15.03.2022

Wybór diakonów - Dzieje Apostolskie 6,1-7

 


Dzisiaj przechodzimy do studium 6 rozdziału Dziejów Ap. Zobaczymy w naszym fragmencie jak pierwszy kościół był zorganizowany i radził sobie z problemami, które pojawiały się w społeczności i co uznano za priorytet w pierwszym kościele. 

1-7

Widzimy, że w pierwszym kościele pojawiły się problemy i napięcia. Musimy być świadomi, że diabeł zawsze próbuje zniszczyć kościół i osłabić jego działalność. Czyni to na trzy różne sposoby, przez prześladowania, przez grzech w kościele i przez zamieszanie – często przez  kłótnie i walkę o wpływy. Pierwszy kościół dobrze się rozwijał i nawróciło się wielkie mnóstwo ludzi - może nawet kilkadziesiąt tysięcy. W związku z tym szatan chciał zniszczyć ten wzrastający i zagrażający jego królestwu kościół. Chciał już wcześniej osłabić jego skuteczność przez grzech Ananiasza i Safiry, ale mu się nie udało. Teraz chce to uczynić przez zamieszanie, poróżnić i skłócić ze sobą ludzi, by zamiast się miłować byli obrażeni na siebie. Widzimy, że kościół zajmował się szeroko rozumianą służbą charytatywną. Szczególnie wspierał te osoby, które były częścią społeczności, a nie miały się z czego utrzymać. Były to wdowy, które po śmierci swoich mężów lub braku opieki ze strony dzieci miały trudną sytuację materialną. W dzisiejszych czasach często ludzie mają emerytury lub państwową opiekę socjalną, ale w tamtym okresie bycie wdową bez dzieci lub rodziny wiązało się z ubóstwem. W Izraelu było przykazanie Boga troszczenia się o wdowy i sieroty. W naszym fragmencie są wdowy z dwóch grup, które były w pierwszym kościele.

Wdowy hebrajskie, żydowskie, pochodzące z rejonu Palestyny i druga grupa, to wdowy hellenistyczne, greckie, które wywodziły się z diaspory czyli odłamu Żydów którym językiem codziennym była greka. Były to kobiety, które pochodziły z poza Palestyny z Azji mniejszej i Afryki północnej oraz ze wszystkich obszarów, gdzie Żydzi rozproszyli się poza Izrael, ale zachowywali Żydowskie tradycje. Często ci ludzie przybywali tłumnie na różne Święta Żydowskie jak Pascha, czy dzień Pięćdziesiątnicy.

Tak więc pierwszy kościół składa się z dwóch grup Żydów, z rdzennych mieszkańców Palestyny i Hellenistów, Żydów grecko – języcznych wywodzących się diaspory czyli członków Izraela, którzy są rozproszeni po innych narodach.     

Często było tak, że rdzenni Żydzi spoglądali trochę z góry na żydów hellenistycznych twierdząc, że są skażeni przez obcą kulturę. Tutaj Żydzi hellenistyczni wysunęli oskarżenie, że ich wdowy były zaniedbywane przy rozdzielaniu pomocy. Z tego powodu pojawił się konflikt w Zborze, żydzi z diaspory oskarżali Żydów palestyńskich o faworyzowanie swoich wdów. Sprawa ta była na tyle poważna, że dotarła aż do apostołów w.12. 

Jaka była reakcja apostołów na konflikt? Czego apostołowie nie zrobili i co zrobili?

Apostołowie nie zbagatelizowali tej sprawy. Jak się popularnie mówi nie zamietli jej pod dywan, ale postanowili ten problem rozwiązać. Musimy wiedzieć, że w kościele w relacjach między ludzkich będą się pojawiały różne problemy i dla niektórych mogą one wydawać się małe, ale nierozwiązane mogą urosnąć do dużych sporów. Należy pamiętać, że nie da się uniknąć problemów w społeczności kościoła. Wszystkie listy apostoła Pawła powstały, bo były jakieś problemy w Zborach.

Listy do koryntian powstały, bo były spory na tle darów duchowych, wieczerzy Pańskiej, problemy ze spożywaniem mięsa ofiarowanego bałwanom oraz grzechy seksualne i inne. Do Galacjan Paweł pisze, bo odrzucili zbawienie z łaski i powrócili do Zakonu. Listy do Tesaloniczan powstały z powodu fałszywej nauki, że pojawił się już Dzień Pański.

Wiec problemy są częścią naszego życia w kościele i to również pokazuje nasz dzisiejszy fragment.

Ale czy mamy wobec problemów przechodzić obojętnie i liczyć na to, że same się rozwiążą?    

No właśnie nie, często nierozwiązane sprawy staja się przyczyną jeszcze większych problemów. Gdy pojawiają się kłopoty należy je rozwiązywać, wyjaśniać, reagować, starać się organizować tak pracę, by im zapobiec. 

Kolejna rzecz jaką widzimy w naszym fragmencie, to konieczność organizacji. W tym aspekcie mamy dwie skrajności. Pierwsza skrajność jest taka, że kościół nie potrzebuje żadnej organizacji, bo to powstrzymuje Ducha Św. Więc jest niechęć do organizowania jakichkolwiek struktur w kościele.  Jednak jak widzimy po naszym fragmencie obecna sytuacja wymagała wybrania osób, które miały zając się zaistniałym problemem, by sprawę wyprostować. To wymagało jakiejś organizacji pracy, przywódcy, określenia zadań, które były do zrobienia, bez tego sprawa nie zostałaby rozwiązana. Bóg jest Bogiem porządku, Bogiem zorganizowanym, dlatego też i my szukamy porządku i struktur, które pomagają nam w pracy 1 Kor 14,26.40; Kol 2,5; Tyt 1,5.

Druga skrajność polega na tym, że wszystko opiera się na organizacji i programach z góry ustalonych, gdzie nie ma miejsca na korektę i działanie Ducha Św. Należy pamiętać, że organizacja pracy ma nam pomagać, a nie przeszkadzać. Więc powinno być działanie porządkujące, by praca Ducha Św. mogła się rozwijać bez przeszkód. A jednocześnie należy uważać, by nie organizować pracy wyłącznie na sposób ludzki, gdzie nie ma miejsca i przestrzeni na prowadzenie Ducha Św. 

 Kolejna rzecz jaką pokazuje nam ten fragment, że w kościele mamy pilnować priorytetów.

Apostołowie po wysłuchaniu problemu powiedzieli, że nie jest dobrze gdyby oni zaangażowali się w służbę charytatywną, a zaniedbali Słowo Boże i modlitwę. W ten sposób pokazali nam, co jest priorytetem w kościele, że jest to Służba zwiastowania Słowa i modlitwy i wszystkie działania powinny być temu podporządkowane, a nie odwrotnie. Gdy kościół się rozwija i przybywa służb, to jest zagrożenie, że kościół zamiast zajmować się głównie służbą Słowa i modlitwy skupi się na pracy charytatywnej, socjalnej lub społecznej, a porzuci to, co najważniejsze, czyli służbę zwiastowania Słowa Bożego i modlitwy, bo te rzeczy obok mogą zabierać nam tyle czasu i energii, że na Słowo i modlitwę nie będzie już miejsca. Niekiedy oczekuje się od pastora, lub ludzi zwiastujących słowo, przywódców w kościele, że będą zajmować się wszystkim, pracami biurowymi, służbami charytatywnymi, organizacją obozów, wszelkich spotkań i wszystkich innych służb, ale jeśli tego jest dużo, to nie ma czasu dobrze przygotować się do zwiastowania Słowa oraz nie ma czasu na modlitwę.

 Niestety w sytuacji wielu pastorów i osób powołanych do zwiastowania słowa tak jest, że zajmują się wszystkim, ale już nie mają czasu na przygotowanie się do kazania i modlitwy.

Często członkowie Zborów oczekują od swoich pastorów, nauczycieli i misjonarzy dobrego pokarmu duchowego, tzw. dobrego kazania, ale wcześniej nałożyli na nich tyle obowiązków, że oni nie są w stanie się z tego wywiązać.

Wielu członków Zborów nie myśli, o kazaniu i modlitwie jako o pracy, ale uważa te czynności za łatwe, a nawet niektórzy za zbędne. Jednak by przygotować dobre kazanie potrzebny jest czas, ja potrzebuje około 18 godzin. Jeszcze trzeba mieć czas na modlitwę, przygotowanie nauczania na spotkanie grupy biblijnej, spotkania duszpasterskie, ewangelizacyjne, organizacje imprez okolicznościowych, wyjazdy na konferencje i szkolenia, ogólne sprawy kościoła, okręgowe spotkania, wyjazdy gościnne.

W rzeczywistości, to członkowie Zboru powinny dbać, by nauczyciele w Zborze mieli czas na solidne przygotowanie kazania i czas modlitwy, bo jest to w ich interesie. Gdy otrzymamy właściwy pokarm duchowy, dobre nauczanie, rozwinięty tekst biblijny, to On będzie do nas przemawiał i przez Boże Słowo będziemy wzrastać, a inni będą się nawracać.   

Dlaczego właśnie głoszenie i modlitwa powinna mieć w kościele priorytet? Głoszenie powinno być w centrum, bo to właśnie przez Słowo Boże Bóg przemienia nasze serca, a modlitwa nadaje temu Słowu moc. Głoszenie bez modlitwy jest płytkie i suche, modlitwa bez głoszenia jest mało skuteczna.

Dbajmy więc, by w naszym Zborze w centrum było głoszenie Słowa i modlitwa, a inne służby są przystawką do tego. Mają pozwolić nam czynić to bardziej wydajnie, ale nigdy nie mogą być zamiast tego.

Jeśli chcemy urodzajnej służby naszego Zboru to powinniśmy dbać o to, by przywódcy mieli czas na pilnowanie służby Słowa i modlitwy w. 4.

Ap. Paweł był człowiekiem, który całkowicie oddał się służbie Słowa wiedząc, że to Słowo ma moc nawrócić, zbudować i utwierdzić duszę uczniów Dzieje Ap 20,17-20; Dzieje 28,30-31; 1 Tym 4,13;2 Tym 4,2. 

Następnie widzimy, że apostołowie postanowili wybrać 7 osób, do zadania związanego ze służbą posługiwania. Mieli wybrać 7 osób, które będą zarządzać tą sprawą. Ale czy postanowili wybrać do służby kogokolwiek, czy jednak były jakieś konkretne wymagania co do tych osób?

Mamy tutaj kilka wymagań dla osób zajmujących się służbą i mających odpowiedzialność.

1.      Po pierwsze przywódcze role mieli pełnić mężczyźni 1 Tym 3,12. Oczywiście jest wiele wspaniałych dzielnych kobiet, ale Bóg chce, by przywództwo było w rękach mężczyzn, a kobiety służyły pod ich autorytetem w. 4.

2.      Kolejna rzecz, przywództwo jeśli to możliwe powinno być spośród zboru, czyli ludzi których znamy i wiemy kim są. Takich właśnie ludzi należy ustanawiać też do służb, by wiedzieć z kim mamy do czynienia, czy są to osoby sprawdzone na których można polegać w.4.  

3.      Następnie czytamy, że to powinni być ludzie pełni zaufania, uczciwi, którym możemy powierzyć odpowiedzialność.

4.      Po czwarte, maja być to ludzie mądrzy, chodzi tutaj o dojrzałość.

5.      Po piąte, mają być pełni Ducha Św. czyli takie osoby, które poddają się Bogu i są przez Niego prowadzone.

Warunki, co do wyboru tych mężów są podobne do tych warunków jakie Paweł przedstawiał w listach  Tym 3,1-13; 1,5-9. 

Następnie zwróćmy uwagę, że w tej decyzji wybraniu odpowiednich osób do służby brało udział całe zgromadzenie. Czytamy, że podobało się to wszystkich, całemu zgromadzeniu. Widzimy, że był w kościele element demokracji i choć role przywódcze pełnili apostołowie i wybrani starsi, to jednak sprawy były przedstawiane całemu zgromadzeniu i decyzje ważniejsze były podejmowane wspólnie. I zgromadzenie wybrało 7 mężów, pełnych Ducha Św.

Gdy ich wybrali stawili ich przed apostołami, by modlili się o nich w. 6. Co ciekawe wszystkie 7 osób ma greckie imiona, co prawdopodobnie świadczy o tym, że ci mężowie zostali wybrani z grupy hellenistów. Prawdopodobnie Kościół wybrał z tej grupy ludzi do rozwiązania sprawy, która czuła się pokrzywdzona. Cóż za wspaniała lekcja dla nas, nie kierowali się polityką aby część była z jednej frakcji, a część z drugiej, ale kierowali się miłością i chcieli żeby ci, którzy czuli się pokrzywdzeni teraz poczuli się dobrze zaopiekowani.

Po modlitwie apostołów, błogosławieństwie mogli zacząć służbę. A kościół mógł bez przeszkód dalej się rozwijać, bo problemy zostały załatwione i widzimy to 7 wierszu.

Słowo Boże nadal rosło i uczniowie się pomnażali. Zdobyli tak wielki wpływ, że nawet duża ilość kapłanów służących przy świątyni przyjmowała wiarę w Jezusa.

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń