Jest takie polskie powiedzenie, że nieszczęścia chodzą parami. Takie wrażenie możemy odnieść studiując nasz dzisiejszy tekst.
W
naszym fragmencie czytamy o wielu doświadczeniach i smutnych wydarzeniach,
które spotkały Jakuba po tym, gdy postanowił oczyścić się i zbliżyć do Pana.
Nie możemy w naszym życiu uniknąć cierpienia choć wielu, by bardzo chciało, ale
możemy zdecydować jak będziemy na nie reagować.
Nie
możemy uniknąć śmierci bliskich nam osób, które kochamy. Należy się z tym
pogodzić, że wszyscy kiedyś odejdziemy z tego świata, a także wszyscy nasi
bliscy: nasze mamy, ojcowie, małżonkowie, rodzeństwo, dzieci i przyjaciele. Być
może za kilka lat umrą niektórzy z nas, jeszcze więcej ludzi umrze za
kilkadziesiąt lat, a za 100 lat lub trochę więcej nie będzie tutaj żadnego z
nas.
Nie
możemy również uniknąć wielu cierpień związanych z codziennymi okolicznościami.
Nie możemy uchronić się przed wieloma chorobami nawet jeśli bardzo się staramy.
Oczywiście, dieta, powstrzymywanie się od używek, brak nałogów, dużo ruchu,
dbanie o zdrowie, mogą nam pomóc zachować lepszą sprawność. Ale nawet
praktykując to wszystko, nie mamy gwarancji, że unikniemy schorzeń.
Zdarza
się również w naszym życiu wiele sytuacji nieprzewidzianych, wypadków,
tragicznych i przykrych okoliczności, które nas zaskakują.
Ale
pomimo cierpień i doświadczeń możemy mieć nadzieje i powinniśmy mieć nadzieje,
że wszechmogący Bóg jest w nich z nami i przeprowadza nas przez nie. Kiedyś
czytając księgę Daniela 3 rozdz. który
opisuje sługi Boże wrzucone do rozpalonego pieca zdałem sobie sprawę, że Bóg
nie zawsze uchroni nas od pieca, ale zawsze jest z nami w piecu.
Dzisiaj
widzimy Jakuba, którego spotykają ciężkie doświadczenia po tym, gdy postanowił
zbliżyć się do Boga. Umiera jego ukochana żona Rachela podczas porodu za którą
pracował 7 lat u Labana. Jeszcze wcześniej umiera Debora służąca jego matki w. 8, ona wychowała Rebekę – musiała
być bardzo wiekowa około 160 – 170 lat. Była ważną osoba dla Jakuba,
przypominała mu jego mamę, która zmarła, gdy Jakub był w Haranie.
Prawdopodobnie przybyła ona do Jakuba, gdy wrócił do Kaananu. Ogrom smutku jaki
był związany z odejściem Debory wyraża miejsce pochówku, które zostało nazwane
„dębem płaczu”. Następnie najstarszy syn Jakuba – Ruben dopuszcza się
niemoralności współżyjąc z nałożnicą Ojca – Bilhą, która była niewolnicą
Racheli. Wydaje się, że była to próba przejęcia władzy i dziedzictwa jak
uczynił kiedyś Absalom w stosunku do Dawida swego ojca. Podejrzewam, że bardzo
musiało to dotknąć Jakuba, co później jest wyrażone w Ks. Rodzaju 49,4.
Rodzaju 49:3 Rubenie, ty jesteś pierworodnym moim, Siłą
moją i pierworodnym męskiej mocy mojej, Pierwszym co do godności, pierwszym co
do potęgi.
4
Burzliwyś jak woda, ale nie będziesz miał pierwszeństwa, Boś wszedł na
łoże ojca swego; Splugawiłeś wówczas moje posłanie, na które wszedłeś.
A także Umiera jego ojciec – Izaak, choć tu minęło trochę czasu od jego przybycia do śmierci Izaaka – około 12 lat.
Zbliżenie się do Boga jest związane z
próbami
Mogło
by się wydawać, że gdy Izrael postanawia zbliżyć się do Pana, to teraz będzie
tylko łatwiej. Wielu właśnie popada w takie błędne myślenie. Ale często tak nie
jest. Nawet może się okazać, że właśnie wtedy, kiedy postanawiamy zbliżyć się do
Boga spotyka nas więcej trudności niż wtedy, gdy byliśmy od Niego daleko.
Jednak doświadczenia przechodzone z Bogiem służą dla naszego zbawienia i
pozwalają nam lepiej poznać Pana.
Pan
Jezus uczy nas, że nawracając się do Niego narażamy się na kłopoty, które
dotychczas nas omijały. Mówił, że z powodu miłości do Niego możemy mieć
konflikt w naszych domach z naszymi bliskimi, którzy są przeciwni wierze w
Jezusa
Łukasza 12:52 Odtąd bowiem pięciu w jednym domu będzie
poróżnionych; trzej z dwoma, a dwaj z trzema;
53
Będą poróżnieni ojciec z synem, a syn z ojcem, matka z córką, a córka z
matką, teściowa ze swą synową, a synowa z teściową.
Uczył
także, że Jego uczniowie będą nosić Krzyż z powodu wiary w Niego.
Łukasza
14:27 Kto nie dźwiga krzyża swojego, a
idzie za mną, nie może być uczniem moim.
Krzyżem
tym jest konieczność zaparcia się samego siebie i ponoszenie kosztów
uczniostwa.
Ale
powinniśmy wiedzieć i ufać, że od Chwili, gdy nawróciliśmy się do Jezusa
cokolwiek nas spotyka z Bogiem służy dla naszego Zbawienia jak czytamy w liście
do Rzymian 8,28
Rzymian 8:28 A wiemy, że Bóg współdziała we wszystkim ku
dobremu z tymi, którzy Boga miłują, to jest z tymi, którzy według postanowienia
jego są powołani.
Zaufanie
w tej mierze do Pana pozwoli nam spojrzeć na próby i doświadczenia nie jako na
zło konieczne, ale Boże narzędzie, którego Bóg używa, by przysposobić nas do
swoich planów i Królestwa Bożego. Powinniśmy wiedzieć i pamiętać, że Bóg karci
swoje dzieci dla ich dobra i ku zbawieniu, byśmy wraz ze światem nie zostali potępieni Hebr. 12,6. W wyniku karcenia Bożego
jesteśmy doświadczani, a nasz charakter i poziom wiary wzrasta w dojrzałości. Ludzie
niewierzący natomiast często nie doświadczają ojcowskiej i karcącej ręki Boga,
ale Pan pozwala im chodzić własnymi drogami. Może wydawać się na to fajnie, ale
tak naprawdę dzieje się to na ich szkodę, bo zostaną potępieni.
Może
być również tak, że po tym gdy postanawiamy zbliżyć się do Boga diabeł chce nas
powstrzymać w realizacji tego planu i zniechęcić. Najwidoczniej Bóg pozwala na
takie próby. Więc szatan wzbudza w naszym życiu różne kłopoty przez które chce
powstrzymać zbawienie ludzi i nasz rozwój duchowy.
Kiedyś
słyszałem świadectwo okultystki, która postanowiła zerwać z magią i nawrócić
się do Pana. W chwili, gdy podjęła taką decyzje i zaczęła szukać Boga niemal
natychmiast pojawiły się różne przykre dolegliwości zdrowotne, które wcześniej
ją omijały.
Innym
razem, to mogą być przeciwności ze strony ludzi, pokusy do jakiegoś grzechu,
czy cokolwiek innego, co odciągnie naszą uwagę od Boga. Pamiętam pewnego
chłopaka, miał na imię Andrzej, który zaczął przychodzić do Zboru. Opowiadał o
tym, że jego znajomi od kieliszka i rozrywki już od wielu miesięcy nie
interesowali się nim. Ale jak tylko zaczął zbliżać się do Boga, to pojawiło się
wiele propozycji spędzenia wolnego czasu i rozrywki, by zapomniał o Chrystusie.
Diabeł
chce wykorzystać doświadczenia, które nas spotykają byśmy sprzeciwili się Panu
dlatego często po sukcesie duchowym lub przebudzeniu przychodzi pokusa. Widzimy
to w życiu Jakuba i życiu Pana Jezusa. Zaraz po tym jak Pan Jezus jest
ochrzczony i zaczyna swoją publiczną służbę jest prowadzony przez Ducha Św. na
pustynie, by być poddanym próbie przez Szatana. Diabeł przychodzi do Pana
Jezusa, gdy jest słaby i głodny próbując nakłonić Go do nieposłuszeństwa.
Również,
gdy był na górze przemienienia w Ew. Mat. 17 rodz. i okazał swą chwałę przed uczniami, to schodząc z góry ma
konfrontacje z demonem, którego uczniowie nie mogli wypędzić.
Również
my, gdy będziemy chcieli zbliżyć się do Boga jak Jakub po swoim przebudzeniu
duchowym, będziemy mieli różne próby, pokusy i zniechęcenia, by nie nastąpił
przełom duchowy w twoim i moim życiu. Za każdym razem, gdy postanowisz być
bardziej posłuszny Panu Szatan będzie próbował zniechęcić Cię do tego atakując
przez różne narzędzia. Diabeł chciałby, by ogień przebudzenia i święte
postanowienia jakich się podjęliśmy zostały zgaszone. Każde nasze duchowe
zwycięstwo powoduje nasz wzrost duchowy i zagraża królestwu diabła, bo przez
zbliżenie się do Boga będziemy bardziej Mu oddani, bardziej użyteczni w pracy
dla Niego i bardziej skuteczni w odpieraniu ognistych pocisków złego.
Od nas zależy jak zachowamy się w próbach i doświadczeniach, możemy w nich odnieść zwycięstwo i jeszcze bardziej przylgnąć do Pana, ale możemy również poddać się rezygnacji i ulec zniechęceniu.
Jakub postanowił odnieść w próbie
zwycięstwo
Jak
się zachowujemy w próbach i pokusach? Jakub postanowił żyć zgodnie z nową
tożsamością i odnieść zwycięstwo.
Widzimy,
że gdy Jakub wraca z Betel po społeczności z Bogiem zmierzając do Hebronu, by
wziąć swoje dziedzictwo od swego ojca Izaaka spotka go bardzo ciężkie
doświadczenie. Zaczyna rodzić Rachela, jego ukochana żona. Poród jest na tyle ciężki, że niedługo po nim
umiera. Tu warto wspomnieć, że gdy umierała, to Biblia mówi, że uchodziła z
niej dusza w. 18, a nie życie, bo w
języku Hebrajskim są to dwa odrębne słowa. Wspominam o tym, by podkreślić, że
wraz ze śmiercią człowieka nasza dusza wciąż żyje i idzie do Boga Kazn. Sal 12,7. Niektórzy twierdzą, że
jakby człowiek zapada w sen po śmierci i czeka na zmartwychwstanie i sąd, jeszcze
inni uważają, że wraz ze śmiercią człowiek ginie całkowicie, a Bóg na sąd przywróci
go do życia. Ale i tu Słowo Boże nie pozostawia nam wątpliwości, co się dzieje
z nami po śmierci. Śmierć kończy jedynie nasze życie fizyczne, ale nie duchowe.
Dusza nasz zostaje uwolniona od ciała, by stawić się przed Bogiem na sąd.
Rachela
jest jeszcze na tyle silna i świadoma, że po porodzie nadaje swojemu synowi,
który się rodzi imię Ben – Oni – syn boleści, albo syn mojego cierpienia.
Chyba
nikt z nikt z nas nie chciałby mieć tak na imię. Jak przykro musiałoby być temu
chłopcu, kiedy by dorastał i zaczął zadawać pytania o swoje imię i dowiedziałby
się, że jego urodzenie spowodowało śmierć Jego matki. Jak bardzo taka wiadomość
obciążałaby jego duszę, być może położyłaby się to cieniem na całe jego życie
jak ciężkie doświadczenia niektórych z nas w dzieciństwie.
Ale Jakub zmienił imię chłopca z Ben – Oni –
syn boleści na Beniamin – Syn mojej prawicy lub syn mojej prawej ręki.
Nie
chciał, by przyjście na świat Beniamina choć towarzyszyła temu tragedia
kojarzyło mu się z boleścią, ze smutkiem i śmiercią jego żony. Chciał dostrzegać w narodzinach Beniamina zwycięstwo,
a nie porażkę. Teraz za każdym razem wypowiadając jego imię będzie to
czynił z radością i dumą. A Beniamin słysząc swoje imię będzie się czuł ważny i
doceniony, że jest prawą ręką dla swego ojca.
Zobaczmy,
że to my decydujemy, co zrobimy z naszymi doświadczeniami. Jeśli skoncentrujemy
się w naszych kłopotach na naszym bólu, smutku i tragedii jak to mógł zrobić Jakub
w przypadku śmierci Racheli, to odniesiemy porażkę. Wtedy często pogrążamy się
w depresji i zgorzknieniu nie mogąc wznieść się ponad trudności. Ale jeśli na
nasze ciężkie przeżycia spojrzymy przez pryzmat Bożej woli wiedząc, że Bóg ma
dla nas w nich cel i skoncentrujemy się na Panu, to zwyciężymy je i staną się
one dla nas błogosławieństwem, a nie przekleństwem.
Wiem,
że wielu z was miało różne ciężkie przeżycia, ciężkie dzieciństwo, trudni
rodzice, trudne małżeństwa, choroby, tragedie inne traumatyczne sytuacje.
Prawdopodobnie spotkają nas w przyszłości ciężkie doświadczenia, ale to od
ciebie zależy, co z nimi zrobisz, czy posłużą nam jako błogosławieństwo, czy
jako przekleństwo.
Niestety
Rachela zmarła, ale Jakub nie patrzył już na jej śmierć jak stary Jakub, ale
jak nowy Izrael. Podobnie patrzył na swoje życie ap. Paweł w służbie dla Pana
Jezusa. Pomimo wielu ciężkich przeżyć, prześladowań i doświadczeń nie skupiał
się na sobie. On powiedział w 20 rozdz. Dziejów Ap. „lecz o życiu moim mówić nie warto i nie przywiązuje do niego wagi,
bylebym tylko dokonał biegu mego i służby, którą przyjąłem od Pana Jezusa, żeby
składać świadectwo o ewangelii łaski Bożej”.
Co
robimy ze swoimi doświadczeniami jak na nie patrzymy, oczami starego Jakuba,
(tu wstaw swoje imię), czy oczami nowego Izraela, oczami dziecka Bożego, które
może być pewne, że próby służą dla Jego dobra? Zobaczmy, że Bóg z największego
zła jakim było zabicie Jezusa wywiódł największe dobro jakim jest zbawienie dla
wszystkich ludzi.
Co
ciekawe Rachela została pochowana przy drodze Betlejem. Za czasów Mojżesza,
gdy spisywano Ks. Rodzaju znano jeszcze miejsce jej pochówku. Nawet około 400
lat później za czasów Samuela wiedziano, gdzie jest pochowana, bo wspomina się
to miejsce przy okazji namaszczenia Saula – czytamy tam
1 Samela 10:2 Gdy dziś odejdziesz ode mnie, spotkasz dwóch
mężów u grobu Racheli na granicy Beniamina…
Mówię
o tym, by podkreślić, że Historie biblijne nie są bajkami, metaforami i wymyślonymi
historyjkami, ale są historycznymi faktami.
Nierozważne grzesznie może pozbawiać nas
Bożego błogosławieństwa
Kolejna
rzecz jest taka, że przez nierozważne postępowanie i decydowanie się na grzech
możemy pozbawić się błogosławieństwa. Zobaczmy, że Ruben najstarszy syn Jakuba
dopuścił się niemoralności w Jego domu i współżył z nałożnicą swego ojca. Jak
wcześniej wspominałem prawdopodobnie była to próba przejęcia władzy w rodzinie.
Być może wycofanie Jakuba i brak zdecydowania w wielu sprawach jak choćby w
przypadku zgwałcenia Diny doprowadziły do tej sytuacji. Nie wiemy, ale to, co jest pewne, że postępek Rubena
pozbawił go błogosławieństwa pierwszeństwa. Jako pierwszy syn swego ojca miał
prawo do podwójnego dziedzictwa – podwójnej części spadku po ojcu (Pwt 21,15-17). Był również duchowym
przywódcą dla swoich braci, ale to wszystko utracił. Kapłaństwo po Rubenie
przejął Levi, a władzę Królewską Juda, podwójne błogosławieństwo zostało
rozdzielone na synów Józefa – Manassesa i Efraimia. A to wszystko za to, że zbezcześcił
łoże swego ojca. O czym Jakub poinformował Rubena krótko przed swoją śmiercią w
Ks. Rodzaju 49,3-4.
Jest
to ważna lekcja dla nas, że jeśli jako zbawieni ludzie postępujemy nierozważnie
i zasmucamy Pana swoim postępowaniem możemy utracić cenne błogosławieństwa,
które Bóg dla nas ma jak Ruben utracił pierwszeństwo.
Zamiast
otrzymać błogosławieństwa od Pana i wzrastać duchowo otrzymujemy jego karcącą
dyscyplinę, a przecież tego nie chcemy.
Pozostali synowie Jakuba są wymienieni aby dać nam rozeznanie jako Bóg wypełnia swoje przymierze i jak rodzi się naród Izraelski. Pomimo grzeszności Jakuba i wielu doświadczeń jakie go spotykają ostatecznie Pan buduje fundament pod przyszłe obietnice. Z synów Jakuba powstanie naród, a z tego narodu z plemienia Judy Bóg da ludziom Zbawiciela – Jezusa Chrystusa. Warto zauważyć, że gdy Ruben grzeszy i zostaje pozbawiony pierworództwo błogosławieństwo spada na Judę z plemienia którego ma przyjść Zbawiciel. Pomimo grzechu Rubena i tragedii Jakuba Bóg obraca zło w dobro.
Pojednanie z Izaakiem
Po wszystkim w końcu Jakub wraca do domu do Hebronu, do ojca swego Izaaka. Najwidoczniej następuje między nimi pojednanie. Jakub w końcu bierze swoje dziedzictwo nie jako oszust, ale jako przyjęty i zaakceptowany syn. Być może my jesteśmy w konflikcie już przez długi czas z naszymi bliskimi, znajomymi sąsiadami lub braćmi w Chrystusie. Proszę weźmy przykład z Jakuba i pojednajmy się, przebaczmy, jeśli mamy komuś coś do przebaczenia, przebaczmy jak Bóg przebaczył nam w Chrystusie Kol 3,13. Z naszego fragmentu może się wydawać, że Izaak umiera szybko po powrocie Jakuba. Ale gdy uważnie policzymy lata, to zobaczymy, że Jakub mieszka jeszcze około 11 lat ze swym Ojcem zanim on umrze. Gdy Józef zostaje sprzedany do Egiptu, to Izaak ma około 168 lat, a umiera na rok przed wyniesieniem Józefa jako władcę Egiptu. Ostateczne widzimy, że Bóg prostuje wszystkie drogi Jakuba, chociaż prowadzi go krętą drogą do tego. W życiu Jakuba było wiele niepotrzebnego bólu, smutku i cierpienia z powodu jego krnąbrności. Grzech nigdy nie jest wart swojej ceny. Możemy być pewni, że to, co Bóg rozpoczął, dokończy (Filip 1:6). Czy dzieje się to „krętą drogą” czy „prostą”, zależy od naszego oporu lub współpracy, ale cele Pana zostaną osiągnięte.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz