W 2 Rozdz. Dziejów Apostolskich mamy narodzenie kościoła chrześcijańskiego. Uczniowie byli posłuszni Panu Jezusowi i czekali na obietnice Ojca o której Jezus mówił w Dz Ap 1,4. Duch Św. wcześniej był tylko z wybranymi osobami, które Bóg namaścił do swojej służby. Ale znaczna większość nie mogła liczyć na obecność Ducha Bożego w ich życiu. W Starym Testamencie czytamy, że czasami Duch Św. stępował tylko na chwilę lub na jakiś czas na jakiegoś człowieka, by wykonał Boży plan Ks. sędziów 3,10; 15,14; Ks. Liczb 11,25; 1 Sam 16,13.
Jednak
to nie było powszechne i wylanie Ducha Św. na każdego kochającego Boga miało
nastąpić dopiero po wniebowstąpieniu Pana Jezusa Jana 7,37-39.
Dopiero
gdy Pan Jezus powrócił do Ojca, a jego misja odkupienia ludzkości została
zakończona mógł posłać swego Ducha Św. jako dar dla wierzących na drodze
zbawienia Jana 16,7.
Posłanie
Ducha Św. oznacza, że misja Pana Jezusa powiodła się, dzięki czemu kościół może
zostać założony. To właśnie Duch Św. którego, Jezus posłał dodaje do tej nowej
wspólnoty kolejne osoby przekonując je o grzechu, sądzie i sprawiedliwości.
Duch
Św. jest Duchem Bożym i Duchem Pana Jezusa Dzieje Ap. 16,6-7. Możemy powiedzieć, że Dzieje Apostolskie są księgą
Ducha Św. bo na kolejnych rozdziałach będziemy widzieć jak Duch Św. pomnaża
kościół i prowadzi go.
Duch
Św. został dany kościołowi aby złączyć to ciało z głową, którą jest Chrystus. W
Starym Testamencie, to była tajemnica ludzie nie wiedzieli kiedyś o tym, że Bóg
sprawi przez dar Ducha Św. i będzie ścisły związek między Bogiem a Jego ludem.
Ten związek jest tak bliski dzięki Duchowi że ap. Paweł pisząc do Koryntian
powiedział o kościele, że jest jednym ciałem, działającym ku wspólnemu celowi 1 Kor 12,12-13.
Choć możemy być członkami kościoła widzialnego, to jeśli nie mamy Ducha Św. nie jesteśmy prawdziwie członkami kościoła Chrystusa i do Chrystusa nie należymy.
To
co mam miejsce 2 rozdz. Dziejów Ap.
Biblia nazywa chrztem w Duchu Św. Dzieje
1,5.
Pan
Jezus jeszcze przez 40 dni ukazywał się uczniom, a ostatnie 10 dni po Jego
zmartwychwstaniu do dnia pięćdziesiątnicy czekali na zesłanie Ducha Św.
Święto
Pięćdziesiątnicy, Dzień zielonych świąt o którym mamy wspomniane było ważnym
świętem Żydowskim nazywanym świętem żniw lub świętem tygodni. Żydzi mieli
obchodzić to święto ku czci Boga. Obchodzono je 50 dni po święcie paschy, bo
Żydzi wierzyli, że od wyjścia z Egiptu i spożywania baranka minęło około 50 dni
do nadania prawa Pwt 16,8-10.
Nie
bez powodów Bóg wylał swego Ducha właśnie w dzień Zielonych Świąt. W Starym
Testamencie niektóre proroctwa były werbalne, wypowiedziane przez proroków, a
inne były w symbolach i typach. Jedne i drugie były tak samo ważne. W 23 rozdz. Ks. kapłańskiej czytamy o
trzech ważnych świętach jakie mieli obchodzić Izraelici. Pierwszym Świętem była
pascha na której spożywano baranka, a którego krew ocaliła ich przed Bożym
gniewem. Był on symbolem nadejścia Pana Jezusa, który jest Bożym Barankiem, by
ocalić nas od Bożego gniewu za grzechy. Wiemy, że Jezus umarł podczas Paschy,
dokładnie wtedy kiedy symbol stał się rzeczywistością.
Następnym
świętem było święto pierwszych owoców, pierwocin, wypadało ono pierwszego dnia
po Szabacie w niedzielę. Wtedy kapłan miał pierwsze owoce złożyć na ołtarzu i
było symbolem zmartwychwstania. Następnie po 7 tygodniach od tego święta następowały żniwa i było obchodzone
święto Żniw, które było symbolem wylania Ducha Św. kiedy to Duch Św. sprawi
wielkie żniwa w postaci wielu nawróceń.
To
więc wypełnił się Boży plan, zesłanie Ducha Św. nie było tutaj odp. na
modlitwę, ale Bóg tak ustalił, by symboliczne święta w Starym Testamencie
spełniły swoją rolę.
Zobaczmy, że podczas święta Żniw mieli upiec dwa bochenki chleba z ziarna jakie zebrali, co symbolizuje ściśle złączoną ze sobą wspólnotę kościoła Ks. Kpł 23,17.
Wszyscy uczniowie byli zebrani na jednym miejscu około 120 osób (Dz1,15), prawdopodobnie w domu w którym wcześniej już byli Dz Ap. 1,12.
w. 2
Usłyszeli
wielki szum jakby wiejącego gwałtownego wiatru i napełnił cały dom, a stało się
to nagle. To nie był wiatr, tylko dźwięk był jakby wiatr. To więc tam nic nie
wiało. Ale było słychać ogromny szum, stało się coś cudownego i
ponadnaturalnego, Bóg posłał z nieba swego Ducha na świat, by działał w
kościele i prowadził Go. Z pewnością
wszyscy uczniowie nie wiedzieli dokładnie jak to będzie wyglądać po prostu
czekali, a jak to się już stało byli zaskoczeni tym, co nadeszło. Kościół
narodził się nagle i wierzę że równie nagle powróci Jezus jak złodziej w nocy.
Siedzisz sobie niby nic się nie dzieje, aż tu nagle wszystko co Bóg mówi ma
miejsce i się dzieje.
Ten
szum, hałas, spowodował, że zgromadził się tłum. Ludzie to słyszeli i z tego
powodu przyszli w 6. Co dało
możliwość Piotrowi zwiastowania ewangelii.
Ale
to, co chce podkreślić, że zesłanie Ducha, inicjacja Duchem Św. spowodowała, że
zostali ochrzczeni Duchem Św. Ponowne doświadczenia z Duchem Św. o których będziemy czytać w dalszych
fragmentach Dziejów nie były już chrztem, ale napełnieniami Bożą mocą. Chrzest
Duchem Św. mamy natomiast wtedy, gdy Duch stępuje na człowieka po raz pierwszy
w wyniku nawrócenia i wiary w Jezusa.
Duch Sw. Zamieszkał w ich sercach, wcześniej był z nimi, ale nie był
cały czas w nich. Teraz to się zmieniło. Wszyscy zostali napełnieni Bożą mocą,
odwagą, poznaniem i tym wszystkim, co Duch ze sobą przyniósł.
Biblia mówi, że każdy wierzący w Chrystusa został ochrzczony przez Ducha Św. w jedno ciało w kościół 1 Kor 12,13. W rzeczywistości wierzymy i możemy rozumieć ewangelię, bo Duch Św. w nas mieszka - dlatego też kochamy Jego kościół. Jeśli ktoś został ochrzczony w Duchu w chwili gdy uwierzył i przyjął Pana Jezusa nie ma potrzeby, by został ochrzczony ponownie. Chrzest Duchem Św. ma miejsce tylko raz. Może zostać napełniony Duchem, wyposażony przez Ducha Św. do jakiegoś dzieła, ale nie może zostać jeszcze raz ochrzczony.
Ap.
Paweł mówi o tym chrzcie w liście do Galacjan jako o zanurzeniu w Chrystusa,
zostaliśmy przez Ducha złączeni z Chrystusem i Jego kościołem Gal 3,26-28; Rzym 6,4.
Następnie
ukazał się uczniom płomień, który się rozdzielił i na każdym z nich usiadł język
ognia, który ich nie parzył. To był Boży ogień, ogień jaki kiedyś widział
Mojżesz przy krzaku gorejącym, który się palił, ale się nie spalał. To, że ogień usiadł na każdym z nich
oznaczało, że każdy otrzymał Ducha Św. Duch Św. zamieszkał w nich, stało się wszystko,
co Jezus mówił że się stanie wobec każdego wierzącego Jana 14,23.
Teraz
chce powiedzieć ważną rzecz, kiedy Duch Św. zamieszka już w tobie, kiedy
naprawdę zostaniemy ochrzczeni Duchem Św. to Duch Św. już w nas pozostaje na
zawsze. Przez obecność Ducha Św. w nas i nowe narodzenie stajemy się dziećmi
Bożymi. Biblia mówi, że w ten sposób
zostaliśmy zapieczętowani obiecanym Duchem Św.
Efez 1,13-14.
Chrzest
Duchem Św. zapowiadał również Jan
chrzciciel w Mat 3,11, że Jezus
będzie chrzcił jednych Duchem, a drugich ogniem. Ogień o którym mówi Jan, to
nie ogień Ducha Św. ale ogień sądu. To więc są tylko dwie możliwości, albo
jesteśmy ochrzczeni Duchem Św. nawracając się do Chrystusa i to oznacza
zbawienie, albo ogień sądu i to oznacza potępienie.
Teraz
poza chrztem Duchem Św. czytamy w 4
wierszu, że uczniowie otrzymali coś
jeszcze, zostali napełnieni Duchem Św., a wraz z napełnieniem otrzymali
możliwość mówienia nowymi Językami jakich się nie uczyli.
Widzimy,
że poza chrztem Duchem napełnienie było czymś dodatkowym, co dało im dodatkowe
wyposażanie do służby. W tym przypadku były im potrzebne Języki, by komunikować
ewangelię tym, którzy przybyli na Święto.
Chrzest
jest jeden raz, ale napełnienie Duchem może występować wiele razy, zawsze
wtedy, kiedy Bóg chce kogoś użyć, wyposażyć do jakiejś specjalnej posługi Dzieje Ap 4,31; 7,55; 9,17; 13,9. Często
w kościele zielonoświątkowym jest proponowana modlitwa o chrzest Duchem Św. dla
już wierzących, ale nigdzie w Biblii nie ma takiej praktyki wobec tych, którzy
już maja Ducha i zostali ochrzczeni. Możemy modlić się natomiast o napełnienie
Duchem Św. Nawet powinniśmy modlić się o napełnienie, by wykonać w mocy Ducha,
to do czego Bóg nas wzywa. Ale napełnienie Duchem też dokonuje się kiedy
poddajemy Duchowi Św. nasze życie rezygnując z grzechu i napełniając się Słowem
Bożym Efez 5,18, Kol 3,16.
Uczniowie zaczęli mówić nowymi Językami, tak jak Duch im pozwalał. Efekt był natychmiastowy, bo potrzeba była natychmiastowa. Napełnienie Duchem Św. daje właśnie doświadczenie, niekiedy to jest radość innym razem odwaga innym razem mądrość w mowie, a jeszcze innym razem trafny osąd sprawy jak Duch w danej chwili nam poddaje itp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz