, że nie ma w ludzkim języku słów, które mogłyby wyrazić jak wielka nagroda czeka dla tych, którzy odpowiedzieli na Jego wezwanie.    

Tak jak Bóg błogosławił Abrama, by stał się błogosławieństwem dla innych, tak i nas chce błogosławić dzisiaj byśmy nieśli błogosławieństwo innym. Mam tu na myśli dzielenie się dobra nowiną, budowanie Królestwa  przez swoje oddanie i zaangażowanie, by imię naszego Pana Jezusa Chrystusa było uwielbione.  

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń