23.09.2023

Kara śmierci Ks. Rodz. 9,1 – 7

 


Pomyślmy o tym chwilę jakby to było gdybyśmy byli niemal ostatnimi ludźmi na ziemi. Być może oglądaliśmy filmy o jakimś wielkim kataklizmie, który zniszczył niemal wszystkich ludzi, a ci którzy przeżyli muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. W takiej sytuacji znalazł się Noe ze swoją rodziną, wszyscy utonęli w wodach potopu oprócz rodziny Noego i tego, co było z nim w arce.  Perspektywa zaczęcia nowej ludzkości i odpowiedzialność jaka spoczywała na barakach Noego i jego rodziny może być dość przytłaczająca. I tak jak powiedziałem ostatnio, pierwszą rzecz jaką Noe robi, gdy wychodzi z arki, to uwielbia Boga dziękując Mu za ocalenie. Bóg w jego życiu jest na pierwszym miejscu, nie ma pretensji do Boga za to, że ukarał cały świat, bo wie, że świat na to zasługiwał. Wie, że nawet on sam nie zasługiwał na ocalenie i jest ono z łaski, bo uwierzył Bogu. Składa Panu ofiary całopalne, które wyrażają całkowite poddanie, uwielbienie i przyznanie się do własnego grzechu. W odpowiedzi na to, Bóg błogosławi nowej ludzkości i zawiera z Noem przymierze, które jest przymierzem z całą ludzkością, a Noe jest jej reprezentantem.

Po pierwsze Bóg błogosławi Noemu i nowej ludzkości mówiąc rozradzajcie się rozmnażajcie i napełniajcie ziemię w. 1.

Przypomina to 1 rodz. Ks. Rodzaju, kiedy Bóg stwarza ludzi – Adama i Ewę, też ich błogosławi w 28 wiersz 1 rodz. mówiąc rozradzajcie i rozmnażajcie i napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną

Z ta różnicą, że tam Pan błogosławił ludzkości jeszcze przed upadkiem, a tu Bóg błogosławi grzesznej ludzkości. Bóg wie, że ludzkość będzie grzeszyć, jak powiedział wcześniej, że myśli i dążenia ludzkiego serca są ustawicznie złe Rodz. 8,21. W związku z tym Bóg postanowił okazywać ludzkości powszechną łaskę, aż do dnia sądu, który przyjdzie na świat wraz z powrotem Chrystusa. Ap. Paweł w dziejach Ap. w 17 rodz. mówi

Dzieje Ap. 17:30  Bóg wprawdzie puszczał płazem czasy niewiedzy, teraz jednak wzywa wszędzie wszystkich ludzi, aby się upamiętali.

Także w liście do Rzymian w 3 rodz. Ap. Paweł mówi, że Bóg cierpliwie odnosił do przedtem popełnianych grzechów 3,25.

Czyli od dania wyjścia Noego z arki, Bóg postanowił być cierpliwy i okazywać ludziom powszechną łaskę, czyli nie karać ich od razu za grzech, ale odsunąć sąd do dnia powrotu Pana Jezusa Chrystusa. Tą powszechną łaską ziemia cieszy się już około 4500 lat, wciąż doświadczając Bożego błogosławieństwa w tym, że trwa siew i żniwo, lato i zima, dzień i noc, ludzi przybywa, mogą zdobyć wiedzę i poznawać coraz lepiej Boże stworzenie. Niestety duża część ziemi zamiast dziękować za tą powszechną łaskę uważa ją jako zachętę do grzeszenia. Ale Boża cierpliwość nie oznacza, że Bóg grzechu nie ukarze, ale oznacza, że sąd odsunął w czasie. Sąd w końcu przyjdzie, dzień już jest wyznaczony i żaden człowiek przed Bożym sądem nie ucieknie, bo wszyscy ludzie zmartwychwstaną. Ci którzy wierzą w Jezusa do życia, a ci którzy nie wierzą, to na wieczne potępienie.

Zobaczmy, że w tym nowym świcie Bóg chce chronić życie ludzkie. Pomimo złych pragnień i dążeń ludzkiego serca, życie człowieka wciąż dla Boga ma wartość, bo zostaliśmy uczynieni na Boży obraz. Bóg chce żeby nas przybywało, nie ma czegoś takiego jak przeludnienie ziemi. Każdy człowiek, który przychodzi na świat jest spełnieniem Bożego błogosławieństwa. Pan chce ochraniać rodzinę i pragnie, by ci, którzy są do tego powołani ją zakładali. Szczególnie upodobanie u Boga znajdują pobożne rodziny, gdzie dzieci mają  zapewnioną opiekę nie tylko fizyczną, ale również duchową. Niestety świat zachodni już od pewnego czasu idzie w stronę poglądów, że rodzina i dzieci to problem, a nie błogosławieństwo. Wiele osób celowo decyduje się nie zakładać rodziny, by móc realizować osobiste dążenia i prowadzić bardziej wygodne życie. Każdy z nas sam musi rozpoznać swoje motywy, Pan Jezus powiedział, że są ludzie, którzy nie czynią tego z powodu Królestwa Bożego (Mat 19,12), i On też chce to błogosławić. Ale nie ma wątpliwości, że rodzina wymaga większego poświęcenia i stwarza dodatkowe trudności oraz wyzwania. Dlatego między innymi ap. Paweł powiedział, że przywódcy Kościoła, to powinny być osoby, które sprawdziły się w rodzinie. Bóg uczy nas również przez rodzinę i dzieci walki z naszym egoizmem, pychą, zaparcia się samego siebie i potrzebę ukrzyżowania wielu osobistych pragnień. Takim miejscem również jest kościół, gdzie jesteśmy wezwani do służenia sobie wzajemnie. 

W związku z tym, że Bóg chce błogosławić ludzi, to życie ludzkie jest święte i ma być chronione jak powiedział Pan Noemu. Nie można bezkarnie mordować drugiego człowieka. Każdy, kto decyduje się na pozbawienie ludzkiego życia, tego życia ma być pozbawiony. Nie tylko człowiek, ale również i zwierzę o czym mówi 5 wiersz.

Rodzaju 9:5  Będę też żądał krwi waszej, to jest dusz waszych. Będę jej żądał od każdego zwierzęcia. A od człowieka będę żądał duszy człowieka, za życie brata jego.

Widzimy, że morderstwo jest poważnym problemem na świecie. Gdy odrzucamy Biblię i stworzenie na obraz Boży, a przyjmujemy ewolucyjne poglądy, to świętość ludzkiego życia często przestaje mieć znaczenie. Wtedy człowiek nie jest wyjątkowy w stworzeniu, a jedynie jest trochę wyższym gatunkiem małpy i jest zrównany z poziomem zwierząt. To z kolei powoduje brak szacunku do ludzkiego życia i zwiększa ilość morderstw w każdym zakresie w co wpisuje się również aborcja. Zbrodnicze systemy często zanim dały sobie prawo do mordowania ludzi na masową skalę musiały ich odczłowieczyć nazywając ich robakami, gnidami, numerami, produktami ewolucji, zwierzętami, płodem, kimś kto nie rokuje. Ostatnio przeczytałem wstrząsający  artykuł o eutanazji chorych niemowląt w Belgii. W 2014 roku zmieniano tam prawo, która zniosło granice wieku pacjentów uprawnionych do eutanazji. To spowodowało, że zaczęto uśmiercać niemowlęta, które według lekarzy nie mogły liczyć na znośną przyszłość, czyli bardzo chore. Bóg doskonale wie jaki jest człowiek i do jakich okropności jest zdolny, więc powiedział, że kto przelewa krew człowieka, tego krew ma być przelana. Tym samym dał prawo państwu, nie indywidualnym osobom do stosowania kary śmierci za morderstwo. W całej Biblii zabrania się osobistej zemsty i Bóg wzywa do wybaczenia, ale nakazuje zemstę społeczną. Zadaniem kary śmierci za morderstwo jest podkreślać jak życie ludzkie jest cenne i ma odstraszać morderców od chęci odebrania drugiemu człowiekowi życia.

Wartość jaką przypisujemy czemuś, odzwierciedla się w tym, ile to kosztuje. Dla przykładu jeśli zapłacę 50 tys. za samochód, to pokaże, że ten samochód jest na tyle cenny ile trzeba czasu i pracy żeby na niego zapracować. Jeśli odbiorę ci życie, a nasze społeczeństwo powie, że muszę spędzić 10 lat w więzieniu na koszt podatnika, będzie to odzwierciedlać wartość, jaką społeczeństwo przywiązuje do ludzkiego życia, a które wydaje się, że nie jest zbyt cenne dzisiaj.

Niestety wiele państw zrezygnowało z kary śmierci argumentując jak na ironie ochroną ludzkiego życia, ale czy to zmniejszyło ilość morderstw w społeczeństwie? Wątpię, Słowo Boże mówi, że z powodu ludzkiej grzeszności czynnikiem odstraszającym od zabójstw ma być kara pozbawienia życia.

To prawo jest powtórzone w innych miejsca Biblii. Gdy Bóg nadawał prawo Izraelowi, to wyraźnie określił przepisy skazywania na śmierć za morderstwo. Nie każde pozbawienie życia było morderstwem, ale każde celowe i umyślne morderstwo zasługiwało na karę śmierci.

Zwróćmy uwagę na Ks. Wyjścia

Ks. Wyjścia 21:12  Kto tak uderzy człowieka, że ten umrze, poniesie śmierć.

13  Jeżeli na niego nie czyhał, ale to Bóg zdarzył, że wpadł mu pod rękę, wyznaczę ci miejsce, do którego będzie mógł uciec.

14  Jeżeli ktoś zastawia na bliźniego swego zasadzkę, by go podstępnie zabić, to weźmiesz go nawet od ołtarza mojego, by go ukarać śmiercią.

Zauważmy, że nawet gdyby taki człowiek -  morderca, który czyhał na drugiego  schronił się przy ołtarzu w miejscu świętym, to i stamtąd miano go zabrać, by ukarać go śmiercią. Jest jeszcze wiele miejsc w Starym Testamencie, które nakazują karę śmierci wobec morderców. Ktoś może powiedzieć, że te prawa były dla Izraela. Owszem, ale prawa dane Noemu były dla całej ludzkości. W Nowym Testamencie, Paweł mówiąc o władzy świeckiej w 13 rozdz. listu do Rzymian nie kwestionuje jej prawa do odbierania życia za przestępstwa na to zasługujące, a wprost przeciwnie – popiera. 

Pisząc o stosunku chrześcijanina wobec władzy świeckiej mówi:

Rzymian 13:4  Jest ona bowiem na służbie u Boga, tobie ku dobremu. Ale jeśli czynisz źle, bój się, bo nie na próżno miecz nosi, wszak jest sługą Boga, który odpłaca w gniewie temu, co czyni źle.

Miecz nie był do głaskania, ale odbierania życia i Paweł mówi, że jest on na służbie u Boga w tym celu, by to czynić.

Również w Dziejach Ap. 25 rozdz. gdy Paweł jest w więzieniu w Cezarei i ma kolejne przesłuchanie, tym razem przed Rzymskim namiestnikiem Festusem mówi w 11 wierszu, że jeśli uczynił coś zasługującego na śmierć, to nie wzbrania się umrzeć. W ten sposób potwierdza prawo władzy do odbierania życia za najcięższe przestępstwa.

Niektórzy zastanawiają się, czy wyrównanie rachunków za morderstwo, morderstwem jest właściwie. Należy powiedzieć, że pozbawienie ludzkiego życia za zabójstwo nie jest morderstwem, ale sprawiedliwością.

W Ks. Liczb Pan mówi, że to jest sprawiedliwe w jego oczach, gdy morderca zostanie ukarany śmiercią.

Liczb 35:33  Nie bezcześćcie ziemi, w której mieszkacie! Krew bowiem bezcześci ziemię, a ziemi nie można oczyścić od krwi, która na niej została przelana, inaczej jak tylko krwią tego, który ją przelewa.

W prawie mojżeszowym było 35 przestępstw za które była kara śmierci, ale najgorszym rodzajem grzechu było celowe morderstwo. Morderca miał zostać ukarany śmiercią. Zakaz mordowania jest również jednym z dziesięciu przykazań. Warto tutaj wspomnieć, że nie każde pozbawienie życia jest morderstwem. Nie jest morderstwem pozbawienie życia w obronie własnej, gdy bronisz swej rodziny i swojego domu. Niebyło morderstwem nieumyślne odebranie  życia przez przypadek, czy nawet na tzw. sprawiedliwej wojnie. Ale jeśli było to pozbawienie życia w gniewie, złości, z nienawiści, zaplanowane, w celu pozyskania korzyści, to morderca miał umrzeć. Nawet jeśli zwierzę pozbawiło życia człowieka, to miało być pozbawione życia, bo przekroczyło zakreślone dla siebie granice, zamiast się bać ludzi, to zabiło.

Przeciwnicy kary śmiercią mówią, że jest ona barbarzyńska. Ale czy nie jest tak, że to morderca był barbarzyńcą, zabił niewinną osobę, państwo pozbawia życia winnego stojąc w ten sposób na straży prawa. Czy zdarzają się pomyłki? Tak zdarzają się, nasze systemy prawne nie są doskonałe, dlatego wyrok śmierci powinien dotyczyć tylko za takie morderstwa, które są ponad wszelką wątpliwość dokonane przez oskarżonego. Tam gdzie istnieją wątpliwości powinno się wstrzymywać od najwyższego wymiaru kary. Być może świat ze swym wadliwym systemem prawnym nie ukarze sprawiedliwie morderców, ale z pewnością uczyni to kiedyś Bóg. On jest doskonałym mścicielem krwi. Choć morderstwo jest ciężkim grzechem, to i za takie nieprawości umarł Chrystus. Pamiętam, że gdy chodziłem do więzienia usługiwać więźniom, to jeden z osadzonych zapytał mnie, czy Bóg może wybaczyć morderstwo? Tak, może, a nawet chce pod warunkiem, że będziemy pokutować i uwierzymy w Jego syna. Krew Syna Bożego gładzi każdy grzech. Przypomnijmy sobie, że Bóg był gotowy wybaczyć morderstwo Żydom dokonane na Jezusie jeśli się upamiętają i uwierzą o czym mówi ap. Piotr w 2 rodz. Dziejów Ap. 

Kolejna rzecz w naszym fragmencie, to Bóg na nowo poddaje wszelkie zwierzęta pod rękę, człowieka, by zarządzał Bożym stworzeniem na Bożą chwałę, co już uczynił w 1 rozdz. Ks. Rodzaju, ale tu też pojawia się nowa rzecz, której wcześniej nie było. Pan sprawa lęk zwierząt przed człowiekiem i daje wszelkie zwierzęta człowiekowi na pokarm.

Zaraz po stworzeniu przed upadkiem, gdy nie było śmierci na świecie, bólu i cierpienia na pokarm zarówno człowiekowi jak i zwierzętom służyły wszelkie rośliny.

Rodzaju 1:29  Potem rzekł Bóg: Oto daję wam wszelką roślinę wydającą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie nasienie: niech będzie dla was pokarmem!

30  Wszystkim zaś dzikim zwierzętom i wszelkiemu ptactwu niebios, i wszelkim płazom na ziemi, w których jest tchnienie życia, daję na pokarm wszystkie rośliny. I tak się stało.

Widzimy więc, że na początku wszyscy byli wegetarianami. Ale upadek w grzech to zmienił, stworzenie stało się wrogie sobie i agresywne. Zaczęło się nawzajem atakować, pożerać, zaczęła się zmieniać dieta i biologa zwierząt oraz człowieka. Nie mamy przedpotopowych zapisów, ale przypuszczam, że niedługo po upadku jeszcze przed potopem zaczęto zabijać zwierzęta i korzystać z ich skór i zjadać ich mięso. Czytamy już w 4 rozdz. Ks. Rodzaju że Abel był pasterzem i składał Bogu ofiary, a pierwsze zwierzę uśmiercił Bóg przyodziewając Adama i Ewę w skóry, gdy wypędzał ich z ogrodu Eden.

Teraz po potopie, w nowej rzeczywistości, gdy skutki grzechu stały się oczywiste Bóg oficjalnie zatwierdza, że na pokarm dla człowieka nie tylko będą rośliny, ale także wszelkie zwierzęta. Nie ma nic złego w hodowaniu i zabijaniu zwierząt dla potrzeb człowieka. Wegetarianizm nie jest również bardziej duchowy od spożywania mięsa. Niestety niektórzy nawet w kościele chrześcijańskim zostali zatruci fałszywą ideologią wyższości duchowej wegetarianizmu nad dietę mięsną, czy mieszaną. Nie, pokarm ani nie oddala nas od Boga, ani do niego nie przybliża. Nie ma też nic złego w byciu wegetarianinem, czy stosowaniu jakiejś innej diety pod warunkiem, że jest bezpieczna dla zdrowia. Problem pojawia się, gdy chrześcijanie zaczynają uduchowiać przepisy żywieniowe i w nich szukają swojego zbawienia zamiast w Chrystusie. Ap. Paweł w pierwszym liście do Tymoteusza w 4 rodz. 4 wierszu mówi, że pojawią się zwodziciele, którzy będą … „zabraniać przyjmowania pokarmów, które stworzył Bóg, aby wierzący oraz ci, którzy poznali prawdę, pożywali je z dziękczynieniem.

4  Bo wszystko, co stworzył Bóg, jest dobre, i nie należy odrzucać niczego, co się przyjmuje z dziękczynieniem;

5  Albowiem zostają one poświęcone przez Słowo Boże i modlitwę” (1 Tym 4,3). 

Pan Jezus powiedział w Ew. Mat 15,11, że nie to, co wchodzi do ust kala człowieka, ale to, co z ust wychodzi. Pokarm jakikolwiek nie czyni człowieka nieczystym.

Bóg daje nam zwierzęta na pożywienie, mają nam służyć dostarczając jedzenie, odzienie, czy do pracy. Oczywiście nie powinniśmy się nad nimi znęcać, ochraniać zagrożone gatunki i prowadzić hodowle w znośnych warunkach. Ale pamiętajmy, że to zwierzęta mają służyć człowiekowi, a nie odwrotnie. Obecnie jest wiele organizacji, które ten porządek chcą postawić na głowie i wmówić nam, że człowiek niczym nie różni się od zwierząt, a one same są naszymi młodszymi braćmi. Pojawiło się w ostatnich latach wiele ruchów walczących o prawa zwierząt, które domagają się zrównania praw zwierzęcych z ludzkimi. Chcą by za znieważenie zwierzęcia, czy potraktowanie go w nieodpowiedni sposób lub nie zapewnianie mu odpowiednich warunków bytowych były takie same kary jak w przypadku krzywdy zadanej człowiekowi. U fundamentów wszystkich tych organizacji są poglądy ewolucyjne twierdzące, że człowiek i zwierzę są na tym samym poziomie wartości.

To oczywiście jest nieprawda, człowiek został stworzony na Boży obraz, jest koroną stworzenia, jest najważniejszy w stworzeniu, a całe stworzenie zostało poddane w jego ręce, a on ma nad nim Panować. W niektórych fałszywych religiach zaczęto gloryfikować zwierzęta i uważać ich za święte przypisując im boskie cechy jak krowa w Indiach, słoń w Tajlandii, Jaguar w Meksyku, czy tygrys w Chinach. Czasami doprowadzano taką cześć do skrajności jak np. w Indiach, gdzie ludzie potrafią przechodzić obok umierającego z głodu człowieka i nie pomóc mu, ale święta krowa musi być otoczona opieką.  

Bóg również spowodował, że zwierzęta zaczęły lękać się człowieka jako istoty, która jest nad nimi. To również jest nowa rzecz, które nie było w raju. Po upadku, gdy przyroda stała się brutalna i agresywna bliskie obcowanie ze zwierzętami mogło powodować zagrożenie dla ludzi i dla zwierząt. Gdy zwierzęta boją się człowieka trudniej ludziom nadużywać swojej władzy nad nimi i zadawać im bezmyślne cierpienie. Zabezpiecza to również człowieka, że wyniku lęku zwierząt wobec nas, trudniej zwierzętom skrzywdzić ludzi. Ciekawe jest to, że wszyscy badający dzikie zwierzęta mówią, że w zasadzie dziko żyjące zwierzęta boją się człowieka, unikają go, a jeśli już dochodzi do ataków, to często są spowodowane prowokacją ludzką, często w ostateczności. 

Bóg również powiedział do Noego i jego rodziny, że mają nie spożywać mięsa z duszą jego, to znaczy z krwią jego w.4.

Wiele osób rozumie ten fragment jako zakaz spożywania krwi, ale zobaczmy, że chodzi tutaj o jedzenie mięsa z krwią, czy inaczej mówiąc, żywego surowego mięsa podczas, gdy zwierzę jeszcze jest żywe. W starożytności były zwyczaje spożywania zwierząt niemal na żywca lub nawet na żywca bez żadnej obróbki mięsa. Niestety to przyczyniało się do rozprzestrzeniania różnych chorób i niepotrzebnego zadawania cierpienia zwierzętom, a być może i znieczulania człowieka wobec cierpienia innej żyjącej istoty. To mogło powodować mniej oporów w odebraniu życia drugiemu człowiekowi. Nierzadko słyszy się, że osoby, które dopuszczają się morderstwa, najpierw przejawiały okrucieństwo wobec zwierząt oswajając się z bestialstwem. Dzisiaj podobnie mogą na nas działać obrazy w postaci brutalnych krwawych filmów, lub gier komputerowych. Inną rozsądną interpretacją z jaką się jeszcze spotkałem odnośnie zakazu spożywania mięsa z krwią, to fakt, że krew miała być wykorzystywana na ołtarzu w celu przebłagania Boga za grzech, a jej zakaz spożywania miał dotyczyć pamięci jak ciężki jest grzech i jak wiele kosztuje jego przebaczenie. My powinniśmy wiedzieć o tym najlepiej, przebaczenie naszych grzechów kosztowało przelanie krwi Bożego syna, aż na śmierć. Choć zbawienie jest dla nas za darmo z łaski przez wiarę w Jezusa, to pamiętajmy o tym, że nie jest ono tanie – Bóg zapłacił za nie najwyższą możliwą cenę, więc ceńmy je jak największy skarb.     

Brak komentarzy:

Łączna liczba wyświetleń