Efezjan 2:19 Tak więc już nie jesteście obcymi i
przychodniami, lecz współobywatelami świętych i domownikami Boga,
Jakiś
czas temu w Turcji aresztowano
amerykańskiego pastora Andrew Brunsona i oskarżono go o terroryzm i szpiegostwo.
W związku z tym Stany Zjednoczone zaczęły domagać się od Turcji uwolnienia ich
obywatela, bo nie było żadnych dowodów na jego przestępczą działalność. Jednak
Turcja nie chciała się zgodzić na wypuszczenie więźnia, to więc USA zaczęły
używać mocniejszych środków nacisku niż dyplomatyczne i wprowadziło sankcje na
niektóre towary dla Turcji. To z kolei doprowadziło do załamania waluty
tureckiej i znacznego pogorszenia sytuacji gospodarczej Turcji, a to tylko z
powodu jednego amerykańskiego obywatela. Gdy dowiedziałem się o całej tej
historii to pomyślałem sobie jak dobrze być obywatelem takiego silnego państwa,
które nie zostawia w swoich ludzi, gdy potrzebują pomocy.
Ale
zaraz sobie zdałem sprawę, że my chrześcijanie jesteśmy obywatelami dużo silniejszego
państwa, Królestwa Bożego i z tytułu obywatelstwa, przynależności do Królestwa
Bożego przysługuje nam szereg przywilejów z tym związanych, choć nie zawsze
zdajemy sobie z nich sprawę.
Apostoł
Paweł mówi, że jeśli jesteśmy w Chrystusie, jeśli narodziliśmy się na nowo,
jeśli Bóg przez wiarę w Pana Jezusa stał się naszym Ojcem, to staliśmy kimś
wyjątkowym w oczach Bożych. Staliśmy się jego dziećmi, już nie jesteśmy obcymi
i przychodniami, ale dzięki Panu Jezusowi otrzymaliśmy obywatelstwo samego nieba
i największego z możliwych sojusznika, naszego Pana Jezusa Chrystusa któremu
dana jest wszelka moc na niebie i na ziemi.
Jak
mówi dalej Paweł jesteśmy współobywatelami świętych i domownikami Boga. Oznacza
to, że wierzący w Pana Jezusa są obiektem specjalnej Bożej troski i Bóg
interesuje się nimi w szczególny sposób.
Jeśli
ziemskie Królestwo w tym przypadku Stany Zjednoczone ujęło się za swoim
obywatelem ileż bardziej Bóg działa dla dobra wierzących jeśli Mu ufają i
proszą Go o błogosławieństwo i pomoc.
To
czego nam potrzeba, to więcej ufności i wiary, że Bóg nigdy nie zostawia swoich
wybranych, ale jak mówi list do Rzymian
8,28, Bóg sprawa, że wszystkie okoliczności ich życia obraca ku wiecznemu
dobru jakie dla nich zaplanował.
Gdy
czytamy kazanie na górze to widzimy tam, że Pan Bóg w życiu wierzących nie
tylko troszczy się o ich zbawienie, czy wielkie życiowe sprawy, ale nawet
najmniejsze sprawy życia doczesnego, jak praca, jedzenie, ubranie, zdrowie,
bezpieczeństwo i inne, to wszystko jest pod Bożą kontrolą w naszym życiu.
Jest
dokładnie tak jak my troszczymy się o swoje dzieci, chcemy dla nich dobrze,
chronimy je i dajemy im to, co jest potrzebne do życia. Musimy wiedzieć, że w Chrystusie wszelkie
zasoby Królestwa Bożego są dla nas dostępne i wtedy kiedy potrzebujemy Bożej
pomocy, Bożego ratunku, Bożego zaopatrzenia powinniśmy z odwagą przychodzić do
naszego Zbawiciela z dziękczynieniem i
go o to prosić. On nigdy nie pozostaje głuchy na wołania tych, którzy go
proszą, a szczególnie swoich dzieci.
Wspaniałą
do tego zachętę mamy w 7 rozdz. Kazania na górze
Mateusza 7:7 Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a
znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
8
Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto
kołacze, temu otworzą.
9
Czy jest między wami taki człowiek, który, gdy go syn będzie prosił o
chleb, da mu kamień?
10
Albo, gdy go będzie prosił o rybę, da mu węża?
11
Jeśli tedy, wy, będąc złymi, potraficie dawać dobre dary dzieciom swoim,
o ileż więcej Ojciec wasz, który jest w niebie, da dobre rzeczy tym, którzy go
proszą.
Nie
załamujmy się i nie poddawajmy, gdy wpadniemy w tarapaty, gdy cierpimy
prześladowania, gdy przeżywamy okres zniechęcenia, gdy dopadała nas choroba,
gdy jest coś w naszym życiu jak mówi apostoł Piotr, co pali nas niczym ogień.
Powinniśmy wszystkie nasze troski z ufnością powierzyć naszemu Ojcu, który
nawet wszystkie włosy na naszej głowie ma policzone.
Też
zauważmy, że gdy apostoł Paweł mówi, że już nie jesteśmy obcymi mając na myśli
Pogan, którzy kiedyś byli z dala od obietnic Bożych, to mówi że przez wiarę w
Jezusa Chrystusa Bóg nadał prawdziwy sens naszemu życiu dla którego możemy żyć
i dla którego możemy się poświęcać.
Zanim
poznaliśmy Chrystusa dla jakich celów żyliśmy? Dla jakich celów żyją dzisiaj
ludzie, posłuchaj o czym mówią w autobusie u lekarza w pracy, a zobaczysz że
tylko zajmują się tym życiem, co mogą kupić, co mogą zjeść, gdzie wyjechać i
jak zrealizować doczesne ambicje. Jednak to wszystko jest ulotne i zniszczalne,
ich cele za chwilę stracą na znaczeniu i zostaną z niczym. My jednak, Boży lud,
dzięki Panu Jezusowi mamy teraz za cel żywot wieczny (Rzym 6,22).
Apostoł
Paweł w liście do Rzymian tak o tym mówi
Rzymian 6:20 Gdy bowiem byliście sługami grzechu, byliście
dalecy od sprawiedliwości.
21 Jakiż więc mieliście wtedy pożytek? Taki,
którego się teraz wstydzicie, a końcem tego jest śmierć.
22
Teraz zaś, wyzwoleni od grzechu, a oddani w służbę Bogu, macie pożytek w
poświęceniu, a za cel żywot wieczny.
Cel życia wiecznego, to cel przy którym wszystkie
ziemskie cele bledną i tracą na znaczeniu. Jest to cel o którym Pan Jezus
nauczał, że warto za niego zapłacić każdą cenę, oddać każdy skarb, a nawet
jeśli trzeba własne życie położyć.
Tak
więc bycie obywatelem nieba jest wielkim przywilejem o wiele większym niż bycie
obywatelem jakiegokolwiek ziemskiego mocarstwa. Troska Boga Ojca o swoje dzieci
jest o wiele większa niż troska jakiegokolwiek prezydenta o swoich obywateli,
czy troska ziemskiego Ojca o swoje dzieci. Poczytujmy sobie to za największą
chlubę, że w Chrystusie staliśmy się dziećmi Bożymi, współobywatelami świętych
i domownikami Boga. Amen
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz