Drodzy, zbliżający się okres Świąt Bożego narodzenia to czas w którym często jesteśmy zajęci i poświęcamy uwagę dodatkowym obowiązkom. Zazwyczaj planujemy wigilię świąteczną, robimy do niej przygotowania, krzątamy się po sklepach w których robimy więcej zakupów niż zwykle - przeważnie za dużo. Myślimy o spotkaniu w gronie rodzinnym, w wielu domach pojawia się choinka, zastanawiamy się nad prezentami dla bliskich, czy właśnie śpiewamy kolędy jak w tej chwili.
Ale
przede wszystkim to, o czym powinniśmy pamiętać, to o naszym Jubilacie - Jezusie Chrystusie – to są
jego urodziny. Chyba wszyscy zgodzimy się z tym, że urodziny bez Jubilata są
kiepskie. Wyobraźmy sobie taką sytuacje, że otrzymaliśmy zaproszenie na
urodziny od naszego znajomego, więc idziemy na tą imprezę, ale od wejścia nie
bardzo interesujemy się naszym Jubilatem. Raczej jesteśmy zainteresowani tym
jakie potrawy nam podadzą, jakie atrakcje tam zastaniemy, co nowego przeżyjemy,
co się wydarzy i bardziej jesteśmy zaineresowani samym wydarzeniem niż osobą, która
powinna być w centrum tej uroczystości. Z pewnością takiej osobie byłoby
przykro, że ktoś przychodzi na jego urodziny, ale nie jest zupełnie nim
zainteresowany. Mam obawy, że jest to niestety rzeczywistość wielu polskich
domów.
W
centrum Bożego Narodzenia powinna być osoba Jezusa Chrystusa. Już sama nazwa
tych świąt mówi nam o tym, że obchodzimy wyjątkowe urodziny niż jakiejkolwiek
innej osoby na świecie, bo są to urodziny Bożego Syna – Boże narodzenie. Według
świadectwa ewangelistów około 2000 tys. lat temu na świat przyszedł Bóg w
ciele, druga osoba Trójcy Świętej. Tak niezwykłe wydarzenie powinno skłonić nas do refleksji, dlaczego Bóg posłał swego syna
na świat. Jest jedna kolęda śląska, a w niej śpiewa się słowa o Panu Jezusie „cy
nie lepiej Tobie by, siedzieć było w niebie, wsak twój tatuś kochany, kochany nie
wyganiał ciebie”. Co takiego się stało, co było tak pilnego, tak ważnego, że
Bóg postanowił posłać Swego Syna na świat, który niestety zadał ostatecznie
Jezusowi cierpienie, odrzucił Go i w końcu ukrzyżował i tak naprawdę niewielu w
Niego prawdziwie uwierzyło.
Przypomnijmy sobie z kart Pisma Św. jak to
było z tymi niezwykłymi narodzinami Ew. Łukasza
2,1 – 20
Mamy
tutaj relacje ewangelisty Łukasza, który był zawodowo lekarzem i na początku
swojej ewangelii zapewnia, że przebadał wszystko dokładnie. Z pewnością
informacje o narodzinach Jezusa czerpał od Marii matki Pana Jezusa, to ona właśnie
przekazała mu szczegóły narodzenia Bożego Syna.
Ewangelista
Łukasz mówi nam, że w chwili gdy narodził się Pan Jezus w Betlejem byli w polu
pasterze ze swoimi stadami. I ci pasterze nagle zobaczyli wielką światłość z
nieba i stanął przy nich anioł Boży, a światłość ich oświeciła. Wyobraźcie sobie
drodzy, gdybyśmy byli świadkami takiego wydarzenia, jakie wielkie wrażenie musiałoby
to na nas zrobić? Jak mocno zapadłoby to w naszą pamięć z pewnością nigdy byśmy
nie zapomnieli takiego doświadczenia. I przypominam, że nie czytamy o bajkach,
ale mamy tu do czynienia z relacją historyczną.
I
chciałem się skupić krótko na słowach jakie anioł powiedział do pasterzy, bo w
nich zawarty jest sens Bożego narodzenia. Jeśli ich nie zrozumiemy, to Boże
narodzenie pomimo wspaniałej zewnętrznej oprawy, światełek, choinki, prezentów
i kolęd utraci swoje znaczenie i sens.
Anioł
Powiedział w 10 i 11 wierszu:
Łukasza 2:10 …Nie bójcie się! Oto
zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu:
11 dziś bowiem w mieście Dawida
narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan.
Po
pierwsze Anioł zachęcił pasterzy do wielkiej radości z powodu narodzenia
Jezusa. Ale radość ta miała wynikać z tego, że dziecko które się narodziło w
Betlejem w mieście króla Dawida jest Zbawicielem – Mesjaszem – na którego Boży
ludzie zawsze czekali.
Wielu
proroków na kilkaset lat przez narodzeniem Jezusa przepowiadało, że kiedyś na
świat Bóg ześle Zbawiciela, by odkupił ludzi od ich grzechów i w ten sposób dał
ludziom możliwość pojednania się z Bogiem i dar życia wiecznego.
Prorok
Izajasz na około 750 lat przed narodzeniem Jezusa mówił
Izajasza 7:14 Dlatego Pan sam da wam
znak: Oto PANNA pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem
EMMANUEL. – co się wykłada Bóg z nami
A
w innym fragmencie proroka Izajasza jest napisane
Izajasza 9:6 Albowiem Dziecię nam się
narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go
imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec, Książę Pokoju.
Przypomnę,
że Księgi Starego Testamentu, Ks. Izajasza to solidnie potwierdzone dokumenty.
Obecnie najstarsza kopia Ks. Izajasza jest z 3 wieku przed naszą erą. I tam te
zapowiedzi posłania Syna Bożego na świat są.
Więc
anioł mówi do pasterzy radujcie się bardzo, bo właśnie Bóg wypełnił swoje
odwieczne obietnice, że wyślę na świat swojego syna z misją ratunkową dla
ludzkości, którą jest zbawienie ludzi, a wy jesteście tego świadkami.
A
dlaczego Pan Jezus musi zbawić ludzi i jak On to zrobił, bo czytamy że narodził
się Zbawiciel. Drodzy, Pismo św. mówi, że każdy człowiek niezależnie od poziomu
wykształcenia, zasobności portfela, czy rejonu pochodzenia jest grzesznikiem Rzymian 3,23. Wydaje mi się, że dobrze
to wiemy, bo widzimy na co dzień w naszym życiu takie rzeczy jak egoizm, gniew,
złość, nieprzebaczenie, mściwość, złośliwość, wrogość i wiele innych.
Oznacza
to, że wszyscy zrobiliśmy i robimy rzeczy, które Bogu się nie podobają i zasługują
na karę – Pismo Św. mówi że zapłatą za grzech jest śmierć (Rzym 6,23). Grzech to jest poważana sprawia przed Bogiem i zamyka
ludziom drogę do życia wiecznego. Ale Bóg nie chce żeby ktokolwiek zginął i
dlatego posłał na świat Zbawiciela – swego syna – Jezusa Chrystusa, by umarł On
za grzechy ludzi na Krzyżu Golgoty. Pan Jezus umierając na Krzyżu wziął na
siebie nasze grzechy, zapłacił za nasze winy, aby nam mogło zostać przebaczone.
Jednak
nie dzieje się to automatycznie, Bóg nie przebacza wszystkim bo Jezus umarł,
ale przebacza wszystkim, którzy w Chrystusa uwierzą i przyjmą Go jako swego
Zbawiciela. Na zbawienie nie możemy sobie zasłużyć naszymi uczynkami i nasza
religijnością, to Jezus zasłużył dla nas na Krzyżu, a my mamy w to uwierzyć i
przyjąć dar zbawienia.
To właśnie była ta radość, którą anioł
ogłaszał pasterzom. On ogłaszał im, że Pan Jezus przyszedł im dać przebaczenie
grzechów i dar życia wiecznego. Czyż taka nowina nie powoduje wielkiej radości,
gdy dowiesz się, że możesz żyć wiecznie, że nie musisz bać się śmierci i sądu
Bożego, bo gdy uwierzysz w Bożego syna masz obietnice od Boga, że przyjmie cię
On do Nieba i da Ci wieczne mieszkanie. Pan Jezus powiedział do uczniów w Ew.
Jana w 14 rozdz. że w domu moim wiele jest mieszkań, idę przygotować wam miejsce,
ale wierzcie we mnie i w Boga Ojca
wierzcie. Chrystus ma przygotowanie mieszkanie w niebie dla każdej osoby,
która w Niego uwierzy.
A gdy przyjdzie właściwy czas Pan Jezus obiecał, że kiedyś powróci na ziemię i podniesie z martwych wszystkich, którzy dali wiarę Jego słowom i stali się Jego uczniami. Dzisiaj Bóg chce, by każdy z nas stał się uczniem Chrystusa, odwrócił się od swoich grzechów i uwierzył w Niego i w ten sposób otrzymał, przebaczenie, dar Ducha Św. i życie wieczne. Tylko wtedy, gdy tak się stanie zobaczymy w Bożym narodzeniu Boże narodzenie. Chodzi o to, że święta Bożego narodzenia przestaną być dla nas wyłącznie czasem zakupów, wigilii, prezentów, choinki, a staną się czasem wielkiej radości, bo narodził się nam Chrystus Pan przynoszący pokój z Bogiem i życie wieczne. I życzę wam .byście tego doświadczyli, ja doświadczyłem tego osobistego spotkania z Żywym Jezusem około 20 lat temu, tamtego dnia, gdy pomodliłem się do Niego i poprosiłem o przebaczenie On przyszedł do mnie i zbawił mnie, dzisiaj chce zbawić ciebie, ale trzeba w Niego uwierzyć.
2 komentarze:
A co jeśli Jezus się urodził na przełomie września i października jak mówi Pismo Święte??? To urodziny Naszego Pana już były.... A wy obchodzicie je wtedy wraz z całym światem przechodząc szeroką bramą ze wszystkimi, o ile w ogóle Pismo mówi, aby je świętować......................
Nie widzę nic złego w tym, że pamięta sie o narodzinach Zbawiciela, ważne by czynić to dla Bożej chwały. Cieszę sie z tego, że Bóg posłał nam Zbawcę. Prawdziwa pobożność nie polega na zachowywaniu lub niezachowywaniu świat, ale na posłuszeństwie Bogu. Cokolwiek robimy, czy zachowujemy, czy nie zachowujemy Boze Narodzenie powinniśmy uczynić to ku chwale Boga
Prześlij komentarz