1.
Apostoł Paweł nie
był przy ostatniej wieczerzy wraz z uczniami, Pan Jezus dał mu osobiste
objawienie co tam się stało (w 23).
Jak wziął Chleb i Kielich wskazując na swoją śmierć. I powiedział mu, że On i wszyscy
po nim mamy powtarzać tą pamiątkę przypominając sobie że Pan Jezus oddał życie
za nasze grzechy.
2.
Symbol Chleba
który spożywamy jest symbolem złamanego ciała Pana Jezusa za nasze grzechy na
Krzyżu Golgoty. Przypomina nam również w ten sposób o naszej wspólnocie o
naszym złączeniu w Nim. Wszyscy mamy udział w jednym i wszyscy z jednego spożywamy.
Łamiąc ten Chleb podkreślamy że jesteśmy częścią wielkiej Bożej rodziny, którą
Bóg powołał przez łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa. Do tej rodziny należą
ci, którzy uwierzyli w Niego i powierzyli Mu swoje życie.
3.
Chleb który spożywamy i wino które pijemy nie
są ciałem i krwią Pana Jezusa, ale są pamiątką. Nie zachodzi tutaj żadna
przemiana, my duchowo jesteśmy złączeni z nim przez wiarę a nie przez ten chleb. Chleb i wino które spożywamy,
symbole które nam ofiarował pozwalają cofnąć się nam do wydarzeń na Krzyżu i przypomnieć sobie, że
możemy z Nim być złączeni bo On oddał za nas życie.
4.
Gdy jemy i pijemy
zwiastujemy śmierć Pańską. To jest właśnie cel wieczerzy Pańskiej, zwiastowanie
śmierci Pańskiej, głoszenie że my byliśmy grzesznikami zasługującymi na
potępienie, ale Bóg zmiłował się nad nami i dał swojego syna na śmierć, by
umarł za nasze grzechy i teraz każdy kto w Niego uwierzy będzie miał
przebaczone. Głosimy że odpuszczenie grzechów jest przez wiarę w śmierć Pańską,
przez wiarę w ofiarę Jezusa w Jego osobę , a nie przez sakramenty, spowiedź,
pieniądze, dobre uczynki czy religijne starania. Śmierć Pańska jest naszym
wybawieniem, jeśli on nie oddał za nas życia, jeśli On nie zmartwychwstał, to
nie byłoby nadziei dla żadnego człowieka, bo nie jesteśmy w stanie sami
zapłacić Bogu choćby za jeden nasz grzech. Grzech jest tak straszny w oczach
Bożych, że wymaga najwyższej ofiary, wymaga życia grzesznika. Ale Bóg w swojej
sprawiedliwości dopuścił zastępczą ofiarę, ofiarę Jezusa Chrystusa. On mógł
oddać swoje bezgrzeszne życie za nas i Bóg uznał to, za wystarczającą cenę by
nasz grzech mógł zostać przebaczony nie naruszając Bożej sprawiedliwości i
Bożej Świętości. I Pan mógł to życie również odzyskać na nowo (J 10,18), co Bóg potwierdził przez
Zmartwychwstanie. Dlatego dzisiaj nie ma żadnego potępienia dla tych którzy
wierzą w Pana Jezusa Chrystusa.
5.
W związku z tym
mamy spożywać ten chleb i pić to wino pamiętając jak wielka cena została za nas
zapłacona i nie możemy spożywać tego niegodnie. Niegodnie znaczy w
nieprzebaczeniu w grzechu, nie zważając na to, że Pan za nas cierpiał, że tak
wielka cena została zapłacona za nasze uwolnienie. Gdy będziemy spożywać w
grzechu hańbimy ciało i krew Chrystusa (w
27). Obowiązkiem każdego z nas jest
czynić rachunek sumienia, wyznawać swoje grzechy i prosić Pana o przebaczenie,
a także innych jeśli wobec nich zawiniliśmy.
Jeśli nie weźmiemy sobie tego do serca narażamy się na
sąd Pański (w 29), na Bożą
dyscyplinę byśmy wraz ze światem nie zostali potępieni. Bóg wtedy takiego
chrześcijanina karci i pragnie przywieźć do upamiętania. Karcenie może mieć
różne oblicze jak w przypadku Koryntian były to choroby, może jakieś
nieszczęścia ze śmiercią włącznie. Bóg czyni to dla naszego dobra, podobnie jak
my karcimy swoje dzieci. Wprawdzie to jest bolesne, ale czynimy to dla ich
dobra.
Więc mamy doświadczać samych siebie, osądzać samych
siebie by Bóg nie musiał nas osądzać. Ten osąd samego siebie polega na tym, że mam głęboko zajrzeć w swoje
serce i zobaczyć czy tam nie kryje się jakiś grzech z którym muszę zrobić
porządek. Może coś powinienem porzucić, może jakieś niemoralne zachowanie,
niemoralne słowa. Może kogoś przeprosić z kimś się pojednać.
Jeśli mamy coś do wyznania Panu, wyznajmy Mu to i prośmy o przebaczenie byśmy mogli godnie
podchodzić do wieczerzy Pańskiej.
Z jednej strony uczestnictwo w wieczerzy Pańskiej to wielki przywilej, to
znak że mam udział w Nowym przymierzu, że jestem dzieckiem Bożym, że zostałem
wezwany i zaproszony na ucztę Baranka. Ale z drugiej strony to wielka
odpowiedzialność i powinien temu towarzyszyć pewien element bojaźni lęku przed
Panem, by spożywać wieczerzę godnie, w czystości, pokorze, przebaczeniu i nie
narażać się na sąd Pański.
6.
Pamiątkę
wieczerzy mamy sprawować tak długo aż Pan powróci (w 26). Przypominam że czekamy na Jego powrót z nieba. Tak jak
odszedł, tak przyjdzie, ale teraz powróci w chwale z wielką mocą pośród tysięcy
Aniołów i świętych, by był już na wieki uwielbiany przez swój Kościół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz